Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI - Strona 23 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-03-16, 20:25   #661
Alfahelisa
Zakorzenienie
 
Avatar Alfahelisa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 271
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
to uważa czy nie?! bo nie wiem czy padać czy pozostać w pozycji pionowej
no własnie nie wiem :P nie pytałam bo pewnie za sam pomysł by mnie wyśmiał
__________________
"Tego dnia
Upadł duch
Wygięła się do wewnątrz
Bezpowrotnie elipsa ma"
Aniołek 7t4d [*] 25.05.2011 i nic już nie będzie takie samo
Wiktor 13.07.2012 kochany szczęściarz urodzony 13ego w piątek
Gloria- 07.06.2015 - nasza księżniczka
Alfahelisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-16, 20:34   #662
amilcia
Wtajemniczenie
 
Avatar amilcia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 297
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez bacharybnik Pokaż wiadomość
Codziennie na wieczór rozmawiamy na skype


Tobie to na prawdę dobrze, też bym tak chciała, żeby mi ktoś coś zrobił


Starszak już śpi a maluch coś nie chce zasnąć. Ja z miłą chęcią też bym już poszła spać.
- to dobrze, że macie kontakt
Raz na jakiś czas mi dobrze, jak do nas przyjedzie teściowa to zawsze coś dobrego robi. A i mam już gołąbki i pierogi na czarną godzinę
U mnie odwrotnie... Daria śpi a Mela jeszcze w pokoju bawi się i słucha bajki.

A mnie coś boli prawa pierś ...
__________________
"Kiedy pomnażają się cierpienia, pomnaża się też siła do ich zniesienia."

Amelka - 07.12.2006
Aniołek - 30.11.2010
Daria - 29.01. 2012
amilcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-16, 21:15   #663
bacharybnik
Zadomowienie
 
Avatar bacharybnik
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 1 466
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Maluch zasnął więc ja też idę spać DOBRANOC
__________________
17.09.2006 KAMIL
14.01.2012 TOBIASZ



07.11.2010[*] Mój Aniołek
10.02.2011[*] Mój Aniołek
10.10.2016[*] Mój Aniołek
bacharybnik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-16, 21:25   #664
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

wypucowałam się i zapakował wszystkie wyniki badań, jestem gotowa na jutro
teraz wskoczyłam do łóżka z lampką wina i laptopkiem. oglądam Poirota
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-16, 22:00   #665
zebrawpaski
Zakorzenienie
 
Avatar zebrawpaski
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

BERBIE- moro? to może mój by się przekonał do takiej chusty - on uwielbia moro.
Ładnie się to tak śmiać z dolegliwości Alfy i zebry?
Poczekaj, nie pozostaniemy dłużne

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
wypucowałam się i zapakował wszystkie wyniki badań, jestem gotowa na jutro
teraz wskoczyłam do łóżka z lampką wina i laptopkiem. oglądam Poirota
i to mi się podoba!

pani- a powiedział COś wręczając ten pierścionek??? (może próbę chciał zrobić

basiu- ja tez myślałam, że Twoje problemy z laktacją mają związek z wyjazdem Tz-a , tak jak maksi radzi- staraj się często z nim kontaktować aby endorfiny się wytwarzały

amilcia- piękna pogoda, może czas wypróbować chustę?

shehz- ale się przebadałaś...przyczyny nie ma, ale przynajmniej wiesz co trzeba przeleczyć


miałam robić krokiety ale:
- nogi mi wchodzą do d...y, albo mi tak bardzo zgrubły albo mi puchną na całej długości
-mam katar
-pod cyckami mnie coś tak mocno uwiera, że ciężko mi się oddycha, chyba faktycznie moja macica miażdży wszystkie pozostałe organy
- nie wiem jak zrobić mięsny farsz do krokietów (kto wie? proszę przepis), ja zawsze robię z pieczarkami...a chciałam tym razem
z mielony mięsem (intuicja mi podpowiada, że to tak trzeba przygotować jak na sznycle- czyli kotlety mielone)

nie robię więc już dzisiaj nic- idę do wanny
jutro się zajmę krokietami a potem jedziemy na wizytę
nie wiem czy będzie moja gin, może w zastępstwie być jej córka (oczywiście też gin) tak czy inaczej chciałabym jutro same dobre rzeczy usłyszeć, prosze o zdrowaśki i kciuki

Tz już chrapie....więc zmykam do wanny
__________________
Anielka - 03.11.2010
Hubert - 29.05.2011


JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
KASIA
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
TOSIA
zebrawpaski jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 07:28   #666
adunia89
Zadomowienie
 
