Panny Młode 2014 :)

[velika]

właśnie umarłam, Kasabian przed Red Hot chili peppers na Impact festival : jupi:
jak dobrze, że mam już bilet
wybaczcie musiałam, ale jestem podjarana
wy redukujecie listy, a ja się zastanawiam, czy mi chociaż 70 osób wyjdzie wątpię

[kwiatuszek10031989]

Napisane przez xPaulax19

Nawet nie wiedziałam że nauki przedmałżeńskie można tyle przed ślubem zrobić
My niby z jednego miasta ale z dwóch parafii więc będziemy musieli TŻ papierki wziąć do mojej parafii

Jakoś mi się ciągnie ten czas chciała bym już 2014
A data na 90% to 21 czerwiec 2014 w pierwszy dzień lata

Można można ja niby miałam dostać papierek z nauk od księdza od religii z liceum, bo powiedział, że to co przerabialiśmy na lekcjach to był program tych nauk, ale chyba na koniec o wszystkim zapomniał bo nic nie dostaliśmy... No i teraz chodzimy z TŻ u nas w parafii...

Napisane przez tasiulek

Najgorsza jest właśnie ta biurokracja kościelna tysiące świstków...
Ciekawe czego to ja się nowego dowiem na naukach przedmałżeńskich

Ja jak na razie się niczego nowego nie nauczyłam, a byłam już na ok.6 spotkaniach... zazwyczaj mamy zajęcia z księdzem, który uczy w technikum w naszym mieście i ma bardzo luźne podejście do młodzieży i w ogóle do wszystkiego... klnie jak szewc i nie omieszka wspominać o tym, że kobiety miejsce jest w kuchni przy garach, a facet ma zarabiać na rodzinę... średniowiecze normalnie... a i raz mieliśmy zajęcia z takim drugim księdzem, który zawsze w kościele czyta kazania z kartki (tak brzmią jakby wydrukował kawałek jakieś książki...) i przez 3 godziny stał i czytał coś na temat seksu, masturbacji i podobnych tematów i jak podchodzi do tego kościół... No i też dowiedziałam się, że samo mieszkanie z chłopakiem przed ślubem jest grzechem, bo stwarza okazję do grzechu... Zdziwiłam się trochę jak to usłyszałam, bo wychodzi na to że nawet jak jakaś para postanawia poczekać z seksem do ślubu, a mieszkają razem to i tak grzeszą... Wiedziałyście o tym?

Napisane przez turkusowa_poziomka

Na pewno czegoś budującego

A tak serio, co dziewczyny myślicie o NPR ( nie mylić z kalendarzykiem) jako jedynej, albo wspomaganej innym zabezpieczeniem, metody ?
Prawidłowo stosowana ma większa skuteczność niż pigułki czy prezerwatywy. Przy tym można poznać dobrze swój organizm...

Ja się jeszcze nie orientuję w tej metodzie, więc nie wiem jakie jest moje zdanie na ten temat a tabletek nigdy nie stosowałam, bo boję się skutków ubocznych...

Napisane przez mala_czarna_21

juz Wam mowie co byla na tym kursie przedmalzenskim
NUDA!
o NPR prawie nic lub pobieznie, za to kalendarzyk wg Pani Jakiejś Tam ma 90% skuteczność

oprocz tego oczywiscie jak kosciol podchodzi do malzenstwa i teksty typu "zona ma byc posluszna mezowi" itp....
ale to moze po prostu u nas jest to takie beznadziejne. My te nauki odbebnilismy hmmm... jak ja bylam w maturalnej klasie bo byly przed Bożym Narodzeniem 4 tygodnie sie chodzilo w soboty i niedziele po 3 h.

Slyszalam ze u Dominikanow w Krakowie sa rewelcyjne

Właśnie u mnie jak narazie podobnie wyglądają te nauki...

