Piękne ciało chcemy mieć! 5 małych i zdrowych posiłków dziennie, Dieta 1000 kcal cz.5

[bialaczekoladka]

Napisane przez monika01011986

jezuuuu ja też w szoku jestem!!!! 5 kilosów w jedną stronę!!! No brawo!!! taki kawał drogi!!!! Ja też lubię chodzić dużo i zazdroszczę Ci tego Zwłaszcza że teraz będzie już ciepło to super Ci się będzie chodziło


ładnie tylko ten słonecznik niepotrzebny, i to 2 garście! reszta super!!!

No ja tez jestem w szoku na serio!
Fakt faktem ze jak juz wracam wieczorem po pracy to ciezko sie idzie, ale daje rade Jeszcze bardziej mnie to motywuje
Wkoncu praca siedzaca i moj organizm odrazu odzyl jak mu zaoferowalam troche ruchu

Slonecznik? No co Ty ja uwazam ze wlasnie dobrze, zawiera NNKT a to jest bardzo wazne w kazdej diecie a w odchudzajacej w szczegolnosci, takze nie traktuje tego jako wpadke. Pozatym ogromnie lubie slonecznik

Napisane przez Eldo_rado

jeśli był niesolony tylko zwykły, łuskany to 1 garstka nie zaszkodzi od czasu do czasu. wręcz przeciwnie- to zdrowe i bardzo potrzebne tłuszcze no ale wiaodmo, wszystko z umiarem i nie za częso.

Otoz to zawiera zdrowe tluszcze.
Do tego Monia wcale nie byl solony, soli unikam jak ognia nic nie jem solonego i w oglole nie sole. Nie moge bo jestem tarczycowcem. A dwie garsci to byly slonecznika w luskach tazke luskalam go, wiec samych ziarenek bylo o wiele mniej niz dwie garsci.

[heroine86]

Heloł znowu sobie pospałam

Napisane przez meeedzik

Heroine i jak tam spacerek? Nie zamarzłaś

A dziękuję, było suuuuper dosyć ciepło, a gdyby nie wiatr to byłaby wiosna pełną gębą! jeszcze do Rossmana zaszłam i Biedronki

Napisane przez monika01011986

a u mnie była mama i tata posiedzieli trochę ze mną i z synkiem
Przyniosła mi schabowe.... i zupę pomidorową ahhh te mamy
Zupe pomidorową zjadłam na obiad + dwie parówki do tego sobie zrobiłam żeby było jakies mięcho. Schabowego nie ruszyłam nawet!!!
Na spacerku nie byłam bo mi się nie chciało iść..... ale czuję że jestem mega niedotleniona! Jutro wyskoczę na trochę bo i tak muszę zakupy zrobić. W ogóle to ten dzień jakiś do dupy jest dziwnie się czuję :/

No to wielkie brawa za zrezygnowanie ze schaboszczaka Ja byłam na spacerku, super było ale jak wróciłam to zjadłam obiad, i zaczęła mnie pobolewać głowa i... ząb se myślę: o nie! To chyba z niewyspania... wzięłam Peralginę i poszłam spać po 16.30 jakoś było i spałam aż do teraz pewnie spałam bym dalej, ale się obudziłam, bo miałam durny sen jesuuu, ale się wystraszyłam do tej pory ręce mi się trzęsą... ogólnie snu nie pamiętam, ale końcówkę... wychodziłam sobie ode mnie z mojej dawnej szkoły podstawowej- już na dwór i weszłam na schody w górę (po szkoła tak jakby w podziemiu) no i wychodzę a tu nagle na tych schodach jakiś pijoook-zbir-bandyta wyglądał strasznie jak jakiś obdartus, był brudny i wyglądał żulowato, miał złotego jednego zęba, poza tym był szczerbaty i teraz najlepsze: miał w ręku nóż i dawaj na mnie z tym nożem no to ja sru w długą po tych schodach do dołu, ale złapał mnie z rękaw i mi zaświecił tym nożem przed oczami no i przerwałam sen! Ludzie dodam, że ten nóż był taki jakim się je schabowego czyli taki nie za specjalnie ostry

Napisane przez monika01011986

ja to się dzisiaj czuję jakby mnie coś rozjechało, przemieliło i na koniec wywirowało i wypluło. No masakra po prostu!

Dokładnie tak samo się czuję! tylko opcja wirowania była na najwyższych obrotach razy dwa

Napisane przez monika01011986

Chciałam wyjść ale ciężko się z domu wydostać jak dziecko chore ok. 15 znowu gorączki dostał 39 stopni i musiałam mu czopka dać i siedzieć przy nim. Do tej godziny 15stej było wszystko dobrze, synuś biegał, tańczył, śpiewał, jadł, kota maltretował.... a potem znowu gorączka. Przeszło już mu po czopku ale jutro trzeba będzie pojechać do lekarza żeby mu w gardło zajrzał.

