Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!

[Cindy28]

Napisane przez Chatul

Coś pokombinuję Dziękuję

Nie ma sprawy

[Samantha7]

Napisane przez Cindy28

Bry, jestem i ja
Zaniedbałam wizaż z uwagi na chorobę i śmierć w najbliższej Rodzinie...

Przykro mi

Sam, trzymaj się Kochana i zacznij dbać o siebie
Dziewczyny mądrze piszą- kompetentny dietetyk, trochę dobrej woli
i będziesz śmigać

Dziekuje

Nie bylo mnie sporo czasu w ogole na wizazu. Chorowalam sobie dosc dlugo i nie mialam sily na nic.
U dietetyka nie bylam bo narazie nie mam kasy,ale od kad jem tylko ryby to sie naprwade dobrze czuje. Poprostu czuje, ze mam energie do zycia.
Mysle, ze moj problem lezy w tym, ze lubie smak ryby i naprawde zadne cuda mi tego nie zastapia.
Od dziecka bylam na rybkach wychowana takich prawdziwych z jeziorka i rzek.
Poprostu nie lubie czuc frusytacji i staram sie zyc w zgodzie ze soba i natura.
Jak bede bardziej przy kasie to sie do dietetyka na bank przejde.
Poki co cala kase wkladam w to zeby wyleczyc moj ryjek z tragicznego tradziku, ktory mnie zabija normalnie.
Mam juz takie podskorne gule, ktorych nie da sie wycisnac, mozna chyba jedynie nozem wyciac. Lekarka mi powiedziala, ze jest kiepsko i pewnie bede musiala zaczac brac kuracje antybiotykawo przez kilka miesiecy. Narazie jej powiedzialam, ze chce poczekac choc nie wiem na co ja licze, ze cud sie zdarzy
Musze isc dodatkowo zrobic badania na tarczyce bo prawdopodobnie mnie tez dopadla(geny),ale narazie czekam ze wszystkim. Tutaj badania sa tragicznie kosztowne :/
Ostatnio duzo dziwnych rzeczy sie dzieje w moim zyciu. W poniedzialek bylam w strasznym wypadku samochodowym , kraksa na 5aut. Mi sie nic nie stalo,ale praktycznie moj TZ to myslal, ze do psychiatryka mnie bedzie wiozl taka bylam rozdygotana

Z dobrych rzeczy to mojej kuzynki TZ przyniosl jej do domu trzeciego malego sierscia. To jest ona i ma fajne imie. siersc jest mala puchata kulka i strasznie mnie lubi, chyba najbardziej ze wszystkich.
Innych tragicznie drapie i gryzie, a mnie nie ze mna sie bawi i droczy, zna umiar
Uwielbiam tego sierscia kuzynki.

To tyle co u mnie.
Pozdrawiam Was i ciesze sie Chatul, ze Twoj blog sie rozwija pomyslnie

[EmilkaZ]

Hej
aleeee śnieguuuu, lepicie bałwana??:P

Sam biedactwo, może ze stresu masz taki trądzik? ja po oczyszczaniu nie mam już żadnych problemów. Są tylko wtedy kiedy jem ser:/ i po długotrwałym stresie.
Słyszałas może o teście ślinowym na obecnosc candidy?
Moja siostra miała "podobnie brzmiący" trądzik, leczyła sie u dermatologa dlugo i nic nie dawalo, było nawet gorzej. A zaczęła stosować miksture oczyszczająca J. Słoneckiego, zdrowiej się odżywiac i używać naturalnych kosmetyków i zostały same blizny po trądziku. Dodam jeszcze, że też jest wege. I czasami jak czytam Twoje posty to zastanawiam sie czy to nie ona je pisała, bo ma podobne podejście do życia i niestety też latwo ulega stresowi i nerwom.

Czemu nie napiszesz jak ma sierść na imię? I co to za sierść? kot, królik czy poprostu sierść haha?

[Chatul]

Miałam dzisiaj pobieraną krew. Wyniki dostanę jutro.
Trzymajcie kciuki żeby były dobre. Bo jak coś będzie nie tak, to mi krewni urwą łeb za wegetarianizm

[anna3101]

Chatul, powodzenia Ja też miałam w zeszłym tygodniu, wszystko ok, oprócz witaminy D - jest jej prawie zero... Ale podobno jedzenie do tego nic nie ma, słońca potrzeba...

