Moda, która Cię "rozwala" - część 4

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez klaustynka

Mam kilka rzeczy z chińskich marketów Rzeczywiście, jak się wejdzie do takiego sklepu, to wieje tandetą, ale czasami można wyhaczyć bardzo fajne rzeczy Ja w jednym z takich marketów kupiłam sobie przeuroczy, dobrej jakości, ciepły płaszcz MADE IN ITALY

W ChRL można wszywać i takie metki
Ja w chińskich marketach kupuję gacie i skarpetki. Najlepsze są.

[kennedy]

nigdy nie bylam w chinskim markecie:O

[klaustynka]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;32210462]W ChRL można wszywać i takie metki
Ja w chińskich marketach kupuję gacie i skarpetki. Najlepsze są.[/QUOTE]

Co to za skrót? Kiedyś myślałam o możliwości wszycia tej metki...
Co nie zmienia faktu, że płaszcz jest na prawdę dobrze wykonany

Mam jedne majtki z chińskiego, które dobrze się trzymają, takie bawełniane. Zaś gdy kupiłam koronkowe, rozdarły się przy pierwszym nałożeniu/praniu (już nie pamiętam dokładnie)

[lannya]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;32209347]Czyżby pojawił się wysyp takich wątków?
Mi nie chodzi o wyższość czegoś nad czymś, tylko o niewygadywanie farmazonów. To nie wygląda zbyt poważnie, kiedy ktoś swoje miłosierdzie dla zwierząt przydziela na podstawie surowców z nich pozyskiwanych. Tak jak dla jednej kobiety lepszy będzie schabowy od fasoli czy jajka sadzonego, tak dla innej lepsze będzie futro naturalne od sztucznego. Nie mnie oceniać co one w tym widzą i jakie są ich odczucia na ten temat. Może u kogoś noszenie sztucznego futra powoduje taki sam dyskomfort jak zrezygnowanie z jedzenia mięsa? Nie wiem i nie obchodzi mnie to za bardzo. Po prostu uważam, że zmienianie świata w tym względzie należy zacząć od siebie, a zarzucanie innym niemoralnego zachowania zastosować wtedy, gdy do samego siebie nie można mieć zastrzeżeń.[/QUOTE]

Ktoś tam pisał, że rozwala go ocenianie po pozorach, a teraz ja i inni, którzy mi przytaknęli są oceniani po pozorach-ja skrytykowałam PROMOWANIE PUBLICZNE FUTRA(posiadając odnośnik do mojej krytyki), a wyskakujecie z mięsem i jajami. Gdybym była aż tak idealnym obrońcą, to żyłabym chyba z wyrobów własnych-w sensie trójpolówka i siano pod głową. Nie jestem. Ale nie zamykam oczu, gdy pokazują w jaki sposób pozyskuje się niektóre produkty. Istnieją ekologiczne gospodarstwa, humanitarne sposoby zabijania-głupio brzmi, ale wszyscy są tego świadomi, że nigdy nie przestaną być mordowane zwierzęta na jedzenie, więc jestem za tym, aby chociaż ograniczyć cierpienie. Chociaż tyle. Ale futra??? No nigdy się nie zgodzę, że to jest niezbędne w szafie człowieka? Odczucia kobiet względem noszenia sztucznych? Dyskomfort mając na sobie??? Dyskomfort to można czuć mając brudne gacie, a nie sztuczne futro!!!

[isetta_]

Mnie dzisiaj rozwaliła pewna sytuacja, gdzie czekaliśmy w napięciu na przyjście profesora na egzamin, kolega z grupy przyszedł ubrany w bluzę, trampki, czapkę i jakieś podarte dżinsy... Egzamin, no kurcze, to studia są, ludzie powinni wiedzieć jak wypada się ubrać...

[owieczkaa]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;32208480]Zgadzam się, zwłaszcza, że taka nagonka na futra trąci bardzo skrajną hipokryzją. Już nawet kiedyś pisałam o tym w jakieś poprzedniej części wątku. (Jedna z wizażanek usiłowała mnie wtedy przekonać, że jest jakiś tajemniczy dwudziesty pierwszy aminokwas, bez którego niktórzy ludzie nie mogą żyć ) Tak jak człowiek nie musi nosić futer, tak samo nie musi jeść mięsa ani niczego pochodzącego od zabitych zwierząt. Zastanawiam się ile z obrończyń zwierząt futerkowych jest wegetariankami. W obecnych czasach w naszym społeczeńswie jedzenie mięsa i kupowanie futer czy skór to moim zdaniem takie samo zaspokajanie zachcianek i taka sama próżność.[/QUOTE]

Aminokwasów jest 21, i nie wszystkie są w produktach dozwolonych przez wegetarianki. Nie mówię, że ludzie nie moga żyć bez mięsa (jesteśmy jako zwierzęta wszystkożercami), ale nie zamierzam się skarmiać kilogramami fasoli zamiast zjeść kawałek mięsa, tym bardziej, że tego jeść nie mogę bo mam zespół jelita drażliwego. Futra nosić nie muszę - poliester spełnia swoją funkcję tak samo dobrze. Jeśli ktoś byłby uczulony na poliester - to futra nosić musi, i wtedy proszę bardzo. Nie mówię, że powinno się skazywać na śmierć nosicieli futer, ale jeśli mam możliwość niepowodowania śmierci i cierpienia, to czemu z niej nie skorzystać?

