Olej gulasz i jedz pizzę - dzidziuś 2012 -2015

[strongwomen]

Bika, też jestem za dostawką, potem będziecie kombinować dalej....

Natalko, podziwiam i gratuluję cierpliwości i tego silnego ducha w Tobie Miło jak tak mówisz o Marysi Będzie Ci za to bardzo wdzięczna...

Madziu, pokoik wyszedł genialnie, ale faktycznie karuzelka się wyróżnia, no i koło konika powinna być mała dziewczynka
a może żeby ozdobić a nie przesadzać z naklejkami kupić, te literki z imieniem nad łóżeczko? Ja je na bank będę mieć

Emigra, widzę że Ci Juleczka dużo dziś pozwala posiedzieć na wizażu śliczną masz córunie


będę pisać dalej chwilunia...

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Kasiu ładne imię dla synusia wybraliście a wiesz ja już tez mam pewne przeczucia że u mnie też synuś mieszka

Agnusku, sushi się nie będę zachwycać bo nigdy jeszcze nie jadłam ale wygląda, ciekawie... chociaż nie wiem czy zachęcająco... jak to się w ogóle je

Żabcia, fajna ta bluzeczka z tym pomarańczem oby teraz wszystko było w dobrym rozmiarze

Blonde, Wy to chyba bardzo ten ogródek lubicie... co słoneczko wyjdzie to Blonde do ogródka

[gochaa_p]

Napisane przez Bika83

Mi chyba wychodziło 0,20 zł za odbitkę, ale robiłam to jakiem 2 lata temu.

Ok, daje fotki, nawet wymiary wpisałam

faktycznie ciasno :/

[strongwomen]

A teraz krótkie opowiadanie.
Doczekałam do drugiej w nocy aż wrócił TŻ z pracy Ukochałam go i spokojnie już mogłam zasnąć... nic nie było, z przytulanek bo TŻ zmęczony był, no ale trudno... i powiem Wam, że dzisiaj chodzę nie wyżyta, dawno nic nie było bo takie ma durne zmiany, że na kochanie się zostaję nam co najwyżej poranek.. a ja strasznie tego nie lubię... TŻ męczy, dręczy, a ja nic, no rano nie da się... bo jasno, bo pęcherz pełny, ząbki nie umyte... wiem, że mu żal ale co zrobić... no i chodzimy tacy nabuzowani. I ja i On. I szklak by mnie trafił bo nie widać żeby się miało kiedyś udać w najbliższym czasie. Wszystko mi się w środku same obkurcza, skurcza i wyje do księżyca, no psioszka usycha.

Rano byliśmy przy nowym domu robić, TŻ dalej burzy murki nie potrzebne, i już wiemy co na ich miejscu powstanie.. mój kwietnik Szklarnia też już ma swoich lokatorów tylko folii jeszcze nie ma, jak będzie gotowa a pomidorki już będą rosły to Wam pokażę Wróciliśmy koło południa i wziełam się za pracę tu w domu, powolutku i na drabince żeby się nie naciągać umyłam dwa okna, jutro następne dwa, jeszcze potem pranko i było wszystko na medal. Teraz jem kolacyjkę, bułki ziarniste z pomidorkiem i szczypiorkiem Zamierzam się dziś wyspać tyle u mnie nowego.

[gucia6]

Napisane przez agnusek22

Dzielę się!

mniam

Napisane przez gochaa_p

no to twój tata poszalał z tymi fotkami
czekamy na zdjęcia

moj tata tak zawsze... jak sie Sandra urodzila, to w pierwsze odwiedziny bylo 1000 zdjec przez tydzien

