Luty już mamy więc na pierwsze dziecko czekamy! Mamcie III-IV 2012

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez Aguśkaa83

A ma Ci kto pomoc po porodzie?
No wlasnie i tak mu powiedz

rodzice i teściowie i jestem rozczarowana bo nastawiłam sie na pomoc męża po porodzie

[desia888]

Napisane przez joanaros

Mój TŻ pojechał odwiedzić swoich rodziców, nie był u nich 2 miesiące. Mnie odtransportował do moich na weekend a moja mama już zaczyna swoje gadki, że za dużo mu pozwalam i powinien ze mną siedzieć. Sama już nie wiem czy dobrze zrobiłam

Ojej, chyba mama troszke przesadza, w koncu jestescie doroslymi ludzmi i skoro nie mialas watpliwosci wczesniej to jaki problem
Uwazam wrecze ze bardzo milo z Jego strony ze Cie podwiozl do Twoich rodzicow , obydwoje spedzicie na spokojnie torche czasu ze swoimi rodzicami, pozniej dlugo moze tak nie byc okazji ze spokojem
A co w tym dziwnego ze on chce swoich odwiedzic skoro 2 m-ce ich nie wiedzial to nie rozumiem!
Czasami teksty naszych mamusiek jednym uchem wpuscic a drugim wypuscic i nie przejmuj sie

Cytrynka a co to za teksty, On chyba chce zebys byla zazdrosna

Aguska wspolczuje Ci, ja sie rozkoszuje ze moja tesciowa za wielkoa woda siedzi

A bardzo dawno wogole juliczka sie nie odzywala, ja rozumiem ze firma itd ale nawet nie dala znac ani nic co u Niej
No i Iw 32 nadal cicho

Iw 32 widze Cie, napisz co u Ciebie bo kope lat

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez desia888

Ojej, chyba mama troszke przesadza, w koncu jestescie doroslymi ludzmi i skoro nie mialas watpliwosci wczesniej to jaki problem
Uwazam wrecze ze bardzo milo z Jego strony ze Cie podwiozl do Twoich rodzicow , obydwoje spedzicie na spokojnie torche czasu ze swoimi rodzicami, pozniej dlugo moze tak nie byc okazji ze spokojem
A co w tym dziwnego ze on chce swoich odwiedzic skoro 2 m-ce ich nie wiedzial to nie rozumiem!
Czasami teksty naszych mamusiek jednym uchem wpuscic a drugim wypuscic i nie przejmuj sie

Cytrynka a co to za teksty, On chyba chce zebys byla zazdrosna

Aguska wspolczuje Ci, ja sie rozkoszuje ze moja tesciowa za wielkoa woda siedzi

A bardzo dawno wogole juliczka sie nie odzywala, ja rozumiem ze firma itd ale nawet nie dala znac ani nic co u Niej
No i Iw 32 nadal cicho

Iw 32 widze Cie, napisz co u Ciebie bo kope lat

chyba tak, teraz gada z nia przez telefon bo laska nie zna sie na komputerach a ja sie gryzę w jezyk zeby mu zaraz czegos nie powiedzieć ja mam jakies schizy czy co??

[cziqua]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

chyba tak, teraz gada z nia przez telefon bo laska nie zna sie na komputerach a ja sie gryzę w jezyk zeby mu zaraz czegos nie powiedzieć ja mam jakies schizy czy co??

ja bym powiedziała że za korepetycje się płaci nie schizuj kochana chociaż ja to już napewno coś bym powiedziała zazdrośnica jestem

[Aguśkaa83]

Napisane przez agabi

Kochana, mam identyczną sytuację praktycznie...tak więc nie jesteś sama. moja z nami mieszka tzn, my mieszkamy u niej na szczęście my zajmujemy górę, teściowie są na dole.ale i tak masakra.we wszystko się wpierniczają. a ja taka ci.a jestem, że nie potrafię im powiedzieć co o tym myślę, bo wiem że mieszkam w ich domu...echhh... i jak się Gabryś urodzi, to będzie cały czas włazila do nas na górę i pouczała.bo moja teściowa to z takich co to wszystko wiedzą najlepiej, nawet jak o temacie pojęcia nie ma to się wypowiedzieć musi...ale Aguś, damy radę, będziemy się tu sobie żalić i jakoś przetrwamy

