Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 2012 - Strona 136 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-03-10, 10:46   #4051
ivona84
Zakorzenienie
 
Avatar ivona84
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 3 898
GG do ivona84
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Natkulec popłakałam się jak przeczytałam relację
I sama nie wierzę, że w poniedziałek mnie to samo czeka - jak usłyszę chyba pierwszy krzyk Kubusia to ja się poryczę

Karolca współczuję tych obrzęków - też mam z tym problem, ale nie taki. Gorzej ze stopami - ostatnio mi się buty aż rozwaliły, a kapcie to mężowe noszę

A co do bólu zatok - mnie chyba to męczy od wtorku non stop - ból tylko z prawej strony głowy, ale czasem taki, że ledwo wytrzymać idzie Tylko nie wiem czy to nerwy czy zatoki czy migrena Oby do poniedziałku.
__________________
22 I 2005 razem
18 VI 2011 Ślub

64 => 55

Edytowane przez ivona84
Czas edycji: 2012-03-10 o 10:48
ivona84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 10:47   #4052
MoniaHan
Wtajemniczenie
 
Avatar MoniaHan
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 2 481
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
hej
Mam dość tych drętwień
dziś obudziłam się nie dość, że z okropnym bólem tej ręki, to dłoni przez ponad godzinę nie czułam
Okropne uczucie a co najlepsze, opuchlizna z rąk niemal mi zeszła więc nie powinno mnie nic boleć.
Jak tylko dotknęłam dłoń, czułam w łokciu taki ból, jakby mi ktoś na żywca próbował odciąć rękę lub wyrywał ten nerw co tam jest.
Pomogło mi trochę ogrzanie dłoni... ale to i tak za mało. Nadal nie mam na tyle siły aby się ubrać... :/

Rano myślałam, że MOŻE coś się zaczyna, złapał mnie jeden skurcz w okolicy lewej pachwiny, dość mocny. Za15 kolejny... i na tym się skończyło
biednas Ty z tymi dretwieniami Karolca
__________________
Hania 14.03.2012


http://www.suwaczek.pl/cache/99ac688358.png
MoniaHan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 10:52   #4053
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez MoniaHan Pokaż wiadomość
biednas Ty z tymi dretwieniami Karolca
mam już dość...
bo drętwieje, boli, mrowienie mam takie, jakby mi ktoś na dłonie lał wrzątek.
najgorsze jest to, że absolutnie nic nie pomaga
Masaż ręki odpada, bo to jeszcze większy ból, przeciwbólowych leków tak silnych brać nie mogę, paracetamol nie dał rady więc nic nie biorę. Maści na stawy i tego typu bóle nie działają a rozgrzewająca zadziała tak, jakby ktoś mnie lodem obłożył
A jak pomyślę, że na poród miałabym czekać jeszcze tydzień czy trochę dłużej, to jest mi tak źle, że już nie mówię...
Wiem, że są kobiety co mają gorzej, ale jak można funkcjonować mając zamiast rąk jeden wielki ból? :/
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 10:54   #4054
MoniaHan
Wtajemniczenie
 
Avatar MoniaHan
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 2 481
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez natkulec Pokaż wiadomość
Jeszcze raz dziękujemy

To jest niesamowite i niewyobrażalne wcześniej, dopiero jak się zobaczy swoje dziecko to można to zrozumieć

zdjęcia już na mailu
Pieknosci

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
mam już dość...
bo drętwieje, boli, mrowienie mam takie, jakby mi ktoś na dłonie lał wrzątek.
najgorsze jest to, że absolutnie nic nie pomaga
Masaż ręki odpada, bo to jeszcze większy ból, przeciwbólowych leków tak silnych brać nie mogę, paracetamol nie dał rady więc nic nie biorę. Maści na stawy i tego typu bóle nie działają a rozgrzewająca zadziała tak, jakby ktoś mnie lodem obłożył
A jak pomyślę, że na poród miałabym czekać jeszcze tydzień czy trochę dłużej, to jest mi tak źle, że już nie mówię...
Wiem, że są kobiety co mają gorzej, ale jak można funkcjonować mając zamiast rąk jeden wielki ból? :/
Zycze Ci Karolca abys jak najszybciej urodzila, np. dzisiaj
__________________
Hania 14.03.2012


http://www.suwaczek.pl/cache/99ac688358.png
MoniaHan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 10:57   #4055
koniakonia
Zakorzenienie
 
Avatar koniakonia
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 222
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez Cytrynka_Wawa Pokaż wiadomość
ja mam wkladki z rossmana i mi przemiekaja ale moze ze zadko je wymieniam a czasem sie ze mnie leje...
co do krwawienia to cisza od wczoraj popoludniu, we wtorek jade z mlodym do neonatologa, jak sie nic nie zmieni to na izbe przyjec zajze
Ja krwawiłam porządnie tak z 5 dni, potem plamienia, poprzednio krwawiłam dłużej, ale pewnie to indywidualna sprawa, wiem że mi podali oksytocynę w trakcie cc, pewnie na obkurczenie macicy szybsze i może przez to krócej krwawiłam


Wiesz zapytać lekarza zawsze warto, będziesz spokojniejsza.

A co do wkladek to mi te z canpola nie przemakają, ale czasem mi brodawka wyskoczy poza teren i leci sobie mleko gdzie chce.Raz użyłam zamiast wkładek podpaski przeciętej na pół ( za czasów karmienia Niny w pracy mi zabrakło wkladek )i się nawet sprawdził ten patent.

Natkulec bardzo mi Twój poród przypomina mój , szczególnie fragment o szarpaniu i wstawaniu pierwszym z wyra.Gratulacje jeszcze raz
koniakonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 10:59   #4056
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Ja kupiłam wkładki Avent, zobaczymy czy dobre. Wyglądają na takie całkiem całkiem.
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 11:23   #4057
nowaken
Zakorzenienie
 
Avatar nowaken
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 4 388
GG do nowaken
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Hej

a ja miałam mieć dzisiaj wolną sobotę od sprzątania bo zrobiłam to wczoraj ale przyszła sąsiadka i powiedziała że jej piwnicę zalaliśmy i mąż musiał wymieniać jakieś wężyki pod wanną masakra!!! No a jak coś się robi w jednym miejscu to w pieciu jest bałagan ale ogarnęłam.

Spaliłabym fasolę do fasoli po bretońsku jakiś pech dzisiaj.