Napisane przez velika

ja ja też 21.06
tak teraz myślę, na którą godzinę ślub zrobić. Chyba chciałabym tak na 18, bo długo jasno będzie i nie chcę, żeby mi się goście zanudzili.
wczoraj dwa razy napisałam długiego posta i nie chciał mi się dodać
Tak w skrócie: byłam oglądać inną salę, ale jeszcze nie zapisują na 2014 ale ta pierwsza chyba lepsza. Ta, którą oglądałam wczoraj nie ma parkietu, tylko płytki i jest 10 km za miastem. Ma co prawda dobrą renomę i z imprez tam zawsze są ludzie zadowoleni, więc już sama nie wiem
aa exist ja też w tym roku Tatry Kwaterę mam już sprawdzoną, więc nie muszę szukać. Warunki studenckie, ale ja luksusów nie potrzebuję, bo i tak całymi dniami łażę. Byleby łazienka czysta była
A na temat NPR się nie wypowiem, nie stosowałam, nie stosuję i nie będę stosować
Z kalkulatora wyszło mi 28 tys ale chciałabym max 25, a najlepiej 20

Kusicie tymi wakacjami w górach ja zawsze jeździłam nad morze z TŻ-tem, ale przydałaby się mała odmiana A powiedzcie proszę czy do całodziennego łażenia po górach trzeba mieć jakąś super dobrą kondycję i wytrzymałość? bo TŻ mnie straszy, że sobie nie poradzę w górach, bo leniwiec jestem i nie będzie mi się chciało chodzić... chciałabym się przekonać

Napisane przez turkusowa_poziomka

No i patrzcie, gdzieniegdzie już nie ma terminów na 2014, gdzie indziej jeszcze nie zapisuja,,, Powariować można.
Eh... Najlepiej jakby te wesela były za darmo U mnie na 170 osób ok 40 000 Ale może jeszcze zredukujemy liste, wyjdzie w praniu

170 osób? wow! To ja myślałam, że mamy naprawdę duże rodziny z TŻ-tem, ale w porównaniu z Twoją liczbą gości nasze 90 osób to bardzo mało

[malutka155]

Turkusowa, podziwiam was

[mala_czarna_21]

ja planuje jakies 100 osob i koszty ok 40 tys jak na poczatek, mam nadzieje ze spadna bo liczac koszty wszystko zawyzalam bo przewiduje ze czesc rzeczy moze podrozec....


przez jakis czas zastanawialam sie tylko nad obiadem dla najblizej rodziny i znajomych i tyle a potem sie zaczelam zastanawiac czy nie bede zalowac ze jeden taki dzien w zyciu a ja nie swietowalam

wiadomo, kazdy ma swoje teorie

[velika]

Napisane przez kwiatuszek10031989

Ja się jeszcze nie orientuję w tej metodzie, więc nie wiem jakie jest moje zdanie na ten temat a tabletek nigdy nie stosowałam, bo boję się skutków ubocznych...

Kusicie tymi wakacjami w górach ja zawsze jeździłam nad morze z TŻ-tem, ale przydałaby się mała odmiana A powiedzcie proszę czy do całodziennego łażenia po górach trzeba mieć jakąś super dobrą kondycję i wytrzymałość? bo TŻ mnie straszy, że sobie nie poradzę w górach, bo leniwiec jestem i nie będzie mi się chciało chodzić... chciałabym się przekonać

no dobrze dobrane tabletki nie powinny wywoływać skutków ubocznych, ale ja na przykład odstawiłam po 6 latach brania, bo trochę się zaczęłam schizować, że może jednak sobie szkodę. I na razie nie wracam.
Jak się porwiecie od razu na Kasprowy to możesz nie dać rady Ale w górach jest ścieżek od koloru do wyboru, o różnych stopniach trudności. Ale trzeba to lubić, dla mnie jechanie w Tatry, żeby połazić po Krupówkach albo wjechać kolejką na Gubałówkę mija się z celem. Mój chłop też nie lubi chodzić, a po górach uwielbia

[velika]

A warto się przełamać choćby dla takich widoków

[mala_czarna_21]

Napisane przez velika

A warto się przełamać choćby dla takich widoków

my po powrocie z pracy sezonowej we wrzesniu pojechalismy z TZem do Zakopanego na kilka dni w pierwszy odpoczywalismy od tak, troche na rowerach po Zakopcu pojezdzilismy a w drugi dzien smialismy sie ze zrobilismy sobie trase smierci

poszlismy z Pardałówki do Kuźnic, tam na Kalatówki, stamtąd na Giewont pod krzyż, potem na Kopę Kondracką (czy Kondratową?) i stamtąd Czuba Goryczkowa i podejscie pod Kasprowy.....
M.A.S.A.K.R.A !
Tak wiało ze łeb chciało urwać! Ale miałam mega satysfakcje choc momentami szlam na czworakach bo tak piździło