Rozumiem, myślałam, że już mu trochę lepiej do lekarza musisz iść, bo jak ma takie napady gorączki to niedobrze zdrówka życzę!

Napisane przez tailorka

witam Was chudzielce
można dołączyć do gubienia kg? to już 5 część, więc pewnie jesteście już mocno doświadczone w tym temacie, a mi się bardzo przydadzą Wasze rady

Cześć witamy w naszych szeregach!

[bialaczekoladka]

A tak ogolnie to jeszcze musze sie pochwalic. Otoz moja mamita kochana miala wczoraj urodziny, a wiec w domu jest tort z cukierni od Chmielewskiego ajerkoniankowy cudowny ale nawet nie tknelam! Do tego szarlotka krolewska i rafaello, do tego z 3 bombonierki ktore dostala. Nic nie tknelam i nawet nie mam ochoty

Ja ogolnie nie mialam czasu nawet jej nic kupic, pozatym wszytsko ma perfumy, kosmetyki caly czas cos odemnie dostaje, ale ze my z mama mamy ogromna korbe na buty to dalam jej w prezencie 200zl zeby kupila sobie jakies buciki na wiosne Mialam tak ciezki tydzien ze nie bylo mowy nawet zeby skoczyc do jakiejs galerii, eh

[Eldo_rado]

Napisane przez bialaczekoladka

Otoz to zawiera zdrowe tluszcze.
Do tego Monia wcale nie byl solony, soli unikam jak ognia nic nie jem solonego i w oglole nie sole. Nie moge bo jestem tarczycowcem. A dwie garsci to byly slonecznika w luskach tazke luskalam go, wiec samych ziarenek bylo o wiele mniej niz dwie garsci.

no to tym bardziej powinnyśmy się cieszyć, że sa osoby które pamietają o tłuszczach z ziaren

[sanderaM]

Hej pieknoty
Co za dzień nawet nie miałam kiedy zajrzec
Rano do kościoła potem do cioci na obiadek z siostrą na zakupy i teraz dopiero siadłam do laptopa. Mam jakiś durny humor siedzę przed czekoladą i walczę ze sobą żeby ją zjeść
W dodatku dzisiaj nie ćwiczyłam żeby jeden dzień mięśnie odpoczęły.
I tak sie jakoś źle czuję

[Eldo_rado]

Napisane przez sanderaM

Mam jakiś durny humor siedzę przed czekoladą i walczę ze sobą żeby ją zjeść

chyba żeby jej nie zjeść

[heroine86]

Napisane przez bialaczekoladka

A ja wrocilam ze spaceru Zmarzlam na maksa rece az mi zdretwialy
Wlasnie sprawdzilam na zumi jaka mam droge do pracy i doznalam szoku!!
Wyobrazcie ze mam 5.3km w jedna strone czyli dziennie robie 10.6km
Niezle co?
Juz widze po nogach ze inaczej sie prezentuja
Fajnie i powiem szczerze ze sie ciesze

Tak wiec dzisiaj pochlonelam:
S: 200ml mleka, 2 lyzki otrebow i 2 lyzki musli
2 S: jablko
O: salatka z tunczyka z fasolka, ogorkiem, jogurtem nat, cebulka i nie pamietam co jeszcze w niej bylo, ale zrobilam sobie wiecej wiec na jutro tez bede miala
P: dwie garsci slonecznika
K: serek wiejski

5 kilosów? Wow no to wielkie brawa Ci się należą, że taką trasę pokonujesz a jak człowiek widzi różnicę w ciele to w ogóle mobilizacja na maxa super, oby tak dalej!

Mi się jadłospis podoba i ten słonecznik to zdrowe tłuszcze, które nam w diecie są potrzebne także jak dla mnie: super

Napisane przez kamilon

Oczywiscie PMS mi sie zaczyna, w sobote powinnam dostac okres, wiec teraz moj organizm i ja odpieprzamy rozne rzeczy. Czyli w weekend wpadly: lody Manhattan [nie cale pudelko oczywiscie ] , b-smart z longerem i frytkami, batonik jeżyki, 2 grzanki z maslem orzechowym, barszcz z uszkami, a dzisiaj na obiad puree ziemniaczane z brokulami knorra. Jestem denna, prosze o baty Jedynym plusem byly w piatek cwiczonka, wczoraj 1,5 godziny roweru po lasach z TZem a dzisiaj zasuwalismy z moja babcia na cmentarz sprzatac groby... Ale czuje sie swinia straszna, a w sobote jak sie wazylam to bylo 60,1 ;(
Czuje sie okropnie, nienawidze tego tygodnia przed okresem, to dla mnie masakra, mam zawsze takie doly psychiczne, czuje sie tlusta krowa, nawet jak nie jem zle to i tak sie do czuje z moim cialem i wygladem ;( i wtedy zajadam moj smutek ;( Ciesze sie, ze nie mam tak caly czas, tylko jeden tydzien w miesiacu. Z tym, ze on strsznie psuje moje starania ;(