No ale ogarnęłam się i zaraz pójdę robić obiadek
__________________
MÓJ BLOG KULINARNY

nowaken jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-03-10, 11:26   #4058
evvcia_
Wtajemniczenie
 
Avatar evvcia_
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 2 074
GG do evvcia_
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Dzięki dziewczyny za dobre słowa odnośnie tego paciora ()

Tynka to dziś dzień leżakowania sobie zrób, żeby nic Cię nie rozłożyło! Już tam mało zostało, że szkoda chorować Zdrówka!

Karolca życzę porodu naprawdę na dniach, żeby już te przykre drętwienia poszły w zapomnienie!

MoniaHan przez 40 dni taka pogoda? W Wawie zimno, pochmurno i mży deszcz od czasu do czasu

Cytrynka ja też mam wkładki z TT, nie wiem jak inne wyglądają ale te są takie grubsze, wyprofilowane i z przylepcem. Dostałam 50szt do laktatora, więc na początku je będę używać. Oczywiście jeszcze nie testowałam ale Ty możesz i powiesz jak wrażenia

Natkulec dziękujemy za podzielenie się wrażeniami z porodu post przepełniony miłością i bardzo podbudowujący Życzę Wam mnóstwo radosnych i szczęśliwych chwil z rodzinką


A ja czekam na tych moich Już niedługo powinni być Coś mi brzuszek dziś twardnieje i macica się stawia - mam nadzieję, że tylko trenuje, bo ja przez najbliższy tydzień nie zamierzam rodzić a potem niech się dzieje co chce...
__________________


Razem, 19.12.04
Zaręczona, 1.01.11
Córeczka Laura, ur. 22.03.12
Będziemy ślubować 31.08.13



evvcia_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 11:36   #4059
Cytrynka_Wawa
Zakorzenienie
 
Avatar Cytrynka_Wawa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 6 953
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Konia dziękuje
Karolca współczuje
evvcia na razie zamówiłam wielorazowe z aventu wkładki przetestuje i dam znać
od poniedziałku maz idzie do pracy a kto będzie mi śniadania robił
__________________

Edytowane przez Cytrynka_Wawa
Czas edycji: 2012-03-10 o 11:37
Cytrynka_Wawa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 11:37   #4060
tynka88
Zadomowienie
 
Avatar tynka88
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 549
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Dziekuje dziewczyny, najem sie czosnku i moze bedzie ok, zeby mi tylko nosa nie zatkalo to bedzie ok.

Karolca współczuje, moja mama ciezko pracowala całe zycie i tearz jej sie to wlasnie odbija na rekach, nie spi po nocach, dretwieja jej, bola i cierpna, chodzi na rozne lasery, okłady z borowiny ,ale nic to nie daje.Takze domyslam sie jak cierpisz, ale juz niedlugo.Mała Ewelinka wynagrodzi Ci te wszystkie cierpienia.

Ja mam wkladki johnsons ,ale mam tez probki aventu, canpolu i jeszcze jakies jedne,zobaczymy które beda najlepsze

Tz własnie składa łóżeczko, ja nastawiłam ta zupe ,niby barszcz ukraiński ,ale co to bedzie to nie wiem, ide zaraz do sklepu po smietane i barszcz w butelce ,moze cos dobrego z tego wymodze
__________________
26.03.2012 Mateuszek
21.09.2014 Piotruś



tynka88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 11:43   #4061
julliczka
Rozeznanie
 
Avatar julliczka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 550
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Hej

okropnie się śpieszę,

ale chciałam Was poinformować, że emigra z maleństwem są już w domu od kilku minut i wieczorem postara się tutaj skrobnąć!!

Lecę buziaki
__________________


nasza kruszynka już z nami
julliczka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-03-10, 11:46   #4062
Flowerbombka
Zadomowienie
 
Avatar Flowerbombka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 472
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Hej dziewczynki...

Ja wczoraj znów poszalałam i po spotkaniu z dawno nie widzianymi znajomymi wróciliśmy o 3 nad ranem....fajnie było tylko teraz czuje się jak po jakiejś imprezce...niewsypana i rozbita jakaś...no ale to juz pewnie był ostatni raz przed porodem...

Najgorsze że boli mnie ząb...a nawet nie wiem który bo na pierwszy rzut oka nic nie widać...kurcze a przed ciążą wszystko sobie wyleczyłam..chyba pierwszy raz w tej ciąży wezmę Apap...

Gizm jasne że Cię pamiętamy....sliczna ta twoja córa Szkoda tylko że musiałas przeżyć taki koszmar w szpitalu..

Natka to Ci córa ladnie przybrała na masie no i fajnie, ze ni emasz traumatycznych wspomnień z masażu szyjki

Cytrynka synuś cudny...prawdziwy przystojniak
A piłka mi się ogromna zrobiła, no ale gdzies mi się musiało zmieścić to 12 kg a nigdzie indziej nie przytyłam...

Rybka mi się wydaje że długość szyjki może miec wpływa na doznania podczas sexu..
mnie z kolei po każdym razie straszne bóle w podbrzuszu łapały i raz do tego jakieś twardnienia..więc ja do 38 tc postanowiłam wstrzymac sie od uciech cielesnych

Karolca fajnie że ilość wód się zwiększyła...a pocieszenie położnej, że na pewno będziesz miała bóle krzyzowe jakieś takie mało pocieszające

Mnie krzyz boli juz ze 2 tygodnie przy chodzeniu..ja idę to szuram czasem jak jakas babcia, a wchodzenie na schody masakra...

Evcia szkoda że wychodowano Ci tego paciorkowca wiem że to żadne pocieszenie ale dużo kobiet go ma...lekarze na pewno wiedzą jak sobie z tym poradzić...

Jolka ja jem od chyba już 7-8 lat codziennie!!! makaron z sosem słoiczkowym Spaghetti Łowicza na zimno i żółtym serem...czasem zamiast obiadu a czasem jako 2 obiad...rzadko kiedy robię coś samodzielnie z mięsekiem bo mniej mi takie smakuję...

Mravka
Robercik przystojniaczek i najważniejsze że wszystko z nim w porządku..

