2012-02-14, 12:57 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 13
|
Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Cześć.
Rok temu zakończyłam 10letni związek, który trwał od lo. Nigdy nie miałam okazji uczestniczyć w podchodach damsko-męskich, przespałam cały ten etap w życiu. Od kilku miesięcy podoba mi się jeden pan. Nie jest to oczywiście miłość, zauroczenie i fascynacja. Chciałabym mu o tym powiedzieć, niestety jest on uroczo niedomyślny (raczej niepewny siebie, od lat samotny) i nie łapie dyskretnych ( w sumie bardzo, bardzo dyskretnych) moich sygnałów. Ostatnio wyświadczył mi pewną przysługę. Chcę mu kupić w podziękowaniu książkę i pomyślałam, żeby napisać mu w dedykacji co czuję. Ale jak? Jakimi słowami, żeby: a)się nie spłoszył b) nie zrobić z siebie głupka w razie jego niezainteresowania Nie zaproszę go na kawę, bo boję się, że odmówi. Z drugiej strony jak napiszę tylko, że coś czuję to co mi to da? Jego "aha" pod nosem? A może z racji dzisiejszego dnia wysłać mu smsa z wierszykiem? Tylko czy to nie jest dziecinne? Edytowane przez eushe Czas edycji: 2012-02-14 o 13:28 |
2012-02-14, 13:10 | #2 | |
zuy mod
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Cytat:
zamiast werbalnie mówić mu o swoich uczuciach (w ogóle o czym chcesz powiedzieć, o tym że się zakochałaś?), lepiej spotykaj się z nim, okazuj zainteresowanie (bez przesady) itp. Fajnie działa dotyk, np muśnięcie dłoni, buziak w policzek. To są drobne gesty, które nikogo nie powinny spłoszyć, a już na pewno nie tak jak smsowe wyznanie
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
|
2012-02-14, 13:16 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 13
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Niestety nie mogę wykonywać drobnych gestów, ponieważ nie mam żadnej płaszczyzny, w której możemy się spotkać. Pracowaliśmy razem krótko, nie nawiązaliśmy znajomości, która usprawiedliwiłaby spotkanie na kawę- nic nas nie łączyło, był couchem mojej grupy w firmie.
|
2012-02-14, 13:17 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 13
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Dubel powyższego postu
Edytowane przez eushe Czas edycji: 2012-02-15 o 08:57 |
2012-02-14, 13:18 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
A czemu nie chcesz tego jakoś powoli popchnąć do przodu? Zaproszenie na kawę, czy piwo jest jak najbardziej ok. Jak odmówi to będziesz po prostu wiedziała ze nie jest zainteresowany. To co Ty chcesz zrobić bardziej kojarzy mi się z podawaniem sobie w podstawówce miłosnych liścików.
edit: no to wypadałoby się najpierw lepiej poznać, może zdarzy się jakaś wspólna impreza, wspólni znajomi? tym bardziej jak ledwo się znacie ja na jego miejscu przestraszyłabym się jakichkolwiek wyznań w tym stylu Edytowane przez maryanna3 Czas edycji: 2012-02-14 o 13:20 |
2012-02-14, 13:20 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 676
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Książka to nie głupi pomysł. A jeśli już chcesz mu pisać dedykację, to po prostu podziękuj.
Samo wręczenie książki będzie okazją do spotkania. Wtedy 'atakuj', tak jak radzi Mojwa.
__________________
"Boże, chroń nas od tych, którzy chcą nam pomóc"
|
2012-02-14, 13:25 | #7 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 13
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Cytat:
|
|
2012-02-14, 13:27 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 13
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Dubel powyższego postu
Edytowane przez eushe Czas edycji: 2012-02-15 o 08:57 |
2012-02-14, 13:27 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 13
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Dubel powyższego postu - czekały na zatwierdzenie przez moderatora
Edytowane przez eushe Czas edycji: 2012-02-15 o 08:58 |
2012-02-14, 13:36 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Takie zagrania są rodem z podstawówki, i dorosłego faceta najpewniej spłoszą, bo pomyśli, że się w dziecinadę bawił nie będzie z jakąś siuśmajtką (bez urazy).
Kup mu książkę i dając mu ją zapytaj: na zakończenie współpracy i podziękowanie za pomoc może wspólna kawa? Jeśli się zgodzi to znaczy, że możesz próbowac dalej. Zobaczysz jak spotkanie minie itd. Jeśli odmówi, to tylko Ci się wydawało, że jest nieśmiały i zainteresowany. Bo okaże się, że jest zwyczajnie niezainteresowany. Moim zdaniem tak właśnie robią dorośli ludzie. A przynajmniej powinni Edytowane przez andzia1989r Czas edycji: 2012-02-14 o 13:38 |
2012-02-14, 13:52 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Moze nie chce ich lapac, bo nie jest zainteresowany? I skad wiadomo, ze od lat samotny? Czy aby na pewno?
Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2012-02-14 o 13:55 |
2012-02-14, 13:54 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 13
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;32299447]Moze nie chce ich lapac, bo nie jest zainteresowany?[/QUOTE]
Oczywiście możliwe Ale raczej jest z gatunku uroczych pierdół, które się rumienią |
2012-02-14, 14:01 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Cytat:
|
|
2012-02-14, 14:03 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
moim zdaniem jak odmowi to znaczy ze jest niezainteresowany.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2012-02-14, 14:19 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Czy jestes pewna, ze on nikogo nie ma? Ot tak sie pytam, nigdy nic nie wiadomo.
Cytat:
Spytam sie jeszcze, mowilas, ze szkolenie skonczylo sie 3 tygodnie temu, czy on sie odzywal do Ciebie? Czy macie ze soba kontakt?
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. |
|
2012-02-14, 14:24 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Cytat:
Boisz się, że odmówi, no ale jak odmowi, to co się stanie? Świat się zawali? No nie, powie, że nie da rady i tyle, trudno. A jak dasz książkę, to co Ci to da? Przeczyta dedykację i dalej będziecie stali w miejscu. |
|
2012-02-14, 18:34 | #17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Cytat:
Zgadzam się z Przedmówczyniami Zależy co to była za przysługa -książka może być ok. Ale dedykację bym sobie darowała. Po pierwsze, może się wystraszyć, że przecież nic was nie łączy, a Ty wychodzisz z jakimś wyznaniem. Może się spłoszyć. Po drugie, napiszesz tam coś, on to przeczyta (przy Tobie lub w domu) i........właśnie: i co z tego? Co potem? Jeśli się ucieszy, to raczej nie oddzwoni, żeby odwzajemnić. Jeśli będzie mu to obojętne albo będzie się z tego śmiał, to też Cię o tym nie poinformuje. A Ty się będziesz zastanawiała, jak zareagował - i co zrobisz? Zadzwonisz go o to zapytać? Po trzecie, co Ty tam niby chcesz napisać? Bo jeśli coś standardowego w stylu: "Dziękuję za współpracę/pomoc.." to i tak niczego to nie zmieni. Ot, miły gest. A jak napiszesz: "Bardzo mi się podobasz, może coś z tego będzie" to może się zrobić dziwnie... . Sms z wierszykiem z okazji 14 lutego sobie daruj. To dziecinne. Zaproponuj mu kawę. Niezobowiązujące spotkanie. Jak powie, że nie może to odpowiesz: "Szkoda. Może innym razem." Tyle. A może podchwyci temat. Trudno mi uwierzyć, że dorosły facet jest aż tak nieśmiały, że nie dzwoni przez tyle czasu... . Edytowane przez jodame Czas edycji: 2012-02-14 o 18:36 |
|
2012-02-14, 18:41 | #18 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Nie rozumiem.... "Nie zaproszę go na kawę, bo boję się, że odmówi"
To chcesz rozkręcić tą znajomość czy nie? Bo naprawdę nie rozumiem. Chcę rozwinąć znajomość, bo mi się facet podoba: Zapraszam go na kawę i mam dwie opcje: - odmówi - znaczy nie jest zainteresowany, ja wiem na czym stoję i daję sobie spokój; - zgodzi się - znaczy, że jednak "coś" może być na rzeczy, idę dalej i jest fajnie. Ale: NIE zaproszę go na kawę (bo się boję) nie daje żadnej opcji na rozwój znajomości! Ani do przodu, ani dać sobie spokój nie można... bo siedzi w głowie, ale spotkać się nie ma jak. Kuuuurde, dziewczyno - nie masz 5 lat, nie ma czego się bać - facet jest dorosły i o ile nie cierpi na Zespół Tourette'a, to raczej ani Ci nie przywali, ani nie zwyzywa. Co najwyżej odmówi, ale czy to koniec świata? Naprawdę JEST SIĘ CZEGO BAĆ?! Edytowane przez Kaja-ja Czas edycji: 2012-02-14 o 18:43 |
2012-02-14, 19:08 | #19 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Między Ziemią a Niebem
Wiadomości: 607
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Uważasz, że couch, jako osoba motywująca ludzi i pracująca z nimi i nad nimi jest niepewna siebie i samotna? Hehe ... No ok. samotna to jeszcze, ale nie niepewna siebie. On nie jest zainteresowany prawdopodobnie, albo kiepsko działasz.
|
2012-02-14, 19:57 | #20 | |||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Cytat:
Autorko, idź z tą książką i zaproponuj kawę, zamiast ciągnąć niewiadomą...