Napisane przez Miss Saeki

Ja bym nawet nie wnikała czy jedzą mięso czy nie a jakie jajka. Zapewne 90% tych krzykaczy jada jajka z chowu klatkowego a kury są tam chodowane w strasznych warunkach. Jako pisklakom obcina im się gorącym narzędziem dzioby aby się nie zagryzły, karmi wrzucając paszę do pysków i są trzymane ciasno, po kilkanaście w klatkach. Oglądałam o tym program i mnie to przeraziło. Czasem jadam zwykłe jajka bo takie kupuje moja rodzina jednak jeśli sama kupuję to staram się kupować jajka "od szczęśliwych kur" czyli tych z wolnego wybiegu albo z ferm ekologicznych. Wiem, że takie "szczęśliwe" jajka wpłyną także na moje zdrowie bo mają dużo lepszy cholesterol niż te od zestresowanych kur. Ot mały OT.

A wspomnieli o tym, że agresja nie jest spowodowana przez chów klatkowy tylko przez selekcję osobników o największych mięśniach(najwięcej mięsa)=najbardziej nabuzowanych hormonami=najbardziej agresywnych lub samic znoszących najwięcej jaj=najbardziej nabuzowanych hormonami ? Gdyby szanowne społeczeństwo było łaskawe płacić za kurczaka nie 12 zł a 35 a za jajko nie 30 gr a 2,50, wtedy możemy sobie pozwolić na kurki z chowu u babci. Tak samo jest z modyfikowanymi genetycznie organizmami (zło wcielone oczywiście)- gdyby pomidory "naturalne" kosztowały 20 zł/kg, a modyfikowane 3zł/kg zapewniam wszystkich że zjadaliby takie aż miło.

[kennedy]

Napisane przez owieczkaa

Aminokwasów jest 21, i nie wszystkie są w produktach dozwolonych przez wegetarianki. Nie mówię, że ludzie nie moga żyć bez mięsa (jesteśmy jako zwierzęta wszystkożercami), ale nie zamierzam się skarmiać kilogramami fasoli zamiast zjeść kawałek mięsa, tym bardziej, że tego jeść nie mogę bo mam zespół jelita drażliwego. Futra nosić nie muszę - poliester spełnia swoją funkcję tak samo dobrze. Jeśli ktoś byłby uczulony na poliester - to futra nosić musi, i wtedy proszę bardzo. Nie mówię, że powinno się skazywać na śmierć nosicieli futer, ale jeśli mam możliwość niepowodowania śmierci i cierpienia, to czemu z niej nie skorzystać?



A wspomnieli o tym, że agresja nie jest spowodowana przez chów klatkowy tylko przez selekcję osobników o największych mięśniach(najwięcej mięsa)=najbardziej nabuzowanych hormonami=najbardziej agresywnych lub samic znoszących najwięcej jaj=najbardziej nabuzowanych hormonami ? Gdyby szanowne społeczeństwo było łaskawe płacić za kurczaka nie 12 zł a 35 a za jajko nie 30 gr a 2,50, wtedy możemy sobie pozwolić na kurki z chowu u babci. Tak samo jest z modyfikowanymi genetycznie organizmami (zło wcielone oczywiście)- gdyby pomidory "naturalne" kosztowały 20 zł/kg, a modyfikowane 3zł/kg zapewniam wszystkich że zjadaliby takie aż miło.

zgodze sie z owieczka ze dieta wegetarianska wcale nie jest prosta.
Trzeba miec wiecej wiedzy niz soja= bialko. Najlepiej ustalac z dietetykiem, polubic gotowanie.