Avatar adunia89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 396
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cześć Dziewczyny,
podczytuję Was od jakiegoś czasu i niestety piszę, by do Was dołączyć.
Moja historia zaczęła się pod koniec grudnia, gdy na teście zobaczyłam dwie kreseczki, ciąża planowana, więc razem z TŻtem unosiliśmy się ze szczęścia nad ziemią. Wszystko było cudownie, aż do 10.02 gdy na badaniu ginekologicznym przezierność mojego Maluszka wyniosła aż 8mm. Dostałam skierowania do poradni genetycznej, jeździłam od lekarza do lekarza z nadzieją, że będzie dobrze. Po 2 tygodniach dowiedziałam się, że nasza córeczka ma Zespół Turnera. Jak to powiedział nam genetyk z Łodzi: "z dwojga złego to dobry wynik, bo z tym da się żyć, nie jest to żadne upośledzenie umysłowe itd...". Po kolejnych 2 tyg. poszłam obejrzeć moją Amelkę na USG. Lekarka nie pozostawiła mi nadziei, dziecko było całe w obrzęku, ten na główce był już większy od niej samej. Komory serca nie równe, płyny w osierdziu i opłucnej. Dnia 14.03 (17tc), po 15h męki urodziłam mojego malutkiego Aniołka. Mimo cierpień twierdzę, że było to niesamowite przeżycie, niestety wczorajsze wyjście ze szpitala, "z pustymi rękoma" dobiło mnie kompletnie. Dlatego postanowiłam się tu pojawić.
Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona, nauczycie jak znów się cieszyć, a dzięki obecnym tu zafasolkowanym mamom pozbędę się zazdrości i żalu, do wszystkich tych którym się udało, a mnie nie. No i miłej soboty życzę
__________________
My...
Kajusia
05.09.2015

Najbardziej gorzka w naszym dzisiejszym smutku
jest pamięć o wczorajszej radości...

Amelia
adunia89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 07:45   #667
bacharybnik
Zadomowienie
 
Avatar bacharybnik
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 1 466
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI




Cytat:
Napisane przez adunia89 Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny,
podczytuję Was od jakiegoś czasu i niestety piszę, by do Was dołączyć.
Moja historia zaczęła się pod koniec grudnia, gdy na teście zobaczyłam dwie kreseczki, ciąża planowana, więc razem z TŻtem unosiliśmy się ze szczęścia nad ziemią. Wszystko było cudownie, aż do 10.02 gdy na badaniu ginekologicznym przezierność mojego Maluszka wyniosła aż 8mm. Dostałam skierowania do poradni genetycznej, jeździłam od lekarza do lekarza z nadzieją, że będzie dobrze. Po 2 tygodniach dowiedziałam się, że nasza córeczka ma Zespół Turnera. Jak to powiedział nam genetyk z Łodzi: "z dwojga złego to dobry wynik, bo z tym da się żyć, nie jest to żadne upośledzenie umysłowe itd...". Po kolejnych 2 tyg. poszłam obejrzeć moją Amelkę na USG. Lekarka nie pozostawiła mi nadziei, dziecko było całe w obrzęku, ten na główce był już większy od niej samej. Komory serca nie równe, płyny w osierdziu i opłucnej. Dnia 14.03 (17tc), po 15h męki urodziłam mojego malutkiego Aniołka. Mimo cierpień twierdzę, że było to niesamowite przeżycie, niestety wczorajsze wyjście ze szpitala, "z pustymi rękoma" dobiło mnie kompletnie. Dlatego postanowiłam się tu pojawić.
Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona, nauczycie jak znów się cieszyć, a dzięki obecnym tu zafasolkowanym mamom pozbędę się zazdrości i żalu, do wszystkich tych którym się udało, a mnie nie. No i miłej soboty życzę
Cześć, szkoda że w takich okolicznościach musimy się poznać. Pisz kiedy będziesz miała ochotę.

Ja mam dwóch aniołków w niebie, za trzecim razem udało się i teraz już tulę syna w ramionach, który właśnie w tej chwili pije mleczko z (.)(.)
Tobie się też pewnie uda następnym razem
__________________
17.09.2006 KAMIL
14.01.2012 TOBIASZ



07.11.2010[*] Mój Aniołek
10.02.2011[*] Mój Aniołek
10.10.2016[*] Mój Aniołek
bacharybnik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 07:52   #668
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

aduniu witaj w takich chwilach nie ma dobrych słów pocieszenia. zostań z nami. twoje rany są tak świeże więc płacz, krzycz, żal się. pisz nam o wszystkim o czym tylko chcesz. wśród nas są aniołkowe mamy, który podobnie jak ty straciły już zaawansowane ciąże.
napisz nam więcej o sobie. ile masz lat? skąd jesteś? widzę, że masz już córeczkę.
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 08:17   #669
eseska
Zakorzenienie
 
Avatar eseska
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 086
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

WITAM!
Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość

- nie wiem jak zrobić mięsny farsz do krokietów (kto wie? proszę przepis), ja zawsze robię z pieczarkami...a chciałam tym razem
z mielony mięsem (intuicja mi podpowiada, że to tak trzeba przygotować jak na sznycle- czyli kotlety mielone)

jedziemy na wizytę
nie wiem czy będzie moja gin, może w zastępstwie być jej córka (oczywiście też gin) tak czy inaczej chciałabym jutro same dobre rzeczy usłyszeć, prosze o zdrowaśki i kciuki
ZEBRko! ztego co ja pamiętam jak moja babcia robiła krokiety z mięsa i kapusty - to najpierw gotowała mięso- myśle ze miks wołowe i wieprzowe chyba z marchewka i dopiero po ugotowaniu mieliła - ale mi smaka zrobiłaś!
Zaciskam kciuki za wizytę - wierze ze jutro usłyszysz same dobre wiadomości!!!!!!!
Cytat:
Napisane przez adunia89 Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny,
podczytuję Was od jakiegoś czasu i niestety piszę, by do Was dołączyć.
WITAJ ADUNIA!!!!!!!!!!! czytajać Twoja historie łzy stały mi w oczach1 mocno Przytulam!Rozgosc sie u nas! Tak jak Berbie pisała są z nami też dizewczyny które póżno straciły dzieciątko1 Placz, krzycz, żal się pisz ze Ci żle a z czaem, ale musi trocheo minąc zza tych chmur zacznie nieśmiało przebijac słoneczko!
__________________
] Kubuś 16.09.2011 (8 tc)
Tyś dał....Tyś wziął.....
a serce płacze....

