2011-12-29, 10:08 | #841 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 346
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
dziewczyny chciała dorzucić dwa grosze w sprawie ciąży po cc
dostałam zgodnę po 6 m-cach-po usg blizny i badaniach krwi z zielonym światłem na sn jeśli blizna będzie ok w III trymestrze. Nie jestem w tym odosobniona bo u mnie na mamusiowym jest dziewczyna, która również po pół roku dostała zgodę i zaraz zaszła w ciążę-rodzi w styczniu. Także myślę że to sprawa indywidualna ale wydaje mi się, że nic na własną rękę. Takie decyzje musi zaakceptować lekarz. To jest dość indywidualne. Natomiast o regeneracji materiału genetycznego nie wiem nic. Natomiast mogę pomóc w temacie ciąży przy niedoczynności tarczycy)typ Hasi) jak coś to piszcie na priv.
__________________
Bartuś 23.12.2010 Aniołek 01.08.2011... Hubert 21.11.2012 „Błogosławiony, który daje swoim dzieciom korzenie i skrzydła” |
2011-12-29, 10:20 | #842 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 355
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
matko Dziewczyny czytam te opisy i nasuwają mi się dwa wnioski:
1. gratuluję Wam przeogromnej odwagi i wytrzymałości. Jesteście super! 2. panika ogarnęła mnie doszczętnie. Nie jestem w ciąży i raczej nie planuję nigdy być (fobia jakaś w głowie)... czytałam te opisy i kilka razy mnie zemdliło (ze strachu oczywiście, nie że z jakiegoś obrzydzenia czy coś) i łzy pociekły... Ale Wy jesteście silne...
__________________
She believed she could.... |
2012-03-03, 17:57 | #843 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Moje wrażenie z porodu - takiego bólu się nie spodziewałam
Nie wiedziałam, że JA mogę z bólu wrzeszczeć. Na szczęście poród miałam krótki, na samej sali porodowej jakieś 30 minut parcia, uczucie jakby człowieka rozrywało od środka. |
2012-03-05, 10:41 | #844 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
to dziękuję bardzo za takie rozrywanie od środka, może już lepiej, że miałam cesarkę. nic dziwnego, że czasem pęka odbyt.
|
2012-03-05, 11:48 | #845 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4 770
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
nie powiedziane ze kazdy taki porod, ja bylam na porodowce od 14:00 do 00:34, do godziny 22:30 umieralam, ale nie z bolu tylko z nudow, do 6 cm nic mnie nie bolalo, moze troche niewygodnie mi bylo, oksy ani czopki nie nasilily skurczy, ale rozwarcie szlo fajnie, dopiero po przebiciu pecherza mialam mocne skurcze, ale do przezycia, spodziewalam sie czegos gorszego. W 1,5h poszly ostatnie 4 cm, pol godziny partych, bo niestety co drugi byl za slaby, a Filip glowke zle wstawial, a na kocien dolozyl raczke do kompletu, przez co naciecie i pekniecie wszystkiego co sie da mnie nie ominelo, ale nie powiedzialabym, ze rozrywalo mnie od srodka, raczej czuc nacisk i rozpieranie, ale moze to tylko moje odczucia...
jak dla mnie gorsza od porodu byla pierwsza wizyta w toalecie |
2012-03-05, 11:54 | #846 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
A pamietam jak mama mi zawsze mowila ze ząb przy bolu porodowym to pikuś. Dla mnie to porod przy bolu zęba to pikuś Ja nie czulam zeby mnie rozrywalo od srodka... bardziej czulam to ze chce mi sie do ubikacji
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=851676
Moja wymiana |
|
2012-03-05, 13:05 | #848 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
O widzicie! A ja czułam,że mnie rozrywa od środka, bo jestem bardzo szczupła i wąska w biodrach i kości miednicy mi się rozeszły przy porodzie. A wcześniej czułam jakby mnie ktoś metalowymi obręczami ściskał dookoła brzucha,aż nie mogłam złapać oddechu (z resztą już to tu opisywałam).
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać. Maryniu Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano. |
2012-03-05, 14:44 | #849 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
Widzisz kolezanka ma dosc szerokie biodra a miala ciezki porod , a ja chudzinka i w miare lekki - nie mam traumy
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=851676
Moja wymiana |
|
2012-03-05, 15:23 | #850 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 56
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Właśnie dzisiaj rozmawiałąm z mamą na temat porodu, nie potrafie się do tego przygotować... ponieważ wydaje mi sie to straszne, że ja bym sobie nie poradziła ... ale podobno gdy zbliza się termin, nawet sie o tym nie myśli czy się da rade czy nie tylko o dzidziusiu ...
|
2012-03-05, 18:13 | #851 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4 770
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
jak sie zacznie to nie ma czasu na strach, robi sie wszystko, zeby ulzylo i jak najszybciej sie skonczylo...
