Styczeń, luty no i marzec... Czas przywitać się z bobasem! III-IV 2012 cz.7

[iw32]

Napisane przez rybka13

No ja tez bym miala pewnie puste te "czubki" Piersi mam bardziej okragle niz wystawione do przodu, a rozmiar to rozmiar... Ale moze po porodzie bedziesz miala wypelnione cale miseczki jak Ci maly cycuchy powyciaga

Dziewczyny a ja mam inne pytanko, kiedys mamy tu pisaly o przemywaniu oczek noworodkom sola fizjologiczna. Czemu to sie robi? Ropieja te oczka? I jak dlugo to trwa? Bo ja nie wiem....
I jeszcze jedno pytanie ile ta sol kosztuje w pl, bo ja zamawialam tutaj w pl aptece online i zaplacilam za op.12 ampulek 7f, tj jakies 36zl, myslalam ze to tansze jest.

Hej,

ja za 12 szt. płaciłam 14 zł

[mag_99]

Napisane przez Jolkaaa

ja ostatnio w Tesco kupiłam kombinezon misiowy ale, że mam termin na kwiecień to nie brałam małego tylko duży rozmiar aby był dobry już na grudzień za 28zł

no to tylko potwierdza fakt, że przy obecnych przecenach 80 zł za kombinezon to już dość drogo
u mnie takich ciemnych nie było, ja mam taki beżowy z misiem (były jeszcze białe i niebieskie) widziałam, że potem przecenili je na 48,5 zł

[anagat]

Rybka, tam chyba dużo więcej miejsca nie ma w tych miseczkach. Po prostu krój szpiczasty jest Zresztą moje cycki też dość szpiczaste hehe Następny kupię 75 e na wszelki wypadek.

Ale staniczek bardzo ładnie uszyty. warstwa 'do ciała' z mięciutkiej bawełny. Z tyłu 6 możliwości regulacji.

[desia888]

Napisane przez anagat

Desiu, ja wierzę dobrym badaniom naukowym. Ten artykuł, w zasadzie ulotka leku, zawiera bardzo mało informacji.
Nie ma co porównywać petydyny z ZZO. To , jak sama wiesz, jest coś zuuupełnie innego.

Absolutnie możesz mieć własne zdanie, ale nie powinno ono chyba opierać się na przeczytaniu jednej ulotki.
Czytałaś ulotki paracetamolu/ aspiryny ? Spróbuj przeczytać ulotkę B-blokerów(leków nasercowych, które są brane przez miliony ludzi na świecie). Ta ulotka dopiero przeraża.

Poza tym dość smutny jest brak zaufania do lekarzy wśród polskich pacjentów. I to że ten brak zaufania jednak ma swoje podstawy. Nie sądzisz?
Myślisz , że jak zobaczysz lekarza na oczy i z nim porozmawiasz, to już jesteś w stanie ocenić jego wiedzę?

Ja wśród moich kolegów ze studiów mam takich, których jestem pewna pacjenci kochają- wygadanych uśmiechniętych i na pewno przekonujących, ale z marniutką wiedzą merytoryczną.
Do nich nie poszłabym za nic na świecie.

Miałam też takich, którzy są nieśmiali, w pierwszym kontakcie można ich uznać za gburowatych, na pewno mało rozmownych, a którym oddałabym się z zamkniętymi oczami.

Jak mi dziwnie w środku tygodnia w wyrku o godz. 12
Raz mi ciepło.. raz zimno..
Szukamy z mężem przyczepy kempingowej na nasz zjazd do Polski w czerwcu.. Czegoś dosc sporego, ale nie za dużego.. z kibelkiem , prysznicem i w dodatku TANIEGO
Zobaczymy co znajdziemy
Mąż właśnie rozciągnął zakres terenu poszukiwań . DO Ire i PŁn Ire dodał UK

Anagat, wszyscy wiemy ze lekazr moze byc prawdziwym lekarzem a moze byc takim od siedmiu bolesci, na ten temat to nie ma co dyskutowac!
ja sie z moimi alergiami chociazbt nachodzilam ostatnio wiec wiem, co lekarz to opinia, bylam np w sierpniu u alergolog z w ysypka na wew stronie dloni to stwierdzila ze pewnie od mycia nczyn ale testow mi nie zrobi bo nie ma akuart i skasowala 100 zl
Nastepny alergolog pobral wycinek do badania histopatologicznego aby stwierdzic czy to alergia czy luszczyca krostkowa no i okazalo sie ze jednak luszczyca, tak ze 2 lekarzy, jeden strzelil w ciemno, drugi konkret!
Swoja droga wlasnie do tego drugiego lekarza chodze, ale to tylko taki przyklad. Mnie nie chodzi o piekne slowka itd tylko konkrety!

Co do ulotek to wlasnie tez o tym pisalam , czlowiek musialby sie bac zwykluych lekow nawet bez recepty brac gdyby mial sie tak wszytskim przejmowac!