__________________
Cytat:
Cytat:
|
|||
2012-02-15, 08:32 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Cytat:
To samo pomyślalam Strasznie duzo kobiet strasznie wiele tlumaczy sobie domniemaną nieśmiałością faceta... a najczęściej jest to po prostu brak zainteresowania. Bo jakby zainteresowany byl, to w ciągu tych 3 tygodni by jakiegos kontaktu szukal. Dla mnie tu sprawa jest jasna i żadne dedykacje nie pomogą
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2012-02-15, 08:52 | #22 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 13
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Cytat:
Można być couchem i można być nieśmiałym. Ja też się tym zajmuję, w pracy jestem pewna siebie i przebojowa, prowadziłam szkolenia razem z nim, ja od strony wewnętrznej, on z firmy zewnętrznej, a wstydzę się go zaprosić na kawę, bo mnie to paraliżuje. Facet jest ogarnięty zawodowo, posiada mega dużą wiedzę, ale peszy się jak przypadkiem dotykałam jego ręki. Była pewna sytuacja podczas szkoleń, gdy jedna z pań zadała mu frywolne pytanie, a on się zarumienił i zmieszał. Da się wyczuć czy człowiek jest nieśmiały czy po prostu niezainteresowany - zwłaszcza, że jestem osobą, która jest na to ostatnie bardzo, bardzo wyczulona, panicznie boję się obnażać uczucia przed ludźmi, którzy mają mnie gdzieś. Shansa- on oczywiście może nie być zainteresowany, jego brak odzewu tłumaczę sobie właśnie tym i dlatego tak boję się podjąć następne kroki, bo panicznie boję się odmowy. Świat się nie zawali, ale ja będę tygodniami to przeżywać jako upokorzenie. Co do mojego kiepskiego działania- no kiepsko działałam, praktycznie wcale. Dałam mu tylko jeden wyraźny sygnał - raz mu powiedziałam, że go bardzo lubię, ponieważ warunki rozmowy na to pozwoliły i wynikło to naturalnie z obgadywania przez nas innej osoby |
|
2012-02-15, 09:05 | #23 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 224
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Śmiało, głowa do góry i więcej wiary w siebie, zapytaj go normalnym głosem, bo ja mam taki problem, że jak coś jest dla mnie ważne i też boję się zapytac, to głos mi się troche łamie i ścisza. |
|||
2012-02-15, 09:10 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Cytat:
Oddzielmy tu nawet ot bycie couchem, bo oczywiscie - w jakims procencie przypadków moze byc jak mówisz. Ale gdyby facet był zainteresowany, to przez 3 tygodnie by się odezwał i tyle. Możesz sie łudzić i sobie wmawiać, ale jak dla mnie jest tu promil szansy że jest inaczej Nakręciłaś się strasznie i dlatego szukasz każdego możliwego (albo i nie) wytłumaczenia, a zwykle te najprostsze są najtrafniejsze. Poczytaj sobie wpis Wyraka o nadinterpretacji - jak dla mnie niezmiernie prawdziwy A to, że się ktoś rumieni to żaden wyznacznik nieśmiałości
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2012-02-15, 09:15 | #25 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Cytat:
gdzie go mozna przeczytac? |
|
2012-02-15, 09:18 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Bardzo proszę:
Uwazasz ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2012-02-15, 09:22 | #27 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 13
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Cytat:
Nie będę się z Tobą przekomarzać i przerzuć argumentami. Oczywiste jest, że się nakręciłam, ale nic sobie nie nadinterpretowuję. Ja wcale nie uważam, że mu się podobam, przeczytaj jeszcze raz moje wpisy. Gdybym tak uważała to już dawno bym dzwoniła. Miałam WRAŻENIE, że zerka, ale nie uważam tego za PEWNIK. Dlatego mam taki problem z tym czy i jak robić jakiś krok, bo boję się, że on nie jest zainteresowany i odrzuci moją propozycję. |
|
2012-02-15, 09:26 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Cytat:
Na nikogo nigdy nie zerkasz? Bo ja owszem - na ludzi w autobusie czy w kolejce w sklepie, czasem nieświadomie na nudnym wykładzie zawieszam na kimś wzrok. I o czym to świadczy? O niczym Jak jestes zainteresowana to spróbować przecież możesz - nic Cię to nie kosztuje, a będziesz miała jasność. Ale normalnie, po ludzku i wprost, a nie jakieś idiotyczne gierki Zaproszenie na piwo/kawę/herbatę to przecież nic strasznego... a jak odmówi to co? Świat się zawali?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2012-02-15, 10:39 | #29 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Cytat:
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;32299447]Moze nie chce ich lapac, bo nie jest zainteresowany? I skad wiadomo, ze od lat samotny? Czy aby na pewno?[/QUOTE] to pierwsze przyszło mi na myśl ... Cytat:
oczywiście nie chcę Cię zniechęcać! Wręcz przeciwnie, życzę wam dużo szczęścia. Rozegraj to jednak w dorosły sposób.
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować
Edytowane przez rnm Czas edycji: 2012-02-15 o 10:41 |
||
2012-02-15, 11:24 | #30 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: Jak dorosli ludzie mówią o uczuciach?
Autorko, daj mu tę książkę w podziękowaniu za udaną współpracę i zaproponuj niezobowiązującą kawkę. Jeśli odmówi, trudno, świat się nie zawali a Ty będziesz mieć jasność sytuacji i dasz sobie spokój. Jeśli przyjmie to zaproszenie, to pamiętaj, że następny krok powinien należeć do niego. Jeśli nie zaproponuje rewanżu, to znaczy, że nie jest zainteresowany.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:03.