[Chatul]

Krew już pobrana, wyniki odebrane... Niedługo idę do lekarza po interpretację

I pochwalę się, że pierwszy raz od bardzo dawna nie zemdlałam podczas pobierania krwi Pielęgniarka była świetna — od razu mnie położyła (po tym jak się dowiedziała ile razy mdleję podczas pobierani krwi), wbiła się jednym celnym ruchem i pobrała krew. Nawet mi się słabo nie zrobiło

[Samantha7]

Napisane przez EmilkaZ

Hej
aleeee śnieguuuu, lepicie bałwana??:P

Sam biedactwo, może ze stresu masz taki trądzik? ja po oczyszczaniu nie mam już żadnych problemów. Są tylko wtedy kiedy jem ser:/ i po długotrwałym stresie.
Słyszałas może o teście ślinowym na obecnosc candidy?
Moja siostra miała "podobnie brzmiący" trądzik, leczyła sie u dermatologa dlugo i nic nie dawalo, było nawet gorzej. A zaczęła stosować miksture oczyszczająca J. Słoneckiego, zdrowiej się odżywiac i używać naturalnych kosmetyków i zostały same blizny po trądziku. Dodam jeszcze, że też jest wege. I czasami jak czytam Twoje posty to zastanawiam sie czy to nie ona je pisała, bo ma podobne podejście do życia i niestety też latwo ulega stresowi i nerwom.

Czemu nie napiszesz jak ma sierść na imię? I co to za sierść? kot, królik czy poprostu sierść haha?

Imie sierscia napisze w klubie ok
Ja uzywam naturalnych kosmetykow. Eco, organic i dupa, ze tak sie wyraze.Teraz to juz zminimalizowalam wszystko do naprawde minimum mozliwosci.
Zdrowo tez sie odzywiam, nie jem praktycznie nic smazonego, azni zadnych fast food. Duzo swiezych warzywek i owocow czy jakis sokow jednodniowych.
O takim tescie nie slyszalam. Hmmm i musze poczytac o tym gostku co to za cudotworca. Poki co z przykroscia stwierdzam, ze w nic juz nie wierze :/
Hehe na 100% ja to nie Twoja kuzynka ale fajnie, ze nie jestem sama i jest ktos jeszcze tak stukniety jak ja na tym swiecie

Napisane przez anna3101

Chatul, powodzenia Ja też miałam w zeszłym tygodniu, wszystko ok, oprócz witaminy D - jest jej prawie zero... Ale podobno jedzenie do tego nic nie ma, słońca potrzeba...

Slonca tak owszem,ale na moje to w jedzeniu tez to jest np. mleko to ma i w ogole przetwory mleczne.

Ja sie ostatnio zlapalam na tym, ze w ogole nie lubie jajek w formie gotowanej ani sadzonego. Jedynie jajecznica mi przejdzie.
Musze jajko rozbic i je dokladnie robeblac zeby widziec czy nic tam w nim nie ma, w sensie jakis oznak zycia :/
Ostatnio jadlam jajko gotowane na twardo (bo takie sa najzdrowsze czemu nie wiem) i jadlam chleb pelnozoarnisty ze slonecznikiem i mi chrupnelo w zebach i juz mialam skojazenie, ze ugryzlam zarodek kurczaka. Pawie lecialy ostre
Nie wiem skad to u mnie sie bierze naprawde nie mam pojecia.

W ogole ostatnio mysle duzo na temat zycia i smierci i tez nie wiem skad to u mnie sie bierze ciagle

Napisane przez Chatul

Krew już pobrana, wyniki odebrane... Niedługo idę do lekarza po interpretację

I pochwalę się, że pierwszy raz od bardzo dawna nie zemdlałam podczas pobierania krwi Pielęgniarka była świetna — od razu mnie położyła (po tym jak się dowiedziała ile razy mdleję podczas pobierani krwi), wbiła się jednym celnym ruchem i pobrała krew. Nawet mi się słabo nie zrobiło

Gratuluje.
Daj znaka jak tam poszlo

[anna3101]