Ja tylko jak czytam Twoje wypowiedzi na temat zzo to mam wrazenie ze Ty na maksa odradzasz a w sumie codziennie te zabiegi wykonujesz
Do zzo sa rowniez wskazania o czym nie piszesz, ja Ciebie rozumiem na zasadzie nie bo nie i tyle.
Mnie to nie przekonuje po prostu.
Co ze wszytskimi dziewczynami, ktore maja planowana lub beda mialy spontaniczna cesarke? Maja sie juz na zapas martwic i bac tego jak ognia?
To tak samo troche jakbym ja tutaj sobie usiadla i opisala teraz strasznie makabryczny porod ze szczegolami dziewczynom, ktore zaraz zaczna rodzic.
Napewno wiele z nas tutaj dostanie zzo bo nie bedzie moglo zniesc bolu albo po prostu ze wzgledu na cc, wiec chyba lepiej napisac cos bardziej optymistycznego?
Tym bardziej ze chyba zzo nie moze byc czystym zlem?

[agnes99]

Karo89 wszystko przyszło szybko (ja też wziełam opcje podraniową) tylko bez tego pragonu co mnie troche zirytowało, no i to bujanie sie znimi na maila... po 3-4 dni mi nie odpowiadali, musiała pisac raz jeszcze i dlatego nie jestem zadowolona, bo gdyby sprzęt przyszedł uszkodzony to dopiero byłaby jazda, choć pewnie jakbym sie wkurzyła to wrzuciłabym wszystko do samochodu i do nich podjechała z awanturką

[iw32]

Napisane przez Karo89

widzę, że nie zbyt zadowolona jesteś z tego
Wg mnie baaardzo kiepski kontakt, długi czas oczekiwania na maila, mimo że Pani przez telefon mi powiedziała, że zaraz zadzwoni na magazyn, żeby mi udzielili szybkiej odpowiedzi, bo ona nic nie wiedziała (2 dni czekałam), odpisywali nie to o co pytałam, dopiero jak zadzwoniłam jeszcze raz, bodajże po 3 dniach od pierwszego maila i telefonu, to się dowiedziałam tego co chciałam, chyba inna kobieta ze mną rozmawiała, bo inny ton i wszystko o co zapytałam potrafiła mi powiedzieć.
zamówiłam w czwartek, w poniedziałek bodajże miałam kuriera w domu. Zamawiałam kuriera pobraniówkę na nosidełko i łóżeczko, więc może dlatego szybko przyszło, i o dziwo tanio zapłaciłam za przesyłkę.

Ojć, ale się rozpisałam :P


super, teraz żeby był taki jak chcecie, żeby kupić


masz w tedy urodzinki co moja mama
ja muszę celować tak, żeby nie trafić w dzień urodzin mojej mamy, chrzestnej, wujka i kuzynki, kuzyna, babci Tżta... wszyscy z nich mają w okolicach mojego tp a chcę, żeby córcia miała swój dzień na święto, a nie musiała się dzielić z kimś z rodziny

A ja bym chciała, żeby mój synek (Filipek urodził się w terminie bo wtedy 3 kwietnia urodziny ma moja babcia (92 lata)

[karo_z]

Dzień dobry Mamuśki!

Napisane przez Aguśkaa83

Wlasnie a kiedy masz miec wyjety krazek?
Bo ja z tego wszystkiego zapomnialam spytac mojego gina kiedy mi wyjmie, ale pewnie 2 tyg. przed terminem porodu tak?
A wogole Ty masz bardzo dlugo ten krazek juz nie?
No i powiedz mi czy z poczatku mialas takie bole w pierwszy dzien po zalozeniu jak na @? Bo ja tak, ale lekarz mowil ze to normalne bo szyjka zostala podrazniona. A jak u Ciebie z infekcjami? Mi doktor pobral posiew i dzis odbieram wynik.

Ja mam krążek od ok 20tc...ginka napomknęła ostatnio, że jak skończę 36tc to go będziemy zdejmować, także jeszcze trochę mi zostało...
Ja w ogóle po założeniu krążka krwawiłam bardzo mocno i czułam ból, ale to dlatego, że przy zakładaniu się ścianki pochwy, czy szyjka dość mocno poraniły, także pewnie jest to normalne na początku. Po paru dniach wszystko przeszło i teraz nie czuję w ogóle że tam coś jest
No ale jednak silne upławy mi o tym przypominają...
Ty krwawiłaś po założeniu krążka?

Podobno posiew powinno się zrobić przed założeniem (tzn wyniki znać przed założeniem), ale jak u Ciebie tak u mnie sytuacja wymagała nagłego działania nie było czasu i wyniki przyszły jak już krążek we mnie siedział...na szczęście było czysto. Oby Twój wynik też był ok
Teraz co drugi dzień biorę globulki profilaktycznie, bo jest to jednak ciało obce i infekcje mogłyby się pojawić.
Ty coś bierzesz? też masz takie upławy mocne?

Napisane przez Mała!