ZOSIA
eseska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 08:21   #670
adunia89
Zadomowienie
 
Avatar adunia89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 396
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez bacharybnik Pokaż wiadomość


Cześć, szkoda że w takich okolicznościach musimy się poznać. Pisz kiedy będziesz miała ochotę.

Ja mam dwóch aniołków w niebie, za trzecim razem udało się i teraz już tulę syna w ramionach, który właśnie w tej chwili pije mleczko z (.)(.)
Tobie się też pewnie uda następnym razem
Też żałuję, że musi to być forum mam Aniołkowych. Ale właśnie takie mamy jak Ty dają mi nadzieję, i wierzę, że i dla mnie kiedyś zaświeci słoneczko w postaci dzidziusia.

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
aduniu witaj w takich chwilach nie ma dobrych słów pocieszenia. zostań z nami. twoje rany są tak świeże więc płacz, krzycz, żal się. pisz nam o wszystkim o czym tylko chcesz. wśród nas są aniołkowe mamy, który podobnie jak ty straciły już zaawansowane ciąże.
napisz nam więcej o sobie. ile masz lat? skąd jesteś? widzę, że masz już córeczkę.
Dziękuję za przyzwolenie do krzyku i płaczu Wiem, że to pomaga, więc nie hamuję się, nienawidzę dusić w sobie uczuć. Poza tym we wrześniu skończę 23 lata, jestem z Kielc i niech Was nie zmyli mój podpis, bo Kalina to moja siostrzyczka Mama postanowiła przystopować mój instynkt macierzyński i dała do odchowania, ale niestety u mnie jest on zbyt silny, więc zdecydowałam, że teraz kolej na moje własne. To tak w skrócie o mnie

Cytat:
Napisane przez eseska Pokaż wiadomość
WITAJ ADUNIA!!!!!!!!!!! czytajać Twoja historie łzy stały mi w oczach1 mocno Przytulam!Rozgosc sie u nas! Tak jak Berbie pisała są z nami też dizewczyny które póżno straciły dzieciątko1 Placz, krzycz, żal się pisz ze Ci żle a z czaem, ale musi trocheo minąc zza tych chmur zacznie nieśmiało przebijac słoneczko!
dziękuję za powitanie, tak jak już pisałam, mam nadzieję zostać z Wami na dłużej, bo wiem, że nikt nie zrozumie mnie lepiej, niż inne mamy, które kiedyś były w mojej sytuacji...
__________________
My...
Kajusia
05.09.2015

Najbardziej gorzka w naszym dzisiejszym smutku
jest pamięć o wczorajszej radości...

Amelia
adunia89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 08:41   #671
anusia1808
Rozeznanie
 
Avatar anusia1808
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 943
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez adunia89 Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny,
podczytuję Was od jakiegoś czasu i niestety piszę, by do Was dołączyć.
Moja historia zaczęła się pod koniec grudnia, gdy na teście zobaczyłam dwie kreseczki, ciąża planowana, więc razem z TŻtem unosiliśmy się ze szczęścia nad ziemią. Wszystko było cudownie, aż do 10.02 gdy na badaniu ginekologicznym przezierność mojego Maluszka wyniosła aż 8mm. Dostałam skierowania do poradni genetycznej, jeździłam od lekarza do lekarza z nadzieją, że będzie dobrze. Po 2 tygodniach dowiedziałam się, że nasza córeczka ma Zespół Turnera. Jak to powiedział nam genetyk z Łodzi: "z dwojga złego to dobry wynik, bo z tym da się żyć, nie jest to żadne upośledzenie umysłowe itd...". Po kolejnych 2 tyg. poszłam obejrzeć moją Amelkę na USG. Lekarka nie pozostawiła mi nadziei, dziecko było całe w obrzęku, ten na główce był już większy od niej samej. Komory serca nie równe, płyny w osierdziu i opłucnej. Dnia 14.03 (17tc), po 15h męki urodziłam mojego malutkiego Aniołka. Mimo cierpień twierdzę, że było to niesamowite przeżycie, niestety wczorajsze wyjście ze szpitala, "z pustymi rękoma" dobiło mnie kompletnie. Dlatego postanowiłam się tu pojawić.
Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona, nauczycie jak znów się cieszyć, a dzięki obecnym tu zafasolkowanym mamom pozbędę się zazdrości i żalu, do wszystkich tych którym się udało, a mnie nie. No i miłej soboty życzę

Witaj,
szkoda tylko że w tak nieprzyjemnych okolicznościch
ja tez od niedawna jestem na tym forum i rozmowy troszkę mi pomogły mam nadzieję ze z Tobą będzie tak samo.
__________________
ŻONA OD 17.06.2006