Okej, przepraszam za moje glupie gadanie, pojde obejrzec jakis serial czy cos

Ps. Mialam do 10.03 wazyc 59, oczywiscie go**o z tego wyszlo, nie mialam nawet kasy na silownie, dalej nie mam, nie wiem co zrobie, wydaje mi sie, ze NIGDY nie osiagne mojej wymarzonej wagi ;(((((

Na wstępie: za grzechy! Co to ma być?! Ja rozumiem PMS, ale za dużo tego dobrze, że cokolwiek się ruszyłaś przynajmniej no a teraz bez mazania się, bez poddawania, bierzesz się do roboty! zapominasz o tym co było i jedziesz z dietą dalej solidnie! a nie dostałaś przypadkiem kasy na siłownię od babci? coś mówiłaś, że dostałaś?

[heroine86]

Napisane przez bialaczekoladka

A tak ogolnie to jeszcze musze sie pochwalic. Otoz moja mamita kochana miala wczoraj urodziny, a wiec w domu jest tort z cukierni od Chmielewskiego ajerkoniankowy cudowny ale nawet nie tknelam! Do tego szarlotka krolewska i rafaello, do tego z 3 bombonierki ktore dostala. Nic nie tknelam i nawet nie mam ochoty

Ja ogolnie nie mialam czasu nawet jej nic kupic, pozatym wszytsko ma perfumy, kosmetyki caly czas cos odemnie dostaje, ale ze my z mama mamy ogromna korbe na buty to dalam jej w prezencie 200zl zeby kupila sobie jakies buciki na wiosne Mialam tak ciezki tydzien ze nie bylo mowy nawet zeby skoczyc do jakiejs galerii, eh

No to brawo jestem dumna ja też wczoraj odmówiłam sobie wielu rzeczy słodkie nie ciągnęło mnie w ogóle

Jak lubi buciki to na pewno się ucieszyła bardzo! 100 lat dla mamy

Napisane przez sanderaM

Hej pieknoty
Co za dzień nawet nie miałam kiedy zajrzec
Rano do kościoła potem do cioci na obiadek z siostrą na zakupy i teraz dopiero siadłam do laptopa. Mam jakiś durny humor siedzę przed czekoladą i walczę ze sobą żeby ją zjeść
W dodatku dzisiaj nie ćwiczyłam żeby jeden dzień mięśnie odpoczęły.
I tak sie jakoś źle czuję

Hej
Czekolada pomoże Ci tylko na chwilę... potem będziesz miała wyrzuty sumienia, że ją zjadłaś więc lepiej ją odłóż, zrób sobie ciepłą herbatkę i posiedź z nami
Ja też się dzisiaj drętwo czuję

[kamilon]

Ufff Heroine, te baty byly oczyszczajace Ale nadal mam niestety mega zalamanie/zlamanie i nie wiem jak sobie poradzic z tym ;( wiem ,ze twarda musze byc itp, ale ciezko mi

Tak dostalam kase, ale na luty. I splacilam luty i teraz zaczal sie marzec i nie moge isc bo nie mam $

[meeedzik]

Heroine to faktycznie miałaś sen ja nieraz mam taki sen, że goni mnie właśnie taki pijoook-bandyta-zboczeniec przez moją wioskę, a ja chcę iść szybciej albo biec a nie mogę, bo zawsze w tym śnie mam na sobie jakieś dziwne buty albo jakieś gumiaki, albo wielkie człapaki i to wszystko chyba z 5 numerów za duże, które mi z nóg spadają albo jakieś mega wysokie szpile, a w nich nogi obdarte aż do krwi, że iść nie mogę nienawidzę takich snów, bo mimo że się obudzę w nocy, to później tak dziwnie jest mi zasnąć, bo mam stracha

Cieszę się, że spacerek udany ja też dziś byłam trochę na podwórku, ale cholernie zimno byłam i zmarzłam.

Czekoladko no to fest masz kawałek, na pewno szybko zobaczysz efekty jak będziesz tak codziennie chodzić do pracy i z pracy a teraz jest już coraz cieplej, więc będzie Ci się lepiej chodziło
A co do słonecznika, to ja też jem garstkę nieraz dwie z 2-3 razy w tygodniu, czasami rzadziej

Sanderko bądź twarda i nie jedz jej

[Cocktailraspberry]

Napisane przez monika01011986

Wyrzuć to lustro!!!!

Czemu?

Napisane przez zelka9o

Cocktail jaka Ty jesteś super dżagą nonono !