No my się też powstrzymujemy... mąż jest tak zestresowany moimi twardnieniami i pobytami w szpitalu, że już chyba zapomniał co to sex z żoną ale przypomnę mu jak tylko będzie 38 t. wtedy zaczniemy szaleć aż się troszkę boję...

* Znowu czkawka mojego synka taka mocna, że widzę jak rytmicznie skacze mi brzuszek mocno czuć i z każdym dniem coraz mocniej
No i od razu mega mocne twardnienie auuć...masakra...
myślę że ta czkawka i ruchy malca też to powodują....

Dziś SR. będzie o kąpieli, pielęgnacji pępuszka i pupy... mąż idzie ze mną obowiązkowo!

Też to zaobserwowałam...jak maluszek zaczyna wariować to od razu brzuszek twardnieje... w końcu jeśli głaskanie brzucha od zewnątrz wywołuje skurcze to co dopiero kopniaki od wewnątrz

A ja też dziś na sr idę i też będzie temat pielęgnacja. Mąż niestety w tym tygodniu na popołudniówki a dziś dodatkowo jeszcze na 12 h więc będę się uczyc sama...

Napisane przez karolca

Wiem, że rzadko się zdarza rodzić w wyznaczonym terminie (szwagierce się udało ).
Ale my z mężem lubimy 13, przynosi nam szczęście. Na pewno chcę urodzić przed swoimi urodzinami (20 marca).

Cieszę się z tego wózka, mam nadzieję, że w rzeczywistości będzie wygladał równie ładnie jak na zdjęciach.
Niedziela jest tak daleko... a ja jestem gotowa wsiąć do samochodu i jechać już teraz No ale jeśli mąż będzie tam w niedzielę, to szkoda marnowac paliwo.

Ja też się urodziłam 13 marca, także potwierdzam fajna data
trzymam kciuki oby się udało wcelować

Napisane przez karolca

Gucia, mnie dziś z łóżka telefon od kuriera postawił na równe nogi. "Za 3 minuty będę z paczką"
Dawno się tak szybko nie ubierałam

Ja ostatnio miałam taką samą sytuację, nagle wszystkie dolegliwości ciążowe przestały istnieć...tak się szybko zebrałam tylko, że ja ubrana czekałam jeszcze godzinę na tego kuriera głupek...nie wiem po co dzwonił że zaraz będzie...

Napisane przez lena_mi

o rany ale się naprasowałam, troszku dzieciowych rzeczy plus 5 koszul i kilka T-shirtów męża..
Ale jestem dobra żona!

ach mnie dziś też czeka stos ubranek do wyprasowania...
jednak prałam drugi raz te ciuszki, które się ostatnio prały w lodowatej wodzie (grzałka się zepsuła)...może nie potrzebnie, ale jednak mam pewność że wypłukało się wszystko dokładnie z proszku...

[nowaken]

Napisane przez desia888

Ja tylko jak czytam Twoje wypowiedzi na temat zzo to mam wrazenie ze Ty na maksa odradzasz a w sumie codziennie te zabiegi wykonujesz
Do zzo sa rowniez wskazania o czym nie piszesz, ja Ciebie rozumiem na zasadzie nie bo nie i tyle.
Mnie to nie przekonuje po prostu.
Co ze wszytskimi dziewczynami, ktore maja planowana lub beda mialy spontaniczna cesarke? Maja sie juz na zapas martwic i bac tego jak ognia?
To tak samo troche jakbym ja tutaj sobie usiadla i opisala teraz strasznie makabryczny porod ze szczegolami dziewczynom, ktore zaraz zaczna rodzic.
Napewno wiele z nas tutaj dostanie zzo bo nie bedzie moglo zniesc bolu albo po prostu ze wzgledu na cc, wiec chyba lepiej napisac cos bardziej optymistycznego?
Tym bardziej ze chyba zzo nie moze byc czystym zlem?

Nie ma czym straszyć bo kiedy jedzie się na cesarkę to nawet się nie myśli o powikłaniach. Musimy wzajemnie nastawiać się pozytywnie a nie dołować. A właściwie wydaje mi się że powikłania mogą być po każdym rodzaju znieczulenia. Nie można straszyć dziewczyn które już przepowiedzianą cesarkę i dlatego ja np. nie opowiedziałam na forum swojego pierwszego porodu

[ona10101]

Napisane przez iw32

A ja bym chciała, żeby mój synek (Filipek urodził się w terminie bo wtedy 3 kwietnia urodziny ma moja babcia (92 lata)

Piękna data: 3 kwietnia - sama mam wtedy urodziny

A tak poza tym to zauważyłam że na naszej liście na 1 stronie wątku mamy nieaktualne lata, bo przecież w 2012 każda z nas jest o rok starsza rocznikowo. Karolca zajmiesz sie tym?