Napisane przez Chatul

Krew już pobrana, wyniki odebrane... Niedługo idę do lekarza po interpretację

I pochwalę się, że pierwszy raz od bardzo dawna nie zemdlałam podczas pobierania krwi Pielęgniarka była świetna — od razu mnie położyła (po tym jak się dowiedziała ile razy mdleję podczas pobierani krwi), wbiła się jednym celnym ruchem i pobrała krew. Nawet mi się słabo nie zrobiło

To jestem ciekawa, jak Ci poszło, daj znać o wynikach

[Chatul]

Napisane przez Samantha7

Ja sie ostatnio zlapalam na tym, ze w ogole nie lubie jajek w formie gotowanej ani sadzonego. Jedynie jajecznica mi przejdzie.
Musze jajko rozbic i je dokladnie robeblac zeby widziec czy nic tam w nim nie ma, w sensie jakis oznak zycia :/
Ostatnio jadlam jajko gotowane na twardo (bo takie sa najzdrowsze czemu nie wiem) i jadlam chleb pelnozoarnisty ze slonecznikiem i mi chrupnelo w zebach i juz mialam skojazenie, ze ugryzlam zarodek kurczaka. Pawie lecialy ostre
Nie wiem skad to u mnie sie bierze naprawde nie mam pojecia.

Kurczę, też nie wiem skąd Ci się to bierze. Przecież jajka są brane od niezapłodnionych kur.

W ogole ostatnio mysle duzo na temat zycia i smierci i tez nie wiem skad to u mnie sie bierze ciagle

U mnie to samo jest ostatnio...

Napisane przez anna3101

To jestem ciekawa, jak Ci poszło, daj znać o wynikach

Wszystkie Cię interesują? Czy tylko te, które mogą mieć związek z wegetarianizmem?

[Samantha7]

Napisane przez Chatul

Kurczę, też nie wiem skąd Ci się to bierze. Przecież jajka są brane od niezapłodnionych kur.

No wiem wlasnie. Normalnie ZONK

U mnie to samo jest ostatnio...

aha to nie jestem sama.
Choc jako nastolatka to ciagle myslalam o swirnietych rzeczach- Nirvana, Kurt Cobain i te sprawy. Rowno pod czaszka nigdy nie mialam,ale jako juz studentka to mi przeszlo jakby nie wiem doroslam. A teraz mysle, ze mnie SKS dopada czyli Starosc K***a Starosc


Wszystkie Cię interesują? Czy tylko te, które mogą mieć związek z wegetarianizmem?[/QUOTE]

[EmilkaZ]

hahaha Sam, są ludzie bardziej stuknięci od Ciebie hahaha,
a próbowałaś kosmetyków z biochemi albo podobnych (nie wiem czy w stanach jest jakiś odpowiednik:P) ??

Ja nie jem jajek odkąd usłyszałam, że to kurzy okres...
a jak przez przypadek w Holandii kupiłam makaron jajeczny i zobaczyłam w domu dopiero to nie mogłam zjeść z nim spagetii...bleh.

Ja też jakaś przygaszona chodzę ostatnio, ale u nas w górach to niebezpiecznie wiecie halny i te sprawy:P.

Dostałam dzisiaj prezent od szefowej kosmetyki alverde zapowiadają sie ciekawie w szczegolnosci krem do oczyszczania z glinka:P fajnie bo sa weganskie. Alverde to skladowo podobno tak jak Alltera, tylko, produkowane dla innej drogerii. Ja pierwszy raz w zyciu slysze o takiej drogerii (dm) ale prezent trafiony:P

[Chatul]

Byłam już dzisiaj u lekarza po interpretację wyników badań krwi i moczu. Wszystko to, co mogłoby mieć związek z wegetarianizmem, jest w porządku Służy mi ta dieta

[Samantha7]

Napisane przez EmilkaZ

hahaha Sam, są ludzie bardziej stuknięci od Ciebie hahaha,
a próbowałaś kosmetyków z biochemi albo podobnych (nie wiem czy w stanach jest jakiś odpowiednik:P) ??

Ja nie jem jajek odkąd usłyszałam, że to kurzy okres...
a jak przez przypadek w Holandii kupiłam makaron jajeczny i zobaczyłam w domu dopiero to nie mogłam zjeść z nim spagetii...bleh.

