Listopadowo - grudniowe Mamusie 2012

[czarnamadonna1982]

Napisane przez DeKajka

Na zdjęciu USg pisze że 7 ) No i w sumie podobnie mi wychodzi z @ ..

Dzisiaj już ochłonęłam ale wczoraj auforia była niesamowita . Przyglądam się tej małej fasolce i cienie na '' głowce '' ( bo to chyba głowka ) robią wrażenie jakby dzidzi sie do mnie usmiechalo..

bosko!!!!wcale sie nei dziwie twoim emocjom

[weronika23]

dziewczyny jaka jestem zla wstalam o 5 ddzwonilam sie zarejestrwoac nikt nie odbiera pojechalam i cooo krowy mi mowia dzi sporadnia nie czynna chyba szlak mnie trafiiii

[czarnamadonna1982]

Napisane przez weronika23

dziewczyny jaka jestem zla wstalam o 5 ddzwonilam sie zarejestrwoac nikt nie odbiera pojechalam i cooo krowy mi mowia dzi sporadnia nie czynna chyba szlak mnie trafiiii

masakra

[Mystiquee]

Kurde u mnie sie czieka na wyniki bety dwa dni robocze

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Napisane przez moni_ka.g

mnie boli, wcześniej jeszcze czułam jakieś nagłe kłucie jakby w okolicy jajnika(?), to było głównie jeszcze przed terminem @ i nie wiedziałam co to. podbrzusze zaczęło mnie boleć jeszcze przed terminem @ i boli praktycznie do tej pory, choć już mniej niż na początku.

Ja też tak mam, ale dziś w nocy tak mnie nawalał brzuch jak nigdy, non stop sie budziłam, w nocy strasznie bolał mnie lwy jajnik, jak wstałam kłuje mnie prawy
Może przez to, że nosiłam wczoraj ciężkie siaty ze sklepu?

[happy_eve]

Cześć!

Napisane przez DeKajka

Jest ! Malutkie . piękne .. moje kochane dzidzi.. widziałam serduszko )
Wizyta genialna . Lekarz pierwsza klasa . nic njie bolało. Przygotował mnie do badania . wszystko tłumaczył a jak powiedział do mnie Karolcia to odrazu całe nerwy zeszły .. jaaa ! jestem tak podekscytowana ..Jajniki w porządku , macica czyta , bardzo ładna szyjka - tak powiedział . Wszystko jest ok , Dzidzi ma niecały cm . Pewnie ten post jest bardzo chaotyczny ale mam to gdzies . Kocham was wszystkie , kocham mojego dzidziusia , kocham mojego tżeta ..

Super! Gratulacje

Ja na wizytę jeszcze trochę muszę poczekać. Byłam umówiona na najbliższą środę, ale lekarz wczoraj w szpitalu powiedział, żebym lepiej przerejestrowała się na jeszcze następną, to już na pewno będzie serduszko I tak zrobiłam. Wczoraj pęcherzyk widziałam, więc się trochę uspokoiłam i może wytrzymam jeszcze 1,5 tygodnia

A dzisiaj jedziemy do rodziców. Niby nie jest strasznie daleko, ale trochę się boję. Ale w sumie jakby się zastanowić, to jazda samochodem chyba nie szkodzi jakoś strasznie, prawda? Mąż obiecał, że będzie wolno jechał Gdyby mąż nie miał zjazdu na podyplomówce w naszym rodzinnym mieście, to pewnie byśmy nie jechali. A tutaj sama też niebardzo żebym została - tak bez samochodu, itp. Uspokójcie mnie, bo już sobie wkręcam, że zaszkodzę dziecku :/

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Napisane przez Mystiquee

Kurde u mnie sie czieka na wyniki bety dwa dni robocze

Ja normalnie czekałam jeden dzień. A w szpitalu ok. 40 minut

[kaaamila1]

Hej Dziewczynki ! Wpadałam na chwilkę i zabieram sie za pisanie magisterki

Czuje się dzisiaj strasznie, od rana mam nudności i nie mogę na jedzenie patrzec ! Dobrze, że wzięłam dzisiaj wolne..