Napisane przez Bika83

Eh, nic z tego, tż stwierdził, że forum źle na mnie wpływa, że najpierw jak się staraliśmy a Wy zaciążałyście to ciągle ryczałam, a teraz jak Dziewczynki mają pokoje dla dzieci a ja nie będę miała to znów rycze. Powiedział, że nie potrafię docenić tego co mam tylko ciągle mi mało czy jakoś tak. Ma rację, do innych warunków życiowych byłam przyzwyczajona i ciężko mi sie cieszyć z tego co mam i jeszcze wyrobić sobie przekonanie, że inni mają gorzej, bo w mojej rodzinie, to wszyscy mają lepiej, a na prawdę sporo mam kuzynostwa do porównywania. Eh, no to się wyżaliłam. A, no i nie opuszczę Was

kochana, najwazniejsze, ze masz kochajacego meza, Malenstwo w drodze i macie wlasny kat... reszta przyjdzie z czasem

Napisane przez Madzialenka12344321

Gucia6 dałabym sie teraz pociąć za sushi.

ja tez, ale chyba cos przeoczylam, bo nie pamietam, zebym Ci cos nt sushi pisala

Napisane przez Amani

Dziewczyny - gdzie wywołujecie zdjęcia? ja mam zaległości od 2005 roku także chciałabym się za to wziąć hurtowo czyli chodzi mi o jakieś 1000 zdjęć

nic mi nie mow... ja tez mam takie zaleglosci

musze sprawdzic ile bede musiala zaplacic u tego kogos co Bika dala link

Napisane przez Bika83

Ok, daje fotki, nawet wymiary wpisałam

a powiedz mi, jak wyglada ten kat, gdzie stoi szafa?
moze moglibyscie ja gdzies przesunac, albo przeniesc do innego pomieszczenia i tam postawic lozeczko?

[kotekk81]

Napisane przez Natala84

\współczuje okropnie, sami przeżylismy kiedyś dzień z wymiotami Marysi i to jest coś strasznego, jak dziecko się męczy jedzenie jej odpuść, najważniejsze żeby piła, choćby po łyżeczce co 5 minut. kciuki trzymam żeby przeszło

dzieki

u nas masakra Maja zasnela o 20:45 a o 21 juz obudzila sie z wymiotami az mnie zoladek boli

Bikus ja wlasnie tez pomyslalam o kolysce, nawet ostatnio znajoma sie pytala czy nie mam jakis znajomych w ciazy bo ma na sprzedaz

[blonde_hair]

Napisane przez strongwomen

Blonde, Wy to chyba bardzo ten ogródek lubicie... co słoneczko wyjdzie to Blonde do ogródka

wiesz nie tyle,ze bardzo lubie, ale tu trzeba walczyc o troszeczke sloneczkaWiesz ze UK jest deszczowym krajem i mało słonecznym, dlatego cieszy Nas kazdy dzien z odrobina słonka

Napisane przez strongwomen

A teraz krótkie opowiadanie.
Doczekałam do drugiej w nocy aż wrócił TŻ z pracy Ukochałam go i spokojnie już mogłam zasnąć... nic nie było, z przytulanek bo TŻ zmęczony był, no ale trudno... i powiem Wam, że dzisiaj chodzę nie wyżyta, dawno nic nie było bo takie ma durne zmiany, że na kochanie się zostaję nam co najwyżej poranek.. a ja strasznie tego nie lubię... TŻ męczy, dręczy, a ja nic, no rano nie da się... bo jasno, bo pęcherz pełny, ząbki nie umyte... wiem, że mu żal ale co zrobić... no i chodzimy tacy nabuzowani. I ja i On. I szklak by mnie trafił bo nie widać żeby się miało kiedyś udać w najbliższym czasie. Wszystko mi się w środku same obkurcza, skurcza i wyje do księżyca, no psioszka usycha.