Ty masz dopiero przechlapane, z tesciowa jakbym miala mieszkac to chyba bym szybciutko w psychiatryku wyladowala.
Moi tesciowie mieszkaja klatke obok, ale nawet zapukac nie potrafia, czesto jak dluzej nie otwieram bo np jestem w wc to szarpia za klamke a najbardziej tesciowa. I dobija sie jakby sie palilo do drzwi.
I jak juz otworze, to mowi: Ja tylko na chwileczke a chwileczka zawsze trwa conajmniej godzine, dwie.
Moj maz nie rozumie nadal mnie, uwaza ze jego rodzice moga przychodzic tu kiedy zechca i nie raz mielismy o to spiecie.
Gdyby byli bardziej wyrozumiali i mieli wyczucie a szczegolnie tesciowa, to moglabym te odwiedziny zaakceptowac. Tesciowa procz tego czesto godziny odwiedzin ma pozne bo potrafi do nas wpasc o 22, 23. Albo zaglada nam do okien i wydzwania do meza czemu sie u nas jeszcze swieci o 23.! No idiotka.:brzydal :

Napisane przez Cytrynka_Wawa

rodzice i teściowie i jestem rozczarowana bo nastawiłam sie na pomoc męża po porodzie

Acha rozumiem. Moze cos sie jeszcze da zrobic. Przysluguje mu urlop ojcowski 2 tygodnie czasu i pracodawca ma obowiazek udzielenia mu go kiedy chce.

[desia888]

Napisane przez cziqua

ja bym powiedziała że za korepetycje się płaci nie schizuj kochana chociaż ja to już napewno coś bym powiedziała zazdrośnica jestem

Wlasnie nie mozna dac sie sprowokowac, cos mis ie wydaje ze jemu o to chodzi, tylko dlaczego
Cytrynka, policz do 100 i wrzuc na luz

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez cziqua

ja bym powiedziała że za korepetycje się płaci nie schizuj kochana chociaż ja to już napewno coś bym powiedziała zazdrośnica jestem

a to dobre nastepnym mu tak powiem

Napisane przez Aguśkaa83

Ty masz dopiero przechlapane, z tesciowa jakbym miala mieszkac to chyba bym szybciutko w psychiatryku wyladowala.
Moi tesciowie mieszkaja klatke obok, ale nawet zapukac nie potrafia, czesto jak dluzej nie otwieram bo np jestem w wc to szarpia za klamke a najbardziej tesciowa. I dobija sie jakby sie palilo do drzwi.
I jak juz otworze, to mowi: Ja tylko na chwileczke a chwileczka zawsze trwa conajmniej godzine, dwie.
Moj maz nie rozumie nadal mnie, uwaza ze jego rodzice moga przychodzic tu kiedy zechca i nie raz mielismy o to spiecie.
Gdyby byli bardziej wyrozumiali i mieli wyczucie a szczegolnie tesciowa, to moglabym te odwiedziny zaakceptowac. Tesciowa procz tego czesto godziny odwiedzin ma pozne bo potrafi do nas wpasc o 22, 23. Albo zaglada nam do okien i wydzwania do meza czemu sie u nas jeszcze swieci o 23.! No idiotka.:brzydal :

Acha rozumiem. Moze cos sie jeszcze da zrobic. Przysluguje mu urlop ojcowski 2 tygodnie czasu i pracodawca ma obowiazek udzielenia mu go kiedy chce.

wiesz chodzi o to ze czesto jets tak tak ze szef idzie pozniej jemu na reke dajac premie itp dajac dni wolne kiedy chce, coz trzeba to przemyslec

a zmieniajac temat liczylam z mezem gosci na chrzciny i wyszlo nam 60 osob :O najblizsza rodzina.... masakra

[Aguśkaa83]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

wiesz chodzi o to ze czesto jets tak tak ze szef idzie pozniej jemu na reke dajac premie itp dajac dni wolne kiedy chce, coz trzeba to przemyslec

wiem, ja to rozumiem. No to musicie pogadac z mezem.

