Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 2012.

[nawojka8583]

Napisane przez pearpearl

Małgosia napisala:
URODZILAM! Jest synek. Na razie nie wiem, ile wazy i mierzy,bo wlasnie go mierza dam znac za chwile

i za chwilke napisala:
Dziekuje za gratulacje Mały wazy 3380 i ma 55 cm

Gratuluję Małgosiu!!! Witamy kolejnego chłopca

Napisane przez jozia

Witam mogę się dołączyć? Urodziłam synka 4 stycznia 2012:P

Witaj Jozia, ja mojego synka też urodziłam 4 stycznia

Napisane przez Mijus

Ja się zbieram powoli do szpitala na ktg Ciekawe czy mnie zostawią na oddziale

Mijus daj znać jakby co

Napisane przez pearpearl

Kochanie, przykro mi, ze musialas pozegnac sie z mama Na szczescie czas szybko leci, a czlowiek przyzwyczaja sie do kazdej sytuacji i na pewno sobie poradzisz. I zaraz znowu bedzie czas, ze babcia bedzie z wnusiem

no wlasnie tlumacze sobie, ze nic nie przychodzi samo i kazdy musi miec swoj czas na nauke
tylko ze wiekszosc z Was caly czas pisalam,jakby to chciala miec juz dzidzie przy sobie,a ja jestem tak zastrachana,ze na moje moze siedziec w brzuszku jak najdluzej nie jestem dumna z takiego podejscia :/

Kochana, jeszcze troche i na pewno sie unormuje. May zlapie swoj rytm spania-i-niespania, Ty bedziesz mogla sie pod niego dostosowac i umawiac, zeby czasem tylko tz sie nim zajal,zebys miala czas dla siebie
a pozniej moze i dziadkom podrzucicie male zawiniatko a sami pojdziecie na romantiko kolacyjke
Na brzuch na razie nie patrz - przeciez przez 9 miesiecy nic innego nie robil, tylko sie rozrastal, rozciagal, to co ma nie byc teraz wielki i zwisajacy? Powolutku sie wchlonie i bedzie git

A kolysanki super! Juz sobie sciagnelam i sluchamy i spiewamy

Ach, Ty to jestes taki Slodziak-pocieszacz Dziekuje. Mam nadzieje,ze faktycznie damy rade, a przez te problemy...no cos...kazda musi przez to przejsc, inaczej by sie nie docenialo tych dobrych chwil, prawda?
Zel arnikowy mam z flosleku i nic a nic nie pomaga :/ Moze sporbuje z mascia? Pryszczami juz sie nie przejmuje, bo w ostatnim miesiacy zniknely
a na KTG moje dziecko mnie tak wkurzylo, ze masakra Sluchaj, cala noc nie moglam spac, ten urzadzil sobie impreze w brzuchu, myslalam,ze pepkiem zaraz wyskoczy, jak jadlam sniadanie, to musialam co chwila zmieniac pozycje, tak sie wyciagal i rozciagal, w aucie to samo, a jak dojechalismy do przychodni i polozna mnie podlozyla - CISZA JAK MAKIEM ZASIAL !!!!!
i ona do mnie "jakies ospale to pani dzieciatko"
i tak mnie trzymala tam i trzymala, bo musiala naliczyc 4 ruchy, a ten nic
jak sie wkurzylam, szturchnelam go i poszczypalam w brzuch, to zaraz pobudka i pozniej 6 ruchow jeden po drugim i dopiero mnie odlaczyla

Pearl Kochana jesteś.
A co do Twojego lęku wiem, że napewno sobie poradzisz tak jak i każda z nas. Wiadomo, że trzeba czasu żeby się w tym wszystkim odnaleźć, ale będzie dobrze-jestes mądrą i bardzo świadomą kobietą i napewno dasz sobie świetnie radę. To jest trochę tak jak i z porodem, każda się boi bo nie wie co ją czeka, ale zarówno porodu jak i początków macierzyństwa, tych najtrudniejszych, nie da się przeskoczyć. Przez wszystko trzeba przejść. Nikt nie powiedział, ze poród nie boli i nikt nie mówi, że początki z w roli mamy będą kolorowe, ale jesteśmy tak skonstruowane, że choćby nie wiem co to i tak damy radę, a później... kobiety ponownie zachodzą w ciąże już świadome wszystkiego i ponownie zmagają się z trudami macierzyństwa, więc to chyba są dowody na to że jednak warto się trochę pomęczyć.

Napisane przez uska000

jem cos w rodzaju zupy;p ziemniaki z woda i marchewka.. pycha.. ale fajnie ze mam chociaz czas zjesc..

moja mama ma urlop wziela dzis malego na 2h na spacer troche odpoczelam

Uskamenu mamy podobne

Napisane przez magda1804

U nas bywa roznie. Ostatnio Lenka jest bardzo niespokojna-poplakuje przez sen, w ciagu dnia wlasciwie wiecej czuwa niz spi, jak juz usnie to max 2h, gdzie wczesniej spala 4h poza tym nie wiem co z nia jest bo bardzo duzo placze. Jest przebrana, najedzona i wyje trzeba ja nosic to wtedy jest cicho. wczoraj przez 12h spala jedynie 5 myslalam, ze moze brzuszek ja boli, bo cos baczkow nie puszczala, wiec polecialam po herbatke koperkowa. dalam jej 100ml i po paru min zaczal sie horror juz teraz wiem jak wygladaja wzdecia u dziecka tak mi szkoda jej bylo, bo plakala tak mocno, ze az lezki w oczkach miala dalam jej kropelki delicol i w koncu pomoglo. chyba przesadzilam z iloscia tej herbatki, bo na opakowaniu bylo napisane wyraznie- 100ml na dzien
wczoraj w ogole mialam kryzys psychiczny. wystraszylam sie, ze nie dam rady, ze nie jest tak latwo jak mialo byc. Mala placze, jestem zupelnie sama, na dniach sesja na uczelni, no i tu pojawil sie problem- studia. Bylam tak zalamana, ze chcialam juz rezygnowac ze szkoly. Pojawily sie watpliwosci- kto zostanie z dzieckiem? kiedy bede sie uczyc skoro ona prawie wcale nie spi? i mase innych... ale wzielam sie w garsc i juz jest lepiej