Napisane przez Mystiquee

Kamila ja też sie strsznie poce
Ide jutro na bete, ale sie boje

Spokojnie Kochana Zobaczysz wszystko będzie dobrze

Napisane przez happy_eve

Hej,
Pamiętacie mnie jeszcze?

Aleście się rozpisały przez te 2 dni. Zaraz nadrobię, tylko najpierw opowiem co przeżyłam :/

We wtorek wieczorem dostałam plamienia (brązowego, nie z krwi), zadzwoniłam do lekarza, kazał pojechać na izbę przyjęć. Pojechałam, po półtorej godziny czekania przyjął mnie lekarz. Nastawienie miał takie, że chyba powinnam go przepraszać, że raczyłam zająć mu czas. Zbadał ręcznie, potem poszliśmy na usg. No i tam zaczął się koszmar - macica pusta, co lekarz skwitował: "Albo jest za wcześnie i ciąża się rozwinie albo już po ciąży" Powiedział, że na tym etapie powinno być coś widać. Zrobili mi betę i musieliśmy czekać 40 min na wyniki. Najdłuższe 40 min w życiu :/

Wyniki przyszły. Beta ładnie przyrosła, już ponad 3000 wynosiła. Lekarz tym bardziej się zmartwił (bo już powinno być coś widać) i powiedział, że zostawia mnie w szpitalu z powodu ryzyka ciąży pozamacicznej. Bo wszystko wskazuje, że ciąża jest tylko nie wiadomo gdzie...

Pół nocy w szpitalu przepłakałam, ze 2 godziny spałam. Rano obchód - przyszedł zdecydowanie fajniejszy i milszy lekarz, ale powiedział, że nic tego dnia nie robimy, bo za mało czasu upłynęło od poprzedniego badania. Trzeba czekać do następnego dnia. Trudno ukrywać fakt pobytu w szpitalu, więc najbliższa rodzina się o wszystkim od nas dowiedziała. Przestraszyli się, ale i pocieszali. Jakoś się uspokoiłam wewnętrznie i spokojnie czekałam do dzisiejszego poranka.

Musiałam być na czczo, bo istniało prawdopodobieństwo operacji. Poszliśmy na usg (na szczęście z tym fajnym lekarzem) i ... ukazał się naszym oczom pęcherzyk ciążowy Myślałam, że się popłaczę na tej leżance. Ulga jak nie wiem.

Wypisali mnie więc do domu, dali luteinę na podtrzymanie i zwolnienie na razie do świąt.


Ale się rozpisałam Ciekawe czy ktoś to przeczyta Czytajcie a ja was nadrabiam.

Całe szczęście, że jest pęcherzyk..

Współczuje tylu stresów i trafienia na takiego lekarza

Napisane przez Mystiquee

Matko, ale mnie stresuje ta ciąża pozamaciczna
Jejku ja to chyba umre ze stresu, bo ciągle sobie coś wmawiam.
Podobno bolą pachwiny, a mnie bolą, bolą jajniki, ale boli też całe podbrzusze pośrodku Ale nie mam żadnych krwawień ani plamień
Weżcie mnie do pionu postawcie

Spokojnie ! Już pisałam, że moja ginka mówiła, że takie bóle mogą się zdarzac więc nie ma czym się martwic !

Napisane przez DeKajka

Jest ! Malutkie . piękne .. moje kochane dzidzi.. widziałam serduszko )
Wizyta genialna . Lekarz pierwsza klasa . nic njie bolało. Przygotował mnie do badania . wszystko tłumaczył a jak powiedział do mnie Karolcia to odrazu całe nerwy zeszły .. jaaa ! jestem tak podekscytowana ..Jajniki w porządku , macica czyta , bardzo ładna szyjka - tak powiedział . Wszystko jest ok , Dzidzi ma niecały cm . Pewnie ten post jest bardzo chaotyczny ale mam to gdzies . Kocham was wszystkie , kocham mojego dzidziusia , kocham mojego tżeta ..