Ale i tak mysle ze futra nie maja nic wspolnego z jedzeniem.
I nie podobaja mi sie i nie kupuje i smierdza i uwazam za ohydne proces powstawania.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez klaustynka

Co to za skrót? Kiedyś myślałam o możliwości wszycia tej metki...
Co nie zmienia faktu, że płaszcz jest na prawdę dobrze wykonany

Mam jedne majtki z chińskiego, które dobrze się trzymają, takie bawełniane. Zaś gdy kupiłam koronkowe, rozdarły się przy pierwszym nałożeniu/praniu (już nie pamiętam dokładnie)

Chińska Republika Ludowa

Napisane przez lannya

Ktoś tam pisał, że rozwala go ocenianie po pozorach, a teraz ja i inni, którzy mi przytaknęli są oceniani po pozorach-ja skrytykowałam PROMOWANIE PUBLICZNE FUTRA(posiadając odnośnik do mojej krytyki), a wyskakujecie z mięsem i jajami. Gdybym była aż tak idealnym obrońcą, to żyłabym chyba z wyrobów własnych-w sensie trójpolówka i siano pod głową. Nie jestem. Ale nie zamykam oczu, gdy pokazują w jaki sposób pozyskuje się niektóre produkty. Istnieją ekologiczne gospodarstwa, humanitarne sposoby zabijania-głupio brzmi, ale wszyscy są tego świadomi, że nigdy nie przestaną być mordowane zwierzęta na jedzenie, więc jestem za tym, aby chociaż ograniczyć cierpienie. Chociaż tyle.

Pewnie cię to zdziwi, ale mój post nie odnosił się akurat do ciebie, tylko ogólnie do zjawiska pseudoobrony zwierząt.

Ale futra??? No nigdy się nie zgodzę, że to jest niezbędne w szafie człowieka? Odczucia kobiet względem noszenia sztucznych? Dyskomfort mając na sobie??? Dyskomfort to można czuć mając brudne gacie, a nie sztuczne futro!!!

Skąd możesz wiedzieć jakie odczucia wywołuje u ludzi noszenie sztucznego futra albo noszenie brudnych gaci? Oczywiście, że futro nie jest niezbędne. Stanik też nie jest niezbędny, albo perfumy. Używa się ich, bo to wygodne, przyjemnie. Ocenę co jest przyjemne i wygodne zostawmy samym użytkownikom. Ludzie używają milionów zbędnych rzeczy, ale niektóre budzą wielkie emocje. Dziwi mnie, że akurat futro jest obiektem AŻ takiej nagonki, skoro zwierzęta wykorzystywane do jedzenia lub na skóry są tak samo martwe. Równie dobrze można by było zrobić awanturę na blogu o gotowaniu, bo ktoś dał przepis na gulasz.

Napisane przez owieczkaa

Aminokwasów jest 21, i nie wszystkie są w produktach dozwolonych przez wegetarianki. Nie mówię, że ludzie nie moga żyć bez mięsa (jesteśmy jako zwierzęta wszystkożercami), ale nie zamierzam się skarmiać kilogramami fasoli zamiast zjeść kawałek mięsa, tym bardziej, że tego jeść nie mogę bo mam zespół jelita drażliwego.

A jednak robi się wątek o wyższości jednego żarcia nad drugim. Aminokwasów, o kóre tu chodzi jest 20. Serio. Nie wnikajmy w szczegóły bo to nie wątek do rozmów na ten temat. Powiem tylko, że aminokwasów egzogennych jest 8 i wszystkie można znaleźć w odpowiednich roślinach.

Napisane przez isetta_

Mnie dzisiaj rozwaliła pewna sytuacja, gdzie czekaliśmy w napięciu na przyjście profesora na egzamin, kolega z grupy przyszedł ubrany w bluzę, trampki, czapkę i jakieś podarte dżinsy... Egzamin, no kurcze, to studia są, ludzie powinni wiedzieć jak wypada się ubrać...

Na moich studiach często profesorowie na egzaminy przychodzili ubrani w dżinsy i sweterek albo koszulkę. Już mnie przestało dziwić, że studenci też olewają zasadę eleganckiego stroju na egzamin.

[Dagunia]

Napisane przez MonikaFaustyna

Ja miałam długą w słoneczniki

Ja też ! Niebieską w żółte słoneczniki

Napisane przez klaustynka

Miało się kilka
Jak mi ktoś zapłaci 5 000 zł, to je ubiorę na 5 minut

Pamiętam buty, bardzo rozszerzane przy palcach, ale nie wiem jak to to się nazywało.

Rozszerzane przy palcach ? Nic mi do głowy nie przychodzi...

Napisane przez Miss Saeki

Coś pamietam... Ja miałam jakąś taką, że to po prostu był wielki prostokąt materiału z dwoma tasiemkami i chyba jakimś rzepem. Owijało się tym, zarzepowywało i zawiązywało z boku czy też z przodu i była spódnica...

O to, to Dokładnie tak wyglądały

[Miss Saeki]

Napisane przez isetta_

Mnie dzisiaj rozwaliła pewna sytuacja, gdzie czekaliśmy w napięciu na przyjście profesora na egzamin, kolega z grupy przyszedł ubrany w bluzę, trampki, czapkę i jakieś podarte dżinsy... Egzamin, no kurcze, to studia są, ludzie powinni wiedzieć jak wypada się ubrać...

