|
|||||||
| Notka |
|
| Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#3931 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 640
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
|
|
|
|
|
#3932 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: HollyŁódź
Wiadomości: 3 782
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
gdyby nie było ciemno to pewnie bym wyszła.
wciąż jednak próbuję jakoś racjonalnie to wytłumaczyć...
__________________
If I had a world of my own everything would be nonsense
Nothing would be what it is because everything would be what it isn't. |
|
|
|
#3933 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 170
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Chyba raczej nie da rady tego racjonalnie wytłumaczyć.....
Albo się mówi że zwierzęta widzą duchy zmarłych... Nie raz były u mnie takie fazy że kot siedział i się gapił w jedno miejsce... No masakra jakaś. Albo królik bez powodu się denerwował i bał. |
|
|
|
#3934 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
normalnie zaczynam podejrzewać, że coś jednorazowo [uff?
] nawiedziło mi pokój.były dwie sytuacje w ten sam wieczór. przy ścianie stoi oparte moje hula hop [takie cięższe , z masażerem], postawiłam je tak stabilnie, że dotychczas nie przekręcało się. no i raz patrzę, i widzę, jak ono sobie jedzie od szafy do końca ściany i się zatrzymuje dość gwałtownie jakby w coś uderzyło no nic, może krzywa podłoga ![]() ![]() ale drugiej sytuacji nie mam jak wytłumaczyć. na moim stoliku na brzegu, ale nie tak blisko krawędzi, stały skórki po mandarynce. usiadłam przy stoliku, patrzę, a one spadły na podłogę, jakby ktoś je ręką strzepnął. coś mi chciało nabrudzić w pokoju? ![]() no nic, pewnie sobie wkręcam nie wiadomo jakie rzeczy haha ![]() ale stwierdziłam, że co mi tam, podzielę się swoją 'straszną historią' w tym wątku. w końcu wszystko lepsze niż nauka do sesji
__________________
bo Siatkówka to nie jest zwykły sport.
Edytowane przez Miss Dramatique Czas edycji: 2012-01-24 o 06:28 |
|
|
|
#3935 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 640
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Kilka dni temu obudzily mnie w nocy dziwne halasy. Mianowicie mam w pokoju takie kartony z Ikei na rozne duperele i cos przez jakies 20-30 minut drapało i tak jakby stukało paznokciami w te pudła. Mam maly pokoj,wiec to nie byly dzwieki z zewnatrz,slyszalam je bardzo wyraznie. Zamarlam i wlozylam glowe pod poduszke,ale i tak bylo to slychac.Naszczescie odkad mieszkam w tym mieszkaniu byla to jedyna dziwna sytuacja
|
|
|
|
#3936 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 3 088
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Pierwsze co mnie - ale nie tylko - mnie, mamę i siostrę spotkało. To było jakiś czas temu. Mieszkamy w dużym domu na pierwszym piętrze. Parter jest pusty.
Zatem, miałyśmy kilka razy w środku nocy ( zawsze była to godzina 2 w nocy) dzwonek do drzwi. Początkowo towarzyszyło temu sygnał telefonu domowego. Tylko jeden sygnał. A po chwili dzwonek do drzwi. Dziewczyny, to było straszne. Ja się budziłam z walącym od strachu sercem. Bo po pierwsze - żeby wejść do mnie do domu trzeba pokonać mojego mega agresywnego psa. Ona nie wpuszcza nikogo, a każdego przechodnia obszczeka z góry na dół. Dlatego dla mnie to totalnie nie wytłumaczalne. Że ktoś wszedł, pokonując CUDEM mojego psa, zadzwonił i odszedł. Kilka razy, zawsze o 2 w nocy. Moja mama po pierwszej takiej akcji zeszła na dół (do teraz nie wiem skąd znalazła tyle odwagi), ale nie było nikogo, a pies spał pod drzwiami) Dziś tłumaczy to sobie, że to tata lub dziadek(nieżyjący już), przyszli Nas odwiedzić. Od jakiegoś czas nic takiego nie miało miejsca, ale nie wiem jak to wytłumaczyć. ![]() Druga taka „przygoda”. Tż jesz sceptycznie nastawiony do tego typu akcji. Jest zdania, że wszystko da się wytłumaczyć. Ale to co dane mu było usłyszeć gdy u mnie spał, dało mu na to nieco inne światło. W sumie krótka akcja – późny wieczór, zasypiamy z TŻtem, w pokoju ciemno i usłyszeliśmy na strychu ludzkie kroki. No szok jak nic. Przez chwile myśleliśmy, że to kot, bo on lubi hasać po całym domu, ale to były najzwyklejsze kroki ludzkie, trwające kilkadziesiąt sekund. Tż oczywiście pobiegł na strych sprawdzić, co się dzieje, ale nikogo tam nie było, a drzwi zamknięte na klucz. Tż od dziś nieco inaczej podchodzi co tych spraw
|
|
|
|
#3937 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 170
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Jak ktoś lubi programy o takich "nawiedzonych" miejscach i tłumaczeniu zjawisk to polecam amerykański program Łowcy Duchów.
