Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]

[201604250957]

Napisane przez ssnowdrop

kash- cocconing fajny, ale też tęsknię do wiosny zainspirowana słodkościami o których pisałaś zrobiłam dzisiaj ciasto- o TAKIE, a S. zrobił mus truskawkowy... niebo w gębie

wygląda smacznie, a że ja uwielbiam suche ciasta to na pewno bym nie pogardziła mus truskawkowy tesknie za truskawkami

Napisane przez kraven

Miałam plan na dzisiaj, żeby spróbować Brownie Pana Sowy, ale stanełam na wadze i pokazało się ze schudłam 2 kg. Więc mam motywacje i jakoś się powstrzymałam.

za minus na wadze, ja ważyłam się dziś rano i też jest 2kg mniej polubię się chyba z dietą garściową na dłużej mam nadzieję, że te 5 małych posiłków wejdzie mi w krew na całe życie a co do brownie to co się odwlecze to nie uciecze

Napisane przez kobietasukcesu

danae: masz takie rzęsy, że tusz Ci zbędny? jak tak to zazdroszczę

ma, ojj ma nie dość że jest właścicielką duuużych, obłędnie piwnych oczu to jeszcze ma rzęsy jak firanki farciara jakich mało! o figurze modelki nie wspominając

Dodaja zmyliły mnie te płytki, ale czuję, ze to będzie przepiękny przedpokój ciekawe czy robią w ogóle pachnące bąbelkowe koperty zafrapowałaś mnie

Haniu obawiam się, że Lenka ma w głębokim poważaniu co Wy tam sobie chcecie i zjawi się jak ona będzie chciała trzymam kciuki by się zdecydowała zanim P. wyjedzie do szkoły

Aaby no to teraz tym bardziej masz motywacje skoro zmienili Ci promotorkę mam nadzieję, że mimo wszystko będziesz z niej zadowolona a swoją drogą to małe świństwo tak w ostatnim semestrze zmieniać promotora

Ijaa dzieki za namiary na GA super z tym fitnessem i basenem zimowemu marazmowi mówimy nie! co do basenu w pełni rozumiem, też czekamy aż się ociepli żeby znowu zacząć chodzić Zakopanego zazdroszczę my długiego weekendu nie mamy co planować bo M. pracuje w soboty i wtedy nie może wziąć urlopu a tak między świętami to pewnie każdy będzie miał po 1 dniu wolnym więc może uda nam się max jakieś 3 dni sklecić zaczeliśmy jednak wczoraj planować wakacje i będzie to prawdopodobnie tydzień we Włoszech czyli uda się spełnić jedno z moich wielkich marzeń (drugie po Australii ) co prawda nie wiem jeszcze skąd wezmę na to kasę bo szukanie dodatkowej lub innej pracy idzie jak krew z nosa ale stanę na głowie żeby udało nam się wyjechać


a w ogóle do dzień dobry

znowu poniedziałek, ale tylko do środy i wolneeeee! wczoraj robiliśmy z M. pierwszy raz w życiu risotto wyszło baaardzo dobre i na pewno zrobimy jeszcze nie raz z tym że z innymi dodatkami bo wczoraj było akurat z kurczakiem i warzywami a że ugotowalismy cały gar więc jest jeszcze na dzisiejszy obiad dobrze bo dostałam @ i czuję, że nie zrobię dziś nic ponad absolutne i konieczne minimum

milego dnia Kochane!

[201608051010]

Dzień dobry

Napisane przez Anastazja86

ale wczoraj miałam przerąbany dzień mieliśmy duże problemy z karetką, miała być o 8 bo zabieg wymiany PEGa był na 9, po mojej trzykrotnej interwencji przyjechali 9.15, musiałam płaszczyć się przed dyrektorem oddziału żeby poczekali na mamę z zabiegiem, jakoś się udało ale to jeszcze nic, na skierowaniu było wyraźnie napisane że karetka jest w tą i z powrotem, my wychodzimy po zabiegu a karetki nie ma to dzwonię do dyspozytorni a baba która tym zarządza poszła na obiad!! no myślałam że jajo zniosę, a moja mama głodna, przestraszona itd w końcu po 2 h baba wróciła z obiadu i tak ją zjechałam że za 10 min karetka się pojawiła, nie zamierzam tego tak zostawić, już napisałam skargę do NFZ i wysyłam w poniedziałek

później spotkałam koleżankę tzn teraz już byłą koleżankę i poszliśmy na kawę, no i miło się rozmawiało do czasu aż nie chciałam jej pożyczyć pieniędzy, tak się pokłóciłyśmy że masakra a ona na koniec do mnie: tak matka niby chora? pieprzona oszustko! no i w tym momencie miarka się przebrała, dostała ode mnie w twarz bo nie wytrzymałam, może nie zachowałam się odpowiednio ale w chwili gdy naskoczyła na moją mamę wszystkie hamulce mi puściły, gdyby nie te słowa to bym się nią w ogóle nie przejęła

koleżanka pierwsza klasa, szkoda, że tylko jej przywaliłaś a nie np wyrwałaś pół czupryny

a co to szpitala, to już nawet nie skomentuje, brak słów

Napisane przez Haniula

No własnie sie nie pcha Chodze z motorkiem w tyłku, sprzatam robie przysiady, wczoraj na mega spacerze byłam i seks tez nic nie daje Jutro jedziemy na zakupy to moze jak pochodze troche to wyjdzie, a jak nie to wlasnie na wtorek zostaje olejek rycynowy. Jak nie pomoże to odpuszczam- nic na siłe Najwyzej jej ojciec bedzie ostatnia osoba ktora ja zobaczy po urodzeniu bo jak pojedzie do szkoly to przez tydzien nie wroci.

nerwowa juz jestem przez to wszystko i nie mam humoru No i wszystko mnie juz boli, jest ciezko a ta pip.ka siedzi i nie chce wyjsc

sory, że wam zanudzam

wczoraj wieczorem myślałam sobie o Was i aż mnie brzuch rozbolał bo jak znam życie to czeka mnie w przyszłości podobna sytuacja

mój Tż też pracuje w służbach mundurowych i w planach ma szkołę (niestety to kiedy do niej pójdzie nie zależy od niego)
zostawi mnie na pół roku, nie wiem jak ja to przeżyje

Trzymam kciuki za Lenkę, najwyższa pora pchać się na świat

Napisane przez dodaja

Do plastrów nie mam jakiegoś zaufania, tzn, może źle powiedziane, to ja sobie nie ufam, że dobrze je przykleję i że będą mi się dobrze trzymac i tym samym zabezpieczenie będzie na odpowiednim poziomie

Czy po plastrach zatrzymywałyście więcej wody w organnizmie? Jak było z apetytem?

ja stosowałam plastry przez ok 4 lata i nigdy żaden mi się nie odkleił

Napisane przez kashmirka

zaczeliśmy jednak wczoraj planować wakacje i będzie to prawdopodobnie tydzień we Włoszech czyli uda się spełnić jedno z moich wielkich marzeń (drugie po Australii ) co prawda nie wiem jeszcze skąd wezmę na to kasę bo szukanie dodatkowej lub innej pracy idzie jak krew z nosa ale stanę na głowie żeby udało nam się wyjechać


milego dnia Kochane!