Przesadzasz. Pamiętam mój pierwszy egzamin. A dokładniej ostatni wykład z profesorem, który nas później też egzaminował. "Państwo wiecie jak przyjść ubranym na egzamin? Nie? Tak na luzie, jak państwo tu dzisiaj siedzą w tych ławkach. No może niekoniecznie w krótkich spodenkach bo mamy zimę, ale ja będę dokładnie w tym sweterku w którym jestem dzisiaj."


Nigdzie nie ma zapisanego obowiązku, że na egzamin to na galowo... Znam takich co na obronę przyszli w koszuli w kratę i w dzinsach i jakoś nikt specjalnie się ich nie czepiał...

[Cherry Blossom Girl]

Ja tylko dodam, w temacie szarliz... Mnie przeraziło to, jak ta dziewczyna uargumentowała noszenie futra- przecież czapka zniszczy jej misternie związany, sztampowy kitek, a poza tym, futro jest ciepłe- po czym pozuje w lisie odziana w CIENKI płaszcz i CIENKIE kozaki. Sorry, argument ciepła w opozycji do całości wyletnionego feszyn zestawiku wygląda śmiesznie i kłamliwie

Nie popieram zabijania zwierząt z tak pustych pobudek, dlatego mnie to zabolało.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Miss Saeki

Przesadzasz. Pamiętam mój pierwszy egzamin. A dokładniej ostatni wykład z profesorem, który nas później też egzaminował. "Państwo wiecie jak przyjść na egzamin? Nie? Tak na luzie, jak państwo tu dzisiaj siedzą w tych ławkach. No może niekoniecznie w krótkich spodenkach bo mamy zimę, ale ja będę w dokładnie w tym sweterku w którym jestem dzisiaj."
Nigdzie nie ma zapisanego obowiązku, że na egzamin to na galowo... Znam takich co na obronę przyszli w koszuli w kratę i w dzinsach i jakoś nikt specjalnie się ich nie czepiał...

Na niektórych uczelniach lub u niektórych profesorów panuje po prostu taka atmosfera, że lepiej jest ubrać się elegancko Niby nigdzie nie jest to zapisane, ale jednak mało kto chce się narażać na wywalenie z sali/gorszą ocenę/niezdany egzamin tylko z powodu ubrania. Do tego dochodzi coś na kształt tradycji. Moi rodzice przychodzili jeszcze na egzaminy obowiązkowo w białych koszulach i w czarnym "dole". Inaczej wypad.
Żeby nie było, mi się ten zwyczaj wcale nie podoba i sama zazwyczaj nie się na egaminy jakoś szczególnie. Po prostu wybierałam bezpieczną opcję nie rzucania się w oczy.

[Miss Saeki]

Napisane przez Cherry Blossom Girl

Ja tylko dodam, w temacie szarliz... Mnie przeraziło to, jak ta dziewczyna uargumentowała noszenie futra- przecież czapka zniszczy jej misternie związany, sztampowy kitek, a poza tym, futro jest ciepłe- po czym pozuje w lisie odziana w CIENKI płaszcz i CIENKIE kozaki. Sorry, argument ciepła w opozycji do całości wyletnionego feszyn zestawiku wygląda śmiesznie i kłamliwie

Nie popieram zabijania zwierząt z tak pustych pobudek, dlatego mnie to zabolało.

Moim zdaniem ona w ten sposób uargumentowała noszenie nauszników a nie noszenie futra. Nauszniki mogłoby być w tym przypadku nawet i z waty... Ludzie, elementarne umiejętności czytania ze zrozumieniem...

[201610111032]

Napisane przez Magdallen

Wracając do rozwalaczy, to dla mnie rozwalaczem są wszelkie fazy na Wizażu na jedną konkretną rzecz. Na przykład teraz jest takie wielkie polowanie na ekoskórki z Pepco. Widziałam już całą masę wątków z prośbą o kupienie komuś takiej ekoskórki, w sklepach już ich nie ma, na Allegro zamiast pierwotnej ceny 39 zł chodzą za 69 zł... No, istny szał na ciuszek kiepskiej jakości. Już nawet widziałam jakieś pomysły typu zaspamowanie skrzynki mailowej sklepu prośbami o dostawę kurteczek Nie rozumiem tego.

Ta kurtka o której mówisz jest według mnie okropna. Nie zdziwiłabym się jakby jeszcze brzydko pachniała. Już wolałabym zapłacić 100 zł więcej i mieć coś porządnego.

[lannya]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;32211825]Chińska Republika Ludowa

Pewnie cię to zdziwi, ale mój post nie odnosił się akurat do ciebie, tylko ogólnie do zjawiska pseudoobrony zwierząt.

