Luty już mamy więc na pierwsze dziecko czekamy! Mamcie III-IV 2012

[ania20m]

Mam wstydliwe pytanie. Miała któraś z was problem z hemoroidą? jak sie tego pozbyć?

[gucia6]

aaa... i chlebek juz gotowy... nie moglam sie powstrzymac i musialam odkroic pietke... niestety chyba troche za dlugo trzymalam go w piekarniku, bo skorka dosc gruba i twarda wyszla... ale smakowo jest pyszny...
zapraszam do degustacji

[Asika21]

Napisane przez Aguśkaa83

no to klub sie powieksza widze
Moja tesciowa tez na emeryturze ale ja juz pisalam jak potrafi mi utruc zycie tym bardziej, ze mieszka klatke obok wiec wizyty mam pare razy dziennie.
Co do spacerow, to zawsze zostalam wypatrzona przez nia przez okno jak szlam na spacer z małym (czulam sie sledzona) jak nie z jednej strony przez okno kuchenne to z drugiej przez balkonowe. I zawsze ktos do mnie dolaczal na spacerze albo tesciowa albo tesc. Zero intymnosci, pospacerowania sobie sam na sam z maluszkiem, bo ciagle ktos sie do mnie dolaczal. Czesto jak wychodzilam juz z klatki, to slyszalam z okna, Aga gdzie idziesz, poczekaj pojde z Toba no masakra

No to ja podziwiam za to, że tyle wytrzymujesz... Jak szukaliśmy mieszkania z mężem to rzucił mi tekstem, że osiedle na którym mieszka teściowa i jego babcia jest jednym z najtańszych i wogóle tam jest wszędzie blisko, itd. Ja od razu powiedziałam, że ja mogę nawet 30 km dojeżdżać do sklepu ale nigdy w życiu koło teściowej mieszkać. Nawet moi rodzice powiedzieli, że najlepiej jak będziemy sami sobie na swoim z dala od wszystkich, bo to jest zdrowa sytuacja. A jak będziemy mieli ochotę to możemy zawsze ich odwiedzać.
No ale jak tak czytam te opinie o teściowych to stwierdzam, że one po prostu nie mogą się pogodzić z utratą kontroli nad swoimi synkami. Chcą cały czas mieć coś do powiedzenia ale zapominają o tym, że mają już dorosłych synów i niekiedy oni są bardziej zaradni od nich samych i nie potrzebują ich dobrych rad.

[karolca]

Napisane przez gucia6

aaa... i chlebek juz gotowy... nie moglam sie powstrzymac i musialam odkroic pietke... niestety chyba troche za dlugo trzymalam go w piekarniku, bo skorka dosc gruba i twarda wyszla... ale smakowo jest pyszny...
zapraszam do degustacji

mniam mniam
świeży, pachnący, chrupiący chlebek to coś, co bym zjadła

[ania20m]

Napisane przez gucia6

aaa... i chlebek juz gotowy... nie moglam sie powstrzymac i musialam odkroic pietke... niestety chyba troche za dlugo trzymalam go w piekarniku, bo skorka dosc gruba i twarda wyszla... ale smakowo jest pyszny...
zapraszam do degustacji

wygląda pysznie, wrzucisz przepis?

[evvcia_]

Napisane przez lena_mi

koniakonia ma już swoje Malenstwo!!! Kaja przyszła na świat o 8.41, waży 4 kg i ma 57 cm długości!

gratulacje dla mamusi i Kajusi czekałam od rana na tę wiadomość

Napisane przez gucia6

aaa... i chlebek juz gotowy... nie moglam sie powstrzymac i musialam odkroic pietke... niestety chyba troche za dlugo trzymalam go w piekarniku, bo skorka dosc gruba i twarda wyszla... ale smakowo jest pyszny...
zapraszam do degustacji

Wygląda pysznie

[Aguśkaa83]

Napisane przez Mała!

Aguśka co do fenoterolu to w końcu powiedziałam, że denerwuje mnie branie tak długo, że nogi mi się trzęsą jak stoję, że nie chcę się przez leki przeterminować i że czuję, że działa już tylko jak placebo!

i powiedział ok to w sumie już jest bezpiecznie może pani zmniejszyć do 4x a za tydzień na Ktg zobaczymy co dalej... (za tydzień to ja już go całkiem odstawiam!)

