Skad ci ludzie biora pieniadze?

[201604181004]

Nie wiem co za mieszkania, moi rodzice mają w gdańsku 40 metrów - salon z kuchnią, łazienka i sypialnia, płacą czynszu 300 zł? A mój facet płaci czynszu 120 zł za mieszkanie 35 metrów (dwupokojowe) więc szczerze nie wiem skąd te kwoty za czynsz w wysokosci 1000 zł jeśli nie jest to taki przypadek jak w poście wyżej, zwłaszcza że mieszkania bezczynszowe też istnieją :P więc dziwię się tak samo jak cava!

a i ten tekst że mieszkanie 75 metrów to nie jest duże to jest bardzo duże mieszkanie, spokojnie 4 pokoje.

[Soso]

Napisane przez mad86

niewazne ile sie zarabia tylko ile sie wydaje na jakies stale zobowiazania potem mozna stwierdzic czy jest sie biednym czy bogatym. Przy moich zobowiazaniach 9tys to kupa kasy i ladna sumke bym odlozyla.

dokładnie

Napisane przez drabineczka

Wybierasz się na studia więc nie jesteś za młoda. Zamiast pazernie lampić się w kieszenie innych won do roboty i na zaoczne, studia to nie jest żaden obowiązek ale mnie coś takiego denerwuje. A zarabianie tych 3-4 tysięcy na rękę przez jedną osobę to nie jest nic nieosiągalnego. Nie wszyscy robią przekręty, jedni mają znajomości, innym się po prostu trafiła świetna praca przypadkowo, inni na to ciężko pracowali.

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

A niektórzy po prostu nie potrafią zarządzać pieniędzmi, co jasno widać po wypowiedziach abraxas2871 i zgadzam się z vixen...

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------


tu się grubo mylisz

ludzi stać na bardzo drogie auta, bo są np na cng i w utrzymaniu miesięcznie wychodzi im 100 zł, mało osób z tego korzysta bo najlepiej kupić zwykłe auto na benzynę i płakać że drogo. z kolei ubezpieczenie też nie jest jakieś hiper drogie...

Ależ Ty dziewczyno jesteś niekulturalna

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------

Napisane przez drabineczka

Nie wiem co za mieszkania, moi rodzice mają w gdańsku 40 metrów - salon z kuchnią, łazienka i sypialnia, płacą czynszu 300 zł? A mój facet płaci czynszu 120 zł za mieszkanie 35 metrów (dwupokojowe) więc szczerze nie wiem skąd te kwoty za czynsz w wysokosci 1000 zł jeśli nie jest to taki przypadek jak w poście wyżej, zwłaszcza że mieszkania bezczynszowe też istnieją :P więc dziwię się tak samo jak cava!

a i ten tekst że mieszkanie 75 metrów to nie jest duże to jest bardzo duże mieszkanie, spokojnie 4 pokoje.

Agencja mienia wojskowego

[awia]

Napisane przez blaskskonca

Juz nie mowiac o tym, ze mogłby na erasmusa jechać. ale co tam, lepiej narzekać ze jestem taka biedna, bo rodzice zarabiaja TYLKO 9 tys, a ja przez to nigdy za granicą nie bylam.

Jakbys chciala, to bys sobie nawet na dwa dni pojechała do Londynu. Bilety mozna znaleźć i za 50 zł w dwie strony, a nocleg za 80. To raptem jeden weekend stania na promocjach.
Ale ludzie potrafia byc niezaradni..

Owszem, nie dla wszystkich, ale ja mówię za siebie. Będę z calych sił dążyc do tego, aby nie zarabiać minimalnej krajowej. Moj tata pracuje sam dla siebie i ma te 4 tys miesiecznie.

pokaz mi ten nocleg za 80 zl,
Najtanszy bed&breakfast w londynie to ok 230 funtów za noc, czyli ponad 1000 zl.
Chcielismy znajomych odwiedzic w dziurze zabitej dechami w Wiltshire to 40 funtow czyli ponad 200 zl za noc. w standard naprawde niski.

[201604181004]

Wybacz ale niekulturalne uważam właśnie takie polaczkowate 'jakim cudem inni majo lepiej skoro ja mam 9 tysięcy miesięcznie dochodów i nic z tego nie mam? kradno? sprzedajo? przekrety robio?'