Skąd możesz wiedzieć jakie odczucia wywołuje u ludzi noszenie sztucznego futra albo noszenie brudnych gaci? Oczywiście, że futro nie jest niezbędne. Stanik też nie jest niezbędny, albo perfumy. Używa się ich, bo to wygodne, przyjemnie. Ocenę co jest przyjemne i wygodne zostawmy samym użytkownikom. Ludzie używają milionów zbędnych rzeczy, ale niektóre budzą wielkie emocje. Dziwi mnie, że akurat futro jest obiektem AŻ takiej nagonki, skoro zwierzęta wykorzystywane do jedzenia lub na skóry są tak samo martwe. Równie dobrze można by było zrobić awanturę na blogu o gotowaniu, bo ktoś dał przepis na gulasz.
QUOTE]

Żartujesz sobie?? Twierdzisz, że przyjemność z noszenia prawdziwego futra, daje pozwolenia na zabijanie zwierząt w brutalny sposób? Widziałaś kiedykolwiek filmiki z mordu? Albo jak wyglądają zwierzęta "przetestowane dermatologicznie" ?? Proszę Cię, zobacz. Nie chodzi o to, że są MARTWE, to w jaki sposób są ZABIJANE.

[MonikaFaustyna]

Ja lubiłam chodzić ubrana bardziej elegancko, niż zazwyczaj na sesję. Dla mnie to był taki czas inny, niż w pozostałe dni roku akademickiego i tyle. Owszem, bardziej się starałam z takim ubiorem na licencjacie, bo na moim wydziale tego wymagało sporo wykładowców. Sytuacja nieco uległa zmianie na studiach magisterskich, gdzie sami wykładowcy mieli to w nosie, no i koledzy mnie uświadomili, że na tym wydziale się to olewa. Ale i tak zawsze był to coś bardziej odświętnego, niż zazwyczaj. Jedynie, gdzie wypadało ubrać się na prawdę galowo, to była i obrona licencjatu i magistra. Poza tym, jak ktoś zdążył zauważyć, wszystko zależy od uczelni i konkretnego wydziału. Tak samo, jak łatwo rzucają się w oczy studenci prawa, tak np. na wydziale turystycznym czy geograficznym wyglądaliśmy, jako studenci charakterystycznie.

A co do futer... pisałam wcześniej, że dla mnie śmierdzą i tego nie założę i koniec. Kocham zwierzęta, ale nie oznacza to, że będę walczyć z miłośnikami futer. Noszę skórzane obuwie i jem mięso, bo lubię. Nie widzę powodu toczenia tu jakiejkolwiek wojny ideologicznej. Tak samo śmierdzą mi rzeczy z chińskich marketów, więc tam nie kupuję. Ciuchy z lumpeksu też śmierdzą, ale to jakoś przeboleję i o ile cena nie jest wygórowana, to kupię. Chociaż będąc jakiś czas temu w lumpeksie, uznałam, że bardziej opłaca mi się latać po przecenach w sieciówkach, niż grzebać w używanych. Widać, że moda na używane ciuchy nastała i sprzedawcy podnoszą ceny, jakby to było nowe, zafoliowane i niedotykane.

[klaustynka]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;32211825]Chińska Republika Ludowa [/QUOTE]
Dzięki za info

Napisane przez Dagunia

Rozszerzane przy palcach ? Nic mi do głowy nie przychodzi...

Były takie Jakbym znała ich nazwę, to pewnie znalazłabym je w Googlach.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez lannya

Żartujesz sobie?? Twierdzisz, że przyjemność z noszenia prawdziwego futra, daje pozwolenia na zabijanie zwierząt w brutalny sposób? Widziałaś kiedykolwiek filmiki z mordu? Albo jak wyglądają zwierzęta "przetestowane dermatologicznie" ?? Proszę Cię, zobacz. Nie chodzi o to, że są MARTWE, to w jaki sposób są ZABIJANE.

Wyciągnęłaś błędne wnioski. Specjalnie dla twojej wiadomości powiem, że jestem wegetarianką i jestem absolutnie przeciwna zabijaniu zwierząt ze względu na jakiekolwiek zachcianki. Nieważne czy dotyczą jedzenia czy wyglądu. Nie jem mięsam, nie kupuję skór i futer, używam nietestowanych kosmetyków. W równym stopniu nie podoba mi się futro na tamtym blogu, jak gulasz na innym. Mimo wszystko daleka jestem od oceniania ludzi, którzy myślą inaczej ode mnie, a już na pewno nie nazwałabym użytkowniczki futra próżną lalą czy morderczynią. Swoje umoralnianie ograniczam do siebie i do ludzi, którzy pytają mnie o moje nastawienie do sprawy. Nie sądzę jednak, aby miało to znaczenie w tej dyskusji, bo chodziło mi o hipokryzję krzykaczy w komentarzach na blogu Charlize. Zauważyłam, że panuje teraz moda na krytykowanie futer jako makabrycznej i zbędnej zachcianki bez jednoczesnego zwracania uwagi na inne zjawiska krzywdzące zwierzęta nawet na większą skalę. Wielu futerkowych obrońców ma gdzieś czy ich kosmetyki były testowane na zawierzętach albo to, że ich schabowy też został wcześniej zabity.
Natomiast do ciebie przyczepiłam sie z innego powodu - wydaje ci się, że wiesz co jest dobre i lepsze dla innych ludzi. Napisałaś, że wiesz co może powodować dyskomfort, a co nie. Tego naprawdę nie wie nikt poza samym "nosicielem" tych przykładowych brudnych gaci czy futra. No ale skończmy już z tym, bo nie o tym wątek.