"Każda łza uczy nas jakiejś prawdy..."
Ugo Foscolo
anusia1808 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 08:48   #672
adunia89
Zadomowienie
 
Avatar adunia89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 396
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez anusia1808 Pokaż wiadomość
Witaj,
szkoda tylko że w tak nieprzyjemnych okolicznościch
ja tez od niedawna jestem na tym forum i rozmowy troszkę mi pomogły mam nadzieję ze z Tobą będzie tak samo.
Anusia, a czy my przypadkiem nie spotkałyśmy się na wrześniowo-październikowym? Tak jakoś kojarzę Twój awatar.
__________________
My...
Kajusia
05.09.2015

Najbardziej gorzka w naszym dzisiejszym smutku
jest pamięć o wczorajszej radości...

Amelia
adunia89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 09:04   #673
anusia1808
Rozeznanie
 
Avatar anusia1808
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 943
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez adunia89 Pokaż wiadomość
Anusia, a czy my przypadkiem nie spotkałyśmy się na wrześniowo-październikowym? Tak jakoś kojarzę Twój awatar.
Zgadza się ja też niestety musiałam zmienić forum ale rzeczywiście byłyśmy razem wczesniej na tym samym forum.
Oj tym bardziej zrobiło mi sie smutno, miałam nadzieję że już nik z wrześniowo-październikowych mamuś tu nie trafi
Ściskam Cię mocno

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Witam wszystkich w ten piekny słoneczny sobotni poranek
Jakie plany na dzisiaj macie ja niestyety do 14 w pracy a za oknem tak pięknie, oj marzy mi się już działeczka i grill

Zeberko a ja krokiety robie z kapustą i mięsem ale z kurczaka wcześniej ugotowanego i też wychodzą rewelacyjne.
Miłej soboty każdej życzę
__________________
ŻONA OD 17.06.2006

"Każda łza uczy nas jakiejś prawdy..."
Ugo Foscolo
anusia1808 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 09:20   #674
inutil
Zakorzenienie
 
Avatar inutil
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: bdg
Wiadomości: 5 669
GG do inutil
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Dzien dobry!

U nas taka wiosna, że żal siedzieć w domu, dziś jedziemy do dziadków na działkę
Przepraszam, że nie cytuje, ale nadrobione jest

Ostatnio jakoś mi dziwnie było, przedwczoraj w łóżku poryczałam się, bo nie mogłam przytulić Julka po urodzeniu wraca to do mnie często...

Natalia ciężko u nas znaleźć takie zajęcia, myślałam o tym, bo niestety po cc lekarz zabronił zumby i kazał jeszcze przez 3-4 miesiące się oszczędzał, pozwolił basen i delikatne ćwiczenia. Znalazłam ćwiczenia dla kobiet z dziećmi w jednym klubie i mam zamiar się tym niedługo zająć

Cytat:
Napisane przez bacharybnik Pokaż wiadomość
Ja byłam dzisiaj w poradni laktacyjnej. Porozmawiałam sobie z położną, która prowadzi porady laktacyjne. Gadałyśmy chyba z 40 minut i pani stwierdziła, że wszystko jest ok i nie powinnam w tak krótkim okresie zgubić pokarmu, że to jest nie możliwe. Ostatnie pytanie mi zadała "Czy w tym ostatnim czasie jak zauważyłam, że pokarmu jest mniej, nie wydarzyło się coś w moim życiu". Odpowiedziałam, że tak, że mąż wyjechał do pracy. Pani od razu powiedziała, że na 95% to jest przyczyną zaniku pokarmu. Położna powiedziała i pokazała mi co robić, jak przystawiać maluszka do piersi, żeby znowu ruszyła mi się laktacja. Od wczoraj jest trochę lepiej więc myślę, że będzie dobrze
fajnie, że byłaś w poradni i że wiesz co jest przyczyną. oby było tylko lepiij

Cytat:
Napisane przez adunia89 Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny,
podczytuję Was od jakiegoś czasu i niestety piszę, by do Was dołączyć.
Moja historia zaczęła się pod koniec grudnia, gdy na teście zobaczyłam dwie kreseczki, ciąża planowana, więc razem z TŻtem unosiliśmy się ze szczęścia nad ziemią. Wszystko było cudownie, aż do 10.02 gdy na badaniu ginekologicznym przezierność mojego Maluszka wyniosła aż 8mm. Dostałam skierowania do poradni genetycznej, jeździłam od lekarza do lekarza z nadzieją, że będzie dobrze. Po 2 tygodniach dowiedziałam się, że nasza córeczka ma Zespół Turnera. Jak to powiedział nam genetyk z Łodzi: "z dwojga złego to dobry wynik, bo z tym da się żyć, nie jest to żadne upośledzenie umysłowe itd...". Po kolejnych 2 tyg. poszłam obejrzeć moją Amelkę na USG. Lekarka nie pozostawiła mi nadziei, dziecko było całe w obrzęku, ten na główce był już większy od niej samej. Komory serca nie równe, płyny w osierdziu i opłucnej. Dnia 14.03 (17tc), po 15h męki urodziłam mojego malutkiego Aniołka. Mimo cierpień twierdzę, że było to niesamowite przeżycie, niestety wczorajsze wyjście ze szpitala, "z pustymi rękoma" dobiło mnie kompletnie. Dlatego postanowiłam się tu pojawić.
Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona, nauczycie jak znów się cieszyć, a dzięki obecnym tu zafasolkowanym mamom pozbędę się zazdrości i żalu, do wszystkich tych którym się udało, a mnie nie. No i miłej soboty życzę
witaj strasznie mi przykro, że kolejna AM dołączyła zostań z nami, u nas jak w rodzinie.
Jak piszą dziewczyny, krzycz i płacz ile potrzebujesz. To pomaga
__________________
[*] 10.01.2011
[*] 10.03.2015
inutil jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 09:50   #675
katka_19
Wtajemniczenie
 