[kwiatuszek10031989]

Napisane przez velika

no dobrze dobrane tabletki nie powinny wywoływać skutków ubocznych, ale ja na przykład odstawiłam po 6 latach brania, bo trochę się zaczęłam schizować, że może jednak sobie szkodę. I na razie nie wracam.
Jak się porwiecie od razu na Kasprowy to możesz nie dać rady Ale w górach jest ścieżek od koloru do wyboru, o różnych stopniach trudności. Ale trzeba to lubić, dla mnie jechanie w Tatry, żeby połazić po Krupówkach albo wjechać kolejką na Gubałówkę mija się z celem. Mój chłop też nie lubi chodzić, a po górach uwielbia

Chciałabym spróbować, bo nigdy nie byłam żeby typowo połazić po górach... A myślę, że mogłabym to polubić te widoki bardzo kuszą

[wioliix]

też podobała mi się data 21 czerwiec albo 2 sierpień ale jednak zostaliśmy przy lipcu takie były wstepne ustalenia

gości około 70 i myślę że mieścimy się w 30 000 bo musimy odkładać na remont mieszkania chcemy to zrobić jeszcze przed ślubem bo z "prezentów" weselnych chemy jechać na wymarzoną podróż poślubną

a ślub będzie koło 12 lub 13

a co do nauk przed ślubnych to też myślałam że ino przed ślubem a tu myliłam się

[turkusowa_poziomka]

Eh te 170 to i tak jak część gości nie przyjdzie. Bo zaproszonych pewnie będzie więcej. Ale lista może jeszcze się zmieni... Dla mnie to masakra ale jak przyjdzie rozmawiać z moją mamą to wychodzi na to że tych trzeba i tych też bo bliska rodzina ....Wszystko ostatecznie wyjdzie jak będziemy drukować zaproszenia.

[tasiulek]

Napisane przez velika

ja ja też 21.06
tak teraz myślę, na którą godzinę ślub zrobić. Chyba chciałabym tak na 18, bo długo jasno będzie i nie chcę, żeby mi się goście zanudzili.
wczoraj dwa razy napisałam długiego posta i nie chciał mi się dodać
Tak w skrócie: byłam oglądać inną salę, ale jeszcze nie zapisują na 2014 ale ta pierwsza chyba lepsza. Ta, którą oglądałam wczoraj nie ma parkietu, tylko płytki i jest 10 km za miastem. Ma co prawda dobrą renomę i z imprez tam zawsze są ludzie zadowoleni, więc już sama nie wiem
aa exist ja też w tym roku Tatry Kwaterę mam już sprawdzoną, więc nie muszę szukać. Warunki studenckie, ale ja luksusów nie potrzebuję, bo i tak całymi dniami łażę. Byleby łazienka czysta była
A na temat NPR się nie wypowiem, nie stosowałam, nie stosuję i nie będę stosować
Z kalkulatora wyszło mi 28 tys ale chciałabym max 25, a najlepiej 20

Gdzie Ci sie będą goście na weselu nudzili po 19 wybędziecie z kościoła to trochę późno chyba

Napisane przez malutka155

Turkusowa, podziwiam was

Ja też... 170 ponad moje siły, a że tak zapytam z każdą z tych 170 osób znasz się bardzo dobrze i macie dobry kontakt?

Napisane przez velika

no dobrze dobrane tabletki nie powinny wywoływać skutków ubocznych, ale ja na przykład odstawiłam po 6 latach brania, bo trochę się zaczęłam schizować, że może jednak sobie szkodę. I na razie nie wracam.
Jak się porwiecie od razu na Kasprowy to możesz nie dać rady Ale w górach jest ścieżek od koloru do wyboru, o różnych stopniach trudności. Ale trzeba to lubić, dla mnie jechanie w Tatry, żeby połazić po Krupówkach albo wjechać kolejką na Gubałówkę mija się z celem. Mój chłop też nie lubi chodzić, a po górach uwielbia

Tiaaaaaaaaa miałam to samo Jak brałam czułam się dobrze ale w sumie w końcu odstawiłam

Napisane przez turkusowa_poziomka

Eh te 170 to i tak jak część gości nie przyjdzie. Bo zaproszonych pewnie będzie więcej. Ale lista może jeszcze się zmieni... Dla mnie to masakra ale jak przyjdzie rozmawiać z moją mamą to wychodzi na to że tych trzeba i tych też bo bliska rodzina ....Wszystko ostatecznie wyjdzie jak będziemy drukować zaproszenia.