Agencja mienia wojskowego

Albo TBS - to są drogie imprezy. Ale jak wiem, to nawet tam 3 000 nie wychodzi opłat a tak ktoś tutaj zarzucił

[Soso]

Napisane przez drabineczka

Wybacz ale niekulturalne uważam właśnie takie polaczkowate 'jakim cudem inni majo lepiej skoro ja mam 9 tysięcy miesięcznie dochodów i nic z tego nie mam? kradno? sprzedajo? przekrety robio?'

Nie, to pytanie jest po prostu głupie. Natomiast znaczna część Twoich wypowiedzi przypomina mi jazgot przekupek na targu, co w sumie jest przykre, bo sam ich sens bywa niegłupi

[201604181004]

Jazgot może i jazgot .
Nie mówię nie.

Swoją drogą jeśli ktoś przeznacza na opłaty mieszkaniowe 3000 zł, to ja się nie dziwie że płacze jak to ma źle, ale to tylko świadczy o tym jak wielkim jest jeleniem, bo chyba nikt tyle nie płaci

[Soso]

Napisane przez drabineczka

Jazgot może i jazgot .
Nie mówię nie.

Swoją drogą jeśli ktoś przeznacza na opłaty mieszkaniowe 3000 zł, to ja się nie dziwie że płacze jak to ma źle, ale to tylko świadczy o tym jak wielkim jest jeleniem, bo chyba nikt tyle nie płaci

A to swoją drogą Wspomniane przeze mnie mieszkanie zostało wykupione i teraz opłaty są rzędu 300 złotych Nie zmienia to faktu, że przez ponad 20 lat pakowali w nie ciężkie pieniądze, bo przecież dopiero od niedawna można takie mieszkania w preferencyjnych cenach wykupić.

[sandrusz]

Jezus, co to w ogole za teksty, ze watek zmyslony? Myslisz ze mam czas zeby pisac wymyslone bzdury w internecie? Zastanow sie jeszcze raz, jestem zazenowana taki wypowiedziami ;/
Co do zdziwienia ze razem 9tysiecy jak to? A no tak to wlasnie, po prostu maja dosc wysokie stanowisko, i bardzo wielu ich znajomych tez sie takiego dorobilo. Pisanie miasta to nie wiem co ma w ogole na celu.
Mowiac, ze do pracy nie moge isc chodzilo mi o to, ze do zadnej porzadnej nie pojde. Co najwyzej to sobie przy kasie moge dorobic, albo stoiskach jak to studentki.. I oczywiscie ze to zrobie, jednak ja wciaz kontynuuje nauke, chce sie skupic na maturze, a nie pracy teraz.
Prosze na mnie nie najezdzac za tekst o przekrecie, bo to cos co mi przyszlo najzwyczajniej do glowy. A dlatego, ze znamy malzenstwo ktore wciaz na takich oto przekratch jedzie. a skutkiem? Zycie jak w madrycie, ta zona sobie lata co jakis czas za granice "bo zakupy musi zrobic, a w Polsce to nie ma nic".
Co do gospodarowania splacamy rzeczwyscie kredyt za pewna inwestycje, ale on niedlugo dobiega konca. A wczesniej gdy go nie bylo sytuacja byla ta sama..Wydajemy duzo to fakt, za mieszkanie idzie wielka suma pieniedzy. Do tego jedzenie, ubrania, wydatki codzienne, no naprawde ta kasa strasznie idzie. Ale ciagle moim punktem odniesienia sa znajomi, ciagle nowe rzeczy, a tu komerczka, laptopik, sukienka za 1000, a rodzice zarobki max 5 tysi miesiecznie
No Mozliwe ze problem jest w gospodarowaniu...Tzn ja tez nie mowie ze mamy okropne zycie ojeju tak nam zle ze nas nie stac na nic, bo na wakacje normalnie latamy, ferie to samo, ale kazdy taki wyjazd to jest placz i lament, ze kasa leci a my jej nie mamy...
Tak, moje pojecie jest bardzo male, nie ma co sie oszukiwac. Po prostu nie interesowalam sie tym nigdy, 18lat zycia gdy masz wszystko ustawione, o nic sie nie martwisz, a nagle sie pojawiaja problemy dotyczace mieszkania na studiach, samochodu albo prawo jazdy.. Wiecej wyrozumialosci dziewczyny, nie kazdy jest alfa i omega.