Adaikaka
super wieści z wizyty

Claudia nie martw się za wczasu...może jednak uda się sn

Monia brzuszek śliczny i Ty tak promiennie wyglądasz
Nadrabiam dalej.....
Flowerbombka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 11:49   #4063
19claudia91
Rozeznanie
 
Avatar 19claudia91
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 962
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

AALEGNA MINIMALNE ROZWARCIE NIC WIĘCEJ SIĘ NIE POSUWA

jak mnie matka tzta wkurza od rana nie dojrz że od rana robi pranie od godziny 5! I wszystko słychać to tz po pracy o 12 w nocy zasnął przed tv w pokoju i zaczęła się z rana drzec że nie szanuje jej pracy bo się przykryje kocem a ona ma sobie od sprzątania ręce pourywac.. No szok chłop zmęczony był ja poszłam spać wcześniej a on poprostu zasnął. Poza tym ja więcej tu sprzątam niż ona więc o czym ona mówi do choler...ki?! Nie wspominając jeszcze że przyjechała wczoraj gowniarska siostra Tzta i chodzi i beka jak świnia za przeproszeniem i budzi wszystkich od 7 godziny! Mam dość tej rodzinki prócz tzta.
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/ce0d3873d8.png

Fabianek
19claudia91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 11:54   #4064
cottonpuma
Rozeznanie
 
Avatar cottonpuma
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Chełmek
Wiadomości: 859
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
mam już dość...
bo drętwieje, boli, mrowienie mam takie, jakby mi ktoś na dłonie lał wrzątek.
najgorsze jest to, że absolutnie nic nie pomaga
Masaż ręki odpada, bo to jeszcze większy ból, przeciwbólowych leków tak silnych brać nie mogę, paracetamol nie dał rady więc nic nie biorę. Maści na stawy i tego typu bóle nie działają a rozgrzewająca zadziała tak, jakby ktoś mnie lodem obłożył
A jak pomyślę, że na poród miałabym czekać jeszcze tydzień czy trochę dłużej, to jest mi tak źle, że już nie mówię...
Wiem, że są kobiety co mają gorzej, ale jak można funkcjonować mając zamiast rąk jeden wielki ból? :/
poniekąd Cię rozumiem - odkąd zaczęły się moje problemy z nerkami, rok był bodajże 2005-2006, aż do zajścia w ciążę (magia? hormony?) nie było dnia,żeby mnie nie bolało. A to nerka, a to pęcherz, a to kolka.

dałam radę i nie pamiętam bólu, ale po jakimś czasie nauczyłam się go ignorować. mimo to, nareszcie rozumiem ludzie z przewlekłym bólem, terminalnych, i choć szanuję życie, to rozumiem i popieram eutanazję. dałam radę, bo wiedziałam, że życie jeszcze przede mną, że g*wno przeżyłam i wiem.
przyjaciel mojej dobrej koleżanki ma stwardnienie rozsiane. choć jest boski, no rewelacja, chce odejść. ma 27 lat, zamienia się w warzywo. otwarcie mówi o zastrzyku w Szwajcarii, nikt go nie rozumie, ale to egoizm. odradzają i proszą ze względu na siebie, że będzie im brak tak wspaniałej osoby. ja jednak już wiem co on czuje. nie popieram, rozumiem.

Karolca, jesteś mega odważna, bo ból, szczególnie uporczywy, odbiera chęć życia, humor, motywację do czegokolwiek. nie narzekasz, nie dopraszasz sięo litowanie nad swoją osobą, nie zaniedbujesz obowiązków szefowej forum. zuch dziewczyna!
niedługo ból przejdzie, a Ty będziesz mądrzejsza o doświadczenie i jeszcze twardsza. należą się oklaski i pokłony!

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Cytat:
Napisane przez 19claudia91 Pokaż wiadomość
AALEGNA MINIMALNE ROZWARCIE NIC WIĘCEJ SIĘ NIE POSUWA

jak mnie matka tzta wkurza od rana nie dojrz że od rana robi pranie od godziny 5! I wszystko słychać to tz po pracy o 12 w nocy zasnął przed tv w pokoju i zaczęła się z rana drzec że nie szanuje jej pracy bo się przykryje kocem a ona ma sobie od sprzątania ręce pourywac.. No szok chłop zmęczony był ja poszłam spać wcześniej a on poprostu zasnął. Poza tym ja więcej tu sprzątam niż ona więc o czym ona mówi do choler...ki?! Nie wspominając jeszcze że przyjechała wczoraj gowniarska siostra Tzta i chodzi i beka jak świnia za przeproszeniem i budzi wszystkich od 7 godziny! Mam dość tej rodzinki prócz tzta.
faktycznie, prostactwo...
ja zazwyczaj na takie coś reaguję nuceniem hitu zespołu Buka: Czarownica z monopolowego. polecam, poprawia humor
__________________
Lena, 23.04.2012
http://fajnamama.pl/suwaczki/mt7d3kh/
cottonpuma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 11:55   #4065
Flowerbombka
Zadomowienie
 
Avatar Flowerbombka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 472
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Natkulec córeczka sliczna

Super, że Emigra już w domku...

Dziewczyny myślicie że taki materac byłby ok?
http://allegro.pl/materac-do-lozecze...167444037.html
Flowerbombka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 12:00   #4066
Karo89
Zakorzenienie
 
Avatar Karo89
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 7 493
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez Jolkaaa Pokaż wiadomość
jeżeli to nie problem to proszę o przepis
ok, to jak go znajdę to Ci napiszę

Cytat:
Napisane przez natkulec Pokaż wiadomość
Cześć dziewczynki
Wszystkim dziękuję za gratulacje i gratuluje wszystkim rozpakowanym mamuśkom, wow ile nas przybyło
super, że wszystko dobrze, że zadowolona z opieki w szpitalu jesteś
Teraz tylko, żeby dzidzia zdrowo się rozwijała


Cytat:
Napisane przez 19claudia91 Pokaż wiadomość
AALEGNA MINIMALNE ROZWARCIE NIC WIĘCEJ SIĘ NIE POSUWA

jak mnie matka tzta wkurza od rana nie dojrz że od rana robi pranie od godziny 5! I wszystko słychać to tz po pracy o 12 w nocy zasnął przed tv w pokoju i zaczęła się z rana drzec że nie szanuje jej pracy bo się przykryje kocem a ona ma sobie od sprzątania ręce pourywac.. No szok chłop zmęczony był ja poszłam spać wcześniej a on poprostu zasnął. Poza tym ja więcej tu sprzątam niż ona więc o czym ona mówi do choler...ki?! Nie wspominając jeszcze że przyjechała wczoraj gowniarska siostra Tzta i chodzi i beka jak świnia za przeproszeniem i budzi wszystkich od 7 godziny! Mam dość tej rodzinki prócz tzta.
o matulu, to Ci się miło zaczął dzień

dzień dobry
__________________
E.M♥


Karo89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 12:22   #4067
Cytrynka_Wawa
Zakorzenienie
 