aaaa ja chce na wakacje
jestem zdesperowana i gdybyśmy tylko mieli wolne to już dziś bym się pakowała i np jutro mogłabym polecieć gdziekolwiek gdzie jest słońce i więcej niż 20 stopni

A jeśli chodzi o zbiórkę kasy na wakacje to polecam nasz sposób
podczas podróży poślubnej postanowiliśmy, że zaczynamy zbierać na kolejne wakacje od zaraz wrzucając do skarbonki KAŻDĄ!! 5 zł, oprócz tego wszystkie wolne fundusze np ze sprzedaży starego telefonu Tż, czy kasę którą dostaliśmy wspólnie (tą którą dostaliśmy osobno wydaliśmy na swoje potrzeby) np na święta również itd itp, co prawda skarbonki jeszcze nie otwieraliśmy ale myślę, że uzbierała się już tam jakaś przyjazna sumka (do wakacji jeszcze troche czasu, mam nadzieję, że uda nam się uzbierać przynajmniej 3/4 resztę dołożymy z bieżącej wypłaty )

Ależ przyjemny weekend za mną- w skrócie- dobre jedzenie, super prezenty i przede wszystkim fajne towarzystwo
Mimo tego, że wczoraj przez pół dnia umierałam na kaca- nie było tragedii.
Leżałam sobie w łóżku z fajną książką a Tż prał,sprzątał i zmywał po imprezie donosząc mi co chwilę lody- żyć nie umierać

[kobietasukcesu]

Jeśli chodzi o pogodę to jak na zimę mi pasuje, nie ma wielkich mrozów, można i czasami bezchmurne niebo uświadczyć albo mało zachmurzone, póki mogę chociaż trochę światła zaznać to staram się patrzeć na to optymistycznie, że jak na zimę to dobrze jest

Gorzej jak jest cieeemno i pochmurno, to wtedy koniec ze mną.

I ze wstawaniem mam problemy coraz większe, tzn ciało wstaje, a głowa zostaje w łóżku

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez kashmirka

wygląda smacznie, a że ja uwielbiam suche ciasta to na pewno bym nie pogardziła mus truskawkowy tesknie za truskawkami

Ja sobie ostatnio pije koktajle z mrożonych, ale to już nie to samo.
A najlepsze są takie truskawki z małych gospodarstw z czystych rejonów Polski - to dopiero niebo w gębie Nawet ja nielubiąca kompotów miałam okazję z takich pić to się rozpłynęłam.


niniona: ja zbieram drobne, ale zwykle poniżej 1 zł, już mam ich peeełno, aż muszę iśc wymienić, bo dużo ludzi tak zbiera, a potem nie mają czym w sklepach wydawać

[dodaja]

Napisane przez aaby

Czyli pokój będzie następny po przedpokoju

Sytuacja finansowa tragiczna, ale nie będę Wam smęcić.
Poza tym po staremu, bez fajerwerków.

Tak, duży pokój jest kolejny w planach, tylko tutaj to już kilka tysięcy potrzebujemy, bo tam grubszy remont się szykuję i wyburzanie ścianki i podłogi i ściany i meble i lampy... A na wakacje też chcielibyśmy pojechać, choć na chwilę, żeby móc się odciąć od wszystkiego.

Smęć, smęć, pamiętasz jak mi tak mówiłaś kilka dni temu?

Napisane przez kashmirka

zaczeliśmy jednak wczoraj planować wakacje i będzie to prawdopodobnie tydzień we Włoszech czyli uda się spełnić jedno z moich wielkich marzeń (drugie po Australii ) co prawda nie wiem jeszcze skąd wezmę na to kasę bo szukanie dodatkowej lub innej pracy idzie jak krew z nosa ale stanę na głowie żeby udało nam się wyjechać

Co ja bym dała za takie wakacje !!
Życzę powodzenia

Napisane przez niniona

Ależ przyjemny weekend za mną- w skrócie- dobre jedzenie, super prezenty i przede wszystkim fajne towarzystwo
Mimo tego, że wczoraj przez pół dnia umierałam na kaca- nie było tragedii.
Leżałam sobie w łóżku z fajną książką a Tż prał,sprzątał i zmywał po imprezie donosząc mi co chwilę lody- żyć nie umierać

Faktycznie żyć nie umierać

Dzień dobry

Ależ niespodzianka dzisiaj nam się przytrafiła. Pojechaliśmy na egzaminy. Okazało się, że tylko połowa grupy została dopuszczona, wszyscy powtarzają tonę wzorów i stresują się. Kiedy Pani Profesor otworzyła aulę, zamarliśmy. Zajęliśmy miejsca, każdy przygotował kalkulator, tablice matematyczne i kartki... Aż tu nagle Pani mówi, że ma dla nas małą niespodziankę Powiedziała, że bardzo się staraliśmy żeby być w tej wyróżnionej grupie i ona chętnie nam przepisze oceny z ćwiczeń, bo to ten sam materiał jest Wszyscy, dosłownie wszyscy, zamarli i nie wierzyli

Oczywiście były osoby, które biadoliły, że nie mają 5 czy 4. Ja tam cieszę się ze swojego 3,5, bo napracowałam się na nie i jestem szczęśliwa, że nie musiałam się pocić nad kolejnymi zadaniami, całkami, testami i estymacją

Jeszcze 2 cholerne egzaminy i koniec tego semestru ! Bądź co bądź ciężkiego.

Zaraz muszę zmykać do nauki do środowego egzaminu, ale jeszcze chwilkę posiedzę

[mariposa88]

Napisane przez Danaeee84

ijaa depilator super Jeszcze w porównaniu do poprzedniego... Ten jest lepszy, szerszą głowicę ma, jest dokładniejszy. I do tego w zestawie kilka nakładek + mini depilator. Bardzo fajny zestaw. Niestety fajne też pieniądze za niego dałam, ale raz się żyje...
No i zazdroszczę wyjazdu majówkowego. Szczególnie, że to Zakopane Ja niestety będę w pracy i o wolnym mogę pomarzyć, bo śmiałam iść na urlop w grudniu i niech to mi wystarczy Na dodatek z zastrzeżeniem, że nigdy więcej. Czyli na chwilę obecną mogę zapomnieć o spędzaniu świąt z rodziną...

kobieto współczuję ósemek. Mam nadzieję, że mnie to nie będzie czekać. W ogóle wybieram się od grudnia do dentysty i wybrać się nie mogę...

Jaki depilator kupiłaś? Właśnie przymierzam się do kupna, ale mam złe doświadczenia, bo poprzedni, który kupiłam był bardzo niedokładny i się trochę zraziłam. A wcale nie był najtańszy Fakt, że to było jakieś trzy lata temu, więc teraz na pewno są dużo lepsze.
Niestety o długim majówkowym weekendzie też mogę sobie tylko pomarzyć W pracy na pewno się nie zgodzą to raz, a dwa pewnie będę wtedy intensywnie pisać pracę mgr A poza tym oszczędzamy na wakacje - chcemy we wrześniu pojechać na jakąś wycieczkę last minute, więc każdy grosz się przyda.