[rnm]

Napisane przez sandrusz

Jezus, co to w ogole za teksty, ze watek zmyslony? Myslisz ze mam czas zeby pisac wymyslone bzdury w internecie? Zastanow sie jeszcze raz, jestem zazenowana taki wypowiedziami ;/

to brzmi tak nieprawdopodobnie, że aż ciężko w niektóre rzeczy uwierzyć. myślę, że mało kto może pochwalić się tak wysokimi zarobkami. i jeszcze narzekać

Co do zdziwienia ze razem 9tysiecy jak to? A no tak to wlasnie, po prostu maja dosc wysokie stanowisko, i bardzo wielu ich znajomych tez sie takiego dorobilo. Pisanie miasta to nie wiem co ma w ogole na celu.

inaczej będzie się żyło w wawie za 9tys, a inaczej w brzegu dolnym. myślę, że po to było zadane to pytanie.

znamy malzenstwo ktore wciaz na takich oto przekratch jedzie. a skutkiem? Zycie jak w madrycie, ta zona sobie lata co jakis czas za granice "bo zakupy musi zrobic, a w Polsce to nie ma nic".

zdarzało mi się "latać za granicę na zakupy" jak to brzmi! Zdarzało się i nie widziałam w tym nic luksusowego (zależy z której strony się spojrzy). to wcale nie musza być przekręty. a jeśli są... no to cóż, fajni znajomi

Co do gospodarowania splacamy rzeczwyscie kredyt za pewna inwestycje, ale on niedlugo dobiega konca. A wczesniej gdy go nie bylo sytuacja byla ta sama..Wydajemy duzo to fakt, za mieszkanie idzie wielka suma pieniedzy. Do tego jedzenie, ubrania, wydatki codzienne, no naprawde ta kasa strasznie idzie. Ale ciagle moim punktem odniesienia sa znajomi, ciagle nowe rzeczy, a tu komerczka, laptopik, sukienka za 1000, a rodzice zarobki max 5 tysi miesiecznie
No Mozliwe ze problem jest w gospodarowaniu...Tzn ja tez nie mowie ze mamy okropne zycie ojeju tak nam zle ze nas nie stac na nic, bo na wakacje normalnie latamy, ferie to samo, ale kazdy taki wyjazd to jest placz i lament, ze kasa leci a my jej nie mamy...
Tak, moje pojecie jest bardzo male, nie ma co sie oszukiwac. Po prostu nie interesowalam sie tym nigdy, 18lat zycia gdy masz wszystko ustawione, o nic sie nie martwisz, a nagle sie pojawiaja problemy dotyczace mieszkania na studiach, samochodu albo prawo jazdy.. Wiecej wyrozumialosci dziewczyny, nie kazdy jest alfa i omega.

wydaje mi się, że nie powinnaś zaglądać innym ludziom w portfele co to za lekceważąca odzywka, że zarabiają mało, ale kiecki sobie kupują...

wasz problem najpewniej leży w złym gospodarowaniu. jak bedziesz zarabiać swoje pieniądze, to może będziesz nimi gospodarować lepiej. pozostaje poczekać

[Lilly22]

Doceń to co masz dziewczyno, naprawde nie masz źle i nie ma co zazdrościć innym, niech mają i niech sobie żyją. Czasem jest tak że to co ludzie mówią nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, ja też moge komus wcisnac kit że kupiłam kiecke za 700zł. Trzeba brac poprawke na to co ludzie mowią Zaczniesz sie usamodzielniać będziesz chciała sama zamieszkać, znaleźć dobrą prace i wtedy się zacznie.....

[201801022117]

Napisane przez sandrusz

A dlatego, ze znamy malzenstwo ktore wciaz na takich oto przekratch jedzie. a skutkiem? Zycie jak w madrycie, ta zona sobie lata co jakis czas za granice "bo zakupy musi zrobic, a w Polsce to nie ma nic".

Nie masz dziecko zajęcia porządnego, myślę, że Twoi rodzice w domu wypowiadają się w podobnym tonie o innym, stąd i Ty masz takie poglądy. Chamskie to.

Co do gospodarowania splacamy rzeczwyscie kredyt za pewna inwestycje, ale on niedlugo dobiega konca. A wczesniej gdy go nie bylo sytuacja byla ta sama..Wydajemy duzo to fakt, za mieszkanie idzie wielka suma pieniedzy. Do tego jedzenie, ubrania, wydatki codzienne, no naprawde ta kasa strasznie idzie. Ale ciagle moim punktem odniesienia sa znajomi, ciagle nowe rzeczy, a tu komerczka, laptopik, sukienka za 1000, a rodzice zarobki max 5 tysi miesiecznie

Tutaj prezentujesz myślenie "stara malutka". Dewotki tak gadają.