[Karo89]

Napisane przez agnes99

Karo89 wszystko przyszło szybko (ja też wziełam opcje podraniową) tylko bez tego pragonu co mnie troche zirytowało, no i to bujanie sie znimi na maila... po 3-4 dni mi nie odpowiadali, musiała pisac raz jeszcze i dlatego nie jestem zadowolona, bo gdyby sprzęt przyszedł uszkodzony to dopiero byłaby jazda, choć pewnie jakbym sie wkurzyła to wrzuciłabym wszystko do samochodu i do nich podjechała z awanturką

czyli kiepski kontakt u Ciebie też jest powodem niezadowolenia...
wiesz, my myśleliśmy, żeby tam podjechać też jak Tż będzie miał towar tam zawieźć, żeby sobie odebrać osobiście, ale akurat w tedy nie mieli zamówień na tamten rejon.
Tylko nie wiem z której to części Wawy jest? bo my tak jak jeździmy to wjeżdżamy od strony Magdalenki, lotniska itp. i nie wiem czy byłoby to nam po drodze...


Ale mi się nic nie chce a tu uczyć się muszę, i obiad zrobić...

iw32 to Ty celować będziesz

[mag_99]

Napisane przez iw32

A ja bym chciała, żeby mój synek (Filipek urodził się w terminie bo wtedy 3 kwietnia urodziny ma moja babcia (92 lata)

ale ładne imię
my to chyba jednak podobny gust mamy

[Karo89]

Napisane przez ona10101

A tak poza tym to zauważyłam że na naszej liście na 1 stronie wątku mamy nieaktualne lata, bo przecież w 2012 każda z nas jest o rok starsza rocznikowo. Karolca zajmiesz sie tym?

ja mam aktualny wiek bo podawałam akurat Karolci w tym roku, i rocznikowo widzę, że wpisała

[Jolkaaa]

nie kumam swojej wagi na panelach pokazuje inną wage, na dywaniku inną i na płytkach też inną

[desia888]

Napisane przez nowaken

Nie ma czym straszyć bo kiedy jedzie się na cesarkę to nawet się nie myśli o powikłaniach. Musimy wzajemnie nastawiać się pozytywnie a nie dołować. A właściwie wydaje mi się że powikłania mogą być po każdym rodzaju znieczulenia. Nie można straszyć dziewczyn które już przepowiedzianą cesarkę i dlatego ja np. nie opowiedziałam na forum swojego pierwszego porodu

No wiec o to mi chodzi zeby nie dolowac, ja tez moj pierwszy porod moge opisac jak juz wszystkie urodzimy
Ja mysle ze niejedna dziewczyne zzo uratowalo psychicznie i jesli juz sie nie daje rady a istnieje mozliwosc to moim zdaniem nalezy korzystac. Skutki uboczne ma wszytsko, nawet picie coca coli

[karolca]

Napisane przez ona10101

Piękna data: 3 kwietnia - sama mam wtedy urodziny

A tak poza tym to zauważyłam że na naszej liście na 1 stronie wątku mamy nieaktualne lata, bo przecież w 2012 każda z nas jest o rok starsza rocznikowo. Karolca zajmiesz sie tym?

ale to tylko rocznikowo ja jeszcze nie mam 26 lat aby zmieniać sobie wiek

[desia888]

Napisane przez ona10101

Piękna data: 3 kwietnia - sama mam wtedy urodziny

A tak poza tym to zauważyłam że na naszej liście na 1 stronie wątku mamy nieaktualne lata, bo przecież w 2012 każda z nas jest o rok starsza rocznikowo. Karolca zajmiesz sie tym?

No ale podaje sie skonczone lata
Ja rocznikowo mam 33 ale ze urodziny mam w pazdzierniku to przeciez nadal mam 32

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Napisane przez karolca

ale to tylko rocznikowo ja jeszcze nie mam 26 lat aby zmieniać sobie wiek

No wlasnie!
Ona - nie postarzajmy sie bez potrzeby

[mag_99]

Napisane przez karolca

ale to tylko rocznikowo ja jeszcze nie mam 26 lat aby zmieniać sobie wiek

Napisane przez desia888

No ale podaje sie skonczone lata
Ja rocznikowo mam 33 ale ze urodziny mam w pazdzierniku to przeciez nadal mam 32[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

No wlasnie!
Ona - nie postarzajmy sie bez potrzeby

niestety i tak nam wpiszą, że urodziłyśmy mając tyle lat ile wypada rocznikowo mi już teraz jak byłam w szpitalu wpisali "27 letnia pacjentka..." a ja jestem z listopada

[anagat]

Napisane przez desia888

Anagat, wszyscy wiemy ze lekazr moze byc prawdziwym lekarzem a moze byc takim od siedmiu bolesci, na ten temat to nie ma co dyskutowac!
ja sie z moimi alergiami chociazbt nachodzilam ostatnio wiec wiem, co lekarz to opinia, bylam np w sierpniu u alergolog z w ysypka na wew stronie dloni to stwierdzila ze pewnie od mycia nczyn ale testow mi nie zrobi bo nie ma akuart i skasowala 100 zl
Nastepny alergolog pobral wycinek do badania histopatologicznego aby stwierdzic czy to alergia czy luszczyca krostkowa no i okazalo sie ze jednak luszczyca, tak ze 2 lekarzy, jeden strzelil w ciemno, drugi konkret!
Swoja droga wlasnie do tego drugiego lekarza chodze, ale to tylko taki przyklad. Mnie nie chodzi o piekne slowka itd tylko konkrety!