|
|
|
|
#3938 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 376
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
uwielbiam takie programy a na ktorym kanele ??
__________________
|
|
|
|
|
#3939 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
na youtube sa takie cale serie filmikow np o nawiedzeniach itd
|
|
|
|
#3940 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 170
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
|
|
|
|
#3941 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
no jeszcze leci na ID investigetion zawsze po 23, codziennie
![]() czasem sa takie historie, ze stoja mi wlosy deba caly program
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is |
|
|
|
#3942 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 170
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Ooo to musze zacząć oglądać bo dawno nie oglądałam bo na axn złapac nigdy nie mogłam. Super ![]() No po niektórych odcinkach to mąż nawet do łazienki musiał ze mna iść bo się tak bałam hehe
|
|
|
|
|
#3943 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
sa to prawdziwe historie ludzi, ktorzy borykali sie ze zlym zazwyczaj duchem.. najbardziej mnie rozwalaly fizyczne slady zadrapan, ktore zrobil niewidzialny ![]() babka mowila "nagle poczulam silny bol, odwracam sie, nikogo tam nie bylo... podnosze koszulke by zobaczyc co mi sie stalo a tam slady jakby po kocich pazurach" ![]() podobnie o zepchnieciach ze schodów, spadasz w dol, chcesz zobaczyc kto cie popchnal, a tam nikogo nie ma, nie mowiac o zapaleniu sie przepalonej zarowki itp a do tego ekipa badajaca paranormalne zjawiska, z tymi swoimi urzadzeniami i odtwarzane prawdziwe nagrania, gdzie demon zdaje sie mowic... dedlam, jak kiedys demon przyplatal sie do malej dziewczynki, ale takze 3 latka miala zdolnosc przyciagania dobrych duchow. Wymyslona przyjaciolka Maggie poczatkowo nie brzmiala groznie. Tylko czemu niewidzialna kolezanka miala "kuku" na twarzy. Pozniej sie okazalo, ze to duch siostry, ktora 40 lat temu zginela tragicznie w wypadku samochodowym od poprzedniej wlascicielki domu ![]() brrr i znow mam ciarki na samo wspomnienie
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is |
|
|
|
|
#3944 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 376
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
poszukam![]() Cytat:
dziekuje bardzo za info
__________________
|
||
|
|
|
#3945 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Niebo <3
Wiadomości: 408
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
pocieszające, że nie tylko ja mam takie schizy -,-
rok temu, mieszkałam w domu, w którym powiesił się mężczyzna, na dodatek w moim pokoju, szczerze to nie wierzyłam w duchy aż do dnia, a w zasadzie nocy, w której zobaczyłam migoczące światełko za oknem, pomyślałam na początku pomyślałam, że to może mój brat wraca z imprezy, lecz to światełko nie przybliżało się, a brata nie było, ono cały czas było niewyobrażalnie blisko okna, postanowiłam to zignorować i zasnąć, lecz po chwili mój pies zerwał się z mojego łóżka i zaczął szczekać, podbiegł pod okno, zaskomlał o wrócił z podkulonym ogonem pod kołdrę, przeraziłam się niesamowicie, później usłyszałam odgłosy z przedpokoju jakby ciągniętych łańcuchów, zaczęłam płakać jak głupia przekonana, że zaraz ten "duch" zrobi mi krzywdę, lecz wszystko w jednej chwili znikło. i więcej nie powtórzyło się. na szczęście przeprowadziłam się do domu, w którym nikt nie popełnił samobójstwa -,-
__________________
Jestem niedorozwinięta - mam tylko jedną twarz dla ludzi. |
|
|
|