No Mozliwe ze problem jest w gospodarowaniu...Tzn ja tez nie mowie ze mamy okropne zycie ojeju tak nam zle ze nas nie stac na nic, bo na wakacje normalnie latamy, ferie to samo, ale kazdy taki wyjazd to jest placz i lament, ze kasa leci a my jej nie mamy...
Tak, moje pojecie jest bardzo male, nie ma co sie oszukiwac. Po prostu nie interesowalam sie tym nigdy, 18lat zycia gdy masz wszystko ustawione, o nic sie nie martwisz, a nagle sie pojawiaja problemy dotyczace mieszkania na studiach, samochodu albo prawo jazdy.. Wiecej wyrozumialosci dziewczyny, nie kazdy jest alfa i omega.

No, czyli potwierdza się to co wcześniej napisałam. Na ludzi pokroju Twoich rodziców w moich okolicach mówi się, że dziadują. I niech do Ciebie dotrze to, że nie każdy może sobie pozwolić na wakacyjne i feryjne latanie.

[201604181004]

Ręce opadają:P

[sensualangel]

Napisane przez sandrusz

Ale ciagle moim punktem odniesienia sa znajomi, ciagle nowe rzeczy, a tu komerczka, laptopik, sukienka za 1000, a rodzice zarobki max 5 tysi miesiecznie

podsumowując "całe życie na kredycie"

[201604181004]

Po prostu nie interesowalam sie tym nigdy, 18lat zycia gdy masz wszystko ustawione, o nic sie nie martwisz, a nagle sie pojawiaja problemy dotyczace mieszkania na studiach, samochodu albo prawo jazdy.. Wiecej wyrozumialosci dziewczyny, nie kazdy jest alfa i omega.

Jakie problemy?
Prawo jazdy opłaciłam sama, auto kupiłam najtańsze które mało pali, do pracy poszłam od razu żeby je opłacić, ja nie wiem gdzie ty tu widzisz problem? Problem to by był jakby ci obie nogi urwało, a pójście do pracy żeby zarobić na własne wydatki bo rodzice zarabiają tylko 9 tysięcy, to nie problem.

[cava]

Napisane przez sandrusz

Jezus, co to w ogole za teksty, ze watek zmyslony? Myslisz ze mam czas zeby pisac wymyslone bzdury w internecie? Zastanow sie jeszcze raz, jestem zazenowana taki wypowiedziami ;/
Co do zdziwienia ze razem 9tysiecy jak to? A no tak to wlasnie, po prostu maja dosc wysokie stanowisko, i bardzo wielu ich znajomych tez sie takiego dorobilo. Pisanie miasta to nie wiem co ma w ogole na celu.
Mowiac, ze do pracy nie moge isc chodzilo mi o to, ze do zadnej porzadnej nie pojde. Co najwyzej to sobie przy kasie moge dorobic, albo stoiskach jak to studentki.. I oczywiscie ze to zrobie, jednak ja wciaz kontynuuje nauke, chce sie skupic na maturze, a nie pracy teraz.
Prosze na mnie nie najezdzac za tekst o przekrecie, bo to cos co mi przyszlo najzwyczajniej do glowy. A dlatego, ze znamy malzenstwo ktore wciaz na takich oto przekratch jedzie. a skutkiem? Zycie jak w madrycie, ta zona sobie lata co jakis czas za granice "bo zakupy musi zrobic, a w Polsce to nie ma nic".
Co do gospodarowania splacamy rzeczwyscie kredyt za pewna inwestycje, ale on niedlugo dobiega konca. A wczesniej gdy go nie bylo sytuacja byla ta sama..Wydajemy duzo to fakt, za mieszkanie idzie wielka suma pieniedzy. Do tego jedzenie, ubrania, wydatki codzienne, no naprawde ta kasa strasznie idzie. Ale ciagle moim punktem odniesienia sa znajomi, ciagle nowe rzeczy, a tu komerczka, laptopik, sukienka za 1000, a rodzice zarobki max 5 tysi miesiecznie
No Mozliwe ze problem jest w gospodarowaniu...Tzn ja tez nie mowie ze mamy okropne zycie ojeju tak nam zle ze nas nie stac na nic, bo na wakacje normalnie latamy, ferie to samo, ale kazdy taki wyjazd to jest placz i lament, ze kasa leci a my jej nie mamy...
Tak, moje pojecie jest bardzo male, nie ma co sie oszukiwac. Po prostu nie interesowalam sie tym nigdy, 18lat zycia gdy masz wszystko ustawione, o nic sie nie martwisz, a nagle sie pojawiaja problemy dotyczace mieszkania na studiach, samochodu albo prawo jazdy.. Wiecej wyrozumialosci dziewczyny, nie kazdy jest alfa i omega.

