Masze maluchy śliczne, radosne, a my plotkując czekamy na wiosnę :) Mamusie VII-VIII

[Vaniliova11]

Napisane przez karolinee1983

Witam. Dziś my zapalamy światło. Nie śpimy od piątej... Mała budziła się co godzinę:-/ jestem psychicznie zmęczona już tym jej nedzym spaniem:-(

my też nie śpimy od 5 znaczy ja nie śpie

Napisane przez Naataaszkaa

Czeeeść..

Co za dzień!!

Zaprowadziłam Hanię do żłobka poryczałam się jak głupia.. w ogóle jest mi na maksa źle.. moja biedna mała kruszynka.. idę po nią po 11.. dzieciaki tam ryczały a Hania wystraszona troszkę.. mam nadzieję, że nie płacze ale miła "ciocia" ją wzięła.. ajjj będę ryczeć

Napisane przez karolinee1983

Zuzia i Emilie wszystkiego najlepszego dziewczynki!

Podpinam sie , dziewczynki buziaki od Krystianka i jego mamy
Buziaki dla wczorajszego solenizanta Dominika

Napisane przez dziubek79

ja nie gotuję, same słoiczki -mały nie narzeka . Raz sprobowaliśmy dać mu gotowane jarzynki, był jeden wielki odruch wymiotny




mam pytanie do mam dzieci siędzących a nie siadających -pozwalacie siedzieć ?? sadzacie ?? na ile jesli tak ??

Krystek tez nie chciał moich obiadków
Moje dziecko samo jeszcze nie siedzi ja trzymam go na kolanach w pozycji siedzącej , żadnego obkładania poduszkami ostatnio teściowa go tak posadziła i gdyby mój wzrok mógł zabijac ...

Napisane przez Lili 83

Chociaż przyznam, że jak widzę/czytam o dzieciach młodszych od Radka a posiadających większe umiejętności od niego to mi tak jakoś dziwnie- przykro i lęk się odzywa.

Mam tak samo

Napisane przez meszsares

(na przekor blw ja nie lubie umorusanych dzieci, jedzenia calym soba itp. starszej pozwalam, ale takie maluchy nie musza sie moim zdaniem packac)

Napisane przez dziubek79

oooo widzisz a ja się martwiłam ,że ze mną coś nie tak dobrze ,że napisałaś. Ja też jakoś nie mam parcia na pozwalanie sie upaćkać Szymkowi , no nie przełamię sie i już . BArdziej mnie cieszy,że zje i się nie wybrudzi niz że miałby się świetnie bawić sam jedzeniem ale nie pojeść

Uff dobrze że nie jestem sama

Napisane przez bella7

Moje nie długo zaczną chyba raczkować bo już podnoszą dupki i staja na czworaka, bujają sie i fik.

Krystek też już nawet udało mu sie kroczek zrobić

Napisane przez aania_20

A ja muszę pochwalić mojego syna. Jestem z niego dumna Nastawiłam się na ogromny ryk przy zmianie opatrunku, zwłaszcza że pan doktor mu cewnik troszkę mocniej wcisnął. A ten nic! Patrzył na lekarza z zaciekawieniem, rozglądał się wokoło, a potem jeszcze panu doktorowi "pa pa" zrobił [/COLOR]

dzielny chłopczyk

Napisane przez wodaqua

Hej!
Jestem i żyję
W pracy fajnie, cieszyli się że kolejne ręce do roboty wróciły a ja nie zapomniałam jak się parcuje
Zosia z tatusiem pieknie sobie poradzili, dziecko szczęśliwe, tatuś spełniony
Pozdrawiam!

Krystianek ma zęba !!!!!!!!! prawdziwego nie wymyśliłam sobie . Znalazła go rehabilitantka i co mam jej kiecke kupić

Witam

[Sloneczko555xxx]

Napisane przez brumek

Dziś zdołałam przekonać go do 3-4 łyżeczek (przy czym łyżeczka to za dużo powiedziane, bo to były małe części łyżeczki ). Potem zeskrobałam odrobinę jabłka i to samo. Tzn. może i nieco chętniej brał je do buzi, ale potem krzywił się na maxa. I doszłam do czegoś - on po prostu nie umie łykać niczego poza płynem. Nie wiem bidulek co z tym fantem robić

mojemu długo zeszło zanim polubił deserki (miesiąc ), na początku zjadał niecałe pół małego słoiczka i mocno się krzywił, a teraz jakieś 80g zjada se smakiem

Napisane przez Scio

Zważylam się. Kolejny kg mniej

klask i:

Napisane przez patik87

Hej.
Czy Wy wszystkie gotujecie dzieciom obiadki? bo ja jeszcze nic Sarze nie ugotowałam
Jak ubieracie dzieci na spacer jak za oknem 5 st, trochę wietrznie ale słońca nie ma?

ja zaczęłam gotować, jak ugotuję zupkę to ma na ok 5 dni
małego ubieram w body z dł rękawem, bluza cienka bawełniana, rajtuzy i kombinezon ( kombinezon bez polara od środka, w ogóle wystrzegam się polarowych ubrań i podszyć) oraz czapka i szaliczek

Napisane przez Naataaszkaa

Na dodatek jakbym miała mało wrażeń.. wracając do domu, już blisko jest ulica.. 3 razy światła do przejścia.. jedne przeszłam na migającym zielonym i na dodatek nie po pasach żeby zdążyć.. drugie na czerownym bo to szyny tramwajowe.. na 3 się zatrzymałam.. patrzę przed siebie a tam policja nic się nie dali udobruchać chłopy wredne.. 1 był śmieszny i pewnie jakby był sam to by puścił, a drugi wrrrr.. i 100zł w plecy

mi kilka lat temu takie coś wycenili na 20 zł

Napisane przez Scio

Zanato ja kupiłam sobie warzywa na patelnie, dusiłam i zalewałam jajkami i taki miałam obiad.

to chyba się nazywa fritata ( nie wiem jak się to pisze) bardzo smaczne

Zuzia i Emilie za kolejne miesiące

mój Żuczek śpi i z tej okazji coś skrobnęłam ...... nie bijcie ale czasu brak na częstsze udzielanie , ..... za dużo do nadrabiania

[alibany]

Napisane przez Natka_

Dzień dobry

U nas dzisiaj paskudna pogoda Mokro, szaro, buro i ponuro... Na spacerek nie wyjdziemy, bo nie mam folii przeciwdeszczowej do żadnej spacerówki Do nuny mam zamówioną a do mury musze jeszcze kupić.

Od kąd Domek siada sam, sam się przemiszcza, wstaje to mam tyyyyyle czasu dla siebie. Zostawiam go na puzlach rozłożę zabawki i on sie tak może bawić 1,5 h jak nie dłużej. Jak mu się jedna zabawka znudzi to idzie sobie do nastepnej i tak się bawi. Fakt, że nie raz się obije, upadnie, zapłacze jak się uderzy. Teraz mamy etap, że przy wszystkim wstaje i muszę uważać.