Super !!!Cieszę się razem z Tobą

Napisane przez weronika23

dziewczyny jaka jestem zla wstalam o 5 ddzwonilam sie zarejestrwoac nikt nie odbiera pojechalam i cooo krowy mi mowia dzi sporadnia nie czynna chyba szlak mnie trafiiii

Napisane przez Mystiquee

Kurde u mnie sie czieka na wyniki bety dwa dni robocze

Ja też tak mam, ale dziś w nocy tak mnie nawalał brzuch jak nigdy, non stop sie budziłam, w nocy strasznie bolał mnie lwy jajnik, jak wstałam kłuje mnie prawy
Może przez to, że nosiłam wczoraj ciężkie siaty ze sklepu?

Strasznie długo trzeba czekac.. u mnie już tego samego dnia są do odbioru wyniki.

Ja staram się teraz nic nie nosic.. Musimy teraz bardzo na siebie uważac

[weronika23]

dziewczyny udalo sie jade na 15:20 ublaga;am babe zeby mnie wcisnela trpche nasciemnialam ale jade prywatnie juz nie moge sie doczekac

[DeKajka]

Napisane przez weronika23

dziewczyny udalo sie jade na 15:20 ublaga;am babe zeby mnie wcisnela trpche nasciemnialam ale jade prywatnie juz nie moge sie doczekac

To fajowo .. powodzenia

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Napisane przez happy_eve

A dzisiaj jedziemy do rodziców. Niby nie jest strasznie daleko, ale trochę się boję. Ale w sumie jakby się zastanowić, to jazda samochodem chyba nie szkodzi jakoś strasznie, prawda? Mąż obiecał, że będzie wolno jechał Gdyby mąż nie miał zjazdu na podyplomówce w naszym rodzinnym mieście, to pewnie byśmy nie jechali. A tutaj sama też niebardzo żebym została - tak bez samochodu, itp. Uspokójcie mnie, bo już sobie wkręcam, że zaszkodzę dziecku :/

Nie zaszkodzisz dziecku .
uspokajam Cię . uspokajam Cię . uspokajam Cię .
Pomogło ? ? ?
---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

Napisane przez Mystiquee

Ja też tak mam, ale dziś w nocy tak mnie nawalał brzuch jak nigdy, non stop sie budziłam, w nocy strasznie bolał mnie lwy jajnik, jak wstałam kłuje mnie prawy
Może przez to, że nosiłam wczoraj ciężkie siaty ze sklepu?

Lepiej nic nie dźwigać . po co ryzykować . Teraz jesteśmy pod specjalną ochroną .. mamy prawo odpoczywać , jeść na co mamy ochotę, spać do późna i zwalać większość obowiązków ( w tym dźwiganie zakupów ) na naszych kochanych TŻetów ..

[happy_eve]

Napisane przez DeKajka

Nie zaszkodzisz dziecku .
uspokajam Cię . uspokajam Cię . uspokajam Cię .
Pomogło ? ? ?

Lepiej nic nie dźwigać . po co ryzykować . Teraz jesteśmy pod specjalną ochroną .. mamy prawo odpoczywać , jeść na co mamy ochotę, spać do późna i zwalać większość obowiązków ( w tym dźwiganie zakupów ) na naszych kochanych TŻetów ..

Trochę pomogło, dzięki

Mój TŻ chyba powoli ma mnie dość Ale dzielnie daje radę na razie. Ciekawe jak długo

[weronika23]

DeKajka mowisz nie dzwigac u nas to odpada od 7 do 18 jestemy same tz jedynie w niedz ma wolne wiec moje 13 kg szczescia wymaga noszenia niestety, noooo zakupow jako tako nie nosimy bo jezdza w wozku