Sprzęt typu kamera, laptop etc gro ludzi bierze na kredyt i spłaca po 100 zł miesięcznie.
18 latka w sukience za 1000 zł , taaa....to chyba Grycanka po starszej siostrze łacha donasza (ze się wyzłośliwię jakby ktoś na serio wziął)

Nie wierz we wszytko co ludzie Ci nagadają, zwłaszcza jeśli ci ludzie to nastoletnie koleżanki które tylko oczami łypią żeby komuś wbić szpilę. pewnie widzą że jak Ci nawciskają kitów to zieleniejsz z zawiści, to Ci wciskają ile wlezie.
Zresztą, kto normalny o cenę ubrań znajomych pyta i kto normalny odpowiada, a co dopiero nie pytany ogłasza


Co do ludzi żyjących z przekrętów. Owszem, bywają.
Ale większość pracuje i zarabia uczciwie, nawet jeśli to są spore kwoty.

[sandrusz]

Napisane przez rnm

to brzmi tak nieprawdopodobnie, że aż ciężko w niektóre rzeczy uwierzyć. myślę, że mało kto może pochwalić się tak wysokimi zarobkami. i jeszcze narzekać
inaczej będzie się żyło w wawie za 9tys, a inaczej w brzegu dolnym. myślę, że po to było zadane to pytanie.
zdarzało mi się "latać za granicę na zakupy" jak to brzmi! Zdarzało się i nie widziałam w tym nic luksusowego (zależy z której strony się spojrzy). to wcale nie musza być przekręty. a jeśli są... no to cóż, fajni znajomi

wydaje mi się, że nie powinnaś zaglądać innym ludziom w portfele co to za lekceważąca odzywka, że zarabiają mało, ale kiecki sobie kupują...

wasz problem najpewniej leży w złym gospodarowaniu. jak bedziesz zarabiać swoje pieniądze, to może będziesz nimi gospodarować lepiej. pozostaje poczekać

Rodzice ciezko sie dorabiali stanowisk, na ktorych teraz sa. Nie zalezy mi na tym, czy wierzycie, czy nie. Bo jak zwykle ktos powie "zmyslila", jakbym chciala zmyslac, to pojechalabym duza kwota typu 50tysiecy, poza tym co na celu mialaby tak zalosna prowokacja? Nie rozumiem takiego podejscia, wiec niech nikogo nie dziwi w tej chwili moje poirytowanie. Wiem ze na wizazu czesto pojawiaja sie wyssane z palce historyjki,bo przegladam to forum,ale bez przesady.Czlowiek pyta, a zamian dostaje podejrzenia o byciu oszustem.
Co do zagladania w portfele ludziom- KAZDY TO ROBI . mozesz sie wypierac jak chcesz, ale pieniadze odgrywaja w naszym zyciu duza role (i tu mi zaraz powiedza ze paskudna materialistka). Nie najwieksza, ale znaczna.
Co do "latania". Nie chodzi mi kolokwializm latanie, jako jezdzenie sobie na jakas Slowacje czy co tam w ogole. Kobieta lata do Stanow na zakupy.

[201604181004]

Każdy zagląda ludziom w portfele, a inni zarabiają 5 000 netto i kupują sukienki za 1 000 zł - skąd ty taką wiedzę masz dziewczyno? Statystyki prowadzisz?

[sandrusz]

Napisane przez cava

Nie wierz we wszytko co ludzie Ci nagadają, zwłaszcza jeśli ci ludzie to nastoletnie koleżanki które tylko oczami łypią żeby komuś wbić szpilę. pewnie widzą że jak Ci nawciskają kitów to zieleniejsz z zawiści, to Ci wciskają ile wlezie.
Zresztą, kto normalny o cenę ubrań znajomych pyta i kto normalny odpowiada, a co dopiero nie pytany ogłasza

Jak najbardziej masz racje. I w porzadku! Tylko inna sprawa jest to, gdy jedziesz z ta kolezanka na zakupy a ona trzaska takimi kwotami, podczas gdy Ty sie zwyczajnie chowasz. Jak juz wspomnialam - ludzie nie z wyzszymi zarobkami.
A znajomych o ubrania nie pytam,no bez przesady Ale chodze do sklepow gdzie oni, widze ceny tych ciuchow.

