niedorzeczne opinie na temat seksu, antykoncepcji itp.

[Hortencja]

Czy to jest temat o łacinie i przepisywaniu przedmiotów na studiach?

[klempaa]

Napisane przez Hortencja

Czy to jest temat o łacinie i przepisywaniu przedmiotów na studiach?

fakt - przepraszam

[keine_angst]

Może narazie skupię się na zdaniu matury

Czyli dochodzimy do wniosku, że "wypłukanie DNA" sprawcy to koloryzacja fabuły?

[Suvia]

Napisane przez keine_angst

Jeśli zakończę lekcje łaciny w liceum i będę mieć piątkę, to będę zwolniona z wykładów z łaciny na studiach.

Ta, ja też miałam być na swoich. Guzik prawda.


I co jest z tymi nauczycielami? Już nie raz slyszę taką samą historię wtulaną uczniom startującym na prawo/medycynę To by się sprawdzało, jakby uczelnia w Łodzi działała identycznie z tymi w Gdańsku i Krakowie, ale niestety, każda uczelnia to inna bajka i inne zasady

Btw- u nas był chłopak, który wygrał olimpiadę z łaciny w LO. No i też na studiach maszerował na zajęcia jak wszyscy pozostali




a wracając do tematu- może ktoś jeszcze raz wytłumaczyć "o co cho" z tą spermą i tym stężeniem? Bo już wiem jak się to nazywa, ale dalej nie czaję jak działa

[Malwina_89]

Ja miałam łacinę przez dwa lata w liceum, w tym w klasie maturalnej, i na egzaminie z łaciny na pierwszym roku studiów byłam zwolniona z odpowiadania z części gramatycznej (co jak się okazało było bardzo dużym odciążeniem). Musiałam się nauczyć tylko 30 paremii. Tak więc czasem łacina w liceum jednak popłaca.

[2018070520180950]

Napisane przez looolww

WSZYSTKIE TABLETKI ANTYKONCEPCYJNE MAJA ROWNIEZ DZIALANIE WCZESNOPORONNE!!!!!!!!!! dziewczyny nie bierzcie ich

Możesz przestać wklejac to na każdy wątek ? każdy robi co uważa pozatym skąd wzięłas takie info Lol


Sent from my iPhone using Tapatalk

[el_vestido_rojo]

Ja miałam łacinę na I roku studiów, i nie było problemu z przepisaniem oceny z tego przedmiotu :ehem : (jedna dosoba,technik farmacji skorzystała z tej opcji). z tym że babeczka z łaciny była bardzo w porządku. Także myślę że na to nie ma reguły,wszystko zależy od dobrej woli wykławcy. Dodam, że studiuję na uczelni państwowej.

[emylkaZ]

Moja koleżanka twierdzi, że jajeczko po owulacji do czasu miesiączki "pływa" sobie w macicy i jest zdolne do zapłodnienia...

[klempaa]

Napisane przez emylkaZ

Moja koleżanka twierdzi, że jajeczko po owulacji do czasu miesiączki "pływa" sobie w macicy i jest zdolne do zapłodnienia...

kiedyś tu na Wizażu prowadziłam bardzo długą i zażartą dyskusję, w której próbowałam wytłumaczyć jednej z koleżanek Wizażanek, że tak nie jest chyba mi nie uwierzyła (mimo np. skanów podręcznika z embiologii )

[mmm3m]

Napisane przez klempaa

kiedyś tu na Wizażu prowadziłam bardzo długą i zażartą dyskusję, w której próbowałam wytłumaczyć jednej z koleżanek Wizażanek, że tak nie jest chyba mi nie uwierzyła (mimo np. skanów podręcznika z embiologii )

No a dziwisz się? Autor też człowiek i mógł się pomylić

[201605170931]

Ostatnio usłyszałam, że kobieta nie może zajść w ciążę jeśli karmi piersią (niezależnie czy karmi miesiąc czy rok). Dodam, że to tekst nauczycielki od biologii, która w tym roku robi profesurę

[Malinki13]

Napisane przez sophistgirl

Ostatnio usłyszałam, że kobieta nie może zajść w ciążę jeśli karmi piersią (niezależnie czy karmi miesiąc czy rok). Dodam, że to tekst nauczycielki od biologii, która w tym roku robi profesurę

Gorzej. Ja kiedyś przeczytałam taki tekst w wywiadzie z polska położna pracującą w skandynawi....

[katarzynka1978]

W trzeciej klasie liceum mieliśmy spotkanie z położną - edukacyjne, jedna z moich koleżanek zapytała czy to prawda, że w czasie okresu kobieta nie może się myć, bo tak jej mama i babcia mówiły, na co położna z poważną miną odparła, że jak nie chce to nie musi, może suszyć i używać jako pumeks

Inna historia - koleżanka po urodzeniu syna usłyszała od ginekologa, że jak karmi piersią to pierwsze pół roku nie musi się przejmować antykoncepcją, dokładnie 11 miesięcy później urodziła córeczkę .