A do dentysty też się zbieram i zebrać nie mogę... A miałam iść pół roku temu. Ale po sesji już na pewno pójdę

Napisane przez ssnowdrop

hej dziewczyny
sesja powoli za mną- jeszcze jeden egzamin przede mną, jedno zaliczenie do poprawy i na wyniki jednego egzaminu czekam
w pracy wciąż młyn, ale lubię kiedy tak dużo się tam dzieje

Gratuluję prawie zaliczonej sesji I bardzo zazdroszczę

Napisane przez aaby

Co do nowej promotorki - oj zmobilizuje na pewno. Bo jak jej nie przyniosę na najbliższe seminarium (25 luty) pierwszego rozdziału, to mnie wykopie

Dasz radę, to ponad miesiąc czasu Najtrudniej jest zacząć, później już jakoś leci. Pocieszę Cię, że ja muszę zanieść na 13 lutego dwa rozdziały Mam nadzieję, że uda mi się przekonać promotorkę żeby mi wpisała zaliczenie jak przyniosę tylko jeden

Napisane przez kobietasukcesu

Jeśli chodzi o pogodę to jak na zimę mi pasuje, nie ma wielkich mrozów, można i czasami bezchmurne niebo uświadczyć albo mało zachmurzone, póki mogę chociaż trochę światła zaznać to staram się patrzeć na to optymistycznie, że jak na zimę to dobrze jest

Ja sobie ostatnio pije koktajle z mrożonych, ale to już nie to samo.
A najlepsze są takie truskawki z małych gospodarstw z czystych rejonów Polski - to dopiero niebo w gębie Nawet ja nielubiąca kompotów miałam okazję z takich pić to się rozpłynęłam.

Mi też taka zima odpowiada Nie cierpię śniegu i mrozu, więc bardzo mnie cieszy, że w tym roku prawie nie ma śniegu. Ale mogłaby już przyjść wiosna
Kocham truskawki Ale mrożone nie są niestety nawet w połowie tak dobre jak świeże.


Kiepsko się dzisiaj czuję jakieś przeziębienie mnie chyba łapie Na razie mam katar i gardło mnie boli, mam nadzieję, że nic poważniejszego się z tego nie wykluje
Najbliższy egzamin w piątek, więc pomału zaczynam się uczyć. Oczywiście zapał do nauki ogromny, jak zawsze

Miłego wieczoru

[201701300931]

Napisane przez kashmirka

ma, ojj ma nie dość że jest właścicielką duuużych, obłędnie piwnych oczu to jeszcze ma rzęsy jak firanki farciara jakich mało! o figurze modelki nie wspominając

Dziękuję Rzęsy i oczka mi się udały - to muszę przyznać. A za figurę modelki dziękuję - chcę mieć więcej ciałka

Napisane przez niniona

aaaa ja chce na wakacje
jestem zdesperowana i gdybyśmy tylko mieli wolne to już dziś bym się pakowała i np jutro mogłabym polecieć gdziekolwiek gdzie jest słońce i więcej niż 20 stopni

A u mnie już niedługo, coraz bliżej Tyle, że nie będzie ponad 20 stopni, a około... W sam raz dla nas, bo za ciepło też nie lubimy!

Napisane przez dodaja

Ależ niespodzianka dzisiaj nam się przytrafiła. Pojechaliśmy na egzaminy. Okazało się, że tylko połowa grupy została dopuszczona, wszyscy powtarzają tonę wzorów i stresują się. Kiedy Pani Profesor otworzyła aulę, zamarliśmy. Zajęliśmy miejsca, każdy przygotował kalkulator, tablice matematyczne i kartki... Aż tu nagle Pani mówi, że ma dla nas małą niespodziankę Powiedziała, że bardzo się staraliśmy żeby być w tej wyróżnionej grupie i ona chętnie nam przepisze oceny z ćwiczeń, bo to ten sam materiał jest Wszyscy, dosłownie wszyscy, zamarli i nie wierzyli

Super Dobrze, że czasami tak się trafi! Myśmy mieli kiedyś zaliczenie rodem z opowieści, pt. kto chce trzy to daje indeks i wychodzi, kto chce cztery to samo. Jedna osoba została na 5, bo potrzebowała do jakiegoś stypendium czy coś i dostała pytanie, jaki był wynik wczorajszego meczu (mundial był)

Napisane przez mariposa88

Jaki depilator kupiłaś? Właśnie przymierzam się do kupna, ale mam złe doświadczenia, bo poprzedni, który kupiłam był bardzo niedokładny i się trochę zraziłam. A wcale nie był najtańszy Fakt, że to było jakieś trzy lata temu, więc teraz na pewno są dużo lepsze.

Teraz mam Philipsa 6578/00


Szykuje mi się mega ciężka środa. Muszę dużo jedzenia wziąć do pracy, żeby się napchać na kilka godzin, bo nie będę miała czasu jeść. A ja jak nie zjem o moich porach, to od razu to się kończy bólem głowy

[ijaa]

Dobry

Napisane przez ssnowdrop

iija- brawo za aktywność fizyczną, podziwiam i sama się staram zmobilizować do ruszenia tyłka. a co to za oferty pracy? i byłabym wdzięczna za link do stronki z serialami, anyfiles tez niestety nie działa a dzisiaj nowy odcinek gotowych na wszystko

A takie tam wyszperane.
Swoją droga polecam ten system szukania bezpośrednio po branży która nas interesuje, bezpośrednio na stronach firm.
O ile na portalach ogłoszeniowych z pracą ostatnio pustki ogromne, to w taki sposób znalazłam na prawdę kilka ciekawych ogłoszeń.

Co do samych oferty - jedna to wręcz praca marzeń: agencja reklamowa, stanowisko: projekt manager! Dałabym się pokroić za taką robotę (oczywiście w dogodnych warunkach fizycznych i psychicznych ). A druga też całkiem całkiem - prowadzenie e-sklepu, możliwe podjęcie tej pracy jako dodatkowej, więc nie obraziłabym się gdyby się odezwali.

Możecie trzymać kciuki.

Napisane przez dodaja

Ijaa super, że wybrałaś się za fitness. I ja do tego coraz mocniej sie przymierzam

No przymierzaj, przymierzaj. Albo wpadnij do mnie, zabiorę Cię ze sobą.

Napisane przez aaby

O matko! Jak można kochać gotowanie?
Nie chcesz ciut tej miłości wszczepić we mnie? Bo Ł. za chwilę będzie miał dość robienia wszystkiego za mnie

Dziewczyno, przerażasz mnie!

Powiem tak.. tak samo jak można kochać Koty.
Każdemu wedle gustu.
Miłości moge Ci trochę paczka wysłać, ale jak już wyzdrowiejesz () to wiesz.. odpuść trochę temu Ł. bo Cię jeszcze będzie chciał na inny model wymienić.