Swoja droga nie rozumiem najazdu na mnie, opisalam moje warunki, wiec po zapoznaniu sie z nim dostrzegacie pewna abstrakcje, ze tyle wydatkow, prawdopodobnie tak slabe zagospodarowanie nimi...

[Lilly22]

Napisane przez sandrusz

Rodzice ciezko sie dorabiali stanowisk, na ktorych teraz sa. Nie zalezy mi na tym, czy wierzycie, czy nie. Bo jak zwykle ktos powie "zmyslila", jakbym chciala zmyslac, to pojechalabym duza kwota typu 50tysiecy, poza tym co na celu mialaby tak zalosna prowokacja? Nie rozumiem takiego podejscia, wiec niech nikogo nie dziwi w tej chwili moje poirytowanie. Wiem ze na wizazu czesto pojawiaja sie wyssane z palce historyjki,bo przegladam to forum,ale bez przesady.Czlowiek pyta, a zamian dostaje podejrzenia o byciu oszustem.
Co do zagladania w portfele ludziom- KAZDY TO ROBI . mozesz sie wypierac jak chcesz, ale pieniadze odgrywaja w naszym zyciu duza role (i tu mi zaraz powiedza ze paskudna materialistka). Nie najwieksza, ale znaczna.
Co do "latania". Nie chodzi mi kolokwializm latanie, jako jezdzenie sobie na jakas Slowacje czy co tam w ogole. Kobieta lata do Stanow na zakupy.

No i niech se lata i aliwederczi roma (jak mówi Halinka Kiepska)
Jedni muszą sie dowartościowywać drogimi ubraniami a inny mają np. cudownych przyjaciół
Mnie nie stać na spodnie za 200zł ale się tym nie przejmuję, można sie ubrac ładnie, stylowo i modnie za nieduże pieniądze.

[sandrusz]

Napisane przez drabineczka

Każdy zagląda ludziom w portfele, a inni zarabiają 5 000 netto i kupują sukienki za 1 000 zł - skąd ty taką wiedzę masz dziewczyno? Statystyki prowadzisz?

Statystyki... Tak, Zawsze... Moze zadam Ci pare pytan a Ty mi odpowiesz do nowych statystyk? 5000zl i sukienki, to tylko jeden przyklad, sposrod wielu.

[201604181004]

pewna abstrakcje, ze tyle wydatkow, prawdopodobnie tak slabe zagospodarowanie nimi...

No bo wybacz ale taka jest prawda - nie masz zielonego pojęcia o zarobkach i wydatkach, bo nie znasz wartości pieniądza wypowiedziało się tutaj multum osób które od lat się same utrzymują, wraz ze swoimi rodzinami - i uwierz mi, biedować przy takich zarobkach, to albo trzeba płacić haracz dla mafii, albo nie umieć zarządzać pieniędzmi.

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Statystyki... Tak, Zawsze... Moze zadam Ci pare pytan a Ty mi odpowiesz do nowych statystyk? 5000zl i sukienki, to tylko jeden przyklad, sposrod wielu.

No to podaj więcej przykładów

[sensualangel]

Napisane przez Lilly22

No i niech se lata i aliwederczi roma (jak mówi Halinka Kiepska)
Jedni muszą sie dowartościowywać drogimi ubraniami a inny mają np. cudownych przyjaciół

Ale chodzi o to, że ta kobieta zarabia 5000zł i leci sobie na zakupy do stanów eee a skąd wiesz, że tyle zarabia?Zresztą co to za gadanie ile kto zarabia? raczej o takich sprawach się nie rozmawia.

[201801022117]

Napisane przez sandrusz

Co do zagladania w portfele ludziom- KAZDY TO ROBI . mozesz sie wypierac jak chcesz, ale pieniadze odgrywaja w naszym zyciu duza role (i tu mi zaraz powiedza ze paskudna materialistka). Nie najwieksza, ale znaczna.
.

Wez się nie tłumacz innymi. Jesteś wścibska i chamska, a najgorsze to to, że Ty masz dopiero 18 lat. Zajmij się własnymi finansami. Mnie tam wisi kto się czego dorobił, i pieniądze mają w życiu ważną rolę - ale MOJE PIENIĄDZE. Nie czyjeś.