[emigra]

Napisane przez cziqua

ja mam dodatkowego stresa
mama była dziś po wyniki biopsji i okazało się że jeden z guzków trochę się nie podobał lekarce i wysłała mamę na ginekologię na chirurgię na wycięcie. i się stresuję ale trzeba byc dobrej myśli trzymajcie kciuki

trzymam kciuki zeby to nie bylo nic powaznego a Ty staraj sie nie stresowac

Napisane przez Jolkaaa

czyli nie gotowałaś w garnku?

nie, bo sterylizator ze tak powiem to wygotowuje ja w garnku wygotowalam tylko laktator, butelki aventu co dostalam i smoczki malej bo nie chcialo mi sie na dwie tury robic to zrobilam wszystko za jednym razem ale na dwa sposoby

Napisane przez Jolkaaa

O matko !!
Nie wiem co powiedzieć, szok.
Mój nigdy w życiu nie użył takich słów ani żadnych podobnych.

Mam nadzieję, że przeprosi bo takie zachowanie nie jest na miejscu.

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------



ogólnie wszystko piorę poza kocykiem i rożkiem bo wydaję mi się, że nie ma takiej styczności
sama nie wiem, kocyki w sumie mogę wyprać ale rożek?? On po praniu zrobi się do du...

jesli jest odpowiedniej jakosci to nie stanie sie z nim nic pomysl, oni musza uzyc do tego takich materialow ktore mozna prac, bo jak dziecku sie uleje i poleci na rozek to co? Wysuszyc i dalej uzywac? wypierz kochana, jak sie boisz to ustaw na jakis delikatniejszy program i nie bedzie problemu

Napisane przez Cytrynka_Wawa

rodzice i teściowie i jestem rozczarowana bo nastawiłam sie na pomoc męża po porodzie

Ja jesli urodze w marcu to mam pomoc mamy do kwietnia a pozniej maz wezmie 2-3 tygodnie urlopu. Jesli urodze jeszcze w lutym to bede sama do marca, bo moja mama musi opiekowac sie ciocia, ktora w ten poniedzialek bedzie miala usuwane jelito grube (nowotwor zlosliwy ) i zakladana stomie, a ze jej maz wyjechal w morze zanim poznala wyniki to zostala sama ... no z moja mama. Wiec bede musiala sobie jakos poradzic, bo maz tez ma cala firme do 5.3 na swojej glowie

[desia888]

Ale spokoj dzisiaj
Adas mi wlasnie oswiadczyl ze Mikolaj u niego w przedszkolu zna takie smieszne slowa, a ja ze jakie? Sexi laseczki
normalnie szok!
Powiedzialam mu ze to brzydkie slowa i nie ma tak mowic , no ale skad 6-o latek zna takie slownictwo

[Nikii89]

Napisane przez Aguśkaa83

Madziara wspolczuje Ci. Ale ja bym tego tak nie zostawila. Na pewno bym juz obiadku dla niego nie ugotowala. Takiego zachowania nie usprawiedliwia nic.

Flowrbombka prosze tam grzecznie z tztem

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------


No to spokojnie tam tego 8marca

hehe myślę że małemu aż tak szybko się spieszyć nie będzie na świat

Napisane przez Aguśkaa83

A ja sie dowiedzialam, ze 1 marca wraca moja tesciowa
Akurat wtedy kiedy prawdopodobnie moge juz rodzic.
Ona zawsze wie kiedy przyjechac i spieprzyc komus piekne dni, bo znajac zycie znow bedzie mnie nawiedzac codziennie, przesiadywac u mnie godzinami i meczyc radami.
Jeszcze dzis maz mowi do mnie, ze on moze w pracy tylko 2 tyg. wziac urlopu (tego ojcowskiego) a potem mi pomoze jego mama.
No na pewno, wole sie meczyc niz skorzystac z jej nachalnej pomocy i wpierniczania sie we wszystko co sie da !