wiecie co mnie zdziwilo jak juz mlody wyskoczyl? Ze mialam skurcz i to konkretny jakos nikt mnie nie uswiadomil, ze jak macica sie obkurcza, to tez boli |
2012-03-06, 07:25 | #852 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
Ja akurat mam traumę po porodzie i następna będzie planowana cesarka. Ale to akurat mi sam lekarz powiedział. |
|
2012-03-07, 20:07 | #853 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Powiat rybnicki
Wiadomości: 608
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Mnie też. Miałam cesarkę, a po niej godziny bólu...
|
2012-03-07, 21:27 | #854 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 360
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
Edytowane przez Groszek bez Marchewki Czas edycji: 2012-03-07 o 21:30 |
|
2012-03-08, 09:01 | #855 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
A tak przy okazji to gratuluję bo nie miałam jeszcze okazji Cytat:
Potem to uczucie euforii w miarę postępu porodu trochę osłabło, ale jak mała wyszła, potem ją zabrali do mycia i ubierania to pomyślałam, że jest mi bosko, że WRESZCIE urodziłam A zachwyty nad maluchem przyszły dopiero później
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
||
2012-03-08, 09:12 | #856 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Dziękuję
Dzidziuś właśnie się budzi, będzie się działo (?) |
2012-03-08, 09:21 | #857 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 844
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
ja mam termin ostateczny na dzis, od 7ej rano boli mnie brzuch jak podczas @, co 15-20min. ale nie panikuje, nie bede dzwonila do lekarza poki akcja sie bardziej nie rozkreci.a moze juz sie dzisiaj nie rozkreci bardziej...
__________________
!!Watek wymiankowy!!! https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=405386 Szukam!! https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post18484093 |
2012-03-08, 09:23 | #858 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
powodzenia
__________________
Live long and prosper |
|
2012-03-08, 09:57 | #859 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Jak zacznie boleć bardziej zrób sobie "test wody" czyli relaksacyjna kąpiel, jak cię po niej przestanie boleć, to jeszcze nie to, jak nie przestanie lub się wzmocni to właśnie TO. Powodzenia
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2012-03-08, 23:02 | #861 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 11
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cześć dziewczyny,
Przeczytałam cały wątek i chętnie dołączę swoje wrażenia z porodu. Termin miałam na 06.02.2012 jednak 04.01. trafiłam na patologię ciąży- było rozwarcie na palec i centymetrowa szyjka,mała miała za szybkie tętno i mało się ruszała poza tym ciąża od początku była zagrożona a od 19.12.2011 byłam na intensywnym podtrzymaniu. 07.01 o 6 rano odszedł mi czop i sączyły się wody skurcze ja przy @. O 15 chlusnęły mi wody płodowe a skurcze na ktg 80 regularne co 5 min bolesne. Ponieważ na porodówce nie było miejsca a moje rozwarcie nadal było na 1 palec czekałam na patologii. Zrobili mi lewatywę, co nie było niczym strasznym. O 19 po obchodzie zabrali mnie na porodówkę, ale nie było za miło. Trafiłam na głupią położną, która zabroniła być jednocześnie mojej mamie i mężowi na sali rodzinnej do porodu. Skurcze były już bardzo silne ale pojawiały się co 15 min, a rozwarcie jak stało tak stało. Owa położna zabroniła mi się przekręcać na łóżku o chodzeniu czy prysznicu nie było mowy. Mojemu mężowi kazała pilnować ktg żeby się nie zsuwało bo jak to powiedziała " od tego Pan tu jest". Byłam zdenerowana strasznie mnie bolało było mi przykro, że któreś z nich musi tkwić na korytarzu bezsensu. O północy miałam rozwarcie na 2,5 palca skurcze takie, że skali nie było już na nie pojawiały się co 5 min. Położna powiedziała, że mam się nie łudzić bo do południa na pewno nie urodzę. Mama z mężem na moją prośbę pojechali do domu się zdrzemnąć, a ja w cierpieniu myślałam tylko kiedy ten koszmar się skończy. Dodam jeszcze, że przed odjazdem mama poprosiła lekarza żeby sprawdził rozwarcie, mówiła jak strasznie się męczę i prosiła żeby mi jakoś ulżył. Lekarz mnie oczywiście olał- przyszedł o 6 rano jak się wyspał... Na moje szczęście o 2:30 przyszła do mnie inna położna sama zapytała czy chcę iść pod prysznic. Byłam tam 1,5 godz ze skurczami nie do wytrzymania mówiąc Zdrowaś Mario i Ojcze Nasz (nie jestem zagorzałą katoliczką) na zmianę non stop myląc słowa. Muszę przyznać, że prysznic przyniósł ulgę. Jak wróciłam na salę skurcze znowu nie do wytrzymania, nie wiedziałam już co robić. O 7;40 podali mi oksy przy rozwarciu na 7 palców i przyjechał mój mąż. po dosłownie minucie dostałam 1 party ból- jak się wydarłam.... nie wiedziałam co się dzieje, ale zdawałam sobie sprawę, że będzie się działo. Ciało samo się składało do parcia. Przybiegła położna, całe