[Loczek_brown]

Truskawka 170 osób?! a ja myślałam, że moja 100 to dużo

Co do nauk przedmałżeńskich, my dostawaliśmy papierek w LO, ale oczywiście już nieważny :/ bez sensu po co dawali taki papierek, jak to tylko rok ważne

Nie mam już siły się uczyć zabierzcie ode mnie to prawo celneeeeeeeee !

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Napisane przez tasiulek

Gdzie Ci sie będą goście na weselu nudzili po 19 wybędziecie z kościoła to trochę późno chyba


Ja też... 170 ponad moje siły, a że tak zapytam z każdą z tych 170 osób znasz się bardzo dobrze i macie dobry kontakt?


Tiaaaaaaaaa miałam to samo Jak brałam czułam się dobrze ale w sumie w końcu odstawiłam

Byłam ostatnio na weselu na 18.40 ! w kościele Na sali byliśmy po 20. I całe wesele bardzo szybko minęło W sumie są tego jakieś tam plusy - nie było właśnie takiego momentu przestoju a i wszyscy ładnie wytrwali do 4 rano

[velika]

no tasiulek ja tak właśnie myślę, jak to rozwiązać. Bo kurcze w czerwcu może być gorąco, długo jest jasno, prawdziwa imprezka zacznie się o 22 i nie chcę, żeby mi towarzystwo zamulało nad stołami. W każdym razie wcześniej niż 17 nie wchodzi w grę. Jakoś wytrzymam
Ja właśnie też mam taki papier z LO, ale jak znam życie to do niczego mi się nie przyda
oj tam prawo celne, dasz radę! Są gorsze, na przykład karne

[Loczek_brown]

Napisane przez velika

no tasiulek ja tak właśnie myślę, jak to rozwiązać. Bo kurcze w czerwcu może być gorąco, długo jest jasno, prawdziwa imprezka zacznie się o 22 i nie chcę, żeby mi towarzystwo zamulało nad stołami. W każdym razie wcześniej niż 17 nie wchodzi w grę. Jakoś wytrzymam
Ja właśnie też mam taki papier z LO, ale jak znam życie to do niczego mi się nie przyda
oj tam prawo celne, dasz radę! Są gorsze, na przykład karne

no mój umysł już tego nie ogarnia, byle do soboty !! A potem może wreszcie koniec..

[mala_czarna_21]

hmmm... ja raczej na 16 chcialam msze
po zyczeniach i mszy obiadek i kolo 18 pierwszy taniec i zabawa

u mnie wesela trwaja gdzies do 4-5 ale bylam i na jednym do 7
a w tamtym roku bylam na slubie o 13.... o masakra jak sie ciagnelo....

[malutka155]

My planujemy na 15.30

[velika]

16 za wcześnie w czerwcu przynajmniej moim zdaniem.
Btw, robicie poprawiny ? Bo ja nie widzę sensu ale może powinnam ?

[Loczek_brown]

Napisane przez mala_czarna_21

hmmm... ja raczej na 16 chcialam msze
po zyczeniach i mszy obiadek i kolo 18 pierwszy taniec i zabawa

u mnie wesela trwaja gdzies do 4-5 ale bylam i na jednym do 7
a w tamtym roku bylam na slubie o 13.... o masakra jak sie ciagnelo....

no 13 to zdecydowanie za wcześnie
Myślę, że właśnie godzina 16-17 w kościele jest najrozsądniejsza i też najbardziej chodliwa więc warto zarezerwować zawczasu

A tak jak już jesteśmy przy temacie mszy
To wybieracie ślub z pełną mszą czy tylko z nabożeństwem

[velika]

hah ja najchętniej bym wzięła 15 min i koniec
Ale to obgadam z rodziną, bo oni są za pełną mszą. W sumie byłam w lipcu na ślubie koleżanki i fajnie wyszła cała msza, czas leciał jak szalony i było bardzo wzruszająco. Pomyślę, chociaż właściciel sali straszył, że godzinę i formę ślubu trzeba wybierać 2 lata wcześniej

[exist_]

My chcemy mszę koło 16:30, ale nie wiem co z tego wyjdzie.