Czasami czuje sie jak wyrodna matka i tez czuje, ze nie nadaje sie do tej roli... kiedy mala placze a ja nie daje sobie rady zastanawiam czy to byla dobra decyzja az glupio mi pisac o tych najskrytszych ucxzuciach. kiedy spi a ja patrze na ta slodka, bezbronna istotke zaluje ze w ogole moglam myslec w ten sposob. widok spiacego dziecka jest ukojeniem na wszystkie smutki, zale i zlosci

Madzia tulę Cię mocno, nie wyrzucaj sobie, że jesteś wyrodna matką, wszystkie mamy czasem podobne myśli, ale nie wszystkie potrafimy się do tego przyznać. Patrz na Maleńką jak najczęściej i głowa do góry damy radę

[inutil]

Przyszłam donieść że Małgosia urodziła syna, ale widzę, że już wiecie.



To idę nadrabiać i skończę wczorajszy opis porodu

[pearpearl]

Napisane przez kropeczka1984

Nad opieką poporodową to się może jeszcze zastanów. Dla mnie ważne jest, żeby ktoś mi pomógł po porodzie dostawić małego do piersi, a jak czytam opinie dziewczyn, to przeraża mnie jakie niektóre położne potrafią być okropne... No chyba że u Ciebie w szpitalu są ok, to faktycznie nie opłaca się inwestować w dodatkową opiekę

Wiesz, poznalam sporo tych babek na SR i naprawde wydawaly sie ok. Poza tym pobuszowalam na forach i znalazlam mega duzo opinii, w ktorych kobitki opisywaly,ze opieka w trakcie porodu i po porodzie jest super i kazdemu polecaja ten szpital, wiec mysle, ze bedzie ok. W koncu to 150 zl za dobe taka opieka, dodac do tego sale 150 zl i jeszcze sale do porodow rodzinnych 500 zl i robi sie z tego spora suma, a ja nie lubie ciagnac. A jak faktycznie bede miala mega problemy, to wtedy zawsze moge zdecydowac w trakcie

Napisane przez Kropeczka

Co do hartowania brodawek, to też żałuję, że nie zaczęłam wcześniej, ale pocieszam się faktem, że przecież mogłam w ogóle nie zacząć, więc chyba i tak coś na tym zyskam
Krocza nie masuję. Na SR mówili, że to trzeba gdzieś w połowie ciąży zacząć i raczej nie daje efektów :/ Poza tym istnieje ryzyko zakażenia :/ Za to ćwiczę mięśnie Kegla Oby to coś dało

ja po tamtym poscie az poszla i znowu sobie posmarowalam
co do kegla, to tez cwicze i to juz od dawna, ale sklamalabym,gdybym napisala, ze codziennie je robie
staram sie jak najczesciej,ale wiadomo, jak jest
a krocze...hm...na wszystkich portalach polecaja, wiec moze jednak cos daja? mi robi tz, ale chyba za pozno zaczelismy :/

Napisane przez ranula

Właśnie, musimy to sobie powtarzać, byle te 3 miesiące pierwsze przetrwać i będzie ok! choć też boję się cholernie jak to będzie na początku...

ma-sa-kry-cznie

Napisane przez Ranula

co do sutków to nie pomyślałam, żeby już hartować, ale chyba zacznę w takim razie jak najszybciej. A masaż krocza robie od 4 msc, zobaczymy czy coś to da? Na początku wydało mi się dziwne, ale potem stwierdziłam, że jeśli coś może pomóc to czemu nie spróbować?

łoo...to szybko zaczelas ten masaz, fajnie skoro tak dlugo juz robisz, to moze faktycznie cos da
my zaczelismy niby na miesiac przed porodem, a zalecaja na dwa miesiace przed - zobaczymy
tez wychodze z zalozenia,ze nie szkodzi sprobowac

Napisane przez bybella

jakie kołysanki, jakiegoś linka ominęłam?

Boro pisala,ze jej maly lubi sluchac Kolysanek-Utulanek Turnaua i Umer.