[czarnamadonna1982]

happy_eve ja tez jutro jade autem daleko bo w kujawsko pomorskie..ale nie mysle ze to jakos mogloby zaszkodzic..wogole o tym nie pomyslalam prawde mowiac))


mnie od nocy meczy brzuch, w nocy tradycyjnie nie moglam spac, jezdzi mi cos po jelitach, mam biegunke a nic takiego nie zjadlam, wmusilam w siebie teraz banana, zrobilam zielona herbate moze mi przejdzie ogolnie neidobrze mi jakos

ja neistety z racji tego ze moj tz wyjezdza czesto w delegacje to jestem zmuszona cos tam czasem dzwigac..ale ide sobie powolutku, robie co chwile przystanki i jest ok

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Napisane przez weronika23

dziewczyny udalo sie jade na 15:20 ublaga;am babe zeby mnie wcisnela trpche nasciemnialam ale jade prywatnie juz nie moge sie doczekac

super!!!!!

[happy_eve]

Napisane przez czarnamadonna1982

happy_eve ja tez jutro jade autem daleko bo w kujawsko pomorskie..ale nie mysle ze to jakos mogloby zaszkodzic..wogole o tym nie pomyslalam prawde mowiac))

Mi głównie chodzi o plamienie - nie chcę, żeby się nasiliło czy coś. A drogi w Polsce, wiadomo, dziura na dziurze :/ I najbardziej tego wytrzęsienia się boję właśnie. Ale mąż przestraszony, to będzie powoli jechał.

[czarnamadonna1982]

Napisane przez happy_eve

Mi głównie chodzi o plamienie - nie chcę, żeby się nasiliło czy coś. A drogi w Polsce, wiadomo, dziura na dziurze :/ I najbardziej tego wytrzęsienia się boję właśnie. Ale mąż przestraszony, to będzie powoli jechał.

aaa jasne ze tak na pewno mąz bedzie wolno jechac
no fakt te nasze drogi to porazka

[happy_eve]

Napisane przez czarnamadonna1982

aaa jasne ze tak na pewno mąz bedzie wolno jechac
no fakt te nasze drogi to porazka

Już widzę jak się kłócimy w czasie drogi Bo będę co chwilę panikować i go zwalniać.

[weronika23]

happy_eve nie martw sie na pewno spokojnie objedziesz bedziemy trzymac ja cala poprzednia ciaze caly czas jezdzilam sama nawet dzien przed poroddem

[czarnamadonna1982]

Napisane przez weronika23

happy_eve nie martw sie na pewno spokojnie objedziesz bedziemy trzymac ja cala poprzednia ciaze caly czas jezdzilam sama nawet dzien przed poroddem

no moj tz sie uparl zebym za meisiac robila prawo jazdy

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Napisane przez happy_eve

Już widzę jak się kłócimy w czasie drogi Bo będę co chwilę panikować i go zwalniać.

hehehhehe ja mojego michala to tydzien temu juz wyzywalam oczywiscie ja od razu w ryk bo ostatnio ciagle rycze , mial dosc po godzinie jazdy, bo ciagle bylo zwolnij zwolnij

[DeKajka]

Napisane przez happy_eve

Trochę pomogło, dzięki

Mój TŻ chyba powoli ma mnie dość Ale dzielnie daje radę na razie. Ciekawe jak długo

musi to wytrzymać .. nie ma wyjścia

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Napisane przez weronika23

DeKajka mowisz nie dzwigac u nas to odpada od 7 do 18 jestemy same tz jedynie w niedz ma wolne wiec moje 13 kg szczescia wymaga noszenia niestety, noooo zakupow jako tako nie nosimy bo jezdza w wozku

Trochę cię rozumiem .. jak czasami pilnuję mojego 2 letniego chrzesniaka to też się nie da .. Wyciąga rączki, woła '' cioci do guły '' i nie da się odmówić ..

[Poni]

Przepraszam, nie mam akurat czasu na odpisywanie każdej z Was (nadrobię później). Chcę tylko pogratulować DeKajce!!!!!