Rano byliśmy przy nowym domu robić, TŻ dalej burzy murki nie potrzebne, i już wiemy co na ich miejscu powstanie.. mój kwietnik Szklarnia też już ma swoich lokatorów tylko folii jeszcze nie ma, jak będzie gotowa a pomidorki już będą rosły to Wam pokażę Wróciliśmy koło południa i wziełam się za pracę tu w domu, powolutku i na drabince żeby się nie naciągać umyłam dwa okna, jutro następne dwa, jeszcze potem pranko i było wszystko na medal. Teraz jem kolacyjkę, bułki ziarniste z pomidorkiem i szczypiorkiem Zamierzam się dziś wyspać tyle u mnie nowego.

Jakos nie moge nadazyc Was nadrobic
Własnie dostalam telefon od przyjaciólki z Niemiec ze jest w ciazy

Pozatym spiełam sie troche z mezem, bo godzine walczylismy z kontem i nie mozemy przelac pieniedzy z Pl bankuTeraz rycze i pluje sobie w brode,z e mamy nie upowaznilam
Niewiem czy jak jutro zadzwonie do oddziału czy mi w czyms pomogaJaka jestem glupia

[Amani]

Strong - kurczę, chętnie bym się z Tobą zamieniła, bo u mnie libido zerowe. A mój TŻ by chyba oszalał ze szczęścia gdybym miała takie, jak Ty

Napisane przez gucia6

nic mi nie mow... ja tez mam takie zaleglosci

musze sprawdzic ile bede musiala zaplacic u tego kogos co Bika dala link

ja sobie poszukałam przez allegro fotografa, który jest bliżej mnie, bo w razie gdyby trzeba by osobiście interweniować to będzie bliżej za 500 zdjęć 95zł

Napisane przez blonde_hair

Jakos nie moge nadazyc Was nadrobic
Własnie dostalam telefon od przyjaciólki z Niemiec ze jest w ciazy

Pozatym spiełam sie troche z mezem, bo godzine walczylismy z kontem i nie mozemy przelac pieniedzy z Pl bankuTeraz rycze i pluje sobie w brode,z e mamy nie upowaznilam
Niewiem czy jak jutro zadzwonie do oddziału czy mi w czyms pomogaJaka jestem glupia

a trzeba osobiście? może faxem?

My własnie wróciliśmy z kina, bo TŻ ma wolne (wyrównawcza). Byliśmy na filmie "Demony". Chyba najlepszy horror jaki widziałam chociaż nie umiem się nigdy wczuć, że to niby naprawdę, ale sceny były mega... B.dobrze zrobiony, super fabuła - polecam

[aaby]

Napisane przez Bika83

Dzięki za pocieszenie, jest mi po prostu czasami ciężko, bo jak mieszkałam u rodziców, to miałam prawie 100mk do własnej dyspozycji - 3 wielkie pokoje, kuchnie, łazienkę, spiżarkę i przedpokój no i wszędzie mnóstwo miejsca, a tu jest masakra jakaś najgorsze to, że ciągle jest bałagan wypadałoby codziennie sprzątać, żeby utrzymać porządek a przy dziecku to już w ogóle sobie to nie wyobrażam

Trochę Cię rozumiem. Może nie pochodzę z wielkiego domu, raczej takiego szeregowca, ale 70-parę metrów było plus ogromny ogród I tak jak piszesz - wszędzie mnóstwo miejsca. W szafach nic się nie cisnęło, bo były pawlacze, był strych... Przeprowadziłam się do obecnego mieszkanka (38m2) i... jest mi tu cudownie! Mimo, że jest małe, mimo, że nie jest zaaranżowane tak, jakbym chciała, mimo, że ściany i drzwi są tak cienkie, że słychać wszystkich dookoła i wszyscy dookoła słyszą nas. Ale jesteśmy sami, bez rodziców czy teściów. Nie wynajmujemy kątem jednego pokoiku u starszej pani.
Owszem, marzą mi się inne warunki, marzą mi się 4 pokoje (po jednym dla każdego dziecka + sypialnia + salon), zabudowana kuchnia wg mojego projektu, a najlepiej to dom z wielkim ogrodem. I te marzenia mam zamiar powoli realizować, ale jednym z ogromnych marzeń jest też dziecko. I skoro nie mam perspektywy w najbliższych latach zrealizować marzeń mieszkaniowych, to nie będę czekać i odkładać ciąży - bo wychodzę z założenia, że do wychowania dziecka niepotrzebne są salony.
Musimy się tylko ogarnąć, wszystko dobrze zaplanować, wygospodarować miejsce... Wasze dziecko i tak będzie najszczęśliwsze na świecie