Co do ulotek to wlasnie tez o tym pisalam , czlowiek musialby sie bac zwykluych lekow nawet bez recepty brac gdyby mial sie tak wszytskim przejmowac!

Ja tylko jak czytam Twoje wypowiedzi na temat zzo to mam wrazenie ze Ty na maksa odradzasz a w sumie codziennie te zabiegi wykonujesz
Do zzo sa rowniez wskazania o czym nie piszesz, ja Ciebie rozumiem na zasadzie nie bo nie i tyle.
Mnie to nie przekonuje po prostu.
Co ze wszytskimi dziewczynami, ktore maja planowana lub beda mialy spontaniczna cesarke? Maja sie juz na zapas martwic i bac tego jak ognia?
To tak samo troche jakbym ja tutaj sobie usiadla i opisala teraz strasznie makabryczny porod ze szczegolami dziewczynom, ktore zaraz zaczna rodzic.
Napewno wiele z nas tutaj dostanie zzo bo nie bedzie moglo zniesc bolu albo po prostu ze wzgledu na cc, wiec chyba lepiej napisac cos bardziej optymistycznego?
Tym bardziej ze chyba zzo nie moze byc czystym zlem?

Nieeee Desiu, no nie zrozumiałyśmy sie widzę.
Ja nie odradzam epiduralu. Ja go po prostu sama nie chcę.
Mam jakieś silne wewnętrzne przekonanie, że po pierwsze dam sobie radę bez;D hehe.. a po drugie, że to właśnie mnie dopadną jakieś powikłania
Epidural nie jest beee.. tylko jest to już działanie INWAZYJNE, mogące mieć rzadkie , ale baardzo poważne konsekwencje.
Robiłam ich setki i na ogół one SĄ bezpieczne, ale jednak..
Przy np. indukowaniu porodu i oksytocynie, sama doradzałabym pacjentce epidural.

Chcę tylko, żebyście wiedziały, że to nie jest tak, że epidural jest w 100% bezpieczny. Nic nie jest.

Po drugie , cesarki z reguły nei robi się epiduralu (chyba że kobieta już go miała założonego do porodu). Robi się spinal- czyli POP nie ZOP.
TO jest inna przestrzeń, inna igła, inne mimo wszystko działanie.

I tu znowu.. jak jest cesarka to masz do wyboru albo znieczulenie ogólne, albo spinal. No i drugie jest znaaacznie bardziej bezpieczne, dadatkowo widzisz swoje maleństwo od razu po narodzeniu, a w krajach zachodnich- UK i Irlandia, przy cesarce masz partnera, mamę czy kogo tam chcesz na sali operacyjnej. Co uważam za rewelację.W Polsce niestety nie

Ja nikogo nie chcę straszyć, wszystko jest dla ludzi, ale wszystko ma swoje jakieś tam lepsze czy gorsze skutki uboczne.

No i nie rozumiem czemu Wy sie boicie dolarganu, po przeczytaniu jedej ulotki, a skutki uboczne innych procedur już Was nie interesują, albo im zaprzeczacie.

Chyba lepiej wiedzieć, że to normalne, że np. podczas cesarki w POPie może nagle zrobić nam sie niedobrze, możemy zwymiotować podczas operacji, bo ciśnienie nam nagle spada. Albo że po zrobieniu POPa nadal możemy czuć dotyk (co często przeraża kobiety , które o tym nie wiedzą), a w żadnym wypadku nie powinniśmy czuć bólu.

Nie wiem, lepiej czy nie, być świadomym?

[evvcia_]

Napisane przez lena_mi

rybka13 kciuki trzymam za Twoją wizytę!

a ja mogę urodzic po terminie, nie mam nic przeciw (hihi teraz tak gadam, a jak już będzie bliżej to już się będę wiercic byle jak najszybciej urodzic) - wtedy malutka dostanie pieniążki z ubezpieczenia.
evvcia Ty chyba masz podobną sytuację? kiedyś pisałyśmy o tych ubezpieczeniach że nie wiadomo czy się załapiemy To z Tobą?

Dokładnie! Ja muszę urodzić najwcześniej w terminie, bo chyba do kwietnia właśnie jest okres karencji w tym ubezpieczeniu. W ogóle od konsultantki, która ubezpieczała TŻ nie możemy się nic dowiedzieć, bo ona sama nie wie, jak się urodzi to proszę składać - to się nazywa kompetentna obsługa a ok. 1500zł piechotą nie chodzi...

Napisane przez iw32

A ja bym chciała, żeby mój synek (Filipek urodził się w terminie bo wtedy 3 kwietnia urodziny ma moja babcia (92 lata)

O to już imię wybrane? Ładnie i popularnie u nas na wątku
Ja mam urodziny 1 kwietnia - przewalona data, ale bardzo wesoła i w tym roku nawet wypada w niedzielę, tak samo jak ja się urodziłam.

