Styczeń, luty no i marzec... Czas przywitać się z bobasem! III-IV 2012 cz.7

[Asika21]

Jeju w jakim tempie piszecie, nie nadążam odczytywać wszystkiego Ja ogarnęłam mieszkanko, bo ku mojemu zdziwieniu wyjątkowo późno nawiedza mnie ksiądz po kolędzie A lepiej żebym go przyjęła, bo potem problemy z chrztem by były A jak zobaczy brzuszek to pewnie dłuższa rozmowa będzie

[pempek]

Napisane przez mag_99

dziewczyny zostało mi 30 dni do porodu <boi się>

mi zostało 33 dni i nie moge się doczekać tylko boję się jak sobie z dzieckiem poradzę

Napisane przez lena_mi

jakoś zawsze się kotów bałam, może dlatego że zupełnie ich nie znam, sama miałam pieska, a wcześniej jako dziecko - świnki morskie i chomiki

Napisane przez Cytrynka_Wawa

ja tez mialam zawsze psa a do kotów jakos mam respekt nie znam ich po prostu

kciuki za wizyte

zazwyczaj tak jest, że ludzie, którzy nie mieli styczności z kotami za nimi nie przepadają... ale jak się je pozna, to się zmienia zdanie na ich temat. Ja wychowałam już 5 kotków i nigdy mi się nie zdarzyło, żeby którykolwiek z nich wykazał się jakąś agresją, podrapał specjalnie czy cos w tym stylu natomiast wszystkie koniecznie chcą żeby je głaskać cały czas i w ogóle przytulasy

Ja zresztą wszystkie zwierzaki lubię, zresztą podobnie jak mój M. gdyby nie odbrobina zdrowego rozsądku pewnie skończylibyśmy jak V.Villas, tylko na 42 m2 bo Mariuszek co drugi dzień dzwoni i mówi: myszko, tu jest takie piękny kotek, piesek (do wyboru) i on jest taki kochany i super!!! ostatnio hoduje suczkę, która się do firmy przybłąkała, budę jej zbił, ocieplił i ją karmi

a nie, koni nie lubię (koniakonia, oczywiście nie o Ciebie chodzi z Ciebie jest babka w dechę), bo są takie jakieś wielkie i nie za fajne...


Ale się rozpisałam!!!

[MegMakeUp]

Jolka współczuję sytuacji z matką …

Zahariah wracaj do zdrówka

Konia chory TŻ to tak jak chore dziecko niech Tobie wraca szybko do zdrowia …

MoniaHan super,że to jednak nie wody . A z tym lekarzem to nieźle Ciebie udziabał jak tak z Ciebie ciekło …

Aguska wszystko będzie dobrze kciukasy będą za wizytę

Desia888 kciuki żeby adas wyzdrowial szybko a i Tobie dobry sen by się przydal no i szkoda ze za duuzo się nie dowiedziałaś

Karolca może jednak uda się znaleźć jakiś wózek w każdym razie kciuki dla Ciebie

Mała dzięki za przydatne info o mleku skopiuje sobie i pewnie śmigne to na lodówkę bo inaczej gdzieś zapodzieję


U mnie dzisiaj od rana nie było prądu w całym mieście... masakra jakaś. Od 7 do 9 nie mogłam nigdzie nic kupić.
Dopiero później poszłam do warzywniaka i dostałam co chciałam, jedynie pieczywa nie mam bo z jakiejś dziwnej przyczyny moja piekarenka dzisiaj nieczynna
Miałam iść na szmaty,ale że nie było światła to dałam się na spokój,a jak zobaczyłam później kolejkę pod szmateksem to już w ogóle zwątpiłam.
Właśnie kończę gotować rosołek i zostanie mi jeszcze tylko uda upiec przed powrotem TŻ z pracy.
U nas dzisiaj rano było -19 myślałam,że padnę jak wyszłam. Nawet kot skulił się pod grzejnikiem i nie wychodzi

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez pempek

zazwyczaj tak jest, że ludzie, którzy nie mieli styczności z kotami za nimi nie przepadają... ale jak się je pozna, to się zmienia zdanie na ich temat. Ja wychowałam już 5 kotków i nigdy mi się nie zdarzyło, żeby którykolwiek z nich wykazał się jakąś agresją, podrapał specjalnie czy cos w tym stylu natomiast wszystkie koniecznie chcą żeby je głaskać cały czas i w ogóle przytulasy

