Brzuszki mocno podskakują, maluszki już na świat się szykują. Mamusie V-VI 2012 cz. V

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Jejku niech ta pogoda się nie kończy, bo powoduje u mnie ciągły uśmiech i mnóstwo energii

A wieczorem na kolację chcę zrobić makaron z przepisu Poli (?) - ten z pieczarkami i porem

[_agata]

Napisane przez agatka661

Szarlotka sie piecze, jablek duzo wyszlo z 2 kilo, pachnie ladnie, zobaczymy co to wyjdzie Mama sie zdziwila, ze robie ebz proszku do pieczenia ) Aha i nie wiedzialam jak do konca ta kruuszonke zrobic, nie wiem czy ja zrobilam dobrze- do masla stopionego na patelni dodaje sie nastepnie make i cukier?? Czy na stolnicy ma byc maka, cukier i sie wylewa to maslo ?? Sorki za dziwne pytania, ale robie poraz 1szy ;]

pochwal sie wozkiem jak juz bedziesz miala)

agata i konsystencja tej kruszonki jest jak maka, to sie roztopi albo cos ? bo juz nabiera kolorw ale ejst nadal sypka;/

Agatko, szarlotka na pewno już upieczona Ja rano napisałam z telefonu i wychodziliśmy, więc nie mogłam napisać. Napisz jak wyszła
No kruche to kruche, tylko i wyłącznie bez proszku. Z proszkiem to już całkiem inne ciasto. Kruche ma być tylko kruche, a nie pulchne Innego nie uznaję.
Kruszonka dokładnie tak - do masla stopionego na patelni dodaje sie następnie mąkę i cukier.

Napisane przez ladybird_1987

To jest jeden z wózków, który biorę pod uwagę. Jak już go będziesz miała to bardzo proszę o opinię. Kolor w katalogu wygląda bardzo ładnie.

Opinię co do użytkowania będę mogła napisać jak będę uzywała. Teraz już mogę napisać odczucia jazd testowych Wózek jest bardzo lekki, bardzo zwrotny i bardzo poręczny. Prowadzi się właściwie sam, świetnie skręca, zawraca w miejscu. Łatwo się podbija, jest bardzo dobrze wyważony, łatwo go podnieść, przez to, że stelaż jest dość wąski. Czyli jak zajdzie potrzeba żeby z dzieckiem w środku podnieść bo gdzieś nie ma podjazdu, to nie powinno to sprawiać problemów, nawet niewysokiej i niebyt dobrze zbudowanej osobie
Stelaż po złożeniu zajmuje bardzo mało miejsca, a dodatkowo można zdjąć tylne koła, co ułatwia włożenie do bagażnika czy gdzie tam kto potrzebuje.
Zarówno gondola, jak i spacerówka bardzo łatwo się montuje i demontuje.
Plusem dla mnie jest to, że wnętrze gondoli można wyjąć i uprać, gdyby była taka potrzeba.
Kosz na zakupy jest dośc pojemny i łatwo dostępny.

Napisane przez kapukat

to pochwal się jak tylko dotrze

Oczywiście

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32995408]Ale tu dzisiaj cicho Chyba wszyscy korzystają ze wspaniałej pogody..
Ja niestety w domku, posprzątaliśmy z TŻem i teraz sobie siedzę, a on idzie oglądać mecz do brata. Ale mam wszędzie okna pootwierane, wpływa wiosenne powietrze, więc jest jakoś w miarę OK.
Niestety nie za wiele się naspaceruję chyba tej wiosny, bo jak siedzę w domu, to brzuch jest grzeczny (nawet jak sprzątam), wystarczy wyjść i przejść 200 m i już szaleje [/QUOTE]

Niedobrze, że brzuch tak reaguje A gdybyś chociaż wyszła, posiedzieć na ławce, poczytać ksiażkę? Zawsze to przyjemniej niż w domu

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez _agata

Niedobrze, że brzuch tak reaguje A gdybyś chociaż wyszła, posiedzieć na ławce, poczytać ksiażkę? Zawsze to przyjemniej niż w domu

Mnie też się to nie podoba, tym bardziej, że jak jestem w domu, to nie siedzę ciągle w miejscu, sprzątam, piorę (choć robię tylko lekkie rzeczy) i jest spokój.
Wychodzę na dwór - już jest twardy, a potem jak wracam do domu, to mam popołudnie i wieczór z głowy, też twardnieje...
Będę się starać siedzieć chociaż na balkonie albo przy nim (bo jest maleńki, nie wiem, czy wejdzie mi tam krzesełko), bo muszę się dotleniać..
Jeszcze powiem lekarzowi o tym we wtorek, ciekawe co powie.