Napisane przez Bybella

zadziorny mały jak mój, tak to daje popalić, a na wizycie u gina odwróci się dupką i śpi zobaczymy jak będzie w sobotę

aalbo to dziunia taka sfochowana, ze jakas baba ja pdsluchuje i sie "zamknela w sobie" jak osiol ze shreka
moj za to na usg juz byl aktywny i znowu ledwo co by nie kopnal dr.gbura w gruszke jak ten tylko skonczyl badac, to poczulam w tym miejscu kopniecie

[jozia]

Napisane przez nawojka8583

Witaj Jozia, ja mojego synka też urodziłam 4 stycznia

I jak się synek sprawuje Daje popalić?? Mój jest grzeczniutki (nie zapeszać) czasem zdarzają się gorsze dni ale jest ok:P

[pearpearl]

Napisane przez nawojka8583

Pearl Kochana jesteś.
A co do Twojego lęku wiem, że napewno sobie poradzisz tak jak i każda z nas. Wiadomo, że trzeba czasu żeby się w tym wszystkim odnaleźć, ale będzie dobrze-jestes mądrą i bardzo świadomą kobietą i napewno dasz sobie świetnie radę. To jest trochę tak jak i z porodem, każda się boi bo nie wie co ją czeka, ale zarówno porodu jak i początków macierzyństwa, tych najtrudniejszych, nie da się przeskoczyć. Przez wszystko trzeba przejść. Nikt nie powiedział, ze poród nie boli i nikt nie mówi, że początki z w roli mamy będą kolorowe, ale jesteśmy tak skonstruowane, że choćby nie wiem co to i tak damy radę, a później... kobiety ponownie zachodzą w ciąże już świadome wszystkiego i ponownie zmagają się z trudami macierzyństwa, więc to chyba są dowody na to że jednak warto się trochę pomęczyć.

ale ladnie i madrze napisalas
dziekuje
bede sie tego trzymac,zeby nie dopuszczac do glowy tych czarnych mysli

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

Napisane przez dph

no właśnie ja go kupiłam z myślą jakby były wielkie mrozy na wyjście ze szpitala żeby buźkę posmarować

w takim razie wedlug naszej poloznej masz dobry krem

[magda1804]

Nawojka dziekuje za te słowa jestes kochana

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Ciekawe jak tam Agatek? czy czuje sie lepiej i czy daje sobie rade

a ktos wie moze co tam u Kaczuszki? ona dawno nie pisala, a przeciez chyba 22 stycz (jak dobrze pamietam) miala do szpitala jechac

[kropeczka1984]

Napisane przez eliza1984

Z tego co pamietam nikotynka miała używać

Dzięki W takim razie pomęczę ją jak tylko pojawi się na forum

Napisane przez ranula

wA masaż krocza robie od 4 msc, zobaczymy czy coś to da? Na początku wydało mi się dziwne, ale potem stwierdziłam, że jeśli coś może pomóc to czemu nie spróbować?

O to Tobie może pomóc, bo wcześnie zaczęłaś. Mi to się szczerze mówiąc też troszkę nie chciało z tym bawić Koniecznie daj znać, jeśli uda Ci się uniknąć nacięcia, czego Ci życzę

Napisane przez magda1804

Czasami czuje sie jak wyrodna matka

Chyba każdą matkę nachodzą takie myśli. Pamiętaj, że dla Twojego dziecka jesteś najwspanialszą mamą na świecie

Napisane przez pearpearl

Wiesz, poznalam sporo tych babek na SR i naprawde wydawaly sie ok. Poza tym pobuszowalam na forach i znalazlam mega duzo opinii, w ktorych kobitki opisywaly,ze opieka w trakcie porodu i po porodzie jest super i kazdemu polecaja ten szpital, wiec mysle, ze bedzie ok. W koncu to 150 zl za dobe taka opieka, dodac do tego sale 150 zl i jeszcze sale do porodow rodzinnych 500 zl i robi sie z tego spora suma, a ja nie lubie ciagnac. A jak faktycznie bede miala mega problemy, to wtedy zawsze moge zdecydowac w trakcie

O i to jest dobre Ja ostatnio na innym wątku wyczytałam jak jednej dziewczyny kuzynka rodziła u mnie w szpitalu nocą. Biedna cały czas krzyczała, a położne sobie spały :/ To utwierdziło mnie w przekonaniu, że dobrze robię biorąc prywatną położną.

[bambusiek]

Napisane przez pearpearl

a widzisz,ja nie kupilam takiego zelu, tylko plyn da kapieli, ale chcialabym ten z serii extrasensitive,bo jest z roznymi olejkami i dziala podobnie jak oilatum, tylko nigdzie nie moge go dostac
co do oliwek, to nam tez mowili,zeby nie uzywac,jak skora bedzie ladnie natluszczona

a chusteczki sie sprawdzaja?

Trzymam kciuki,zeby zapalenie szybko przeszlo

Płyn nam się super sprawdza, ew. wysuszone miejsca mamy przecierać chusteczkami nawilżającymi
Chusteczki są super w szpitalu miałam pampersa i BD jak dla mnie sporo lepsze - bardziej wilgotne (przy mniejszej kupie jedna chusteczka wystarcza na oczyszczenie), ładniejszy zapach i przede wszystkim super tanie - ok. 3 zł/80 szt. (przez niecałe 2 tygodnie zeszło jakieś 3/4 paczki)