Znam to uczucie. Wczoraj po USG cieszyłam się podobnie jak Ty!
A wieczorem, jak nie mogłam zasnąć głaskałam się po brzuszku i rozmawiałam z maluszkiem

Mystiquee - ja też miałam epizod z wmawianiem sobie ciąży pozamacicznej. Raz przeczytałam, że wtedy bola pachwiny i jedna strona brzucha. I od razu zaczął mnie boleć lewy jajnik... i tylko lewy! No to ja - panika. Na innej stronie przeczytałam, że wtedy boli całe podbrzusze i są to skurcze jak na okres... i co? Od razu dostałam skurczy.
Tak więc wydaje mi się, że nie ma nic gorszego niż naczytać się bzdur w necie, a potem same sobie wmawiamy te objawy.
Będzie dobrze!!!!!

[moni_ka.g]

Znowu spać nie mogłam, kilka razy budziłam się w nocy. Wieczorem sprzeczaliśmy się z mężem i się poryczałam, nie mógł mnie potem uspokoić. Aż wczoraj pytał czy cała ciąża będzie "tak uroczo" przebiegała. Zadzwoniłam dziś do mamy, żeby jej powiedzieć, niby się ucieszyła, ale stwierdziła, że dopóki nie będzie potwierdzenia przez lekarza to jeszcze nie będzie się tak nastawiać i nie będzie nic mówić tacie.. Po południu mamy powiedzieć teściom, coś mi się wydaje, że oni bardziej się ucieszą.

[happy_eve]

Ja się żegnam powoli. Za jakąś godzinkę mąż przyjdzie z pracy i jedziemy. Trzymajcie kciuki, żeby wszystko było ok i żebym nie zwyzywała męża w czasie drogi
Odezwę się może wieczorem od rodziców. Albo jutro

[czarnamadonna1982]

Napisane przez moni_ka.g

Znowu spać nie mogłam, kilka razy budziłam się w nocy. Wieczorem sprzeczaliśmy się z mężem i się poryczałam, nie mógł mnie potem uspokoić. Aż wczoraj pytał czy cała ciąża będzie "tak uroczo" przebiegała. Zadzwoniłam dziś do mamy, żeby jej powiedzieć, niby się ucieszyła, ale stwierdziła, że dopóki nie będzie potwierdzenia przez lekarza to jeszcze nie będzie się tak nastawiać i nie będzie nic mówić tacie.. Po południu mamy powiedzieć teściom, coś mi się wydaje, że oni bardziej się ucieszą.

mpoi rodzice wogole sie nie ucieszyli, przez co przeryczalam pol dnia ostatniostwierdzili ze no coz moja sprawa
za to mysle ze tesciowie oszaleja z radosci

[kaaamila1]

Napisane przez weronika23

dziewczyny udalo sie jade na 15:20 ublaga;am babe zeby mnie wcisnela trpche nasciemnialam ale jade prywatnie juz nie moge sie doczekac

Super ! Czekam w takim razie na wieści i mocno trzymam kciuki

Napisane przez moni_ka.g

Znowu spać nie mogłam, kilka razy budziłam się w nocy. Wieczorem sprzeczaliśmy się z mężem i się poryczałam, nie mógł mnie potem uspokoić. Aż wczoraj pytał czy cała ciąża będzie "tak uroczo" przebiegała. Zadzwoniłam dziś do mamy, żeby jej powiedzieć, niby się ucieszyła, ale stwierdziła, że dopóki nie będzie potwierdzenia przez lekarza to jeszcze nie będzie się tak nastawiać i nie będzie nic mówić tacie.. Po południu mamy powiedzieć teściom, coś mi się wydaje, że oni bardziej się ucieszą.

Niestety to nasze hormony tak działają.. Ja od kilku dni jestem strasznie wredna dla męża i wysztko mnie denerwuje..

Mama pewnie jest w szoku.. wiadomo, że one zawsze będą uwarzac nas za male dziewczynki i musi to do nich dojśc, że teraz to my będziemy mamami

Napisane przez happy_eve

Ja się żegnam powoli. Za jakąś godzinkę mąż przyjdzie z pracy i jedziemy. Trzymajcie kciuki, żeby wszystko było ok i żebym nie zwyzywała męża w czasie drogi
Odezwę się może wieczorem od rodziców. Albo jutro

Kochana mocno trzymam kciuki ! Będzie dobrze

......................... ...................