Napisane przez bialaczekoladka

A tak ogolnie to jeszcze musze sie pochwalic. Otoz moja mamita kochana miala wczoraj urodziny, a wiec w domu jest tort z cukierni od Chmielewskiego ajerkoniankowy cudowny ale nawet nie tknelam! Do tego szarlotka krolewska i rafaello, do tego z 3 bombonierki ktore dostala. Nic nie tknelam i nawet nie mam ochoty

Ja ogolnie nie mialam czasu nawet jej nic kupic, pozatym wszytsko ma perfumy, kosmetyki caly czas cos odemnie dostaje, ale ze my z mama mamy ogromna korbe na buty to dalam jej w prezencie 200zl zeby kupila sobie jakies buciki na wiosne Mialam tak ciezki tydzien ze nie bylo mowy nawet zeby skoczyc do jakiejs galerii, eh

No i podziwiam Cie że maszerujesz do pracy
haha ja sie zastanawiam czy do szkoły rowerem nie jeździć ale to ponad 40km dziennie więc podziękuje

[bialaczekoladka]

Napisane przez Eldo_rado

no to tym bardziej powinnyśmy się cieszyć, że sa osoby które pamietają o tłuszczach z ziaren

Napisane przez heroine86

5 kilosów? Wow no to wielkie brawa Ci się należą, że taką trasę pokonujesz a jak człowiek widzi różnicę w ciele to w ogóle mobilizacja na maxa super, oby tak dalej!

Mi się jadłospis podoba i ten słonecznik to zdrowe tłuszcze, które nam w diecie są potrzebne także jak dla mnie: super

Takze w sumie wychodzi mi 10 A myslalam ze bedzie maks 6km
No naprawde czuje wielka roznice, wieksza niz jak chodzilam na silownie 4 razy w tygodniu i robilam po 130minut na roznych sprzetach. Jednak plener to plener! Tak samo z bieganiem, jest ogromna roznica. No i przedewszytskim jak sie idzie to szybciej czas leci bo mi na silowni zawsze sie dluzyl

Co do jadlopsiu to zaczynam czuc sie coraz pewniej na diecie, co prawda to dopiero 4 dzien kiedy podeszlam do tematu na serio ale teraz juz napewno tego nie zmarnuje i doprowadze do konca!

Napisane przez heroine86

No to brawo jestem dumna ja też wczoraj odmówiłam sobie wielu rzeczy słodkie nie ciągnęło mnie w ogóle

Jak lubi buciki to na pewno się ucieszyła bardzo! 100 lat dla mamy

No to kochana Tobie tez gratluje
U mnie najgorzej wlasnie jest ze slodyczami, kurcze na nic nigdy nie mam takiej ochoty jak na slodycze, to moja zmora zyciowa. Podziwiam ludzi ktorzy mowia ze ich do slodkiego nie ciagnie! To jest dla mnie abstrakcja, moglabym nic nie jesc tylko slodycze Boze jakie to zalosne, ale tak nie jest. Albo np. ktos mowi ale sie zmulilem czyms bo bylo za slodkie Ja nie wiem co to znaczy, dla mnie wlasnie ma byc slodkie Takze w mojej kwestii tutaj jest pies pogrzebany.
Jak zawalam diete to tylko przez slodkie i przewaznie jest to biala czekolada Nonsen no nie?

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Napisane przez Cocktailraspberry

No i podziwiam Cie że maszerujesz do pracy
haha ja sie zastanawiam czy do szkoły rowerem nie jeździć ale to ponad 40km dziennie więc podziękuje

Wiesz ze ja o rowerze tez myslalam!
Ale po pierwsze nie mam roweru i musialabym kupic, po drugie z rowerem jest troche zabawy trzeba go pilnowac wnosic po schodach a to mi sie wcale nie widzi
A pozatym ja chcialam zaczac juz od marca, bo szkoda mi tracic czas, szkoda mi zycia na bycie grubym babolem
Takze u mnie ta opcja umarla smiercia naturalna!
A u Ciebie faktycznie 40km to spory kawalek, nie znam sie na tym ale pewnie tez sporo czasu by to zajelo pokonanie go rowerem.

Napisane przez meeedzik

Czekoladko no to fest masz kawałek, na pewno szybko zobaczysz efekty jak będziesz tak codziennie chodzić do pracy i z pracy a teraz jest już coraz cieplej, więc będzie Ci się lepiej chodziło
A co do słonecznika, to ja też jem garstkę nieraz dwie z 2-3 razy w tygodniu, czasami rzadziej

Czekam wlasnie na to z utesknieniem zeby sie ta pogoda poprawila, bo narazie to naprawde ciezko jest chodzic przy takiej pogodzie, to deszcz to wiatr malo glowy nie urwie, to musze trzymac kaptur bo mi zwiewa, to mi buty przemokna
Bywa ciezko ale narazie sie nie zrazilam tylko wrecz przeciwnie, juz sie nie moge doczekac az rusze jutro z rana, moze nawet sloneczko dopisze tak jak dzisiaj