Napisane przez magda1804

U nas bywa roznie. Ostatnio Lenka jest bardzo niespokojna-poplakuje przez sen, w ciagu dnia wlasciwie wiecej czuwa niz spi, jak juz usnie to max 2h, gdzie wczesniej spala 4h poza tym nie wiem co z nia jest bo bardzo duzo placze. Jest przebrana, najedzona i wyje trzeba ja nosic to wtedy jest cicho. wczoraj przez 12h spala jedynie 5 myslalam, ze moze brzuszek ja boli, bo cos baczkow nie puszczala, wiec polecialam po herbatke koperkowa. dalam jej 100ml i po paru min zaczal sie horror juz teraz wiem jak wygladaja wzdecia u dziecka tak mi szkoda jej bylo, bo plakala tak mocno, ze az lezki w oczkach miala dalam jej kropelki delicol i w koncu pomoglo. chyba przesadzilam z iloscia tej herbatki, bo na opakowaniu bylo napisane wyraznie- 100ml na dzien
wczoraj w ogole mialam kryzys psychiczny. wystraszylam sie, ze nie dam rady, ze nie jest tak latwo jak mialo byc. Mala placze, jestem zupelnie sama, na dniach sesja na uczelni, no i tu pojawil sie problem- studia. Bylam tak zalamana, ze chcialam juz rezygnowac ze szkoly. Pojawily sie watpliwosci- kto zostanie z dzieckiem? kiedy bede sie uczyc skoro ona prawie wcale nie spi? i mase innych... ale wzielam sie w garsc i juz jest lepiej

Czasami czuje sie jak wyrodna matka i tez czuje, ze nie nadaje sie do tej roli... kiedy mala placze a ja nie daje sobie rady zastanawiam czy to byla dobra decyzja az glupio mi pisac o tych najskrytszych ucxzuciach. kiedy spi a ja patrze na ta slodka, bezbronna istotke zaluje ze w ogole moglam myslec w ten sposob. widok spiacego dziecka jest ukojeniem na wszystkie smutki, zale i zlosci

Nie martw się, będzie dobrze kochana
Też mam raz na parę dni tak jak Ty takie myśli, że mogliśmy się wstrzymać z dzieckiem ale jak nic go nie boli i leży/śpi, to jestem zła na siebie o takie myśli
_________________________ ____
Była położna...mam najprawdopodobniej zapalenie sutka -> muszę iść na konsultację do szpitala i brać antybiotyki
Tylko nie mogę się dodzwonić do gina, kiedy ma dyżur (chodzi o to, żeby nie iść prywatnie, tylko przez IP)...

[NataliaM1103]

Napisane przez magda1804

czesc kobietki

Małgosia gratulacje!!! zdrówka dla Was

szybka dziewczyna jest i chyba ja tak porod nie wymeczyl, skoro od razu smski pisala Wiec Zosia sama widzisz- masz dowod na to, ze nie kazdy porod taki straszny jest

Nadrobilam, ale nie cytuje- wybaczcie
Ja zamiast pisac esej do szkoly to na necie buszuje i sciemniam

U nas bywa roznie. Ostatnio Lenka jest bardzo niespokojna-poplakuje przez sen, w ciagu dnia wlasciwie wiecej czuwa niz spi, jak juz usnie to max 2h, gdzie wczesniej spala 4h poza tym nie wiem co z nia jest bo bardzo duzo placze. Jest przebrana, najedzona i wyje trzeba ja nosic to wtedy jest cicho. wczoraj przez 12h spala jedynie 5 myslalam, ze moze brzuszek ja boli, bo cos baczkow nie puszczala, wiec polecialam po herbatke koperkowa. dalam jej 100ml i po paru min zaczal sie horror juz teraz wiem jak wygladaja wzdecia u dziecka tak mi szkoda jej bylo, bo plakala tak mocno, ze az lezki w oczkach miala dalam jej kropelki delicol i w koncu pomoglo. chyba przesadzilam z iloscia tej herbatki, bo na opakowaniu bylo napisane wyraznie- 100ml na dzien
wczoraj w ogole mialam kryzys psychiczny. wystraszylam sie, ze nie dam rady, ze nie jest tak latwo jak mialo byc. Mala placze, jestem zupelnie sama, na dniach sesja na uczelni, no i tu pojawil sie problem- studia. Bylam tak zalamana, ze chcialam juz rezygnowac ze szkoly. Pojawily sie watpliwosci- kto zostanie z dzieckiem? kiedy bede sie uczyc skoro ona prawie wcale nie spi? i mase innych... ale wzielam sie w garsc i juz jest lepiej

Czasami czuje sie jak wyrodna matka i tez czuje, ze nie nadaje sie do tej roli... kiedy mala placze a ja nie daje sobie rady zastanawiam czy to byla dobra decyzja az glupio mi pisac o tych najskrytszych ucxzuciach. kiedy spi a ja patrze na ta slodka, bezbronna istotke zaluje ze w ogole moglam myslec w ten sposob. widok spiacego dziecka jest ukojeniem na wszystkie smutki, zale i zlosci

Kochana nie mart się ,takie myśli dopadają każdą z nas ,tylko nie każda o tym mówi! Kochamy te nasze skarby tak mocno ,że poprostu boli nas ich cierpienie.Ja nie raz już ryczałam z moim Bartoszkiem,byłam taka bezsilna na jego płacz,bałam się ,że zaraz ię udusi tak płakał.Ale pamiętaj ,że za jakiś czas nasze skarby będą juz większe i to im poprostu przejdzie.
Głowa do góry ,musisz myślec ,że jestes najlepsza matką na świecie

[kropeczka1984]

Napisane przez bambusiek

Płyn nam się super sprawdza, ew. wysuszone miejsca mamy przecierać chusteczkami nawilżającymi
Chusteczki są super w szpitalu miałam pampersa i BD jak dla mnie sporo lepsze - bardziej wilgotne (przy mniejszej kupie jedna chusteczka wystarcza na oczyszczenie), ładniejszy zapach i przede wszystkim super tanie - ok. 3 zł/80 szt. (przez niecałe 2 tygodnie zeszło jakieś 3/4 paczki)



Nie martw się, będzie dobrze kochana
Też mam raz na parę dni tak jak Ty takie myśli, że mogliśmy się wstrzymać z dzieckiem ale jak nic go nie boli i leży/śpi, to jestem zła na siebie o takie myśli
_________________________ ____
Była położna...mam najprawdopodobniej zapalenie sutka -> muszę iść na konsultację do szpitala i brać antybiotyki
Tylko nie mogę się dodzwonić do gina, kiedy ma dyżur (chodzi o to, żeby nie iść prywatnie, tylko przez IP)...

