Brzuszki mocno podskakują, maluszki już na świat się szykują. Mamusie V-VI 2012 cz. V

[Alfahelisa]

ja bym się tam obwodami brzucha nie sugerowała
ja teraz mam 87cm w równym 26tc, a moja koleżanka już w 23tc miała 100cm
dzieciaczek w środku ma być takiej wielkości jak powinien, a brzuch rośnie każdej inaczej

[rozowa1987]

coś dla żabci http://www.papilot.pl/wnetrza/16746/...a-bobaska.html

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Napisane przez Alfahelisa

ja bym się tam obwodami brzucha nie sugerowała
ja teraz mam 87cm w równym 26tc, a moja koleżanka już w 23tc miała 100cm
dzieciaczek w środku ma być takiej wielkości jak powinien, a brzuch rośnie każdej inaczej

ja mam 33 tc i mam 102 a kolezanka po porodzie ma 110 i się smieje że ma więcej niż ja

[ladybird_1987]

_agata mam do Ciebie pytanie. Czy zwróciłaś uwagę, czy w wózku TUTEK jest przekładana rączka bez konieczności wypinania gondolki, spacerówki?

[Alfahelisa]

Napisane przez Gaabbi

Ja teraz mam sypialnię jagodowo fioletową i chciałabym coś zmienić.

a ja... ja nie mam sypialni
mam pokój A i pokój B

pokój A (telewizorowy)- kwiaty orientu (odcień fioletu) i dzika orchidea (krem)
pokój B (dzieciowy)- stalowe magnolie (szary) i wiosenny deszczyk (błekit)
przedpokój - stalowe magnolie (szary) i pole słoneczników (odcień żółci)
kuchnia - wspomnienie lata (kolor podobny do kawy z mlekiem)
hehe śnieżka ma śmieszne te nazwy

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Napisane przez ladybird_1987

_agata mam do Ciebie pytanie. Czy zwróciłaś uwagę, czy w wózku TUTEK jest przekładana rączka bez konieczności wypinania gondolki, spacerówki?

jam nie agata ale ci powiem, że tam się przekłada, odwraca - wypina gondolkę i spacerówkę, rączki nie przełożysz
no z tego co zauważyłam macając wypinając i robiąc inne ciekawe rzeczy a wymacałam konkretnie

[ania_85]

Napisane przez Alfahelisa

ja bym się tam obwodami brzucha nie sugerowała
ja teraz mam 87cm w równym 26tc, a moja koleżanka już w 23tc miała 100cm
dzieciaczek w środku ma być takiej wielkości jak powinien, a brzuch rośnie każdej inaczej

no wiem wiem tym bardziej,ze przed zajsciem nie mialam w ogole tluszczu na brzuchu ehhh musze sobie ponarzekac, a cycuszki z A zrobily mi sie marne B,co za sukces. Maluch jak zobaczy inne cyce na sali poporodowej to chyba pojdzie do innej mamusi

[Tacca]

Idę coś porobić... Warczą za oknem, jakaś kopara chodzi... Nie można w spokoju wysiedzieć.

[ania_85]

Z mezem mamy czasem rozne wkrety i wczoraj sie zastanawialismy, czy nasz syn bedzie terrorysta, bo splodzilismy go 11 wrzesnia (w 10 rocznice zamachu na WTC) Maz powiedzial,ze jak pojdzie po mnie to na pewno bedzie malym terrorysta

[Alfahelisa]

Napisane przez ania_85

Z mezem mamy czasem rozne wkrety i wczoraj sie zastanawialismy, czy nasz syn bedzie terrorysta, bo splodzilismy go 11 wrzesnia (w 10 rocznice zamachu na WTC) Maz powiedzial,ze jak pojdzie po mnie to na pewno bedzie malym terrorysta

ja mówię do tż wczoraj "popatrz jakie te spodenki śliczne i malutkie" a tż "hehe zobaczysz jeszcze nam te śliczne spodenki bokiem wyjdą, jak nam przyjdzie przewijać co chwilę takiego małego osrałka"