U nas też umiejętność siadania i przemieszczania się skutkuje tym, że mała nie jest już tylko zdana na mnie i potrafi dłuuugo zająć się wszystkim co znajduje się wokoło, a jak się znudzi to pełza do mnie do kuchni, albo łazienki i tam znajduje nowe ciekawe obiekty Tylko Ala jeszcze nie staje, jedynie klęka przy leżaczku albo pudle z zabawkami więc upadków jeszcze dotkliwych nie ma

Napisane przez aania_20

A ja muszę pochwalić mojego syna. Jestem z niego dumna Nastawiłam się na ogromny ryk przy zmianie opatrunku, zwłaszcza że pan doktor mu cewnik troszkę mocniej wcisnął. A ten nic! Patrzył na lekarza z zaciekawieniem, rozglądał się wokoło, a potem jeszcze panu doktorowi "pa pa" zrobił

Dzielny Adaś
A mamusi się nie dziwię, że peka z dumy!

Napisane przez wodaqua

Hej!
Jestem i żyję
W pracy fajnie, cieszyli się że kolejne ręce do roboty wróciły a ja nie zapomniałam jak się parcuje
Zosia z tatusiem pieknie sobie poradzili, dziecko szczęśliwe, tatuś spełniony
Pozdrawiam!

Super!! Wszyscy szczęśliwi Jak Zosia zareagowała na Twój powrót do domu?

Napisane przez Natka_

dla mamy, taty i Zosi

Kurde, tak czytam że Wasze dzieciaczki idą spać o 19, 20 a u nas to już dawno i nieprawda... Jak zaśnie o 20 to i tak za pół godzinki się obudzi i pójdzie spać 23-24 Nie da się go za cholerę przestawić, już mu próbowała jakoś drzemki w dzień poprzestawiać, pory jedzenia, no nic. Nie wiem gdzie robię błąd

Może ten krótki sen o 20 to dla niego drzemka, której mu brakuje Musielibyście pokombinować może by się udało co nieco poprzestawiać, by o tej 20 to już był sen nocny.....

Napisane przez adrji

co sądzicie?
miala ktoras doczynienia?

http://www.wozkifoteliki.pl/hauck-al...zka-p-720.html

Dla mnie super. Z chęcia bym taki małej sprawiła, gdyby nie to, że już dostaliśmy fotelik....Fajnie, że można dostawić do stołu!!

Napisane przez Vaniliova11

Krystianek ma zęba !!!!!!!!! prawdziwego nie wymyśliłam sobie . Znalazła go rehabilitantka i co mam jej kiecke kupić

Witam

za zęba. Heh no rehabilitantce jak nic kiecka się należy Naciągnij tż i powiedz, że to Ty wypatrzyłaś




Witam!!
U nas miły dzionek, tylko gdzies ta wiosna uciekła Na spacerze złapal nas deszcz, więc szybko zawinęłyśmy do domu. Ala tak jakby dzisiaj mówiła ta-ta-ta-ta ale tak cichutko, słodziutko

Przyszły mi kosmetyki z BU ale już jutro wezmę się za rozrobienie maseczki.....

Nataszkaaa jak pobyt małej w żłobku? Bo chyba nie pisałaś po powrocie?? Współczuje mandatu, mam nadzieje, że druga połowa dnia już znacznie lepsza!!!!

Zazdroszcze Wam wszystkich już zaplanowanych wyjazdów, wakacji. My w tym roku tez pewnie gdzies wybędziemy. ale to raczej będzie spontaniczny wyjazd z dnia na dzień, bo jak już pisałam z tż praca, ciężko coś wcześniej zaplanować.

[iustyna1]

Napisane przez Vaniliova11

Krystianek ma zęba !!!!!!!!! prawdziwego nie wymyśliłam sobie . Znalazła go rehabilitantka i co mam jej kiecke kupić

No i brawa za ząbka

Napisane przez alibany

Może ten krótki sen o 20 to dla niego drzemka, której mu brakuje Musielibyście pokombinować może by się udało co nieco poprzestawiać, by o tej 20 to już był sen nocny.....

Natko właśnie to miałam na myśli i napisałam jakoś dziwnie

A to krzesełko (co chyba Adrji pytała) mi też się podoba .

[adrji]

Napisane przez alibany

Dla mnie super. Z chęcia bym taki małej sprawiła, gdyby nie to, że już dostaliśmy fotelik....Fajnie, że można dostawić do stołu!!

dzieki za opinie
no wlasnie jeszcze zapomnialam dodać że 20o/300 to nie 500 czy jeszcze więcej,
jak na cene krzeselka to jeszcze wydaje się znośnie...
Telik a druga opcja to chyba najbardziej podoba mi się to fp co wy macie, wklejałaś kiedyś chyba tak?
tylko powiedz czy ta nożka tego krzesełka to się jakoś składa łatwo to gdzies złożyć wstawić czy to zagięcie u dołu jest nie złożenia

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Napisane przez iustyna1

A to krzesełko (co chyba Adrji pytała) mi też się podoba .

tak, ja pytalam
jakos te poduszeczki do mnie może nie przemawiają ale pomyslałam ze można nawet uszyc taka samemu z jakiegoś fajnego materialu

[Stronczek27]

Napisane przez Vaniliova11

Krystianek ma zęba !!!!!!!!! prawdziwego nie wymyśliłam sobie . Znalazła go rehabilitantka i co mam jej kiecke kupić

[eveewe]

Napisane przez Lili 83

ja zakładam Radkowi czapkę zawsze. Bałabym się, tym bardziej w zimie.


Witamy się z R.
Zrobił rano mega wielką i ciemną kupę.
Teraz poprawił i ma rzadką i ze śluzem.

zapomnialam dodac, ze w bluzie jest kaptur i zakladam kaptur, bez czapki - gapa jestem.

Napisane przez Stronczek27

Eveewe zaczynamy razem? Ja dzis zdecydowalam ze od jutra ruszam. Caly ranek studiowalam w necie przepisy.

chetnie, tez musze przestudiowac przepisy i cos wymyslic.

Napisane przez Natka_

To strasze pokolenie to jakaś masakra.
Moja mama to mi nie raz delikatnie powie, że za ciepło go ubieram, a teściowa ZAWSZE że biedakowi zimno będzie

no niestety - ale ja nie biore tych uwag do siebie

Witam znowu. Bylam na wycieczce z TZ w Piasecznie ogladalismy auto, ale nie kupilismy bo sie nie oplacalo, ale po drodze wpadlismy do rodziny w okolicach Tarczyna i wlasnie wrocilismy.