[stokroteczka777]

Wróciliśmy ze spacerku. Był mega krótki, ale zawsze to coś. Ostatnio puchną mi palce u rąk, mam tylko nadzieję, że z moimi nerkami wszystko w porządku.
Myślałam o grillu, ale jak mam wszystko nieść na podwórko, a potem wszystko sprzątać, to mi się odechciało. No i po zimie trzeba pod altanką porządek zrobić, a tam jeszcze wszystko przykryte foliami. Stoi tam stary stół i stare krzesła, więc nie opłaca się tego chować. Jak ktoś sobie weźmie to nikt za tym płakał nie będzie. Tylko nie będziemy mieli potem na czym siedzieć
Nuda, nuda, jakaś smętna ta niedziela.

Może jako zamiennik grilla usmażę kiełbaski na patelni ?? hmm

[Tacca]

Witam!
Byliśmy dziś na zakupach. Kupiłam sobie majteczki takie bezuciskowe i 4 biustonosze. Chciałam sobie sprawić jakieś spodnie i sukienkę na wiosnę, bo powoli moje rzeczy zaczynają być za ciasne. Ale nie było nic co by się mi podobało. Chyba na all czegoś poszukam, ale do tej pory nic mi w oko nie wpadło.

Muszę oddać płaszczyk do pralni. Ile może kosztować pranie? Nie wiem czy wziąć pieniądze od męża, czy wystarczy mi tyle ile mam akurat w portfelu. Zapomniałam dziś do bankomatu wyskoczyć a pralnię mam w zupełnie w inną stronę niż bankomat.

Perse, mam nadzieję, że choć na balkonie uda Ci się posiedzieć. Też pewnie będę korzystała z balkonu, bo park mi zamknęli na prawie 2 lata. Jakoś siedzenie przed blokiem mi się nie uśmiecha...

[stokroteczka777]

Napisane przez Tacca

Witam!
Byliśmy dziś na zakupach. Kupiłam sobie majteczki takie bezuciskowe i 4 biustonosze. Chciałam sobie sprawić jakieś spodnie i sukienkę na wiosnę, bo powoli moje rzeczy zaczynają być za ciasne. Ale nie było nic co by się mi podobało. Chyba na all czegoś poszukam, ale do tej pory nic mi w oko nie wpadło.

Muszę oddać płaszczyk do pralni. Ile może kosztować pranie? Nie wiem czy wziąć pieniądze od męża, czy wystarczy mi tyle ile mam akurat w portfelu. Zapomniałam dziś do bankomatu wyskoczyć a pralnię mam w zupełnie w inną stronę niż bankomat.

Perse, mam nadzieję, że choć na balkonie uda Ci się posiedzieć. Też pewnie będę korzystała z balkonu, bo park mi zamknęli na prawie 2 lata. Jakoś siedzenie przed blokiem mi się nie uśmiecha...

Z cennika pralni chemicznej (znalazłam teraz w necie) : "Płaszcz jesienno-wiosenny, peleryna szt.23 zł" więc pewnie podobnie.
Może można zapłacić przy odbiorze.

[Tacca]

Napisane przez stokroteczka777

Z cennika pralni chemicznej (znalazłam teraz w necie) : "Płaszcz jesienno-wiosenny, peleryna szt.23 zł" więc pewnie podobnie.
Może można zapłacić przy odbiorze.

Dzięki! Znaczy, że nie muszę brać od męża. Myślałam, że gdzieś koło stówy.

[stokroteczka777]

Napisane przez Tacca

Dzięki! Znaczy, że nie muszę brać od męża. Myślałam, że gdzieś koło stówy.