A o tym, że w czasie seksu w pozycji od tył może się macica oberwać (nie mam pojęcia jak) dowiedziałam się na lekcji religii.

[milka8686]

Napisane przez katarzynka1978

A o tym, że w czasie seksu w pozycji od tył może się macica oberwać (nie mam pojęcia jak) dowiedziałam się na lekcji religii.

ciekawe tematy poruszaliscie na religii

[katarzynka1978]

Mieliśmy kilka lekcji - osobno chłopcy, osobno dziewczynki . Nasze zajęcia prowadziłam siostra zakonna na oko koło 70- tki.
Dowiedziałam się między innymi, że dziewczęta powinny się szanować, bo one tracą cnotę, a mężczyźni jej nie mają, że od masturbacji się ślepnie, i że jak ktoś jest homo, to powinien zaniechać seksu wszelakiego i oddać się Bogu.

[przytulanka87]

Ojej....po raz kolejny zagościł uśmiech na mej twarzy....
Normalnie poprawa humoru gwarantowana przy czytaniu tego wątku

[Garadiela]

ostatnie najlepszeAH te lekcje religi,czlwiek moze sie czegos nowego dowiedziec

[rokusan]

Napisane przez sophistgirl

Ostatnio usłyszałam, że kobieta nie może zajść w ciążę jeśli karmi piersią (niezależnie czy karmi miesiąc czy rok). Dodam, że to tekst nauczycielki od biologii, która w tym roku robi profesurę

Ja to samo usłyszałam, również na NPR... bo niby hormony i te sprawy. No ale jakoś nie jestem przekonana do tej teorii, a napewno w przyszłości wolę nie próbować

[Chatul]

Napisane przez sophistgirl

Ostatnio usłyszałam, że kobieta nie może zajść w ciążę jeśli karmi piersią (niezależnie czy karmi miesiąc czy rok). Dodam, że to tekst nauczycielki od biologii, która w tym roku robi profesurę

O matulu. Jasne, że może. Ta metoda nie ma stuprocentowej pewności.
Choć oczywiście szanse na zajście w ciążę są w tym okresie o wiele mniejsze.

Napisane przez katarzynka1978

Inna historia - koleżanka po urodzeniu syna usłyszała od ginekologa, że jak karmi piersią to pierwsze pół roku nie musi się przejmować antykoncepcją, dokładnie 11 miesięcy później urodziła córeczkę .

Częściowo ginekolog miał rację — istnieje coś takiego jak metoda LAM, jest to NPR dla kobiet karmiących piersią. Teoretycznie jeśli karmi się piersią, to nie pojawia się owulacja, więc nie może dojść do zapłodnienia.
Ale, to nie może być takie sobie karmienie piersią. Są specjalne wymogi, które trzeba spełniać żeby ta metoda była skuteczna. I śmiem twierdzić, że większość kobiet nie spełnia tych wymogów.

Więc jak mówiłam, ginekolog częściowo miał rację. Tylko co z tego, skoro nie powiedział pacjentce wielu innych rzeczy, które były istotne

PS Jeśli jako ciekawostka interesuje Cię metoda LAM, to odsyłam chociażby do Wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Metoda_LAM

[lapida]

Napisane przez katarzynka1978

Mieliśmy kilka lekcji - osobno chłopcy, osobno dziewczynki . Nasze zajęcia prowadziłam siostra zakonna na oko koło 70- tki.
Dowiedziałam się między innymi, że dziewczęta powinny się szanować, bo one tracą cnotę, a mężczyźni jej nie mają, że od masturbacji się ślepnie, i że jak ktoś jest homo, to powinien zaniechać seksu wszelakiego i oddać się Bogu.

aha..
jak facet jest homo, to niech idzie najlepiej do seminarium albo zakonu. Z deszczu pod rynne, że tak powiem

[Garadiela]

Napisane przez lapida

aha..
jak facet jest homo, to niech idzie najlepiej do seminarium albo zakonu. Z deszczu pod rynne, że tak powiem

No coz Przynajmniej bedzie mial wybor

[cholerna romantyczka]

Napisane przez Malinki13

Gorzej. Ja kiedyś przeczytałam taki tekst w wywiadzie z polska położna pracującą w skandynawi....

Niech wraca z powrotem do Polski, może nam populacja wzrośnie

[bordowa]

Napisane przez Garadiela

No coz Przynajmniej bedzie mial wybor

Moja koleżanka od 2 lat niezmiennie twierdzi, że jak będzie chciała zajść w ciążę dajmy na to w październiku to wystarczy, że obliczy, kiedy ma w tym miesiącu płodne dni i zajdzie, nie ma innej opcji! Kiedy próbowałam ją przekonać, że to może potrwać miesiące, a nawet lata, skwitowała to krótkim "a to niby dlaczego?"