[cava]

Napisane przez sandrusz

Jak najbardziej masz racje. I w porzadku! Tylko inna sprawa jest to, gdy jedziesz z ta kolezanka na zakupy a ona trzaska takimi kwotami, podczas gdy Ty sie zwyczajnie chowasz. Jak juz wspomnialam - ludzie nie z wyzszymi zarobkami.
A znajomych o ubrania nie pytam,no bez przesady Ale chodze do sklepow gdzie oni, widze ceny tych ciuchow.

Swoją drogą nie rozumiem najazdu na mnie, opisalam moje warunki, wiec po zapoznaniu sie z nim dostrzegacie pewna abstrakcje, ze tyle wydatkow, prawdopodobnie tak slabe zagospodarowanie nimi...

Wiesz co, cudów nie ma. Ludzie zarabiający 5000 miesięcznie nie dadzą dziecku 1000 na sukienkę - no może raz na jakiś bal typu studniówka się szarpną.
Natomiast nawet w baaardzo drogich sklepach, są co sezon baaaardzo duże wyprzedaże do 70%.
Może koleżanki umieją korzystać z wyprzedaży po prostu, albo trafiłaś na okazje że dostały extra kasę od dziadków czy jakoś inaczej.
Albo mają taki system zakupów jak ja- kupują bardzo żadko, ale jak już to całe komplety ubrań., od butów, przez bieliznę po płaszcz.
Na oko jakby ktoś wtedy spojrzał na moje zakupy to by się za łeb złapał że babie chyba palma odbiła- ale to kwestia systemu a nie rozrzutności.
Sporadycznie ale kompleksowo.


Ogólnie, to wyglądasz mi na taki typ jak jedna z moich cór- będzie koleżance pary nowych skarpetek zazdrościć, zapominając że sama ma w kieszeni najnowszą komórkę z bajerami. I się czuje biedna, bo tamtą stać a jej nie. bo tamta skarpetki kupiła dzisiaj i ma coś nowego, a komórka się nie liczy bo ma już aż tydzień

[sandrina]

Napisane przez sandrusz

Co do zagladania w portfele ludziom- KAZDY TO ROBI . mozesz sie wypierac jak chcesz, ale pieniadze odgrywaja w naszym zyciu duza role....

No ważne są pieniądze, ważne, temu nikt nie zaprzeczy...Ale wierz mi, WIĘKSZOŚĆ ludzi ma ważniejsze zajęcia niż zaglądanie innym do portfela i rozliczanie sąsiadek z nowej pary gaci

Napisane przez cava

Ogólnie, to wyglądasz mi na taki typ jak jedna z moich cór- będzie koleżance pary nowych skarpetek zazdrościć, zapominając że sama ma w kieszeni najnowszą komórkę z bajerami. I się czuje biedna, bo tamtą stać a jej nie. bo tamta skarpetki kupiła dzisiaj i ma coś nowego, a komórka się nie liczy bo ma już aż tydzień

Cava - "apetyt rośnie w miarę jedzenia"

A ludzie kasę mają bo zarabiają, oszczędzają i czasem kredyt wezmą. Ot cała filozofia.
Jak ktoś zarabia nawet poniżej tych 5 tysiaków to może sobie odkładać i jeździć co roku na wakacje za granicę, a co...

[rnm]

Napisane przez sandrusz

Rodzice ciezko sie dorabiali stanowisk, na ktorych teraz sa. Nie zalezy mi na tym, czy wierzycie, czy nie. Bo jak zwykle ktos powie "zmyslila", jakbym chciala zmyslac, to pojechalabym duza kwota typu 50tysiecy, poza tym co na celu mialaby tak zalosna prowokacja?

nieprawdopodobnie brzmi, nie to, że ktoś może tyle zarabiać, a jedynie fakt, że przy takich porządnych zarobkach ma problemy

Co do zagladania w portfele ludziom- KAZDY TO ROBI . mozesz sie wypierac jak chcesz, ale pieniadze odgrywaja w naszym zyciu duza role (i tu mi zaraz powiedza ze paskudna materialistka). Nie najwieksza, ale znaczna.