A ja mam 4pak huggies :/ Zużyję je i od razu śmignę do Rossmana

Co do myśli o wstrzymywaniu się z dzieckiem, to za kilka miesięcy każda z nas będzie się cieszyła, że najgorsze już mamy za sobą Ja to zazdroszczę przyjaciółce, że w wieku 22lat wpadła i teraz ma odchowaną 5-latkę Inną kwestią jest to, że teraz znowu jest w ciąży. Ma termin na maj i ona pewnie wtedy będzie miało ciężko, a za mną już powinno być najgorsze Trzeba myśleć pozytywnie

Współczuję tego zapalenia sutka i zdrówka życzę

[pearpearl]

Napisane przez kropeczka1984

O i to jest dobre Ja ostatnio na innym wątku wyczytałam jak jednej dziewczyny kuzynka rodziła u mnie w szpitalu nocą. Biedna cały czas krzyczała, a położne sobie spały :/ To utwierdziło mnie w przekonaniu, że dobrze robię biorąc prywatną położną.

Kropeczka, Ty piszesz,ze bedziesz miala prywatna polozna podczas rodzenia - super. U nas taki luksus to koszt okolo 1000 zl, wiec podziekowalam
Myslalam ewentualnie, ze po porodze moglabym skorzystac z takiej platnej pomocy i wtedy to kosztuje 150 zl/doba.
Ale jak u Was byly takie przypadki,to rzeczywiscie dobrze, ze bedziesz miala swoja

Napisane przez bambusiek

Płyn nam się super sprawdza, ew. wysuszone miejsca mamy przecierać chusteczkami nawilżającymi
Chusteczki są super w szpitalu miałam pampersa i BD jak dla mnie sporo lepsze - bardziej wilgotne (przy mniejszej kupie jedna chusteczka wystarcza na oczyszczenie), ładniejszy zapach i przede wszystkim super tanie - ok. 3 zł/80 szt. (przez niecałe 2 tygodnie zeszło jakieś 3/4 paczki)

Mowisz teraz o tych? Niby lepsze recenzje maja te i sie zastanawialam, ktore brac
Juz kupilam plyn da kapieli, krem na odparzenia, krem przeciw odparzeniom i oliwke z babydream i sobie czekaja na juniora/juniorke. Mam nadzieje, ze sie sprawdza, bo sklad maja idealny Tylko jeszcze musze upolowac ten plyn z olejkami w wersji extrasensitive

Napisane przez Bambusiek

Była położna...mam najprawdopodobniej zapalenie sutka -> muszę iść na konsultację do szpitala i brać antybiotyki
Tylko nie mogę się dodzwonić do gina, kiedy ma dyżur (chodzi o to, żeby nie iść prywatnie, tylko przez IP)...

no to najwazniejsze,zebys jak najszybciej to ogarnela - powodzenia

Ech, fajnie poczytac, ze czasem tez Was dopadaja takie mysli, ze mozna bylo wstrzymac sie z dzidzia. Nie czuje sie wtedy taka najgorsza. Chociaz to sa takie przeblyski, ulamki sekund moze... A pozniej przychodzi mysl, ze lepiej byc mloda,zwinna i sprytna mamuska i korzystac z tego, ze mlode cialo i mlody umysl beda nam bardzo pomocne

[NataliaM1103]

dziewczyny czy jak mam temperature 37,4 to mogę karmic moim mlekiem??

[magda1804]

dziekuje kochane dobrze ze mam Was, takie cieple slowa bardzo podnosza na duchu

Bambusiek bardzo wspolczuje zapalenia sutka ja bardzo uwazam na piersi, kiedy wychodze z domu okrywam nawet piersi pieluszka, zeby sie nie przeziebic

Pearl widzisz słonce nie jestes sama i takie negatywne mysli chyba wiekszosc czasem dopadaja

ja koncze karmic malenka i idziemy spac

papa dobranoc

[anankee]

Napisane przez nawojka8583

Mój Michaś też ma coś takiego z tym, że drżą mu przy tym obie nóżki i rączki. Tutaj doktorka powiedziała, że to normalne i żeby się nie martwić i mama, która widziała to kiedy była u mnie też poszła do pediatry w PL dowiedzieć się co to może być i doktorka w PL powiedziała to samo, że układ nerwowy jeszcze się rozwija i że to samo powinno przejść do drugiego m-ca życia, a jeśli nie przejdzie to wtedy będzie potrzebna wizyta u neurologa. No ale skoro nie tylko mój Michaś to ma to może faktycznie jest to normalne i nie ma się czym martwić

mój też ma takie drżenia nóżek, ale my musimy iść do neurologa, bo mały urodzil się wcześniakowaty i trzeba to sprawdzić, czy nie ma czegoś z napięciem mięśniowym. W ogóle to on mi się bardzo odgina do tyłu, glowa do tyłu i nóżki też i wygląda jak litera c

[neska22]

Napisane przez NataliaM1103

dziewczyny czy jak mam temperature 37,4 to mogę karmic moim mlekiem??

mozna do 38stopni. wczoraj nawet w jednym z poradników od połoznej przeczytalam ze temperatura wcale nie jest przeciwwskazaniem do karmienia. Czesciej jednak spotykam sie z opinia ze do 38 stopni...