[_thunderstruck_]

W temacie naturalne futra/skóry wypowiadać sie nie będę, bo wg mnie to indywidualna sprawa sumienia każdego człowieka.

Wracając do tematu "rozwalaczy" - buty z najnowszej kolekcji mistrza Louboutina. Jak dla mnie okropieństwo - przypominają mi kicz nr1 w modzie ślubnej, czyli koronkowe kozaki

[6roove]

Napisane przez Lady in Blue

Lata 90te Ja miałam bluze z Backstreet Boys i t-shirt z samym Nickiem Carterem

u mnie wszyscy mieli koszulki z Beverly Hills 90210
raz umówiliśmy się i u kolezanki na urodzinach wszyscy byli w tych koszulkach

Napisane przez _thunderstruck_

Pamiętam jeszcze, że jak szłam do pierwszej klasy, babcia dała mi w prezencie taką bluzę z pieskiem, w która wszyty był mechanizm (taki jak w "gadających" pluszakach), który szczekał jak się go nacisnęło. Do prania sie go wyjmowało. Szacun w klasie niesamowity, dobre wejscie miałam

Napisane przez dorka1980

ja też! miałam taką koszulkę na "tańce" a lajkry to wisiały na mnie jak spodnie, a spodnie tzw gumki (czarne i czerwone tylko były) to nawet nie miały szans mnie opiąć

dziewczyny nie mówcie, że jesteście ciut przed lub ciut po 30tce

przybij piątkę

Napisane przez WhiteCherry

takim samym lansem były świecące adidasy, w podeszwie miały takie coś świecące, pamiętacie?

w ósmej klasie miałam te adidasy chyba świeciły na niebiesko,
ale mało pochodziłam, bo mi stopa urosła

Napisane przez Angry

A co do charlize-mystery - jej kozaki wydają mi się za duże, zwłaszcza na jednym zdjęciu tak wyszły, pewnie po prostu ma bardzo szczupłe nogi i tak to wygląda, jak dla mnie dziwnie, moda oversize obowiązuje też w przypadku obuwia?

niestety mnie tez tak kozaki odstają, ciezko dziś kupic cos z wąską cholewką

Napisane przez dorka1980

kto miał albo pamięta ten król!

ło jezu! jeszcze były różowe! miałam chyba turkusową

Napisane przez PaulinaMigotka

Przeglądając blogi natknęłam się na to zdjęcie, które nieco mnie rozwaliło. W tle lato tak sądzę, a laska jest w krótkich szortach na gołe nogi i do tego gruby sweter. Ja nie rozumiem tego

toż to Hanneli, ona moze wszystko i wszyscy będą piali z zachwytu

Napisane przez siarka40

czapka smerfetka!!!
jeden z muszmieciow mojego dziecinstwa, obok spodniczki "lambadowki".

pamietam, jak prosilam mamę, żeby mi kupiła dostałam, ale nie byłam do konca zadowolona, bo krzywo się kręciła
to był szał

[klaustynka]

Brzydaleeeeeee

[miss kitsch]

Napisane przez klaustynka

Kojarzę

http://allegro.pl/nowoczesne-sandaly...097372018.html

NOWOCZESNE SANDAŁY

Napisane przez a-sea-of-honey

Niezłe, ale oryginał moim zdaniem śmieszniejszy:
http://www.youtube.com/watch?v=OYpwA...eature=related

Jaka typiara w ogóle
To jest genialne! http://www.youtube.com/watch?v=8wRXa...feature=fvwrel

Napisane przez PaulinaMigotka

Przeglądając blogi natknęłam się na to zdjęcie, które nieco mnie rozwaliło. W tle lato tak sądzę, a laska jest w krótkich szortach na gołe nogi i do tego gruby sweter. Ja nie rozumiem tego

Widać ewidentnie, że to na herbatkę do babci Wiesi idzie przecież

Napisane przez efcia90

http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=2108655937 Kto składa się ze mną na wspólną wysyłkę ?