Oj warto jechać w góry, warto...

Velika skąd zdjęcia, bo nie poznaję?

Moja najbardziej ekstremalna wyprawa to były Czerwone Wierchy na początku maja.
-10 stopni, silny wiatr, pół metra śniegu (na szczęście uleżany, więc zagrożenie dwójka), ale dosypywało świeżego. No masakra

Ale widoki piękne... I minęło nas może 8 osób na szlaku

[Loczek_brown]

Napisane przez exist_

My chcemy mszę koło 16:30, ale nie wiem co z tego wyjdzie.

Oj warto jechać w góry, warto...

Velika skąd zdjęcia, bo nie poznaję?

Moja najbardziej ekstremalna wyprawa to były Czerwone Wierchy na początku maja.
-10 stopni, silny wiatr, pół metra śniegu (na szczęście uleżany, więc zagrożenie dwójka), ale dosypywało świeżego. No masakra

Ale widoki piękne... I minęło nas może 8 osób na szlaku

widoczki

[velika]

dwa ze szlaku na pięć stawów mojego ukochanego jedno z wycieczki na giewont
w ogóle pierwsze moje zetknięcie z Tatrami było w maju, w 1 klasie LO. Mój wychowawca był takim świrem, zabrał nas na 5 stawów na początku maja, właziliśmy po linach w śniegu po kolana i w ogóle ale dzięki niemu pokochałam Tatry nigdy tej wycieczki nie zapomnę, zresztą poderwałam wtedy mojego przyszłego małżonka

[exist_]

Widoczki cudowne... Szukałam jeszcze innych ale oczywiście ich nie mam Są u TŻ.
Notabene TŻ to już tyle w Tatrach widział, że chyba nic go nie zaskoczy, ale chodzić trzeba, żeby zdjąć klątwę

Velika ja D5S też kocham, ale dla mnie nic się nie równa z czarnym stawem gąsiennicowym. Moim marzeniem jest sesja ślubna tam

Ale nienawidzę szlaku przez Boczań na Gąsiennicową, choć jest lepszy niż przez Dolinę Jaworzynki. Tzw mniejsze zło

[kwiatuszek10031989]

Napisane przez Loczek_brown

Truskawka 170 osób?! a ja myślałam, że moja 100 to dużo

Co do nauk przedmałżeńskich, my dostawaliśmy papierek w LO, ale oczywiście już nieważny :/ bez sensu po co dawali taki papierek, jak to tylko rok ważne

Nie mam już siły się uczyć zabierzcie ode mnie to prawo celneeeeeeeee !

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------



Byłam ostatnio na weselu na 18.40 ! w kościele Na sali byliśmy po 20. I całe wesele bardzo szybko minęło W sumie są tego jakieś tam plusy - nie było właśnie takiego momentu przestoju a i wszyscy ładnie wytrwali do 4 rano

Jak to rok ważne? U nas jak się zrobi te nauki teraz to potem przed ślubem tylko pokażemy papierek i będzie chyba jedno spotkanie z księdzem takie indywidualne tzn. razem pójdziemy, dostaniemy karteczki do spowiedzi, ksiądz chwilę z nami pogada i myślę, że na tym się skończy... Jesteś pewna, że to zaświadczenie jest tylko rok ważne? U nas na pewno nie, bo ksiądz jak chodził po kolędzie to mówił, że jak się zrobi to ma się już z głowy. Z nami teraz nawet dzieciaki z gimnazjum chodzą, bo ksiądz je zmusił a wątpię żeby w najbliższym czasie planowały ślub...

Napisane przez mala_czarna_21

hmmm... ja raczej na 16 chcialam msze
po zyczeniach i mszy obiadek i kolo 18 pierwszy taniec i zabawa

u mnie wesela trwaja gdzies do 4-5 ale bylam i na jednym do 7
a w tamtym roku bylam na slubie o 13.... o masakra jak sie ciagnelo....