Ja też jakaś przygaszona chodzę ostatnio, ale u nas w górach to niebezpiecznie wiecie halny i te sprawy:P.

Dostałam dzisiaj prezent od szefowej kosmetyki alverde zapowiadają sie ciekawie w szczegolnosci krem do oczyszczania z glinka:P fajnie bo sa weganskie. Alverde to skladowo podobno tak jak Alltera, tylko, produkowane dla innej drogerii. Ja pierwszy raz w zyciu slysze o takiej drogerii (dm) ale prezent trafiony:P

Tak probowalam. Jest u nas takie cos www.gardenofwisdom.com jest ok. Bylam u lekarki i ona mi powiedziala, ze to sie tak gleboko pod skora, ze tego zadna masc czy kosmetyk nie wyleczy, jedynie antybiotyk.
Ja narazie czekam na zbawienie,ale mam juz tego dosc bo mi to swedzi co raz bardziej, zrobil mi sie maly krwiak miedzy tym wszystkim i to bardzo boli. W lutym chyba pojde po ten antybiotyk bo to tez ma wplyw na samopoczucie wiadomo jako kobiety.
Najsmieszniejsze jest to, ze mialam tabletki ziolowe na tradzik i jeszcze gorzej zrobily niz wyleczyly, co mnie wkurzylo niesamowicie :/

Krem brzmi ciekawie Fajna masz szefowa

Napisane przez Chatul

Byłam już dzisiaj u lekarza po interpretację wyników badań krwi i moczu. Wszystko to, co mogłoby mieć związek z wegetarianizmem, jest w porządku Służy mi ta dieta

Super Zazdroszcze. Ja kurde znow 2 tyg.probowalam nie zjesc "nic" co kiedys zylo i lipa, normalnie totalny brak energi :/
Ostatnio mi sie nasilily krwotoki z nosa zwlaszcza z rana
Dzis zjadlam kanapke z tunczykiem
Mi sie wydaje, ze moj organizm nie umie inaczej poprostu.

[villete]

Sam, a pokaż jaką masz mniej więcej dietę? Bo aż nie chcę mi się wierzyć, że jest tak źle, a jak mówię, sama mam ogromną tendencję do anemii. Byłaś z tym u dietetyka? Bo organizm nie reaguje tak intensywnie z powodu braku mięsa, te same składniki są przecież w innych produktach, może zrób sobie badania, czego Ci brakuje? I wtedy skup dietę na porządnych produktach, w diecie nie powinno na pewno zabraknąć Ci orzechów, warzyw strączkowych, węglowodanów, żeby mieć energię czyli ryże, makarony, warto sięgać po buraki, czekoladę, fasolę, groch, soczewicę. Jeśli z diety wyłączysz mięso, to wiadomo, że będą niedobory, a z tego, co mówiłaś, to Ty jesz maleńko. Może masz za małą dawkę kalorii? Bo w sumie mięso jest bardziej kaloryczne.

[Chatul]

Samantha7, a robiłaś jakieś badania? Bo moim zdaniem mało prawdopodobne jest, że brak mięsa tak źle wpływa na Twój organizm. Przyczyny problemów szukałabym gdzie indziej.
Idź zrób badania, a potem idź do dietetyka. A potem trzymaj się jego zaleceń Inaczej się nie da. Teraz na diecie mięsnej jest dobrze, a za jakiś czas może się okazać, że nawet ona nie wystarcza.
Lepiej od razu sprawdzić co się dzieje z organizmem

[EmilkaZ]

Napisane przez Chatul

Byłam już dzisiaj u lekarza po interpretację wyników badań krwi i moczu. Wszystko to, co mogłoby mieć związek z wegetarianizmem, jest w porządku Służy mi ta dieta

gratulacjeklas ki:

Napisane przez Samantha7

Tak probowalam. Jest u nas takie cos www.gardenofwisdom.com jest ok. Bylam u lekarki i ona mi powiedziala, ze to sie tak gleboko pod skora, ze tego zadna masc czy kosmetyk nie wyleczy, jedynie antybiotyk.
Ja narazie czekam na zbawienie,ale mam juz tego dosc bo mi to swedzi co raz bardziej, zrobil mi sie maly krwiak miedzy tym wszystkim i to bardzo boli. W lutym chyba pojde po ten antybiotyk bo to tez ma wplyw na samopoczucie wiadomo jako kobiety.
Najsmieszniejsze jest to, ze mialam tabletki ziolowe na tradzik i jeszcze gorzej zrobily niz wyleczyly, co mnie wkurzylo niesamowicie :/

Krem brzmi ciekawie Fajna masz szefowa

biedactwo Wiem, co to znaczy moja siostra też długo z tym walczyła. Zażywała antybiotyki, a co się działo później to lepiej nie mówic. Ale dla kazdego czlowieka we wspolczesnych czasach, wizerunek jest bardzo wazny i jezeli sie walczy z tym, dba o siebie, a skutek jest oplakany to budujace nie jest. Trzymaj sie Sami


A ja pije olej z wiesiolka juz 3 dzien
Chatul, a Ty wytrwale pijesz lniany? Jakieś efekty? lepiej sie czujesz?

[Chatul]

Napisane przez EmilkaZ

Chatul, a Ty wytrwale pijesz lniany? Jakieś efekty? lepiej sie czujesz?

Ja piję olej lniany wmieszany do kefiru Trudno mi ocenić efekty, ale myślę, że są

[Samantha7]

Robilam badania. Mam za malo zelaza, prawie w ogole nie mam potasu, a za to mam o 100% za duzo wapnia

Nie zre miesa przeciez na potege. Ja jem tylko ryby zeby nie bylo
Nie lubie czekolady, a jak sie najem orzechow to potem nie moge isc do lazienki przez 2 dni. Sorry powiem wprost wyznaje zasade, ze dzien bez kibla jest dniem straconym potem mam zly humor.

Okay z rana pije kawe z mlekiem,ale bez cukru. Pije z mlekiem migdalowym o smaku waniliowym lub ze zwyklym mleczkiem do kawy. Zjadam do tego albo kanapke z czyms tam np. z serem zoltym,ale musi byc z miktofalowki bo nie lubie tak na sucho. Tostow tez nie lubie bo mnie wkurza jak to chrupie. Oczywiscie bez masla , chyba, ze jest to maselko krowie takie twarde, inne te margaryny i sciemy mi nie smakuja. Chleb jest pelnoziarnisty z brazowej maki czy jak to sie tam nazywa
Albo jak ni ekanapke to zjadam sobie platki owsiane,ale taki prawdziwe z suszonymi jakblkami, zurawinami, wiorkami kokosowymi, pestkami z dyni i z mlekiem z migdalow na zimno bo na cieplo nie lubie.

Potem ide do roboty i jak przyjezdzam i mam czas to zjadam bana lub batonika z jakimis ziarnami. Jak se zrobie jakas kanapke to zjadam jakas kanapke, a jak nie to np. jablko lub nie wiem to co zlapalam w locie szybko do torby gruszke, pomarancze czy inne owoce.

Okay jak wracam do domu to jest okolo 6-7 czasami pozniej to mam juz takiego lenia, ze masakra i nie chce mi sie nic robic,ale cos tam robie. Np. wrzucam warzywa na patelnie, do tego mam w zamrazalniku takie kotleciki warzywne lub falafele.

Jak mam dzien wolny to zjadam zazwyczaj jajka w formie jajecznicy. Gotuje jakas zupe. Jem duzo owocow przede/wszystkim.
Lubie salate na surowo albo jakies np. spagetti robie.

Nie wiem moze ja i za malo jem,ale mi sie wydaje, ze jak na osobe, ktora sie nie rusza jakos zbyt duzo tzn. nie uprawiam zadnego sportu tyle, ze chodze jak kazdy to jem wystarczajaco. I naprawde dobrze wygladam. Nie jestem zamozonym czlowiekiem , nawet powiem, ze moglabym zrzucic co nie co.
Nie wyobrazam sobie zarcia tylu macznych rzeczy czyli makarnow etc. bo nie mam zamiaru wygladac jak potwor. Jedzenie takich bulek np. mnie przeraza albo wlasnie makarony. Ja jem zazwyczaj makarony brazowe i mam nadzieje, ze mnie tak nie rozpychaja jak te biale.
Brokuly bardzo lubie i jem je dosc czesto.