Avatar Cytrynka_Wawa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 6 953
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

mam dłuższą chwile bo mały śpi to i ja opisze swój poród

w czwartek mialam wizyte kontrolna u gina, pojechalismy z tesciem i mezem do szpitala, przy badaniu okazalo sie ze mam rozwarcie na 4cm na co gin ze ja juz jestem gotowa do porodu na co ja wielkie oczy jak to! a zaplanowalam na tamtem dzien jakies zakupy do domu hehe, dal skierowanie do porodu do szpitala, zeszlismy na dol na izbe przyjec. mina mojego meza bezenna jak wyszlam z gabinetu
na izbie przyjec lekarz mnie przebadal i potwierdzil 4cm, juz krew ze mnie leciala jak przy @ po tych badaniach ale to ponoc norma jak sie szyjka rozwiera, ale kazal jechac do domu zjesc obiad i wrocic za 2h i tak tez zrobilismy, oczywiscie wrocilismy z torbami moimi w miedzy czasie zaliczylismy dom i meza prace bo musial cos dokonczyl, brzuch mnie rozbolal jak na @, o 17 bylismy na izbie z powrotem, znow badanie, 5cm juz bylo i pelen wywiad, kupa papierow, rece mi sie trzesly z nerwow( nie wiem czemu ) kazali mi sie przebrac w pizame i pojechalismy z polozna i mezem na porodowke. mialam bardzo ladna odnowiana sale, podlaczyli mnie do ktg chyba na 2h myslalm ze jajo zniose lezac na jednym boku i tak do 22, co jakis czas przychodzila polozna zeby mnie zbadac ale rozwarcie nie postepowalo. po 22,00 przeniesli mnie na sale przedporodowa zebym sie wyspala, maz pojechal do domu, bo stwierdzili ze ja nie bede dzis rodzic. rano o 8 zabrali mnie na usg, maly wazyl wg ok 3kg co sie akurat sprawdzilo, pozniej obchod i badanie szyjki i wyrok: wywolujemy porod bo szyjka 5cm i moze dojsc do zakarzenia plodu wiec znow na porodowke, znow ktg tym razem na 3h myslalam ze oszaleje od tego lezenia, pozniej zadzwnilam po meza, w miedzy czasie moglam troche pochodzic, dodam ze personel bardzo mily i fajny w tym szpitalu zalozyli mi welfron, pokula mnie polozna bo zyly sie pochowaly podali mi oksytocyne i juz wtedy dopadly mnie bolesne skurcze(tak wtedy myslalam ) trzymanie meza za reke na szczycie skurczu duzo mi pomoglo, od 17 przyszla lekarka i mowi ze jak przebijemy pecherz plodowy to szybciej sie ruszy wiec ja nie swiadoma tego co mnie czeka zgodzilam sie oczywiscie nic nie bolalo ale skurcze sie zaczely powazniejsze od 17 do 19 gryzlam lozko z bolu, najgorsze byly skurcze parte( nie moglam sie powstrzymac przed krzykiem....) ohhh to byla masakra jeszcze krzyz strasznie przy tym mnie bolal, chcialam z tamtad wyjsc do domu i urodzic kiedy indziej w miedzy czasie na co polozna super! szyjka sie rozwiera! taaa super pozniej krecenie osemek na pilce, z przerwami na skurcze ktore byly co minute, masakra jakas, owczywiscie zle oddychalam i doprowadzilam sie hiperwentylacji rece mi dretwialy, maz mnie trzymal i mowil jak mam oddychac, bez tego nie dalabym rady! naprawde czlowiek zapomina o tak prozaicznej sprawie jak oddech! a te oddechy ze szkoly rodzenia sie przydaly! i znow kazali wziasc prysznic i znow pilka, dzieki ktorej glowka schodzila do kanalu rodnego.... i wsadzili mnie na lozko, doslownie bo nie mialam sily juz, przyszedl lekarz i pielegniarka noworodkowa i sie zaczelo poszlo ponoc szybko, pamietam jak maz z polozna krzyczeli "dawaj Olga! przyj" i ciagle "zamknij usta i przyj" bo zamiast przec krzyczalam glupia ale to bylo silniejsze ode mnie najgorsza glowka jak wychodzi reszta to juz pikus maly od razu zaczal krzyczec, polozyli mi go na piersach i okryli tetra i recznikiem, nie samowite uczucie , od razu zapomialam jaki bol przed chwila przeszlam maz przecial pepowine, obejzeli lozysko, lekarka podejzewala ze cos moglo zostac w srodku, pytala czy chce pod narkoza, zaraz przyszedl anestaziolog i pyta sie kiedy jadlam i pilam itp to go do meza odeslalam pochwa mi minimalnie pekla, przypomialo mi sie jak szew wymacalam pod prysznicem, z racji z tego ze sie schaftowalam to dali mi jednorazowa koszule szpitalna, byla umazana krwia i musilam niezle wygladac jak mnie wiezli na sale na wozku oczywiscie chcialam isc zaraz pod prysznic za co dostalam opieprz od poloznej i nakaz lezenia do rana, jak wstalam z lozka to ledwo sie na nogach trzymalam oczywiscie
noc jakos przespalam kolezanka z lozka obok tylko mnie obudzila ze moje dziecko placze a ja tam mocno spalam ale mialam temp 37,8 jak mi polozna badala i dala paracetamol od razu pozniej ze 3 razy przez tydzien mialam 37stopni
tak ze wielki szacun dla dziewczyn ktore rodza sn bo to mega przezycie ktorego sie nie da opisac jesli sie nie przezyje

uffff jakie wypracowanie milego czytania jesli ktora to zainteresuje

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Cytat:
Napisane przez julliczka Pokaż wiadomość
Hej

okropnie się śpieszę,

ale chciałam Was poinformować, że emigra z maleństwem są już w domu od kilku minut i wieczorem postara się tutaj skrobnąć!!