Ja chyba też na 16 bym chciała ślub. To tak akurat by było

Napisane przez velika

16 za wcześnie w czerwcu przynajmniej moim zdaniem.
Btw, robicie poprawiny ? Bo ja nie widzę sensu ale może powinnam ?

Ja robię poprawiny, ale w sumie też nie wiem jaki jest ich sens... chyba tylko po to, żeby jedzenie się nie zmarnowało u nas jest taka tradycja, że zawsze wesele jest z poprawinami więc się przystosuję

Napisane przez Loczek_brown

no 13 to zdecydowanie za wcześnie
Myślę, że właśnie godzina 16-17 w kościele jest najrozsądniejsza i też najbardziej chodliwa więc warto zarezerwować zawczasu

A tak jak już jesteśmy przy temacie mszy
To wybieracie ślub z pełną mszą czy tylko z nabożeństwem

Ja z pełną mszą. Nawet nie wiedziałam że można same nabożeństwo... Zacofana jestem w tym temacie

Napisane przez velika

hah ja najchętniej bym wzięła 15 min i koniec
Ale to obgadam z rodziną, bo oni są za pełną mszą. W sumie byłam w lipcu na ślubie koleżanki i fajnie wyszła cała msza, czas leciał jak szalony i było bardzo wzruszająco. Pomyślę, chociaż właściciel sali straszył, że godzinę i formę ślubu trzeba wybierać 2 lata wcześniej

Nie strasz... chociaż ostatnio jak rodzice chcieli u nas zamówić mszę za babcię i dziadka na kwietnia to ksiądz ich wysłał z kwitkiem, bo okazało się że ma już wszystkie terminy zajęte aż do października (każdy dzień tygodnia...)... A ze ślubami na pewno będzie jeszcze bardziej pozajmowane, bo przecież zazwyczaj tylko w soboty są śluby... Zasiałaś we mnie ziarnko niepewności... ale pewnie jakbym poszła do księdza 2 lata wcześniej żeby "zaklepać" sobie datę ślubu to by mnie wyśmiał

Ja w tym roku idę prawdopodobnie na ślub kuzyna TŻ-ta, więc pewnie wtedy całkowicie odbije mi na punkcie przygotowań, tak jak to było 2 lata temu po weselu innego kuzyna

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez Loczek_brown

widoczki

Czemu walisz głową w mur? coś się stało?

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Napisane przez exist_

Widoczki cudowne... Szukałam jeszcze innych ale oczywiście ich nie mam Są u TŻ.
Notabene TŻ to już tyle w Tatrach widział, że chyba nic go nie zaskoczy, ale chodzić trzeba, żeby zdjąć klątwę

Velika ja D5S też kocham, ale dla mnie nic się nie równa z czarnym stawem gąsiennicowym. Moim marzeniem jest sesja ślubna tam

Ale nienawidzę szlaku przez Boczań na Gąsiennicową, choć jest lepszy niż przez Dolinę Jaworzynki. Tzw mniejsze zło

Jaką klątwę?

[mala_czarna_21]

Napisane przez velika

16 za wcześnie w czerwcu przynajmniej moim zdaniem.
Btw, robicie poprawiny ? Bo ja nie widzę sensu ale może powinnam ?

my rozważamy koniec kwietnia początek maja więc myślę że w sam raz
poprawin nie robię bo sama nie lubię chodzić. Ludzie są zmęczeni, skacowani. Ja nie widzę sensu. Ale to moja opinia

[velika]

exist, ja tam w Tatrach lubię wszystko, Jaworzynka zrobiła na mnie duże wrażenie, chociaż wlecze się i wlecze ;] I im dalej, tym gorzej ale fajnie mi się nią właziło na gąsiennicową. 2 lata temu złaziłam tamtędy z kasprowego i złazi się jeszcze lepiej
Zresztą ja w Tatrach na nic nie narzekam, tak jestem zawsze oczarowana Może tylko na krupówki, więc kontakt z nimi ograniczam do minimum
Ale do 5 stawów mam wielki sentyment, właziłam tam 3 razy i cały czas mnie ciągnie. Chociaż ten kawałek szlaku, którym się idzie do morskiego jest taki nudny! Ale potem jest cudnie

[malutka155]

A napisałam to w klubie ale i na forum ogólnym tez napiszę Jaka piosenka nadaje się na pierwszy taniec kiedy TZ nie za bardzo umi tańczyc?