Żartujesz??? Ok stówy kosztuje czyszczenie sukni ślubnej!! Kiedyś pytałam

[śliweńka]

byliśmy z TŻ w parku na spacerze i śmiem stwierdzić że wszędzie króluje x-lander, po drodze spotkaliśmy jednego tako, jednego coneco, dwa jedo i chyba 20 x-landerów wszystkie kolory prócz fioletu

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Napisane przez stokroteczka777

Żartujesz??? Ok stówy kosztuje czyszczenie sukni ślubnej!! Kiedyś pytałam

ja płaciłam chyba 90zł i tak babeczka zaniżyła cenę sukni by taniej wyszło

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Tacca

Witam!
Byliśmy dziś na zakupach. Kupiłam sobie majteczki takie bezuciskowe i 4 biustonosze. Chciałam sobie sprawić jakieś spodnie i sukienkę na wiosnę, bo powoli moje rzeczy zaczynają być za ciasne. Ale nie było nic co by się mi podobało. Chyba na all czegoś poszukam, ale do tej pory nic mi w oko nie wpadło.

Muszę oddać płaszczyk do pralni. Ile może kosztować pranie? Nie wiem czy wziąć pieniądze od męża, czy wystarczy mi tyle ile mam akurat w portfelu. Zapomniałam dziś do bankomatu wyskoczyć a pralnię mam w zupełnie w inną stronę niż bankomat.

Perse, mam nadzieję, że choć na balkonie uda Ci się posiedzieć. Też pewnie będę korzystała z balkonu, bo park mi zamknęli na prawie 2 lata. Jakoś siedzenie przed blokiem mi się nie uśmiecha...

Ja nie umiem dostać fajnych majtek i luźnych, a przy okazji nie majt Bridget Jones. Mam 3 pary takich super, co mi mama kupiła w Leclercu, jak byłam w szpitalu i non stop je piorę, w końcu mi się rozwalą Ale cała reszta zaczyna uciskać nawet pod brzuchem... Muszę sobie dokupić.


Płaszczyk 20-30 zł.


No u nas ławeczkę okupują emeryci, którzy mają 2 zajęcia, albo właśnie ławka, albo siedzenie w oknie, więc mi pozostaje balkonik.

A park taki fajny mam jednak trochę za daleko, musiałabym busem podjeżdżać

Pokroiłam już pora i pieczarki i tak mi ładnie pachniało, że już jestem głodna, a kolacja za godzinę dopiero

[stokroteczka777]

Napisane przez śliweńka

byliśmy z TŻ w parku na spacerze i śmiem stwierdzić że wszędzie króluje x-lander, po drodze spotkaliśmy jednego tako, jednego coneco, dwa jedo i chyba 20 x-landerów wszystkie kolory prócz fioletu

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------



ja płaciłam chyba 90zł i tak babeczka zaniżyła cenę sukni by taniej wyszło

To cena czyszczenia zależy od ceny sukni??

[Tacca]

Napisane przez stokroteczka777

Żartujesz??? Ok stówy kosztuje czyszczenie sukni ślubnej!! Kiedyś pytałam

Heh... Nie żartuję. Dawno nic nie prałam w pralni, mąż ostatnio chyba z rok temu coś oddawał i nie potrafił przypomnieć sobie ile płacił. Dobrze, że tylko tyle.

[stokroteczka777]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32997012]Ja nie umiem dostać fajnych majtek i luźnych, a przy okazji nie majt Bridget Jones. Mam 3 pary takich super, co mi mama kupiła w Leclercu, jak byłam w szpitalu i non stop je piorę, w końcu mi się rozwalą Ale cała reszta zaczyna uciskać nawet pod brzuchem... Muszę sobie dokupić.


Płaszczyk 20-30 zł.


No u nas ławeczkę okupują emeryci, którzy mają 2 zajęcia, albo właśnie ławka, albo siedzenie w oknie, więc mi pozostaje balkonik.

A park taki fajny mam jednak trochę za daleko, musiałabym busem podjeżdżać

Pokroiłam już pora i pieczarki i tak mi ładnie pachniało, że już jestem głodna, a kolacja za godzinę dopiero [/QUOTE]

Wiesz, że sama bym coś dobrego zjadła, a pieczarek nie lubię. Może coś wymyślę. Pierwszeństwo ma kiełbaska z patelni z cebulką

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Napisane przez Tacca

Heh... Nie żartuję. Dawno nic nie prałam w pralni, mąż ostatnio chyba z rok temu coś oddawał i nie potrafił przypomnieć sobie ile płacił. Dobrze, że tylko tyle.