Dziewczyny: Jeśli o teściową chodzi to ja nie mogę narzekać ( przynajmniej na razie) zawsze chętnie pomaga...nigdy nachalnie...mieszka w bloku obok i w ogóle Nas nie odwiedza...zawsze dzwoni że coś ma dla Nas i czy może podejść... czy czegoś nie potrzebuje ? czy może z psem wyjść? Zawsze mówi że mam ją prosić jak coś potrzeba... nie wydzwania do Nas...nie wtrąca się...wszystko chwali co zrobię...jest zadowolona z Nas i tego, że dajemy sobie radę Teść to samo! Zawsze mogę pogadać o wszystkim...ale charakterek ma...hihi niełatwy... a mąż po niej

za to moja mama też mieszka w bloku obok już wtrąca się więcej tzn..na razie się nie wtrąca ale częściej wpada...i czasami bez zapowiedzi...nawet jak się nie zna to zawsze coś musi na dany temat powiedzieć... ale też Nam pomaga i tutaj akurat dobrze bo mojej mamie zawsze mogę powiedzieć, że przesadza np!!!

No to rzeczywiscie z tym fenoterolem dziwnie a mi kazal do nast wizyty brac luteine i to tez dla mnie zastanawia, a wizyte mam miec 29 lutego jesli dotrwam
Masz cudowna tesciowa

Napisane przez gosia261282

Ja bym raczej nie zdecydowala sie na opiekunke.Nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi.A tym bardziej do niemowlaka,bo on nic nie powie co sie dzialo jak nas nie bylo.No a tesciowe chociaz nas wkurzaja,to jednak na pewno kochaja wnuki.Ja za moja nie przepadam,ale chyba moglabym zostawic jej dziecko.Ale np mojej mamie nie zostawilabym pod opieka malego dziecka,starsze to juz ok.Zreszta moja mama sama by sie tego nie podjela,bo sie boi ze cos by mogla zrobic,zle chwycic,upuscic itp.Wiec chociaz mama jest z nami to na pomoc nie licze.W sprawach domowych tez nie bardzo,bo jej sie nie chce nic robic po prostu.Niestety moja mama z wiekiem robi sie coraz wieksza egoistka i najlepiej to wszystko robic za nia i skakac kolo niej.
Przykre,ale prawdziwe.

Wiesz o opiekunce rozmyslalismy z mezem bardziej w tej kwestii czy tesciowa da rade z malym byc czy nie, bo ona jest po 70-tce. Jest jeszcze dosc prezna jednak to juz jest ten wiek, ona tez ma momenty ze slabiej sie poczuje, wiec tez sie balam jak to bedzie.
A dodatkowo jej zachowanie upierdliwe mnie jeszcze bardziej namawialo zeby poszukac opiekunki. Jednak jakos dawala sobie rade, oczywiscie wielkimi literami wazne rzeczy odnosnie jedzenia, pieluch itd trzeba bylo tlumaczyc i pisac ale jakos poszlo.
Co do opiekunki masz racje, jednak kiedy nie ma wyjscia, co zrobic

Napisane przez Mravka

n

jednym słowem jakbys mieszkała obok FBI,bo wszystko widza i sa zawsze na bieżąco. No coz..przyznam, ze podziwiam za cierpliwosc...bo naprawde trzeba mieć złote nerwy ,żeby to znosić.
Dzieki Bogu nie mam takich problemów, bo jestesmy tu sami...reszta rodziny 300km dalej, wiec ew. telefony. Jednakze i tutaj sie poprawiło, bo oduczyłam mojego tate zdzwaniania sie co drugi dzien.

No tak, to jest wlasnie tak albo gorzej niz FBI. Oj nie raz te nerwy puszczaly.

Napisane przez Asika21

Tam rodziła moja siostra i była bardzo zadowolona ze szpitala i z lekarza. Zresztą śmiałam się, że moja teściowa wcześniej widziała synka mojej siostry niż jej rodzice i teściowie. Bo jak siostra urodziła to teściowa od razu do niej przyszła, a jeszcze wtedy nie byliśmy nawet małżeństwem i mojego chrześniaka oglądała. Czasem odnoszę wrażenie, że ona strasznie chce być lepsza od mojej mamy. Chce być pierwsza przed wszystkimi, nawet tłumaczyła mojej mamie, że jako pierwsza się dowiedziała że jestem w ciąży. Myślałam że ją zabiję Bo po pierwsze nie ona pierwsza się dowiedziała, a po drugie nie mówi się takich rzeczy, bo to nie wyścigi a można komuś zrobić przykrość. Akurat wiedziała że będę na szpitalu robić badania pod kątem ciąży i stąd się dowiedziała przed moją mamą. Ale nie dzwoni się do kogoś i nie mówi się tego w taki sposób.
No to na tym moje żale się kończą

Rozumiem, ze chcesz tam rodzic. Jednak sa tez i tego plusy. Zawsze mozesz byc spokojna o to, ze maluszek bedzie mial dobra opieke i nic nie umknie jej oczom
A to co opisalas, to jej zachowanie z powiadomiemiem o ciazy to przegiela i to bardzo. Zero wyczucia

Napisane przez gosia261282

Ja uciekam na wizyte i pozalatwiac troche spraw.