[elunia25]

Napisane przez MissZuzia

tak i też długość ich trwania... kiedy do szpitala to nie wiem


tak, mój ma takich drgań kilka dziennie, zazwyczaj jak się denerwuje i leży na przewijaku płacząc przy zmianie pieluchy - mąż mi wyczytał gdzieś że to normalne, że ukł nerwowy się rozwija i tak może być ale spytam się pediatry o to przy najbliższej wizycie


nie to nie ja

ja też miałam ostatnio problem z mamą, niby przyjechała pomoc we wszytskim a często nic nie robiła tylko asystowała przy dziecku, a ja musiałam jeszcze latać i myśleć o obiedzie DLA SIEBIE I NIEJ godz 13-14 a ona nawet nie pytała się co zrobić na obiad no i wygarnęlam jej ze przyjechała pomóc a nie ciągle siedzieć przy dziecku, ja muszę się z nim oswoić i nauczyć więc nie chcę non stop asysty czy wyręczania - to się popłakała i wiecie co wtedy mi powiedziała - to byl szczyt wszystkiego.... o pożarze jaki mieli w domu jak byłam jeszcze w ciązy, wiem że zrobiła to specjalnie wtedy właśnie żebym głupio się poczuła

i w sumie ucieszylam sie jak pojechała

nie jest mi aż tak źle samej, jakoś daję radę


śliczności


a mieliście te odparzenia z ranką bo my walczymy z ranką, i niestety akcje jak wielka kupa w tetrze zdarzają się mi często
i jeszcze jedno - gdzie można kupić ten fiolet


ela możesz napisać jaki był problem z kupkami - ja jem nabiał, czasem ser biały, jogurt czy mleko w ince i modlę się żebym nie musiała odstawiać bo jeść codziennie wędline z bułką bądź chlebem to zwariować idzie

co do szczepień to ja myślałam żeby rota zrobić za pierwszy razem a pneumo/meningo przy powtórce pierwszej dawki 6w1 ale jeszcze skonsultuje z lekarzem

problem z kupkami jest taki że mały musi się bardzo nastękac żeby jes zrobić, ogólnie dużo ich robi ale strasznie się przy tym preży i wygina i widac że bardzo mu ciezko jest

[bambusiek]

Napisane przez pearpearl

Mowisz teraz o tych? Niby lepsze recenzje maja te i sie zastanawialam, ktore brac
Juz kupilam plyn da kapieli, krem na odparzenia, krem przeciw odparzeniom i oliwke z babydream i sobie czekaja na juniora/juniorke. Mam nadzieje, ze sie sprawdza, bo sklad maja idealny Tylko jeszcze musze upolowac ten plyn z olejkami w wersji extrasensitive
no to najwazniejsze,zebys jak najszybciej to ogarnela - powodzenia

Tak, to te

Napisane przez magda1804

Bambusiek bardzo wspolczuje zapalenia sutka ja bardzo uwazam na piersi, kiedy wychodze z domu okrywam nawet piersi pieluszka, zeby sie nie przeziebic

Ale to nie od tego
moja brodawka odkąd pamiętam była wciągnięta, a teraz jest mega wrażliwa, popękała i wdało się zapalenie

Zmykam, bo junior marudzi

[pearpearl]

Napisane przez magda1804

Pearl widzisz słonce nie jestes sama i takie negatywne mysli chyba wiekszosc czasem dopadaja

ja koncze karmic malenka i idziemy spac

papa dobranoc

w takim razie spijcie dobrze, Dziewczynki

a ja bede sie trzymala, ze w koncu wszystko sie ulozy...
jak bedzie zle, to bedzie oznaczac, ze to jeszcze nie koniec

[kamusia178]

Napisane przez eliza1984

kamusia,ale ja dzidzie już mam poza brzuszkiem

przepraszam.... ale wtopa...
na przeprosiny

[pearpearl]

Kamusia, ale ryyyffaaa....hyhyhyhy

[Haniula]

hej mamuski

Po długiej nieobecnosci witam sie z małym obywatelem o imieniu Lena Dopiero dzis wyszlismy ze szpitala bo mała miala zoltaczke i dwa dni byla pod lampami caly czas z przerwami na karmienie dobrze ze moglam z nia byc caly czas

No ale od poczatku
27 stycznia wieczorem odeszły mi wody w domku. Faktycznie slychac takie charakterystyczne 'pyk'. Wiec sie wykapalam szybko i pojechalismy z tz. Niezwykle spokojni, zero paniki - dosłownie tak jak chcialam zeby bylo. Na ip mnie zbadali i sie okazalo ze rozwarcie 3cm i szyjka skrocona o 80% wiec myslalam ze szybko pojdzie;>
Ale nie ma tak dobrze. Rozwarcie szło bardzo powoli, ale jak sie wkoncu udało osiagnac 10cm to mała sie cofała w kanale. Ostatecznie ok 10 rano dali mi oksytocyne ale tez nie załapała :/ Wiec szybka decyzja o cc bo mała za długo była bez wód. O 10.49 juz była moja mała pipka na świecie