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------


Najlepiej zasmiej mu sie w twarz i powiedz ze Ty masz fajniejszych kolegow w pracy

To powiedz jej grzecznie że jak będziesz potrzebowała pomocy to sama się wtedy zgłosisz.... choć mam podobne obawy co Ty ....

Napisane przez agabi

Kochana, mam identyczną sytuację praktycznie...tak więc nie jesteś sama. moja z nami mieszka tzn, my mieszkamy u niej na szczęście my zajmujemy górę, teściowie są na dole.ale i tak masakra.we wszystko się wpierniczają. a ja taka ci.a jestem, że nie potrafię im powiedzieć co o tym myślę, bo wiem że mieszkam w ich domu...echhh... i jak się Gabryś urodzi, to będzie cały czas włazila do nas na górę i pouczała.bo moja teściowa to z takich co to wszystko wiedzą najlepiej, nawet jak o temacie pojęcia nie ma to się wypowiedzieć musi...ale Aguś, damy radę, będziemy się tu sobie żalić i jakoś przetrwamy

Mam podobnie tylko że my mieszkamy na dole a teściowie na górze i też głupio mi zwracać im uwagę aby się nie mieszali w nasze życie bo też mieszkamy u nich i obawiam się że jak urodzę to będę miała teściową codziennie na dole z dobrymi radami i nachalną wręcz natarczywą pomocą jak przeczytałam to zdanie "moja teściowa to z takich co to wszystko wiedzą najlepiej, nawet jak o temacie pojęcia nie ma to się wypowiedzieć musi.." to pomyślałam że chyba mamy jedną i tą samą teściową



A w ogóle dziewczyny ile kupowałyście Tantum Rosa ? całe opakowanie czy tylko kilka saszetek?

[Asika21]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

rodzice i teściowie i jestem rozczarowana bo nastawiłam sie na pomoc męża po porodzie

Ale sobie pospałam Kochana Twojemu mężusiowi przysługuje 2 tyg zwolnienia na opiekę nad żoną, dodatkowo 2 tyg tacierzyńskiego i 2 dodatkowe dni okolicznościowego za urodzenie dziecka. Powinien to sobie wykorzystać, w końcu mu się należy.

[cottonpuma]

Wróciłam z Krakowa :/

INSULINA. szlag by to jasny...
w związku z insuliną, nie mam wyjścia - Kraków, Kopernika.
poszłam tam nawet dziś. ciężka komuna ze ścian odpada, nikt nic nie wie
mam się pojawić w poniedziałek zapisać do poradni patologii ciąży, która powie kiedy mam się pojawić na poród. będą też już może wyniki z prób wątrobowych żeby wykluczyć tą cholestazę.
w domu niespodzianka, w tym miesiącu na opłaty trzeba wyłożyć 5x tyle, co w zeszłym.
moja niefajna matka zaskoczyła mnie mówiąc, że funduje wózek (WOW!!!) ale mam się nie wygłupiać i zamknąć w tysiącu. lepszy rydz niż nic, choć tyle odpadło...

GRATULACJE DLA NOWYCH MAMUSIEK!!!

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez Asika21

Ale sobie pospałam Kochana Twojemu mężusiowi przysługuje 2 tyg zwolnienia na opiekę nad żoną, dodatkowo 2 tyg tacierzyńskiego i 2 dodatkowe dni okolicznościowego za urodzenie dziecka. Powinien to sobie wykorzystać, w końcu mu się należy.

wiem ze mu sie nalezy, 2 dni urlopu okolicznosciowego na pewno wezmie ale co z reszta to nie wiem czy od razu po porodzie wezmie bo nie wie czy bedzie kto mial zostac w firmie a jak zostawi szefa samego sobie to pozniej on nie bedzie taki laskawy dla niego... i odbije sie to na jego pensji(brak premii) no ale moze cos sie zmieni mam nadzieje

[Jolkaaa]