No jeszcze zależy ile kosztował płaszczyk bo jeśli 100zł to by się nie opłacało czyścić za 100zł, a jeśli np 300-500zł to już nawet za stówę warto.

[śliweńka]

Napisane przez stokroteczka777

To cena czyszczenia zależy od ceny sukni??

tam gdzie ja oddawałam to od ceny

[stokroteczka777]

Napisane przez śliweńka

tam gdzie ja oddawałam to od ceny

To babeczka z pralni wycenia ile jest warta suknia?? Czy pokazujesz rachunek??

[śliweńka]

ja jej pow ile jest warta to ona zaniżyła pow że mniej wtedy zapłacę

[libretka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32996256]Jejku niech ta pogoda się nie kończy, bo powoduje u mnie ciągły uśmiech i mnóstwo energii

A wieczorem na kolację chcę zrobić makaron z przepisu Poli (?) - ten z pieczarkami i porem [/QUOTE]

a u nas wcale takiej ładnej pogody nie było wczoraj jak zapowiadali, dzisiaj totalne zachmurzenie.
od wczoraj boli mnie chyba spojenie łonowe, ale boli tylko gdy wstaje, jak chodzę nie boli, no i prawe biodro daje do wiwatu i wiecie co ja wam powiem? już chcę rodzić!!! czuje się jak babcia 100 letnia, czego nie dotknąć to boli, od wczoraj też mega zgaga i niech ktoś mi jeszcze raz powie o tych wspaniałych odczuciach związanych z ciążą, to uduszę, przepraszam za to co napiszę, ale na tym etapie ciąży to już męczarnia i nie ma to nic wspólnego z przyjemnością czy cudownymi przeżyciami. Nawet ruchy małej powoli powodują ból.

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Nie przywitałam się, cześć mamuśki

[stokroteczka777]

Napisane przez śliweńka

ja jej pow ile jest warta to ona zaniżyła pow że mniej wtedy zapłacę

Na fajną panią trafiłaś. Moja suknia wisi nie wyczyszczona. Stwierdziłam, że jak uda mi się ją sprzedać, znaczy będzie chętna na zakup to wtedy ją wyczyszczę, albo obniżę cenę, żeby na czyszczenie starczyło. Ale mimo miliona ogłoszeń nikt się nie zgłosił, więc dalej sobie wisi. Mam stówę w kieszeni.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez stokroteczka777

Wiesz, że sama bym coś dobrego zjadła, a pieczarek nie lubię. Może coś wymyślę. Pierwszeństwo ma kiełbaska z patelni z cebulką

Ja też jakoś szczególnie nie przepadam za pieczarkami, ale w takim makaronie to wchłonę

Napisane przez libretka

a u nas wcale takiej ładnej pogody nie było wczoraj jak zapowiadali, dzisiaj totalne zachmurzenie.
od wczoraj boli mnie chyba spojenie łonowe, ale boli tylko gdy wstaje, jak chodzę nie boli, no i prawe biodro daje do wiwatu i wiecie co ja wam powiem? już chcę rodzić!!! czuje się jak babcia 100 letnia, czego nie dotknąć to boli, od wczoraj też mega zgaga i niech ktoś mi jeszcze raz powie o tych wspaniałych odczuciach związanych z ciążą, to uduszę, przepraszam za to co napiszę, ale na tym etapie ciąży to już męczarnia i nie ma to nic wspólnego z przyjemnością czy cudownymi przeżyciami. Nawet ruchy małej powoli powodują ból.

No niestety, uroki stanu błogosławionego
Mój mały jest dzisiaj bardzo oszczędny w wyrażaniu siebie, ale czuję go, więc fika sobie Musiał się jakoś przekręcić, że go słabiej czuję. Pewnie po jedzonku się rozrusza.

[libretka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32997334]Ja też jakoś szczególnie nie przepadam za pieczarkami, ale w takim makaronie to wchłonę



No niestety, uroki stanu błogosławionego
Mój mały jest dzisiaj bardzo oszczędny w wyrażaniu siebie, ale czuję go, więc fika sobie Musiał się jakoś przekręcić, że go słabiej czuję. Pewnie po jedzonku się rozrusza.[/QUOTE]

moja mała jak długo nie daje żadnych kopniaków to wystarczy że zjem batonika, od raz zaczyna szaleć

[_agata]

Napisane przez libretka

a u nas wcale takiej ładnej pogody nie było wczoraj jak zapowiadali, dzisiaj totalne zachmurzenie.
od wczoraj boli mnie chyba spojenie łonowe, ale boli tylko gdy wstaje, jak chodzę nie boli, no i prawe biodro daje do wiwatu i wiecie co ja wam powiem? już chcę rodzić!!! czuje się jak babcia 100 letnia, czego nie dotknąć to boli, od wczoraj też mega zgaga i niech ktoś mi jeszcze raz powie o tych wspaniałych odczuciach związanych z ciążą, to uduszę, przepraszam za to co napiszę, ale na tym etapie ciąży to już męczarnia i nie ma to nic wspólnego z przyjemnością czy cudownymi przeżyciami. Nawet ruchy małej powoli powodują ból.

To mnie uduś! Mnie jest dobrze w ciąży. Nie podoba mi się, że brzuch rośnie, ale specjalnie mi nie ciąży. I czuję się jak nastolatka, a tu już 30 coraz bliżej
Ale tulę mocno, bo wiem, że niewiele kobiet tak dobrze przechodzi ciążę jak ja.

Napisane przez stokroteczka777

Na fajną panią trafiłaś. Moja suknia wisi nie wyczyszczona. Stwierdziłam, że jak uda mi się ją sprzedać, znaczy będzie chętna na zakup to wtedy ją wyczyszczę, albo obniżę cenę, żeby na czyszczenie starczyło. Ale mimo miliona ogłoszeń nikt się nie zgłosił, więc dalej sobie wisi. Mam stówę w kieszeni.

I ja wyszłam z założenia, że nie będę oddawała do pralni.
Przeprałam tylko w domu dół sukni, żeby sprać te największe zabrudzenia. I sprzedałam. Cenę obniżyłam o koszt pralni. A dziewczyna i tak oddawała do przeróbek więc od razu jej uprali

[stokroteczka777]

Napisane przez _agata

I ja wyszłam z założenia, że nie będę oddawała do pralni.
Przeprałam tylko w domu dół sukni, żeby sprać te największe zabrudzenia. I sprzedałam. Cenę obniżyłam o koszt pralni. A dziewczyna i tak oddawała do przeróbek więc od razu jej uprali

Szybko udało Ci się sprzedać?? Moja kosztowała 1500zł, za ile według Ciebie powinnam ją wystawić??

[Tacca]

Napisane przez stokroteczka777

Wiesz, że sama bym coś dobrego zjadła, a pieczarek nie lubię. Może coś wymyślę. Pierwszeństwo ma kiełbaska z patelni z cebulką

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------



No jeszcze zależy ile kosztował płaszczyk bo jeśli 100zł to by się nie opłacało czyścić za 100zł, a jeśli np 300-500zł to już nawet za stówę warto.

Ja mam straszną chęć na coś z grilla...

Płaszczyk był raczej drogi, siostra mi go pożyczyła, bo ona wiosną z brzuszkiem dreptała i akuratnie mi się przyda.

Napisane przez śliweńka

ja jej pow ile jest warta to ona zaniżyła pow że mniej wtedy zapłacę

No to ciekawa jestem, jak będzie jak zaniosę...

Napisane przez libretka

a u nas wcale takiej ładnej pogody nie było wczoraj jak zapowiadali, dzisiaj totalne zachmurzenie.
od wczoraj boli mnie chyba spojenie łonowe, ale boli tylko gdy wstaje, jak chodzę nie boli, no i prawe biodro daje do wiwatu i wiecie co ja wam powiem? już chcę rodzić!!! czuje się jak babcia 100 letnia, czego nie dotknąć to boli, od wczoraj też mega zgaga i niech ktoś mi jeszcze raz powie o tych wspaniałych odczuciach związanych z ciążą, to uduszę, przepraszam za to co napiszę, ale na tym etapie ciąży to już męczarnia i nie ma to nic wspólnego z przyjemnością czy cudownymi przeżyciami. Nawet ruchy małej powoli powodują ból.

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Nie przywitałam się, cześć mamuśki

Część.
Do Was już niż doszedł, u nas zacznie się pewnie jutro.

Też się tak czułam jak wstałam, potem rozchodziłam, ale faktycznie robi się coraz ciężej. Pocieszające jest to, że już niedługo zostało...

[Timii]

Napisane przez ania_85

Swoja droga szkoda ze przed bzyku bzyku z meze nie sprawdzilismy ile wydaje sie kasy na pieluchy
Mam nadzieje,ze synek pojdzie po mnie- jak mialam pol roku nie chcialam pieluch, nie chcialam nocnika,tylko kibelek jak rodzice- musieli mnie pilnowac,zebym nie wpadla

pol roku ??!! niezly wynik! myslalam ze jak w okolicy roczku uda sie dziecko sadzac na nocnik to bedzie niezle!

Napisane przez kapukat

Kism nie wiem jak w Dublinie, ale u mnie jest tak około 13 stopni w dzień i w nocy temperatura spada do 6 stopni... i pada deszcz .... więc jak słyszę że u Was po 18 i słońce...to tylko ręce opadają

u nas 10st ale dzis jest dosc slonecznie i ladnie wiec nie narzekam. szkoda tylko ze ten wiatr taki zimny... bylam w miescie, zaszalalam z kosmetykami zrobilam sobie mega zapasy zeby maz nie musial pozniej szukac dla mnie toniku, kremow ani perfum. wydalam 200eur!! a co tam, ubran juz od dluzszego czasu nie kupuje to przynajmniej pachnidelka mam
plecy dokuczaja mi coraz czesciej, nie wiem jak ja w pracy wytrzymam...
kupilam sobie tez gazetke m jak mama wiec odpoczne teraz i poczytam.
milego wieczoru mamuski!

[śliweńka]

Napisane przez stokroteczka777

Na fajną panią trafiłaś. Moja suknia wisi nie wyczyszczona. Stwierdziłam, że jak uda mi się ją sprzedać, znaczy będzie chętna na zakup to wtedy ją wyczyszczę, albo obniżę cenę, żeby na czyszczenie starczyło. Ale mimo miliona ogłoszeń nikt się nie zgłosił, więc dalej sobie wisi. Mam stówę w kieszeni.

ja też na stronie komisu na necie zamieszczałam na all aż w końcu koleżanki koleżanka kupiła pół roku po ślubie

ja miałam taką jak na tej stronce tylko szytą przez krawcową i białą, bolerko takie samo http://tablica.pl/oferta/suknia-slub...38-ID9pa9.html

[stokroteczka777]

Napisane przez śliweńka

ja też na stronie komisu na necie zamieszczałam na all aż w końcu koleżanki koleżanka kupiła pół roku po ślubie

ja miałam taką jak na tej stronce tylko szytą przez krawcową i białą, bolerko takie samo http://tablica.pl/oferta/suknia-slub...38-ID9pa9.html

Dużo taniej sprzedałaś niż kupiłaś? Bo ja już obniżyłam cenę o połowę i cisza. Już olałam temat.

[śliweńka]

Napisane przez stokroteczka777

Dużo taniej sprzedałaś niż kupiłaś? Bo ja już obniżyłam cenę o połowę i cisza. Już olałam temat.

dałam za nią 1600zł i sprzedałam za 600 albo 650 nie pamiętam dokładnie , już wolałam ją sprzedać i mieć kasę niż się kurzyła , a tak długo nie wisiała i była u rodziców więc się nie przyzwyczaiłam do niej mimo że sentyment został, bo jak pisałam zero zainteresowania nią było

[stokroteczka777]

Napisane przez śliweńka

ja też na stronie komisu na necie zamieszczałam na all aż w końcu koleżanki koleżanka kupiła pół roku po ślubie

ja miałam taką jak na tej stronce tylko szytą przez krawcową i białą, bolerko takie samo http://tablica.pl/oferta/suknia-slub...38-ID9pa9.html

Śliczna. Ja miałam taką ecru. Kupiłam za 1500zł a za 600 nie było chętnych.

[śliweńka]

Napisane przez stokroteczka777

Śliczna. Ja miałam taką ecru. Kupiłam za 1500zł a za 600 nie było chętnych.

też piękna
a w komisie pytałaś ?

[stokroteczka777]

Napisane przez śliweńka

też piękna
a w komisie pytałaś ?

Tak. I była możliwość oddania jej na 3tyg tylko!! Koleżanki suknia wisiała tam 3miesiące, bo kiedyś można było na dłużej. Nie oddałam jej. Teraz już komisu nie ma, a ten był jedyny.