[ania_85]

hehhe to prawda i jak jeszcze obsra sie po same plecy to juz w ogole bedzie slicznie

Bylam u kolezanki i ona polozyla swojego 2miesiecznego synka na tapczanie i zaczyna do niego mowic: gugugu uuuu ugugugg gugugg buuu auuuu auuuu guuuu i tak przez 5 min, nagle podnosi glowe i pyta sie mnie: "wygladam jak debil?" a ja,ze tak...a ona do mnie "za dwa miesiace bedziesz wygladala tak samo"

[onething]

My mamy salon (czyt. duży pokój) brązowo-bezżowy (jasne odcienie), przedpokój karotkowy z paskiem w kolorze bardzo jasnej brzoskwini, a sypialnię i przy okazji pokój małego w jarzębinie też z dodatkiem brzoskwini i w tych kolorach jestem najbardziej zakochana, bo wyglądają cudnie
Kiedyś mieliśmy żółty pokój i nie mogłam znieść tego koloru, tak samo z niebieskim, po prostu mnie męczyły, za to czerwienie, brązy, zielenie i pochodne uwielbiam.

Oh.. dziś tak cudna pogoda, że wybywam na resztę dnia,a wieczorem do kina.

Miłego dzionka kobitki

[kapukat]

Napisane przez andzya

no mam coś podobnego... Ciężka sprawa, dużo moich koleżanek tak strasznie zachwyca się ciążą, mówiąc, że to taki cudowny okres i w ogóle, a ja się czuję trochę wyrodnie, bo ja tego w ten sposób nie odbieram... Ja już chciałabym mieć swoje ciało dla siebie - co oczywiście nie oznacza, że jestem nieszczęśliwa z tego powodu, że zostanę mamą - wręcz przeciwnie !!! Chcę po prostu mieć Antosia już koło siebie a nie w sobie.



jeśli sam nie wyjdzie, a wiele na to wskazuje, to też będę miała taki plan

tak samo się właśnie czułam - wszystkie osoby które znam w ciąży takie radosne i szczęśliwe, a ja już tylko czekam kiedy ten człowiek ze mnie ze chce wyjść, wczoraj w nocy mało się nie popłakałam - bo nie dość że na antybiotykach, kaszlę jak głupia, ledwo mówię to jeszcze uparcie wali mi w prawe żebra i tamtendy próbuje się przecisnąć a mnie to tak cholernie boli, że z bólu bym go "wycisnęła" jakbym mogła z tego brzucha....

Napisane przez libretka

wg om tp wyliczony na 03.05
wg USG - 02.05
prawie nie ma żadnej różnicy
zauważyłam coś, co wydaje się nielogiczne, im więcej piję wieczorem, to w nocy mniej wstaję na sisiu, a zdarza się, że sikam co godzinę.

no to ja najpóźniejszą datę mam na 2.05 - a wczesną na 28.04.... no i Pani doktor powiedziała, że mam duuuże dziecko, mama zadzwoniła i powiedziała, żebym była przygotowana że w połowie kwietnia mogę zobaczyć swoje dziecko bo u nas w rodzinie, chłopcy zazwyczaj rodzą się 2 tygodnie przed terminem.... podkreślając że tylko ja byłam taka oporna i nie chciałam wyjść dwa tygodnie

Napisane przez PatkaM84

Dziewczyny a jak to jest z tym gazem w czasie porodu? On coś pomaga czy to tylko pic na wodę??

zatem tak - osoby które rodziły tutja, mówią że od gazu tylko mdli albo boli głowa, ale nikomu nie pomógł. Na szczęście mówią też że problemu ze znieczuleniem przez prawie cały poród nie ma, można dostać gaz, albo to coś w nogę, albo epidural jak już nie możesz wytrzymać, nikt się nad Tobą tutaj nie znęca...a jak będzie naprawdę to się okażę