Napisane przez emigra

nie, bo sterylizator ze tak powiem to wygotowuje ja w garnku wygotowalam tylko laktator, butelki aventu co dostalam i smoczki malej bo nie chcialo mi sie na dwie tury robic to zrobilam wszystko za jednym razem ale na dwa sposoby

jesli jest odpowiedniej jakosci to nie stanie sie z nim nic pomysl, oni musza uzyc do tego takich materialow ktore mozna prac, bo jak dziecku sie uleje i poleci na rozek to co? Wysuszyc i dalej uzywac? wypierz kochana, jak sie boisz to ustaw na jakis delikatniejszy program i nie bedzie problemu

Ok rozumiem już wszytko, ja nadal nie zabrałam się za wygotowanie bo teraz nie wiem czy gotować czy wsadzić do sterylizatora.

[Asika21]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

a zmieniajac temat liczylam z mezem gosci na chrzciny i wyszlo nam 60 osob :O najblizsza rodzina.... masakra

U nas temat chrzcin to temat tabu i lepiej mnie tym tematem nie denerwować. Ja na chrzciny zamierzam zaprosić tylko rodziców i siostrę z mężem i synkiem i dziadka mojego, czyli raptem parę osób, ale mój mąż to by zaprosił wszystkich swoich najbliższych, a że on za najbliższych uważa oprócz mamy i brata, także rodzone siostry mamy, które mają po 2-3 dzieci z osobami towarzyszącymi, plus do tego znajomi. Lista też by wyniosła koło 50 osób. Jak to usłyszałam to szlak mnie trafił i powiedziałam, że chrzciny będą, ale bez biby później Albo tylko rodzice, rodzeństwo i chrześni, albo wcale. Bo jakbym ja miała rodzeństwo rodziców zapraszać, to pewnie razem by było 100 osób Wrrr... Ja też utrzymuję bliski kontakt z rodzeństwem rodziców, ale ze względów finansowych po prostu nie będę ich zapraszać. A ten wypalił że od niego około 25 osób no myślałam że padnę. Dlatego omijam temat szerokim łukiem.

[rybka13]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

to dobre wiesci
mąż od wczoraj jak wraca z pracy to nadaje o koleżance z pracy i podpytuje sie mnie czy jestem zazdrosna zaraz zacznę byc do jasnej ciasnej

On by po prostu chcial, zebys byla... Nie daj mu tej satysfakcji i powiedz, ze nie

Napisane przez Aguśkaa83

A ja sie dowiedzialam, ze 1 marca wraca moja tesciowa
Akurat wtedy kiedy prawdopodobnie moge juz rodzic.
Ona zawsze wie kiedy przyjechac i spieprzyc komus piekne dni, bo znajac zycie znow bedzie mnie nawiedzac codziennie, przesiadywac u mnie godzinami i meczyc radami.
Jeszcze dzis maz mowi do mnie, ze on moze w pracy tylko 2 tyg. wziac urlopu (tego ojcowskiego) a potem mi pomoze jego mama.
No na pewno, wole sie meczyc niz skorzystac z jej nachalnej pomocy i wpierniczania sie we wszystko co sie da !

Biedna Ty... A moze Twoj maz ja poprosil, skoro akurat wraca na rodzenie, a maz o niej wspomnial...

Napisane przez joanaros

Mój TŻ pojechał odwiedzić swoich rodziców, nie był u nich 2 miesiące. Mnie odtransportował do moich na weekend a moja mama już zaczyna swoje gadki, że za dużo mu pozwalam i powinien ze mną siedzieć. Sama już nie wiem czy dobrze zrobiłam

Mysle, ze dobrze zrobilas, przeciez nie pojechal do baru tylko do rodzicow. A skoro Ty jestes u swoich to tez nic Ci nie grozi.
A czemu nie jezdzicie razem do jednych i razem do drugich?