Ja zresztą wszystkie zwierzaki lubię, zresztą podobnie jak mój M. gdyby nie odbrobina zdrowego rozsądku pewnie skończylibyśmy jak V.Villas, tylko na 42 m2 bo Mariuszek co drugi dzień dzwoni i mówi: myszko, tu jest takie piękny kotek, piesek (do wyboru) i on jest taki kochany i super!!! ostatnio hoduje suczkę, która się do firmy przybłąkała, budę jej zbił, ocieplił i ją karmi

a nie, koni nie lubię (koniakonia, oczywiście nie o Ciebie chodzi z Ciebie jest babka w dechę), bo są takie jakieś wielkie i nie za fajne...


Ale się rozpisałam!!!

ja tez uwielbiam wszystkie zwierzeta swiata maz troche mniej

koniakowa to mi sie z koniakiem kojazy jakos

[karolca]

Dzięki dziewczyny za słowo pocieszenia
Mama już od rana wydzwaniała i pytała czy kupiłam itd... i jeszcze na mnie nakrzyczała :/ No cóż. Ja też nie mam ochoty przez cały czas siedzieć przy komputerze... Zgapiłam się, trudno.

Napisane przez pempek

zazwyczaj tak jest, że ludzie, którzy nie mieli styczności z kotami za nimi nie przepadają... ale jak się je pozna, to się zmienia zdanie na ich temat.

Miałam wiele do czynienia z kotami w swoim życiu. Mogę im poświęcić maksymalnie 5-10 minut na zabawę, później zaczynają mnie irytować i denerwować. Budzą we mnie dziwną agresję, złość... a one i tak do mnie przychodzą. Kiedyś u znajomego na podwórku... jak tylko usiadłam, stanęłam, czy po prostu przybrałam jakąkolwiek formę nieruchomą, wszystkie ich koty (dom na wsi, stajnia, padok więc kotów mieli dużo) zaraz był obok mnie. I tylko za mną łaziły.
Nie lubię. Po prostu nie lubię kotów

[joanaros]

Doberek Pozdrawiam wszystkie mamusie
Jest tak mroźnie że nawet net mi ostatnio nie chodzi

Byłam w poniedziałek u gina. Bejbik dalej jest dziewczynką, waży już 2900, obrócony główka do dołu. Moja szyjka już króciutka i miękka, wpisał mi 7pkt cokolwiek to znaczy.
Mam zrobić posiew i jeśli nic się nie będzie działo w ciągu 2 tygodni to przyjść na KTG

[pempek]

Napisane przez karolca

Dzięki dziewczyny za słowo pocieszenia
Mama już od rana wydzwaniała i pytała czy kupiłam itd... i jeszcze na mnie nakrzyczała :/ No cóż. Ja też nie mam ochoty przez cały czas siedzieć przy komputerze... Zgapiłam się, trudno.



Miałam wiele do czynienia z kotami w swoim życiu. Mogę im poświęcić maksymalnie 5-10 minut na zabawę, później zaczynają mnie irytować i denerwować. Budzą we mnie dziwną agresję, złość... a one i tak do mnie przychodzą. Kiedyś u znajomego na podwórku... jak tylko usiadłam, stanęłam, czy po prostu przybrałam jakąkolwiek formę nieruchomą, wszystkie ich koty (dom na wsi, stajnia, padok więc kotów mieli dużo) zaraz był obok mnie. I tylko za mną łaziły.
Nie lubię. Po prostu nie lubię kotów

no właśnie dlatego napisałam, że zazwyczaj tak jest. Nie wszyscy muszą się lubić Ja i konie też się nie lubimy

A co do wózka, nie martw się, najwidoczniej nie był Ci pisany - ale pamiętaj: nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, więc na pewno znajdziesz jeszcze jakąs super okazję

[karolca]

Napisane przez pempek

no właśnie dlatego napisałam, że zazwyczaj tak jest. Nie wszyscy muszą się lubić Ja i konie też się nie lubimy