[tynka88]

ja bym wolala w 38 tygodniu ale pewnie małemu sie nie bedzie spieszyc a tak na powaznie to cierpliwie bede czekac, nie chcialabym miec porodu wywolywanego a tym bardziej cesarki, wiec nawet jesli dzidzia bedzie chciala tydzien dluzej w brzuszku pomieszkac to nie mam zamairu go tego pozbawiać

u mnie bigosik juz sobie pyka zjadłam 3 naleśniczki z serem i dzemem przypieczone ze smietanka i cukrem, niebo w gębie choc ten moj apetyt mnie przeraża

co do znieczulenia to ja bede musiała stawic czolo bolom bo w szpitalu w ktorym rodze nie ma takiej możliwosci.
co do lekarza to moj poprzedni gin byl rownym gosciem, ciagle zartowął, miły usmiechniety serdeczny , ale zeby pomoc to juz gorzej, mój obecny gin czasem humorzasty, czasem małomówny ,ale oddalabym mu sie z zamknietymi oczami ( jakby to nie brzmiało)

Dobrze ze mój mąz rzadko chodzi w koszulach , bo nie cierpie ich prasowac

własnie podokuczałam troche synkowi, bo leniuszek chyba jakas drzemke sobie uciął a dzis rano rozmawialismy z TZ jakie to fajne ze z tego troche nudnego zycia codziennego , takiego czesto powaznego i szarego bedziemy razem z maluszkiem przestawiac sie na ten swiat dzieciecy, kolorowy, codziennie cos nowego, plac zabaw, pierwsze kroki pierwsze slowarozmarzyłam sie

dziewczyny wspolczuje zatok , wiem co to za ból, u mnie sa dwa rodzaje albo potwórny bol zatok promieniujacy na cała głowe , czasami mialam odczucie jakby mnie ktos skopał po głowie.
A drugi to uczucie zatakengo nosa, łzawienie oczu, bol głowy.
Pomagaja troche inhalacje z olejkiem mentolowym, ciepłe okłady, otrivin ii najbardziej mnie pomagał ( ale musialam zazyc jak pojawily sie pierwsze objawy) ibuprom zatoki.

co do przemywania oczek to normalnie przemywa sie przegotowana woda, a sola gdyby pojawilo sie jakies ropienie ,ampułka 30 gr kosztuje.

W moim tesco te kombinezony po 40 pare złotych

[desia888]

Napisane przez anagat

Nieeee Desiu, no nie zrozumiałyśmy sie widzę.
Ja nie odradzam epiduralu. Ja go po prostu sama nie chcę.
Mam jakieś silne wewnętrzne przekonanie, że po pierwsze dam sobie radę bez;D hehe.. a po drugie, że to właśnie mnie dopadną jakieś powikłania
Epidural nie jest beee.. tylko jest to już działanie INWAZYJNE, mogące mieć rzadkie , ale baardzo poważne konsekwencje.
Robiłam ich setki i na ogół one SĄ bezpieczne, ale jednak..
Przy np. indukowaniu porodu i oksytocynie, sama doradzałabym pacjentce epidural.

Chcę tylko, żebyście wiedziały, że to nie jest tak, że epidural jest w 100% bezpieczny. Nic nie jest.

Po drugie , cesarki z reguły nei robi się epiduralu (chyba że kobieta już go miała założonego do porodu). Robi się spinal- czyli POP nie ZOP.
TO jest inna przestrzeń, inna igła, inne mimo wszystko działanie.

I tu znowu.. jak jest cesarka to masz do wyboru albo znieczulenie ogólne, albo spinal. No i drugie jest znaaacznie bardziej bezpieczne, dadatkowo widzisz swoje maleństwo od razu po narodzeniu, a w krajach zachodnich- UK i Irlandia, przy cesarce masz partnera, mamę czy kogo tam chcesz na sali operacyjnej. Co uważam za rewelację.W Polsce niestety nie

Ja nikogo nie chcę straszyć, wszystko jest dla ludzi, ale wszystko ma swoje jakieś tam lepsze czy gorsze skutki uboczne.

No i nie rozumiem czemu Wy sie boicie dolarganu, po przeczytaniu jedej ulotki, a skutki uboczne innych procedur już Was nie interesują, albo im zaprzeczacie.

Chyba lepiej wiedzieć, że to normalne, że np. podczas cesarki w POPie może nagle zrobić nam sie niedobrze, możemy zwymiotować podczas operacji, bo ciśnienie nam nagle spada. Albo że po zrobieniu POPa nadal możemy czuć dotyk (co często przeraża kobiety , które o tym nie wiedzą), a w żadnym wypadku nie powinniśmy czuć bólu.

Nie wiem, lepiej czy nie, być świadomym?