[exist_]

Napisane przez velika

exist, ja tam w Tatrach lubię wszystko, Jaworzynka zrobiła na mnie duże wrażenie, chociaż wlecze się i wlecze ;] I im dalej, tym gorzej ale fajnie mi się nią właziło na gąsiennicową. 2 lata temu złaziłam tamtędy z kasprowego i złazi się jeszcze lepiej
Zresztą ja w Tatrach na nic nie narzekam, tak jestem zawsze oczarowana Może tylko na krupówki, więc kontakt z nimi ograniczam do minimum
Ale do 5 stawów mam wielki sentyment, właziłam tam 3 razy i cały czas mnie ciągnie. Chociaż ten kawałek szlaku, którym się idzie do morskiego jest taki nudny! Ale potem jest cudnie

Ja do Pięsiu Stawów to już wchodziłam z każdej strony, od Morskiego Oka, gdzie nas w schronisku nastraszyli że jest masa śniegu na szlaku i mamy zadzwonić jak dojdziemy a tam śniegu ani pół grama , normalnym szlakiem, od Zawratu itp
A fakt, asfalt jest nudny strasznie.
Oj krupówk też nie lubię

Kwiatuszek - miałam na myśli widmo Brockenu(tzw. gloria). Jeśli się je zobaczy w górach to się podobno albo w górach zginie, albo się będzie miało nieszczęśliwe życie. Żeby "odczarować" klątwę należy ujrzeż widmo 3 razy. TŻ widział raz, ja wcale

http://www.gory-szlaki.pl/index.php?...116&Itemid=163

Malutka - jakaś wolna piosenka do przytulańca, przecież szkoda narobić sobie wstydu wymyślną choreografią, skoro TŻ tego nie opanuje

[asqua92]

Napisane przez malutka155

A napisałam to w klubie ale i na forum ogólnym tez napiszę Jaka piosenka nadaje się na pierwszy taniec kiedy TZ nie za bardzo umi tańczyc?

Mój też nie za bardzo umie, ja też ale wybierzemy się na kurs tańca, taki mamy zamiar

[AnULka248]

Napisane przez turkusowa_poziomka

Eh te 170 to i tak jak część gości nie przyjdzie. Bo zaproszonych pewnie będzie więcej. Ale lista może jeszcze się zmieni... Dla mnie to masakra ale jak przyjdzie rozmawiać z moją mamą to wychodzi na to że tych trzeba i tych też bo bliska rodzina ....Wszystko ostatecznie wyjdzie jak będziemy drukować zaproszenia.

O jaaa... ja mam o 100 osób mniej tzn. tak plus minus 70-80 - po równo z każdej strony, sama najbliższa rodzina... Gdzie Wy się pomieścicie?
Zacznij już drukować te zaproszenia albo ja Ci zrobię!

Napisane przez Loczek_brown

Nie mam już siły się uczyć zabierzcie ode mnie to prawo celneeeeeeeee !

Zabiorę! W zeszłym tygodniu wałkowałam kodeks cywilny, więc jestem w temacie prawa Ale Ty zabierz moją historię gospodarczą, bo skończyłam dopiero starożytność, a gdzie tam czasy nowożytne...
Studiujesz zaocznie?

Napisane przez mala_czarna_21

my rozważamy koniec kwietnia początek maja więc myślę że w sam raz
poprawin nie robię bo sama nie lubię chodzić. Ludzie są zmęczeni, skacowani. Ja nie widzę sensu. Ale to moja opinia

Wytłumacz to mojemu Tż chociaż teraz już po ptokach, muszą być poprawiny

Napisane przez malutka155

A napisałam to w klubie ale i na forum ogólnym tez napiszę Jaka piosenka nadaje się na pierwszy taniec kiedy TZ nie za bardzo umi tańczyc?

Standardowe "Wielka miłość" sama nie wiem...