Praktycznie gdyby truskawki mialy smak truskawek caly rok to ja moglabym sie zywic jedynie nimi, bananami no i malinami
Wszystko inne jest srednie, a poza tym jedzenie to strata czasu bo w tym czasie co jem to moglabym zrobic milion innych rzeczy. A jeszcze zeby to jedzenie miec to trza je zrobic. Masakra
Stoisz przy garach 2h, a w 20min potrafisz wszystko pochlonac na raz i to tylko po to bo zeby to potem wydalic :/

[Chatul]

Samantha, specjalistką nie jestem, więc moje porady mogą niewiele dać (dlatego radzę wizytę u wege dietetyka), ale:
1. Nie masz czasu na zjedzenie czegokolwiek w pracy?
2. Tak na szybko wyszukałam co niezwierzęcego ma żelazo:
-gotowana fasola
-suszone figi
-ziarno sezamu
-świeże zielone warzywa

Przy czym w gotowanej fasoli jest go najwięcej.

I jeszcze taką informację znalazłam:
„Przyswajanie żelaza
W układzie trawiennym człowieka przyswajane jest około 25% żelaza z mięsa, ryb i drobiu. Przyswajanie żelaza z płatków zbożowych, warzyw i owoców jest znacznie mniejsze. Absorpcję z tych produktów można zwiększyć jedząc w tym samym posiłku:

• witaminę C w owocach cytrusowych, jagodach, kiwi, papryce, ziemniakach
• fruktozę w owocach i sokach owocowych

[...]
Niektóre produkty zmniejszają przyswajanie żelaza. Starajmy się nie łączyć ich z produktami bogatymi w żelazo. Są to :

• jajka
• otręby
• herbata

”

źródło informacji: http://www.eufic.org/article/pl/6/31/artid/iron-common-deficiency/

[anna3101]

Napisane przez Chatul

Byłam już dzisiaj u lekarza po interpretację wyników badań krwi i moczu. Wszystko to, co mogłoby mieć związek z wegetarianizmem, jest w porządku Służy mi ta dieta

To super! Gratulację!

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez Samantha7

Wszystko inne jest srednie, a poza tym jedzenie to strata czasu bo w tym czasie co jem to moglabym zrobic milion innych rzeczy. A jeszcze zeby to jedzenie miec to trza je zrobic. Masakra Stoisz przy garach 2h, a w 20min potrafisz wszystko pochlonac na raz i to tylko po to bo zeby to potem wydalic :/

Nie jestem psychologiem, ale mi się wydaje, że takie podejście do sprawy to może Ci nie służyć Nie ważne, czy zostaniesz na diecie mięsnej, czy wegetariańskiej, to już jest fakt udowodniony, że jak się je szybko, bez chęci to wszystko gorzej się przyswaja. Ja jestem żywym przykładem. Kiedy odżywiałam się w takim stylu, miałam mizerne żelazo i musiałam ciągle łykać suplementy. Teraz kiedy staram się znajdować dla jedzenia czas, gotować je samodzielnie i cieszyć się z jego smaku, problem zniknął sam z siebie (przynajmniej z żelazem ) Wiadomo, gotować nie każdy lubi, ale chyba można nauczyć się jeść z większą przyjemnością. Bardzo polecam Mindfulness Meditation i podobne techniki. I trzymam kciuki wiem, co to jest - fatalnie się czuć....

[villete]

Sami, widać klasyczną anemię, a potasu w mięsie ni ma, tak więc też ze swoją małą wiedzą zdobytą podczas odchudzania, to polecam Ci tak:
zarówno potas jak i żelazo znajdziesz w suszonych morelach, ale tak zamiast batonów zbożowych to może kup sobie paczkę suszonych owoców - rodzynek, śliwek, daktylów, co lubisz. jak Ci nie smakują, to wrzucaj je do sałatek, ciastek zbożowych co tylko.
jeśli nie lubisz orzechów, to traktuj je jako dodatek do dań, np. przysmaż jakiekolwiek orzechy masz pod ręką na patelni i posyp nimi sałatkę czy właśnie spaghetti, to samo możesz zrobic z ziarnami, słonecznikiem czy właśnie sezamem.
buraki też są dobrym wyborem, można kupić jakieś buraki w formie salatki, w słoiku, albo całe i wrzucić w folii do piekarnika, jeść potem same czy wrzucić do sałatki.