A siebie wyjątkowo (na prawdę wyjątkowo, bo często z innych powodów tak się dzieje) nie.

Napisane przez kashmirka

zaczeliśmy jednak wczoraj planować wakacje i będzie to prawdopodobnie tydzień we Włoszech czyli uda się spełnić jedno z moich wielkich marzeń (drugie po Australii ) co prawda nie wiem jeszcze skąd wezmę na to kasę bo szukanie dodatkowej lub innej pracy idzie jak krew z nosa ale stanę na głowie żeby udało nam się wyjechać

Włochy brzmią cudnie. Byłam raz i bardzooooo chętnie bym wróciła.

My też dywagowaliśmy ostatnio nad wakacjami - nie wiemy jeszcze co zrobimy. Z jednej strony chcielibyśmy gdzieś za granicę skoczyć (oboje nie byliśmy i marzy nam się lekko Chorwacja) a z drugiej.. ja nie mogę nie jechać nad polskie morze! No się mogę! Za bardzo je kocham by chodź na kilka dni się nie wybrać.
Wszystko też oczywiście zależy od $ bo na ten rok mamy trochę planów, a niestety szaleństwa na każdym z pól się nawzajem wyklucza.

Napisane przez dodaja

Ależ niespodzianka dzisiaj nam się przytrafiła. Pojechaliśmy na egzaminy. Okazało się, że tylko połowa grupy została dopuszczona, wszyscy powtarzają tonę wzorów i stresują się. Kiedy Pani Profesor otworzyła aulę, zamarliśmy. Zajęliśmy miejsca, każdy przygotował kalkulator, tablice matematyczne i kartki... Aż tu nagle Pani mówi, że ma dla nas małą niespodziankę Powiedziała, że bardzo się staraliśmy żeby być w tej wyróżnionej grupie i ona chętnie nam przepisze oceny z ćwiczeń, bo to ten sam materiał jest Wszyscy, dosłownie wszyscy, zamarli i nie wierzyli

Ale czad! Brawa dla Pani Profesor.

[ijaa]

Uf, siadłam!

W pracy spoko. Od rana małe zebranie i szkolenie! A później tak czas zleciał, że wręcz przed szesnastą modliłam się o chwilę dłużej bo nie mogłam dokończyć czegoś na czym mi zależało.

Później szybki sprincik do domu.
Swoją drogą.. coś cudownego spotkało mnie dzisiaj o 16. Wychodzę z pracy, a tu WIDNO! Bajer normalnie. I jak cieszy. Oby tak dalej.

Szybki obiadek przygotowany wczoraj i wio spalić trochę ciałka.

Za mną dzisiaj 1,5 aktywności - 15 minut bieżni na rozgrzewkę, godzinka tańców wygibańców na fat burnerze i 15 minut orbitra by dobić jeszcze jakieś uparte cząstki tłuszczowe.
Serio! Myślałam, że nie dojdę do auta, ale.. tak mi było z tym dobrze.


Prysznic już ogarnięty, herbatka wypita. Zaraz jeszcze jedzonko do pracy zrobię, czuprynę wysuszę i mam zamiar z książką w łóżku zalec na dobre.

[kobietasukcesu]

ijaa: a co czytasz?

Ja w tamtym tygodniu dwie książki pochłonęłam, wynik wakacyjny wręcz. Na wizaż nie wchodziłam od pon do piątku to proszę ile czasu było na różne rzeczy

[DobraDusza88]

Dziewczyny wiem, że się nie odzywam, ale proszę cichuteńko o kciuki

btw- żyję, ale nie wiem jak będzie po południu Czuję, że nic nie umiem!!!!!!!! Pustka w głowie i stres

Odezwę się pewnie wieczorem

[aaby]

Napisane przez kashmirka

za minus na wadze, ja ważyłam się dziś rano i też jest 2kg mniej polubię się chyba z dietą garściową na dłużej mam nadzieję, że te 5 małych posiłków wejdzie mi w krew na całe życie

zaczeliśmy jednak wczoraj planować wakacje i będzie to prawdopodobnie tydzień we Włoszech czyli uda się spełnić jedno z moich wielkich marzeń (drugie po Australii )

Gratulacje! Oczywiście kraven, Tobie również serdecznie gratuluję!
Nie miałam jeszcze za bardzo czasu tematu ogarnąć, ale też się przymierzam do tej garściówki. Zobaczymy ile wytrwam i - jeśli wytrwam - czy będą efekty

Włochy Szykują Wam się cudowne wakacje!
Będziecie wybierać z gotowców, czy na własną rękę?

Napisane przez niniona

A jeśli chodzi o zbiórkę kasy na wakacje to polecam nasz sposób
podczas podróży poślubnej postanowiliśmy, że zaczynamy zbierać na kolejne wakacje od zaraz wrzucając do skarbonki KAŻDĄ!! 5 zł, oprócz tego wszystkie wolne fundusze np ze sprzedaży starego telefonu Tż, czy kasę którą dostaliśmy wspólnie (tą którą dostaliśmy osobno wydaliśmy na swoje potrzeby) np na święta również itd itp, co prawda skarbonki jeszcze nie otwieraliśmy ale myślę, że uzbierała się już tam jakaś przyjazna sumka (do wakacji jeszcze troche czasu, mam nadzieję, że uda nam się uzbierać przynajmniej 3/4 resztę dołożymy z bieżącej wypłaty )

Sposób rzeczywiście super! O ile ma się z czego te pięciozłotówki odkładać
Jestem ciekawa, ile takim sposobem przez rok można nazbierać...

Napisane przez dodaja

Tak, duży pokój jest kolejny w planach, tylko tutaj to już kilka tysięcy potrzebujemy, bo tam grubszy remont się szykuję i wyburzanie ścianki i podłogi i ściany i meble i lampy... A na wakacje też chcielibyśmy pojechać, choć na chwilę, żeby móc się odciąć od wszystkiego.

Ależ niespodzianka dzisiaj nam się przytrafiła. Pojechaliśmy na egzaminy. Okazało się, że tylko połowa grupy została dopuszczona, wszyscy powtarzają tonę wzorów i stresują się. Kiedy Pani Profesor otworzyła aulę, zamarliśmy. Zajęliśmy miejsca, każdy przygotował kalkulator, tablice matematyczne i kartki... Aż tu nagle Pani mówi, że ma dla nas małą niespodziankę Powiedziała, że bardzo się staraliśmy żeby być w tej wyróżnionej grupie i ona chętnie nam przepisze oceny z ćwiczeń, bo to ten sam materiał jest Wszyscy, dosłownie wszyscy, zamarli i nie wierzyli

Niestety, remonty pochłaniają sporo kasy.
Nasze plany też obejmują remont i licząc lekko z górką to wydatek rzędu 10 tysięcy (a to dopiero pierwsza część planu)... Dlatego plany są tak mocno rozłożone w czasie

No! Takie osoby pozwalają mi wierzyć, że nie każdy wykładowca jest świ.nią!
Bardzo się cieszę! - oczywiście wiem, że poradziłabyś sobie bez mrugnięcia okiem, ale po co miałaś tracić czas, stresować się, pocić ręce i marnować długopis

Napisane przez ijaa

Powiem tak.. tak samo jak można kochać Koty.