[Asika21]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

wiem ze mu sie nalezy, 2 dni urlopu okolicznosciowego na pewno wezmie ale co z reszta to nie wiem czy od razu po porodzie wezmie bo nie wie czy bedzie kto mial zostac w firmie a jak zostawi szefa samego sobie to pozniej on nie bedzie taki laskawy dla niego... i odbije sie to na jego pensji(brak premii) no ale moze cos sie zmieni mam nadzieje

Zobaczysz przyjdzie czas porodu, to szef będzie dla niego łaskawy i napewno sam mu powie, żeby na urlop poszedł. Wiem, że jak ktoś w prywatnej firmie pracuje to nigdy nic nie wiadomo, ale trzeba wykorzystywać jak coś takiego jest

[Cytrynka_Wawa]

Asika dlatego u nas bedzie ok 60 osob juz rodzina meza jest obrazona wystarczajaco ze na slubie nie byli naszym, coz moglismy ich zaprosic na poniedzialek na 14 na 15minut do urzedu a to z lublina do wawy to kawalek
dla mnie to glupota straszna ale coz..

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

Napisane przez rybka13

On by po prostu chcial, zebys byla... Nie daj mu tej satysfakcji i powiedz, ze nie

dlatego nie daje mu satysfakcji

Napisane przez Asika21

Zobaczysz przyjdzie czas porodu, to szef będzie dla niego łaskawy i napewno sam mu powie, żeby na urlop poszedł. Wiem, że jak ktoś w prywatnej firmie pracuje to nigdy nic nie wiadomo, ale trzeba wykorzystywać jak coś takiego jest

moze i tak byc zobaczymy
jakas wene na pisanie dzis mam

[joanaros]

U mnie chrzciny to tylko z najbliższą rodziną czyli rodzice i teściowie, siostra TŻ (chrzestna), moja siostra z rodziną. Szwagier będzie chrzestnym. Wsio

[gkatarzynka]

Cześć Dziewczyny! Ja was właśnie doczytałam...
U mnie malowanie kuchni i przedpokoju trwa - teść z mężem się tym zajęli, a ja z teściową przegadałyśmy praktycznie cały dzień. Na szczęście nie mogę za bardzo narzekać na teściów. Choć może ze względu na to, że dzieli nas prawie 200km odległości... no i oni są i nas rzadko, a my ostatnio też mało jeździmy, bo to za bardzo męczące... Ale tak szczerze mówiąc to wolę moją teściową od mamy, bo teściowa nie narzuca mi na siłę swojego zdania, a moja mama zawsze wszystko wie lepiej i nie dopuszcza do siebie, że już dużą dziewczynką jestem i mogę mieć swoje zdanie...

[koniakonia]

Hej
Cziqua mam nadzieję,że to coś niegroźnego u Mamy, trzymam kciuki za i zdrowia dla Mamy życzę

Jolka na bank można prać rożki, bez sensu byłyby rożki, których nie idzie prać , bo wiadomo ,że dziecko ulewa, brudzi to itd.no chyba że ktoś produkuje takie rożki, ale to by było dziwne

Madziara to się tż popisał,oby się nawrócił na właściwą drogę

mój tż już sobie zaklepał opiekę , tzn. poinformował,że na trochę zniknie

Moje ktg ok, gorzej z chodzeniem, coś mi się porobiło i się ruszać za bardzo nie mogę

[joanaros]

Napisane przez rybka13

Mysle, ze dobrze zrobilas, przeciez nie pojechal do baru tylko do rodzicow. A skoro Ty jestes u swoich to tez nic Ci nie grozi.
A czemu nie jezdzicie razem do jednych i razem do drugich?

Zwykle jeździmy Moi mieszkają tylko kilka ulic dalej a jego 200km. Ponad 3 godz podróż już nie dla mnie i bałabym się. Wolałam zostać bo gdyby coś się zaczęło dziać to tu mam szpital na miejscu a zostało mi 2 tyg do terminu

[Asika21]

Napisane przez joanaros

U mnie chrzciny to tylko z najbliższą rodziną czyli rodzice i teściowie, siostra TŻ (chrzestna), moja siostra z rodziną. Szwagier będzie chrzestnym. Wsio

No ja też bym tak chciała Niestety mój mąż liczy się ze zdaniem swojej babci - głowy rodziny, więc co ja mogę. A że jedne chrzciny jak u nich w rodzinie były to zrobiono w taki sposób, że była tylko rodzina mojego męża, a z drugiej strony strony tylko rodzice. To trochę to dla mnie dziwnie wyglądało. Tymbardziej, że moi rodzice będą się do chrzcin dorzucać i mają jeszcze za nich płacić...? O nieee :/ Wystarczy, że wesele było na głowie moich rodziców i gdyby nie oni to byłaby straszna lipa. Bo jakoś rodzina męża zainteresowana ślubem i wszystkimi organizacyjnymi sprawami nie była.

