|
|
#5101 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 603
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Nie chodzi o przyzwyczajenie do jakiejś nowej mnie, bo jestem właściwie taka sama, a głupia myślałam nie wiem sobie co, że wygląd jest lekiem na całe zło i nagle ludzie zaczną mnie lubić i dostrzegać, a nie mnie olewać i nie zauważać, traktując jak powietrze.. Więc to nie to, że się zmieniłam i to wszystko dlatego. Bo tak było cały czas, ja liczyłam na jakiś przełom czy sama nie wiem co, do cholery.
...Gratulacje ogromne Plago!
__________________
http://dietkowanie.blogspot.com/ |
|
|
|
#5102 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 363
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Cytat:
pójdziesz na studia i zaczniesz od nowa. tylko wtedy oczekuj akceptacji ciebie jako całości, a nie ciebie jako osoby która mega schudła. bo to ciebie nie definiuje. i jestes cudowna dzięki charakterowi,poczuciu humoru itp. będzie dobrze plago |
|
|
|
|
#5103 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wiecie tam dają takie fajne kaftaniki...Nie wiem tylko czemu są wiązane od tyłu...
Wiadomości: 3 167
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Mam pytanie czy KIEDYKOLWIEK zwróciłaś uwagę na wagi ludzi dookoła Ciebie?I zauważyłaś że schudli czy przytyli?Zwróciłaś uwagę na osoby nie z Twojego towarzystwa i kręgu znajomych? Dlaczego żądasz od świata by zmieniali nastawienie czy zaczęli się kolegować z osobą której pewnie nie lubią lub nie przepadają? Nie jesteś pępuszkiem świata i nie staniesz się nim po schudnięciu. Psychika jest najważniejsza. Możesz być chuda ale psychikę masz starą.
A co do studiów to faktycznie jest lepiej z ludźmi. Czasami gorzej. Tylko ze tam ludzie też nie będą podziwiali za schudnięcie czy umiejętność zdyscyplinowania tylko za to jaka jesteś. ![]() Ja zdycham po wczoraj-.- Dziś powtórka. Wczoraj mało zjadłam i to niezdrowe rzeczy, dziś już planujeee wszystko
__________________
Jem,piszę,robię zdjęcia http://fiolkowaprzepisownia.blog spot.com http://legalnie-nielegalna.blogspot.com |
|
|
|
#5104 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Cytat:
![]() ejjjjjjjj dziewczyny zamarzłyście????????????? u mnie - 10 teraz brrr aż mi dłonie marzną w domu ciepła kawa z mlekiem f_olÓś pijaczynko
__________________
_______________________
|
|
|
|
|
#5105 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wiecie tam dają takie fajne kaftaniki...Nie wiem tylko czemu są wiązane od tyłu...
Wiadomości: 3 167
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Wyborowa wiem wiem, ale jeszcze dzisiaj tylko i może jutro i i...wracam do książek
Chce zapomnieć ile przede mną nauki i idę się rozerwać.A moja herbata pachnie...kawą! Mam jakieś schizy, Byłam u endo i mam alergię na skłqdy leków tarczycowych. Dostałam kolejne +antyhistaminowe. Jeżeli nadal będą plamy to może się okazać, że mam alergię na tyroksynę(bo te leki mają nieco inny skład niż poprzednie)
__________________
Jem,piszę,robię zdjęcia http://fiolkowaprzepisownia.blog spot.com http://legalnie-nielegalna.blogspot.com |
|
|
|
#5106 | |||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 603
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Cytat:
No ale co, pożyjemy zobaczymy.Cytat:
I jak wyżej - kompletnie nie chcę, aby na studiach mnie postrzegali jako osobę, która jakoś tam wielce schudłaaa. Cytat:
~ No nic, dzisiejszy dzień już piękny jedzeniowo, wróciłam całkowicie na dobrą drogę. Na wadze więcej, ale liczę, że to nie zagości u mnie na długo, bo może coś tam zalega jeszcze albo co, a jak nie to no problemo, bo po prostu zrzucę to po raz kolejny.