ŁO! Normalnie aż mi się skojarzyło z klipem 30second to mars, tam też takie sado-maso stylistyki Lubię takie gadżety w filmach oglądać (oczywiście nie chodzi mi o porno)

Napisane przez siarka40

na chwile przerwe te sentymalna podroz w przeszlosc, prezentujac ostatni krzyk mody:
http://allegro.pl/venezia-buty-damsk...089738927.html
.

Omójboże
To się nadaje na wątek o najbrzydszych rzeczach z allegro

Napisane przez Magdallen

Wracając do rozwalaczy, to dla mnie rozwalaczem są wszelkie fazy na Wizażu na jedną konkretną rzecz. Na przykład teraz jest takie wielkie polowanie na ekoskórki z Pepco. Widziałam już całą masę wątków z prośbą o kupienie komuś takiej ekoskórki, w sklepach już ich nie ma, na Allegro zamiast pierwotnej ceny 39 zł chodzą za 69 zł... No, istny szał na ciuszek kiepskiej jakości. Już nawet widziałam jakieś pomysły typu zaspamowanie skrzynki mailowej sklepu prośbami o dostawę kurteczek Nie rozumiem tego.

SERIO

Napisane przez MonikaFaustyna

Mnie rozwalają tzw. chińskie markety. Nie ogarniam, jak tam można cokolwiek kupować. Nie dość, że tam są tandetne rzeczy, to jeszcze wszystko śmierdzi tak, że się nie da wytrzymać.

To fakt. Ten zapach jest nie do zdzierżenia

Napisane przez kennedy

zgodze sie z owieczka ze dieta wegetarianska wcale nie jest prosta.
Trzeba miec wiecej wiedzy niz soja= bialko. Najlepiej ustalac z dietetykiem, polubic gotowanie.

Przepraszam, ale to bzdura. Wegetarianizm JEST PROSTY.
Żaden dietetyk w żadnym wypadku nie jest potrzebny a z tą chęcią gotowania to już w ogóle czad Rozumiem, że mięsożercy gotować nie lubią i nie muszą?

[Cherry Blossom Girl]

Napisane przez Miss Saeki

Moim zdaniem ona w ten sposób uargumentowała noszenie nauszników a nie noszenie futra. Nauszniki mogłoby być w tym przypadku nawet i z waty... Ludzie, elementarne umiejętności czytania ze zrozumieniem...

Umiem czytać ze zrozumieniem Widzisz, mogła wybrać nauszniki z czegokolwiek, co nie było kiedyś żywym zwierzęciem, jednak wybrała lisa, tylko po to, by chronić kitkę.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez miss kitsch

NOWOCZESNE SANDAŁY




Jaka typiara w ogóle
To jest genialne! http://www.youtube.com/watch?v=8wRXa...feature=fvwrel




Widać ewidentnie, że to na herbatkę do babci Wiesi idzie przecież




ŁO! Normalnie aż mi się skojarzyło z klipem 30second to mars, tam też takie sado-maso stylistyki Lubię takie gadżety w filmach oglądać (oczywiście nie chodzi mi o porno)




Omójboże
To się nadaje na wątek o najbrzydszych rzeczach z allegro




SERIO




To fakt. Ten zapach jest nie do zdzierżenia




Przepraszam, ale to bzdura. Wegetarianizm JEST PROSTY.
Żaden dietetyk w żadnym wypadku nie jest potrzebny a z tą chęcią gotowania to już w ogóle czad Rozumiem, że mięsożercy gotować nie lubią i nie muszą?

Nie muszą, jedzenie samo się robi - czary mary, pomyślę co chcę i puffff... jeest hahaha

Mnie rozwalają takie kłótnie . A jeśli już nawiązać do wątku modowego, to rozwalają mnie ludzie chcąc być np. eko, bo taka moda teraz i tyle gwiazd jest eko (LOL). Najbardziej wkurza mnie Pierwsza Ekomama RP Reni Jusis, która narzuca wszystkim swoje myślenie i jak ktoś jej nie popiera, to jest złą matką, która rzuca dziećmi o podłogę

[PaulinaMigotka]

Napisane przez jasiecromponka

Ona ma jeszcze gorzej - inny próg ciepła poniżej pasa i inny powyżej

Napisane przez klaustynka

Ja potrafię ubierać golf latem
Np. Wyjeżdżam z domu rowerem o godzinie 15:00 i jest upał, ale wracam o godzinie 21:00, kiedy już jest chłodno. Golf/sweter/polar/bluzę zabieram ze sobą, aby mieć na później. Ważne, żeby w górę było mi ciepło, bo moje nogi są bardziej odporne na zimno

Fakt faktem, ja kiedyś latem na ognisko wlożyłam puchowy płaszcz. zimno mi było Ale ta dziewczyna raczej nie włożyła swetra, bo było jej zimno.