Powodzenia na wizycie!

Napisane przez Mała!

ZGAGA

Ja zakryję sobie sińce pod oczami ( bo wyglądam jakbym wpierdziel dostała) i idę z psem na siku... W KOŃCU MUSZE SIĘ ZACZĄĆ RUSZAĆ!
bo jak tak leżeć będę to nigdy nic się nie zacznie dziać w str. porodu... jeszcze czas ale powoli powoli a czas leci...i okaże się, że się przeterminowałam! a tego nie chcę!

Dziubek w brzuszku znowu ma czkawkę Mój czkawkowy skarbek ciekawe czy jak już się urodzi to też będzie miał tak często? oby nie...

ja tez przez ten nakaz lezenia teraz sie tak mecze jak cos robie ze szok!

Napisane przez Nikii89

Na szczęście moja mama też się nie wtrąca, uważa że jestem już na swoim i sama ewentualnie "płacę" za swoje błędy.
No a z tym praniem to przesadziła a co za różnica jak spodnie się suszą??
Mnie też wkurza to że jak do Nas goście przychodzą to dziadek zaraz wychodzi zaglądać kto i zagaduje, a po chwili teściowa schodzi niby na dół do dziadka , ale włazi do Nas do salonu aby się przywitać i zobaczyć kto to do Nas przyszedł

Wiesz no ma to znaczenie jak spodnie wisza oj ma nawet nie wiesz jakie duze
No a Ty kochana to dopiero musisz byc cierpliwa, naprawde zycze Ci po urodzeniu dzidzi bardzo duzo sily bo bedziesz rozdrazniona, zmeczona i ciagle ktos Ci bedzie chodzil obok ;/
Moja tesciowa tu wraca (bo jest u swojej mamy 300 km ode mnie) 1 marca, mam nadzieje, ze urodze do tego czasu bo jak mi zajdzie za skore teraz kiedy sie tak zle czuje to ugryze

[Asika21]

Napisane przez ania20m

Mam wstydliwe pytanie. Miała któraś z was problem z hemoroidą? jak sie tego pozbyć?

Ja mam z tym problem i mam przepisane leki przez ginekologa maści posterisan, można też stosować czopki i dostałam taki lek doustny Cyclo3fort, podobno poprawia krążenie w naczyniach w okolicy odbytu. One są bez recepty, więc idź do apteki i się zapytaj co możesz stosować w okresie karmienia piersią. Ale mi lekarz mówił, że mogę te leki brać nawet jak już urodzę.

[gucia6]

Napisane przez ania20m

wygląda pysznie, wrzucisz przepis?

dam na maila

[Asika21]

Napisane przez Aguśkaa83

Rozumiem, ze chcesz tam rodzic. Jednak sa tez i tego plusy. Zawsze mozesz byc spokojna o to, ze maluszek bedzie mial dobra opieke i nic nie umknie jej oczom
A to co opisalas, to jej zachowanie z powiadomiemiem o ciazy to przegiela i to bardzo. Zero wyczucia

Jedyny plus, że mnie tam znają i zawsze inaczej jednak traktują taką osobę na oddziale. No ale mam nadzieję, że trochę się uspokoi ta moja teściowa

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez gucia6

aaa... i chlebek juz gotowy... nie moglam sie powstrzymac i musialam odkroic pietke... niestety chyba troche za dlugo trzymalam go w piekarniku, bo skorka dosc gruba i twarda wyszla... ale smakowo jest pyszny...
zapraszam do degustacji

Ale mi narobiłaś ochoty na taki chlebek Wygląda pysznie i napewno tak smakuje

[ivonka7]

Konia Gratuluje! Wspaniale że są już razem! a Kaja jaka duża dziewczynka

Mała ja w szpitalu zużyłam ok. 20-25 pieluszek. Takie maleństwo jeszcze nie robi niczego wielkiego, potem się rozkręca i 1 paczka chusteczek.