w obu przypadkach przyda Ci się szpinak. poza tym właśnie bardziej powinnaś się skupić na warzywach niż na owocach, jestem też tym typem, mogłabym żyć na owocach i myśląc, jak to ja zdrowo nie jem, wpadłam w anemię, bo niestety, owoce to masa przyjemności, nieco cukru i niestety brak wielu rzeczy, które są w warzywach.

także może spróbuj do diety włączyć coś z tego: awokado, szpinak, ziemniaki (uwaga na mit, gotowane, bez sosów i "masełek" wcale nie są tuczące, są bardzo zdrowe, a pieczone są pyszne ;p), migdały, suszone owoce, banany, melony, szapragi, kiwi, pomidory, płatki owsiane, produkty pszenne, groszek zielony, brukselka, fasola, ciecierzyca...

ogólnie wybór duży i wiadomo, nie musisz jeść wszystkiego, nie wszystko człowiek lubi. ale ja pamiętam, że jak się zawzięłam na miesiąc, to już wlazło w krew i problemów brak, nawet jak się odchudzałam pamiętałam o tym i wyniki cały czas były w porządku.

spróbuj trochę może właśnie przekąski z owoców zastąpić warzywami?

i zrezygnowałabym z kawy i herbaty, no ale wiem, że czasem cieżko, ale właśnie warto się stosować do tych zaleceń, co sprzyja a co utrudnia przyswajanie wielu składników.

Oby Samis było dobrze

[Samantha7]

Chatul a ile taki dietetyk kosztuje w Wawie? Bo w wakacje lece do PL to bym moze sie tam wybrala, moze by mi taniej bylo niz tutaj?

A na szybko cos zjesc to zjadam jakies kanapki,ale kanapki szybko brzydna.

Fig suszonych nie lubie sa zbyt slodkie. Ja mam cos z tym cukrem, ze za nim nie przepadam. Raczej jestem typem co lubi w druga strone cos bardziej ostrego.
Fasola gotowana jest dobra,ale wiesz jak to jest po fasoli
Sezam mam i wrzucam do czego sie da i warzywka swierze tez staram sie jesc w miare mozliwosci.

anna3101 wiesz moze te podejscie i jest troche psychiczne. Ja nie mowie, ze nie lubie gotowac bo gotwac lubie nawet bardzo,ale jak mam komu. sobie samej to nie jest takie az przyjemne, a moj TZ lubi to co zrobie,ale wolal jak robilam mu kotleciki mielone, ktorych ja nie cierpie, rosolki etc.
Mimo to bylo mi przyjemnie mu cos zrobic do jedzenia. On mojego wege jedzenia nie mogl. On jest slabo warzywny/owocowy w ogole,ale miesa tez nie zre jak jakis dzikus opetany Jest po srodku i najbardziej lubi ryby.
Wlasnie ja zjadam cos szybko i sie nie umiem jedzeniem delektowac, a on siedzi przy obiedzie z godzine bo mowi, ze tak jest zdrowiej. Ja przy dobrych wiatrach max.20min. standardowo to 10min. i mnie nie ma

villete jakby tu Ci to powiedziec zeby nie zostac zabitym.
Nie cierpie burakow ale wiem, ze buraki maja duzo dobrego, wiem Wlasnie moj TZ jest fanem burakow w kazdej postaci, no i kartofli.
Hehe ale za to awokado to moge jesc na tony normalnie i nie rozumiem tych , ktorzy tego nie lubia. Moja kuzynka np. mowi, ze nie lubi jesc "mydla"
Z tych wszystkich warzyw, ktore wymienilas to zjadam przynajmniej ze 3 rozne dziennie.
Przedwczoraj sobie kupilam rozne orzechy,ale w skorupkach wloskie, laskowe i jakies takie do wloskich podobne ,ale wygladaja jak zoledzie i takie co wygladaja troche jak kasztany, a w srodku sa biale jak kokosy.
I kupilam caly worek migdalow. Kupilam dzdka do orzechow i lupilma se jak ogladalam TV. Z rana nawet nie bylo tak zle w kibelku moze dlatego, ze zjadlam wczoraj duzo warzyw i smietany bo robilam kisiel z owocami i bita smietana