#3946 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :)
Wiadomości: 1 324
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Trafiłam na ten wątek w czasie, gdy Tż ma nocki
cóż, najwyżej będę spać z mamą ![]() Mieszkam w domku jednorodzinnym. Do najbliższych sąsiadów dobre kilkadziesiąt metrów, a otaczające naszą chałupkę krzaki budują poczucie samotności i tak:Parę lat temu siedziałam z matką w kuchni. I nagle ŁUBUDU! -odgłos jakby coś dużego uderzyło w drzwi od strychu. Patrzyłam dla pewności, czy coś w domu się nie przewróciło- nic. Zajrzałam na strych- żadne zwłoki nie leżą do dziś nie wiemy, co to było. Tłumaczę to sobie uderzeniem porywu wiatru ![]() Następnie- mój ojciec zginął nagle, można sobie wyobrazić co wtedy może czuć córka... Mieszkałam wtedy sama i dwa razy miałam taką sytuację, że jak już zasypiałam to czułam dosłownie pogładzenie po policzku ale się nie bałam wtedy.Teraz sytuacje z ostatnich dni, przegięcie już jak na moje: Pewnego pięknego wieczoru zauważyliśmy, że pompa od centralnego i od wody nie chodzi. Wszyscy konsternacja co jest grane, po południu jeszcze było ok. Szukamy winnego i co się okazało? Że prądu w tamtych gniazdkach nie było bo korki były pozamieniane! Nie mam pojęcia, jak to się stało. Wychodziłam niedawno z Tż z pokoju na obiad, ale zostawiliśmy picie w pokoju, no to Tż się wraca. I słyszę- Ty, drzwi są zamknięte (wmontowałam sobie parę lat temu najzwyklejszą zasuwkę co by podnieść poczucie prywatności u siebie). Mówię jo jo jo, ja wstanę a on mi krzyknie "żartowałem!" ale gada i gada to idę. Patrzę i bez kitu drzwi zamknięte od środka... A w środku tylko kot był. Wiem, że jest świetny, ale zamknąłby się?! Musieliśmy naderwać tę zasuwkę żeby wejść...Ginące rzeczy znajdujące się potem w różnych miejscach to standard. Albo i nie znajdujące wcale A teraz coś na poprawę humoru ![]() W wakacje Tż był u siebie w domu, ja u siebie. Regularnie co wieczór przez godzinę coś strasznie hałasowało na strychu, normalnie słyszałam spadające i turlające się przedmioty. Tak się bałam, że nie spałam kilka dni tylko się trzęsłam i płakałam... Tż wrócił, a że odważniacha jest to poczekał do wieczora i poszedł sprawdzić. I tak w naszej rodzinie znalazł się kot nazwałam go Szponcicielem
__________________
Przeniosłam się na nowe konto
|
|
|
|
#3947 |
|
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 404
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Swoje historie już opowiedziałam, parę stron temu, ale czytam chętnie
Przypominały mi się opowieści mojej koleżanki ze studiów. Pierwsza sprzed kilkudziesięciu lat, opowiadał jej to dziadek, z czasów swojej młodości, kiedy to chodził do dziewczyny do sąsiedniej wsi. Miał po drodze pola i cmentarz. Raz wracał z kawalerki późną nocą, zimą, nie było księżyca, pochmurno, nieprzyjemna noc, strach mu trochę było, ale nic, idzie, mija cmentarz, boi się jeszcze bardziej, ale zauważył z ulgą że idzie drogą ktoś inny, starsza kobieta. Ucieszył się że będzie raźniej, idą sobie razem długi czas, gadają, dziadek przystanął na chwilę przy zagajniku żeby zapalić papierosa, odwraca się, a tu babki nie ma. No ale myśli że krzaki to może poszła na chwilę za potrzebą. Czeka, wypalił papierosa, babki nie ma, więc krzyknął za nią, ale obejrzał się przypadkiem na drogę za nim i zauważył że na śniegu są tylko jego ślady… A druga opowieść jest taka, że za wsią mają takie jeziorko, dość małe, brudne, zarośnięte, jeszcze krąży historia że tam w wojnę wjechał i zatonął czołg z radziecką ekipą i nikt ich stamtąd nie wyciągał. Miejsce dość ponure, ale oni młodzi, bodaj w wakacje po gimnazjum wpadli na pomysł zrobić sobie tam nad wodą ognisko. Ok, wybrali miejsce, przygotowali wszystko, przyszli przed wieczorem, rozpalili, siedzą, zaczęło się robić ciemno. Jakoś im impreza się nie rozkręcała, było im tak dziwnie, jakaś ciężka atmosfera. Nic się nie działo a ich wszystkich ogarniał coraz większy nieuzasadniony strach aż w końcu uciekli stamtąd wszyscy naraz z tym okropnym uczuciem |