A z bałaganem doskonale Cię rozumiem - wbrew pozorom na większych powierzchniach łatwiej jest utrzymać czystość

Napisane przez emigra

U nas tak to wyglada - sorki za balagan

Salon, nie sypialnia!

Napisane przez Madzialenka12344321

Ja płacę za siebie 4 zł a za męża 6 zł. Czyli w sumie nas za dzień za 2 osoby 10 zł wynosi (obiad, zupa, owoc lub deser).

Moi znajomi też biorą obiady ze szkoły i za dwudaniowy obiad dla dwóch osób płacą bodajże 12zł. Z chęcią byśmy z tego skorzystali, niestety obiady trzeba odbierać do 14

Napisane przez gucia6

no i my w sumie stosujemy zasade: miec tak czysto, zeby byc zdrowym i tak brudno, zeby byc szczesliwym ...

Powieszę na ścianie!

Napisane przez gucia6

chcialam na szybko jakies fotki wstawic, ale nie moge... moj tata w ciagu 4 dni zrobil... uwaga... 670 zdjec ... przy czym kazde ma ok 4 MB ... takze zanim na jakies sie zdecyduje i pomniejsze, to wieki mijaja...

670 zdjęć

Napisane przez tomalinka

Drogie Panie (Emigra, Gucia) składam oficjalną skargę! Zdecydowanie za mało piszecie o swoich Dziewczynkach

O to to!

Napisane przez Bika83

Ok, daje fotki, nawet wymiary wpisałam

Ale macie śliczną tę sypialnię I kolorki
Fakt, mała, ale... na pewno coś wymyślicie

Napisane przez zaaaabcia

bika - a moze taka kolyske? ona jest na kolkach a mozna zmienic zeby sie kolysala tez

O tej samej kołysce pomyślałam! Tylko ona chyba tak do 4-5 m-cy wystarczy... Potem i tak trzeba byłoby pomyśleć o czymś większym...

Napisane przez strongwomen

A teraz krótkie opowiadanie.
Doczekałam do drugiej w nocy aż wrócił TŻ z pracy Ukochałam go i spokojnie już mogłam zasnąć... nic nie było, z przytulanek bo TŻ zmęczony był, no ale trudno... i powiem Wam, że dzisiaj chodzę nie wyżyta, dawno nic nie było bo takie ma durne zmiany, że na kochanie się zostaję nam co najwyżej poranek.. a ja strasznie tego nie lubię... TŻ męczy, dręczy, a ja nic, no rano nie da się... bo jasno, bo pęcherz pełny, ząbki nie umyte... wiem, że mu żal ale co zrobić... no i chodzimy tacy nabuzowani. I ja i On. I szklak by mnie trafił bo nie widać żeby się miało kiedyś udać w najbliższym czasie. Wszystko mi się w środku same obkurcza, skurcza i wyje do księżyca, no psioszka usycha.

Ach Kochana, mój mąż byłby wniebowzięty, gdyby moje libido było choć w połowie tak rozdmuchane jak Twoje No ale ja już dłuższy czas mam problemy i to nie jest temat na tutaj...
W każdym razie trzymam kciuki, byście dotarli się pod tym kątem i byście oboje czerpali radość, a nie chodzili nadąsani
(i niech mi ktoś powie, że seks nie jest ważny...)