Dzieki dziewczyny, ze sie tak o mnie martwicie

[anna3101]

Ja byłam u dietetyka chyba z rok temu albo półtora (w Warszawie, bo tutaj mieszkam ) Sama wizyta kosztowała 100 zł, a ułożenie jadłospisu - 200 zł, plus chyba 80 zł za drugą wizytę. Ale pewnie da się znaleźć taniej. Ja akurat wtedy miałam wolne pieniądze i zależało mi na tym, żeby to była osoba przez innych polecana.

[Chatul]

Napisane przez Samantha7

Chatul a ile taki dietetyk kosztuje w Wawie? Bo w wakacje lece do PL to bym moze sie tam wybrala, moze by mi taniej bylo niz tutaj?

Powiem szczerze, że nie wiem... Nie byłam nigdy u dietetyka...

Napisane przez anna3101

Ja byłam u dietetyka chyba z rok temu albo półtora (w Warszawie, bo tutaj mieszkam ) Sama wizyta kosztowała 100 zł, a ułożenie jadłospisu - 200 zł, plus chyba 80 zł za drugą wizytę. Ale pewnie da się znaleźć taniej. Ja akurat wtedy miałam wolne pieniądze i zależało mi na tym, żeby to była osoba przez innych polecana.

O, fajnie. Ceny wysokie, ale jeśli tych 380 zł to za całość i więcej nie trzeba było do dietetyka chodzić, to moim zdaniem warto było wydać te pieniądze

PS Ja też z Warszawy. Można by się kiedyś spotkać.
A jutro ma być w W-wie demonstracja przeciwko ACTA...

[Samantha7]

380zl to jak dla mnie nie duzo w porownaniu z cenami u mnie.
Ja za samo wejscie place $100 wiec w przeliczeniu jest to jakies ponad 300zl.
anna3101 a czy moglabys mi wyslac na PW jakies namiary na tego doktorka. Z gory dzieki

[anna3101]

Sam, wysłałam Ci namiary.

Chętnie się spotkam w Warszawie z kimkolwiek z klubu kosmetyków nietestowanych

ACTA jest ohydna. Tak się cieszyłam, że SOPA w Stanach nie przeszło, a tutaj takie kwiatki... Niestety, dzisiaj akurat nie mogę iść na demonstrację, ale podpisałam wszystkie możliwe petycje... chociaż boję się, że i tak podpiszą

[Chatul]

W Warszawie będzie kolejna demonstracja w środę

[Samantha7]

Napisane przez anna3101

Sam, wysłałam Ci namiary.

Chętnie się spotkam w Warszawie z kimkolwiek z klubu kosmetyków nietestowanych

ACTA jest ohydna. Tak się cieszyłam, że SOPA w Stanach nie przeszło, a tutaj takie kwiatki... Niestety, dzisiaj akurat nie mogę iść na demonstrację, ale podpisałam wszystkie możliwe petycje... chociaż boję się, że i tak podpiszą

Dzieki

A mozecie mi powiedziec w skrocie o co chodzi z ta ACTA ? Bo znalazlam ciekawa rozmowe na wikipedi tych ludkow,ale tak ogolnie to czeski film z tym jest. Czy tu chodzi i jakas cenzure, organiczenie prawa wypowiedzi

[Chatul]

Napisane przez Samantha7

A mozecie mi powiedziec w skrocie o co chodzi z ta ACTA ? Bo znalazlam ciekawa rozmowe na wikipedi tych ludkow,ale tak ogolnie to czeski film z tym jest. Czy tu chodzi i jakas cenzure, organiczenie prawa wypowiedzi

Poczytaj tutaj (znasz angielski lepiej niż ja ):
http://www.laquadrature.net/en/acta-updated-analysis-of-the-final-version

[anna3101]

Ze środy przenieśli na piątek, więc spotykamy się w piątek

O ACTA i nie tylko polecam fajny link tutaj:
http://www.gazeta-mosina.pl/2012/nie-dla-acta/