Lecę buziaki
super
__________________
Cytrynka_Wawa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 12:28   #4068
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Ale sie nachodzilam.A tylko godz odpoczynku w domu i znowu w trase
Dla dzidziola kupilam tylko 5-pak bodziakow,ale wiekszych na 3-6 m-cy,bo malych ciuszkow mam juz chyba tone.Mlodej tylko skarpetki .
Kupilam jeszcze dla przyjaciolki coreczki (przyleca do nas na koniec kwietnia i chyba jak da rade zrobimy wtedy chrzest na szybko) co bedzie miec 2 latka:3 bluzeczki i 2 spodniczki w torbie z myszka miki.
Dam im jak przyjada,pewnie cos jeszcze dokupie.Bo juz nigdy wiecej nic nie wysle poczta.Dwa razy juz nie doszlo.Ostatnio wysylalam sweterek.Zlodzieje sa w Polsce i tyle.Bo,ze w Anglii nie ukradli to pewne.Tutaj non stop cos kupuje przez internet i dokumenty byly wysylane,czeki zwyklym listem.Nie ginie nic.A w Polsce


Cytat:
Napisane przez Jolkaaa Pokaż wiadomość

a facetowi mojej mamie nic nie dam chyba - on mi dał z łachy małą różyczkę wyciągnięta z bukietu mamy więc nie wiem czy coś mu dać czy nie jak myślicie ? nie będzie głupio?
To ty mu daj kawalek czekolady odlamanej od tej co dalas Tz.


Cytat:
Napisane przez natkulec Pokaż wiadomość
Cześć dziewczynki
Wszystkim dziękuję za gratulacje i gratuluje wszystkim rozpakowanym mamuśkom, wow ile nas przybyło

W domu jesteśmy z Madzią od srody, ale mieliśmy problemy z netem i nie miałam jak napisać.

Więc mój opis porodu
Fajnie,ze wszystko dobrze u was,ze z karmieniem juz ok.
I milo sie czyta,takie szczescie bije z tego postu.
Madzia jest sliczna


Cytat:
Napisane przez MoniaHan Pokaż wiadomość

a mi sie dzis snilo ze karmilm swoja dzidzie i sprwdzalam czy dzidzia w ogole cos polyka, a tam za bardzo pokarmu nie bylo a i dzidzia byla synkiem, juz rugi raz mi sie snilo ze to nie Hania byla tylko synek
Ja tez mialam taki sen,ze zamiast synka daja mi coreczke.
A jak krzyczalam,ze to nie moje dziecko,ze podmienili

Monia fajne zdjecia!Brzusio duuuzy!
A to ostatnie ciazowe?


Cytat:
Napisane przez julliczka Pokaż wiadomość
Hej

okropnie się śpieszę,

ale chciałam Was poinformować, że emigra z maleństwem są już w domu od kilku minut i wieczorem postara się tutaj skrobnąć!!

Lecę buziaki
Super,ze juz sa w domku.
To czekamy na relacje.
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 12:52   #4069
nowaken
Zakorzenienie
 
Avatar nowaken
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 4 388
GG do nowaken
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Zapomniałam Wam napisać ze dzisiaj nadszedł dzień pozbycia się z palców pierścionków jak ja nie lubię być bez obrączki
__________________
MÓJ BLOG KULINARNY

nowaken jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-03-10, 13:13   #4070
natkulec
Zadomowienie
 
Avatar natkulec
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: okolice Krakowa :)
Wiadomości: 1 653
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez koniakonia Pokaż wiadomość
Natkulec bardzo mi Twój poród przypomina mój , szczególnie fragment o szarpaniu i wstawaniu pierwszym z wyra.Gratulacje jeszcze raz
Dla mnie to było najdziwniejsze uczucie bo nie mogłam sobie wyorazić wcześniej jak to bedzie z tą cc. Kiedyś obstawiałam tylko poród sn, ale jak sie słyszy ile porody trwają i w jakich bólach to teraz jestem tylko za cc. Wiadomo, potem boli brzuch, ale czy po sn nie boli?? Rana specjanie nie boli, tylko czasem jeszcze to szycie w środku, jutro jadę na zdjęcie szwów więc zobaczymy jak bedzie po. Ale coraz lepiej się czuję no i nie ma problemów z korzystaniem z toalety jak po sn.

Cytat:
Napisane przez evvcia_ Pokaż wiadomość
Natkulec dziękujemy za podzielenie się wrażeniami z porodu post przepełniony miłością i bardzo podbudowujący Życzę Wam mnóstwo radosnych i szczęśliwych chwil z rodzinką
Starałam się jak najlepiej opisać swoje uczucie dziękujemy bardzo

Cytat:
Napisane przez Karo89 Pokaż wiadomość
super, że wszystko dobrze, że zadowolona z opieki w szpitalu jesteś
Teraz tylko, żeby dzidzia zdrowo się rozwijała
Jestem bardzo zadowolona z opieki i bardzo się cieszę że zdecydowałam sie tam rodzić, opieka jest naprawdę bardzo dobra, wszyscy podchodzą do pacjenta z uśmiechem, nawet pożartują no i cały czas interesują się, pytają czy boli i czy podać coś na ból, do dziecka zaglądają, jest naprawdę świetnie. Nie mam na szczęście żadnej traumy z porodu i nawet poznałam świetną dziewczynę która leżała ze mną na sali, a mieszka niedaleko mnie nasze córeczki są z jednego dnia i postanowiłyśmy utrzymywać kontakt a co do sal to też nie są duże bo max. 3 osobowe

Chciałam Wam jeszcze polecić kapturki do karmienia, naprawdę super sprawa na początek jeśli dzidzia nie może sobie poradzić ze złapaniem brodawki, to bardzo pomaga i dzidzia zadowolona ja nigdy nie miałam dużego biustu więc moja miała problem z brodawkami, ale teraz już używam tylko do jednej piersi i mam nadzieję że już niedługo z nich całkiem zrezygnuję

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
Fajnie,ze wszystko dobrze u was,ze z karmieniem juz ok.
I milo sie czyta,takie szczescie bije z tego postu.
Madzia jest sliczna
Dziękuję
__________________
natkulec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 13:20   #4071
cottonpuma
Rozeznanie
 