[bella7]

Wszystkiego najlepszego dla Zuzi i Emi

dla Krystianka za ząbki

[ellika]

Napisane przez karolinee1983

Witam. Dziś my zapalamy światło. Nie śpimy od piątej... Mała budziła się co godzinę:-/ jestem psychicznie zmęczona już tym jej nedzym spaniem:-(

współczuję musimy być silne to w końcu minie

Napisane przez zanetaa88

To co kończymy dzisiaj 7 miesięcy ???
Nie ma 30stego lutego

myśle, że można zaliczyć

Napisane przez dziubek79

mam pytanie do mam dzieci siędzących a nie siadających -pozwalacie siedzieć ?? sadzacie ?? na ile jesli tak ??

K. zanim sama usiadła to siedziała u mnie na kolanach, a samą też ją sadzałam i pare minut zawsze posiedziała zanim ją gibnęło na którąś ze stron ale żeby gdzieś poduchami ją podpierać to nie robiłam tego.

dziś spacer zaliczony
zupkę moją jako tako zmęczyla (brokułowa)
...
może jednak potem napisze więcej jak mała zaśnie
idę zrobić jej kolacyjkę

dodam tylko tyle, że zabieram się za siebie i chyba spróbuję zmierzyć się z south beach'em i joga co środę

[eveewe]

Napisane przez Vaniliova11

Krystianek ma zęba !!!!!!!!! prawdziwego nie wymyśliłam sobie . Znalazła go rehabilitantka i co mam jej kiecke kupić

za zabka a za kiecke

W poniedzialek ide na 7 do pracy - juz mam stresai dola

Co do wozkow, moj ma z przodu palak do trzymania sie, dodatkowo mam do wpiecia taka podstawke, ze jest uchwyt aby kubek wpiac i cos polozyc na niej. Podnozek tez mam regulowany, spacerowke mozna montowac przodem i tylem. Jedyny minus waga 11 kg

[alibany]

Gapa ze mnie

Emilie i Zuzia

[CookieMonsters]

Cześć Kochane
Dziekuje że o nas pamiętacie, to bardzo miłe Ja jestem, żyje i bardzo brakuje mi pisania z Wami a Zuz ma się wyśmienicie, łapie się czego popadnie i staje. Tylko jeszcze jest bezzębnym dziąślakiem postaram się chociaż raz dziennie do Was zajrzeć ! Zuzia Was pozdrawia

[eveewe]

Napisane przez alibany

Gapa ze mnie

Emilie i Zuzia

ze mnie tez - sto lat!!!!

[zanetaa88]

Dziękuje w imieniu Emi : dla każdej z osobna !


Dama dała mi dzisiaj popalić, wyprawiła sobie "Mamo jest impreza marudzimy "
nie chciała jeść mleka, 3 butle poszły do zlewu ! Na noc zjadła tylko 100ml... padnięta jestem okropnie, do tego serce mnie tak kuje,że aż mi nie dobrze.Zmęczona jestem.

Co do menu damy. Ja już pojęcia nie mam, raz je raz nie je.
Szlak mnie powoli trafia ! dzisiaj w nocy miała bóle brzuszka, obstawiam kasze mannę - muszę poobserwować. I też coś muszę zmienić, bo mam nerwy już.

[jacieeeee]

Uwaga! Będzie egoistycznie o mnie i to wyłącznie marudzenie.

Doła mam. Pierwszy dzień w pracy do 17. W domy byłam przed 18. Miałam jakieś dwie godziny żeby pobawić się z Domkiem, przy czym jak wróciłam to miałam wrażenie, że moja nieobecność go nie ruszyła. TŻ przesunął mu trochę drzemkę, tak że wstał po 17tej, żebym miała trochę więcej czasu na pobycie z Małym.
Dominik był przekochany. Śmiał się do mnie, zaczepiał, nawet przy usypianiu wypluwał butelkę, żeby do mamy się pouśmiechać. Padł teraz.
A jak teść zadzwonił do mnie jak byłam w pracy, że Dominik mówi "dadada" czy "dziadziadzia" to miałam łzy w oczach. Ale nie ze szczęścia. Z zazdrości? Przykro mi było? Sama nie wiem. Chcę pracować, ale chcę z nim spędzać więcej czasu. Taka ze mnie teraz będzie weekendowa mamusia. A w domu kiedy co zrobić


Z dobrych wieści. Waga pokazuje pewną 6 z przodu Zaczynałam dietę z wagą 77,7 kg (szczęśliwa liczba ) a teraz mam jakieś 69 kg.
Ale dalej wyglądam jak wieloryb.

[karolinee1983]

Napisane przez Vaniliova11

Krystianek ma zęba !!!!!!!!! prawdziwego nie wymyśliłam sobie . Znalazła go rehabilitantka i co mam jej kiecke kupić

Gratuluję ząbka!!

Napisane przez CookieMonsters

Cześć Kochane
Dziekuje że o nas pamiętacie, to bardzo miłe Ja jestem, żyje i bardzo brakuje mi pisania z Wami a Zuz ma się wyśmienicie, łapie się czego popadnie i staje. Tylko jeszcze jest bezzębnym dziąślakiem postaram się chociaż raz dziennie do Was zajrzeć ! Zuzia Was pozdrawia

Hello

Napisane przez dziubek79

mój też wył do tego stopnia że albo nie miałam ochoty z nim wychodzic albo wracałam po 20 minutach. Problem sie rozwiązał sam odkąd jeździ w spacerówce siedząc a juz całkiem mam wrażenie że idę bez dziecka jak mam spacerówkę zamontowaną przodem do kierunku jazdy. Dziecko siedzi 2h i patrzy i gada i ogólnie jest przeszczęśliwe

Napisane przez meszsares

no wlasnie karolinee mialam pisac - za pare dni bedzie wiosna radosna, wtedy trzeba dziecko wymeczac na dworze - koniecznie w spacerowce i najlepiej zeby nie spalo (na dworze poznaje swiat, w domu spi, a Ty masz czas na Wizaz). Moze wtedy cos sie poprawi, a napewno rozklad dnia sie unormuje, bo nie bedziesz musiala wychodzic na spaniu.

Wygląda na to, że czas wyciągnąć spacerówkę nawet już dziś robiłam przymiarkę "na sucho", po domu... Tylko ta wersja spacerowa tako jest taka jakaś wielgachna jak... kombajn moje dziecię się w niej topi

Napisane przez ellika

współczuję musimy być silne to w końcu minie

no musimy być silne, nie ma wyjścia


Zamiast wieczornego cycka Maja dostała kaszkę na mleku modyfikowanym. Zjadła 150 ml i cyca już nie chciała... Zobaczymy, jaka będzie noc...

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez jacieeeee

Uwaga! Będzie egoistycznie o mnie i to wyłącznie marudzenie.