__________________
http://dietkowanie.blogspot.com/ Edytowane przez LadyTo0fat Czas edycji: 2012-02-01 o 23:21 |
|||
|
|
|
#5107 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 151
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Cytat:
![]() Podziwiam Cię za samozaparcie, Dziękuję, że tutaj jesteś i się udzielasz razem z innymi stałymi bywalcami, Gratuluję cudownego spadku, nowej figury, nowej zawartości szafy ![]() Życzę Ci spadku jeszcze tych 10 kg z całego serca
__________________
Cel 1 - 75 kg 75~74~73,1~72~71~70 Cel 2 - 70 kg Cel 3 - 65 kg Cel 4 - 60 kg Cel 5 - 55 kg Cel 6 - 50 kg Ćwiczę 8 min : CORE ABS, BUNS
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#5108 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 92
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
myszka_zabrze powiedz o co chodzi z tymi ćwiczeniami ABS itd? Są skuteczne? Podejlesz jakiś link z instrukcją?
__________________
wzrost 176 cm wiek 24 lata |
|
|
|
#5109 | ||
|
Rozeznanie
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Cytat:
Cytat:
kochana lepiej jest mieć w okół siebie 2 dobrych przyjaciół bądź znajomych niż 15 byle jakich których tak naprawdę nie interesujemy itp itd takie jest moje skromne zdanie. A po za tym daj sobie psychicznie czas na akceptację siebie. Waga szybko spadła , szybko zmieniłaś się fizycznie i psychicznie jak widać też co tak naprawdę jeszcze do Ciebie nie dotarło tak naprawdę, a kolejną rzeczą że jak się schudnie to nie koniecznie trzeba być nagle mega towarzyską osobą bo taką mamy po prostu osobowość i taka natura naszej osoby. Chociaż znam jedną osobę która schudła i zrobiła się co to nie ona i teraz nagrywa firmy porno dla stron internetowych
__________________
_______________________
|
||
|
|
|
#5110 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 412
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
LadySlim, nie waż się grać w pornosach.
__________________
|
|
|
|
#5111 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 92
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Mmmmmmmmm to mogłoby być ciekawe doświadczenie
W chwili obecnej, musiałabym im jednak dopłacić, żeby mnie wzieli
__________________
wzrost 176 cm wiek 24 lata |
|
|
|
#5112 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
nie no ja nikomu nie bronię , tyle że uważam to za porażkę ,jeśli to miała być jakaś aluzja
---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ---------- Cytat:
__________________
_______________________
|
|
|
|
|
#5113 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 92
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Cytat:
To mnie pocieszyłaś ![]() Teraz już wiem, gdzie złożyć "papiery" żeby lepiej zarobić
__________________
wzrost 176 cm wiek 24 lata |
|
|
|
|
#5114 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 412
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Cytat:
![]() Zjadłam właśnie najpyszniejszy obiad ever - sałatkę z kurczakiem i sosem czosnkowym. Gdyby komuś brakowało przepisów, zostawię coś od siebie. Składniki na sałatkę: - mieszanka sałat (ja użyłam 90g biedronkowej) - nieduży pomidor krojony w ósemki - kilka krążków cebuli - łyżka prażonych pestek dyni/słonecznika - ja dodałam jeszcze plaster odtłuszczonego żółtego sera krojony w drobniutkie paseczki Na sos: - trzy łyżki jogurtu naturalnego - trzy ząbki czosnku - odrobina soli - pieprz cayene i czerwona słodka papryka w proszku Filet z kurczaka (niecałe 150g) natarłam marynatą z oliwy z oliwek/kostki rosołowej/czerwonej papryki/pieprzu cayene i wrzuciłam do piekarnika. W tym czasie na talerz wyłożyłam mieszankę sałat, pomidorka, cebulkę i ser, uprażyłam pestki na suchej patelni i ciach na tę sałatkę! Gotowego kurczaka pokroiłam w paski, ułożyłam na sałacie i polałam sosem czosnkowym*. *Wszystkie składniki sosu miksuję blenderem.
__________________
Edytowane przez czwarta_plaga_egipska Czas edycji: 2012-02-02 o 13:35 |
|
|
|
|
#5115 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Cześć.