Ej ej, proszę nie sprowadzać tak trywialnych rzeczy jak gotowanie do miłości do kotów

Napisane przez ijaa

Za mną dzisiaj 1,5 aktywności - 15 minut bieżni na rozgrzewkę, godzinka tańców wygibańców na fat burnerze i 15 minut orbitra by dobić jeszcze jakieś uparte cząstki tłuszczowe.
Serio! Myślałam, że nie dojdę do auta, ale.. tak mi było z tym dobrze.

Aktywności zdecydowanie zazdroszczę! Zwłaszcza fat burner'a
No i już widzę, jak się wylaszczysz na wiosnę

Napisane przez DobraDusza88

btw- żyję, ale nie wiem jak będzie po południu Czuję, że nic nie umiem!!!!!!!! Pustka w głowie i stres

Odezwę się pewnie wieczorem

Kochana, od samego rana o Tobie myślę i ogarnia mnie absolutny spokój, zatem inżynier w drodze!
I zapewniam Cię, że nie wejdziesz do nas wieczorem, bo zwyczajnie będziesz opijać dyplom!

Jeśli mogę coś poradzić:
- postaraj się absolutnie nie stresować
- komisja jest naprawdę pozytywnie do Ciebie nastawiona, to zdający często wyprowadza ją z równowagi
- (niestety) bardzo ważne jest pierwsze wrażenie; jeśli więc dostaniesz pytania od razu, to zacznij od tego, którego jesteś pewna
- co najważniejsze: najgorsze, co może być, to nagły potok, niekoniecznie składny; komisja nie lubi domyślać się, co autor miał na myśli; jeśli usłyszysz pytanie i nie do końca będziesz pewna, poproś o minutę-dwie na ułożenie sobie tego w głowie - absolutnie nie będą mieli nic przeciwko, a przynajmniej nie będą się w Ciebie wpatrywać, kiedy Ty będziesz myśleć nad odpowiedzią, a oni będą przekonani, że kompletnie nie wiesz, co powiedzieć.

Także głowa do góry i dla formalności oczywiście masz mojego kciuka!

[dodaja]

Napisane przez ijaa

No przymierzaj, przymierzaj. Albo wpadnij do mnie, zabiorę Cię ze sobą.

Taka opcja podobałaby mi się najbardziej

Napisane przez DobraDusza88

Dziewczyny wiem, że się nie odzywam, ale proszę cichuteńko o kciuki

btw- żyję, ale nie wiem jak będzie po południu Czuję, że nic nie umiem!!!!!!!! Pustka w głowie i stres

Odezwę się pewnie wieczorem

Kciuki są! Będzie dobrze !!

Dzień dobry

Ja od rana siedzę nad notatkami. Jeden dzień na ogarnięcie tylu tematów, to zdecydowanie za mało i nie wiem co to jutro będzie, szczególnie, że test wielokrotnego wyboru, czyli mój ulubiony

U nas dziś do 13 nie ma gazu, także rano myłam się w orzeźwiającej wodzie Dziś na obiad robię schab, brokuły (dla mnie) i surówkę z pekińskiej

Zastanawiam się czy by już jutro nie zacząć demolki Mam taką ochotę wyrzucać tą starą szafę, te wszystkie ohydne bibeloty ze ścian, że aż mnie rozpiera Muszę pogadać z tż jak on to widzi

Aaby my gdybyśmy chcieli robić remont wszystkich pomieszczeń, to obawiam się, że i 50 tys. by brakło. Sama łazienka, która jest w stanie najgorszym i wręcz najohydniejszym, kosztowałaby nas około 10 tys. Ale pomału i jakoś wszystko będzie wyglądało. O ile zapuścimy tu korzenie na dłużej...

[201604250957]

Napisane przez ijaa

Włochy brzmią cudnie. Byłam raz i bardzooooo chętnie bym wróciła.

Napisane przez aaby

Włochy Szykują Wam się cudowne wakacje!
Będziecie wybierać z gotowców, czy na własną rękę?

Ej ej, proszę nie sprowadzać tak trywialnych rzeczy jak gotowanie do miłości do kotów

no właśnie wczoraj podywagowaliśmy trochę, posprawdzaliśmy ceny i na własną rękę zupełnie się nie opłaca (strasznie drogi przelot) a z biurem też dużo drożej niż do grecji, hiszpanii czy jakiejś tunezji ponieważ ja nigdy nie byłam w tzw. ciepłych krajach i marzą mi się leniuchowe wakacje z drineczkiem i leżaczkiem chyba zdecydujemy się na bardziej popularny kierunek a do Włoch pojedziemy sobie następnym razem i to raczej na jakąś wycieczkę objazdową ze zwiedzaniem ale dam znać jak coś zarezerwujemy bo chyba zmieni nam się jeszcze 100 razy teoria w każdym razie M. pożytkuje własnie swój urlop na wyszukanie nam czegoś fajnego co nie zrujnuje nam portfela a przysporzy miłych wspomnień i pozwoli wypocząć myślę, że to nie będzie trudne zważywszy że ja nigdy nie byłam na takich wakacjach i nie mam porównania co innego M. ale on chce po prostu wyjechac ze mną w miejsce gdzie odpocznie i gdzie będzie słońce

ej, ej proszę nie nazywać gotowania per trywialne bo to bardzo krzywdząca opinia nawet z ust kogoś kto go nie lubi

Duszko mocno, mocno 3mam kciuki i czekam na wiadomość od Ciebie

Dodaja równa babka z tej egzaminatorki cieszę się, że staliście się obiektem jej dobroci

Mam okres a co za tym idzie mnie nosi i:

a) mam ochotę na kaloryczny obiad typu kotlet, frytki i surówka wiec go sobie dziś zrobię

b) jak już się najem i nabiorę sił to zamierzam posprzątać garderobę, pozbyć się niepotrzebnych rzeczy i uporządkować komodę

Trzymajcie kciuki za realizację moich popołudniowych planów

[kraven]

Cześć dziewczynki.
Ja po dyżurze siedze w domu. Mam chwilowego doła, bo TŻ miał dzisiaj szybciej przyjechać do domu a jeszcze nie wyjechał z pracy

Duszko kciuki są

Kash my też jesteśmy na etapie wybierania wakacyjnej wycieczki i nie możemy się zdecydować.
Danae a Ty z jakiego biura lecisz na Madere?

[marta1986222]

Dzień Dobry kochane

Kashmirko super plany wakacyjne,ja też nigdy nie byłam w ciepłych krajach więc też bym nie miała porównania ale ważne że z ukochaną osobą

Ijaa podziwiam Twoją samodyscyplinę,za niedługo na wybiegach będziemy Cię podziwiać

Kraven za 2 kg mniej.

Dodaja super że profesorka Wam odpuściła i oczywiście trzymam kciuki za pomyślny remont.