Doła mam. Pierwszy dzień w pracy do 17. W domy byłam przed 18. Miałam jakieś dwie godziny żeby pobawić się z Domkiem, przy czym jak wróciłam to miałam wrażenie, że moja nieobecność go nie ruszyła. TŻ przesunął mu trochę drzemkę, tak że wstał po 17tej, żebym miała trochę więcej czasu na pobycie z Małym.
Dominik był przekochany. Śmiał się do mnie, zaczepiał, nawet przy usypianiu wypluwał butelkę, żeby do mamy się pouśmiechać. Padł teraz.
A jak teść zadzwonił do mnie jak byłam w pracy, że Dominik mówi "dadada" czy "dziadziadzia" to miałam łzy w oczach. Ale nie ze szczęścia. Z zazdrości? Przykro mi było? Sama nie wiem. Chcę pracować, ale chcę z nim spędzać więcej czasu. Taka ze mnie teraz będzie weekendowa mamusia. A w domu kiedy co zrobić


Z dobrych wieści. Waga pokazuje pewną 6 z przodu Zaczynałam dietę z wagą 77,7 kg (szczęśliwa liczba ) a teraz mam jakieś 69 kg.
Ale dalej wyglądam jak wieloryb.

[pieleszka]

witajcie
zanim nadrobię ile sie da (bo nie mam za dużo czasu ) to melduję, że Hania dzisiaj zaliczyła 7 godzin w żłobku. i pani z niej zadowolona. hania tylko troszkę płakała jak sie obudziła. ale poza tym ładnie jadła, spała, i podobno baardzo sie lubi dzieciom przyglądać także mi lżej na serduchu i juz się nie zamartwiam. po powrocieze żłobka znowu Hania się do mnie przytulała mocno (oczywiście najpierw musiała dopaść cyca ), "wycałowała", "naopowiadała" mi w swoim języku jak było u "cioci" po czym poszla spać

nataszko jak u Was?? jak Hania się sprawowała?? jak Ty dałaś radę?? lecę nadrabiać bo pewnie pisałaś...

[ellika]

Napisane przez wodaqua

Hej!
Jestem i żyję
W pracy fajnie, cieszyli się że kolejne ręce do roboty wróciły a ja nie zapomniałam jak się parcuje
Zosia z tatusiem pieknie sobie poradzili, dziecko szczęśliwe, tatuś spełniony
Pozdrawiam!

miło się czyta tak dobre wieści

Napisane przez Natka_

Kurde, tak czytam że Wasze dzieciaczki idą spać o 19, 20 a u nas to już dawno i nieprawda... Jak zaśnie o 20 to i tak za pół godzinki się obudzi i pójdzie spać 23-24 Nie da się go za cholerę przestawić, już mu próbowała jakoś drzemki w dzień poprzestawiać, pory jedzenia, no nic. Nie wiem gdzie robię błąd

napiszę co u nas poskutkowało na wieczorne harce - jak już była pora spać, to kładłam ją do łóżeczka i siedziałam przy niej dopóki nie zasnęła, było ostro ale po trzech dniach się przestawiła.
Moze jak Domek się przebudzi, to nie wyciągaj go z łóżeczka, zostaw przygaszone światło, może zaśnie z powrotem. Jak zacznie płakać to nie wyciągaj go z łóżeczka, tylko go pogłaszcz i posiedź przy nim, nie mów nic do niego. Myślę że zakmini, że jak jest pora spania to spać trzeba i juz

Napisane przez Vaniliova11

Krystianek ma zęba !!!!!!!!! prawdziwego nie wymyśliłam sobie . Znalazła go rehabilitantka i co mam jej kiecke kupić

no i gratuluję zębolka


K. już wykąpana śpi.

Dzisiaj kot ugryzł Karolcię no ale nie upilnowałam i pociągnęła go za ogon, ma na rączce odbite cztery kły.
Tak się zastanawiam, czy nie powinnam czasem kota jakos przebadać, w końcu do weterynarza zabrać na szczepienia może jakieś - właścicielki kotów -proszę o radę dodam, że to mieszkaniowy kotek jedzący tylko kocią karmę (chociaż dziś mi zwinął kawałek mięska, który ugotowałam K. do zupki ).

No i jak juz wczesniej wspomniałam, zabieram się za flaczkowaty brzuszek, galaretowate uda i cierpiący kręgosłup. Czyli dietka, ćwiczenia, peelingi, kremiki
Plan jest szczytny tylko ciekawe jak z realizacją, jak mam czas ledwo wziąć prysznic i coś zjeść. Szanowny mąż wraca zmęczony z pracy, chwilkę się zajmie K. i zaraz gdzieś ucieka - to na siatkę, to "akurat tak się złozyło, że kumpel..." resztę sobie dopowiedzcie. I tak cały boży dzień K. na moich "rękach", łącznie z kąpielą i usypianiem.
Czas to zmienić, bo się wykończę.
Dlatego cieszę się, że do pracy wracam - jest pretekst do zmian.

Aha jeszcze wam powiem, że zostawiłam K. ostatnio teściom na 3 godzinki w ramach przyzwyczajania, bo to oni się nią zajmę, jak wrócę do pracy. No i martwię się trochę, bo teściowa, co to trójkę odchowała, ma "cudowne" metody wychowawcze.
Na początek się mnie spytała co jej dać do picia - słabą herbatkę osłodzoną? ja mówię - nie - wodę. A ona - osłodzoną? ech...
Kiedyś chciała juz jej rosłół dawać z makaronem, taki wiecie, co my jemy, oburzyła się jak jej powiedziałam, że na to jeszcze dużo za wcześnie. Musiałam ją skłąmać, że pediatra tak zaleciła, to jakoś przyjęła do wiadomości. No nic to, jakoś to przeżyjemy. Mam nadieję, że mimo wszystko teściowa uszanuje moje metody wychowawcze. Najważniejsz, że K. bardzo ich lubi i zawsze uśmiechnięta w ich towarzystwie. Chociaż tym się nie martwię.

To się rozpisałaaaam

[Natka_]

Napisane przez iustyna1

Natko Zuziak też miała taki okres, że późno chodziła spać. Okazało się, że przed spaniem nocnym potrzebuje drzemki.
Aaa i ze za późno ją kąpałam. Kąpałam ją o 19.30, o 20.00 spała padnięta i wstawała rześka o 21.00. Do 23.00-24.00 szalała.

Teraz u nas wygląda tak (może coś Ci pomoże):
8.30 (9.00) -wstaje
11-30(12.00)- 13.00 (13.30) - drzemka (czasami krócej)
16.30 (17.00) -18.00 - drzemka (i ani minuty dłużej niż 18.00)
19.00- kąpiel
21.00 - sen nocny

Dziękuję, muszę w takim razie w ten posób popróbować, u nas wygląda to tak:
8:30-9:30 pobudka
11-12 drzemka (1 h)
15-16 drzemka (do 40 min, czasem to tylko 20 min)
18:30-19 drzemka (do 40 min, czasem nawet mu się zdarza 1,5h jeśli się położy o 18)
20 kąpiel
Po kąpieli 30 min drzemki i się budzi, zasypia dopiero 23-24...
Jakoś tak za dużo śpi Tzn, on ma krótkie drzemki, ale cos za często hmm

Napisane przez dziubek79

coś w tych porach musi być bo jak za późno położymy małego spać-po 20 to jest tak zmęczony,że często pada przy butelce i pije prawie na spaniu ale po pół godzinie sie budzi gotowy do zabawy. A jak go położymy o 19 to , owszem walczy często ze snem , wariuje w łózeczku, wierci się , turla i gada ale jak zaśnie sam to śpi do rana

To o której kąpiecie Szymka teraz?