Istnieje możliwość powrotu a może mnie nikt nie pamięta to się przywitam jako nowa
|
|
|
|
#5116 | ||
|
Rozeznanie
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Cytat:
zróbmy taki biznes ![]() ---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ---------- Cytat:
![]() ![]()
__________________
_______________________
|
||
|
|
|
#5117 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 603
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Cytat:
No ale co zrobić. Racja, osobowość nie tak łatwo zmienić, a szkoda, bo ja bym chętnie dodała i odjęła sobie garstkę cech. No nie gadaj, kręci porno!? Spokooo!Cytat:
Plago, a sałatka brzmi pycha! Uwielbiam sos czosnkowy na jogurcie, ale słodkiej papryki jeszcze do niego nie próbowałam. ![]() Scio, mnie chyba jeszcze nie było, jak Ty byłaś, w każdym razie witaaj i byle do przodu! ![]() ~ Ja dziś trochę pojechałam ze śniadaniem, bo znowu mnie wciągnął serek wiejski i zeżarłam 200g, a miało być ze 100. Przez co pewnie przekroczę dzisiaj. Tym bardziej, że zapowiada się do później nocy rozwiązywanie problemów matematycznych (jakby moje nie czekały w kolejce na rozwiązanie ), a poza tym wtryniłam wielką bułę + dwie kromki grahama w szkole, więc mi się węgle i kalorie ostro nabiły. ![]() I wciągnęęęęła mnie kakao-kawa! I to nawet bez mleka albo z małą ilością. Tyle że dodaję troszkę słodzika jednak Ale fajnie smakuje, raz jak kopiko czy coś, czasami jak czekolada deserowa... Mniam. ![]() ---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ---------- Cholera, zeżarłam kolejną wielką bułę. Ale była taaaaka pyszna! Już teraz na koncie ponad 1200kcal, więc spoooko. I trochę białka nabić jeszcze by się przydało, więc twaróg. I pewnie nie obejdzie się bez kawy z mlekiem tudzież kawokakałka.Dobra, i tak lepsze takie przekraczanie ciemną bułką (postawiłam na to, że jest to razowa ze słonecznikiem, aczkolwiek nie wiem ), niż jak te ostatnie dni-pożal-się-Boże. Byle do przodu.Śmigam spalić bułkę na fitness.
__________________
http://dietkowanie.blogspot.com/ Edytowane przez LadyTo0fat Czas edycji: 2012-02-02 o 17:49 |
||
|
|
|
#5118 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Cytat:
Nie kręci a gra w pornosach Przyjmuję do porno tylko puszyste Ty się już nie kwalifikujesz chyba że przytyjesz o ja też sobie zrobię kakao
__________________
_______________________
|
|
|
|
|
#5119 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 603
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Szczerze, nie potrafię się jednak ogarnąć. Tak tu cicho, wchodzę wychodzę, nie czuję presji spowiedzi forumowskiej aż. Rozbestwiam się jeszcze bardziej, dzisiaj znowu skończyło się na popłynięciu po bandzie, a wczoraj już było tak dobrze. I widziałam zakazaną zgiń-przepadnij-siło-nieczysta siódemkę. Zajefajna jestem, brawa dla mnie.
Tak, wiem, że sama sobie na to zapracowałam. Chyba podświadomie uradowało się dziecko, że po wyżerce np. świątecznej się nie przytyło, i myślało, że już zawsze tak będzie mogło. Bez kitu idę się powiesić.Jutro, może też pojutrze w jakimś stopniu - detoks. Trochę mniej niż 1200kcal. Zero pieczywa, makaronów, kasz, ryżu. Na śniadanie uboga owsianka na mleku i jakiś owoc, kawa, a potem cisnę na samych warzywach + może pasztecik sojowy, serek wiejski, serek homo, kolacjowy twaróg chudy. Fitness po południu. Dużo wody i pokrzywa. I HATE MYSELF, really. Ja pieeeerrrrr... Poległam na całej linii, żałosne. ŻA-ŁOS-NE. Wstyd mi się tu pokazywać, więc nie zdziwcie się, jak zniknę. Choć lepiej dla mnie, żebym tu została i żebyście mnie doprowadzały jakoś do porządku, bo w ostatnim czasie nie mogę polegać tylko i wyłącznie na swoim "rozsądku", "silnej woli", "mobilizacji", pff... Jak mogłam się okazać taka słaba po kilku miesiącach, po tylu kilogramach?! b r a k s ł ó w . P.S. Ustawiam sobie na tapetę w kompie moje stare, oślizgłe zdjęcia. Niestety w peeełni okazałości nie widać, ale może chociaż trochę przerażę się, że mogę znów tak wyglądać. Dla kontrastu umieszczę też studniówkowe, żebym wbiła sobie do głowy, jak wiele zdziałałam i że nie mogę więcej zaprzepaścić, do cholery jasnej. Edit: Ustawiłam.