[201605170931]

"Moja koleżanka powiedziała mi, że jej kuzynka uważa, że jak się pije alkohol po stosunku to nie zajdzie się w ciążę. Czy to prawda?" - cytat z czatu ;D

[keine_angst]

Śmiech śmiechem, ale myślę, że powinniśmy czasem troszeczkę przystopować. Takie głupoty biorą się z niewiedzy, a jako zorientowane w temacie powinniśmy cierpliwie tłumaczyć. Bo niby skąd te nastolatki mają czerpać wiedzę? Od rodziców, którzy myślą, że ich dziecko nie wie, czym jest penis? Z lekcji WDŻ, które są prowadzone przez pedagogów, którzy sami nie wiedzą, o czym mówią? A może z lekcji religii?

Taki offtop. Przepraszam.

A teraz - nie wiem, czy mogę to zaliczyć do tego wątku, bo to akurat niedorzeczność nt. miesiączki. Otóż mój nauczyciel WFu wymaga od dziewczyn, abyśmy miały okres raz w semestrze. Argumenty, że jestem sprawnie funkcjonująca kobietą, że mam mocne bóle w czasie miesiączki i nie chcę brać więcej środków przeciwbólowych oraz że robienie świecy w tym czasie nie jest dobrym pomysłem, a moje ciało "nie lubi" tamponów niestety nie trafiało. Musiałam wziąć zwolnienie lekarskie i zacząć się modlić o zmianę nauczyciela w następnej klasie.

[bordowa]

Napisane przez keine_angst

Śmiech śmiechem, ale myślę, że powinniśmy czasem troszeczkę przystopować. Takie głupoty biorą się z niewiedzy, a jako zorientowane w temacie powinniśmy cierpliwie tłumaczyć. Bo niby skąd te nastolatki mają czerpać wiedzę? Od rodziców, którzy myślą, że ich dziecko nie wie, czym jest penis? Z lekcji WDŻ, które są prowadzone przez pedagogów, którzy sami nie wiedzą, o czym mówią? A może z lekcji religii?

Też dziś nad tym myślałam.

Napisane przez keine_angst

A teraz - nie wiem, czy mogę to zaliczyć do tego wątku, bo to akurat niedorzeczność nt. miesiączki. Otóż mój nauczyciel WFu wymaga od dziewczyn, abyśmy miały okres raz w semestrze. Argumenty, że jestem sprawnie funkcjonująca kobietą, że mam mocne bóle w czasie miesiączki i nie chcę brać więcej środków przeciwbólowych oraz że robienie świecy w tym czasie nie jest dobrym pomysłem, a moje ciało "nie lubi" tamponów niestety nie trafiało. Musiałam wziąć zwolnienie lekarskie i zacząć się modlić o zmianę nauczyciela w następnej klasie.

W mojej szkole wśród nauczycieli panował (mam nadzieję, że już nie panuje) pogląd, że miesiączka nie jest żadnym powodem do zwolnienia z ćwiczeń, nie ważne, czy robiliśmy przewroty,stanie na głowie czy inne rzeczy.

[pikaso]

Napisane przez bordowa

Też dziś nad tym myślałam.





W mojej szkole wśród nauczycieli panował (mam nadzieję, że już nie panuje) pogląd, że miesiączka nie jest żadnym powodem do zwolnienia z ćwiczeń, nie ważne, czy robiliśmy przewroty,stanie na głowie czy inne rzeczy.

Moja nauczycielka od WF- u mawiała: "Ćwicz to szybciej wyleci i będziesz miała spokój".

[_Matilde_]

Napisane przez pikaso

Moja nauczycielka od WF- u mawiała: "Ćwicz to szybciej wyleci i będziesz miała spokój".

Taa, najwyżej do tego wielką plamę na doopie. Ja raz pamiętam nie przebrałam się na wf jak miałam @ bo mnie zalało i nie miałam się jak przebrać to dostałam opierdziel od babki i Bóg wie za co, jak inne dziewczyny praktycznie nie przychodzily jak miały okres

[Tallan]

Wątek boski! Przeczytałam od początku do końca- chyba powinnam robić jakieś notatki, żeby móc wykorzystać te wszystkie "metody antykoncepcyjne"
Zafascynowało mnie skąd się ci ludzie biorą...

ps. mój pierwszy wpis na Wizażu- witam wszystkie

[Irisfeal]

Napisane przez bordowa

W mojej szkole wśród nauczycieli panował (mam nadzieję, że już nie panuje) pogląd, że miesiączka nie jest żadnym powodem do zwolnienia z ćwiczeń, nie ważne, czy robiliśmy przewroty,stanie na głowie czy inne rzeczy.

Zależy do tego kto jak przechodzi Moja miesiączka nigdy nie byłą zadnym powodem do zwolnienia się z zajęć, niektórzy zwalniali niektórzy nie. rozumiem, że ból czasem może być tak silny, że się wyprostować nie można co dopiero mówić o robieniu przewrotów ale ogólnie nie widzę powodów dla których okres miałby być przeciwwskazaniem do ćwiczeń jako taki