Alibany dziękuję Tobie również

Napisane przez patik87

Byłyśmy 1,5 h na spacerku. Sąsiadka z małą Julką dołączyła. Miło tak z kimś tak spacerować.

Ja spaceruję sama jak palec, a chętnie bym z kimś pochodziła, bo tak samej nudno

Napisane przez Vaniliova11

Krystianek ma zęba !!!!!!!!! prawdziwego nie wymyśliłam sobie . Znalazła go rehabilitantka i co mam jej kiecke kupić

Witam

dla Krystka.

Napisane przez iustyna1

Natko właśnie to miałam na myśli i napisałam jakoś dziwnie

Napisane przez CookieMonsters

Cześć Kochane
Dziekuje że o nas pamiętacie, to bardzo miłe Ja jestem, żyje i bardzo brakuje mi pisania z Wami a Zuz ma się wyśmienicie, łapie się czego popadnie i staje. Tylko jeszcze jest bezzębnym dziąślakiem postaram się chociaż raz dziennie do Was zajrzeć ! Zuzia Was pozdrawia

Noooo jest i nasza zguba
Zaglądaj do nas

Napisane przez jacieeeee

Uwaga! Będzie egoistycznie o mnie i to wyłącznie marudzenie.

Doła mam. Pierwszy dzień w pracy do 17. W domy byłam przed 18. Miałam jakieś dwie godziny żeby pobawić się z Domkiem, przy czym jak wróciłam to miałam wrażenie, że moja nieobecność go nie ruszyła. TŻ przesunął mu trochę drzemkę, tak że wstał po 17tej, żebym miała trochę więcej czasu na pobycie z Małym.
Dominik był przekochany. Śmiał się do mnie, zaczepiał, nawet przy usypianiu wypluwał butelkę, żeby do mamy się pouśmiechać. Padł teraz.
A jak teść zadzwonił do mnie jak byłam w pracy, że Dominik mówi "dadada" czy "dziadziadzia" to miałam łzy w oczach. Ale nie ze szczęścia. Z zazdrości? Przykro mi było? Sama nie wiem. Chcę pracować, ale chcę z nim spędzać więcej czasu. Taka ze mnie teraz będzie weekendowa mamusia. A w domu kiedy co zrobić


Z dobrych wieści. Waga pokazuje pewną 6 z przodu Zaczynałam dietę z wagą 77,7 kg (szczęśliwa liczba ) a teraz mam jakieś 69 kg.
Ale dalej wyglądam jak wieloryb.

Myślę, że z czasem się przyzwyczaicie do nowej sytuacji. Teraz jest Ci ciężko, bo początki są cieżkie.
Ja sobie nawet na obecną chwilę nie wyobrażam, żebym mogła Domka zostawić

[youyou]

hejka
Lilka nie miała dziś popołudniowej drzemki, nie spała od 14 więc po kąpieli padła jak mucha.

Napisane przez JustPi

pamiętam, że chyba Zanka, Marina i Youyou wspominałyście o tatuażach z okazji urodzenia dzieciaczków, imion? Wymyśliłyście coś? bo jedziemy na weekend do rodziny tż i się właśnie zastanawiam czy czegoś sobie nie zrobić (o ile będzie czas, znaczy baaaardzo chcę zrobić ) tylko właśnie nie mam do końca sprecyzowanego pomysłu... Bardzo mi się podobał Zanki na nadgarstku, tylko nie wiem czy mogę sobie pozwolić na taki bardzo na widoku - praca

Ja będę robić imiona Filip i Lilka na stopach - każde imię inną czcionką, Lila kaligrafowana, a Filip jeszcze do wybrania
Ja byłam już nawet umówiona z tatuażystką jakoś w listopadzie (koleżanka tżta) ale zdarzył mi się ten wypadek co sobie nogi wrzątkiem poparzyłam
Przełożyliśmy to wiec na później, teraz nogi wygojone a jakoś brak czasu na zmobilizowanie się bo ostatnio wszystkie weekendy mamy zaajęte.

Napisane przez iustyna1

Aaa i ze za późno ją kąpałam. Kąpałam ją o 19.30, o 20.00 spała padnięta i wstawała rześka o 21.00. Do 23.00-24.00 szalała.

Teraz u nas wygląda tak (może coś Ci pomoże):
8.30 (9.00) -wstaje
11-30(12.00)- 13.00 (13.30) - drzemka (czasami krócej)
16.30 (17.00) -18.00 - drzemka (i ani minuty dłużej niż 18.00)
19.00- kąpiel
21.00 - sen nocny

wiesz co.... ale ona Ci i tak ładnie i dużo w dzien śpi
może skróć jej tę popołudniową drzemkę do pół godziny?
Lila po południu śpi 15minut, czaasem pół godziny i wtedy już ją budzę bo wiem że będzie problem z zaśnięciem...
taka wyrodna matka ze mnie

Napisane przez wodaqua

Hej!
Jestem i żyję
W pracy fajnie, cieszyli się że kolejne ręce do roboty wróciły a ja nie zapomniałam jak się parcuje
Zosia z tatusiem pieknie sobie poradzili, dziecko szczęśliwe, tatuś spełniony
Pozdrawiam!

widzisz nie było źle a będzie jeszcze lepiej

Napisane przez meszsares

no wlasnie karolinee mialam pisac - za pare dni bedzie wiosna radosna, wtedy trzeba dziecko wymeczac na dworze - koniecznie w spacerowce i najlepiej zeby nie spalo (na dworze poznaje swiat, w domu spi, a Ty masz czas na Wizaz). Moze wtedy cos sie poprawi, a napewno rozklad dnia sie unormuje, bo nie bedziesz musiala wychodzic na spaniu.

No właśnie, mam taki plan

Podobnie robimy z Filipem, wychodzimy rano na dwó żeby się wybiegał i wracamy do domu na spanie

Napisane przez jacieeeee

Uwaga! Będzie egoistycznie o mnie i to wyłącznie marudzenie.