Niestety po operacji zostawiono nas samych na sali pooperacyjnej i wg mnie pozno przyniesli mała. W dodatku nikt nie przyeszedl zeby pomoc mi ja przystawic do piersi, a ja jeszcze w znieczuleniu nie moglam unosic glowy i sobie nie poradzilam. Ostatecznie tz ją kangurował. No i zaczely sie schody w temacie laktacja
W pierwsze 2 doby wogole nie ssała. Strasznie ulewała wodami płodowymi ktore jej zalegały i nie chciala piersi. A wszystkie madre polozne twierdzily ze tak moze byc i juz;/Lena sie umęczyla tym ulewaniem, stracila bardzo duzo na wadze a ja chcialam ja do piersi ale nie szlo pomimo ze mialam pokarm.
A na 3 dobe jak ostatecznie ja odessali z tych wód bo sama ich nie dala biedulka rady wydalic, zaczal sie nacisk na karmienie. I co chwila nowa polozna i sto pytan. Jak karmiona kiedy karmiona, czym karmiona. Nam wspolpraca z cycem nie szla, te nie chcialy dokarmic i mialam biedne wymeczone dziecko.ostatecznie skonczylo sie na butelce

Ja cudowałam jak kon pod góre zeby ja nakarmic ale ona juz nie chciala ssac. A wg połoznych to moja wina bo jej daje mm Tylko ze jak godzinami z nia lezalam i meczylam dosłownie wpychalam suta do buzi i był ryk i zanosiny to nic . Raz czy dwa jakiejs poloznej udalo sie ja dostawic ale wg mnie w bardzo taki drastyczny sposob to od razu stalam sie wyrodna matka co nie chce dziecku cycka dac;/

Ehh moglabym pisac o tym karmieniu bo przeszlam tam na tym punkcie bardzo duzy kryzys. Jeszcze ta zoltaczka i to ze mloda leciala na wadze mnie wykonczylo. Bylam sama bo tz musial juz jechac na delegacje, zmeczona bo pilnowalam zeby pod lampami nie sciagala tych okularkow. Codziennie ryk. gdyby nie rodzice ktorzy codziennie przyjezdzali mi pomagac bym chyyba oszalała.

Ogolnie nie wspominam tak zle samego porodu jak tego co dzialo sie na połoznictwie
A i cc tez nie taka zła, w moim przypadku najgorsza pierwsza doba, bo chodzilam jak babcia i rana troche ciagnela, ale teraz to zasuwam jak spidi gonzalez i w ogole nie czuje ze mialam jakas operacje

A Lenka jest boska, śliczna i ma pełno włosów No i cała za moim tż Jutro wstawie zdjęcie bo jeszcze nie ogarnelam aparatu

A teraz pytanie do mam
Czy to normalne ze w kupce sa takie grudki białe? Lena robi jeszcze taka smółke lekko zielonkawą jakby. tzn wiem ze to normalne ale nie wiem co z tymi grudkami

[inutil]

Napisane przez Haniula

...
Ehh moglabym pisac o tym karmieniu bo przeszlam tam na tym punkcie bardzo duzy kryzys. Jeszcze ta zoltaczka i to ze mloda leciala na wadze mnie wykonczylo. Bylam sama bo tz musial juz jechac na delegacje, zmeczona bo pilnowalam zeby pod lampami nie sciagala tych okularkow. Codziennie ryk. gdyby nie rodzice ktorzy codziennie przyjezdzali mi pomagac bym chyyba oszalała.

Ogolnie nie wspominam tak zle samego porodu jak tego co dzialo sie na połoznictwie
A i cc tez nie taka zła, w moim przypadku najgorsza pierwsza doba, bo chodzilam jak babcia i rana troche ciagnela, ale teraz to zasuwam jak spidi gonzalez i w ogole nie czuje ze mialam jakas operacje

A Lenka jest boska, śliczna i ma pełno włosów No i cała za moim tż Jutro wstawie zdjęcie bo jeszcze nie ogarnelam aparatu

A teraz pytanie do mam
Czy to normalne ze w kupce sa takie grudki białe? Lena robi jeszcze taka smółke lekko zielonkawą jakby. tzn wiem ze to normalne ale nie wiem co z tymi grudkami

witajcie w domu!!!

Widzę, że też po cesarce miałaś ten sam problem co ja... a jak teraz? Mała je z piersi? Bo mojemu wystarczyła pierwsza noc po cc na butli i już (.)(.) nie chce, jedynie nakładki dają radę...

Jak są białe grudki w kupie to dobrze - tak nam mówili, wydala laktozę czy coś takiego...

[Haniula]

Napisane przez inutil

witajcie w domu!!!

Widzę, że też po cesarce miałaś ten sam problem co ja... a jak teraz? Mała je z piersi? Bo mojemu wystarczyła pierwsza noc po cc na butli i już (.)(.) nie chce, jedynie nakładki dają radę...

Jak są białe grudki w kupie to dobrze - tak nam mówili, wydala laktozę czy coś takiego...