|
|
|
#3948 | |||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nie wierze zbytnio w takie rzeczy wiec i nie przywiazuje do tego wagi. I wlasnie z kolezanka pojechalysmy do miejscowosci X pare km od nas do "nowej" wrozki, i jak nam opowiadała (weszlysmy razem bo czasu kobita nie miała i najpierw kolezance wrozyła) to wszystko prawda... a ona nas o nic nie pytała tylko zaczela mowic i gadac ale o czyms innym a nie o tym co sie dzieje w naszym zyciu. Mi szczeka opadła. Potem kolej na mnie i to samo... wyszlam w takim szoku że glowa mała. Doslownie wszystko powiedziała prawdziwe. A potem jak ak jechalysmy juz do domu to zaczelam przypominac sobie slowa "starej" wrozki i co ? Okazalo sie ze tez mowila mi co bedzie ale juz zapomnialam o tym, a jednak racja. A moje zycie nie jest jakies schematyczne że maz, piesek, dziecko, sielanka. Wszystkie prblemy dokladnie opisała ta 1 wrożka. Naprawde bylam w wielkim szoku.
__________________
|
|||
|
|
|
#3949 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: HollyŁódź
Wiadomości: 3 782
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
właśnie historia, o której wspomniałam, też nie jest taką schematyczną sielanką. nie wiem, jak można być tak precyzyjnym w niektórych sprawach. w dodatku odwiedziłko ją kilka osób, które znam, i które twierdzą, że im też wszystko sie sprawdziło (i wciąż sprawdza)...
__________________
If I had a world of my own everything would be nonsense
Nothing would be what it is because everything would be what it isn't. |
|
|
|
|
#3950 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 2 070
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Witam
Widzę, że długo sie tu nikt nie udzielał, ale może jednak jeszcze tu ktoś zagląda.Mam sporo ciekawych i strasznych historii, które działy się w mojej rodzinie, postaram się je tu opisać, jeżeli oczywiście będzie to ktoś czytał ![]() Narazie jedna z nich: Kilka lat temu, mój kuzyn był u znajomych. Poszedł do łazienki i gdy spojrzał w lustro, zamiast siebie zobaczył w nim swojego tate (jego tata, czyli mój wujek, zginął w wypadku kilkanaście lat wcześniej). Był przerażony ale zauważył, że obok niego jest jeszcze jedna postać, jakiś młody chłopak, tylko nie był w stanie rozpoznać kto to, szybko wybiegł z łazienki i od razu wrócił do domu. Po dwuch tygodniach, inny nasz kuzyn został zadźgany nożem, miał zaledwie 23 lata. To prawdopodobnie jego widział wtedy w lustrze obok swojego taty.. |
|
|
|
#3951 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
A mój ojciec będąc nastolatkiem wracał z miasta z jakiejś potańcówki na wieś bo tam mieszkał. To było zaledwie kilka km ale mimo wszystko droga między polami. Mówił, że była bardzo jasna, gwieździsta noc. Na drodze odbijał się jego cień, prawie niezauważalny, ale jednak był. W pewnym momencie zauważył, że z drugiej strony też widzi swój cień. Raczej nie możliwe by w nocy "śledziły" go dwa cienie. Był nieźle wystraszony, ale ponoć pomogła mu modlitwa i drugi cień zniknął. |
|
|
|
|
#3952 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 178
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Znalezione na ezoforum.pl Wklejam, bo nieźle mną trzepnęło.