Napisane przez śliweńka

ja obstawiam pierwszą kapukat że się rozpakuje

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

kapukat dziś kończymy 35t

Sliweńka, matko przecież my zaraz rodziny!
A tak przy okazji - to mam dziwne przeczucie, że będziemy rodzić dzień po dniu dziękuję - podniosłaś mnie na duchu tym obstawianiem...bo ja zdeterminowana jestem na urodzenie za dwa tygodnie nawet

Napisane przez _Maya_

o rany...mi jak opadnie to będe miała brzuch między kolanami...
mam go strasznie nisko i Olcia kopie po wiecie czym
wczoraj na USG wyszło, że nasz klocek waży 1160g i ma stopę o długości 5 cm!!!! nie wiem po kim
oczywiście zażyczyłam sobie zdjęcie wiadomo czego, żeby mieć na porodówce argument gdyby mi chłopaka chcieli podrzucić
wszystko pięknie było widać, nic między nogami się nie plątało - mogę zaczynać szał sukienkowy
ułożenie ma pośladkowe, głowa na górze, więc już wiem co mi koło pępka i wyżej wystaje chyba lubi być głaskana po łepetynce

wyobraziłam sobie ten brzuch ciągnący się po ziemi
Gratulację tak pięknie roziwijającej się dziewczynki!

Napisane przez begie13

czyli za 2 tygodnie zaczynacie wypędzać lokatora nooo przynajmniej kapukat bo u Ciebie to nie wiadomo jeszcze czy się w końcu obróci czy nie..

a my dzisiaj zaczynamy 32 tc

ja jak żołnierz - już przygotowana, piłka stoi w salonie, szmata do okien naszykowana, R powiadomiony że seks będzie codziennie od za dwa tygodnie w górę.... biedaczek mi z domu zwieje

Napisane przez begie13

Mam pytanie: czym trzeba się podmywać w szpitalu po porodzie? Płynem do higieny intymnej, tym co zawsze w domu czy jakimś innym specyfikiem?

mi powiedzieli że tym samym co teraz używa się, bo skóra przyzwyczajona. No i mam tantum rosa, jeśli urodzę SN - żeby szybciej się wszystko goiło

Napisane przez begie13

Umyłam gary, stałam przy zlewie dosłownie z 10 min a kręgosłup mi wysiadł...też tak macie?

ja myję na raty, mam stołek niedaleko zlewu postawiony, jak czuję ból to siadam potem wstaję i tak ze trzy raz...tak samo jak prasowanie czy inne czynności, nawet umycie podłogi - wszystko teraz idzie na raty

Napisane przez ania_85

Z mezem mamy czasem rozne wkrety i wczoraj sie zastanawialismy, czy nasz syn bedzie terrorysta, bo splodzilismy go 11 wrzesnia (w 10 rocznice zamachu na WTC) Maz powiedzial,ze jak pojdzie po mnie to na pewno bedzie malym terrorysta

a może bohateremy - wy od razu od tej najgorszej strony

Napisane przez Alfahelisa

ja mówię do tż wczoraj "popatrz jakie te spodenki śliczne i malutkie" a tż "hehe zobaczysz jeszcze nam te śliczne spodenki bokiem wyjdą, jak nam przyjdzie przewijać co chwilę takiego małego osrałka"

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez ania_85

Z mezem mamy czasem rozne wkrety i wczoraj sie zastanawialismy, czy nasz syn bedzie terrorysta, bo splodzilismy go 11 wrzesnia (w 10 rocznice zamachu na WTC) Maz powiedzial,ze jak pojdzie po mnie to na pewno bedzie malym terrorysta

Ja mam OM 11.09 A na dodatek mój mąż wygląda jak Arab (naprawdę, już się mnie kilka osób pytało, czy on jest Polakiem), a on uwielbia wkręcać ludzi w ten sposób Więc u nas też temat terroryzmu jest na tapecie