nie każdy. ja nie patrzę ludziom w portfele, ale też nie przeczę, że pieniądze mają dużą rolę. Ich rola jednak nie przekłada się na to, że zajmuję swoje myśli problemami typu: "dlaczego X żyje ponad stan", albo "ciekawe ile zarabia mama Y" bo mnie to zwyczajnie nie obchodzi. Co więcej - irytuje mnie dzisiejsza maniera pytania ludzi o zarobki ktoś ze znajomych zaczyna nową pracę, a zanim pytanie o rodzaj, już jako pierwsze: "za ile"

Co do "latania". Nie chodzi mi kolokwializm latanie, jako jezdzenie sobie na jakas Slowacje czy co tam w ogole. Kobieta lata do Stanow na zakupy.

ja też nie miałam na myśli kolokwializmów, ale już nie będę się na ten temat rozwodzić. Każdy medal ma 2 strony i każda sytuacja może zostać oceniona na co najmniej milion pięćset sposobów

[siarka40]

Napisane przez sandrusz

Co do zagladania w portfele ludziom- KAZDY TO ROBI . mozesz sie wypierac jak chcesz, ale pieniadze odgrywaja w naszym zyciu duza role (i tu mi zaraz powiedza ze paskudna materialistka). Nie najwieksza, ale znaczna.

owszem, pieniadze maja dla mnie spore znaczenie - ale nie czaje, jaki to ma zwiazek z zagladaniem do cudzych portfeli? urosnie mi od tego?

[rosiek]

Kurczę, szokuje mnie ten wątek, naprawdę.
mam w rodzinie o wiele, wiele mniejsze dochody i może nie żyjemy 'na wypasie', ale jesteśmy w stanie odłożyć sobie na drobny remont czy wyjazd za granicę (który wcale nie musi być drogi).
Tak samo ja studiując w Krakowie korzystam z pełnej oferty rozrywkowej tego miasta nie tracąc horrendalnych sum i wynajmując z przyjaciółką ładny pokoik.

I nie próbuję zaglądać innym do portfela, bo i po co?
Mam się poczuć lepiej, bo moja sąsiadka dostaje od mamy mniej pieniędzy albo próbować rozgryźć skąd rodzice mojej współlokatorki mają tyle kasy, żeby obsypywać ją prezentami? No bez jaj, są lepsze rzeczy do roboty w życiu

[Sweet :)]

Napisane przez awia

pokaz mi ten nocleg za 80 zl,
Najtanszy bed&breakfast w londynie to ok 230 funtów za noc, czyli ponad 1000 zl.
Chcielismy znajomych odwiedzic w dziurze zabitej dechami w Wiltshire to 40 funtow czyli ponad 200 zl za noc. w standard naprawde niski.

Pytanie nie do mnie, ale odpowiem Nocleg za 230 funtów za noc to chyba w jakiś super luksusach... Rok temu byłam w Londynie i za 5 nocy na 4 osobową rodzinę płaciliśmy ok. 2000, więc ok. 100zł za noc w całkiem niezłych warunkach. Z ciekawości sprawdziłam i teraz również da się znaleźć tanie rozwiązania:
HOSTEL - 76 zł za noc/os
HOTEL- 103 zł za noc/os
Tu właśnie wychodzą umiejętności organizacji i zarządzania funduszami. Pewnie, można wykupić nocleg za te 1000 zł, ale po co? Wyjazd ma na celu zwiedzenie miasta, a nie przesiadywanie w hotelu, dlatego tak jak pisała moja poprzedniczka i za te 80 zł można w Londynie (i to w centrum) przenocować. (licząc się oczywiście z tym, że luksusu nie zastaniemy)

[awia]

Napisane przez Sweet :)

Pytanie nie do mnie, ale odpowiem Nocleg za 230 funtów za noc to chyba w jakiś super luksusach... Rok temu byłam w Londynie i za 5 nocy na 4 osobową rodzinę płaciliśmy ok. 2000, więc ok. 100zł za noc w całkiem niezłych warunkach. Z ciekawości sprawdziłam i teraz również da się znaleźć tanie rozwiązania:
HOSTEL - 76 zł za noc/os
HOTEL- 103 zł za noc/os
Tu właśnie wychodzą umiejętności organizacji i zarządzania funduszami. Pewnie, można wykupić nocleg za te 1000 zł, ale po co? Wyjazd ma na celu zwiedzenie miasta, a nie przesiadywanie w hotelu, dlatego tak jak pisała moja poprzedniczka i za te 80 zł można w Londynie (i to w centrum) przenocować. (licząc się oczywiście z tym, że luksusu nie zastaniemy)

Juz rozumiem - szukalam pokoju 2 osobowego.
Dzieki za linka.