A co do wózka, nie martw się, najwidoczniej nie był Ci pisany - ale pamiętaj: nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, więc na pewno znajdziesz jeszcze jakąs super okazję

do mnie lgną wszystkie zwierzęta, czy tego chcę czy nie.
Kiedyś byłam na wsi u rodziny męża. U sąsiadów za płotem był dwa konie (swoją drogą, bardzo lubię konie). Ciocia mówi, że są mało przyjaźnie nastawione do ludzi, zwłaszcza tych, których nie znają. A mnie prosiły o głaskanie
Pies tej ciotki również chciał aby się z nim bawić, a ciocia "ale on gryzie"


A z szukaniem wózka powoli brakuje mi już chęci na przeglądanie all i innych ogłoszeń. Bo jak jest okazja to sprzedający nie zgadza się na wysyłkę. A nie oplaca mi się jechać 200 czy 400 km po wózek.
A w moim mieście używany dwa lata wózek chcą sprzedać za cenę nowego

[Cytrynka_Wawa]

Karolca na pewno cos znajdziecie fajnego w dobrej cenie

[agnes99]

pempek ja ostanio żeby nie robic wyprawy na Karową po receptę, bo to pół dnia zajmuje, a ja jeszcze pracuję, to zarezerwowała sobie wizyte u pierwszego z brzegu diabetologa w luxmedzie i trafiłam na bardzo fajną babeczkę
od reki wypisała mi receptę i mam przyjśc do niej po nastepną w lutym, na tej wizycie mamy sobie pogadać o tym co po ciąży sie może wydarzyc i kiedy mam do niej przyjść po porodzie zeby sprawdzic czy dalej jest problem czy sie wszystko cofneło

kicia przesliczna, ja mam 2 psy, bo na koty jestem uczulona
a koniki bardzo lubie , dość długo jeździłam konno nawet po kilka razy w tygodniu

[Zia_]

Hej mamuski,

nadrobilam szybko, bo z pracy. Duzo mam roboty ostatnio i tak pewnie zostanie do konca. Ale fajnie w sumie, bo czas szybciej ucieka w tej zimowej szarudze

Aguskaa, dobrze ze lezysz i sie rodzinka toba opiekuje. Buziaki. Brakuje Ciebie an watku bo zawsze bylas taka aktywna

Balbinka, umpknelo mi jakos ze jestes juz w domu. Ale fajniej chyba w domu niz w 'obcym' lozku

Monia, dobrze ze sie okazalo ze to nie wody. Dobrze znislas badanie. Mi sie najpierw wydawalo dziwne ze tu na wyspach nie badaja ciezarnych 'od dolu', ale w sumei teraz to sobie chwale, bo jednak zawsze to dla mnie duze skrepowanie, wiec cisze sie ze nie musze przez to tak czesto przechodzic bez wyraznej potrzeby . A odnosnie nerwowego TZa - kazdy chyba inaczej reaguje na stres. Moj poki co cwiczy wozenie mnie do szpitala. Ja wybralam najkrotsza droge przez waskie uliczki i lasek, a on zdecydowanie zaprotestowal Wiec wybralismy dwie dodatkowe drogi przez obwodnice, bedzie troche dalej ale szybciej, no i w razie korka mozna sunac do porodu poboczem albo pasem dla autobusow

Napisane przez nowaken

Witam w klubie przebojów Ty walczyłaś z rozwolnieniem a ja o 1 w nocy poszłam do Antka bo kaszlał patrzę a on leży w wymiocinach masakra

Biedny Antek, cos mu zaszkodzilo?

[tynka88]

Karolca moze to dobry pomysl zeby zapytac w hurtowni czy na raty nie mozna nowego kupic, oszczedzisz sobie nerwów , bedziesz miec nowy na gwarancji a pozniej jak znalazl dla drugiej dzidzi.

Ja juz z tymi stanikami sama nie wiem, pewnie bede myslec jeszcze kilka dni.