![]() Cytat:
__________________
Kolorowe kredki w pudełeczku noszę. Kolorowe kredki bardzo lubią mnie. Kolorowe kredki kiedy je poproszę, namalują wszystko, to co chcę. |
|
|
|
|
#3953 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 556
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
straszne historie
__________________
Edytowane przez Amani Czas edycji: 2012-04-04 o 01:23 |
|
|
|
#3954 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 831
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Ja bym mu radziła iść do psychiatry i sprawdzić czy nie ma początków schizofrenii, bo ta lubi się pojawić właśnie w jego wieku i jest często wywoływana problemami życiowymi.
__________________
asia |
|
|
|
#3955 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 178
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Forumowicze to sklasyfikowali jako demona. Ale wszystko trzeba brać pod uwagę, racja.
__________________
Kolorowe kredki w pudełeczku noszę. Kolorowe kredki bardzo lubią mnie. Kolorowe kredki kiedy je poproszę, namalują wszystko, to co chcę. |
|
|
|
#3956 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 2 683
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
No to i ja opowiem swoją przygodę z wakacji.
Przez kilka nocy z rzędu śniła mi się starsza kobieta w chustce na głowie, która ostrzegała mnie, żebym nie szła do pobliskiego lasu, oddalonego ok. 4 km od naszej wsi, opuszczonego i zaniedbanego. Nie wiedziałam kim jest ta kobieta, ale bardzo zainteresowały mnie jej przestrogi i lekkomyślnie wzięłam siostrę cioteczną i poszłyśmy do tego lasu, taką polną drogą, "na skróty". Gdy byłyśmy jakieś 100 m od lasu zaczęło się robić dziwnie... Atmosfera była taka dziwna, strasznie się bałyśmy... Nagle się potknęłam. Wstałam i odwróciłam się, żeby zobaczyć o co - patrzę, a tam w ziemi był wbity duży nóż... Brr.. No ale okej, poszłyśmy mimo wszystko dalej. Już miałyśmy wchodzić do lasu, a tu nagle w krzakach rozległ się straszny łomot - nie było to na pewno zwierzę, brzmiało raczej, jakby mężczyzna solidnych rozmiarów zeskoczył z gałęzi w krzaki... Z miejsca zaczęłam uciekać, patrzę, a moja siostra stoi - nie mogła się ruszyć, stała jak oczarowana... Pociągnęłam ją za rękę i uciekłyśmy. Opowiedziałam wszystko babci, osobie raczej racjonalnie myślącej. Opisałam jej dokładnie osobę ze snu i stwierdziła że to moja prababka... Mama babci... Której nie widziałam nigdy, bo umarła 10 lat przed moimi narodzinami, ale była znana jako bardzo dobra kobieta... Pokazała mi tę chustę, którą miała na głowie... Podobno często ją nosiła... Druga historia, ten sam las. Siedzieliśmy z moim byłym TŻ, siostrą i jej Tż i moim bratem na takiej ambonie przy dróżce w lesie. Nagle wszyscy usłyszeliśmy tupot kopyt, jakby drogą przejeżdżała bryczka konna. Patrzymy na tą drogę - nic nie ma. Tata nam później opowiadał, że w czasie II wojny światowej za lasem mieszkał ksiądz. Wracał przez las z nabożeństwa jakiegoś bryczką i "żołnierze" zabili go niedaleko tej ambony i zabrali mu buty... W tym samym lesie jest jeszcze podobno nawiedzona kapiliczka, tak mówią starsi ludzie na wsi, ale tego już nie sprawdziłam i nie sprawdzę, więcej tam nie pójdę... |
|
|
|
#3957 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: HollyŁódź
Wiadomości: 3 782
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
__________________
If I had a world of my own everything would be nonsense
Nothing would be what it is because everything would be what it isn't. |
|
|
|
|
#3958 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 12 038
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
__________________
Narysuj mi coś ![]() Cytat:
No tengas miedo a volar
|
||
|
|
|
#3959 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Puszka Pandory
Wiadomości: 1 506
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Pani Kredka, a może prozaicznie - delirka?