Właśnie zrobiłam sobie przerwę od pisania i zajadam ryż z jogurtem naturalnym i z cynamonem.. jedyne co w miarę mogę jeśc.. Czuje sie taka osłabiona..

Mój mężulek dzisiaj przywiezie mi świeżą rybkę z nad morza, bo akurat ma zlecenie blisko przystani Mniam mniam..

[czarnamadonna1982]

Napisane przez kaaamila1

Super ! Czekam w takim razie na wieści i mocno trzymam kciuki



Niestety to nasze hormony tak działają.. Ja od kilku dni jestem strasznie wredna dla męża i wysztko mnie denerwuje..

Mama pewnie jest w szoku.. wiadomo, że one zawsze będą uwarzac nas za male dziewczynki i musi to do nich dojśc, że teraz to my będziemy mamami



Kochana mocno trzymam kciuki ! Będzie dobrze

......................... ...................

Właśnie zrobiłam sobie przerwę od pisania i zajadam ryż z jogurtem naturalnym i z cynamonem.. jedyne co w miarę mogę jeśc.. Czuje sie taka osłabiona..

Mój mężulek dzisiaj przywiezie mi świeżą rybkę z nad morza, bo akurat ma zlecenie blisko przystani Mniam mniam..

mmmm świeża rybunia)))))zazdroszcze
moj tz wlasnie wrocil wiec jestem cala megaszcesliwa, jescze dzis nie ryczalam dzisiaj pracuje w domku, ale jak mozna sie domyslac odkąd wrocil to nie praca mi w głowie
chyba sobie zgrzeje parowke, mam ochote , chcoiaz przed chwila zjadlam caly serek twarogowy z cebula..jem jak slon..moze wreszcie utyje bo normalnie to ja waze 47 kg przy 170 zawsze chcailam przytyc ale nie moglam teraz moze sie uda))))))

[weronika23]

czarnamadonna1982 ja to bym sobie porozmawiala z twoja mama

[czarnamadonna1982]

Napisane przez weronika23

czarnamadonna1982 ja to bym sobie porozmawiala z twoja mama

oni juz maja wiesz wnuczke, moze tez przez to inaczej patrza, zw alszcza ze moja siostrzenica z nimi mieszka, wlasciwie moja mama ja wychowuje bo siostra studiuje dziennnie i pracuje i nie wiem a ja jednak trposzke dalej od nich i nie sa jakos związani.
ale zrobilo mi sie cholernie przykro, na szczescie tż mnie pocieszylze jego rodzice oszaleja z radosci bo wnukow jeszcze nie maja, michal jest pierworodny a jak rok temu kupili psa to oszaleli na jego punkcie i naprawde traktuja go jak dzidziusia
gorzez psem bo pewnie zazdrosny bedzie jak juz male sie urodzi)

[EdziaO]

Napisane przez DeKajka

Jest ! Malutkie . piękne .. moje kochane dzidzi.. widziałam serduszko )
Wizyta genialna . Lekarz pierwsza klasa . nic njie bolało. Przygotował mnie do badania . wszystko tłumaczył a jak powiedział do mnie Karolcia to odrazu całe nerwy zeszły .. jaaa ! jestem tak podekscytowana ..Jajniki w porządku , macica czyta , bardzo ładna szyjka - tak powiedział . Wszystko jest ok , Dzidzi ma niecały cm . Pewnie ten post jest bardzo chaotyczny ale mam to gdzies . Kocham was wszystkie , kocham mojego dzidziusia , kocham mojego tżeta ..

supergratulacje

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Napisane przez happy_eve

Hej,
Pamiętacie mnie jeszcze?