U nas nakładki dawały rade do momentu az jedna polozna zrobila mi wode z mozgu ze nie powinno sie dawac sutka przez takie cos, odstawilam i skonczylo sie na dokarmianiu. Ogolnie przeslismy podawanie przez kieliszek, strzykawke, kapturki, metodą na chama i odciagane z butli.

narazie uchowało sie odciagane z butli ale tez jest go na tyle mało ze zastanawiam sie czy calkiem nie przejsc na mm. Moze to egoistyczne ale dla marnych 50ml dziennie mam dosc ciezkich bolących sutków i wiecznie lecącecgo mleka

uff to dobrze z tymi grudkami jutro mamy pierwsza wizyte poloznej wiec jeszcze zapytam

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

Z perspektywy czasu i jak juz wrocilam do domu, i przeszlo mi cale zło stwierdzam ze popelniłam bład ze pozwoliłam tym wszystkim pielegniarkom i poloznym noworodkowym wejsc sobie na glowe Bo ja calkiem nieswiadoma i przestraszona w nowej roli, robilam i sluchalam co one maja do powiedzenia, A tak naprawde to kazda jedna miala swoja teorie, i nic dobrego z tego nie wyszlo.


dziewczyny zaufajcie intuicji bo ona jest najlepsza. Ja teraz juz planuje robic po swojemu i niech mi wsyscy skocza. Juz na mnie nie dzialaja grozby ze jak dokarmiam mm to bede miala chore dziecko albo inne takie

[kamusia178]

Napisane przez pearpearl

Kamusia, ale ryyyffaaa....hyhyhyhy

no daj spokoj ale wtopa

Napisane przez Haniula

U nas nakładki dawały rade do momentu az jedna polozna zrobila mi wode z mozgu ze nie powinno sie dawac sutka przez takie cos, odstawilam i skonczylo sie na dokarmianiu. Ogolnie przeslismy podawanie przez kieliszek, strzykawke, kapturki, metodą na chama i odciagane z butli.

narazie uchowało sie odciagane z butli ale tez jest go na tyle mało ze zastanawiam sie czy calkiem nie przejsc na mm. Moze to egoistyczne ale dla marnych 50ml dziennie mam dosc ciezkich bolących sutków i wiecznie lecącecgo mleka

uff to dobrze z tymi grudkami jutro mamy pierwsza wizyte poloznej wiec jeszcze zapytam

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

Z perspektywy czasu i jak juz wrocilam do domu, i przeszlo mi cale zło stwierdzam ze popelniłam bład ze pozwoliłam tym wszystkim pielegniarkom i poloznym noworodkowym wejsc sobie na glowe Bo ja calkiem nieswiadoma i przestraszona w nowej roli, robilam i sluchalam co one maja do powiedzenia, A tak naprawde to kazda jedna miala swoja teorie, i nic dobrego z tego nie wyszlo.


dziewczyny zaufajcie intuicji bo ona jest najlepsza. Ja teraz juz planuje robic po swojemu i niech mi wsyscy skocza. Juz na mnie nie dzialaja grozby ze jak dokarmiam mm to bede miala chore dziecko albo inne takie

haniula z poloznymi bylo krotko
dobrze ze wrocilyscie
czekamy na fotosa niuni

[pearpearl]

Haniula, oj, to sie biedna musialas nameczyc, a i tak sie skonczylo cc :/ Najwazniejsze,ze Lenka przyszla na swiat zdrowiutka. Szkoda, ze cholerne babsztyle tak Was "zalatwily" z ta laktacja. Jeju, jakie to trzeba miec szczescie, zeby trafic na kogos pomocnego w tej kwestii
Szkoda, ze osoby, ktore w ogole nie powinny wykonywac takiego zawodu lapia sie za ta prace
Trzymam kciuki,zebyscie sie jednak "dogadaly". A jak przejdziesz na mm, to przynajmniej nie bedziesz musiala trzymac zadnej diety - zawsze sa jakies plusy

[sandra1892]

Ja na chwile!
Zyjemy , mamy sie dobrze . Mala wazyla we wtorek 2810 g i ma juz 47 cm
Widzialyscie to ? http://wiadomosci.onet.pl/regionalne...wiadomosc.html

[pearpearl]

Ale zaintrygowala mnie kwestia tego charakterystycznego "pyka" Serio to slychac?


Chyba zbieram sie do spania, chociaz i tak pewnie nie usne
Jutro trzeba trzymac kciuki za Nawojke, a oprocz tego moj tz sie broni Najwyzsza pora! Odwlekal, odwlekal, az go dzieciak zlapal Trzymajcie kciuki o 11:30 co by mi dziecko w rodzinie wyksztalciuchow przyszlo na swiat

Dobranoc. Rozpakowanym jak najdluzej przespanych nocek, a Dwupaczkom kolorowych

[MMONIKA9]

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne...wiadomosc.html ;( widziałyscie ;(

dziewczyny - te co urodziły- czy wy też miewacie problemy z jelitami ja nic nie mogę jeść bo co zjem to za chwile dostaję biegunki ma któraś tak??? mi kolejne 2,5kg poleciały w dół czyli razem jest już -20kg
ale te rozwolnienia mnie męczą już się boje co kolwiek jeść nawet tabletki na biegunki nie pomagają ;(

[ania_1988]

od razu wiedziałam że z tym zaginięciem dziecka to jakaś ściema, żeby w środku dnia w parku i zero świadków? i na dodatek ta matka zaatakowana od tyłu a rysopis sprawcy podała... chyba że ma z tyłu oczy... straszne szkoda dziewczynki....

[zoskasamoska]

Jak przeczytałam ta wiadomosc o tym, ze to dziecko tak naprawde nie zyje to az mnie ciary przeszły. Co to za matka? S*ka jedna!!

A tak płakała w telewizji, taka tragedia dla nich sie stała, bo ktos ukradł dziecko , cała Polska szukała maleństwa, a ta kłamała w żywe oczy...


Ja lece na wizyte, bo przeciez dzis mam ponoc rodzic..