Doła mam. Pierwszy dzień w pracy do 17. W domy byłam przed 18. Miałam jakieś dwie godziny żeby pobawić się z Domkiem, przy czym jak wróciłam to miałam wrażenie, że moja nieobecność go nie ruszyła. TŻ przesunął mu trochę drzemkę, tak że wstał po 17tej, żebym miała trochę więcej czasu na pobycie z Małym.
Dominik był przekochany. Śmiał się do mnie, zaczepiał, nawet przy usypianiu wypluwał butelkę, żeby do mamy się pouśmiechać. Padł teraz.
A jak teść zadzwonił do mnie jak byłam w pracy, że Dominik mówi "dadada" czy "dziadziadzia" to miałam łzy w oczach. Ale nie ze szczęścia. Z zazdrości? Przykro mi było? Sama nie wiem. Chcę pracować, ale chcę z nim spędzać więcej czasu. Taka ze mnie teraz będzie weekendowa mamusia. A w domu kiedy co zrobić


Z dobrych wieści. Waga pokazuje pewną 6 z przodu Zaczynałam dietę z wagą 77,7 kg (szczęśliwa liczba ) a teraz mam jakieś 69 kg.
Ale dalej wyglądam jak wieloryb.

Doskonale wiem co czujesz bo po powrocie do pracy po Filipie miałam identycznie.
Nie było mnie w domu od 8 do 18.30-19, wracałam i zaraz trzeba go było kąpać. Okropnie się czułam z tym..

[dziubek79]

Napisane przez jacieeeee

Uwaga! Będzie egoistycznie o mnie i to wyłącznie marudzenie.

Doła mam. Pierwszy dzień w pracy do 17. W domy byłam przed 18. Miałam jakieś dwie godziny żeby pobawić się z Domkiem, przy czym jak wróciłam to miałam wrażenie, że moja nieobecność go nie ruszyła. TŻ przesunął mu trochę drzemkę, tak że wstał po 17tej, żebym miała trochę więcej czasu na pobycie z Małym.
Dominik był przekochany. Śmiał się do mnie, zaczepiał, nawet przy usypianiu wypluwał butelkę, żeby do mamy się pouśmiechać. Padł teraz.
A jak teść zadzwonił do mnie jak byłam w pracy, że Dominik mówi "dadada" czy "dziadziadzia" to miałam łzy w oczach. Ale nie ze szczęścia. Z zazdrości? Przykro mi było? Sama nie wiem. Chcę pracować, ale chcę z nim spędzać więcej czasu. Taka ze mnie teraz będzie weekendowa mamusia. A w domu kiedy co zrobić


Z dobrych wieści. Waga pokazuje pewną 6 z przodu Zaczynałam dietę z wagą 77,7 kg (szczęśliwa liczba ) a teraz mam jakieś 69 kg.
Ale dalej wyglądam jak wieloryb.

będzie dobrze, musisz oswoic się z nową sytuacją

a co do wagi to gratuluję i zazdroszczę !!!! oj,żebym ja miała tyle samozaparcia

Napisane przez pieleszka

witajcie
zanim nadrobię ile sie da (bo nie mam za dużo czasu ) to melduję, że Hania dzisiaj zaliczyła 7 godzin w żłobku. i pani z niej zadowolona. hania tylko troszkę płakała jak sie obudziła. ale poza tym ładnie jadła, spała, i podobno baardzo sie lubi dzieciom przyglądać także mi lżej na serduchu i juz się nie zamartwiam. po powrocieze żłobka znowu Hania się do mnie przytulała mocno (oczywiście najpierw musiała dopaść cyca ), "wycałowała", "naopowiadała" mi w swoim języku jak było u "cioci" po czym poszla spać

nataszko jak u Was?? jak Hania się sprawowała?? jak Ty dałaś radę?? lecę nadrabiać bo pewnie pisałaś...

dla Hani !!


dla Krystka za ząbka a co do kiecki to ja bym poszła jeszcze dalej- pierścionek dla rahabilitantki


ja wykończona po zrobieniu km na rowerku , zgadnijcie co mnie boli


Natka kąpiemy go ok 18:30 , ale nie codziennie . W dzień kiedy nie ma kąpieli po prostu bawimy się z nim i trzymamy tych samych godzin.

[youyou]

Napisane przez Natka_

Dziękuję, muszę w takim razie w ten posób popróbować, u nas wygląda to tak:
8:30-9:30 pobudka
11-12 drzemka (1 h)
15-16 drzemka (do 40 min, czasem to tylko 20 min)
18:30-19 drzemka (do 40 min, czasem nawet mu się zdarza 1,5h jeśli się położy o 18)
20 kąpiel
Po kąpieli 30 min drzemki i się budzi, zasypia dopiero 23-24...
Jakoś tak za dużo śpi Tzn, on ma krótkie drzemki, ale cos za często hmm

Domek ma dużo drzemek w dzień i chyba nie łapie po której musi zasnąć na dłużej
Natko jak dla mnie to zdecydowanie powinnaś usunąć tę ostatnią drzemkę Jeśli padnie to wybudź go po 15 - max 30 min.
Ale myślę że od 16 przetrzymanie go do np 18:30 nie byłoby problemem, potem kąpiel i od 19 może już spac na noc)

[dziubek79]

Napisane przez youyou

Domek ma dużo drzemek w dzień i chyba nie łapie po której musi zasnąć na dłużej
Natko jak dla mnie to zdecydowanie powinnaś usunąć tę ostatnią drzemkę Jeśli padnie to wybudź go po 15 - max 30 min.
Ale myślę że od 16 przetrzymanie go do np 18:30 nie byłoby problemem, potem kąpiel i od 19 może już spac na noc)

zgadzam się , u nas tez jeśli sam się łobuz nie budzi to o 16 mamusia tyrpie go w ramię i budzi , i właśnie do 19 wytrzymuje , ba ma nawet siły walczyć w łóżeczku
2 drzemki wydają mi się w zupełności wystarczające

[Lili 83]

Napisane przez Vaniliova11

Krystianek ma zęba !!!!!!!!! prawdziwego nie wymyśliłam sobie . Znalazła go rehabilitantka i co mam jej kiecke kupić

Napisane przez jacieeeee

Uwaga! Będzie egoistycznie o mnie i to wyłącznie marudzenie.

Doła mam. Pierwszy dzień w pracy do 17. W domy byłam przed 18. Miałam jakieś dwie godziny żeby pobawić się z Domkiem, przy czym jak wróciłam to miałam wrażenie, że moja nieobecność go nie ruszyła. TŻ przesunął mu trochę drzemkę, tak że wstał po 17tej, żebym miała trochę więcej czasu na pobycie z Małym.
Dominik był przekochany. Śmiał się do mnie, zaczepiał, nawet przy usypianiu wypluwał butelkę, żeby do mamy się pouśmiechać. Padł teraz.
A jak teść zadzwonił do mnie jak byłam w pracy, że Dominik mówi "dadada" czy "dziadziadzia" to miałam łzy w oczach. Ale nie ze szczęścia. Z zazdrości? Przykro mi było? Sama nie wiem. Chcę pracować, ale chcę z nim spędzać więcej czasu. Taka ze mnie teraz będzie weekendowa mamusia. A w domu kiedy co zrobić


Z dobrych wieści. Waga pokazuje pewną 6 z przodu Zaczynałam dietę z wagą 77,7 kg (szczęśliwa liczba ) a teraz mam jakieś 69 kg.
Ale dalej wyglądam jak wieloryb.

tulę Cię. Ale nic nie doradzę, bo ja sobie nie wyobrażam żebym dała radę pójść do pracy i R zostawić. Jest mi o tyle łatwiej, że tej pracy nie mam

Zazdroszczę utraty wagi. Ważę 77,5 teraz. Mam 2 na plusie. Straszne to jest. Też wyglądam i czuję się jak wieloryb.
A nie mam siły coś ze sobą zrobić. Ciągnie mnie do słodkiego jak cholera.