Dziewczyny niektore z was to juz rzut beretm do porodu, ja jak sobie pomysle ze za 4-5 tygodni moja ciaza bedzie donoszona, to nie dowierzam, ale mam dla was optymistyczna wiadomosc prognoza pogody na najblizsze miesiace

http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci...gnoza-sezonowa

jednym slowem cieplutko, slonecznie tak jak sobie wymarzylysmy

[nowaken]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

Karolca na pewno cos znajdziecie fajnego w dobrej cenie

Nie wiem Karolca ile chcecie wydać na ten wózek ale już wcześniej pokazywałam link z wózkiem Coneco Toledo za gondole + spacerówkę widziałam na allegro za niecałe 500 zł http://allegro.pl/ladne-coneco-toled...086052044.html wydaje mi się nie dużo jak za nowy wózek

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

http://allegro.pl/wozek-coneco-toled...037780726.html a tu masz już za trochę więcej bo jest jeszcze fotelik

[desia888]

Jolka, bardzo wspolczuje Ci relacji z mama, mam nadzieje ze wszystko jeszcze sie ulozy

Karolca, ja wczoraj na usg tez mialam juz lozysko II stopnia a dopiero zaczelam 30 tydzien.
Troche sie ty martwie, musze spytac mojego gina na wizycie.

Zariah, dbaj o siebie!

Monia, super ze wszytsko w porzadku i ze to jednak nie byly wody

Aguska, kochana!
Trzymam kciuki abys dzisiaj uslyszala cos dobrego od lekarza, mezowi naprawde naleza sie slowa podziwu ze tak wszytsko ogarnia!

Emigra, mama napewno dojedzie w calosci i mam nadzieje ze spedzicie razem wspaniale czas

[karolca]

Napisane przez tynka88

Karolca moze to dobry pomysl zeby zapytac w hurtowni czy na raty nie mozna nowego kupic, oszczedzisz sobie nerwów , bedziesz miec nowy na gwarancji a pozniej jak znalazl dla drugiej dzidzi.

Ja juz z tymi stanikami sama nie wiem, pewnie bede myslec jeszcze kilka dni.

Dziewczyny niektore z was to juz rzut beretm do porodu, ja jak sobie pomysle ze za 4-5 tygodni moja ciaza bedzie donoszona, to nie dowierzam, ale mam dla was optymistyczna wiadomosc prognoza pogody na najblizsze miesiace

http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci...gnoza-sezonowa

jednym slowem cieplutko, slonecznie tak jak sobie wymarzylysmy

Tak, lato będzie ciepłe, bo jadę na wakacje Zawsze jak jadę, to mam pogodę

Napisane przez nowaken

Nie wiem Karolca ile chcecie wydać na ten wózek ale już wcześniej pokazywałam link z wózkiem Coneco Toledo za gondole + spacerówkę widziałam na allegro za niecałe 500 zł http://allegro.pl/ladne-coneco-toled...086052044.html wydaje mi się nie dużo jak za nowy wózek

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

http://allegro.pl/wozek-coneco-toled...037780726.html a tu masz już za trochę więcej bo jest jeszcze fotelik

Widzisz... tylko Coneco nie składa się tak, aby miał mniej niż 50 cm szerokości po złożeniu i nie więcej niż 40 wysokości. Inaczej nie wejdzie mi do bagażnika, jakkolwiek bym się nie starała.
Za 1000 zł mam już Chicco Trio w pełnym zestawie, nowy.

[koniakonia]

Hej hej,
Desia no szkoda,że się konkretów nie dowiedziałaś, ale i tak wierzymy i wiemy ,że będzie dobrze , nerki pewnie inaczej pracują na zewnątrz niż w płynach i pewnie po urodzeniu jak zacznie Malusia robić siusiu to się wszystko naprostuje, ważne ,że się nie powiększają i że Dzieciątko rośnie
Za zdrowko Adasia też wielkie kciuki
Mravka ale sobie dziś w kibelku posiedzisz luksusowo, z drzwiami, fiu fiu

Aguśka już Ci pisałam,że wiesz co? że masz się postarać być na chwilę leniem , dla TŻkla ski:

Nowaken oj biedny Antoś, mam nadzieję,że to tylko jednorazowa sprawa

Ja z grupy zwolenników psów i uwielbiam konie ( nie że samouwielbienie ) ale to dla mnie najpiękniejsze zwierzę na świecie . Mam zamiar wrócić do jeżdżenia jak dzieci trochę odchowam, choć tż kręci nosem.Jak kiedyś będę mieć dużo kasy to sobie kupię konia .
Pies mnie kiedyś dziabnął w czoło i widziałam jak koń odgryzł dziecku kawałek palca . Każde z tych zwierząt oczywiście pierwszy raz taki numer odwaliło, więc respekt zawsze trzeba zachować.