DobraDusza kciuki zaciśnięte ale na pewno będzie dobrze.

Haniula jak się czujesz i jak Lenka?


Ja właśnie ugotowałam żurek i zaraz będę pochłaniać a na kolację gołabki
Popołudnie planuję pod kocykiem z tż.
Uwielbiam gdy jest tak wcześnie w domku,szkoda że tak rzadko


Miłego popołudnia.

[tinyPrincess]

Cześć
Ja ze skromnym pytankiem: Czy nie mieszkając póki co z Tż jest możliwość dołączenia do Waszego wspaniałego Grona?

[201604250957]

Napisane przez tinyPrincess

Cześć
Ja ze skromnym pytankiem: Czy nie mieszkając póki co z Tż jest możliwość dołączenia do Waszego wspaniałego Grona?

jako założycielka wątku, oficjalnie nie mieszkająca ()ze swoim Tż odpowiadam: ofkors, że można

napisz tylko parę słów o sobie i o Was oraz wkup się w nasze zacne progi przepisem na popisowe danie (najlepiej smaczne, dietetyczne i tanie )


Niniona a propo tego sposobu na oszczędzanie na pewno jest skuteczny tyle, że u mnie jest to o czym mówi Aaby- nie bardzo jest z czego na szczęscie mam przypływy większej gotówki (rzędu kilkaset-tysiąc zł) z tzw. dodatkowych premii i te pieniadze mam zamiar przeznaczyć na wakacje

[tinyPrincess]

Napisane przez kashmirka

jako założycielka wątku, oficjalnie nie mieszkająca ()ze swoim Tż odpowiadam: ofkors, że można

napisz tylko parę słów o sobie i o Was oraz wkup się w nasze zacne progi przepisem na popisowe danie (najlepiej smaczne, dietetyczne i tanie )

To super Na wkupne danie się przygotowałam, bo widziałam, że takie zwyczaje tu panuję jednak nie dietetyczne, bo nigdy na żadnej diecie nie byłam i przy moich niespełna 45 kg nie planuję póki co

O sobie? Niespełna 22 lata, od cudownych 4 lat w związku Studentka dzienna ostatniego roku ekonomii. Niestety póki co nie mieszkająca z Tż, gdyż obecnie pracuje w innym mieście i cierpliwie czeka aż skończę studia licencjackie i przyjdę do niego na mgr Tylko trzeba się jeszcze na nie dostać...

Przepis na kurczaka curry
Składniki:
1 pierś z kurczaka
3 cebule
2 łyżki curry
sól, pieprz
4 łyżki ostrego keczupu i 4 łyżki majonezu (wymieszać ze sobą)
15-20 dag sera żółtego

Przygotowanie:
Cebulę kroimy w kostkę i podduszamy. Kawałki kurczaka smażymy na patelni, solimy i dodajemy pieprz. Mięso i cebulę łączymy i dodajemy do tego 2 łyżki curry. Całość przekładamy do naczynia żaroodpornego. Posypujemy startym na grubych oczkach serem żółtym. Zmieszany z majonezem keczup rozsmarowujemy na serze. Zapiekamy 20-30 min w temp. 180-200 stopni. Oddzielnie gotujemy ryż. Po upieczeniu dania nakładamy ryż a na niego porcję zapiekanki. Gotowe

Uwielbiamy razem z Tż te danie A przepis dostałam od jego mamy.

[201701300931]

kashmirka trzymam żeby Wam się te Włochy udały! A myśleliście może o Paryżu? Można bardzo tanie loty znaleźć, z ho(s)telami też nie jest tak źle. My się może wybierzemy tam w tym roku...

W ogóle jeśli chodzi o Włochy to moja siostra jechała kiedyś z takim biurem FunClub - niby wyjazdy studenckie, ale chodziło o to, żeby być pełnoletnim. Wprawdzie dojazd był autokarem, ale była bardzo zadowolona z wycieczki. I ceny były konkurencyjne w porównaniu do biur podróży. Nie wiem jak to teraz wygląda, ale sprawdzić można


kraven jedziemy z Itaki. Pierwszy raz będziemy na takiej wycieczce, więc nie mamy pojęcia jak to będzie.

Dzisiaj w ogóle zakupiłam przewodnik po Maderze i się zakochuje w tym miejscu Wybraliśmy je z głupia frant, bo było i troszkę zwiedzania i odpoczynek i z każdą chwilą uważam, że to był świetny wybór. Pewnie będziemy całe dnie zwiedzać wyspę W ogóle wpiszcie sobie w grafikach google Maderę i spójrzcie jakie fajne lotnisko tam jest


tinyprincess witaj Magisterka też ekonomia czy planujesz już coś innego?


Przyjemny dzień dzisiaj. Poszliśmy na obiadek do Siouxa, bo w grudniu wykupiłam gruopon za 29zł - warty 60zł. I w końcu wypróbowaliśmy to miejsce. Powiem Wam, że jedzenie było przepyszne Ja jestem mięsożerca, więc mi ten lokal odpowiada. Zapewne nie raz jeszcze tam pójdziemy. Cel grouponu osiągnięty

A jutro w pracy będzie bardzo ciężko. Chociaż plusem jest to, że czas szybko zleci i znowu się nasłucham ciekawostek

[tinyPrincess]

Napisane przez Danaeee84

Dzisiaj w ogóle zakupiłam przewodnik po Maderze i się zakochuje w tym miejscu Wybraliśmy je z głupia frant, bo było i troszkę zwiedzania i odpoczynek i z każdą chwilą uważam, że to był świetny wybór. Pewnie będziemy całe dnie zwiedzać wyspę W ogóle wpiszcie sobie w grafikach google Maderę i spójrzcie jakie fajne lotnisko tam jest


tinyprincess witaj Magisterka też ekonomia czy planujesz już coś innego?

albo ekonomia albo zarządzanie. Zależy gdzie zdecyduję się pójść i jakie specjalności otworzą

Zazdroszczę tej Madery Miałam możliwość w okresie sesji pojechać teraz do Hiszpanii, ale ceny biletów powodują odłożenie tego wyjazdu w dalszą przyszłość

[dodaja]

Hej

Tiny Princess witaj

Martuś powiedz jak się czujesz? Kiedy kolejna wizyta?

Aaby a Ty jak się czujesz?

Poniosło nas dziś z tż i rozwaliliśmy stare szafy, wyrzuciliśmy milion pińćset worków starych firan, obrusów i innych pierdół od T. Czuję się dużo lepiej

Niestety, już widzę, że w szafach było całe mnóstwo rzeczy, które teściowa musi zabrać, bo ja tego nie chcę I pokój gościnny będzie zawalony Niech jak najszybciej po to przyjeżdża.

