Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 2012

[agator74]

Napisane przez Flowerbombka

Monia powodzenia w razie gdyby to rozpoczynający się poród

Moja Mamcia Krysia i dziś imieniny ma + urodziny a to = to pyszne ciasto w piekarniku (z którego dochodzą obłędne zapachy ) + karpatka i krówk w lodówce...dziś dzien rozpusty...zresztą jak codzień..hehe

Lenka dokładnie to będę jechała z Otwocka Wałem Miedzeszyńskim, później wzdłuż Wisły a na koniec Jana Pawła która w niektórych godzinach jest tragicznie zakorkowana. W sumie to będzie improwizacja bo nawet nie wiem z której strony wejście do szpitala

Z Otwocka? To witaj ziomalko, ja dzis tez przemierzalam tym szlakiem na IP, tylko ze ja do szpitala Orłowskiego przy Czerniakowskiej.

[tynka88]

mam dzisiaj ochote TZ

Dostalismy bigos od mojej mamy i cos chyba jej nie wyszedl, ja zjadłam ,ale TZ oczywiscie musi marudzic i do mnie czemu mu mieska nie ugotowalam ,czemu to i tamto, codziennie miesko to chyba przesada?
powiedzialam mu zeby sie przyzwyczaiał , bo ja na pewno nie bede codziennie gotowac, zajmowac sie dzieckiem, sprzatac i nie wiadomo jeszcze co robic.
Ide sie odstresowac z mopem

Emigra ale słodka ta twoja Jula

Jolka , ale Twój brzuszek rośnie i rośnie, ciekawe jak duze dzieciatko masz w srodku

Roksape sliczny aniołeczek

ja tez mam chetke na kebeba, moze jutro

Monia za Ciebie i twoja akcje porodowa zeby bylo szybko i nie bolalo

Tikki 600 gram w 2 tygodnie to sporo ja sie z cisnieniem sama upominam, o wage pielegniarka pyta sama, wiec mowie jak na spowiedzi prawde ile waze

gkatarzynka

[aalegna]

Napisane przez balbinka20

Ale mi dziś T ciśnienie podniósł Miał wziąć urlop w dniu w którym zacznę rodzić. A on mi dziś mówi,że dzis ostatni dzień w pracy i do 1.04 ma wolne!!! Bo ponoć szef nie chciał się zgodzić na to (dziwne,bo innemu chłopakowi pozwolił na coś takiego). A co jak ja się przeterminuję!? Przecież jeśli tak się stanie to na indukcję nie mam co liczyć wcześniej niż 29-go!! Więc będzie 3dni mi pomóc mógł,a potem to "radź se sama" Za☠☠☠iście po prostu!! Ku*wa wiedziałam że tak się to wszystko skończy Jestem taka wściekła,że normalnie zaraz chyba coś rozwalę!!!

no nie zazdroszcze sytuacji Ten szef to jakiś nieżyciowy, czy on nie wie że nie da się przewidzieć kiedy sie poród zacznie mój mężul na szczęście się dogadał i od poniedziałku bierze urlop a jakby sie coś zaczęło wcześniej to też dostannie wolne.

[gosia261282]

Napisane przez tikki85

Hej Dziewczyny!
Ja już po kolejnym USG . Wszystko dobrze. Szyjka zamknięta (cud...pierwszy raz mi sprawdzili ). Andrea w ciągu 2 tyg. przybrała 600g . Waży więc 2,6kg.

Super mala przybrala.To chyba taka akurat jest.

Napisane przez gkatarzynka

tikki super, że na wizycie OK

to teraz ja proszę o kciuki... właśnie się zbieram na wizytę....
oby było wszystko OK i się udało wrócić do domu, a nie od razu do szpitala....

Napisane przez Roksape

Witam dziewczyny!

Cale szczescie,ze wszystko dobrze sie skonczylo!
A smutki tez mina,wszystko jest do ogarniecia.A ty masz prawo czasem poplakac,to normalne przeciez.Trzymaj sie

Napisane przez Mravka

ah i tutaj krótki filmik ostatniego dnia szpitalnego
Mały od razu potem wciągnał pokazną porcje "sniadania" także od razu się usprawiedliwiam
http://youtu.be/9gRy8QbyEkM

O jaki Niunius kochany glodny.Az mi lezki w oczach stanely,jest taki rozbrajajacy.