Wczoraj myślałam,że mi spojenie poszło, zbierałam przed spaniem zabawki z podłogi na czworaka i jedną nogę uniosłam coś a la pies do siusiania i tak mnie zabolało,że padłam jak długa, odleżałam i minęło.

TŻ dziękuje za pozdrowienia, już łazi trochę, ale ja i tak do łóżka zaganiam, co mi będzie siał po całej chacie zarazę .No i donoszę herbatki, cytrynkę itd.na telefon .
Nina dostała dzisiaj pakę klocków , więc dziecka jakby nie ma , buduje i buduje, ale oczywiście biedronki od rana już przejrzałyśmy z 5 razy.

[desia888]

Napisane przez aalegna

oj to faktycznie szkoda że nic nowego i konkretnego się nie dowiedziałaś ale mam nadzieję że wszystko się dobrze skończy
a Adasiowi współczuje, czyżby tego paskudnego wirusa złapał? czy coś mu zaszkodziło?

Tez mam taka nadzieje
Adas nie ma goraczki wiec raczej cos mu zaszkodzilo, narazie dostaje smecte wiec jest ok, zobaczymy jak bedzie dalej!

[lena_mi]

Napisane przez karolca

Miałam wiele do czynienia z kotami w swoim życiu. Mogę im poświęcić maksymalnie 5-10 minut na zabawę, później zaczynają mnie irytować i denerwować. Budzą we mnie dziwną agresję, złość... a one i tak do mnie przychodzą. Kiedyś u znajomego na podwórku... jak tylko usiadłam, stanęłam, czy po prostu przybrałam jakąkolwiek formę nieruchomą, wszystkie ich koty (dom na wsi, stajnia, padok więc kotów mieli dużo) zaraz był obok mnie. I tylko za mną łaziły.
Nie lubię. Po prostu nie lubię kotów

a ja właśnie podobnie mam z kotami - nie znam ich i się ich boję, ale jak kiedyś byłam w domu u koleżanki która ma persa i podszedł do mnie to była w szoku, bo generalnie okazało się że to taki dzikusek, że tylko do wybrańców podchodzi

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Napisane przez joanaros

Doberek Pozdrawiam wszystkie mamusie
Jest tak mroźnie że nawet net mi ostatnio nie chodzi

Byłam w poniedziałek u gina. Bejbik dalej jest dziewczynką, waży już 2900, obrócony główka do dołu. Moja szyjka już króciutka i miękka, wpisał mi 7pkt cokolwiek to znaczy.
Mam zrobić posiew i jeśli nic się nie będzie działo w ciągu 2 tygodni to przyjść na KTG

hej, hej a który to tydzień?
Dziewczynka spora!

[nowaken]

Napisane przez karolca

Tak, lato będzie ciepłe, bo jadę na wakacje Zawsze jak jadę, to mam pogodę


Widzisz... tylko Coneco nie składa się tak, aby miał mniej niż 50 cm szerokości po złożeniu i nie więcej niż 40 wysokości. Inaczej nie wejdzie mi do bagażnika, jakkolwiek bym się nie starała.
Za 1000 zł mam już Chicco Trio w pełnym zestawie, nowy.

To były tylko propozycje na pocieszenie . No widzisz bo ja nie patrzę jak się składa wózek bo mam kombi i wchodzi mi bez demontażu kół tylko składam na raz do bagażnika i looz chociaż pamiętam jak pakowałam go do punto też dawałam radę

[desia888]

Napisane przez nowaken

Witam w klubie przebojów Ty walczyłaś z rozwolnieniem a ja o 1 w nocy poszłam do Antka bo kaszlał patrzę a on leży w wymiocinach masakra

Mam nadzieje ze on jednak wirusa nie ma, zobaczymy!
A wspolczuje wam nocki!