Jutro o 11.30 prosze o kciuka. Mam wrażenie, że poziom mojej wiedzy nigdy nie był tak niski. Oby jakieś szczęście mnie dopadło

Miłego wieczorku

[tinyPrincess]

Napisane przez dodaja

Tiny Princess witaj

Jutro o 11.30 prosze o kciuka. Mam wrażenie, że poziom mojej wiedzy nigdy nie był tak niski. Oby jakieś szczęście mnie dopadło

Miłego wieczorku

Czyżby jakiś egzamin? Ja mam o 15... Marnie to widzę. Na szczęście to zerówka bez konsekwencji Więc spróbuję

[kraven]

Tiny witaj

Danae no my właśnie chcemy jechać z Itaki. My wstepnie wybraliśmy Teneryfe. Ale TŻ zmienia zdanie co pare godzin

[dodaja]

Napisane przez tinyPrincess

Czyżby jakiś egzamin? Ja mam o 15... Marnie to widzę. Na szczęście to zerówka bez konsekwencji Więc spróbuję

Tak egzamin
U mnie już sesja, czyli zerówek nie ma, ale mam nadzieję, że jakoś dam radę i potem 3 lutego zostanie ostatni i tydzień ferii

[ijaa]

Dobry wieczór

Napisane przez kobietasukcesu

ijaa: a co czytasz?

Napisane przez kobietasukcesu

Aktualnie, że tak powiem "literaturę branżową" poleconą przez Szefa, a w kolejce czeka "Druga mistrzyni gry" Tilly Bagshawe - dostałam do przeczytania, podobno dobra.

Napisane przez kashmirka

ej, ej proszę nie nazywać gotowania per trywialne bo to bardzo krzywdząca opinia nawet z ust kogoś kto go nie lubi

Chciałam się co prawda ostrzej do tej opinii odnieść, ale... lepiej będzie jak ugryzę się w język.

Napisane przez kashmirka

Mam okres a co za tym idzie mnie nosi i:
a) mam ochotę na kaloryczny obiad typu kotlet, frytki i surówka wiec go sobie dziś zrobię

Też to dzisiaj miałam, chociaż.. chociaż ja na okres zwalić niestety nie mogę.
Mnie co gorsza naszło na fast foody, więc na obiad były... domowe hot-dogi!

Z warzywkami i ostrym sosem! Mniam.

Na szczęście już spalone.. najpierw wspólnie z A. a później wspólnie - jak z moim hula-hop.

Napisane przez marta1986222

Ijaa podziwiam Twoją samodyscyplinę,za niedługo na wybiegach będziemy Cię podziwiać

Oj, zaraz na wybiegach. Nie mniej jednak dziękuje.
Liczę jednocześnie, że zapał mi szybko nie minie i do wiosny się trochę wylaszczę.

Napisane przez kashmirka

jako założycielka wątku, oficjalnie nie mieszkająca ()ze swoim Tż odpowiadam: ofkors, że można

Oj tam, oficjalnie nie oficjalnie. Szczegół.

Napisane przez tinyPrincess

Cześć
Ja ze skromnym pytankiem: Czy nie mieszkając póki co z Tż jest możliwość dołączenia do Waszego wspaniałego Grona?

Witaj
Bardzo się cieszę, z kolejnej duszy na wątku.

Napisane przez dodaja

Poniosło nas dziś z tż i rozwaliliśmy stare szafy, wyrzuciliśmy milion pińćset worków starych firan, obrusów i innych pierdół od T. Czuję się dużo lepiej

Jutro o 11.30 prosze o kciuka. Mam wrażenie, że poziom mojej wiedzy nigdy nie był tak niski. Oby jakieś szczęście mnie dopadło

Uwielbiam takie demolki.

Kciuk przygotowany.

Napisane przez kraven

Ale TŻ zmienia zdanie co pare godzin

Mój A. też to często ma.. jak baba normalnie.

[ijaa]

Kolejny dzień prawnie na finiszu, nie wiadomo nawet kiedy.

W pracy uwaga! wysadziłam dzisiaj korki. Mieliśmy zatem godzinną, przymusową integrację z żartami na temat ACTA w roli głównej.
Stałam się też dzięki temu obiektem lekkich żartów i zakazano mi nawet włączania czajnika - ze strachu, że znów popsuję.
Kolega jednak pod koniec dnia odebrał mi prawo do bycia w centrum uwagi wypowiadając się szeroko klientowi na temat nocników (nie nośników).

Tak więc od dzisiaj, gdybyście miały ochotę na nocnik.. zapraszam!

Ogólnie cały dzień wesoło było.


Wydarzyła się też dość niespodziewana, a pozytywna rozmowa z Szefem. Bez wdawania się w szczegóły, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem (a jeśli nie to myślę, że będę szukać nowej pracy - na własne życzenie) za dwa miesiące mogę spodziewać się mocno pozytywnych zmian.


Blondynkę też dzisiaj zagrałam stu procentową. Polazłam na pocztę, raz odebrać awizowany polecony, dwa.. nadać przesyłkę.
Tylko... po co adres do wysyłki wziąć prawda? No po co?
Drugie podejście w czwartek.

Zakupy poczynione też dzisiaj, więc jedno jest pewne - do końca tygodnia z głodu nie umrzemy, później obiadek i chwila lenistwa pod kocykiem.

Zaliczyłam też 50 minut hula-hop, brzuszek przyjemnie boli. Zaraz jeszcze pod prysznicem masaż zrobię.
W ogóle lekko naciągnięta chodzę, po wczorajszym pobolewa mnie to to, to tamto.
Nie jest to jednak ból nieprzyjemny. Wręcz przeciwnie, czuję że żyję.


Jutro fitness zaraz po pracy. Chyba coś mi się odkleja, ale.. jakby nie mogę się doczekać.

[aaby]

Napisane przez dodaja

Aaby my gdybyśmy chcieli robić remont wszystkich pomieszczeń, to obawiam się, że i 50 tys. by brakło. Sama łazienka, która jest w stanie najgorszym i wręcz najohydniejszym, kosztowałaby nas około 10 tys.

Uuu, gdyby chciała zrobić mieszkanie tak, jak mi się marzy, to 50 tys. na bank by nie starczyło A przypominam, że nie mam imponującego metrażu

Napisane przez kashmirka

no właśnie wczoraj podywagowaliśmy trochę, posprawdzaliśmy ceny i na własną rękę zupełnie się nie opłaca (strasznie drogi przelot) a z biurem też dużo drożej niż do grecji, hiszpanii czy jakiejś tunezji ponieważ ja nigdy nie byłam w tzw. ciepłych krajach i marzą mi się leniuchowe wakacje z drineczkiem i leżaczkiem chyba zdecydujemy się na bardziej popularny kierunek

Niestety, Europa nie należy do tanich
Tak jak piszesz - popularne kierunki są najtańsze. Byliśmy w Egipcie i Tunezji, kiedyś z mamą była w Turcji, zatem najtańsze opcje już nam się niestety skończyły. Ale polecić mogę każdy - w każdym były plusy i minusy, zatem nie można chyba wybrać tego naj. My patrzyliśmy głównie na ceny.

Napisane przez kraven

Cześć dziewczynki.
Ja po dyżurze siedze w domu. Mam chwilowego doła, bo TŻ miał dzisiaj szybciej przyjechać do domu a jeszcze nie wyjechał z pracy

Masz już TŻa przy sobie?