[meeedzik]

Czekoladko mój Tż tak ma zje dwa paski czy cuś i mówi, że się zmulił albo zje trochę chipsów i to samo ja to bym bez problemu zjadła całą czekoladę, czy też całą pakę chipsów

[Eldo_rado]

Napisane przez meeedzik

Czekoladko mój Tż tak ma zje dwa paski czy cuś i mówi, że się zmulił albo zje trochę chipsów i to samo ja to bym bez problemu zjadła całą czekoladę, czy też całą pakę chipsów

u mnie to samo po 2 paskach to ja jeszcze smaku nie czuję

[heroine86]

Napisane przez kamilon

Ufff Heroine, te baty byly oczyszczajace Ale nadal mam niestety mega zalamanie/zlamanie i nie wiem jak sobie poradzic z tym ;( wiem ,ze twarda musze byc itp, ale ciezko mi

Tak dostalam kase, ale na luty. I splacilam luty i teraz zaczal sie marzec i nie moge isc bo nie mam $

Nie dołuj się wstań jutro i zrób sobie zdrowe pyszne śniadanie pomyśl, że niedługo wiosna, a Ty śmigasz w szortach i pooglądaj zdjęcia Moni one motywują!

Eh, to szkoda jakoś to szybko minęło ja dopiero drugi karnet kupiłam

[Eldo_rado]

czekoladka to śmigasz niezły kawałek codziennie, super!! jesteś zgrabna, a jeszcze jak tyakie spacery sobie fundujesz to już wgl nic tlyko podziwiać i... nasladować

[meeedzik]

Eldo dokładnie dwóch pasków to się nie opłaca jeść

[bialaczekoladka]

Napisane przez meeedzik

Czekoladko mój Tż tak ma zje dwa paski czy cuś i mówi, że się zmulił albo zje trochę chipsów i to samo ja to bym bez problemu zjadła całą czekoladę, czy też całą pakę chipsów

Zazdraszczam

Napisane przez Eldo_rado

u mnie to samo po 2 paskach to ja jeszcze smaku nie czuję

Ja identycznie Najpierw dwa paski pozniej trzy cztery i ja moge nie konczycNie wiem jaki jest moj rekord ale to tylko kwestia tego ile slodyczy mam w domu

[Eldo_rado]

Napisane przez bialaczekoladka

Ja identycznie Najpierw dwa paski pozniej trzy cztery i ja moge nie konczycNie wiem jaki jest moj rekord ale to tylko kwestia tego ile slodyczy mam w domu

nie mijają 3 minuty a ja się dziwię, ze jak to, już nie ma czekolady?

[heroine86]

Napisane przez meeedzik

Heroine to faktycznie miałaś sen ja nieraz mam taki sen, że goni mnie właśnie taki pijoook-bandyta-zboczeniec przez moją wioskę, a ja chcę iść szybciej albo biec a nie mogę, bo zawsze w tym śnie mam na sobie jakieś dziwne buty albo jakieś gumiaki, albo wielkie człapaki i to wszystko chyba z 5 numerów za duże, które mi z nóg spadają albo jakieś mega wysokie szpile, a w nich nogi obdarte aż do krwi, że iść nie mogę nienawidzę takich snów, bo mimo że się obudzę w nocy, to później tak dziwnie jest mi zasnąć, bo mam stracha

Cieszę się, że spacerek udany ja też dziś byłam trochę na podwórku, ale cholernie zimno byłam i zmarzłam.

Straszne są takie sny nic nie można wtedy zrobić ja to się zawsze budzę i jestem mokra

No mroźno trochę, mimo słońca

Napisane przez bialaczekoladka

Takze w sumie wychodzi mi 10 A myslalam ze bedzie maks 6km
No naprawde czuje wielka roznice, wieksza niz jak chodzilam na silownie 4 razy w tygodniu i robilam po 130minut na roznych sprzetach. Jednak plener to plener! Tak samo z bieganiem, jest ogromna roznica. No i przedewszytskim jak sie idzie to szybciej czas leci bo mi na silowni zawsze sie dluzyl

No no no, szacuneczek na powietrzu zawsze szybciej czas płynie szczególnie jak jest piękna pogoda każdy musi dobrać sobie taką formę ruchu jaką lubi wtedy jest przyjemne z pożytecznym

Napisane przez bialaczekoladka

Co do jadlopsiu to zaczynam czuc sie coraz pewniej na diecie, co prawda to dopiero 4 dzien kiedy podeszlam do tematu na serio ale teraz juz napewno tego nie zmarnuje i doprowadze do konca!

No i super podejście!