Aleście się rozpisały przez te 2 dni. Zaraz nadrobię, tylko najpierw opowiem co przeżyłam :/

We wtorek wieczorem dostałam plamienia (brązowego, nie z krwi), zadzwoniłam do lekarza, kazał pojechać na izbę przyjęć. Pojechałam, po półtorej godziny czekania przyjął mnie lekarz. Nastawienie miał takie, że chyba powinnam go przepraszać, że raczyłam zająć mu czas. Zbadał ręcznie, potem poszliśmy na usg. No i tam zaczął się koszmar - macica pusta, co lekarz skwitował: "Albo jest za wcześnie i ciąża się rozwinie albo już po ciąży" Powiedział, że na tym etapie powinno być coś widać. Zrobili mi betę i musieliśmy czekać 40 min na wyniki. Najdłuższe 40 min w życiu :/

Wyniki przyszły. Beta ładnie przyrosła, już ponad 3000 wynosiła. Lekarz tym bardziej się zmartwił (bo już powinno być coś widać) i powiedział, że zostawia mnie w szpitalu z powodu ryzyka ciąży pozamacicznej. Bo wszystko wskazuje, że ciąża jest tylko nie wiadomo gdzie...

Pół nocy w szpitalu przepłakałam, ze 2 godziny spałam. Rano obchód - przyszedł zdecydowanie fajniejszy i milszy lekarz, ale powiedział, że nic tego dnia nie robimy, bo za mało czasu upłynęło od poprzedniego badania. Trzeba czekać do następnego dnia. Trudno ukrywać fakt pobytu w szpitalu, więc najbliższa rodzina się o wszystkim od nas dowiedziała. Przestraszyli się, ale i pocieszali. Jakoś się uspokoiłam wewnętrznie i spokojnie czekałam do dzisiejszego poranka.

Musiałam być na czczo, bo istniało prawdopodobieństwo operacji. Poszliśmy na usg (na szczęście z tym fajnym lekarzem) i ... ukazał się naszym oczom pęcherzyk ciążowy Myślałam, że się popłaczę na tej leżance. Ulga jak nie wiem.

Wypisali mnie więc do domu, dali luteinę na podtrzymanie i zwolnienie na razie do świąt.


Ale się rozpisałam Ciekawe czy ktoś to przeczyta Czytajcie a ja was nadrabiam.

o matko. obu to był koniec atrakcji!

Mysti stawiam Cię do pionu!noooo wariatko!

[madzius90]

Witam

Ja tak nieśmiało- czy można się przyłączyć?
We wtorek okazało się, że jestem w ciązy, zrobiłam dwa testy wyszły pozytywne. Poszłam do laboratorium na betę na drugi dzień do gina. Wdług wyników bety jestem w 4-5 tygodniu.
Według terminu ostatniej miesiączki- w 6 tygodniu.
Następna wizyta u gina dopiero 11 kwietnia

Termin według @ na 18 listopada 2012

[Mystiquee]

Napisane przez Poni

Przepraszam, nie mam akurat czasu na odpisywanie każdej z Was (nadrobię później). Chcę tylko pogratulować DeKajce!!!!!

Znam to uczucie. Wczoraj po USG cieszyłam się podobnie jak Ty!
A wieczorem, jak nie mogłam zasnąć głaskałam się po brzuszku i rozmawiałam z maluszkiem

Mystiquee - ja też miałam epizod z wmawianiem sobie ciąży pozamacicznej. Raz przeczytałam, że wtedy bola pachwiny i jedna strona brzucha. I od razu zaczął mnie boleć lewy jajnik... i tylko lewy! No to ja - panika. Na innej stronie przeczytałam, że wtedy boli całe podbrzusze i są to skurcze jak na okres... i co? Od razu dostałam skurczy.
Tak więc wydaje mi się, że nie ma nic gorszego niż naczytać się bzdur w necie, a potem same sobie wmawiamy te objawy.
Będzie dobrze!!!!!

Noo ja mam już dośc tego świrowania... siedze normalnie to boli mnie lewy jajnik, siedze z lewą nogą na prawej, boli prawy jak chodze, to całe podbrzusze
Jeszcze dziś ani bety nie zrobiłam, ani mnie na usg nie przyjeli, a do lekarza dopiero ide 5 kwietnia!
Przecież ja sie zamartwie na śmierc
Do tego non stop kłóce sie z tż, całą noc dziś mnie brzuch bolał, jestem zmeczona a pogoda jest tak piekna, że aż mnie wkurza!!