Avatar cottonpuma
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Chełmek
Wiadomości: 859
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez Cytrynka_Wawa Pokaż wiadomość
mam dłuższą chwile bo mały śpi to i ja opisze swój poród

w czwartek mialam wizyte kontrolna u gina, pojechalismy z tesciem i mezem do szpitala, przy badaniu okazalo sie ze mam rozwarcie na 4cm na co gin ze ja juz jestem gotowa do porodu na co ja wielkie oczy jak to! a zaplanowalam na tamtem dzien jakies zakupy do domu hehe, dal skierowanie do porodu do szpitala, zeszlismy na dol na izbe przyjec. mina mojego meza bezenna jak wyszlam z gabinetu
na izbie przyjec lekarz mnie przebadal i potwierdzil 4cm, juz krew ze mnie leciala jak przy @ po tych badaniach ale to ponoc norma jak sie szyjka rozwiera, ale kazal jechac do domu zjesc obiad i wrocic za 2h i tak tez zrobilismy, oczywiscie wrocilismy z torbami moimi w miedzy czasie zaliczylismy dom i meza prace bo musial cos dokonczyl, brzuch mnie rozbolal jak na @, o 17 bylismy na izbie z powrotem, znow badanie, 5cm juz bylo i pelen wywiad, kupa papierow, rece mi sie trzesly z nerwow( nie wiem czemu ) kazali mi sie przebrac w pizame i pojechalismy z polozna i mezem na porodowke. mialam bardzo ladna odnowiana sale, podlaczyli mnie do ktg chyba na 2h myslalm ze jajo zniose lezac na jednym boku i tak do 22, co jakis czas przychodzila polozna zeby mnie zbadac ale rozwarcie nie postepowalo. po 22,00 przeniesli mnie na sale przedporodowa zebym sie wyspala, maz pojechal do domu, bo stwierdzili ze ja nie bede dzis rodzic. rano o 8 zabrali mnie na usg, maly wazyl wg ok 3kg co sie akurat sprawdzilo, pozniej obchod i badanie szyjki i wyrok: wywolujemy porod bo szyjka 5cm i moze dojsc do zakarzenia plodu wiec znow na porodowke, znow ktg tym razem na 3h myslalam ze oszaleje od tego lezenia, pozniej zadzwnilam po meza, w miedzy czasie moglam troche pochodzic, dodam ze personel bardzo mily i fajny w tym szpitalu zalozyli mi welfron, pokula mnie polozna bo zyly sie pochowaly podali mi oksytocyne i juz wtedy dopadly mnie bolesne skurcze(tak wtedy myslalam ) trzymanie meza za reke na szczycie skurczu duzo mi pomoglo, od 17 przyszla lekarka i mowi ze jak przebijemy pecherz plodowy to szybciej sie ruszy wiec ja nie swiadoma tego co mnie czeka zgodzilam sie oczywiscie nic nie bolalo ale skurcze sie zaczely powazniejsze od 17 do 19 gryzlam lozko z bolu, najgorsze byly skurcze parte( nie moglam sie powstrzymac przed krzykiem....) ohhh to byla masakra jeszcze krzyz strasznie przy tym mnie bolal, chcialam z tamtad wyjsc do domu i urodzic kiedy indziej w miedzy czasie na co polozna super! szyjka sie rozwiera! taaa super pozniej krecenie osemek na pilce, z przerwami na skurcze ktore byly co minute, masakra jakas, owczywiscie zle oddychalam i doprowadzilam sie hiperwentylacji rece mi dretwialy, maz mnie trzymal i mowil jak mam oddychac, bez tego nie dalabym rady! naprawde czlowiek zapomina o tak prozaicznej sprawie jak oddech! a te oddechy ze szkoly rodzenia sie przydaly! i znow kazali wziasc prysznic i znow pilka, dzieki ktorej glowka schodzila do kanalu rodnego.... i wsadzili mnie na lozko, doslownie bo nie mialam sily juz, przyszedl lekarz i pielegniarka noworodkowa i sie zaczelo poszlo ponoc szybko, pamietam jak maz z polozna krzyczeli "dawaj Olga! przyj" i ciagle "zamknij usta i przyj" bo zamiast przec krzyczalam glupia ale to bylo silniejsze ode mnie najgorsza glowka jak wychodzi reszta to juz pikus maly od razu zaczal krzyczec, polozyli mi go na piersach i okryli tetra i recznikiem, nie samowite uczucie , od razu zapomialam jaki bol przed chwila przeszlam maz przecial pepowine, obejzeli lozysko, lekarka podejzewala ze cos moglo zostac w srodku, pytala czy chce pod narkoza, zaraz przyszedl anestaziolog i pyta sie kiedy jadlam i pilam itp to go do meza odeslalam pochwa mi minimalnie pekla, przypomialo mi sie jak szew wymacalam pod prysznicem, z racji z tego ze sie schaftowalam to dali mi jednorazowa koszule szpitalna, byla umazana krwia i musilam niezle wygladac jak mnie wiezli na sale na wozku oczywiscie chcialam isc zaraz pod prysznic za co dostalam opieprz od poloznej i nakaz lezenia do rana, jak wstalam z lozka to ledwo sie na nogach trzymalam oczywiscie
noc jakos przespalam kolezanka z lozka obok tylko mnie obudzila ze moje dziecko placze a ja tam mocno spalam ale mialam temp 37,8 jak mi polozna badala i dala paracetamol od razu pozniej ze 3 razy przez tydzien mialam 37stopni
tak ze wielki szacun dla dziewczyn ktore rodza sn bo to mega przezycie ktorego sie nie da opisac jesli sie nie przezyje

uffff jakie wypracowanie milego czytania jesli ktora to zainteresuje

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------


super
nie powiem, przestraszyłam się
wielki szacunek za to, że tak dzielnie dałaś radę!!!
__________________
Lena, 23.04.2012
http://fajnamama.pl/suwaczki/mt7d3kh/
cottonpuma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 13:25   #4072
koniakonia
Zakorzenienie
 
Avatar koniakonia
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 222
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez natkulec Pokaż wiadomość
Dla mnie to było najdziwniejsze uczucie bo nie mogłam sobie wyorazić wcześniej jak to bedzie z tą cc. Kiedyś obstawiałam tylko poród sn, ale jak sie słyszy ile porody trwają i w jakich bólach to teraz jestem tylko za cc. Wiadomo, potem boli brzuch, ale czy po sn nie boli?? Rana specjanie nie boli, tylko czasem jeszcze to szycie w środku, jutro jadę na zdjęcie szwów więc zobaczymy jak bedzie po. Ale coraz lepiej się czuję no i nie ma problemów z korzystaniem z toalety jak po sn.