__________________
http://dietkowanie.blogspot.com/ Edytowane przez LadyTo0fat Czas edycji: 2012-02-03 o 03:19 |
|
|
|
#5120 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Witajcie kobiety... ja chwilowo, na chwilę... dzisiaj odbieram po tygodniu dzieciaki, i spędzamy weekend w domowych pieleszach. Zaraz będę jadła śniadanko, na nogach jestem już od 1,5 godziny, chciałam dzisiaj wstać wcześnieij, spędzić leniwy poranek, bo jestme ciągle w biegu od czasu jak dzieci chore...
Poza tym zima syberyjska, do tego @, tak więc i więcej jedzenia jest... ogólnie organizm więcej się domaga... i piję na potęgę, ciągle coś gorącego w moim kubku gości. A dzisiaj na dupie mam jeansy sprzed pierwszej ciąży No nic, idę śniadanie syzkować
|
|
|
|
#5121 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Cytat:
To nie jest ŻAŁOSNE ! Był gorszy dzień jest nowy dzień który może dobrze i ładnie się zacznie i ładnie skończy bez grzeszków Dasz radę
__________________
_______________________
|
|
|
|
|
#5122 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Lady jesteśmy tylko ludźmi, czasem się potykamy, grunt to sie podnieść i iść dalej.
Ja od wczoraj jestem na south biczu. Przez 2 tygodnie nie jem węgli, mam nadzieje, ze tak jak obiecuje autor i znajome mi wizażanki pozbęde się niepochamowanej chęci na słodkie i kompulsów - bo u mnie to najgorsze - nie mogę tego zwalczyć. |
|
|
|
#5123 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 603
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Dzięki, Dziewczyny.
Godzinę temu wstałam i moją pierwszą myślą były cukierki michałki. Liczę na to, że się nie złamię... Ewentualnie jak już nie będę dawać rady, to kupię sobie chociaż bułkę moją ulubioną z ziarnami, choć dziś miało być bez pieczywa, ale z dwojga złego dobre i to. No nie mogę się złamać na te słodkości. Może ustalę sobie jakiś termin, kiedy będę mogła sobie na coś pozwolić? Akcja typu: do 10. nie jem słodyczy. Nie wiem sama, co najlepiej na mnie zadziała. Bo tapeta ok, jest odrażająca, ale sama nie wiem, czy mnie mobilizuje, czy dziwnym sposobem przeciwnie - jestem załamana, że taka byłam i że teraz już mi wraca, popadam w dołek i mam ochotę jeść. Psychika ludzka bywa dziwnie złożona.Edit: I ciągle taka myśl mi się przewija "nic się nie stanie, jak kupię 4 michałki i je zjem; nie będę się opychać do oporu jak ostatnimi dniami, to tylko 4 cukierki, czemu nie, organizm nie zauważy..." Scio, kompulsy to są napady głodu? Bo kurczę, już kiedyś któraś użyła tego określenia, a ja nigdy nie wiem, o co chodzi, a wujek google jakoś tak pokrętnie. Trzymam kciuki za SB
__________________
http://dietkowanie.blogspot.com/ Edytowane przez LadyTo0fat Czas edycji: 2012-02-03 o 11:26 |
|
|
|
#5124 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 412
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Cytat:
Ja dwa razy jadłam kompulsywnie. Raz szczęśliwie skończyło się na płaczu. Drugi raz już nie. Takie ataki zdarzają się, ponieważ coś robimy nie tak. Organizm czegoś się domaga. Przyjrzyj się, jakie błędy żywieniowe popełniłaś ostatnio. Może jesz jakieś cienkie śniadania? Albo za mało warzyw?
__________________
|
|
|
|
|
#5125 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 967
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Cześć dziewczynki!