[ania_85]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33095074]ja mam om 11.09 a na dodatek mój mąż wygląda jak arab (naprawdę, już się mnie kilka osób pytało, czy on jest polakiem), a on uwielbia wkręcać ludzi w ten sposób więc u nas też temat terroryzmu jest na tapecie [/quote]

:d

[śliweńka]

Napisane przez Tacca

Otóż to. Ja też już nigdy więcej innych farb nie użyję, a i tatę przekonałam, że ta jakość jest warta ceny... Do tej pory był zwolennikiem pasteli od decorala, ale też już nic poza beckersem nie użyje.

my też

Napisane przez Alfahelisa

a my mamy cały dom Śnieżką pomalowany jakoś nie narzekam ani na jakość ani na krycie. Choć fakt z innymi nie miałam do czynienia, a malowałam świeże gładzie więc z kryciem problemu nie było
Cóż po gruntownym remoncie całego mieszkania finanse się wyczerpały, a czymś wszystkie ściany trzeba było pomalować
Przy kolejnym odświeżaniu może "zaszalejemy" z lepszą, bo pewnie całej chaty na raz malować nie będziemy (na pierwszy rzut pójdzie pewnie przedpokój) kot mi ściany brudzi bo się paskudnik nauczył po nich skakać

śnieżkę kiedyś używaliśmy białą jedynie

Napisane przez kapukat

no to ja najpóźniejszą datę mam na 2.05 - a wczesną na 28.04.... no i Pani doktor powiedziała, że mam duuuże dziecko, mama zadzwoniła i powiedziała, żebym była przygotowana że w połowie kwietnia mogę zobaczyć swoje dziecko bo u nas w rodzinie, chłopcy zazwyczaj rodzą się 2 tygodnie przed terminem.... podkreślając że tylko ja byłam taka oporna i nie chciałam wyjść dwa tygodnie




Sliweńka, matko przecież my zaraz rodziny!
A tak przy okazji - to mam dziwne przeczucie, że będziemy rodzić dzień po dniu dziękuję - podniosłaś mnie na duchu tym obstawianiem...bo ja zdeterminowana jestem na urodzenie za dwa tygodnie nawet

ja najwcześniejszy termin mam na 22.04 a najpóźniejszy na 02.05
a znów mi brzuch twardnieje i ciągnie w dół

[_Maya_]

Napisane przez ania_85

hehhe to prawda i jak jeszcze obsra sie po same plecy to juz w ogole bedzie slicznie

Bylam u kolezanki i ona polozyla swojego 2miesiecznego synka na tapczanie i zaczyna do niego mowic: gugugu uuuu ugugugg gugugg buuu auuuu auuuu guuuu i tak przez 5 min, nagle podnosi glowe i pyta sie mnie: "wygladam jak debil?" a ja,ze tak...a ona do mnie "za dwa miesiace bedziesz wygladala tak samo"

OMG oby nie, ja mam uczulenie na takie guganie...i seplenienie jak mówi się do dziecka ciekawe czy ja też tak będę robiła

Napisane przez kapukat

wyobraziłam sobie ten brzuch ciągnący się po ziemi
Gratulację tak pięknie roziwijającej się dziewczynki!

rozwija sie prawidłowo tylko ten rozmiar stóp mnie powalił

[libretka]

Witam w ten piękny i bardzo słoneczny dzień, na linkach już trzy wkłady prania się suszą, jak jest ciepło!!! poszłabym na spacer, ale nie dam rady przejść więcej niż 100 m, aż płakać mi się chce, że tak bardzo się męczę i bolą mnie pachwiny.

Napisane przez begie13

Mam pytanie: czym trzeba się podmywać w szpitalu po porodzie? Płynem do higieny intymnej, tym co zawsze w domu czy jakimś innym specyfikiem?

ja mam tantum rosa

Napisane przez śliweńka

ja już zrobiłam ostatnio postęp zaczęłam już odkładać rzeczy do szpitala by do torby spakować

też się zastanawiam czy nie spakować torby, teoretycznie rzeczy do szpitala mam już przygotowane, wystarczy poukładać w torbie.