Napisane przez balbinka20

Ale mi dziś T ciśnienie podniósł Miał wziąć urlop w dniu w którym zacznę rodzić. A on mi dziś mówi,że dzis ostatni dzień w pracy i do 1.04 ma wolne!!! Bo ponoć szef nie chciał się zgodzić na to (dziwne,bo innemu chłopakowi pozwolił na coś takiego). A co jak ja się przeterminuję!? Przecież jeśli tak się stanie to na indukcję nie mam co liczyć wcześniej niż 29-go!! Więc będzie 3dni mi pomóc mógł,a potem to "radź se sama" Za☠☠☠iście po prostu!! Ku*wa wiedziałam że tak się to wszystko skończy Jestem taka wściekła,że normalnie zaraz chyba coś rozwalę!!!

Ale dlaczego tak?
On nie bierze paternity?

Radek moj juz dawno forme wypisal i z dniem porodu zaczyna wolne i ma przez 2 tygodnie.Nie mogli tego mu odmowic,bo takie jest prawo.

[Jolkaaa]

tikki super, że po wizycie ok

gkatarzynka kciuki za wizytę

Roksape oj swoje przeżyłaś, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło życzę dużo zdrówka dla Was

Napisane przez evvcia_

Oczywiście

MoniaHan trzymam za Ciebie kciuki

Napisane przez MoniaHan

Jolka jaki brzucholek okraglutki...i jaki biustsuper!!

dziękuję a biust to ja już nie wiem jakie staniki mam kupować te rozmiarówki są takie powalone...

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Napisane przez tynka88

Jolka , ale Twój brzuszek rośnie i rośnie, ciekawe jak duze dzieciatko masz w srodku

a no rośnie może jutro się dowiem jak duże jest to moje dzieciątko, a jak nie to lekarza chyba zabiję !!

[nowaken]

Napisane przez balbinka20

Ale mi dziś T ciśnienie podniósł Miał wziąć urlop w dniu w którym zacznę rodzić. A on mi dziś mówi,że dzis ostatni dzień w pracy i do 1.04 ma wolne!!! Bo ponoć szef nie chciał się zgodzić na to (dziwne,bo innemu chłopakowi pozwolił na coś takiego). A co jak ja się przeterminuję!? Przecież jeśli tak się stanie to na indukcję nie mam co liczyć wcześniej niż 29-go!! Więc będzie 3dni mi pomóc mógł,a potem to "radź se sama" Za☠☠☠iście po prostu!! Ku*wa wiedziałam że tak się to wszystko skończy Jestem taka wściekła,że normalnie zaraz chyba coś rozwalę!!!

Bardzo dobrze Cie rozumiem bo jak ja urodziłam Antka to mój tż zamiast siedzieć ze mną w szpitalu musiał jechać do pracy i tak potem zamiast siedzieć z nami w domu też pracował. Mam nadzieję ze teraz będzie inaczej

[Jolkaaa]

zjedliśmy gołąbki - wyszły bardzo dobre pycha

pytam TŻta co jutro zrobić na obiad bo akurat jadę na miasto to kupie jakieś mięso czy coś i zrobie, a ten żeby rozmrozić łazanki z zamrażarki bo trzeba wszystko powyjadać ale jakoś nie przemawiają do mnie te łazanki więc najwyżej jemu je zrobie, a sobie naleśniki


mówie dziś to TŻta, że te spanie w nocy z poduszką pod nogami minimalnie mi pomogło i troszeczkę ta opuchlizna zeszła z nóg a ten, że na buzi też jestem spuchnięta

[balbinka20]

Nie wziął paternity,bo powiedział... że mu się nie opłaca bo paternity jest niecałe 128f na tydzien,a jemu za tydzień zwykłego holiday płacą 200... wiadomo kasa ważna jest,ale ja do cholery nie przewidzę czy wszystko będzie tak ładnie pięknie jeśli chodzi o dziecko i to jak będę się czuć po porodzie!! bo jemu się wydaje,że urodzę,wstanę i już będzie git! a jak mu powiedziałam,że jest coś takiego jak baby blues i że dużo kobiet to łapie to oczywiście obrócił to w żart (nie napiszę jaki-niesmaczny i tyle). On chyba tego nie ogarnia,że ja mogę potrzebować pomocy. Czyli będę zdana tylko i wyłącznie na siebie Ale niech mi tylko słówko szepnie potem,że obiadu nie ma albo,ze skarpetek albo że się zaniedbałam to wyjdę jak stoję i już mnie nie zobaczy!!! Bo tak w ogóle to ten jego urlop też jest "śmieszny"- niby go ma,ale jak będzie busy w robocie to mogą po niego zadzwonić i musi jechać... Nosz ku*wa awans awansem,ale bez przesady. Prosiłam żeby się na takie coś nie godził,ale jemu odbiło ostatnio. Zachowuje się jak pracocholik- 16h przez 6-7dni to nie jest normalne. Nawet raz o północy po niego zadzwonili i pojechał A jak pytam po co to mówi,że dla nas. tylko że dziewczyny my nie przymieramy głodem na rachunki kasa jest,odłożyć też się da. Więc ja nie wiem już.... mam takie nerwy że