W załączniku dodam wam Ewe właśnie smacznie śpi.

Pozdrawiamy!

[karolca]

Napisane przez ivonka7

Konia Gratuluje! Wspaniale że są już razem! a Kaja jaka duża dziewczynka

Mała ja w szpitalu zużyłam ok. 20-25 pieluszek. Takie maleństwo jeszcze nie robi niczego wielkiego, potem się rozkręca i 1 paczka chusteczek.

W załączniku dodam wam Ewe właśnie smacznie śpi.

Pozdrawiamy!

Śliczny skarbek
a mamusia jaka zakochana

[gucia6]

Napisane przez ivonka7

Konia Gratuluje! Wspaniale że są już razem! a Kaja jaka duża dziewczynka

Mała ja w szpitalu zużyłam ok. 20-25 pieluszek. Takie maleństwo jeszcze nie robi niczego wielkiego, potem się rozkręca i 1 paczka chusteczek.

W załączniku dodam wam Ewe właśnie smacznie śpi.

Pozdrawiamy!

slicznosci
a mamusia wyglada kwitnaco

jeszcze raz gratuluje mamusie i corci

[nowaken]

Napisane przez ivonka7

Konia Gratuluje! Wspaniale że są już razem! a Kaja jaka duża dziewczynka

Mała ja w szpitalu zużyłam ok. 20-25 pieluszek. Takie maleństwo jeszcze nie robi niczego wielkiego, potem się rozkręca i 1 paczka chusteczek.

W załączniku dodam wam Ewe właśnie smacznie śpi.

Pozdrawiamy!

Ale śliczna

[Mravka]

Napisane przez ivonka7

Konia Gratuluje! Wspaniale że są już razem! a Kaja jaka duża dziewczynka

Mała ja w szpitalu zużyłam ok. 20-25 pieluszek. Takie maleństwo jeszcze nie robi niczego wielkiego, potem się rozkręca i 1 paczka chusteczek.

W załączniku dodam wam Ewe właśnie smacznie śpi.

Pozdrawiamy!

slicznie, Malutka jak aniołek, a patrząc na Ciebie widać ten ogrom miłości jaki masz dla Niej cudnie!

Napisane przez Asika21

Ja mam z tym problem i mam przepisane leki przez ginekologa maści posterisan, można też stosować czopki i dostałam taki lek doustny Cyclo3fort, podobno poprawia krążenie w naczyniach w okolicy odbytu. One są bez recepty, więc idź do apteki i się zapytaj co możesz stosować w okresie karmienia piersią. Ale mi lekarz mówił, że mogę te leki brać nawet jak już urodzę.

podpisuje sie pod tym, tez mam ten posterisan. Ciekawa jestem na ile to pomoze i jak bedzie szanowny h...wygladal po porodzie

gucia chlebek wyglada zachecająca ...mniam z masełkiem!

Wlasnie dzwonila Pani z Lux Medu ,ze moj lekarz dzisiaj wychodzi 1,5h wczesniej i czy moge przyjsc. Dobrze, że calkiem wizyta nie przepadła. Trzeba bedzie sie zebrać i wyjsc na zewnatrz, a tj pisala evcia paskudnie tu dzis;/
Własnie Robert ma czkawke...a i niesfornymi łapkami troche mnie maltretuje.

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Aguśka jaka sesja z Filipkiem roześmiany przystojniacha!
Brzuszek bardzo ladny, zgrabny!

[gosica502]

[B]KONIA[B] GRATULACJE SERDECZNE Dołączam się do grona zazdrośnic :P ale to taka pozytywna zazdrośc jest

Ivonka przepięknie wyglądacie z córą A ona chyba do Ciebie jest podobna prawda?

Gucia jaki chlebuś pyszny jaaa

A ja bardzo proszę o kciuki bo wysłałam mojemu promotorowi właśnie drugi rozdział mojej magisterki i jeśli go zatwierdzi to mi zostanie napisac tylko wstęp, wnioski i streszczenie i się moge bronic Czyli już spokojnie mogę rodzic nawet dziś bo mój przedporodowy plan wykonalam

[ewelajna25]

Gratulacje dla Koni i Kaji! Kolejna mamusia rozpakowana!

Ivonka, sliczną masz córeczkę, taki mały słodki aniołek i baaardzo podobna do Mamusi
Jak tak patrzę na Wasze zdjęcie, to aż mi łzy nachodzą i już się nie mogę doczekać, kiedy sama przytulę swoją kruszynkę!!!