[kapukat]

Napisane przez śliweńka

ja najwcześniejszy termin mam na 22.04 a najpóźniejszy na 02.05
a znów mi brzuch twardnieje i ciągnie w dół

no to już niedługo Sliweńka...już tuż tuż

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez _Maya_

OMG oby nie, ja mam uczulenie na takie guganie...i seplenienie jak mówi się do dziecka ciekawe czy ja też tak będę robiła

rozwija sie prawidłowo tylko ten rozmiar stóp mnie powalił

podobno do dziecka powinno się mówić normalnie a nie gugać... z resztą mnie to zawsze irytowało, więć chyba się nie piszę na a gugugugu...

co do stóp, to nasz ma duże, ale to po tatusiu no i jest chłopcem i to dużym więc musi mieć proporcjonalne

Napisane przez libretka

Witam w ten piękny i bardzo słoneczny dzień, na linkach już trzy wkłady prania się suszą, jak jest ciepło!!! poszłabym na spacer, ale nie dam rady przejść więcej niż 100 m, aż płakać mi się chce, że tak bardzo się męczę i bolą mnie pachwiny.



też się zastanawiam czy nie spakować torby, teoretycznie rzeczy do szpitala mam już przygotowane, wystarczy poukładać w torbie.

to ja wczoraj usiadłam i zaczęłam skomlać, że ja już nie chce chodzić do lekarza na drugi koniec miasta, bo od autobusu do lekarza trzy razy chce mi się siku idę takim tępem że staruszka może mnie wyprzedzić...ja chcę już do domu

spakowana jestem od 3 tygodni, jednego co mi brakuje to tych miękkich biustonoszy do karmienia, ale nie kupowałam, bo cycki mi rosły w zastraszającym tępie, nawet ostanio!

[ania_85]

Napisane przez śliweńka

ja najwcześniejszy termin mam na 22.04 a najpóźniejszy na 02.05
a znów mi brzuch twardnieje i ciągnie w dół

a jeszcze chcesz zeby sie maluch przekrecil czy juz nie? ja chyba juz nie, moja kolezanka mi powiedziala,ze teraz nie zaluje,ze jej sie nie przekrecil,ale dlaczego to powie mi jak juz urodze Pamietam jak rok temu mowila ze jest w 30tc i maly jest ulozony miednicowo, czekali tez do skurczy i wody jej poszly w 37,4

W ogole ta kolezanka jest niesamowita, jadla sniadanie Wielkanocne i napisala do mojej drugiej kolezanki "o o wypadl mi czop sluzowy" usiadla dalej do sniadania i poszly jej wody, dzwoni do tej kolezanki i jej mowi: wlasnie poszly mi wody,ale chce jeszcze posiedziec z rodzina i zjesc do konca sniadanie, pozniej jeszcze pojechali do domu po torbe, potem wrocili sie bo zapomnieli pieniedzy i jeszcze zajechali do rodzicow bo tam zostawili aparat....matko ja chyba bym sie zesr.. a ona na spokojnie (I dziecko) jak podjechali na porodowke to dostala opieprz dlaczego tak pozno, ma Pani 10cm rozwarcia i wystaje juz noga

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Napisane przez kapukat

podobno do dziecka powinno się mówić normalnie a nie gugać... z resztą mnie to zawsze irytowało, więć chyba się nie piszę na a gugugugu...

oni tez sie zarzekali,ale jak maly sam zaczal gaworzyc "uuu guuuu" to mowili,ze az serce im sie radowalo jak mowili do niego guuu auuu i on powtarzal. Ja tak poki co nie umiem, ale opowiedzialam mu co tam u mnie slychac,szkoda tylko,ze on mi nic nie odpowiedzial

[kapukat]

Napisane przez ania_85

a jeszcze chcesz zeby sie maluch przekrecil czy juz nie? ja chyba juz nie, moja kolezanka mi powiedziala,ze teraz nie zaluje,ze jej sie nie przekrecil,ale dlaczego to powie mi jak juz urodze Pamietam jak rok temu mowila ze jest w 30tc i maly jest ulozony miednicowo, czekali tez do skurczy i wody jej poszly w 37,4