[lena_mi]

Napisane przez desia888

Karolca, ja wczoraj na usg tez mialam juz lozysko II stopnia a dopiero zaczelam 30 tydzien.
Troche sie ty martwie, musze spytac mojego gina na wizycie.

spokojnie, poczytałam troszku, to normalne w III trymestrze, poniżej link, może uspokoi

http://www.familie.pl/wiki/index/detail/id/360

[nowaken]

Napisane przez koniakonia

Hej hej,

Nowaken oj biedny Antoś, mam nadzieję,że to tylko jednorazowa sprawa

Ja już mam dosyć jego choroby nie mam pomysłu co z tym fantem zrobić

[karolca]

Napisane przez lena_mi

a ja właśnie podobnie mam z kotami - nie znam ich i się ich boję, ale jak kiedyś byłam w domu u koleżanki która ma persa i podszedł do mnie to była w szoku, bo generalnie okazało się że to taki dzikusek, że tylko do wybrańców podchodzi

Persy są takimi "dzikusami" i ciężko zdobyć ich zaufanie. Kolega miał takiego kota... i kot za mną ciągle łaził. Denerwował mnie nieziemsko przy tym
Ja generalnie nie boję się żadnych zwierząt, ale nie znaczy to, że im ufam.

Dobra dziewczyny, trzymać kciuki, będę zaraz licytowała wózek, 45 minut do końca, cena okazyjna póki co. Jakbym wygrała sama muszę zorganizować kuriera, ale to już chyba najmniejszy problem?

[joanaros]

Napisane przez lena_mi

-


hej, hej a który to tydzień?
Dziewczynka spora!

koniec 36. Oj obawiam się właśnie tego że spora. Ja miałam ledwo 2900, myślałam że tu też będzie coś koło tego

[Mravka]

Napisane przez MegMakeUp

U mnie dzisiaj od rana nie było prądu w całym mieście... masakra jakaś. Od 7 do 9 nie mogłam nigdzie nic kupić.
Dopiero później poszłam do warzywniaka i dostałam co chciałam, jedynie pieczywa nie mam bo z jakiejś dziwnej przyczyny moja piekarenka dzisiaj nieczynna
Miałam iść na szmaty,ale że nie było światła to dałam się na spokój,a jak zobaczyłam później kolejkę pod szmateksem to już w ogóle zwątpiłam.
Właśnie kończę gotować rosołek i zostanie mi jeszcze tylko uda upiec przed powrotem TŻ z pracy.
U nas dzisiaj rano było -19 myślałam,że padnę jak wyszłam. Nawet kot skulił się pod grzejnikiem i nie wychodzi

dopiero jak brakuje pradu/wody to czlowiek zaczyna dostrzegac jak to ulatwia zycie. Kiedys 3 dni nie mialam pradu bylo ostro

a swoja droga chyba sie wprosze do Ciebie na obiad,bo jak juz wielokrotnie pisalam jestem fanka rosolu o kazdej porze dnia i 7 dni w tyg

Napisane przez joanaros

Doberek Pozdrawiam wszystkie mamusie
Jest tak mroźnie że nawet net mi ostatnio nie chodzi

Byłam w poniedziałek u gina. Bejbik dalej jest dziewczynką, waży już 2900, obrócony główka do dołu. Moja szyjka już króciutka i miękka, wpisał mi 7pkt cokolwiek to znaczy.
Mam zrobić posiew i jeśli nic się nie będzie działo w ciągu 2 tygodni to przyjść na KTG

to juz nie taka Malutka ta Malutka super,ze glowka w dole

Napisane przez tynka88

Karolca moze to dobry pomysl zeby zapytac w hurtowni czy na raty nie mozna nowego kupic, oszczedzisz sobie nerwów , bedziesz miec nowy na gwarancji a pozniej jak znalazl dla drugiej dzidzi.

Ja juz z tymi stanikami sama nie wiem, pewnie bede myslec jeszcze kilka dni.

Dziewczyny niektore z was to juz rzut beretm do porodu, ja jak sobie pomysle ze za 4-5 tygodni moja ciaza bedzie donoszona, to nie dowierzam, ale mam dla was optymistyczna wiadomosc prognoza pogody na najblizsze miesiace

http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci...gnoza-sezonowa

jednym slowem cieplutko, slonecznie tak jak sobie wymarzylysmy

no to taka aure ja rozumiem, bedziemy sobie chodzily na spacerki i wygrzewaly w slonku...a juz za mc z kawalkiem Maluszek tulony w rekach, nie moge sie doczekac!