No z Twoich wczesniejszych wypowiedzi wynikalo ze zzo - absolutnie NIE.
A pozatym to nie jest tak ze dolargan moze miec wplyw na dziecko i dziecko po porodzie moze miec problemy z oddychaniem?
A przy ewentualnych skutkach ubocznych epiduralu mozna mowic ale dotyczy to glownie matki a na dziekco raczej wplywu nie ma?

[ona10101]

Napisane przez karolca

ale to tylko rocznikowo ja jeszcze nie mam 26 lat aby zmieniać sobie wiek

Napisane przez desia888

No ale podaje sie skonczone lata
Ja rocznikowo mam 33 ale ze urodziny mam w pazdzierniku to przeciez nadal mam 32

No wlasnie!
Ona - nie postarzajmy sie bez potrzeby

No dobra, niech Wam będzie tylko mi sie bardziej podoba moje 24 lata niż 23 każe zmienić dopiero w kwietniu.

A tak poza tym trzeba zacząć myśleć nad nowym tytułem kolejnego wątku, bo z waszym tempem to nawet się nie obejrzymy i będzie 5tys. postów A w kolejnym to pewnie już któraś z nas będzie rozpakowana

Idę robić łazanki a nie chce mi sie nic robić-kręgosłup mnie strasznie boli od wtorku

[Asika21]

A mnie chyba tam nie ma wogóle dodanej Ale ja jakoś nie wiem czemu sama zawsze sobie wiek zawyżam hehe

[agnes99]

Napisane przez Karo89

czyli kiepski kontakt u Ciebie też jest powodem niezadowolenia...
wiesz, my myśleliśmy, żeby tam podjechać też jak Tż będzie miał towar tam zawieźć, żeby sobie odebrać osobiście, ale akurat w tedy nie mieli zamówień na tamten rejon.
Tylko nie wiem z której to części Wawy jest? bo my tak jak jeździmy to wjeżdżamy od strony Magdalenki, lotniska itp. i nie wiem czy byłoby to nam po drodze...


Ale mi się nic nie chce a tu uczyć się muszę, i obiad zrobić...

iw32 to Ty celować będziesz

no nie byłoby Wam po drodze, bo to jest po 2 stronie Wisły, a do tego mw. po skosie od miejsca, w którym Wy do Warszawy wjeżdżacie, więc pchać sie tam przy ostatnio pozamykanych mostach i ulicach byłoby dla Was koszmarem
mi też tam nie jest po drodze, a nawet blisko nie jest (mieszkam na Woli, a dokładnie na pograniczu Woli, Śródniescia i Żoliborza), ale napewno bliżej niz Wam

Napisane przez iw32

A ja bym chciała, żeby mój synek (Filipek urodził się w terminie bo wtedy 3 kwietnia urodziny ma moja babcia (92 lata)

ja mam termin na 5 marca i nie chciałabym, że dzidzia wcześniej sie na świat wybrała, a dokładnie nie chciała bym żeby to był 29 lutego

[karolca]

Napisane przez Asika21

A mnie chyba tam nie ma wogóle dodanej Ale ja jakoś nie wiem czemu sama zawsze sobie wiek zawyżam hehe

Bo pewnie pierwszego posta nie przeczytałaś

[agnes99]

Napisane przez Jolkaaa

nie kumam swojej wagi na panelach pokazuje inną wage, na dywaniku inną i na płytkach też inną

może wyciagnij średnią z tych 3 pomiarów

Napisane przez karolca

ale to tylko rocznikowo ja jeszcze nie mam 26 lat aby zmieniać sobie wiek

ja niestety juz zaliczyłam swoje urodziny w tym roku

[karolca]

Napisane przez agnes99

ja mam termin na 5 marca i nie chciałabym, że dzidzia wcześniej sie na świat wybrała, a dokładnie nie chciała bym żeby to był 29 lutego

też bym nie chciała
a to będzie już 38 tydzień u mnie, więc... bezpiecznie już będzie

[desia888]

Napisane przez tynka88

ja bym wolala w 38 tygodniu ale pewnie małemu sie nie bedzie spieszyc a tak na powaznie to cierpliwie bede czekac, nie chcialabym miec porodu wywolywanego a tym bardziej cesarki, wiec nawet jesli dzidzia bedzie chciala tydzien dluzej w brzuszku pomieszkac to nie mam zamairu go tego pozbawiać

u mnie bigosik juz sobie pyka zjadłam 3 naleśniczki z serem i dzemem przypieczone ze smietanka i cukrem, niebo w gębie choc ten moj apetyt mnie przeraża

co do znieczulenia to ja bede musiała stawic czolo bolom bo w szpitalu w ktorym rodze nie ma takiej możliwosci.
co do lekarza to moj poprzedni gin byl rownym gosciem, ciagle zartowął, miły usmiechniety serdeczny , ale zeby pomoc to juz gorzej, mój obecny gin czasem humorzasty, czasem małomówny ,ale oddalabym mu sie z zamknietymi oczami ( jakby to nie brzmiało)