szczęście, że nowa zmiana już była za to lekarz ten sam. Tak się wystraszyłam, że kazałam wyjść mężowi i teraz tego żałuję kiedy przyszedł następny party, a położna mówiła mi kiedy oddychać kiedy przeć itd nic mnie już nie bolało. Zadałam jej pytanie ile to jeszcze potrwa na co ona, że to tylko ode mnie zależy i wtedy poczułam moc... Wiedziałam, że muszę to szybko zakończyć bo nie dam rady wytrzymać tego bólu ani minuty dłużej. I w ten sposób po 10 minutach i 4 bólach partych urodziłam Amelkę 55 długą i 3050 grubą Na każdym skurczu parłam 3 razy byłam nacinana dwa razy a i tak pękłam do odbytu. Dostałam krwotoku i byłam łyżeczkowana. Ale miałam wszystko już głęboko w d... Wiem, że bolało zszywanie i długo trwało. Później wpuścili moją rodzinę do mnie i dali małą- co nie za bardzo mnie ruszało wtedy. Straciłam tyle krwi, że czekałam na transfuzję i nie pamiętam prawie nic choc byłam przytomna. O 14 straciłam przytomność itd to już inna historia w zasadzie. Dodam jeszcze tylko, że małą dostałam po 19 dopiero i od tamtej pory wiem co to znaczy kochać! Strasznie mi głupio teraz kiedy na nią patrze i przypomnę sobie moją obojętność w stosunku do mniej jak mi ją położyli na brzuch po porodzie... |
2012-03-09, 08:02 | #862 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Po takim porodzie to ty się dziwisz, że nie miałaś siły dzieckiem się cieszyć? Współczuję przeżyć
|
2012-03-09, 11:24 | #863 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 11
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Dziękuję faktycznie zazdrościć nie ma czego... Ale o bólu szybko się zapomina (było minęło i tyle), bo we wspomnieniach nadal będzie jako coś nie do zniesienia. Jeżeli chodzi o dzidziusia to ona też cierpiała rodząc się i może jestem jeszcze pod wpływem hormonów, ale nadal uważam, że swój ból powinnam odłożyć na bok i otoczyć ciepłem tą niewinną kruszynkę jak tylko się zjawiła.
Nie wiem czy zdecyduję się na drugie dziecko. Jeżeli już to nie prędko i nie w szpitalu gdzie rodzi się bez żadnych znieczuleń. |
2012-03-09, 12:48 | #864 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 360
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Jak czytam, jak rodza dziewczyny w Polsce, to mnie krew zalewa mam nadzieje, ze sytuacja w koncu znormalnieje i nastepnym razem dostaniesz wszystko, do czego masz prawo - znieczulenie, szacunek i wsparcie lekarzy i poloznych. Zeby Twoja mama musiala prosic lekarza o pomoc??? WTF? Do ch.. oni sa przede wszystkim po to, aby rodzacej bylo lzej, powinni ja traktowac tak jak kogos bliskiego! A z opowiesci wynika, ze tylko odwalaja kolejne porody i nawet nowoczesnie wyposazony szpital i ladny kolorek na scianach to troche za malo przy takiej mentalnosci...
Edytowane przez Groszek bez Marchewki Czas edycji: 2012-03-09 o 12:51 |
2012-03-09, 12:48 | #865 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Biedulka byłaś, mi się wydawało że mój poród był koszmarny, ale Twój..
|
2012-03-09, 20:47 | #866 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 969
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Groszek, mnie tez to przeraza jak czytam przez co dziewczyny przechodza i jak je traktuja, najgorsze jest to ze w bolu nie mysli sie zeby walczyc o swoje tyle zeby z dzieckiem wszysyko bylo ok i bez komplikacji,zreszta nie powinno byc sytuacji ze musze "walczyc" o szacunek?! WTF? Ja rodzilam w UK i mialam fantastyczne polozne,super opieke,nikt mnie nie nacinal ani za nic nie opieprzal,dziwie sie nieltorym kobietom ze jada specjalnie do Polski by rodzic
|
2012-03-10, 08:48 | #867 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4 770
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
ja rodzilam w Polsce i opieke mialam fantastik, liczono sie z moim zdaniem, szanowano mnie, nie czulam sie ponizana itd. Wszystko zalezy od personelu i podejscia do pacjenta. Dodam tylko ze nie rodzilam w malym prywatnym szpitaliku tylko w ''molochu'' i naprawde jestem zadowolona, jesli bede dalej mieszkac tu gdzie mieszkam to nastepne dziecko tez urodze tam
|
2012-03-10, 13:52 | #868 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
nie ma regul |
|
2012-03-10, 19:40 | #869 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
__________________
Live long and prosper |
|
2012-03-11, 12:06 | #870 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 844
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
dzieki dziewczyny, porod byl dosc szybki (jak teraz wspominam, wtedy to trwalo wieki), okolo 6godzin, ale oczywiscie bolalo nie da sie ukryc, ale mozna przezyc i na 3ci dzien juz smigac sobie w miare dobrze
__________________
!!Watek wymiankowy!!! https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=405386 Szukam!! https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post18484093 |
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:29.