Idę spać. Żegnam.

[Naataaszkaa]

Jestem.. i naskrobię Wam długiego posta.. a co

brumek - nie ma to jak złote rady.. porażka.. ja nie wiem jak te wszystkie ciotki wychowywały swoje dzieci mi się ostatnio "oberwało", że w zimie Hania nie ma rajstopek pod spodniami tylko skarpetki.. i jak to tak z gołymi nogami.. i bez rękawiczek? Jak ja mogę

marzena_S - tylko nie bij :prosi no kurcze.. aż mi wstyd, że z tym kinem nie dotarłam.. ale może jakieś spotkanie na kawce?

Natka_ - ale przystojniacha z Dominika

piwnooka77 - ale narobiłaś smaka na pierogi ruskie.. ja chcę te od mojej babci
a ja kojarzę baby cafe blisko kupca.. ostatnio przejeżdżałam obok i fajnie to wyglądało..
i zazdroszczę wyjazdu.. też bym gdzieś chętnie pojechała.. może jakieś miejsce w aucie dla matki pragnącej snu i ciszy? nie będę przeszkadzać, ja będę tylko spać w tym pięknym miejscu

patik87 - ja ubieram Hani spodnie, pod spodem tylko skarpetki + butki, a na górze body z długim i kurteczka cieńka z polarkiem w środku, czapka, kocyk i lecimy

zanetaa88 - stoo lat dla Emilie

agadus, patik87, Madziulka_17, dziubek79, meszsares, Stronczek27, youyou, JustPi, Natka_, Vaniliova11 dziękuję Wam za miłe słowa wsparcia

Lili 83 - no właśnie jak mnie złapali to próbowałam ich jakoś na litość wziąć, ale po czasie samej mi się chciało z tego śmiać i już doopa

Scio - zdrówka życzę i gratulacje z okazji wakacyjnego wyjazdu.. ja w zeszłe wakacje pierwszy raz odwiedziłam Hel i jestem zakochana w tym miejscu.. w ogóle w całym półwyspie.. przecudowne miejsce

adrji - Wy pijecie Bebiko 2R? Jeśli tak to gęste ono jest?

dziubek79 - ja Hanię sadzam sobie na kolanach często.. albo w takiej pół siedzącej pozycji na poduchach czasem siedzi.. nie wiem, czy dobrze robię, ale ona lubi

Lili 83 - straszna historia z tą kobietą.. masakra

brumek - niestety policjantów nie ruszyła moja historia, że pierwszy raz zaprowadziłam córkę do żłobka.. młodzieniaszki jedne nie rozumieją takich problemów

83monia - to się tatuś ucieszył z pomachania córci co? słodkie takie widoki są

youyou - hotel wygląda imponująco.. super wczasy się Wam zapowiadają

Vaniliova11 - gratuluję ząbka

Sloneczko555xxx - ja kiedyś dostałam za pasy 50zł.. a tu mi dzisiaj powiedzieli, że powinnam dostać 200zł ale dali TYLKO 100.. łaskawcy

aania_20 - brawo dla dzielnego Adasia

jacieeeee - nie smuć się kochana.. każda z nas, kiedy wróci do pracy będzie się musiała z tym zmierzyć.. każda z nas by chciała być z dzieckiem non stop i widzieć wszystkie jego nowe umiejętności.. wiem, co przeżywasz bo sama już Hanię posyłam do żłobka i serce mi się rozdziera.. tysiąc myśli czy dobrze robię.. że nie będę czegoś widziała.. że nie będzie już tak za mną jak do tej pory.. musimy wierzyć, że będzie dobrze, bo inaczej zwariujemy

alibany, pieleszka dziękuję, że pytacie jak było..

No więc.. poszłam po Hanię po 11.. musiałam chwilę czekać bo jadła obiadek akurat.. czekam, czekam i nagle wychodzi ciocia z Hanią na rękach.. zapłakaną serce mi stanęło.. od razu ją wzięłam na ręce.. przytuliła się i tak szlochała chwilkę.. boooże.. ładnie się ubrałyśmy, poprzytulałyśmy jeszcze i spacerkiem do domu.. po drodze już gadała, piszczała aż w końcu słodko zasnęła..

Pani powiedziała, że było nieźle.. troszkę płakała.. miała problem z zaśnięciem i krótko spała.. i mało zjadła rano kaszki, obiadek już lepiej..

W domu dostała deserek, potem mleko, pospała ładnie, pośmiała się.. a ja nie mogłam się od niej oderwać.. moja najkochańsza na świecie taka..

Z tego wszystkiego posiałam kartkę ze żłobka z numerem konta do wpłat.. pechowy dzień mam dziś jak nic

Aniołek słodko już śpi.. mam nadzieję, że dzisiaj noc będzie lepsza.. bo przez tego zęba nie śpimy już 3 noce dobrze..

[meszsares]

Brawa dla Krystka
jacieeee - biedna Ty a nie moglabys przejsc na mniejszy etat, chocby na 7/8, zeby godzine wczesniej z pracy przychodzic..??
Nataaszkaa - Tobie tez wspolczuje, jak moja cora plakala pierwsze kilka dni przy oddawaniu do zlobka to myslalam, ze oszaleje, wiec wiem co czujesz

[Kajool]

Napisane przez patik87

co oni mają z tym wylczaniem wag? że za mało, że za dużo..bez sensu. Olej takie gadanie.
U mnie? deczko lepiej, ale nie jest to mistrzostwo świata



i jak Ty reagowalaś na takie gadanie? przytakujesz czy tłumaczysz jak jest teraz?
całkowite przeciwieństwa dzisiejszych czasów



jezzzu pamiętam jak kilka dobrych lat temu sikałam ze śmiechu
Muszę go odświeżyć



przyślij plissss.
Masz zapał dziewczyno. DO 1 w nocy pierogi lepić.



super się huśta!
Jakie buty fiu fiu
Co do teściów- na bank już tak nie napalą. Przecież nie pierwszy raz tam jeździcie, zawsze tak hajcowali?
Chcieli dobrze...stosując się do starych rad.



rzeczywiście..




ja tez chcę miłego pobytu.



podpinam się.

Marina jak pisanie pracy? mnie promototrka olewa, dzwoniłam w sobotę żeby mi odpisała w końcu na maila i wytłumaczyła co dalej a ona milczy już marzec a ja stoję w miejscu w czarnej doopie.
Ile razy można się przypominać. Męczy mnie to.