Napisane przez bialaczekoladka

No to kochana Tobie tez gratluje
U mnie najgorzej wlasnie jest ze slodyczami, kurcze na nic nigdy nie mam takiej ochoty jak na slodycze, to moja zmora zyciowa. Podziwiam ludzi ktorzy mowia ze ich do slodkiego nie ciagnie! To jest dla mnie abstrakcja, moglabym nic nie jesc tylko slodycze Boze jakie to zalosne, ale tak nie jest. Albo np. ktos mowi ale sie zmulilem czyms bo bylo za slodkie Ja nie wiem co to znaczy, dla mnie wlasnie ma byc slodkie Takze w mojej kwestii tutaj jest pies pogrzebany.
Jak zawalam diete to tylko przez slodkie i przewaznie jest to biala czekolada Nonsen no nie?

Dziękuję

Ja też jestem słodyczożercą nie jarają mnie pizze czy kababy (kebaba jeszcze w swoim 25-letnim żywocie nie jadłam ) czy inne frykasy mnie zawsze gubiły ciasta domowe czekolada mniej całej nigdy chyba sama nie zjadłam ale ja mam dobre serduszko i zawsze się dzielę, o!
także jest to dla mnie mega sukces, że odmawiam sobie słodyczy i już nie mam na nie takiego parcia

To już wiemy skąd taki nick u Ciebie

[heroine86]

Napisane przez bialaczekoladka

Ja identycznie Najpierw dwa paski pozniej trzy cztery i ja moge nie konczycNie wiem jaki jest moj rekord ale to tylko kwestia tego ile slodyczy mam w domu

Wniosek? Nie mieć w domu słodkiego

[bialaczekoladka]

Napisane przez Eldo_rado

czekoladka to śmigasz niezły kawałek codziennie, super!! jesteś zgrabna, a jeszcze jak tyakie spacery sobie fundujesz to już wgl nic tlyko podziwiać i... nasladować

Ja zgrabna Prosze Cie
Moze kiedys taki cud sie wydarzy ale teraz napewno nie moge tego o sobie powiedziec, niechcialabym obrazac zgrabnych kobietek

No wiesz moje chodzenie w porownaniu z Twoim bieganiem to chyba nie jest duzy wyczyn. Powinnam sie schowac pod stol przy Tobie

[Cocktailraspberry]

Napisane przez bialaczekoladka

Takze w sumie wychodzi mi 10 A myslalam ze bedzie maks 6km
No naprawde czuje wielka roznice, wieksza niz jak chodzilam na silownie 4 razy w tygodniu i robilam po 130minut na roznych sprzetach. Jednak plener to plener! Tak samo z bieganiem, jest ogromna roznica. No i przedewszytskim jak sie idzie to szybciej czas leci bo mi na silowni zawsze sie dluzyl

Co do jadlopsiu to zaczynam czuc sie coraz pewniej na diecie, co prawda to dopiero 4 dzien kiedy podeszlam do tematu na serio ale teraz juz napewno tego nie zmarnuje i doprowadze do konca!



No to kochana Tobie tez gratluje
U mnie najgorzej wlasnie jest ze slodyczami, kurcze na nic nigdy nie mam takiej ochoty jak na slodycze, to moja zmora zyciowa. Podziwiam ludzi ktorzy mowia ze ich do slodkiego nie ciagnie! To jest dla mnie abstrakcja, moglabym nic nie jesc tylko slodycze Boze jakie to zalosne, ale tak nie jest. Albo np. ktos mowi ale sie zmulilem czyms bo bylo za slodkie Ja nie wiem co to znaczy, dla mnie wlasnie ma byc slodkie Takze w mojej kwestii tutaj jest pies pogrzebany.
Jak zawalam diete to tylko przez slodkie i przewaznie jest to biala czekolada Nonsen no nie?

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------


Wiesz ze ja o rowerze tez myslalam!
Ale po pierwsze nie mam roweru i musialabym kupic, po drugie z rowerem jest troche zabawy trzeba go pilnowac wnosic po schodach a to mi sie wcale nie widzi
A pozatym ja chcialam zaczac juz od marca, bo szkoda mi tracic czas, szkoda mi zycia na bycie grubym babolem
Takze u mnie ta opcja umarla smiercia naturalna!
A u Ciebie faktycznie 40km to spory kawalek, nie znam sie na tym ale pewnie tez sporo czasu by to zajelo pokonanie go rowerem.