Avatar katka_19
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 1 335
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Dzień dobry Dziewczynki,
weekend więc będzie czas by ponadrabiać co naskrobałyście
Ja dzisiaj do 13 w pracy, a jest tak cudowna pogoda, że aż nie chce się siedzieć najlepiej to by było na jakiś spacerek się wybrać...
Po pracy muszę skoczyć na sklepy za czarną marynarką, bo w poniedziałek jadę na spotkanie biznesowe i muszę być full elegant, wrrr nie znoszę takiego stylu ubierania się. W mojej szafie nie ma praktycznie wcale super eleganckich ciuchów, lubię styl taki pół na pół.
Jestem z siebie dumna, bo dziś mam 26 dzień 6 weidera i brzuszek się taki fajny robi

Adunia89 przytulam Cię mocno Wiem doskonale co to znaczy rodzić naturalnie i wyjść ze szpitala bez dzidziusia Pisz do nas jak najczęściej, dziewczyny naprawdę umieją świetnie podtrzymać na duchu
__________________
04.12.2011 - 12 tydz. 6 dz. [*]
Oliwia 26.03.2013

katka_19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 09:56   #676
adunia89
Zadomowienie
 
Avatar adunia89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 396
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez anusia1808 Pokaż wiadomość
Zgadza się ja też niestety musiałam zmienić forum ale rzeczywiście byłyśmy razem wczesniej na tym samym forum.
Oj tym bardziej zrobiło mi sie smutno, miałam nadzieję że już nik z wrześniowo-październikowych mamuś tu nie trafi
Ściskam Cię mocno[COLOR="Silver"]
Niestety, z tego co widziałam to pszczółce też się nie udało. Jest nas 3 na wątku, chociaż i tak wydaje mi się, że to mało. Mam ogromną nadzieję, że skład tam już się nie zmieni.

inutil, witaj, widzę, że rzeczywiście u Was jak w rodzinie, mam nadzieję, że uda mi się gdzieś tu wcisnąć

U mnie też piękna pogoda, jeszcze dochodzę do siebie po szpitalu, więc wyleguję się dzisiaj w domku, ale jutro obowiązkowo do teściów na podwóreczko, żeby się słońcem nacieszyć

katka_19, witaj!
__________________
My...
Kajusia
05.09.2015

Najbardziej gorzka w naszym dzisiejszym smutku
jest pamięć o wczorajszej radości...

Amelia
adunia89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 10:22   #677
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 169
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez amilcia Pokaż wiadomość

Ale mi dobrze, teściowa właśnie robi drożdżowe bułeczki z jabłkami
yamiiii ależ zapach pewnie był

Cytat:
Napisane przez Alfahelisa Pokaż wiadomość
tż chodzi w moro na codzień dobrowolnie napewno się w ten odcień by nie ubrał, bo ponoć z robotą mu się kojarzy


Cytat:
Napisane przez Alfahelisa Pokaż wiadomość
no własnie nie wiem :P nie pytałam bo pewnie za sam pomysł by mnie wyśmiał
hmmmmm może by Cię zaskoczył...

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
pani- a powiedział COś wręczając ten pierścionek??? (może próbę chciał zrobić
tiiiiaaa jasneee.....


Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
miałam robić krokiety ale:
- nogi mi wchodzą do d...y, albo mi tak bardzo zgrubły albo mi puchną na całej długości
-mam katar
-pod cyckami mnie coś tak mocno uwiera, że ciężko mi się oddycha, chyba faktycznie moja macica miażdży wszystkie pozostałe organy
- nie wiem jak zrobić mięsny farsz do krokietów (kto wie? proszę przepis), ja zawsze robię z pieczarkami...a chciałam tym razem
z mielony mięsem (intuicja mi podpowiada, że to tak trzeba przygotować jak na sznycle- czyli kotlety mielone)
ale biją wszystko

Cytat:
Napisane przez adunia89 Pokaż wiadomość
niestety piszę, by do Was dołączyć.
(...) dzięki obecnym tu zafasolkowanym mamom pozbędę się zazdrości i żalu, do wszystkich tych którym się udało, a mnie nie.
heh. Przytulam do serca!!!!

Cytat:
Napisane przez anusia1808 Pokaż wiadomość

Witam wszystkich w ten piekny słoneczny sobotni poranek
:brzyda l:

Cytat:
Napisane przez inutil Pokaż wiadomość

U nas taka wiosna, że żal siedzieć w domu, dziś jedziemy do dziadków na działkę
pewnie że żal. Uciekać na łono natury!