Gucia, chlebek wgląda zachęcająco. Muszę nadrobić wątek, może podawałąś przepis wcześniej? Wychodowałas ten zakwas w końcu czy piekłaś na drożdżach??

Dzisiejszą noc miałąm niemal w całości bezsenną, jak nawet zapadałam w krótki sen, to i tak taki na czuwaniu, wierciłam się i kręciłam cały czas, coś okropnego!

Idę teraz na śniadanko bo na razie tylko gorącą herbatkę wypiłam, pora na coś solidnego wreszcie, a potem będę nadrabiać

[Aguśkaa83]

Napisane przez cottonpuma

s

A ja wróciłam od gina, nic złego się nie dzieje, wszystko w normie, infekcja wraca (no ale co się dziwić, słodko, ciepło, antybiotykowo - raj)
Kazał odstawić nocną insulinę.
Wczoraj faktycznie jej nie wzięłam i poranny wynik ketonów 3 razy lepszy. Może to pomyłka była...

super wiesci
C o do infekcji, wyleczysz i bedzie dobrze

Napisane przez gucia6

aaa... i chlebek juz gotowy... nie moglam sie powstrzymac i musialam odkroic pietke... niestety chyba troche za dlugo trzymalam go w piekarniku, bo skorka dosc gruba i twarda wyszla... ale smakowo jest pyszny...
zapraszam do degustacji

mniam

Napisane przez Asika21

No to ja podziwiam za to, że tyle wytrzymujesz... Jak szukaliśmy mieszkania z mężem to rzucił mi tekstem, że osiedle na którym mieszka teściowa i jego babcia jest jednym z najtańszych i wogóle tam jest wszędzie blisko, itd. Ja od razu powiedziałam, że ja mogę nawet 30 km dojeżdżać do sklepu ale nigdy w życiu koło teściowej mieszkać. Nawet moi rodzice powiedzieli, że najlepiej jak będziemy sami sobie na swoim z dala od wszystkich, bo to jest zdrowa sytuacja. A jak będziemy mieli ochotę to możemy zawsze ich odwiedzać.
No ale jak tak czytam te opinie o teściowych to stwierdzam, że one po prostu nie mogą się pogodzić z utratą kontroli nad swoimi synkami. Chcą cały czas mieć coś do powiedzenia ale zapominają o tym, że mają już dorosłych synów i niekiedy oni są bardziej zaradni od nich samych i nie potrzebują ich dobrych rad.

No juz nie wspomne o telefonach po pare razy dziennie od tesciowej do mojego meza, o roznych porach (nie raz obudzila mi dziecko) bo chciala sobie pogadac. Ja rozumiem dzwonic o 23, 24 jak cos sie dzieje, ale tylko po to, zeby powiedziec o czyms naprawde malo istotnym to przesada. Poza tym, to jeszcze nic. Potrafi przyjsc do nas o tej porze.
A moj maz juz rece rozklada, bo jej mowi, krzyczy juz na nia a ona nie rozumie. Dalej to samo robi.
Albo juz tu pisam kiedys dziewczynom, dzwoni do nas o 23 tzn do meza czemu u nas sie o tej porze jeszcze swiatlo swieci? (bo widzi nasze okna ze swojego) A jak maz ja opiernicza to tlumaczy ze sie martwi zebysmy za prad za duzo nie zaplacili.

[gosica502]

Aguśka masz przeboje z tą teściową faktycznie :/

No ale przynajmniej mąż obstaje za Tobą i dostrzega problem a nie tak jak niektórzy mężowie którzy bronią swoich mam a żona jest 'ta zła' bo i o takich słyszałam niestety :/

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez lena_mi

koniakonia ma już swoje Malenstwo!!! Kaja przyszła na świat o 8.41, waży 4 kg i ma 57 cm długości!

gratulacje

Napisane przez gucia6

aaa... i chlebek juz gotowy... nie moglam sie powstrzymac i musialam odkroic pietke... niestety chyba troche za dlugo trzymalam go w piekarniku, bo skorka dosc gruba i twarda wyszla... ale smakowo jest pyszny...
zapraszam do degustacji

ale pysznie wyglada

Napisane przez ivonka7

W załączniku dodam wam Ewe właśnie smacznie śpi.

Pozdrawiamy!

slicznie wygladacie obie

co do tesciowej to moja jest bez zarzutu oprocz tego ze teraz mi truje ze podczas karmienia bede musiala jesc gotowana marchewke z gotowanym kurczakiem bez przypraw i soli

czy wam dziewczyny rowniez przeszkadza brzuch na udach jak siedzicie? czy tylko ja tak mam

[karo_z]

Napisane przez lena_mi

koniakonia ma już swoje Malenstwo!!! Kaja przyszła na świat o 8.41, waży 4 kg i ma 57 cm długości!