Napisane przez tinyPrincess

Cześć
Ja ze skromnym pytankiem: Czy nie mieszkając póki co z Tż jest możliwość dołączenia do Waszego wspaniałego Grona?

Witamy!

Napisane przez kashmirka

na szczęscie mam przypływy większej gotówki (rzędu kilkaset-tysiąc zł) z tzw. dodatkowych premii i te pieniadze mam zamiar przeznaczyć na wakacje

Przeczytałam kilkaset-tysięcy

Napisane przez tinyPrincess

Przepis na kurczaka curry
Składniki:
1 pierś z kurczaka
3 cebule
2 łyżki curry
sól, pieprz
4 łyżki ostrego keczupu i 4 łyżki majonezu (wymieszać ze sobą)
15-20 dag sera żółtego

Przygotowanie:
Cebulę kroimy w kostkę i podduszamy. Kawałki kurczaka smażymy na patelni, solimy i dodajemy pieprz. Mięso i cebulę łączymy i dodajemy do tego 2 łyżki curry. Całość przekładamy do naczynia żaroodpornego. Posypujemy startym na grubych oczkach serem żółtym. Zmieszany z majonezem keczup rozsmarowujemy na serze. Zapiekamy 20-30 min w temp. 180-200 stopni. Oddzielnie gotujemy ryż. Po upieczeniu dania nakładamy ryż a na niego porcję zapiekanki. Gotowe

Uwielbiamy razem z Tż te danie A przepis dostałam od jego mamy.

Brzmi pysznie!

Napisane przez dodaja

Aaby a Ty jak się czujesz?

Poniosło nas dziś z tż i rozwaliliśmy stare szafy, wyrzuciliśmy milion pińćset worków starych firan, obrusów i innych pierdół od T. Czuję się dużo lepiej

Jutro o 11.30 prosze o kciuka. Mam wrażenie, że poziom mojej wiedzy nigdy nie był tak niski. Oby jakieś szczęście mnie dopadło

Dziękuję, że pytasz
Niestety wciąż choro - z krtani przeniosło się na gardło, zatoki, gorąco mi w oczy i nos (ci, co tego nie odczuwają, nie zrozumieją ). Póki jestem na chodzie, to jakoś funkcjonuję, ale nie wiem, jak jutro rano wstanę...

Cudowna demolka! Na pewno dobrze Ci zrobiła
Już nie mogę doczekać się efektu końcowego

Oczywiście będzie!
A co do poziomu wiedzy, to ja w sobotę przekroczę Twoją granicę

Napisane przez ijaa

Chciałam się co prawda ostrzej do tej opinii odnieść, ale... lepiej będzie jak ugryzę się w język.

Zrozumiałam




Dobry wieczór
Ależ mam ostatnio ciężkie dni w pracy. Nie dość, że nie wiem, w co łapki wsadzić, to o 14 dzwoni szef, że ma nadzieję, że zdaję sobie sprawę, że jego milion punktów z porannego maila ma być zrobione dziś.
Tym samym wychodzę ostatnio z pracy zamiast o 15, to między 17 a 20. Dziś udało mi się już przed 17

Na 18 pojechaliśmy na kawkę, bo zadzwonili do nas, że dzieciaki też są podziębione, także absolutnie mamy przyjść. Swoją drogą ogromne brawa dla nich za nietrzymanie dzieci pod kloszem
Dzieciaki przesłodkie! Niestety za dużo nie podchodziłam, co by nie chuchać, ale zdążyłam się napatrzeć

Poza tym wieczór bardzo przyjemny.
Ł. wysadził mnie pod domem i pojechał jeszcze do firmy, ja wskoczyłam w piżamkę i zaraz uciekam z książką do łóżka.


Duszka - witamy w gronie inżynierów!

[kraven]

Tak TŻ już jest ze mną ale przyjechał dopiero o 17.30 i po pół godziny rozmowy poszedł spać

Ja też już idę spać. Dobranoc, do jutra

[kobietasukcesu]

Napisane przez dodaja

U nas dziś do 13 nie ma gazu, także rano myłam się w orzeźwiającej wodzie

ja sobie znowu grzałam na szybko w czajniku elektrycznym, do wiadra umytego zimna woda i dolewałam, mycie oszczędne małymi ilościami wody

a w poprzedniej lokalizacji bywałam do tego zmuszona, w ciepłowni non stop coś nie tak, a byłam skazana na ciepłą wodę stamtąd, nie dośc, że drogo ohydnie to ze 3 razy w miesiącu niespodzianka
na szczęście szybko zmieniliśmy lokalizację

A włosy myłam w tym okresie rano, więc niespodzianki tym większe. a oczywiście nie było info wcześniej, tylko niespodzianki.

[DobraDusza88]

Kochane dziękuję serdecznie, że trzymałyście za mnie kciuki!!!

Jaj już Aaby doniosła () udało mi się obronić tytuł inżyniera

Muszę Ci kochana powiedzieć, że Twoje rady dużo mi dały - jakoś się tak wewnętrznie uspokoiłam Dziękuję

Faktycznie mimo wszystko stres był ogromny, ale już przed samym wejściem na salę pomyślałam sobie, że w końcu coś umiem... a jak się nie obronię na 5 to świat się nie zawali.

Wchodziliśmy dwójkami, losowaliśmy pytania i było "5 minut" na przygotowanie. Komisja tak w tym czasie gadała, że miałam im ochotę zwrócić uwagę No ale wiadomo czemu tego nie zrobiłam

Przygotowałam się pierwsza więc wstałam i zapytałam czy mogę zacząć Pytania mi baaardzo podpasowały. Do pierwszego dostałam jedno pytania- odpowiedziałam. A do drugiego pytanie zadawał mi facet z którym miałam przedmiot, którego pytanie dotyczyło i troszkę się zamotałam Ale okazał się bardzo w porządku i mnie naprowadził Do trzeciego żadnych pytań

Po jakichś 5 min od wyjścia z sali zawołali nas na wyniki (a ja już zdążyłam poleźć na ploty na koniec korytarza i biegiem leciałam) i widać było, że babeczka, która ogłaszała nam wyniki była równie zestresowana co my! Widać im też zależy

Tak więc kochane mogę Wam ogłosić, że obroniłam wczoraj tytuł inżyniera na 5 Końcowa ocena na dyplomie to 4,5 bo obniżyła mi średnia Bardzo się cieszę i jestem z siebie ogromnie dumna (tak bardzo byłyśmy wczoraj z koleżankami z siebie dumne, że mnie dziś głowa boli w dodatku w domu poprawiłam z TŻ )

Teraz mam wolne aż do 1 marca, więc może w końcu ogarnę mieszkanie, bo przez tą moją naukę się troszkę bałagan narobił...

Przepraszam, że nie odpiszę Wam wszystkim, ale mam nadzieje, że mi wybaczycie- muszę wywlec się z łóżka (a to nie będzie łatwe...) i z pieskiem iść na spacer

Miłego dnia SPD!