Cytat:
Napisane przez katka_19 Pokaż wiadomość
Jestem z siebie dumna, bo dziś mam 26 dzień 6 weidera i brzuszek się taki fajny robi
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 10:28   #678
Lucy1111
Zakorzenienie
 
Avatar Lucy1111
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 6 271
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

dzień dobry

adunia, tak mi przykro zostań z nami
Lucy1111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 10:41   #679
zebrawpaski
Zakorzenienie
 
Avatar zebrawpaski
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

adunia- witaj, przykro, że w takich okolicznościach
przed Tobą trudny czas ale wierzę, że z nami będzie Ci raźniej.
Ja trafiłam na forum dopiero dwa miesiące po stracie drugiego Aniołka- szkoda, że nie wcześniej bo napewno szybciej poukładałabym to w sobie. Kiedy dziewczyny mnie tu przyjęły byłam przed staraniami o obecną ciążę...i teraz czekam z nadzieją, radością i lękiem.
Prawie każda AM powie Ci to samo - z tym trzeba nauczyć się żyć bo to zostaje na zawsze, na zawsze już jesteś Mamą Aniołka.
My staramy się w tej całej trudnej sytuacji szukać plusów (wiem, że to ciężkie i irracjonalne) ale wiele z nas wierzy, że ich maleńkie Aniołki opiekują się nami, naszymi Tz-ami i kolejnymi dziećmi i takie myślenie naprawdę pomaga. Ja płacząc, kolejny tydzien po stracie swojego pierwszego dziecka zdałam sobie sprawę, że ono stoi za moimi plecami i abo się ze mnie śmieje albo jest mu przykro, że płaczę- więc przestałam!
Przygotuj się na wiele pytań w realu, trudnych, zadanych nieświadomie lub przez ludzka głupotę, na nieudolne pocieszanie...
Szukaj wsparcia w Tz-ecie jeśli to możliwe, niech te trudne wydarzenia Was łączą nie dzielą, pamiętaj, że jemu też ciężko i może różnie reagować- od płaczu do udawania, że nic się nie wydarzyło.
Rozgość się u nas!

dziękuję za przepis na mięso do krokietów, faktycznie- raczej powinno się go mielić po gotowaniu- a ja już mam mielone....coś wymyślę- idę zaraz działać!

inutil- co to za płacze!? Teraz nadrabiasz w przytulaniu Julka. Nie płacz z powodu spraw, na które nie miałaś wpływu

BERBIE- powodzenia na wizycie

Ja jadę popołudniu i może się zdarzyć, ze mnie już dzisiaj nie będzie na necie alboo dopiero w nocy więc się nie martwcie
__________________
Anielka - 03.11.2010
Hubert - 29.05.2011


JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
KASIA
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
TOSIA

Edytowane przez zebrawpaski
Czas edycji: 2012-03-17 o 10:42
zebrawpaski jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 10:55   #680
adunia89
Zadomowienie
 
Avatar adunia89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 396
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
adunia- witaj, przykro, że w takich okolicznościach
przed Tobą trudny czas ale wierzę, że z nami będzie Ci raźniej.
Ja trafiłam na forum dopiero dwa miesiące po stracie drugiego Aniołka- szkoda, że nie wcześniej bo napewno szybciej poukładałabym to w sobie. Kiedy dziewczyny mnie tu przyjęły byłam przed staraniami o obecną ciążę...i teraz czekam z nadzieją, radością i lękiem.
Prawie każda AM powie Ci to samo - z tym trzeba nauczyć się żyć bo to zostaje na zawsze, na zawsze już jesteś Mamą Aniołka.
My staramy się w tej całej trudnej sytuacji szukać plusów (wiem, że to ciężkie i irracjonalne) ale wiele z nas wierzy, że ich maleńkie Aniołki opiekują się nami, naszymi Tz-ami i kolejnymi dziećmi i takie myślenie naprawdę pomaga. Ja płacząc, kolejny tydzien po stracie swojego pierwszego dziecka zdałam sobie sprawę, że ono stoi za moimi plecami i abo się ze mnie śmieje albo jest mu przykro, że płaczę- więc przestałam!
Przygotuj się na wiele pytań w realu, trudnych, zadanych nieświadomie lub przez ludzka głupotę, na nieudolne pocieszanie...
Szukaj wsparcia w Tz-ecie jeśli to możliwe, niech te trudne wydarzenia Was łączą nie dzielą, pamiętaj, że jemu też ciężko i może różnie reagować- od płaczu do udawania, że nic się nie wydarzyło.
Rozgość się u nas!
dziękuję za Twój post, bo zdaję sobie sprawę, że każda rada od wątkowych mam jest bardzo cenna. Ja postanowiłam nie czekać, właśnie po to, by poradzić sobie z całą sytuacją jak najlepiej, najszybciej. Też szukam plusów i widzę, że pomaga. Niestety w całej tej sytuacji jest jeszcze trochę do pokonania, bo w mojej rodzinie już w lipcu rodzi się dzidziuś. Ja co tydzień, bo mniej więcej co tyle się widujemy ze szwagrami, oglądam jej brzuszek i przerażają mnie uczucia które się we mnie budzą. Postanowiłam odbyć poważną rozmowę z przyszłą mamą, mam nadzieję, że pomoże to i mnie i jej, bo widzę, że nie chce sprawiać mi przykrości i ucieka przede mną. Nie wiem co więcej mogę zrobić, myślę, że z czasem nauczę się cieszyć ich szczęściem. Co do TŻta to sytuacja jak najbardziej nas zbliżyła. Zaczęłam dostrzegać jak bardzo mi pomaga, mimo, że sytuacja dla niego też jest trudna. To niesamowite, ale nasza historia otworzyła mi oczy na rzeczy, których wcześniej kompletnie nie dostrzegałam.
__________________
My...
Kajusia
05.09.2015

Najbardziej gorzka w naszym dzisiejszym smutku
jest pamięć o wczorajszej radości...

Amelia
adunia89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 11:02   #681
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 169
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez adunia89 Pokaż wiadomość
Postanowiłam odbyć poważną rozmowę z przyszłą mamą, mam nadzieję, że pomoże to i mnie i jej, bo widzę, że nie chce sprawiać mi przykrości i ucieka przede mną. Nie wiem co więcej mogę zrobić, myślę, że z czasem nauczę się cieszyć ich szczęściem.
super postawa.

ja się wczoraj widziałam z AM, która jest teraz w 19tc. Musiałam z nią przegadać pewne kwestie i bardzo się cieszę, że nie dostałam histerii....
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 11:20   #682
katka_19
Wtajemniczenie
 
Avatar katka_19
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 1 335
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Zeberko masz termin porodu na naszą pierwszą rocznicę ślubu
__________________
04.12.2011 - 12 tydz. 6 dz. [*]
Oliwia 26.03.2013

katka_19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 11:26   #683
sofciaa
Zadomowienie
 
Avatar sofciaa
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 1 412
GG do sofciaa
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

hej,

melduję się, że żyjemy

Ostatnio miałam koszmarną noc, Julka nie chciała spać o 1:00 do 5:30... szok!...

Korzystamy z pięknej pogody i pierwszych oznak wiosny, dlatego się nie odzywam, nie mam kiedy wejść normalnie...

Adunia bardzo mi przykro... przytulam mocno Witaj u nas i rozgość się
__________________
"W życiu nie chodzi o to jak mocno możesz uderzyć, ale o to jak mocno możesz dostać i dalej iść do przodu."

25.02.2011 [*] Aniołek

Co nie zabije...


17.01.2012 Córcia
sofciaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 11:29   #684
kasiahexe
Zadomowienie
 
Avatar kasiahexe
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 756
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Dzien dobry kochane
Na początku przepraszam ze sie tak dugo nie odzywalam ale moi rodzice dopiero przed wczoraj pojechali a wiec spedzaam czas z nimi
Chciaam zakomunikować ze nadrobilam wszytko hihi
tak wiec

Witam nowe aniokowe mamusie i bardzo mocno przytulam

Naszym wátkowym mamusia chialbym powiedzieć ze maja wspaniale dzieciaczki

NITA, INUTI, LUCY, BASIU, NATALIA,sofcia, amilcia, vainilliova, maxikola,cookie, i lenka

Zeberko ale szybciutko leca u ciebie te tygodnie :
zobzczysz zanim sie nie obejzysz to juz bedziesz tulic swoje malenstwo :

fiolusiek i black secret
gratuluje bo chyba jeszcze nie gratulowaam

berbie sciskam mocno

inutil pereko nie smutaj sie






Cytat:
Napisane przez adunia89 Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny,
podczytuję Was od jakiegoś czasu i niestety piszę, by do Was dołączyć.
Moja historia zaczęła się pod koniec grudnia, gdy na teście zobaczyłam dwie kreseczki, ciąża planowana, więc razem z TŻtem unosiliśmy się ze szczęścia nad ziemią. Wszystko było cudownie, aż do 10.02 gdy na badaniu ginekologicznym przezierność mojego Maluszka wyniosła aż 8mm. Dostałam skierowania do poradni genetycznej, jeździłam od lekarza do lekarza z nadzieją, że będzie dobrze. Po 2 tygodniach dowiedziałam się, że nasza córeczka ma Zespół Turnera. Jak to powiedział nam genetyk z Łodzi: "z dwojga złego to dobry wynik, bo z tym da się żyć, nie jest to żadne upośledzenie umysłowe itd...". Po kolejnych 2 tyg. poszłam obejrzeć moją Amelkę na USG. Lekarka nie pozostawiła mi nadziei, dziecko było całe w obrzęku, ten na główce był już większy od niej samej. Komory serca nie równe, płyny w osierdziu i opłucnej. Dnia 14.03 (17tc), po 15h męki urodziłam mojego malutkiego Aniołka. Mimo cierpień twierdzę, że było to niesamowite przeżycie, niestety wczorajsze wyjście ze szpitala, "z pustymi rękoma" dobiło mnie kompletnie. Dlatego postanowiłam się tu pojawić.
Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona, nauczycie jak znów się cieszyć, a dzięki obecnym tu zafasolkowanym mamom pozbędę się zazdrości i żalu, do wszystkich tych którym się udało, a mnie nie. No i miłej soboty życzę
przytulam cie bardzo mocno

jak kos pomineam to bardzo przepraszm



a teraz co u nas

rodzice pojechali a wciec czeka nas szkola zycia hihi
mala odziedziczyla charakterek po mamusi a wiec latwo nie jest :/ ale bardzo zle tez hihi
niestety livka ma juz 5 tygodni katar i teraz doszlo zaczrewienione gardło :/ a wiec dostaje antybiotyk :/ wogole jest malo odporna na wszytko
a karmie ja piersia
własnie m i wisi na cycu i pisze jedna reka stad tyle błędów przepraszam

caluje was mocno

a tak się chichram do karuzeli
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC_0949.jpg (58,0 KB, 32 załadowań)
__________________
Aniołek 09,01,2011

LIVKA jest juz z nami
kasiahexe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 11:31   #685
kasiahexe
Zadomowienie
 
Avatar kasiahexe
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 756
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez sofciaa Pokaż wiadomość
hej,

melduję się, że żyjemy

Ostatnio miałam koszmarną noc, Julka nie chciała spać o 1:00 do 5:30... szok!...

Korzystamy z pięknej pogody i pierwszych oznak wiosny, dlatego się nie odzywam, nie mam kiedy wejść normalnie...

Adunia bardzo mi przykro... przytulam mocno Witaj u nas i rozgość się
aha juz wiem kto mi zapierdzielil slonce hihi
__________________
Aniołek 09,01,2011

LIVKA jest juz z nami
kasiahexe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 11:38   #686
sofciaa
Zadomowienie
 
Avatar sofciaa
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 1 412
GG do sofciaa
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez kasiahexe Pokaż wiadomość
aha juz wiem kto mi zapierdzielil slonce hihi
hehe dzisiaj rano było pochmurno na całego - już myślałam, że mnie okłamali w tv i buchneli słoneczko ale jest jest, wychodzi nieśmiało
Ale podzielę się
__________________
"W życiu nie chodzi o to jak mocno możesz uderzyć, ale o to jak mocno możesz dostać i dalej iść do przodu."

25.02.2011 [*] Aniołek

Co nie zabije...


17.01.2012 Córcia
sofciaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 11:47   #687
eseska
Zakorzenienie
 
Avatar eseska
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 086
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez kasiahexe Pokaż wiadomość
a tak się chichram do karuzeli
__________________
] Kubuś 16.09.2011 (8 tc)
Tyś dał....Tyś wziął.....
a serce płacze....

ZOSIA
eseska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 12:13   #688
zebrawpaski
Zakorzenienie
 
Avatar zebrawpaski
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

katka- albo nw Waszą Wigilię rocznicy - najbardziej precyzyjny tp wychodził na 24.06

adusia-, rozmowa ze szwagierką konieczna abyście obie mogły się dobrze w swojej obecności czuć
nam też # oworzyło oczy na wiele spraw -także na nasze małżeńskie relacje

kasiahexe- pięknie Livia rośnie, nadrobiłaś wszystko?- niesamowita jesteś

sofcia- spacerujcie, niech Tobie i małej to wydzie na dobre, fajnie jak można wyjść z domu i pogoda sprzyja
__________________
Anielka - 03.11.2010
Hubert - 29.05.2011


JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
KASIA
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
TOSIA
zebrawpaski jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 12:19   #689
Maga83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 224
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Dzień dobry

Adunia witaj Ja też straciłam córeczkę w już dość zaawansowanej ciąży. Myślałam, że ostatnio już jest ze mną lepiej, ale jak teraz widzę te wszystkie znajome w ciąży, to tylko zaciskam zęby i staram się powstrzymać od płaczu. Jest ciężko, ale trzeba się nauczyć z tym żyć

Eseska testujesz czy czekasz?

Kasiahexe u mnie też słońce w pełni, w krótkim rękawku by można chodzić

Katka a ja liczę, że Zeberka urodzi 24.06, bo to będzie nasza pierwsza rocznica

Ja wstałam wcześnie, już mam okna pomyte, teraz jeszcze sprzątanie w domu. A wieczorem idziemy na 30-stke kolegi
__________________

Maga83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-17, 12:47   #690
katka_19
Wtajemniczenie
 
Avatar katka_19
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 1 335
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość
Dzień dobry

Adunia witaj Ja też straciłam córeczkę w już dość zaawansowanej ciąży. Myślałam, że ostatnio już jest ze mną lepiej, ale jak teraz widzę te wszystkie znajome w ciąży, to tylko zaciskam zęby i staram się powstrzymać od płaczu. Jest ciężko, ale trzeba się nauczyć z tym żyć

Eseska testujesz czy czekasz?

Kasiahexe u mnie też słońce w pełni, w krótkim rękawku by można chodzić

Katka a ja liczę, że Zeberka urodzi 24.06, bo to będzie nasza pierwsza rocznica

Ja wstałam wcześnie, już mam okna pomyte, teraz jeszcze sprzątanie w domu. A wieczorem idziemy na 30-stke kolegi

OOOO to ślubowałyśmy dzień po dniu
Maga a nie masz ochoty jeszcze mnie umyć okien? wrrr nie znoszę tego zajęcia. Za tydzień mam wolną sobotę i będę przemalowywać salon, a się TŻ zdziwi jak wróci do domku
__________________
04.12.2011 - 12 tydz. 6 dz. [*]
Oliwia 26.03.2013

katka_19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:07.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.