Napisane przez koniakonia

Hej hej,
Desia no szkoda,że się konkretów nie dowiedziałaś, ale i tak wierzymy i wiemy ,że będzie dobrze , nerki pewnie inaczej pracują na zewnątrz niż w płynach i pewnie po urodzeniu jak zacznie Malusia robić siusiu to się wszystko naprostuje, ważne ,że się nie powiększają i że Dzieciątko rośnie
Za zdrowko Adasia też wielkie kciuki
Mravka ale sobie dziś w kibelku posiedzisz luksusowo, z drzwiami, fiu fiu

Aguśka już Ci pisałam,że wiesz co? że masz się postarać być na chwilę leniem , dla TŻkla ski:

Nowaken oj biedny Antoś, mam nadzieję,że to tylko jednorazowa sprawa

Ja z grupy zwolenników psów i uwielbiam konie ( nie że samouwielbienie ) ale to dla mnie najpiękniejsze zwierzę na świecie . Mam zamiar wrócić do jeżdżenia jak dzieci trochę odchowam, choć tż kręci nosem.Jak kiedyś będę mieć dużo kasy to sobie kupię konia .
Pies mnie kiedyś dziabnął w czoło i widziałam jak koń odgryzł dziecku kawałek palca . Każde z tych zwierząt oczywiście pierwszy raz taki numer odwaliło, więc respekt zawsze trzeba zachować.

Wczoraj myślałam,że mi spojenie poszło, zbierałam przed spaniem zabawki z podłogi na czworaka i jedną nogę uniosłam coś a la pies do siusiania i tak mnie zabolało,że padłam jak długa, odleżałam i minęło.

TŻ dziękuje za pozdrowienia, już łazi trochę, ale ja i tak do łóżka zaganiam, co mi będzie siał po całej chacie zarazę .No i donoszę herbatki, cytrynkę itd.na telefon .
Nina dostała dzisiaj pakę klocków , więc dziecka jakby nie ma , buduje i buduje, ale oczywiście biedronki od rana już przejrzałyśmy z 5 razy.

hehe tak zamierzam celebrowac ten moment ...w koncu czekałam na to z niecierpliwoscią!

Ja także uwielbiam konie to moje ukochane zwierzęta. Kiedys za dzieciaka jezdzilam sporo...potem wiadomo studia,praca jakos sie rozjechalo,ale takze bym chciala do tego wrocic. I oczywiscie tez sobie powiedzialam,ze kiedys bede miala swojego konia ,zobaczymy moooooze wierze,ze marzenia sie spelniaja,wiec kto wie.

mam nadzieje,ze juz dzis spojenie Ci nie dokucza...,ale na przyszlosc moze nie przyjmuj pozycji "podsikujacej" bedzie bezpieczniej

[lena_mi]

Napisane przez koniakonia

Ja z grupy zwolenników psów i uwielbiam konie ( nie że samouwielbienie ) ale to dla mnie najpiękniejsze zwierzę na świecie . Mam zamiar wrócić do jeżdżenia jak dzieci trochę odchowam, choć tż kręci nosem.Jak kiedyś będę mieć dużo kasy to sobie kupię konia .
Pies mnie kiedyś dziabnął w czoło i widziałam jak koń odgryzł dziecku kawałek palca . Każde z tych zwierząt oczywiście pierwszy raz taki numer odwaliło, więc respekt zawsze trzeba zachować.

Wczoraj myślałam,że mi spojenie poszło, zbierałam przed spaniem zabawki z podłogi na czworaka i jedną nogę uniosłam coś a la pies do siusiania i tak mnie zabolało,że padłam jak długa, odleżałam i minęło.

TŻ dziękuje za pozdrowienia, już łazi trochę, ale ja i tak do łóżka zaganiam, co mi będzie siał po całej chacie zarazę .No i donoszę herbatki, cytrynkę itd.na telefon .
Nina dostała dzisiaj pakę klocków , więc dziecka jakby nie ma , buduje i buduje, ale oczywiście biedronki od rana już przejrzałyśmy z 5 razy.

no i ja właśnie też jestem w tym klubie a konie też bardzo lubię, ale nie jeżdżę.

uważaj konia na spojenie, zabawki niech zbiera mężuś, albo córa, a Ty się nie nadwyrężaj!

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez karolca

Persy są takimi "dzikusami" i ciężko zdobyć ich zaufanie. Kolega miał takiego kota... i kot za mną ciągle łaził. Denerwował mnie nieziemsko przy tym
Ja generalnie nie boję się żadnych zwierząt, ale nie znaczy to, że im ufam.