Czekam wlasnie na to z utesknieniem zeby sie ta pogoda poprawila, bo narazie to naprawde ciezko jest chodzic przy takiej pogodzie, to deszcz to wiatr malo glowy nie urwie, to musze trzymac kaptur bo mi zwiewa, to mi buty przemokna
Bywa ciezko ale narazie sie nie zrazilam tylko wrecz przeciwnie, juz sie nie moge doczekac az rusze jutro z rana, moze nawet sloneczko dopisze tak jak dzisiaj

Tak sobie myśle, że jak już będzie ciepło to sie przekonam i chociaż raz pojade rowerem zobacze z 2h w jedną strone spokojnie mi wyjdzie

Co do słodyczy to ja też tak mam nic chyba nie jest w stanie mnie zmulić a jesli już to na chwilę i zaraz mogłabym dalej wcinać
Ale wiesz co właśnie ostatnio to jest dziwne, bo jakoś szczególnie mnie do słodyczy nie ciągnie biorąc pod uwagę, że mam w biurku chyba 4 czekolady, w kuchni ciasto i cukierki Jak zjem coś to tylko dla smaku troszkę moja podświadomość mi na więcej nie pozwala

[Eldo_rado]

Napisane przez bialaczekoladka

No wiesz moje chodzenie w porownaniu z Twoim bieganiem to chyba nie jest duzy wyczyn. Powinnam sie schowac pod stol przy Tobie

chodzisz codziennie więć to naprawdę dużo daje a ja biegam 2 razy w tyg, bo czas mnie ogranicza w domu się starma nadrobić ćwiczeniami i steperkiem.

[bialaczekoladka]

Napisane przez Eldo_rado

nie mijają 3 minuty a ja się dziwię, ze jak to, już nie ma czekolady?

Ty to i tak wolno jesz
Ja po trzech minutach stoje juz w kolejce w sklepie po nastepna

Napisane przez heroine86

No no no, szacuneczek na powietrzu zawsze szybciej czas płynie szczególnie jak jest piękna pogoda każdy musi dobrać sobie taką formę ruchu jaką lubi wtedy jest przyjemne z pożytecznym

O tak, mysle ze ten ruch wlasnie na swiezym powietrzu odgrywa u mnie taka role, wkoncu sie dotlenilam, zapomnialam jak to jest w ogole
No i przyznac musze ze chodzic to ja zawsze lubilam takze wkoncu jakas alternatywa dla mojego lenistwa w kwestii cwiczen

Napisane przez heroine86

No i super podejście!

Napisane przez heroine86

Dziękuję

Napisane przez heroine86

Ja też jestem słodyczożercą nie jarają mnie pizze czy kababy (kebaba jeszcze w swoim 25-letnim żywocie nie jadłam ) czy inne frykasy mnie zawsze gubiły ciasta domowe czekolada mniej całej nigdy chyba sama nie zjadłam ale ja mam dobre serduszko i zawsze się dzielę, o!
także jest to dla mnie mega sukces, że odmawiam sobie słodyczy i już nie mam na nie takiego parcia

To już wiemy skąd taki nick u Ciebie

Juz wszytsko jawne, to naga prawda o mnie
Czuje sie teraz czysta jak lza, juz wszytsko o mnie wiecie

Ja tez nie uznaje kebabow, pizzy i tym podobnych to wszytsko dla mnie mogloby w ogole nie istniec

No narazie ladnie sobie radzimy oby jak najdluzej

O wlasnie dobrze ze sobie przypomnialam, musze zamowic sobie chrom bo obawiam sie ze moja silna wola moze nie wytrzymac dlugo

Napisane przez heroine86

Wniosek? Nie mieć w domu słodkiego

Wniosek sluszny tylko ja mieszkam z 3 warjatami! Moja mama uwielbia cos piec, niemalze co tydzien jest ciasto w domu, jeszcze jak na zlosc ma taka reke do tego ze mozg staje. Aha i co najlepsze wazy 50kg przy moim wzroscie A wiecznie wcina slodkie. Moj brat tez chudy jak badyl, wiecznie batony, czekolady siedzi tym oblozony a wyglada jak szkielet. Na sniadanie tylko nutella I ojciec to samo tez niepogardzi I wez tu czlowieku badz madry

[ksenawojowniczka]

Napisane przez bialaczekoladka

A tak ogolnie to jeszcze musze sie pochwalic. Otoz moja mamita kochana miala wczoraj urodziny, a wiec w domu jest tort z cukierni od Chmielewskiego ajerkoniankowy cudowny ale nawet nie tknelam! Do tego szarlotka krolewska i rafaello, do tego z 3 bombonierki ktore dostala. Nic nie tknelam i nawet nie mam ochoty

Ja ogolnie nie mialam czasu nawet jej nic kupic, pozatym wszytsko ma perfumy, kosmetyki caly czas cos odemnie dostaje, ale ze my z mama mamy ogromna korbe na buty to dalam jej w prezencie 200zl zeby kupila sobie jakies buciki na wiosne Mialam tak ciezki tydzien ze nie bylo mowy nawet zeby skoczyc do jakiejs galerii, eh

Zazdroszczę samozaparcia... ja uległam jak mój TŻ przyniósł pachnące nuggetsy z MC donalds....