Napisane przez 6roove

u


toż to Hanneli, ona moze wszystko i wszyscy będą piali z zachwytu

Nie znam niestety dziewczyny

Napisane przez miss kitsch

Widać ewidentnie, że to na herbatkę do babci Wiesi idzie przecież

[Solciuchna]

Napisane przez a-sea-of-honey

Niezłe, ale oryginał moim zdaniem śmieszniejszy:
http://www.youtube.com/watch?v=OYpwA...eature=related

Oj tak

Chyba właśnie takie coś mają na myśli dziewczyny, które uważają makijaż za "oszukiwanie"

Co do futer... To rozwaliła mnie niedawna wielka wojna między Dżoaną Krupą a Anją Rubik

[Miss Saeki]

Napisane przez Cherry Blossom Girl

Umiem czytać ze zrozumieniem Widzisz, mogła wybrać nauszniki z czegokolwiek, co nie było kiedyś żywym zwierzęciem, jednak wybrała lisa, tylko po to, by chronić kitkę.

Na jakiej podstawie ten wniosek? Bo ja nie widzę żadnej podstawy aby dokładnie tak wnioskować. Przyczyn dla których wybrała lisa może być jeszcze masa innych.

[Cherry Blossom Girl]

Napisane przez Miss Saeki

Na jakiej podstawie ten wniosek? Bo ja nie widzę żadnej podstawy aby dokładnie tak wnioskować. Przyczyn dla których wybrała lisa może być jeszcze masa innych.

Nauszniki zastępują wielkie czapy, które niszczą nasze ułożone rano fryzury

Teoretycznie pisze jeszcze, że naturalne dodatki najlepiej chronią przed zimnem, ale ten argument z jej strony jest niewiarygodny, ponieważ pozostałe części garderoby są cienkie i nieadekwatne do pogody.

[lannya]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;32213610]Wyciągnęłaś błędne wnioski. Specjalnie dla twojej wiadomości powiem, że jestem wegetarianką i jestem absolutnie przeciwna zabijaniu zwierząt ze względu na jakiekolwiek zachcianki. Nieważne czy dotyczą jedzenia czy wyglądu. Nie jem mięsam, nie kupuję skór i futer, używam nietestowanych kosmetyków. W równym stopniu nie podoba mi się futro na tamtym blogu, jak gulasz na innym. Mimo wszystko daleka jestem od oceniania ludzi, którzy myślą inaczej ode mnie, a już na pewno nie nazwałabym użytkowniczki futra próżną lalą czy morderczynią. Swoje umoralnianie ograniczam do siebie i do ludzi, którzy pytają mnie o moje nastawienie do sprawy. Nie sądzę jednak, aby miało to znaczenie w tej dyskusji, bo chodziło mi o hipokryzję krzykaczy w komentarzach na blogu Charlize. Zauważyłam, że panuje teraz moda na krytykowanie futer jako makabrycznej i zbędnej zachcianki bez jednoczesnego zwracania uwagi na inne zjawiska krzywdzące zwierzęta nawet na większą skalę. Wielu futerkowych obrońców ma gdzieś czy ich kosmetyki były testowane na zawierzętach albo to, że ich schabowy też został wcześniej zabity.
Natomiast do ciebie przyczepiłam sie z innego powodu - wydaje ci się, że wiesz co jest dobre i lepsze dla innych ludzi. Napisałaś, że wiesz co może powodować dyskomfort, a co nie. Tego naprawdę nie wie nikt poza samym "nosicielem" tych przykładowych brudnych gaci czy futra. No ale skończmy już z tym, bo nie o tym wątek.[/QUOTE]

Czy jesteśmy po tej samej stronie...ogólnie. Nie piszę, że wiem co jest dobre dla innych, a co nie. Piszę, że wiem co jest dobre dla zwierząt,a mianowicie - nie mordowanie ich sprawiając tak wiele cierpienia. Wydaje mi się, że osoby, które nie widziały tego na własne oczy, nigdy nie zrozumieją(ubiegając Twoje pytanie-tak byłam świadkiem wywozu koni na rzeź, zabijania gęsi wrzątkiem, podrzynania gardeł świnie-tak żeby się wykrwawiła sama itp ). Ich wołanie o pomoc, rozpacz sprawiła, że tak ostro krytykuję każdą zachciankę próżnej lali. A ten człowiek, który promuje futro na blogu jest dla mnie okropnie próżną lalą. I cieszę się, że istnieje moda na bycie obrońcą zwierząt. Lepsze to niż moda na bycie fanem futra. TEOT.

[Suvia]

Napisane przez WhiteCherry

takim samym lansem były świecące adidasy, w podeszwie miały takie coś świecące, pamiętacie?

ej, ja miałam z różowym świecidełkiem i podobizną Spice Girls!!!

(Mama mi kupiła, pod warunkiem, że to będą buty-wycieruchy do szkoły i na podwórka, i że idąc gdzieś z nią nie będę ich ubierać)