: roza:GRATULACJE!!! : roza:

Napisane przez Mravka

oo temat zwracania sie do tesciow jest ciekawy. U nas jest specyficzna sytuacja, bo ja mam tylko tate, a T.ma tylko mame...Generalnie od poczatku sugerowalam, ze nie bede potrafiła się zwracać do Niej "mamo"(żeby nie było to bardzo fajna kobieta i nic do Niej nie mam, ale no coz..mame miałam jedną i poprostu nie potrafie).
Po naszym ślubie zaproponowała przejście na "TY" (dla mnie super)...a kilka mc pozniej okazało się, że moj tata i T.mama się spotykaja . Także jest dosyć specyficznie, zeby nie powiedzieć, że czuję się troche jak w filmie

rzeczywiście brzmi jak scenariusz filmowy

Napisane przez Capsta

Gratulacje Konia(znów zazdroszczę)
Dziś poskładałam kolejną partię wypranych i wyprasowanych ciuszków. Mieszkanie jest już gotowe (są wszystkie ściany, podłogi, pełna elektryka, gaz i woda... już tylko porządki i składanie mebelków). Wszystko wskazuje na to, że na 99% wyrobimy się w porę
Tyle z optymistycznych kwestii.
Z przykrych: kuzynka poroniła w 3 miesiącu i dziś odbędą się czynności pogrzebowe...
kolega spadł z konia i możliwe, że ma wylew podpajęczynówkowy...
dzisiejszej nocy obudził mnie pożar na parkingu - spłonęły doszczętnie 2 auta i w połowie 2 sąsiadujące. Nie wiem jakim cudem żaden nie eksplodował.

Przeważnie kiedy moja malutka ma taki spokojniejszy dzień okazuje się, że jest obrócona przodem do mojego kręgosłupa (też słabiej czuję ruchy i mam wrażenie, że rozerwie mi za moment brzuch). Było tak np wczoraj i akurat tej nocy czułam wyraźnie jak obraca się z powrotem (przeważnie przegapiam takie momenty).

przykro z powodu kuzynki i kolegi...to straszne że takie rzeczy się dzieją...

a co do mieszkania to super, że wszystko idzie zgodnie z planem

Napisane przez ivonka7

Konia Gratuluje! Wspaniale że są już razem! a Kaja jaka duża dziewczynka

Mała ja w szpitalu zużyłam ok. 20-25 pieluszek. Takie maleństwo jeszcze nie robi niczego wielkiego, potem się rozkręca i 1 paczka chusteczek.

W załączniku dodam wam Ewe właśnie smacznie śpi.

Pozdrawiamy!

: love: prześliczna ta Twoja Kruszynka!!!! ale bije od Was szczęście z tych zdjęć!

Ja dziś mam wizytę...mam nadzieję że Piotruś troszkę wyżej się ułożył. zobczymy
a potem ostatnie zajęcia w SR - o połogu...idę sama, bo tż ma drugą zmianę w pracy...ale temet chyba taki niespecjalnie ciekawy dla niego, więc dużo nie straci

trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty!!!

[Aguśkaa83]

Napisane przez Asika21

Jedyny plus, że mnie tam znają i zawsze inaczej jednak traktują taką osobę na oddziale. No ale mam nadzieję, że trochę się uspokoi ta moja teściowa

Albo wpadnie w szał jak urodzisz ze szczescia hihihi
Nie no zartuje mam nadzieje, ze bedzie wszystko dobrze

Napisane przez ivonka7

W załączniku dodam wam Ewe właśnie smacznie śpi.

Pozdrawiamy!

Cudna jest!