Nie było mnie tutaj jakieś miliard lat! ![]() Wracam do was, bo czas się zabrać za ostatnie kg do zrzucenia ![]() Przez ostatni miesiąc nie przykładałam wagi do odchudzania. Tzn. jadłam zdrowo i starałam się nie grzeszyć, chodzę na basen, ale nawet nie stawałam na wagę. Nie odmawiałam sobie jak miałam na coś ochotę. Trochę potrzebowałam takiego "urlopu" Już swojemu mężczyźnie zapowiedziałam, że od poniedziałku zasuwam z dietą znów. Tyle dobrze, że póki co mnie motywuje bardzo. Jak nie pojdę na basen to dostaje ochrzan Dzisiaj rano waga pokazała 80,6kg (czyli w sumie nawet troszkę schudłam, choć nie pamiętam ile ważyłam pisząc do was ostatnim razem :P). Ostatnimi dniami mało piłam, a biore Asecurelle która też lekko odwadnia, więc sobie 81kg przyjmuje. Jutro się wymierzę i uaktualnię wymiary w klubie.No i kurcze chyba nigdy nie uda mi się przebrnąć przez moje zaległosci! Co tam u was dziewczyny? Pierwszy miesiac nowego roku spedzony aktywnie i skutecznie dietowo? Plaguś, gratuluje zrzuconych kg. Jesteś niesamowita! Mam nadzieję, że kiedyś doczekamy się w klubie fotki przed/po : ) Wszystkim pozostałym również na zapas gratuluje, idę was teraz poczytać, bo póki co tylko podsumowanie Plagi rzuciło mi się w oczy ![]() Buźka ;*
__________________
No matter how slow you go, you are still lapping everybody on the couch. ![]() |
|
|
|
#5126 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 603
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Z zepsutym humorem powędrowałam po zajęciach do sklepu ze słodyczami i kupiłam na wagę kilka jednych z moich ulubionych ciastek. W efekcie znajomy sprzedawca zaczął mi komplementować, jakżem schudła itd. itp., aż głupio było mi te ciastka zjeść i zjadłam tylko kawałeczek jednego (jakieś 10g); zresztą i tak okazały się jakieś nieświeże. Ale serio nawet nie wyobrażacie sobie, jak rozmyślałam o tych ciastkach podczas powrotu ze szkoły i tylko się biłam ze sobą w myślach.
W końcu przegrałam i kupiłam, ale właściwie też małe zwycięstwo, bo tego nie zjadłam prawie wcale. Ale te bitwy myślowe mnie wykańczają, bo to dość niespotykane u mnie, że mam taaaaakie parcie na żarcie, niezdrowe żarcie.Wieczorem wrzucę mój jadłospis dzisiejszy, cobym miała przez dzień silną wolę do pilnowania się. ![]() Cytat:
![]() Jeśli chodzi o mnie, to mój aktualny kryzys w sumie też można nazwać kompulsywnym żarciem. A co do tego, że coś musi być nie tak, to hm.. Warzyw jem codziennie conajmniej jedną wielką michę w godzinach wieczornych, bez śniadania się z domu nie ruszam i zazwyczaj mają one około 250kcal, zwykle owsianka/otręby/chleb/kawa/owoc/+orzechy/słonecznik/siemię/,itd. To raczej w porządku. Czym więc spowodowane są moje? Moja psycha ma dziwne właściwości i np. jak już coś zepsuję, to potem podłamana albo z nastawieniem "i tak nie wyszło" jadę po całości -> właśnie jak z kaloriami; jak przekroczę albo wtrąbię za dużo słodkiego itd, to sobie myślę jakieś dziwne rzeczy i ubolewam, jestem wściekła na siebie, po czym kończy się na tym, że jem dalej, spisując cały dzień na straty. No teraz te kryzysy jedzeniowe jeszcze przez złe nastroje, tak mi się wydaje. Chociaż sama nie wiem, nie ogarniam tego.Cytat:
Czyli wszystko ładnie wykwitło iii stał się Twoi TeŻecikiem? TAAA, u mnie bardzo skutecznie dietowo. Szkoda tylko, że wszystko utracone w styczniu teraz zaprzepaszczam. ..
__________________
http://dietkowanie.blogspot.com/ Edytowane przez LadyTo0fat Czas edycji: 2012-02-03 o 15:51 |
||
|
|
|
#5127 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Cytat:
hehe no i gratuluję tż ![]() super. I już nas więcej nie opuszczaj bo tutaj ostatnio pusto się zrobiło !