Hej.
Czy Wy wszystkie gotujecie dzieciom obiadki? bo ja jeszcze nic Sarze nie ugotowałam
Jak ubieracie dzieci na spacer jak za oknem 5 st, trochę wietrznie ale słońca nie ma?
Wczoraj Sara miała rajstopy i spodnie i 2 pary skarpetek ( nie ma butów) i przykryłam kocykiem- nie za dużo? na górę body, cienką bluzę i kurtkę..
A no i był spacer po błocie- aż zamówiłam wczoraj kalosze na all dla siebie ( w motylki)

Wodaqua jak w pracy? pewnie miło Cię przyjęli..

Kajool jak z nianią? jak jesteśmy na spacerku to myślimy o Was ( śpiworek nam przypomina)

Sweet rzeczywiście nie wiele zjada. Może tak ma i już. Geny pewnie też robią swoje. Sara waży 9400 a ma 7mcy, udziska że hohoho.

Sara leżała dzisiaj na brzuchu na panelach i się zaczęła dławić...mam nadzieję że śliną, i nic tam nie było co by połknęła Przestraszyłam się.

Gdzie to słońce

Patriku jutro opisze. Ciesze sie, ze spiworek sluzy.

Napisane przez CookieMonsters

Cześć Kochane
Dziekuje że o nas pamiętacie, to bardzo miłe Ja jestem, żyje i bardzo brakuje mi pisania z Wami a Zuz ma się wyśmienicie, łapie się czego popadnie i staje. Tylko jeszcze jest bezzębnym dziąślakiem postaram się chociaż raz dziennie do Was zajrzeć ! Zuzia Was pozdrawia

wracaj do nas

Jacieee wiem co czujesz, mam to samo i serce mnie boli.


Przeczytalam was po lebkach bo zmeczona jestem straznie.ZUza i Emi gratulacje

[Natka_]

Napisane przez ellika

napiszę co u nas poskutkowało na wieczorne harce - jak już była pora spać, to kładłam ją do łóżeczka i siedziałam przy niej dopóki nie zasnęła, było ostro ale po trzech dniach się przestawiła.
Moze jak Domek się przebudzi, to nie wyciągaj go z łóżeczka, zostaw przygaszone światło, może zaśnie z powrotem. Jak zacznie płakać to nie wyciągaj go z łóżeczka, tylko go pogłaszcz i posiedź przy nim, nie mów nic do niego. Myślę że zakmini, że jak jest pora spania to spać trzeba i juz

Już próbowałam tak... On się budzi i nie da się go ululać spowrotem, oczy jak 5 zł i koniec

Napisane przez youyou

Domek ma dużo drzemek w dzień i chyba nie łapie po której musi zasnąć na dłużej
Natko jak dla mnie to zdecydowanie powinnaś usunąć tę ostatnią drzemkę Jeśli padnie to wybudź go po 15 - max 30 min.
Ale myślę że od 16 przetrzymanie go do np 18:30 nie byłoby problemem, potem kąpiel i od 19 może już spac na noc)

Od jutra próbuję, dziękuję
On mi prawie zawsze w aucie zasypia, a w sumie dużo z nim jeźdżę

Napisane przez Naataaszkaa

Natka_ - ale przystojniacha z Dominika

[pieleszka]

nadrobiłam - z przerwą na kapanie i ululanie Hanki bo zaczęła marudzic przez sen...

jacieee będzie dobrze , potrzeba trochę czasy żeby się przyzwyczaic...a z wiosną będzie lepiej - dłużej widno to i dzień dłuższy

nataszko dla Ciebie również na pocieszenie!! na pewno sie Hania przyzwyczai i Tobie też lżej sie na serduchu zrobi. ja sobie tłumaczę, że Hania nikt mi w żłobku nie skrzywdzi, a ona z czasem polubi "ciocie"i dzieciaki

dziubku co do rozwoju to ja też przestałam czytać już co powinno, a czego nie zwłaszcza, że Hania daleko za murzynami...przyjdzie jej czas to się wszystkiego nauczy mnie bardziej martwi to, że ona tak mało mi przybiera - 350 g na miesiąc. właśnie byłam ją zważyć we wtorek i na wadze 7875 g... pediatra kazała się nie martwić bo widocznie taka jej uroda..ale z drugiej strony ze względu na wadę ma zalecone przybieranie na wadze, a jej to tak marniutko wychodzi. mimo podtuczania jej słodkimi kaszkami

brumku Tymek na pewno się przełamie z jedzieniem.tylko widocznie zajmie mu to więcej czasu niz innhym dzieciom. Hani zajęło miesiąc... ale się udało!!!! chociaż moje UU tonadal jej najwieksza pokarmowamiłość

youyu, żanetka - zazdroszczę Wam zaprzestania karmienia... ja bardzo lubię karmić, ale coraz bardziej mnie to męczy... co tu dużo gadać - chciałabym całkowicie wrócić do "normalności" (zawsze mówiłam, że ja z tych wyrodnych mamuś )...ale Hania jeszcze nie gotowa do odrzucenia UU... więc i ja poczekam. ale daję jej czas do 10 miesiąca

cos jeszcze chciałam, ale już mi wyleciało z łepetyny..
idę spać bo rano trzeba wstać do pracy
kolorowych snów

przypomniało mi się

buziaki dla Zuzy i Emi!!!

vaniliova gratuluję krystkowego ząbka!!!

[iustyna1]

Napisane przez youyou

wiesz co.... ale ona Ci i tak ładnie i dużo w dzien śpi
może skróć jej tę popołudniową drzemkę do pół godziny?
Lila po południu śpi 15minut, czaasem pół godziny i wtedy już ją budzę bo wiem że będzie problem z zaśnięciem...
taka wyrodna matka ze mnie

You ale mi całkiem pasują jej drzemki i spanie nocne o 21.00 . Ja wpisałam nasz schemat dla Natki, do porównania. Jakby nie miała drugiej dłuższej drzemki, to po kąpieli by padła na godzinę a później wariowała do 23-24. A tak zazwyczaj usypianie jej zajmuje 5 minut. Nie dałabym rady jakby ona chodziła spać np. o 19.00 i wstawała o 7.00 . Jak się nie wyśpi pod wieczór, to jest nieznośna .

Kubę też kładę o 21.00, tzn. Tż kładzie. Czasami o 20.00 Tż jeszcze nie ma w domu, wtedy musiałabym Kubę samego zostawić na dole i iść małą kłaść. To mi raczej nie pasuje . On przez spanie w przedszkolu przed 22.00 nie zaśnie .

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Uwaga lecę prywatą:

Shira!!!
Słońce Ty moje najdroższe, przesyłka przyszła - czekam na maila z kosztami! W pierwszej chwili nie wiedziałam, co do czego, ale Tż mi wyjaśnił . Sprawdziło się! I chyba faktycznie lepiej niż Frida . Strasznie Ci dziękuję .

Ciągle zapominałam napisać .