Napisane przez Mravka

Aguśka jaka sesja z Filipkiem roześmiany przystojniacha!
Brzuszek bardzo ladny, zgrabny!

dziekujemy

[lena_mi]

Napisane przez Mravka

no to za wizyte jutrzejsza Antkową kciuki

heh widze,ze tez jestes taka zimnolubna w nocy. Ja ogolnie jestem zmarzluch, ale nie umiem spac przy wlaczonych kaloryferach...zaraz mi za ciepło. wlasciwie jesli tylko nie ma mrozu to mamy lekko uchylone okno

za dzisiejsza wizyte


Kochana juz blizej niz dalej...takze za chwile zaznasz spokoju (dopoki Maluszek nie przyjdzie na swiat)

heh widze,ze nie jestem jedyna ktora w nocy myslala o koni...co sie budziłam to zastanawiałam się , czy Ona w ogole z tych emocji zasnela. Pewnie teraz dochodzi juz do siebie i lada moment bedziemy miały nowe wieści. Kolejny Mały człowiek na swiecie

no popatrz jaka Ona "przewidujaca" nie moge co za tekst

jednym słowem jakbys mieszkała obok FBI,bo wszystko widza i sa zawsze na bieżąco. No coz..przyznam, ze podziwiam za cierpliwosc...bo naprawde trzeba mieć złote nerwy ,żeby to znosić.
Dzieki Bogu nie mam takich problemów, bo jestesmy tu sami...reszta rodziny 300km dalej, wiec ew. telefony. Jednakze i tutaj sie poprawiło, bo oduczyłam mojego tate zdzwaniania sie co drugi dzien.

super, ze się odezwała

oo temat zwracania sie do tesciow jest ciekawy. U nas jest specyficzna sytuacja, bo ja mam tylko tate, a T.ma tylko mame...Generalnie od poczatku sugerowalam, ze nie bede potrafiła się zwracać do Niej "mamo"(żeby nie było to bardzo fajna kobieta i nic do Niej nie mam, ale no coz..mame miałam jedną i poprostu nie potrafie).
Po naszym ślubie zaproponowała przejście na "TY" (dla mnie super)...a kilka mc pozniej okazało się, że moj tata i T.mama się spotykaja . Także jest dosyć specyficznie, zeby nie powiedzieć, że czuję się troche jak w filmie

woow ale sytuacja niesamowita
a co Wy na to, że Wasi rodzice się spotykają? nie macie nic przeciwko?

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Napisane przez gucia6

aaa... i chlebek juz gotowy... nie moglam sie powstrzymac i musialam odkroic pietke... niestety chyba troche za dlugo trzymalam go w piekarniku, bo skorka dosc gruba i twarda wyszla... ale smakowo jest pyszny...
zapraszam do degustacji

mniam wygląda pysznie!

Gratuluję dzisiejszych udanych wizyt i trzymam kciuki za te które maja się jeszcze odbyc

[Cytrynka_Wawa]

Aguska slicznego masz synka i ten twoj brzuszek taki zgrabniutki

[ewelajna25]

Napisane przez Aguśkaa83

super wiesci
C o do infekcji, wyleczysz i bedzie dobrze

mniam

No juz nie wspomne o telefonach po pare razy dziennie od tesciowej do mojego meza, o roznych porach (nie raz obudzila mi dziecko) bo chciala sobie pogadac. Ja rozumiem dzwonic o 23, 24 jak cos sie dzieje, ale tylko po to, zeby powiedziec o czyms naprawde malo istotnym to przesada. Poza tym, to jeszcze nic. Potrafi przyjsc do nas o tej porze.
A moj maz juz rece rozklada, bo jej mowi, krzyczy juz na nia a ona nie rozumie. Dalej to samo robi.
Albo juz tu pisam kiedys dziewczynom, dzwoni do nas o 23 tzn do meza czemu u nas sie o tej porze jeszcze swiatlo swieci? (bo widzi nasze okna ze swojego) A jak maz ja opiernicza to tlumaczy ze sie martwi zebysmy za prad za duzo nie zaplacili.

Aguśka, to już na serio chore! Podobną syt. mają moi znajomi. Rodzice kolegi zakupili mu mieszkanie-nie tylko na tym samym osiedlu co ich, lecz również w zasięgu zwroku, kilka bloków obok 1 słowem, co tu dużo mówić. I wybierali bardzo skrupulatnie, tak, aby ze swoich okien móc widzieć ich okna...Koleżanka opowiadała, jak raz siedzieli z mężem w pokpju coś tam robili, nagle poczuła na sobie czyjś wzrok...Patrzy w okno(nie mieli zasłoniętych rolet ani firanek powieszonych jeszcze), a tam teściowa w oknie u siebei w mieszkaniu stoi, gapi się i do nich macha!!!! Oczywiście, musieli odmachiwać jej radośnie, udając, że to miłe zaskoczenie! Ponadto, tak jak u Ciebie, teściowie przez okna szpiegują, wypytują, a czemu tak pózno wczoraj wróciliscie, gdzie byliście itp. Ciężka sprawa....