[rybka13]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

wiem ze mu sie nalezy, 2 dni urlopu okolicznosciowego na pewno wezmie ale co z reszta to nie wiem czy od razu po porodzie wezmie bo nie wie czy bedzie kto mial zostac w firmie a jak zostawi szefa samego sobie to pozniej on nie bedzie taki laskawy dla niego... i odbije sie to na jego pensji(brak premii) no ale moze cos sie zmieni mam nadzieje

Mysle, ze taka sytuacje powinien zrozumiec szef... Nie rodzisz przeciez co miesiac..., a zabieranie premii za takie cos to po prostu msciwosc.
Ale sami musicie rozwazyc "za" i "przeciw"

Napisane przez Asika21

U nas temat chrzcin to temat tabu i lepiej mnie tym tematem nie denerwować. Ja na chrzciny zamierzam zaprosić tylko rodziców i siostrę z mężem i synkiem i dziadka mojego, czyli raptem parę osób, ale mój mąż to by zaprosił wszystkich swoich najbliższych, a że on za najbliższych uważa oprócz mamy i brata, także rodzone siostry mamy, które mają po 2-3 dzieci z osobami towarzyszącymi, plus do tego znajomi. Lista też by wyniosła koło 50 osób. Jak to usłyszałam to szlak mnie trafił i powiedziałam, że chrzciny będą, ale bez biby później Albo tylko rodzice, rodzeństwo i chrześni, albo wcale. Bo jakbym ja miała rodzeństwo rodziców zapraszać, to pewnie razem by było 100 osób Wrrr... Ja też utrzymuję bliski kontakt z rodzeństwem rodziców, ale ze względów finansowych po prostu nie będę ich zapraszać. A ten wypalił że od niego około 25 osób no myślałam że padnę. Dlatego omijam temat szerokim łukiem.

No no... rodzenstwo rodzicow, to przeciez nasze ciotki i wujkowie + ich dzieci i wnuki... my sie ograniczylismy do takiej rodziny na wlasnym weselu, wyszlo nam 150 osob Nie ma mowy o takich chrzcinach, tylko nasi rodzice i rodzenstwo, no i 2 babcie tz (ktore i tak pewnie nie przyjda). Byc moze wy macie mniej tych ciotek i moze one nie maja wnukow, ale dla mnie akurat chrzciny to nie okazja zeby spraszac taka rodzine... Jak juz to na komunie sw.

[joanaros]

Napisane przez Asika21

No ja też bym tak chciała Niestety mój mąż liczy się ze zdaniem swojej babci - głowy rodziny, więc co ja mogę. A że jedne chrzciny jak u nich w rodzinie były to zrobiono w taki sposób, że była tylko rodzina mojego męża, a z drugiej strony strony tylko rodzice. To trochę to dla mnie dziwnie wyglądało. Tymbardziej, że moi rodzice będą się do chrzcin dorzucać i mają jeszcze za nich płacić...? O nieee :/ Wystarczy, że wesele było na głowie moich rodziców i gdyby nie oni to byłaby straszna lipa. Bo jakoś rodzina męża zainteresowana ślubem i wszystkimi organizacyjnymi sprawami nie była.

Dlaczego twoi rodzice płacić mają za gości z drugiej strony Skoro tyle osób się nazbiera to raczej pewnie w jakimś lokalu zrobicie więc można zrobic tak żeby każda strona płaciła za swoich gości. Ja bym finansowo nie wyrobiła na chrzciny na 50 osób

[emigra]

Napisane przez Jolkaaa

Ok rozumiem już wszytko, ja nadal nie zabrałam się za wygotowanie bo teraz nie wiem czy gotować czy wsadzić do sterylizatora.