[Furczak]

Flowerbombka

zamowiłam Tako Captive Slide czerwoną bez fotelika, bo fotelik juz mamy łóżeczko też juz mamy w domu ale przyszlo z all z małą wadą i czekam na reklamacje. a tż juz tupie nogami bo on by juz chciał złożyc wyrko , ja co prawda też juz się nie mogę doczekać aż będę mogła "uwić gniazdko" ale mamy jeszcze czas

[gosia261282]

Napisane przez balbinka20

Nie wziął paternity,bo powiedział... że mu się nie opłaca bo paternity jest niecałe 128f na tydzien,a jemu za tydzień zwykłego holiday płacą 200... wiadomo kasa ważna jest,ale ja do cholery nie przewidzę czy wszystko będzie tak ładnie pięknie jeśli chodzi o dziecko i to jak będę się czuć po porodzie!! bo jemu się wydaje,że urodzę,wstanę i już będzie git! a jak mu powiedziałam,że jest coś takiego jak baby blues i że dużo kobiet to łapie to oczywiście obrócił to w żart (nie napiszę jaki-niesmaczny i tyle). On chyba tego nie ogarnia,że ja mogę potrzebować pomocy. Czyli będę zdana tylko i wyłącznie na siebie Ale niech mi tylko słówko szepnie potem,że obiadu nie ma albo,ze skarpetek albo że się zaniedbałam to wyjdę jak stoję i już mnie nie zobaczy!!! Bo tak w ogóle to ten jego urlop też jest "śmieszny"- niby go ma,ale jak będzie busy w robocie to mogą po niego zadzwonić i musi jechać... Nosz ku*wa awans awansem,ale bez przesady. Prosiłam żeby się na takie coś nie godził,ale jemu odbiło ostatnio. Zachowuje się jak pracocholik- 16h przez 6-7dni to nie jest normalne. Nawet raz o północy po niego zadzwonili i pojechał A jak pytam po co to mówi,że dla nas. tylko że dziewczyny my nie przymieramy głodem na rachunki kasa jest,odłożyć też się da. Więc ja nie wiem już.... mam takie nerwy że

Oj to nie ciekawie,nie dziwie sie,ze zla jestes.
Pieniadze to nie wszystko.My na paternity stracimy 400 f.Moze i duzo,ale to sa TYLKO pieniadze.Nawet jakby mialo to byc bezplatne,to Radek by ze mna byl w domu,zeby pomoc,wesprzec,nacieszyc sie nowym czlonkiem rodziny.
Wspolczuje ci.

[balbinka20]

Napisane przez gosia261282

Oj to nie ciekawie,nie dziwie sie,ze zla jestes.
Pieniadze to nie wszystko.My na paternity stracimy 400 f.Moze i duzo,ale to sa TYLKO pieniadze.Nawet jakby mialo to byc bezplatne,to Radek by ze mna byl w domu,zeby pomoc,wesprzec,nacieszyc sie nowym czlonkiem rodziny.
Wspolczuje ci.

Widzisz Twój facet jakoś to rozumie... ale mój na przerost ambicji cierpi-zawsze musi mieć najlepiej najwięcej. To jest chore! Nawet mu powiedziałam,że jak mu tak bardzo chodzi o te 70f to ja mogę mu płacić za tą pomoc,bo już nie mogłam wyrobić jak mi zaczął przeliczać Ale oczywiście udał żę nie słyszy tego Tylko żeby mu ta kasa czasem bokiem nie wyszła. Bo jak się dalej tak będzie zachowywał to ja mogę z nim w sierpniu nie wrócić z urlopu.

ech a może mu się to odwidzi wszystko jak zobaczy dziecko.......

[gucia6]

Napisane przez aaagga

już niedługo będzie lepiej. mi bardzo pomogło planowanie przyszłości: oczywiście planowanie samych przyjemnych rzeczy. no i trzeba czasu żeby przetrwać jakoś ten okres

no wlasnie poki co pomaga mi planowanie tego co musze jeszcze zalatwic i zatwianie tych spraw

Napisane przez MoniaHan

zadzwonilam na porodowke przed chwila bo od godziny mam skurcze co 10min. mam brac co 4-6h paracetamol, jesc i pic normalnie i gdy bede miala skurcze takie ze nie moge wytrzymac albo co 3-5minut mam zadzwonic do nich.

Napisane przez karolca

ej... to ja mam dziś rodzić

Napisane przez gkatarzynka

Dziewczyny, a jak się wam rozwarcie robiło, albo szyjka skracała to czułyście to jakoś? Czy to tak bezobjawowo?

ja czulam jak gdyby mi ktos szpile od srodka wbijal

Asika za tak szybki porod...
kazdej kobiecie takiego zycze...

Roksape, jak widac jakas opatrznosc nad wami czuwala... najwazniejsze, ze wszystko skonczylo sie dobrze

[rybka13]

Napisane przez balbinka20

Nie wziął paternity,bo powiedział... że mu się nie opłaca bo paternity jest niecałe 128f na tydzien,a jemu za tydzień zwykłego holiday płacą 200... wiadomo kasa ważna jest,ale ja do cholery nie przewidzę czy wszystko będzie tak ładnie pięknie jeśli chodzi o dziecko i to jak będę się czuć po porodzie!! bo jemu się wydaje,że urodzę,wstanę i już będzie git! a jak mu powiedziałam,że jest coś takiego jak baby blues i że dużo kobiet to łapie to oczywiście obrócił to w żart (nie napiszę jaki-niesmaczny i tyle). On chyba tego nie ogarnia,że ja mogę potrzebować pomocy. Czyli będę zdana tylko i wyłącznie na siebie Ale niech mi tylko słówko szepnie potem,że obiadu nie ma albo,ze skarpetek albo że się zaniedbałam to wyjdę jak stoję i już mnie nie zobaczy!!! Bo tak w ogóle to ten jego urlop też jest "śmieszny"- niby go ma,ale jak będzie busy w robocie to mogą po niego zadzwonić i musi jechać... Nosz ku*wa awans awansem,ale bez przesady. Prosiłam żeby się na takie coś nie godził,ale jemu odbiło ostatnio. Zachowuje się jak pracocholik- 16h przez 6-7dni to nie jest normalne. Nawet raz o północy po niego zadzwonili i pojechał A jak pytam po co to mówi,że dla nas. tylko że dziewczyny my nie przymieramy głodem na rachunki kasa jest,odłożyć też się da. Więc ja nie wiem już.... mam takie nerwy że

Wspolczuje
Nie dziwie Ci sie, ze sie zdenerwowalas.
Moj tez ma pomysl, zeby isc po tygodniu do pracy, bo pierwszy tydzien ma 100% platne, a drugi tydz. wlasnie te 128 tylko. I powiedzial, ze jak bedzie wszystko dobrze i sie zgodze to on z drugiego tyg.urlopu zrezygnuje... Tez sie wkurzylam, ale w sumie najwyzej sie nie zgodze i zostanie w domu Wyjdzie w praniu.
A Twoj ma obydwa tyg po 128f platne tylko? Ogolnie szef go troche roluje z tymi urlopami, bo jesli ma kontrakt to holiday powinien miec 100% platny a nie 200f A on jeszcze tak sie poswieca w nocy o polnocy jedzie i jest na kazde zawolanie, pracuje tyle godzin w tyg. i nawet urlopu nie ma na urodzenie dziecka, tylko kiedy szefowi pasuje Nie powinien tak ulegac na wszystko.

[balbinka20]

Guciu to kłucie to napewno objaw skracania/rozwierania szyjki??

dziewczyny dzwonili do mnie ze szpitala w sprawie USG. Ponoć to KTG się nie spodobało mojej położnej i mam w czawrtek na 14 iść... Ale się boję...

[Kathi75]

Hej moje drogie
Nie pisalam bo bylam w szpitalu
Mialysmy wyjsc w piatek ale okazalo sie ze mala ma ostra zoltaczke i zostalysmy przetransferowane do kliniki dzieciecej gdzie malutka naswietlali do niedzieli do nocy z malymi przerwami .
Do tego tracila bardzo na wadze . Spadla do 3750g z 4205g. Wiec sie zaczelo przystawianie, odpompowywanie i dokarmianie
Przy wypisie miala 3795 g i musimy regularnie na wazenie chodzic
Do tego okazalo sie zeLaurka ma cyste na nerce ( dobry szpital , dokladne badania) i za 3 miechy na kontrole
Na szczescie zero zmian w innych narzadach i w mozgu rowniez

DZieci sa zachwycone mala kruszyna , na zmiane trzymaja ja na rekach i biegaja do sypialni sprawdzac czy przypadkiem nie placze
Pelnia szczescia.
Laura troszke ma problemy z gazami co urywa mi kawalek nocki ale jest tak cichutka ze tylko postekuje

Jeszcze cesarka . Odbyla sie prawidlowo , szybko sie pozbieralam bo caly czas mialam moje dzieciaki przed oczami .
Pamietacie mialam miec podwiazanie jajnikow . No i wypelnilam wszystkie pisma i ........... nie zrobili mi i to nie z medycznych wzgledow tylko zapomnieli . Gdzies papierek sie zapodzial albo chlera wie co .
No coz moj ginekolog spadnie z krzesla jak to uslyszy

Maxi i Gabi siedza w domu bo w tamtym tygodniu dostaly szkarlatyny i sa na antybiotyku . Na szczescie juz nie zarazaja , wiec dluzszy pobyt wyszedl tylko nam na zdrowie

Jestem taka szczescilwa ze jestem w domu z moimi dziecmi . Jak je zobaczylam po 5 dniach ( nie wolno bylo do szpitala dzieciom przychodzic no i szkarlatyna) to mialam wrazenie ze strasznie urosly

[balbinka20]

Napisane przez rybka13

Wspolczuje
Nie dziwie Ci sie, ze sie zdenerwowalas.
Moj tez ma pomysl, zeby isc po tygodniu do pracy, bo pierwszy tydzien ma 100% platne, a drugi tydz. wlasnie te 128 tylko. I powiedzial, ze jak bedzie wszystko dobrze i sie zgodze to on z drugiego tyg.urlopu zrezygnuje... Tez sie wkurzylam, ale w sumie najwyzej sie nie zgodze i zostanie w domu Wyjdzie w praniu.
A Twoj ma obydwa tyg po 128f platne tylko? Ogolnie szef go troche roluje z tymi urlopami, bo jesli ma kontrakt to holiday powinien miec 100% platny a nie 200f A on jeszcze tak sie poswieca w nocy o polnocy jedzie i jest na kazde zawolanie, pracuje tyle godzin w tyg. i nawet urlopu nie ma na urodzenie dziecka, tylko kiedy szefowi pasuje Nie powinien tak ulegac na wszystko.

jemu nie należy się do SPP od pracodawcy tylko to z job centre,bo dopiero niedawno przeszedł na kontrakt. Więc nie ma wypracowane tyle tyg ile tam trzeba (bodajże 16przed urodzeniem dziecka jest-nie pamiętam już). A te 200f to jego tygodniówka tak jakby jest. Bo on pracuje raz 3 a raz4 dni w tyg,a reszta to są overtime. Więc oni mu tylko podstawę płacą właśnie z tych 7dni w sumie na które przypadnie jego holiday. nie wiem czy wiesz o co mi chodzi,ale oni mają zamotane to. Czyli wychodzi że za 7dni jego zmiany 400 stówy będzie miał. A za dwa tygodnie płaconego SPP miałby 256 z groszami.

[rybka13]

Napisane przez balbinka20

Guciu to kłucie to napewno objaw skracania/rozwierania szyjki??

dziewczyny dzwonili do mnie ze szpitala w sprawie USG. Ponoć to KTG się nie spodobało mojej położnej i mam w czawrtek na 14 iść... Ale się boję...

Teraz dopiero powiedzieli Ci o tym, ze KTG im sie nie podobalo I skoro tak czemu masz dopiero w czwartek wrocic... dziwne to wszystko...
I znow bedziesz miec USG? czemu tak Cie pilnuja, nie mialas przeciez zadnych problemow, tzn pamietam ze bylas raz w szpitalu, ale od tamtej pory chyba jest ok??

Kathi super, ze juz w domku i ze taka szczesliwa
Zdrowka dla Ciebie, dla Laurki no i dla pozostalej dwojeczki tez
Super, ze dzieci tak pokochaly mlodsza siostrzyczke

[balbinka20]

Napisane przez Kathi75

Hej moje drogie
Nie pisalam bo bylam w szpitalu
Mialysmy wyjsc w piatek ale okazalo sie ze mala ma ostra zoltaczke i zostalysmy przetransferowane do kliniki dzieciecej gdzie malutka naswietlali do niedzieli do nocy z malymi przerwami .
Do tego tracila bardzo na wadze . Spadla do 3750g z 4205g. Wiec sie zaczelo przystawianie, odpompowywanie i dokarmianie
Przy wypisie miala 3795 g i musimy regularnie na wazenie chodzic
Do tego okazalo sie zeLaurka ma cyste na nerce ( dobry szpital , dokladne badania) i za 3 miechy na kontrole
Na szczescie zero zmian w innych narzadach i w mozgu rowniez

DZieci sa zachwycone mala kruszyna , na zmiane trzymaja ja na rekach i biegaja do sypialni sprawdzac czy przypadkiem nie placze
Pelnia szczescia.
Laura troszke ma problemy z gazami co urywa mi kawalek nocki ale jest tak cichutka ze tylko postekuje

Jeszcze cesarka . Odbyla sie prawidlowo , szybko sie pozbieralam bo caly czas mialam moje dzieciaki przed oczami .
Pamietacie mialam miec podwiazanie jajnikow . No i wypelnilam wszystkie pisma i ........... nie zrobili mi i to nie z medycznych wzgledow tylko zapomnieli . Gdzies papierek sie zapodzial albo chlera wie co .
No coz moj ginekolog spadnie z krzesla jak to uslyszy

Maxi i Gabi siedza w domu bo w tamtym tygodniu dostaly szkarlatyny i sa na antybiotyku . Na szczescie juz nie zarazaja , wiec dluzszy pobyt wyszedl tylko nam na zdrowie

Jestem taka szczescilwa ze jestem w domu z moimi dziecmi . Jak je zobaczylam po 5 dniach ( nie wolno bylo do szpitala dzieciom przychodzic no i szkarlatyna) to mialam wrazenie ze strasznie urosly

oj no to strasznie dużo się u Ciebie wydarzyło ostatnio.... A za Malutką trzymam kciuki,żeby szybciutko przybrała na wadze i żeby cysta się wchłonęła

a można wiedzieć dlaczego zdecydowałaś się na podwiązanie? bo może nie doczytałam...

[rybka13]

Napisane przez balbinka20

jemu nie należy się do SPP od pracodawcy tylko to z job centre,bo dopiero niedawno przeszedł na kontrakt. Więc nie ma wypracowane tyle tyg ile tam trzeba (bodajże 16przed urodzeniem dziecka jest-nie pamiętam już). A te 200f to jego tygodniówka tak jakby jest. Bo on pracuje raz 3 a raz4 dni w tyg,a reszta to są overtime. Więc oni mu tylko podstawę płacą właśnie z tych 7dni w sumie na które przypadnie jego holiday. nie wiem czy wiesz o co mi chodzi,ale oni mają zamotane to. Czyli wychodzi że za 7dni jego zmiany 400 stówy będzie miał. A za dwa tygodnie płaconego SPP miałby 256 z groszami.

Tak teraz wszystko rozumiem.

[desia888]

Napisane przez Jolkaaa

w telefonie mam wklepane numery cziqua, desia, evvcia i Nikii89 - czy nie będziecie miały nic przeciwko jak Was wszystkie albo którąś z Was powiadomie o porodzie? chyba, że któraś inna jest chętna i była by tak miła aby przekazać wieści :P

Jak najbardziej mozesz do mnie

[balbinka20]

Napisane przez rybka13

Teraz dopiero powiedzieli Ci o tym, ze KTG im sie nie podobalo I skoro tak czemu masz dopiero w czwartek wrocic... dziwne to wszystko...
I znow bedziesz miec USG? czemu tak Cie pilnuja, nie mialas przeciez zadnych problemow, tzn pamietam ze bylas raz w szpitalu, ale od tamtej pory chyba jest ok??

Kathi super, ze juz w domku i ze taka szczesliwa
Zdrowka dla Ciebie, dla Laurki no i dla pozostalej dwojeczki tez
Super, ze dzieci tak pokochaly mlodsza siostrzyczke

Rybka ja nie wiem! dzwoni mówi że mam w czwartek przyjść wziąć moje notes i tyle. Bez żadnego listu jak to było tamtymi 2razami. Poza tym w notes mam wpisane " KTG normally". a ona mówi że są jakieś anomalie. Tylko że ja nic nie pamiętam żeby pikało czy coś. Przeciez nie mam sklerozy. Ta babka co mi je robiła powiedziała że jest perfekcyjne i że nie muszę się niczym martwić. I ożadnym USG nie było nawet mowy. ani w szpitalu ani w przychodni. W tej karcie moje też nie ma wzmianki o niczym takim. Pisze tylko ile spotkań,kiedy ostatnie i tyle. Wyniki też mamm wszystkie w normie. Mocz mam ok zawsze,ciśnienie niskie ale to mój urok jest. wody mi się już nie sączą,upławy też zniknęły. Brzuch boli ale to jest normalne. ja zgłupiałam normalnie już. Co za cholerny dzień dzisiaj jest!!!!! Pytam czy mogę dziś przyjść a ona na to że tylko do 16pracują na tym oddziale. no to mówię że jutro,a ona że na jutro już ma komplet No to cholera skoro coś jest nie tak to powinni mnie od razu wziąć no nie? Przecież debilem nie jestem zrozumiałam co do mnie mówiła. Kur*wa no co jest... Tomek też zdziwiony że nie kazali od razu (bo mu dzwoniłam). Nie ogarniam tego

[nowaken]

Napisane przez Kathi75

Hej moje drogie
Nie pisalam bo bylam w szpitalu
Mialysmy wyjsc w piatek ale okazalo sie ze mala ma ostra zoltaczke i zostalysmy przetransferowane do kliniki dzieciecej gdzie malutka naswietlali do niedzieli do nocy z malymi przerwami .
Do tego tracila bardzo na wadze . Spadla do 3750g z 4205g. Wiec sie zaczelo przystawianie, odpompowywanie i dokarmianie
Przy wypisie miala 3795 g i musimy regularnie na wazenie chodzic
Do tego okazalo sie zeLaurka ma cyste na nerce ( dobry szpital , dokladne badania) i za 3 miechy na kontrole
Na szczescie zero zmian w innych narzadach i w mozgu rowniez

DZieci sa zachwycone mala kruszyna , na zmiane trzymaja ja na rekach i biegaja do sypialni sprawdzac czy przypadkiem nie placze
Pelnia szczescia.
Laura troszke ma problemy z gazami co urywa mi kawalek nocki ale jest tak cichutka ze tylko postekuje

Jeszcze cesarka . Odbyla sie prawidlowo , szybko sie pozbieralam bo caly czas mialam moje dzieciaki przed oczami .
Pamietacie mialam miec podwiazanie jajnikow . No i wypelnilam wszystkie pisma i ........... nie zrobili mi i to nie z medycznych wzgledow tylko zapomnieli . Gdzies papierek sie zapodzial albo chlera wie co .
No coz moj ginekolog spadnie z krzesla jak to uslyszy

Maxi i Gabi siedza w domu bo w tamtym tygodniu dostaly szkarlatyny i sa na antybiotyku . Na szczescie juz nie zarazaja , wiec dluzszy pobyt wyszedl tylko nam na zdrowie

Jestem taka szczescilwa ze jestem w domu z moimi dziecmi . Jak je zobaczylam po 5 dniach ( nie wolno bylo do szpitala dzieciom przychodzic no i szkarlatyna) to mialam wrazenie ze strasznie urosly

Dobrze że już w domu, dużo szczęścia i zdrowia

[MoniaHan]

Balbinka wspolczuje Ci nerwow, moj tez nie bierze paternity, wezmie tylko tydzien urlopu od dnia kiedy zaczne rodzic, ale teraz za to aby wziac ten urlop musi pracowac o wiele dluzej i w soboty i niedziele tez, bo trzeba jak najwiecej zrobic, i po tygodniu urlopu jak wyjdzie z domu o 7 to bedzie wracal o 7, i tez bede sama
no i jeszcze Ciebie nie wyprzedzilam z porodem, nadal mam skurcze co 10 min, w wannie sie popluskalam, tam skurcze tez byly co 10 min, nawet co 8 min, ale slabsze, to moze woda troche znieczulala bol.

na ebayu zamowilam kape na lozko, miala kolor bez, a przyslali mi ''honeycomb''taki miodowo - kawa z mlekiem - cos takiego, ale w sumie mamy dosc ciemne drweniane meble w sypialni, wiec nawet ok pasuje.

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Napisane przez balbinka20

Guciu to kłucie to napewno objaw skracania/rozwierania szyjki??

dziewczyny dzwonili do mnie ze szpitala w sprawie USG. Ponoć to KTG się nie spodobało mojej położnej i mam w czawrtek na 14 iść... Ale się boję...

trzymam kciuki aby polozna sie mylila, u Gosi tez sie uczepila ze dzidzia jest za mala, a wszystko jest ok.

[balbinka20]

Napisane przez MoniaHan

Balbinka wspolczuje Ci nerwow, moj tez nie bierze paternity, wezmie tylko tydzien urlopu od dnia kiedy zaczne rodzic, ale teraz za to aby wziac ten urlop musi pracowac o wiele dluzej i w soboty i niedziele tez, bo trzeba jak najwiecej zrobic, i po tygodniu urlopu jak wyjdzie z domu o 7 to bedzie wracal o 7, i tez bede sama
no i jeszcze Ciebie nie wyprzedzilam z porodem, nadal mam skurcze co 10 min, w wannie sie popluskalam, tam skurcze tez byly co 10 min, nawet co 8 min, ale slabsze, to moze woda troche znieczulala bol.

na ebayu zamowilam kape na lozko, miala kolor bez, a przyslali mi ''honeycomb''taki miodowo - kawa z mlekiem - cos takiego, ale w sumie mamy dosc ciemne drweniane meble w sypialni, wiec nawet ok pasuje.

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------



trzymam kciuki aby polozna sie mylila, u Gosi tez sie uczepila ze dzidzia jest za mala, a wszystko jest ok.

No mówia że woda zmniejsza ból i dlatego moze aż tak nie oczuwasz tych skurczy w wannie... Może z niej nie wychodź jak tam jest lepiej Ci no i widzisz że skurcze się robią częstsze wtedy to może szybciej sie akcja będzie rozkręcać? I napewno mnie wyprzedzisz,bo na marne te objawy nie idą kochana. To już ewidentna akcja jest. A u mnie widzisz objawów brak. Więc nie wierzę w cuda,zebym przed Toba urodziła. Ty max jutro będziesz już miała Małą po tej stronie tak coś czuję

[desia888]

Napisane przez MoniaHan

meliske wypilam, skurcze po niej byly takie jak bez niejwoda do wanny wlasnie sie nalewa. zauwazylam ze najlepiej mi jak mam skurcz to stac albo kleczec i sie bujac na boki. zaraz Tz przyjedzie na obiad ale dzis bedzie mial tylko flaczki ze sloika, ja zjadlam 2 kanapki na obiad bo zglodnialam, ale w trakcie i tak musialam sobie klekac i oddychac i sie bujac
czy mocno boli?hmmm...na tyle ze nie moglam rozmawiac z Tz przez telefon jak mialam skurcz i przed chwila pisac tego posta tez musialam przerwac na 40sekund

Karolca przepraszam ze wcinam Ci sie w termin ale naprawde chcialabym dzis jeszcze urodzic, bo to niestety nie laskocze

Monia szybkiego i jak najmniej bolesnego porodu!

[MoniaHan]

Dziewczyny dzieki, ja tylko mam nadzieje ze nie sieje paniki bo tak bede pisac pisac a te skurcze w nieskonczonosc beda co 10min

Kathi to super ze juz mozesz sie cieszyc swoimi dzieciaczkami i kciuki za Malutka!!

[Jolkaaa]

Napisane przez desia888

Jak najbardziej mozesz do mnie

[Karo89]

hej!

za wszystkie wizyty dzisiejsze i żeby te które chcą rodzić urodziły

Robiłam dzisiaj badania moczu, wyniki się poprawiły teraz tylko czekam na wyniki na paciorkowca i mogę rodzić jak wszystko będzie dobrze

[lena_mi]

Napisane przez Flowerbombka

Monia powodzenia w razie gdyby to rozpoczynający się poród

Moja Mamcia Krysia i dziś imieniny ma + urodziny a to = to pyszne ciasto w piekarniku (z którego dochodzą obłędne zapachy ) + karpatka i krówk w lodówce...dziś dzien rozpusty...zresztą jak codzień..hehe

Lenka dokładnie to będę jechała z Otwocka Wałem Miedzeszyńskim, później wzdłuż Wisły a na koniec Jana Pawła która w niektórych godzinach jest tragicznie zakorkowana. W sumie to będzie improwizacja bo nawet nie wiem z której strony wejście do szpitala

Flower musicie z Jana Pawła skręcic na rondzie Babka w prawo, w Słomińskiego i potem przed wiaduktem Andersa skręcic w prawo w taką uliczkę jednokierunkową i znów w prawo w Inflacką, to jedyny dojazd teraz bo od Stawki się nie da - jest tam remont.
Wejście jest widoczne
Może zróbic sobie kiedyś przejażdzkę, żeby nie błądzic w TYM dniu

[agabi]

dziewczyny, przepraszam, że się nie udzielam, ale czas tak mi ekspresowo leci że nie wyrabiam.ale zaglądam tu, zwłaszcza na pierwszą stronę i na maila

u nas wszystko dobrze.Gabryś je mleczko modyfikowane, bo ja swojego miałam tyle co nic, poza tym, przy tych lekach które biorę na serducho, tarczycę i krzepliwość pediatra odradziła walkę o karmienie piersią.no nic, trudno się mówi.ale powiem Wam że doła mialam przez to strasznego...

gabryś jest grzeczniutki,daje rodzicom pospać, je o 23, potem o 3 i o 7, tak więc jest super pod tym względem.

ja 11 dni po porodzie jestem 8 kg lżejsza, blizna już praktycznie nie boli, brzucha prawie już nie mam.


muszę lecieć bo gabryś coś kaprysi, odezwę się znowu jak będę miała chwilkę

buziakiiiii dziewczyny Kochane