[czarnamadonna1982]

Napisane przez madzius90

Witam

Ja tak nieśmiało- czy można się przyłączyć?
We wtorek okazało się, że jestem w ciązy, zrobiłam dwa testy wyszły pozytywne. Poszłam do laboratorium na betę na drugi dzień do gina. Wdług wyników bety jestem w 4-5 tygodniu.
Według terminu ostatniej miesiączki- w 6 tygodniu.
Następna wizyta u gina dopiero 11 kwietnia

Termin według @ na 18 listopada 2012

witaj gratulacje)))

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Napisane przez Mystiquee

Noo ja mam już dośc tego świrowania... siedze normalnie to boli mnie lewy jajnik, siedze z lewą nogą na prawej, boli prawy jak chodze, to całe podbrzusze
Jeszcze dziś ani bety nie zrobiłam, ani mnie na usg nie przyjeli, a do lekarza dopiero ide 5 kwietnia!
Przecież ja sie zamartwie na śmierc
Do tego non stop kłóce sie z tż, całą noc dziś mnie brzuch bolał, jestem zmeczona a pogoda jest tak piekna, że aż mnie wkurza!!

no to bete zrobisz w poniedzialek
tez duzo mysle ale ogolnie czuje sie dobrze, wiec nie doszukuje sie juz tak dziury w calym czekam spokojnie na wizyte.od wczoraj nie czytam juz nic o poronieniach ani zlych rzeczach ktore moga sie stac w ciazy bo stwierdzilam ze na leb dostaje, poza tym pozniej moj zły nastroj i stres preznosza sie na moje relacje z tżem i wogole.i pozniej rycze tylko.
a czemu na usg cie nie przyjeli?nie bylo meijsc?
mnie tez kochana brzuch w nocy bolal, latalam do łazienki po 3ej w nocy spac nie moglam zasnelam ok 6ej, teraz tez mi od rana jeździ po jelitach nie wiadomo co

[neseczka]

Napisane przez madzius90

Witam

Ja tak nieśmiało- czy można się przyłączyć?
We wtorek okazało się, że jestem w ciązy, zrobiłam dwa testy wyszły pozytywne. Poszłam do laboratorium na betę na drugi dzień do gina. Wdług wyników bety jestem w 4-5 tygodniu.
Według terminu ostatniej miesiączki- w 6 tygodniu.
Następna wizyta u gina dopiero 11 kwietnia

Termin według @ na 18 listopada 2012

to to jesteśmy nowe we dwie ja zrobiłam test w tym tygodniu- 2 kreski, jedna bladziutka. Dziś pojechałam na betę, wyniki o 15 i już się nie mogę doczekać
To absolutnie nieplanowana ciąża, jednak mam męża i mamy gdzie sami mieszkać więc jesteśmy w dosyć dobrej sytuacji. Na początku to było megazaskoczenie, ale powoli zaczynam się przyzwyczajać do tej myśli. Nikomu na razie nie mówimy. Lekarza mam na środę. Ostatni okres miałam 16 lutego więc to prawdopodobnie 5-6 tydzień. Na razie nie postrzegam tego czegoś jako różowego bobaska, jestem daleka od gadania do brzucha mój stan kojarzy mi się na razie z obcym, który we mnie ewoluuje, ale na wszystko przyjdzie czas i pora

Jesli chodzi o objawy to całkiem nieźle to znoszę póki co, rano mnie trochę mdli i po 17 chce mi się bardzo spać. Poza tym czuje się jak dawniej. A i zapomniałam- nie mam chcicy na moją ukochaną jeszcze niedawno czekoladę! Co ciekawe zanim zrobiłam test już 2 tyg przerzuciłam się na warzywa i zdrowe jedzenie, tak jakbym już wiedziała