Jak masz sterylizator to wrzuc do niego i po klopocie



Moje dziecie chyba chce mi wyjsc klatka piersiowa tak mnie napitala w mostek ze nie wiem juz jak siedziec..... i czuje tak jakbym miala ciezki kamien na brzuchu, tzn tak zaraz pod mostkiem, chyba mala usadowila sie przy samym zoladku .... ech.

[karolca]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

a zmieniajac temat liczylam z mezem gosci na chrzciny i wyszlo nam 60 osob :O najblizsza rodzina.... masakra

Napisane przez Cytrynka_Wawa

Asika dlatego u nas bedzie ok 60 osob juz rodzina meza jest obrazona wystarczajaco ze na slubie nie byli naszym, coz moglismy ich zaprosic na poniedzialek na 14 na 15minut do urzedu a to z lublina do wawy to kawalek
dla mnie to glupota straszna ale coz..

I co z tego, że się obrażą? Czy chrzciny to jest jakaś szczególna okazja do świętowania? Nie. U mnie - obojętnie czy sie poobrażają czy nie, zapraszamy rodziców, rodzeństwo i chrzestnych. I wszystko! Dziadków i całą resztę mogę zaprosić na mszę do kościoła. Poza tym chrzciny są na niedzielnej mszy, więc po mszy obiad, ciasto i do domu

[Asika21]

Madziara ja Cię trochę rozumiem, bo mój mąż też z tych nadpobudliwych. Najpierw mówi, a potem myśli. Co do odzywek typu spier... itp. itd. To mnie to nie rusza, bo po pierwsze sama używam często takiego słownictwa i jak przy mnie mąż zabluźni i poczuję, że słowa skierowane są w moją stronę to ja na nim suchej nitki nie zostawiam. Zawsze mu powtarzam, że jak mu nie pasuję to mogę się wyprowadzić bo mam kochających rodziców i zawsze staną po mojej stronie. A odkąd jestem w ciąży i nakrzyczy na mnie to ja mu spokojnie mówię, że takim zachowaniem tylko pogarsza swoją sprawę, straszę go rozwodem i że dziecko i tak zawsze przy matce zostanie. Drastyczne ale pomaga. Słyszę potem że pierniczę głupoty i że on się rozwodzić nie chce, ale po fakcie dowiaduje się o co tak naprawdę chodzi, że albo miał problemy w pracy albo go akurat coś w dupinę konkretnego dnia ugryzło. Choć ja już kilka razy pakowałam rzeczy do torby i chciałam wychodzić z mieszkania, nie liczyłam się z konsekwencjami. Tylko że my się kłócimy zawsze ale to zawsze o teściową!!! O jej wtrącanie się ciągłe i odzywki w moim kierunku!!!
Faceci niestety nie potrafią o swoich problemach rozmawiać tak jak my. Oni po prostu gniota wszystko w sobie i jak sytuacja się wyjaśni to dopiero nam mówią...

[emigra]

My chrzciny zrobimy wieksze jak nasz slub bo na slubie byla moja mama, mama meza, moj brat mlodszy i para przyjaciol - tak skromnie sie bawilismy. A na chrzciny chcemy zaprosic moja i meza mame, moj brat i meza kuzynka beda chrzestnymi, brata dziewczyna chyba bedzie, no i rodzice i siostra tej kuzynki - bo jej taka jest chrzestnym meza i bardzo przezywal ze nie byl na slub zaproszony, wiec powiedzialam mezowi ze nie mozemy im tego zrobic i nie zapraszac na chrzciny.... ciekawei bedzie ze spaniem, bo o ile kuzynke meza z jej rodzina ulokujemy u tesciowej o tyle u nas jest jedna sofa do spania a trzy osoby - wiec brat z dziewczyna beda spac chyba na dmuchanym lozku w Julki pokoju a mama na sofie - jakos pokombinujemy