Starałam się jak najlepiej opisać swoje uczucie dziękujemy bardzo


Jestem bardzo zadowolona z opieki i bardzo się cieszę że zdecydowałam sie tam rodzić, opieka jest naprawdę bardzo dobra, wszyscy podchodzą do pacjenta z uśmiechem, nawet pożartują no i cały czas interesują się, pytają czy boli i czy podać coś na ból, do dziecka zaglądają, jest naprawdę świetnie. Nie mam na szczęście żadnej traumy z porodu i nawet poznałam świetną dziewczynę która leżała ze mną na sali, a mieszka niedaleko mnie nasze córeczki są z jednego dnia i postanowiłyśmy utrzymywać kontakt a co do sal to też nie są duże bo max. 3 osobowe

Chciałam Wam jeszcze polecić kapturki do karmienia, naprawdę super sprawa na początek jeśli dzidzia nie może sobie poradzić ze złapaniem brodawki, to bardzo pomaga i dzidzia zadowolona ja nigdy nie miałam dużego biustu więc moja miała problem z brodawkami, ale teraz już używam tylko do jednej piersi i mam nadzieję że już niedługo z nich całkiem zrezygnuję

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------


Dziękuję
A ja właśnie sobie poczytałam opisy porodu sn i jest mi smutno,bardzo smutno... wiem że wyjścia nie miałam , ale tak jakoś mi przykro się zrobilo,że mi to nie było dane ....Gdybym mogła wybierać nigdy bym sobie cc nie zażyczyła, ale wiadomo,że każdy ma inne zdanie w tym temacie . Mnie najbardziej martwi to ,że jednak na 4 dzieci nigdy nie się nie zdecyduje ze względu na ryzyko 4 cc.Oczywiście wiem,że najważniejsze, że mam zdrowe Dziewczynki, no ale takie mnie smutki naszly jakieś.No nic, idę zjeść hot doga, może mi to humor poprawi.
koniakonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 13:26   #4073
ivonka7
Rozeznanie
 
Avatar ivonka7
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 519
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez koniakonia Pokaż wiadomość

A co do wkladek to mi te z canpola nie przemakają, ale czasem mi brodawka wyskoczy poza teren i leci sobie mleko gdzie chce.Raz użyłam zamiast wkładek podpaski przeciętej na pół ( za czasów karmienia Niny w pracy mi zabrakło wkladek )i się nawet sprawdził ten patent.
Dzisiaj zamówiłam wkładki laktacyjne tommee tipee-miałam kilka w szpitalu-ale wtedy to parę kropelek leciało więc próba nie była wiarygodna. Mam nadzieje że teraz się sprawdzą. Najbardziej zalewa mnie nocą więc mam nadzieje że to że mają dużą średnicę będzie ok.

Cytat:
Napisane przez natkulec Pokaż wiadomość
Dla mnie to było najdziwniejsze uczucie bo nie mogłam sobie wyorazić wcześniej jak to bedzie z tą cc. Kiedyś obstawiałam tylko poród sn, ale jak sie słyszy ile porody trwają i w jakich bólach to teraz jestem tylko za cc. Wiadomo, potem boli brzuch, ale czy po sn nie boli?? Rana specjanie nie boli, tylko czasem jeszcze to szycie w środku, jutro jadę na zdjęcie szwów więc zobaczymy jak bedzie po. Ale coraz lepiej się czuję no i nie ma problemów z korzystaniem z toalety jak po sn.

Chciałam Wam jeszcze polecić kapturki do karmienia, naprawdę super sprawa na początek jeśli dzidzia nie może sobie poradzić ze złapaniem brodawki, to bardzo pomaga i dzidzia zadowolona ja nigdy nie miałam dużego biustu więc moja miała problem z brodawkami, ale teraz już używam tylko do jednej piersi i mam nadzieję że już niedługo z nich całkiem zrezygnuję
Ja też nie żałuje cc, mam wrażenie że dużo szybciej dochodzi się do siebie niż po sn. Chociaż ja miałam takie 2 w 1
Mi też sprawdziły się nakładki na jedną z piersi-jak już nie mogłam z bólu wytrzymać, ale nie ma sie co oszukiwać-dziecko nie ssie z nich prawidłowo. Na szczęście mała sama sobie je "odstawiła" i nie było problemu z prawidłowym uchwyceniem brodawki. Ufff Ale na bolące i krwawiące sutki... no ulga jest niesamowita, no i można nakarmić dziecko.
ivonka7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 13:27   #4074
gucia6
Zakorzenienie
 
Avatar gucia6
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 7 636
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez Cytrynka_Wawa Pokaż wiadomość
dziewczyny ktore rodzily zdaza wam sie jednodniowa przerwa w krwawnieniu??
ja przy Sandrze mialam czasami takie dni, ze raz balo wiecej, a raz mniej, prawie wcale krwawienia
teraz mam to samo...

Cytat:
Napisane przez Cytrynka_Wawa Pokaż wiadomość
mam dłuższą chwile bo mały śpi to i ja opisze swój poród
tez mialas przezycia, ale pieknie wam poszlo

ehh... z lezka w oku czytam te opisy...
__________________
"what doesn't kill me makes me feel alive"
gucia6 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 13:30   #4075
koniakonia
Zakorzenienie
 
Avatar koniakonia
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 222
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez ivonka7 Pokaż wiadomość
Dzisiaj zamówiłam wkładki laktacyjne tommee tipee-miałam kilka w szpitalu-ale wtedy to parę kropelek leciało więc próba nie była wiarygodna. Mam nadzieje że teraz się sprawdzą. Najbardziej zalewa mnie nocą więc mam nadzieje że to że mają dużą średnicę będzie ok.



Ja też nie żałuje cc, mam wrażenie że dużo szybciej dochodzi się do siebie niż po sn. Chociaż ja miałam takie 2 w 1
Mi też sprawdziły się nakładki na jedną z piersi-jak już nie mogłam z bólu wytrzymać, ale nie ma sie co oszukiwać-dziecko nie ssie z nich prawidłowo. Na szczęście mała sama sobie je "odstawiła" i nie było problemu z prawidłowym uchwyceniem brodawki. Ufff Ale na bolące i krwawiące sutki... no ulga jest niesamowita, no i można nakarmić dziecko.
Ja mam też tt parę sztuk, bo mialam przy laktatorze, ( a ogólnie to laktator mi się nie przydał, ściągam w razie co rękami)ale nie sprawdziłam ich jeszcze.Mnie też zalewa nocą najczęściej, więc zainwestowałam w prześcieradlo podgumowane.

Ja mam odwrotne wrażenie a propos dochodzenia do siebie, tak z obserwacji na oddziale ...te po sn śmigały o wiele lepiej niż te po cc,jednak po cc wstać przez ileś godzin nie można, nie można swobodnie dzieckiem się zająć, bo swoje trzeba odleżeć...
No nic, najlepiej by było przeżyć dwie wersje porodu od a do z i wtedy byśmy miały porównanie.