W ogole ta kolezanka jest niesamowita, jadla sniadanie Wielkanocne i napisala do mojej drugiej kolezanki "o o wypadl mi czop sluzowy" usiadla dalej do sniadania i poszly jej wody, dzwoni do tej kolezanki i jej mowi: wlasnie poszly mi wody,ale chce jeszcze posiedziec z rodzina i zjesc do konca sniadanie, pozniej jeszcze pojechali do domu po torbe, potem wrocili sie bo zapomnieli pieniedzy i jeszcze zajechali do rodzicow bo tam zostawili aparat....matko ja chyba bym sie zesr.. a ona na spokojnie (I dziecko) jak podjechali na porodowke to dostala opieprz dlaczego tak pozno, ma Pani 10cm rozwarcia i wystaje juz noga

Ty nie żartujesz? matko jedyna! ja bym nie mogła być tak opanowana, pewnie po czopie byłabym już w szpitalu zapytać się co dalej! ale ja z tych przedwczesnych - wszędzie muszę być przed czasem

[clauudik]

Cześć Mamuśki
My dzisiaj znowu pospaliśmy do 11 prawie, więc tylko się witam i idę jakieś pierogi ugotować mężowi, bo zaraz do pracy. A pogoda taka piękna... Eh poszłabym na spacero jakieś, ale samej to trochę się boje i trochę się nie chce. Zwłaszcza, że mieszkamy na takiej pipidówce, że jakbym gdzieś padła po drodze to mnie nawet nikt nie znajdzie

[kapukat]

Napisane przez ania_85

oni tez sie zarzekali,ale jak maly sam zaczal gaworzyc "uuu guuuu" to mowili,ze az serce im sie radowalo jak mowili do niego guuu auuu i on powtarzal. Ja tak poki co nie umiem, ale opowiedzialam mu co tam u mnie slychac,szkoda tylko,ze on mi nic nie odpowiedzial

tylko ja się zarzekam i tak nie robię - miałam pod opieką przez półtora roku blizniaki i nigdy nie zdarzyło mi się zrobić gugugu... tak samo jak z moją bratanicą - po prostu mówiłam do nich głupoty, ale zdaniami. A takie coś - wybaczcie nie mam zamiaru nikogo obrazić - doprowadza mnie do nerwicy, wydaje mi się że dziecko patrzy na takich dorosłych i myśli sobie "Boze co za ciemniaki" ale to może przez ten film "I kto to mówi"

[ania_85]

Napisane przez kapukat

tylko ja się zarzekam i tak nie robię - miałam pod opieką przez półtora roku blizniaki i nigdy nie zdarzyło mi się zrobić gugugu... tak samo jak z moją bratanicą - po prostu mówiłam do nich głupoty, ale zdaniami. A takie coś - wybaczcie nie mam zamiaru nikogo obrazić - doprowadza mnie do nerwicy, wydaje mi się że dziecko patrzy na takich dorosłych i myśli sobie "Boze co za ciemniaki" ale to może przez ten film "I kto to mówi"

hehe to fakt. Az jestem ciekawa, jak to bedzie u mnie,bo nigdy nie mialam do czynienia z dziecmi i staralam sie byc jak najdalej od nich. Przypomnialo mi sie jak moja kolezanka wpadla i urodzila jak miala 18lat, a ja wtedy 19..moja bliska kolezanka a ja nigdy tego malego nie wzielam na rece
Ogolnie jestem bardzo stanowcza po moim ojcu,zeby nie powiedziec ze despota,chociaz tak mnie moj maz nazywa. Jedno dobre,ze u nas sie nie krzyczy, z mezem jestesmy z natury spokojni i krzyczenie jest dla mnie bez sensu,nawet nie umiem krzyczec ehhh pozyjemy zobaczymy

[Tacca]

Też nie mam zamiaru gugać, ale pewnie będę gadać coś w stylu: "mamusiowe śliczne kochanie..."
Idę poleżeć, żebra mi się chyba rozchodzą... Już w nocy bolało a teraz prawie oddychać nie mogę. One będą boleć już tak do końca, czy przejdzie???