Znajoma znajomej miała od depresji i popijaw takie stany, że niemal co dzień toczyła konwersację z jakąś babką, którą tylko ona w pokoju widziała (?!) Co do wróżek i ich wieszczeń - proste zadanie - albo szóstka w totka albo nie ma o czym mówić ![]() I na koniec, milioner James Randi podobno oferuje milion zielonych za udowodnienie jakichkolwiek właściwości paranormalnych. Cytat z Wiki: Fundacja Randiego (James Randi Educational Foundation) wsławiła się przede wszystkim nagrodą wysokości 1 mln dolarów, którą chce przyznać każdemu, kto zdoła pokazać obiektywny dowód jakiegokolwiek paranormalnego zjawiska w warunkach uzgodnionych wcześniej przez obie strony i przy udziale osób niezależnych od Fundacji. Mimo ponad tysiąca zgłoszeń i prób, nagrody jak dotąd nikt nie zdobył, nie przechodząc nawet wstępnego etapu polegającego na zademonstrowaniu swoich uzdolnień w kontrolowanych warunkach przed przedstawicielem Fundacji, po wcześniejszym przeprowadzeniu przez uczestnika prób i uznaniu warunków eksperymentalnych za odpowiednie. Więc?
__________________
♥♡
|
|
|
|
#3960 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: okolice Manchesteru
Wiadomości: 446
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
I na koniec, milioner James Randi podobno oferuje milion zielonych za udowodnienie jakichkolwiek właściwości paranormalnych. Cytat z Wiki: Fundacja Randiego (James Randi Educational Foundation) wsławiła się przede wszystkim nagrodą wysokości 1 mln dolarów, którą chce przyznać każdemu, kto zdoła pokazać obiektywny dowód jakiegokolwiek paranormalnego zjawiska w warunkach uzgodnionych wcześniej przez obie strony i przy udziale osób niezależnych od Fundacji. Mimo ponad tysiąca zgłoszeń i prób, nagrody jak dotąd nikt nie zdobył, nie przechodząc nawet wstępnego etapu polegającego na zademonstrowaniu swoich uzdolnień w kontrolowanych warunkach przed przedstawicielem Fundacji, po wcześniejszym przeprowadzeniu przez uczestnika prób i uznaniu warunków eksperymentalnych za odpowiednie. Więc? No nieźle
Edytowane przez Denise Czas edycji: 2012-03-23 o 09:56 |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:03.





(takich 'do wyciągania', nie mam pojęcia jak to mogło być możliwe, stały daleko od brzegu). Pewnie zlekceważyłabym to 'zjawisko', gdyby nie to, że zaraz zadzwonił telefon. Odebrałam, ale nikt się nie zgłaszał. Było słychać tylko jakieś odgłosy, jakby ktoś przesuwał coś po ziemi. Doszłam do wniosku, że to na pewno pomyłka itp.

] nawiedziło mi pokój.








poszukam
dziekuje bardzo za info
i tak:



