Suszenie ?

[Kurczaksky]

No wiec tak, ustalilem sobie kilka faktow dot. suszenia:
1. Nie uzywamy suszarki bo psuje wlosy - ok.
2. W lecie nie mozna uzywac slonca bo zle dziala na wlosy - no ok.
3. Wnioskujac z 1 i 2 punktu to siedziec z mokrymi wlosami przy piecu cieplym tez nie wolno.
4. Robienie turbanu tez jest "niezdrowe" dla wlosow poniewaz sie szybciej przetluszczaja.

No wiec pytanie - jak mamy suszyc poprawnie wlosy ? W moim przypadku siedze z wlosami spuszczonymi w dol i wyprostowanymi grzebykiem (mimo ze mokrych tez nie mozna czesac, ale inaczej beda beznadziejnie sie ukladac) zebym mi sie ukladaly.
No i jesli te 4 w.w metody suszenia sa niezdrowe dla wlosow to co mam robic? Siedziec ponad godzine z glowa w dol czekajac az wlosy wyschna?
Jesli je zarzuce do tylu to masakra jak sa suche:P dlatego musze je trzymac jak trzymam.

[201607040946]

Nie stosuję się do żadnej z tych zasad, bo i tak dużo sobie odmawiam, odkąd zaczęłam dbac o włosy (nie farbuję, nie szoruję, nie używam kosmetyków z masą chemii itd.). Suszarkę trzymam ~20 cm od włosów. Ale ,pamiętam, kiedyś, gdy miałam długie piękne włosy, suszyłam z bliska, szorowałam, szarpałam i nic

Prawde mówiąc, nie wyobrazam sobie naturalnego suszenia, bo:
włosy potem mam jak strąki
nie mają żadnej formy (mam krótkie)
są przylizane
...

[Eloe77]

Napisane przez Kurczaksky

No wiec tak, ustalilem sobie kilka faktow dot. suszenia:
1. Nie uzywamy suszarki bo psuje wlosy - ok.

Suszarka jest ok, pod warunkiem, że poprawnie pielęgnujesz włosy i umiesz ją stosować - albo odsuwasz od włosów, albo stosujesz odpowiednią prędkość i temperaturę nawiewu.
Używam suszarki nieprzerwanie od początku czerwca 2010, suszę nawiewem ciepłym na zmianę z zimnym na najmniejszej prędkości, pielęgnuję i rozdwojonej końcówki czy białej kropki zwiastującej pęknięcie u siebie nie widziałam.

2. W lecie nie mozna uzywac slonca bo zle dziala na wlosy - no ok.

OK. Dodaj do tego też wiatr.

3. Wnioskujac z 1 i 2 punktu to siedziec z mokrymi wlosami przy piecu cieplym tez nie wolno.

niby z jakiego powodu nie?

4. Robienie turbanu tez jest "niezdrowe" dla wlosow poniewaz sie szybciej przetluszczaja.

Włosy się nie przetłuszczają, bo są martwe, więc nie mają jak produkować sebum, ale skóra. Zresztą nie o przetłuszczanie bym tu drżała, ale o stan mokrego włosa, któremu w turbanie fundujesz "kiszenie".

No wiec pytanie - jak mamy suszyc poprawnie wlosy ?

Zależy jakie masz włosy, w jaki sposób je pielęgnujesz i jakie masz oczekiwania oraz narzędzia.

W moim przypadku siedze z wlosami spuszczonymi w dol i wyprostowanymi grzebykiem (mimo ze mokrych tez nie mozna czesac, ale inaczej beda beznadziejnie sie ukladac) zebym mi sie ukladaly.

Ja od września 2009 czeszę wyłącznie mokre. Grunt, by na nich odżywka była. Potem już nie widzą się z.. właśnie... palcami Nie stosuję grzebienia ani szczotki.

[Kurczaksky]

1. Co do suszarki to mam taka ktora moze suszyc srednio cieplym powietrzem i bardzo cieplym, innych funckji nie ma, a poki co nie moge sobie pozwolic na zakup nowej.

2.Co do wiatru w lecie to nie zawsze jest, przewaznie jak jest to chowam sie gdzies gdzie jest slonce i nie ma wiatru i czekam

3.No jesli kolo piecyka jest goraco nawet jak nie jestem ubrany to mysle ze dla wlosow to zadna przyjemnosc w takiej temperaturze - no ale moge sie mylic, jak cos to przepraszam .

A co do czesania .. strasznie sklejaja mi sie wlosy,po prostu musze je dosc czesto czesac zeby ladnie wygladaly.
Ogolnie rzecz biorac lepiej bedzie uzywac przecietnej suszarki do wlosow czy slonca? (nie bierzmy pod uwage zadnych odzywek czy czegokolwiek chroniacego i wzmacniajacego wlosy)

[XminorXlosX]

Nie chcę tu reklamować żadnych produktów, ale też kiedyś nie miałam pojęcia jak suszyć moje włosy. Po suszarce były sianowate i zniszczone, naturalnie to jakieś strąki a turban... nie skomentuję
No ale od czasu do czasu byłam zmuszona używać suszarki, no ale się popsuła. Poczytałam trochę i dołożyłam 20zł i kupiłam suszarkę z jonizacją. Na początku fajnie - nie elektryzowały się już tak mocno, ale po ok. miesiącu stwierdziłam, że zaryzykuję i będę regularnie suszyć suszarką i od 3 miesięcy ani pół rozdwojonej końcówki, gładkie, błyszczące i zdrowe a wywinięte minimalnie jedynie końcówki. Jestem w szoku, bo uważałam swoje włosy za trudne do ułożenia.
Może by warto zrobić taką inwestycję? Z własnego doświadczenia mogę polecić

[rapunzel8]

Ja mam piękne włosy- nigdy nie suszę ich na powietrzu, zawsze używam suszarki i uważam, że suszone suszarką wyglądają dużo lepiej.
Ja w każdym razie nie wierzę w niszczycielską moc suszarki i nie rozumiem demonizowanie tego bardzo przydatnego narzędzia..

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Napisane przez Kurczaksky

2.Co do wiatru w lecie to nie zawsze jest, przewaznie jak jest to chowam sie gdzies gdzie jest slonce i nie ma wiatru i czekam

Ło matko! Jak można mieć takiego hyzia na punkcie włosów?! Idź do jakiegoś terapeuty, bo ani się obejrzysz i przestaniesz wychodzić z domu- w końcu świat to takie niebezpieczne miejsce dla włosów- przedziałek może się przesunąć albo coś jeszcze gorszego..

[weegirl]

Napisane przez rapunzel8

Ja mam piękne włosy- nigdy nie suszę ich na powietrzu, zawsze używam suszarki i uważam, że suszone suszarką wyglądają dużo lepiej.
Ja w każdym razie nie wierzę w niszczycielską moc suszarki i nie rozumiem demonizowanie tego bardzo przydatnego narzędzia..

No ale każdy ma inne włosy i niektórym suszenie wybitnie nie służy... Wiadomo, że nie ma co podporządkowywać życia włosom, ale ja osobiście wolę suszarki nie używać, bo mam po niej puch. Zresztą, zawsze tak było. Niektórzy mają ładniejsze włosy po suszarce, inni bez niej.

Swoją drogą, co do wystawianie włosów na słońce nie musi być takim grzechem, jak się stosuje kosmetyki z filtrami czy nawet lekkie naturalne filtry UV, jak olej kokosowy czy monoi Gorzej z wiatrem.

[rapunzel8]

Napisane przez weegirl

No ale każdy ma inne włosy i niektórym suszenie wybitnie nie służy... Wiadomo, że nie ma co podporządkowywać życia włosom, ale ja osobiście wolę suszarki nie używać, bo mam po niej puch. Zresztą, zawsze tak było. Niektórzy mają ładniejsze włosy po suszarce, inni bez niej.

Tak- masz rację- zawsze zapominam, że istnieją jeszcze kręcone włosy..
Ale jeżeli autor nie ma po suszarce problemów z włosami, to nie musi jej rzucać tylko w imię tego, że niektórym ludziom szkodzi.

[weegirl]

Napisane przez rapunzel8

Tak- masz rację- zawsze zapominam, że istnieją jeszcze kręcone włosy..
Ale jeżeli autor nie ma po suszarce problemów z włosami, to nie musi jej rzucać tylko w imię tego, że niektórym ludziom szkodzi.

Nie no, ja się tutaj zgadzam. To nie my jesteśmy dla włosów, ale one dla nas No i sporo osób ma tak jak Ty, że u nich po suszarce włosy są lepsze, niż jak schną naturalnie.

[Kurczaksky]

Napisane przez rapunzel8

Ja mam piękne włosy- nigdy nie suszę ich na powietrzu, zawsze używam suszarki i uważam, że suszone suszarką wyglądają dużo lepiej.
Ja w każdym razie nie wierzę w niszczycielską moc suszarki i nie rozumiem demonizowanie tego bardzo przydatnego narzędzia..

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------


Ło matko! Jak można mieć takiego hyzia na punkcie włosów?! Idź do jakiegoś terapeuty, bo ani się obejrzysz i przestaniesz wychodzić z domu- w końcu świat to takie niebezpieczne miejsce dla włosów- przedziałek może się przesunąć albo coś jeszcze gorszego..

Chodziło mi o suszenie na sloncu...

[201607040946]

Gdy miałam naturalne włosy, suszyłam, wystawiałam na słońce, kąpałam się, chodziłam po deszczu ( a wiadomo, jakie te deszcze), i nigdy nie miałam problemów:brzyda l: mam nadzieje, że wrócę do tego, żeby nie miec bzika na punkcie włosów. niedużo mi zostało. przetłuszczające się mam i jasne.

[Eloe77]

Napisane przez Kurczaksky

1. Co do suszarki to mam taka ktora moze suszyc srednio cieplym powietrzem i bardzo cieplym, innych funckji nie ma, a poki co nie moge sobie pozwolic na zakup nowej

To przynajmniej odsuń od włosów, by ich nie przegrzewać i nie rozwiewać maksymalnie

2.Co do wiatru w lecie to nie zawsze jest, przewaznie jak jest to chowam sie gdzies gdzie jest slonce i nie ma wiatru i czekam

Wystarczy spiąć, założyć kapelusz, chustkę i po problemie

3.No jesli kolo piecyka jest goraco nawet jak nie jestem ubrany to mysle ze dla wlosow to zadna przyjemnosc w takiej temperaturze - no ale moge sie mylic, jak cos to przepraszam

Jednak nie samym ciepłem... To nie prostownica czy suszarka, że powietrze z gruntu jest suche. Możesz mieć na piecyku czy w pokoju nawilżacz, wilgotny ręcznik, coś, co sprawi, że powietrze nie będzie suche. Wówczas nie będzie aż tak niszcząco (najgorzej, gdy jest sucho i gorąco, ale jest coś jeszcze gorszego - nagłe i częste zmiany temperatur i wilgotności).

A co do czesania .. strasznie sklejaja mi sie wlosy,po prostu musze je dosc czesto czesac zeby ladnie wygladaly.

Wystarczyłoby dokłądnie przejrzeć kosmetyki, które nakładasz na włosy. Wówczas znalazłaby się odpowiedź na sklepjanie.

Ogolnie rzecz biorac lepiej bedzie uzywac przecietnej suszarki do wlosow czy slonca? (nie bierzmy pod uwage zadnych odzywek czy czegokolwiek chroniacego i wzmacniajacego wlosy)

Ani tego ani tego. Zostać w domu.

Napisane przez rapunzel8

Ło matko! Jak można mieć takiego hyzia na punkcie włosów?! Idź do jakiegoś terapeuty, bo ani się obejrzysz i przestaniesz wychodzić z domu- w końcu świat to takie niebezpieczne miejsce dla włosów- przedziałek może się przesunąć albo coś jeszcze gorszego..

Każdy ma swoje "hyzie". Nie wiem, czemu potrzebna ta ironia. Na pewno nie pomaga.

Napisane przez weegirl

Swoją drogą, co do wystawianie włosów na słońce nie musi być takim grzechem, jak się stosuje kosmetyki z filtrami czy nawet lekkie naturalne filtry UV, jak olej kokosowy czy monoi Gorzej z wiatrem.

Napisane przez kaguya

Gdy miałam naturalne włosy, suszyłam, wystawiałam na słońce, kąpałam się, chodziłam po deszczu ( a wiadomo, jakie te deszcze), i nigdy nie miałam problemów:brzyda l: mam nadzieje, że wrócę do tego, żeby nie miec bzika na punkcie włosów. niedużo mi zostało. przetłuszczające się mam i jasne.

Warto się zastanowić przy okazji w jakim wieku się wtedy było, jak odżywiało, jakie stresy przeżywało. Czasem okazuje się, że natura nas idealnie chroniła (trądzik, zaburzenia hormonalne, nadmiar sebum - to czasem dodaje uroku włosom ), teraz trzeba się zatem lepiej przyłożyć.
Moje już naturalne traktowane podobnie jak za ich - do tej pory uważanych za najlepsze - dobrych czasów uległy odbarwieniu i zniszczeniu. Wyglądały podobnie jak na zdjęciach... Wystarczyło lepiej je potraktować i ani nie straciły koloru, ani kształtu. Teraz jest dużo lepiej niż za tych "lepszych czasów"

[201607040946]

Napisane przez Eloe77

Wówczas nie będzie aż tak niszcząco (najgorzej, gdy jest sucho i gorąco, ale jest coś jeszcze gorszego - nagłe i częste zmiany temperatur i wilgotności).



Warto się zastanowić przy okazji w jakim wieku się wtedy było, jak odżywiało, jakie stresy przeżywało. Czasem okazuje się, że natura nas idealnie chroniła (trądzik, zaburzenia hormonalne, nadmiar sebum - to czasem dodaje uroku włosom ), teraz trzeba się zatem lepiej przyłożyć.

niestety, zimą w pokoju mam powietrze suche i gorące próbowałam z ręcznikami na kaloryferach, ale strasznie śmierdzą, jak się nagrzewają

a co i z jakiej okazji, to masz rację - byłam nastolatką, ale i teraz mam przetłuszczające się włosy, choć czasem skórę głowy przesuszam i pojawia się łupież
teraz... wiem, że chodziło o ciągłe farbowanie i rozjaśnianie, tylko przez to miałam problemy z włosami.

[SugarbabyLove]

a ja nie uzywam suszarki bo mam po niej dopiero puch.. pozatym zajmuje to czas zanim mi wysuszy włosy.. wolę je przeczesać i zostawić aż same wyschną a w miedzyczasie moge 5 rzeczy innych robić a tak to bym stała ze 2o minut przy samej suszarce a potem kolejne 2o żeby nad nimi zapanować..
co do słońca.. nie chodzę w pełnym słońcu bo nie lubi i tyle.. czesać nie zaszkodzi tylko nie cały czas... ja czesze czasem szczotką a czasem grzebieniem... więc nie dajmy się zwariować z tymi zasadami..

[Visez]

Mi moja fryzjerka powiedziała że dobrze suszyć włosy suszarką, jeśli wcześniej użyliśmy maski czy jakiejś odżywki to suszarka sprawi że szybciej zamkną się łuski włosa i substancje odżywcze lepiej się "przyjmą"

[modnisia_monisia]

czekaj aż wyschną same luźno!

[Eloe77]

Napisane przez kaguya

niestety, zimą w pokoju mam powietrze suche i gorące próbowałam z ręcznikami na kaloryferach, ale strasznie śmierdzą, jak się nagrzewają

zatem nie jestem w stanie nic poradzić na śmierdzący ręcznik
Możesz pomyślec o nawilżaczu powietrza, ale takim urządzeniom trzeba regularnie wymieniać filtry. Inaczej będziesz narzekać jak na ręczniki.

Napisane przez Visez

Mi moja fryzjerka powiedziała że dobrze suszyć włosy suszarką, jeśli wcześniej użyliśmy maski czy jakiejś odżywki to suszarka sprawi że szybciej zamkną się łuski włosa i substancje odżywcze lepiej się "przyjmą"

Taa... to prawda pod warunkiem, ze nie spłukaliśmy odżywki, ale to już niekoniecznie. Bo wyższa temperatura powoduje rozchylenie łuski. Zatem warto co najmniej przemyśleć sprawę.

[Visez]

Napisane przez Eloe77

Taa... to prawda pod warunkiem, ze nie spłukaliśmy odżywki, ale to już niekoniecznie. Bo wyższa temperatura powoduje rozchylenie łuski. Zatem warto co najmniej przemyśleć sprawę.

Może i tak Nie będę się kłócić nie jestem specjalistką w tej dziedzinie Fryzjerka nie wspomniała czy chodzi o odżywkę bez spłukiwania czy jakąś inną Ja zawsze chodzę jak najdłużej z wilgotnymi włosami, pod koniec dosuszam Mam grube, gęste włosy chyba ze 100lat by zajęło zanim by same całkowicie wyschły