[kapukat]

Napisane przez Tacca

Też nie mam zamiaru gugać, ale pewnie będę gadać coś w stylu: "mamusiowe śliczne kochanie..."
Idę poleżeć, żebra mi się chyba rozchodzą... Już w nocy bolało a teraz prawie oddychać nie mogę. One będą boleć już tak do końca, czy przejdzie???

pewnie jak Ci się rozchodzą to przestaną, gorzej jak Twoje dziecko uwidzi sobie kopanie Cię akurat tam, tak jak moje wali ciągle w prawe, wczoraj R pokazałam jak to wygląda to się przestraszył... moje dziecko nie tylko waliło w praw żebro, ale to wyglądało jakby chciał przerwać mi skórę zaraz nad ostanim żebrem, a boli to niemiłosiernie... Andzya zna ten ból więc obie Ci tego nie życzymy!

a co do mamusiowego kochania i tak dalej...to stanowczo lepsze niż agugugugu.. a tycityci...

[ania_85]

Wczoraj czytalam sobie ksiazke,tak na wpol lezaco i na bluzie, na brzuchu usiadla mi mucha,no i ja pierwsze co- przywalilam reka w ta muche, Masakra zapomnialam,ze jestem w ciazy i moje dziecko oberwalo po glowie. Maz mi powiedzial,ze jak zacznie byc denerwujacy jak moj brat,to pewnie przez to i wezmie ze mna rozwod (moj tata mial z moim bratem wypadek na motorze, jak mial dwa latka i podejrzewamy,ze od tego jest trzasniety )

[śliweńka]

Napisane przez kapukat

no to już niedługo Sliweńka...już tuż tuż

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------



podobno do dziecka powinno się mówić normalnie a nie gugać... z resztą mnie to zawsze irytowało, więć chyba się nie piszę na a gugugugu...

co do stóp, to nasz ma duże, ale to po tatusiu no i jest chłopcem i to dużym więc musi mieć proporcjonalne




to ja wczoraj usiadłam i zaczęłam skomlać, że ja już nie chce chodzić do lekarza na drugi koniec miasta, bo od autobusu do lekarza trzy razy chce mi się siku idę takim tępem że staruszka może mnie wyprzedzić...ja chcę już do domu

spakowana jestem od 3 tygodni, jednego co mi brakuje to tych miękkich biustonoszy do karmienia, ale nie kupowałam, bo cycki mi rosły w zastraszającym tępie, nawet ostanio!

ustąpię ci miejsca bo stanika do karmienia nie mam

Napisane przez ania_85;33095382[B

]a jeszcze chcesz zeby sie maluch przekrecil czy juz nie?[/B] ja chyba juz nie, moja kolezanka mi powiedziala,ze teraz nie zaluje,ze jej sie nie przekrecil,ale dlaczego to powie mi jak juz urodze Pamietam jak rok temu mowila ze jest w 30tc i maly jest ulozony miednicowo, czekali tez do skurczy i wody jej poszly w 37,4

W ogole ta kolezanka jest niesamowita, jadla sniadanie Wielkanocne i napisala do mojej drugiej kolezanki "o o wypadl mi czop sluzowy" usiadla dalej do sniadania i poszly jej wody, dzwoni do tej kolezanki i jej mowi: wlasnie poszly mi wody,ale chce jeszcze posiedziec z rodzina i zjesc do konca sniadanie, pozniej jeszcze pojechali do domu po torbe, potem wrocili sie bo zapomnieli pieniedzy i jeszcze zajechali do rodzicow bo tam zostawili aparat....matko ja chyba bym sie zesr.. a ona na spokojnie (I dziecko) jak podjechali na porodowke to dostala opieprz dlaczego tak pozno, ma Pani 10cm rozwarcia i wystaje juz noga