Edytowane przez koniakonia
Czas edycji: 2012-03-10 o 13:36
koniakonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 13:36   #4076
gucia6
Zakorzenienie
 
Avatar gucia6
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 7 636
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez koniakonia Pokaż wiadomość
A ja właśnie sobie poczytałam opisy porodu sn i jest mi smutno,bardzo smutno... wiem że wyjścia nie miałam , ale tak jakoś mi przykro się zrobilo,że mi to nie było dane ....Gdybym mogła wybierać nigdy bym sobie cc nie zażyczyła, ale wiadomo,że każdy ma inne zdanie w tym temacie . Mnie najbardziej martwi to ,że jednak na 4 dzieci nigdy nie się nie zdecyduje ze względu na ryzyko 4 cc.Oczywiście wiem,że najważniejsze, że mam zdrowe Dziewczynki, no ale takie mnie smutki naszly jakieś.No nic, idę zjeść hot doga, może mi to humor poprawi.
kochana, nie smuc sie... skoro nie mialas wyboru to nie mialas... w koncu lepiej ze masz 2 cudowne i zdrowe coreczki, a one maja zdrowa i sprawna mamusie
poza tym dla wielu kobiet porod przeciez jest traumatycznym przezyciem i nie zawsze jest tak pieknie jakby sobie tego kobieta zyczyla... przynajmniej nie musisz sprawdzac tego na sobie jak moglo by byc

Cytat:
Napisane przez ivonka7 Pokaż wiadomość
Ja też nie żałuje cc, mam wrażenie że dużo szybciej dochodzi się do siebie niż po sn. .
to akurat zalezy zarowno od samego przebiegu porodu jak i kondycji kobiety

ja po pierwszym porodzie musialam rzeczywiscie przez pierwsze dni lezec i mialam problemy z siedzeniem, bo mialam male pekniecie w pochwie i podczas porodu cos mi przeskoczylo w biodrze, tak ze ledwo moglam sie ruszac...

a tym razem czulam, ze moge gory przenosic juz po kilku godzinach od porodu i doszlam do siebie w znikomym czasie
__________________
"what doesn't kill me makes me feel alive"
gucia6 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 13:48   #4077
koniakonia
Zakorzenienie
 
Avatar koniakonia
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 222
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez gucia6 Pokaż wiadomość
kochana, nie smuc sie... skoro nie mialas wyboru to nie mialas... w koncu lepiej ze masz 2 cudowne i zdrowe coreczki, a one maja zdrowa i sprawna mamusie
poza tym dla wielu kobiet porod przeciez jest traumatycznym przezyciem i nie zawsze jest tak pieknie jakby sobie tego kobieta zyczyla... przynajmniej nie musisz sprawdzac tego na sobie jak moglo by byc


to akurat zalezy zarowno od samego przebiegu porodu jak i kondycji kobiety

ja po pierwszym porodzie musialam rzeczywiscie przez pierwsze dni lezec i mialam problemy z siedzeniem, bo mialam male pekniecie w pochwie i podczas porodu cos mi przeskoczylo w biodrze, tak ze ledwo moglam sie ruszac...

a tym razem czulam, ze moge gory przenosic juz po kilku godzinach od porodu i doszlam do siebie w znikomym czasie
Dzięki Gucia ja to niby wszystko wiem, tak mnie czasem nachodzi takie głupie myślenie, no bo ja z tych co by chciały wszystkiego w życiu doznać, a nie dalo się ...oczywiście dziekuję ,że cc istnieje , bo może miałabym chore dzieci albo wcale...
dobrze ,że mój doktorek nie mówi nie na 3 ciążę u mnie za jakiś czas mam nadzieję,że będzie wszystko się dobrze tam goić w środku
koniakonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 13:57   #4078
Cytrynka_Wawa
Zakorzenienie
 
Avatar Cytrynka_Wawa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 6 953
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez cottonpuma Pokaż wiadomość
nie powiem, przestraszyłam się
wielki szacunek za to, że tak dzielnie dałaś radę!!!
a czego tu się bać
__________________
Cytrynka_Wawa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 14:00   #4079
cottonpuma
Rozeznanie
 
Avatar cottonpuma
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Chełmek
Wiadomości: 859
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez Cytrynka_Wawa Pokaż wiadomość
a czego tu się bać
eeee.
ja to chyba już nie chcę rodzić rozmyśliłam się!
no szczerze to wizja krzykó, hiperwentylacji i takiego bólu... nie brzmi to zachęcająco.

ale nie ma już wyjścia, prawda?
__________________
Lena, 23.04.2012
http://fajnamama.pl/suwaczki/mt7d3kh/
cottonpuma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 14:04   #4080
balbinka20
Rozeznanie
 
Avatar balbinka20
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 892
GG do balbinka20
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cześć!!
Ile opisów się pojawiło... Siedzę czytam i płaczę... Wszystkie jesteście strasznie dzielne dziewczynki

Pełnia się skończyła i dzieciaczkowy boom też minął... Tomek się śmiał,że teraz reszta będzie rodzić za miesiąc dopiero... Wyobrażacie sobie to?bo ja nie...

Dzisiaj rano T przeszedł samego siebie... Zrobił mi ptysie sam z siebie!! Jakie to było dobre,o maskara... Ale niestety dzień dziecka się skończył, bo już musiał do pracy jechać:beczy: A ja mam ambitny plan ogarnąć dom i iść na spacer... Tylko że na razie nie mogę się zebrać wcale. Bolą mnie plecy jak nie wiem co. miałam nadzieję,że to poród jest,a chyba nerki przeziębiłam w ogóle wiecie,że mi się brzuch znów podniósł? poważnie... potem wrzucę zdjęcie na pocztę to same zobaczycie.

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

Cytat:
Napisane przez cottonpuma Pokaż wiadomość
eeee.
ja to chyba już nie chcę rodzić rozmyśliłam się!
no szczerze to wizja krzykó, hiperwentylacji i takiego bólu... nie brzmi to zachęcająco.

ale nie ma już wyjścia, prawda?
o nie kochana,teraz to już nie ma odwrotu nawet jakbyś nie wiem jak mocno nogi zaciskała to i tak nic to nie da a co do bólu to poboli i przestanie. a dziewczyny mówią,że jak się dzieciaczka zobaczy to od razu się zapomina o tym. Więc ja się mocno tej myśli trzymam
__________________
"Hell is empty and all the devils are here." William Shakespeare




Julian:22.03.2012
Leon:26.02.2015
Iiiii nadchodzi nowe ❤️
balbinka20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:35.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.