Dobra dziewczyny, trzymać kciuki, będę zaraz licytowała wózek, 45 minut do końca, cena okazyjna póki co. Jakbym wygrała sama muszę zorganizować kuriera, ale to już chyba najmniejszy problem?

trzymamy trzymamy

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Napisane przez joanaros

koniec 36. Oj obawiam się właśnie tego że spora. Ja miałam ledwo 2900, myślałam że tu też będzie coś koło tego

ee to myślę, że w sam raz jest w sumie termin już bliziuńko! Aaale fajnie że już niedługo będziesz miała swojego szkraba przy sobie

[karolca]

Napisane przez nowaken

To były tylko propozycje na pocieszenie . No widzisz bo ja nie patrzę jak się składa wózek bo mam kombi i wchodzi mi bez demontażu kół tylko składam na raz do bagażnika i looz chociaż pamiętam jak pakowałam go do punto też dawałam radę

jakbym miałam hatchbacka, to i butla gazowa by nie przeszkadzała. Zdejmuję tylną półkę, wózek stawiam bokiem i jadę. Robiłam tak w starym aucie, jak przewoziłam siostrzeńca i jego bolid ale w sedanie, gdzie również jest butla z gazem jest niestety ciężko (głebokość jest ograniczona.
Na koniec roku czeka mnie wymiana butli lub nowa legalizacja. Myślałam, aby kupić nową i zamontować ją tam, gdzie mam koło zapasowe, ale z kolei zapasówka walałaby się po bagażniku i byłby bałagan
Jakby mnie mąż posłuchał z samochodem, to nie miałabym problemu z wózkiem. (chciałam Megane w kombi, była okazja... ale znalazł mi lepszy samochód, o który mi nie powiedział...).

[desia888]

Napisane przez lena_mi

mniam, też uwielbiam robic i jeśc cannelloni

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------



współczuję bardzo takiej przykrej sytuacji!
Trzymaj się i kuruj córcie!

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------



szkoda,że niewiele dowiedziałaś się z tego usg..;/ może trzeba powtórzyc u innego lekarza? co w ogóle zaleciła ta lekarka - jakie ma byc dalszy ciąg?

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------



Biedny Synuś, zdrówka życzę!

No zalecila mi zeby przyjsc do niej na kontrole za 4 tyg, tyle ze to nie jest moja lekarka, tylko moj gin mi polecil, przypuszczam ze ona ma lepszy sprzet, tym bardziej ze on prosil o usg 3d a ona i tak zrobila zwykle
Wiec ja juz nie wiem, zobaczymy co moj lekarz na to
I czy jest sens isc do niej za 4 tyg czy wystarczy usg u niego bo jakby nie bylo ona za zwykle usg 2 d wziela 250 zl
Fakt ze zrobila to solidnie 30 min ale mimo wszystko!
No generalnie powiedziala to co moj gin ze takie powiekszenie nie wymaga jakiejs natychmiastowej interwencji tylko obserwacji i oczywiscie usg brzuszka od razu w szpitalu po urodzeniu i wtedy decyzja co robic.
Wogole mowia tez ze dobrze ze mocz wogole splywa a ewidentnie splywa wiec nie jest tragicznie.

[karolca]

Napisane przez Mravka

Ja także uwielbiam konie to moje ukochane zwierzęta. Kiedys za dzieciaka jezdzilam sporo...potem wiadomo studia,praca jakos sie rozjechalo,ale takze bym chciala do tego wrocic. I oczywiscie tez sobie powiedzialam,ze kiedys bede miala swojego konia ,zobaczymy moooooze wierze,ze marzenia sie spelniaja,wiec kto wie.

Ja często powtarzam, że po spłaceniu hipoteki kupimy sobie z mężem mały domek (taki dla nas, dziecko dostanie mieszkanie w spadku), ja kupię sobie wymarzonego konia a mąż drugą syrenkę albo warszawę

[Mała!]

Mój synek wariuje od godziny słodziak jeden... ale czasami jak zawali w dół najczęściej jak stoję to mam wrażenie, że coś mi pęknie tam ... teraz wypina się przy pępku pewnie pupą