Mój Tż ma czasem pomysły by kupić mieszkanie w pobliżu swoich rodziców, co by dzieci miały do dziadków blisko...Owszem, mogłabym na to pójść, ale tylko pod warunkiem, że będzie to mieszkanie kilka ulic przynajmniej dalej i na innym osiedlu, a nie klatka w klatkę czy blok na przeciwko, żeby teśćiowa szpiegować nas mogła i odwiedzać bez zapowiedzi..brrr!

[Mała!]

Napisane przez ivonka7

Konia Gratuluje! Wspaniale że są już razem! a Kaja jaka duża dziewczynka

Mała ja w szpitalu zużyłam ok. 20-25 pieluszek. Takie maleństwo jeszcze nie robi niczego wielkiego, potem się rozkręca i 1 paczka chusteczek.

W załączniku dodam wam Ewe właśnie smacznie śpi.

Pozdrawiamy!

Dwie piękności z Was super ...

Ivonka wiem, że czasu malutko i myśli gdzie indziej wędrują...ale jak znajdziesz chwilkę to napisz mi proszę jak to u Ciebie było i jak się w czasie rozłożyło z odstawianiem leków, odejściem czopa ( i czy był czysty czy z krwią ) i porodem... bo ja zaczynam odstawiać powoli leki jestem na początku 37t.i chciałabym zrobić to dobrze... wiem, że u mnie może być zupełnie inaczej ale z ciekawości poproszę Pozdrawiam Mamusię i kruszynkę

co do pieluszek w taki razie wezmę 30 szt do jakiejś torby po prostu...

[lena_mi]

Napisane przez gosica502

[B]
A ja bardzo proszę o kciuki bo wysłałam mojemu promotorowi właśnie drugi rozdział mojej magisterki i jeśli go zatwierdzi to mi zostanie napisac tylko wstęp, wnioski i streszczenie i się moge bronic Czyli już spokojnie mogę rodzic nawet dziś bo mój przedporodowy plan wykonalam

Trzymam mocno!!!!


Ivonka ślicznie wyglądacie

[Aguśkaa83]

Napisane przez gosica502

Aguśka masz przeboje z tą teściową faktycznie :/

No ale przynajmniej mąż obstaje za Tobą i dostrzega problem a nie tak jak niektórzy mężowie którzy bronią swoich mam a żona jest 'ta zła' bo i o takich słyszałam niestety :/

Tak on czasem musi juz na nia krzyknac. Kiedys myslalam, ze nie ma szacunku do swojej mamy ale do niej rzeczywiscie inaczej nie dociera.


Cytrynka nie daj sie!

[aalegna]

ivonka7 wyglądacie przecudownie normalnie aż nie moge sie napatrzeć
Aguskaa swietne zdjęcia z synkiem już niedługo z dwoma synkami będziesz się fociła
karo za wizyte

[lena_mi]

Napisane przez Aguśkaa83

super wiesci
C o do infekcji, wyleczysz i bedzie dobrze

mniam

No juz nie wspomne o telefonach po pare razy dziennie od tesciowej do mojego meza, o roznych porach (nie raz obudzila mi dziecko) bo chciala sobie pogadac. Ja rozumiem dzwonic o 23, 24 jak cos sie dzieje, ale tylko po to, zeby powiedziec o czyms naprawde malo istotnym to przesada. Poza tym, to jeszcze nic. Potrafi przyjsc do nas o tej porze.
A moj maz juz rece rozklada, bo jej mowi, krzyczy juz na nia a ona nie rozumie. Dalej to samo robi.
Albo juz tu pisam kiedys dziewczynom, dzwoni do nas o 23 tzn do meza czemu u nas sie o tej porze jeszcze swiatlo swieci? (bo widzi nasze okna ze swojego) A jak maz ja opiernicza to tlumaczy ze sie martwi zebysmy za prad za duzo nie zaplacili.

o matko...

Aguśka a nie bałaś się że teściowa nie będzie wystarczająco uważna czy ostrożna przy dziecku, czy nic mu się nie stanie pod jej opieką?
Ja mam czasem takie myśli, że jak będę musiała z kimkolwiek zostawić córę, to będę się bała czy ten ktoś odpowiednio się Nią zajmie, przytrzyma głowkę, odpowiednio przewinie, czy będzie miał oczy dookoła głowy itd.. Wiem, to trochę paranoja, ale jak na razie nie potrafię zaufać komuś z 100% pod tym względem, szczególnie starszyzm osobom, które opiekowały się małymi dziećmi już dawno temu..