Dobrze ze mój mąz rzadko chodzi w koszulach , bo nie cierpie ich prasowac

własnie podokuczałam troche synkowi, bo leniuszek chyba jakas drzemke sobie uciął a dzis rano rozmawialismy z TZ jakie to fajne ze z tego troche nudnego zycia codziennego , takiego czesto powaznego i szarego bedziemy razem z maluszkiem przestawiac sie na ten swiat dzieciecy, kolorowy, codziennie cos nowego, plac zabaw, pierwsze kroki pierwsze slowarozmarzyłam sie

dziewczyny wspolczuje zatok , wiem co to za ból, u mnie sa dwa rodzaje albo potwórny bol zatok promieniujacy na cała głowe , czasami mialam odczucie jakby mnie ktos skopał po głowie.
A drugi to uczucie zatakengo nosa, łzawienie oczu, bol głowy.
Pomagaja troche inhalacje z olejkiem mentolowym, ciepłe okłady, otrivin ii najbardziej mnie pomagał ( ale musialam zazyc jak pojawily sie pierwsze objawy) ibuprom zatoki.

co do przemywania oczek to normalnie przemywa sie przegotowana woda, a sola gdyby pojawilo sie jakies ropienie ,ampułka 30 gr kosztuje.

W moim tesco te kombinezony po 40 pare złotych

No no no!

A co do zatok to ja mialam teraz w ciazy pierwszy raz w zyciu i poniewaz nie wiedzialam co to takiego to doczekalam do takiego stanu ze mi polowa twarzy spuchla, nie zycze nikomu zatok- masakra
Moze gdybym wczesniej miala kiedys to bym od poczatku wiedziala ze to teraz zatoki i jaoks w poczatkowej fazie zadzialala i by mi przeszlo i obylo sie bez antybiotyku
Ale wiadomo-polak madry po szkodzie

Aguska, co sie nie udzielasz?

[tynka88]

ja tez juz zaliczyłam urodzinkii nawet imieniny


ja tez jak mnie 3 lata temu pierwszy raz złapało to nie wiedziałam co to, tak mnie głowa bolala, porobiłam badania podstawowe, mialam juz rozne mysli, ale pozniej trafiłam do laryngologa i wyszlo szydło z worka raz mi poszło z czołowych na uszy , myslalam ze mi głowa odpadnie.

[anagat]

Napisane przez desia888

No z Twoich wczesniejszych wypowiedzi wynikalo ze zzo - absolutnie NIE.
A pozatym to nie jest tak ze dolargan moze miec wplyw na dziecko i dziecko po porodzie moze miec problemy z oddychaniem?
A przy ewentualnych skutkach ubocznych epiduralu mozna mowic ale dotyczy to glownie matki a na dziekco raczej wplywu nie ma?

Desiu, mogę Ci napisać o moim doświadczeniu zawodowym tylko. Nigdy petydyny sama nie brałam, brałam za to tramadol domięśniowo i było mi po nim TRAGICZNIE niedobrze.

Większość pacjentek, którym robię epidurale i które mają rozwarcie> 3 cm (bo ja tu robię nawet przy 1 cm) wcześniej spróbowało petydyny.

Mi się to dość logiczne wydaje.. bo no z mojej perspektywy to wygląda tak.
Przychodzi rodzić kobieta, która dajmy na to tak jak ja, nie chce epiduralu (BO NIE) .. no i zaczynają się paskudne bolesne skurcze..

No i pielęgniarka proponuje zastrzyk p/ bólowy..
Ja najpierw wypróbuję zastrzyk zanim dam sobie wsadziś igłę w kręgosłup.
Dla niektórych jest to jakieś rozwiązanie i ból jest łagodniejszy przez jakiś czas i obywa się bez epiduralu, innym nie pomaga wcale i tak czy siak proszą o epidural.

No i apropo Twojego pytania. Tutaj dają petydynę na początku przy małym rozwarciu.. więc jest czas, żeby jej poziom w organizmie się zmniejszył. Oglądam trochę tych porodów i nie zauważyłam jakiejś wielkiej różnicy w zachowaniu noworodków bez lub z petydyną.. Może są odrobinę bardziej podsypiające.. ale to nie jest regułą.
(możecie się spytać, czemu jako anestezjolog oglądam porody- ja po prostu lubię położnictwo i jak już schodzę robić epi , to jak coś się ciekawego dzieje, to często zostaję, jak mam trochę czasu)

Co do problemów z oddychaniem u noworodków, to są one baaardzo rzadkie przy zdrowym donoszonym noworodku widziałam dosłownie kilka razy.. i to nie z powodu petydyny tylko np. aspiracji smółki (rzadko sie zdarza), albo jak jest tzw. fetal distress.. czyli na KTG występuje bradykardia-wolna akcja serca płodu i trzeba szybciutko robić cesarkę.

Popytam się u mnei ginekologów, jak statystycznie wygląda depresja oddechowa wśród noworodków u matek, które dostały petydynę. To Ci dam znać. Nie umiem znaleźć tych informacji w necie