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Napisane przez monika01011986

heloołłł Laseczki
Aleee dziś pospałam! do 13stej!!! Synek wstał po 11, wypił flaszkę picia i zjadł banana. Leżał bajki oglądał a ja drzemałam sobie
Aż mnie łeb boli od tego spania!!!
Zjadłam płatki z otrebami i błonnikiem na śniadanie razem z synkiem i siedzimy oglądamy bajki
Poszłabym na dwór bo pogoda piękna ale nie mam jak rzygać już mi sie chce od tego siedzenia w domu!!!! Marzę o spacerku Ale nie mam z kim iść i musiałabym synka zostawić z moją mamą a starszy synek dziś jedzie z moimi teściami na imieniny do rodzinki mieszkającej na wsi i synuś będzie się tam bawił ze swoim kuzynem. Więc pozostał mi spacer w samotności ale czy pójdę to wątpię.... chociaż może??? Do polo bym sobie poszła no nie wiem...... pomyślę jeszcze.
Mąż dzwonił i tak mu smutno że nas tam nie ma u nich tak cieplutko byśmy sobie na spacerki chodzili całą rodzinką......mi tez tu smutno
Ale jeszcze miesiąc i mąz na Święta przyjedzie A pod koniec kwietnia my pojedziemy do niego

O jak Ci fajnie, pospałaś sobie.... Mój TŻ już o 7 mnie obudził, on w ogóle zachowuje się jak dziecko małe... wstaje z rana bo jeść mu się chce później chwilkę jeszcze pośpi.. pójdzie do WC, pomarudzi, że nudno, że trzeba coś robić, pomęczy, pomęczy, potuli się, znów jeść i tak w kółko.....
A gdzie Twój mąż jest, że ciepło tam?
Do Świąt niedaleko Już niedługo się zobaczycie

[bialaczekoladka]

Napisane przez Cocktailraspberry

Tak sobie myśle, że jak już będzie ciepło to sie przekonam i chociaż raz pojade rowerem zobacze z 2h w jedną strone spokojnie mi wyjdzie

Co do słodyczy to ja też tak mam nic chyba nie jest w stanie mnie zmulić a jesli już to na chwilę i zaraz mogłabym dalej wcinać
Ale wiesz co właśnie ostatnio to jest dziwne, bo jakoś szczególnie mnie do słodyczy nie ciągnie biorąc pod uwagę, że mam w biurku chyba 4 czekolady, w kuchni ciasto i cukierki Jak zjem coś to tylko dla smaku troszkę moja podświadomość mi na więcej nie pozwala

No pewnie! Zawsze to lepiej samemu sprawdzic. Na poczatek nie muisz odrazu narzucac duzego tempa, jezdzic np dwa razy w tyg na poczatek. Zawsze cos! Jakis ruch

Oooo to silna jestes, gratuluje

A wiesz co tak sobie ostatnio pomyslalam, bo jak ostatnio pisalysmy o endermologii. Mialas moze na pracowni banki chisnkie? Pewnie wiesz o czym mowie, sprobuj tego zamiast endermologii swietna sprawa!
Ja zaczynam wlasnie serie masazy
Chyba ze juz masz i robisz?

Napisane przez Eldo_rado

chodzisz codziennie więć to naprawdę dużo daje a ja biegam 2 razy w tyg, bo czas mnie ogranicza w domu się starma nadrobić ćwiczeniami i steperkiem.

No przyznaje ze nie sadzilam ze beda az takie efekty. To naprawde wbrew pozorom bardzo duzo daje

[ksenawojowniczka]

Kiedyś moja koleżanka, która robi między innymi endermologię i bańki mówiła, że endermo jest skuteczniejsza, że podobno bańki można sobie samemu zrobić w domu, próbowałaś?

[zooska]

Ufff...przebrnęłam przez wasze wszystkie posty!
Dzień rodzinny się skończyl, tyle było sprzątania, gotowania a tu 4 godzinki nawet nie wiem kiedy mineły i koniec, z mycia naczyn cała sterta!
Zjadlam duzo,ale zdrowo^^ jedyne za co mozecie mnie lac to smażony syr i trochę ciastek^^
Ale byłam godz na siłowni, więc tragedii nie ma
śń: jogurt naturalny z otrębami, kawa z mlekiem 3,2% i łyżeczką cukru
IIśń: razowiec z serkiem białym ze szczypiorkiem
Obiad: 3 małe ziemniaki, sałatka(ser feta,oliwki,pomidor,ogóre k,plaster sera żółtego,kapusta pekińska,sos fit up koperkowy), smażony ser camembert, 3 wafelki, 2 kruche ciasteczka
(ten obiad w sumie jadłam 4 godziny, bo latałam co rusz do kuchni-wiadomo jak to jest byc gospodarzem, dzieciaki biegaly i to takie jedzenie)

potem godz siłowni i siedzę popijam czerwoną herbatke i się cziluję.
zaraz pazurki zrobię;P

[ksenawojowniczka]

A czerwonej herbatki nigdy nie piłam... dobra jest?

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Ja za to senes wypiłam...