__________________
_______________________
|
|
|
|
|
#5128 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Cytat:
![]() Plago dzięki Na śniadanko była jajecznica z pieczarkami i cebulką - nie mój smak ![]() Potem trzy plasterki wędliny z makrelą i ciupką majonezu - takie roladki. Po 15 zjadłam zupe (kawałek piersi z indyka i warzywa - kalafior, pietruszka, seler, por - to zmiksowane i do tego pokruszone mięsko) - taki gorący kubek. Przed aerobiciem zjem leczo. I zastanawiam się nad posiłkiem po aero. No i jutrzejsze śniadanie, bo najgorzej jest ze ono bez węgli Ide do sklepu coś popatrzeć
|
|
|
|
|
#5129 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 363
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
heloł JESTEM W DOMU! JUPI!
kominek,rodzinka,dawni znajomi teges szmeges ![]() zdałam anatomie i spokojnie odpoczywam na feriach. laptopa własnegonie zabrałam, więc wizyty będą żadsze. W domu niestety nie da się odchudzać, ale nie jest tragicznie. na śniadanie owsianka (zrobiłąm duuużo i wszyscy przed pracą wcinali fOla będzie dumna ))teraz pizza ze szpinakiem i gorgonzola na mega cienkim cieście własnej roboty.zamiast chipsób pokazałam im mój ulubiony paprykowy styropian z biedronki i czuje się jak bóg i zbawca zmieniam świat na lepsze ![]() ps na wage nie wejdę, nie ma siły, poza tym @ wciąż trwa więc sensu też nie ma. jutro zrobie im dietetyczną kinder kanapke na ktorą dostałam tu przepis od Basi niech się mordki cieszą
|
|
|
|
#5130 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 603
|
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)
Dobra, dotrwałam już bez innych grzeszków, a w razie czego ratowałam się kakaokawą ze słodzikiem.
Jadłospis: 1) owsianko-otrębianka na mleku, duży kubek kakaokawy, herbatka pokrzywowa; 2) bułka wieloziarnista, zupka Vita serowo-ziołowa, kawałek ciastka ;3) duży nielekki serek wiejski, kiwi, dwie filiżanki kakaokawy z odrobiną mleka i mleka w proszku; + fitness 4) puree z brokuła, jogurtu, czosnku, odrobiny twarogu, do tego kukurydza i groszek, a poza tym fasolka szparagowa z puszki, kawa z mlekiem; 5) [będzie] pomidoro-kiszono-szczypiorkowa sałateczka z twarogiem. Mniej więcej wychodzi: 1125kcal, B:78, W:114, T:33. Właściwie to jestem pełna i dzisiaj głodna nie byłam wcale, bo mnie od czegoś brzuch boli i mi się jeść nie chce (tzn. mam to chore parcie, ale nie odczuwam żadnej pustki w żołądku). Najchętniej bym tego piątego posiłku nie jadła, tym bardziej, że to dopiero za godzinę, ale by było aż zbyt mało kalorii, a poza tym za małooo białka. I wybaczcie, ale jutro raczej nie będę się "chwalić" moim sobotnim ważeniem i zachowam je dla siebie. Cytat:
![]() Cytat:
Ja widzę, że Ty tą swoją rodzinkę to odchudzisz podczas Twego pobytu! Udanego odpoczynku w domu, bo należy się.
__________________
http://dietkowanie.blogspot.com/ Edytowane przez LadyTo0fat Czas edycji: 2012-02-03 o 21:54 |
||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:32.



...



No ale co, pożyjemy zobaczymy.
) - nie miałabym dziś powodów do radości, a jedynie ponad 110 na wadze.
Zapraszam dziewczyny, które nas czytają do aktywności na forum i składania publicznej deklaracji o odchudzaniu! 


zróbmy taki biznes
Spokooo!
Uwielbiam sos czosnkowy na jogurcie, ale słodkiej papryki jeszcze do niego nie próbowałam. 
Tak, wiem, że sama sobie na to zapracowałam. Chyba podświadomie uradowało się dziecko, że po wyżerce np. świątecznej się nie przytyło, i myślało, że już zawsze tak będzie mogło. Bez kitu idę się powiesić.
Może ustalę sobie jakiś termin, kiedy będę mogła sobie na coś pozwolić? Akcja typu: do 10. nie jem słodyczy. Nie wiem sama, co najlepiej na mnie zadziała. Bo tapeta ok, jest odrażająca, ale sama nie wiem, czy mnie mobilizuje, czy dziwnym sposobem przeciwnie - jestem załamana, że taka byłam i że teraz już mi wraca, popadam w dołek i mam ochotę jeść.
niech się mordki cieszą 