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------



oni tez sie zarzekali,ale jak maly sam zaczal gaworzyc "uuu guuuu" to mowili,ze az serce im sie radowalo jak mowili do niego guuu auuu i on powtarzal. Ja tak poki co nie umiem, ale opowiedzialam mu co tam u mnie slychac,szkoda tylko,ze on mi nic nie odpowiedzial

już przestałam w to wierzyć

[agatka661]

Zycze Wam dzis zeby Wam tak ladnie dopisala pogoda jak u mnie Ide wieszac pranie!
byla babcia w odwiedzinach, oczywiscie podniosla mi cisnienie mowiac ze glupie sa niektore matki ktore ubieraja dzieciom pampersy, ze to folia, chemia no i ile mam tetrowych zakupionych.... ..../nie chce wyjsc na uparciucha trzymajacego sie swojego zdania, ale narazie jestem za opcja- obsraj sie, ale nie daj sie ehhh ) na odstresowanie zjadlam pol czekolady i pare malych rogalikow

[śliweńka]

to babcie zatrudnij do prania tych pieluch

[agatka661]

Napisane przez śliweńka

to babcie zatrudnij do prania tych pieluch

Jestem oaza spokoju, nic mnie nie wyprowadzi z rownowagi -tak sobie w takich chwilach powtarzam. Nie chce mi sie dyskutowac ani nic bo wychodze na ,,przemadrzala i wiedzaca wszystko lepiej,, W takich chwilach mysle o wycieczkach, o przyjemnych rzeczach, o przytulankach i takich tam ....

[kapukat]

Napisane przez ania_85

Wczoraj czytalam sobie ksiazke,tak na wpol lezaco i na bluzie, na brzuchu usiadla mi mucha,no i ja pierwsze co- przywalilam reka w ta muche, Masakra zapomnialam,ze jestem w ciazy i moje dziecko oberwalo po glowie. Maz mi powiedzial,ze jak zacznie byc denerwujacy jak moj brat,to pewnie przez to i wezmie ze mna rozwod (moj tata mial z moim bratem wypadek na motorze, jak mial dwa latka i podejrzewamy,ze od tego jest trzasniety )

no no... idąc tym torem, teraz wiadommo dlaczego ja jestem taka dziwna bo mama miała ze mną wypadek na rowerze, zachaczyła o świeży asfalt, a ja siedziałam w tym siedzeniu takim, upadłam na ulicę, zobaczyłam nadjężdzający samochód i poczułam jak unoszę się w powietrzu - a moja mama z tego strachu że ktoś mnie przejedzie rzuciła mną na pobocze - bo ona mnie nie położyła, ona wykonała rzut - i wlnęłam głową o kamień... ale nie to byłoby najgorsze, najgorsze to to, że miałam tysiące spineczek we włosach - bo moja mama je uwielbiała... czujecie ten ból?

Napisane przez śliweńka

ustąpię ci miejsca bo stanika do karmienia nie mam



już przestałam w to wierzyć

ja też nie mam, ale w poniedziałek idąc na badania rzucę okiem w trzech sklepach i zobaczymy co tam będzie

Napisane przez agatka661

Zycze Wam dzis zeby Wam tak ladnie dopisala pogoda jak u mnie Ide wieszac pranie!
byla babcia w odwiedzinach, oczywiscie podniosla mi cisnienie mowiac ze glupie sa niektore matki ktore ubieraja dzieciom pampersy, ze to folia, chemia no i ile mam tetrowych zakupionych.... ..../nie chce wyjsc na uparciucha trzymajacego sie swojego zdania, ale narazie jestem za opcja- obsraj sie, ale nie daj sie ehhh ) na odstresowanie zjadlam pol czekolady i pare malych rogalikow

spodobała mi się ta opcja... a babcia może jeszcze tarę Ci pożyczy do prania?