Witam w połowie tygodnia!
Wczoraj nie zrobiłam kompletnie nic! - prócz racuchów z jabłkami na obiad i kolacji dla męża. Wam też tak te dni przelatują?!

Muszę któregoś dnia w końcu za okna się wziąć. W soboty jak na złość mam ciągle zajęcia, a w niedzielę w środku miasta okien myć nie będę... Pozostają popołudnia, ale jak wracam z pracy to taaaaaaak mi się nie chce. A Święta już za tydzień...


Życzę Wam pięknego słonecznego dnia! Będę zaglądać

[Madzialenka12344321]

cześć

Stokrotko, strong dziękuję

Strong wiele osób całą ciążę sie nie kocha Dacie radę. A może TZ nie jest o tyle zmęczony, ale się boi??

kotek o kurcze... to ją rozłożyło.

aaby TZ do mycia okien zagoń

Dziewczyny gdybam czy nie zapisać się na ten egzamin państwowy z ang. W tym roku udało się załatwić i jest u nas w mieście nie w Warszawie. Będzie 9 czerwca. Rozmawiałam z położną i mówi, że będę w stanie, bo nawet jak się przeterminuję to po 5 dniach wywołują, nie czekają 2 tyg. z próbnego co byłam taka mocno chora miałam 52% (60 % jest zdawalność) ale teraz nie mam pracy i tylko czas na naukę. I sama nie wiem. Koszt to 600 zł. Jak nie teraz to za rok.

A dziś zaczął się nam 34 tydzień

[Bika83]

Napisane przez Natala84

Bika, ale ja czegoś nie łape bo to tak czy inaczej, w którymś momencie dziecko będzie potrzebowało pokoju. I z tego co zrozumiałam, pokojem dziecka będzie Wasza obecna sypialnia a Wy będziecie spać w salonie, tak? A jeśli tak, to co za problem, abyście już teraz (tzn jak urodzi się dziecko) spali w salonie i łóżeczko żeby też tam stało?

Łóżeczko w salonie??? No way!!!

---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

Napisane przez gucia6

a powiedz mi, jak wyglada ten kat, gdzie stoi szafa?
moze moglibyscie ja gdzies przesunac, albo przeniesc do innego pomieszczenia i tam postawic lozeczko?

Tam jest szafa zabudowana, więc ruszyć się jej nie da.

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:18 ----------

Napisane przez kotekk81

Bikus ja wlasnie tez pomyslalam o kolysce, nawet ostatnio znajoma sie pytala czy nie mam jakis znajomych w ciazy bo ma na sprzedaz

Chyba nie przekonam męża na taki bajer, on się po prostu boi, że dziecko szybko z tego wyrośnie i będzie trzeba szybko kombinować co dalej, szybko kupować łóżeczko i ponosić podwójne koszty.

[Madzialenka12344321]

Bika a od razu się przenieść do salonu a dla dziecka już zrobic pokoik w waszej sypialni??

[Bika83]

Napisane przez Madzialenka12344321

Bika a od razu się przenieść do salonu a dla dziecka już zrobic pokoik w waszej sypialni??

Tak bym właśnie chciała, ale mąż uważa że najlepiej spać w jednym pokoju z dzieckiem.

2500 post należy do mnie toster jest mój

[ilonkaczapela]

Cześć

Mi mija szybko, wczoraj mąż był cały dzień w domu, więc mało pisałam do Was Sorki.

Co do libido - moja żelazna zasada, która dotyczy właściwie całego związku, nie tylko seksu - nie ważne co para robi i jak często, byleby oboje chcieli tego samego i oboje byli z tym szczęśliwi.
U nas po kilku latach byliśmy już dotarci w tych sprawach. Nie jest to dla nas najważniejsza część związku, nie jest nawet jedną z najważniejszych. Bardzo mnie to cieszy, tym bardziej, że teraz mamy np. zakaz i nie ma żadnego napięcia mimo tego Zresztą, na pozbycie się napięcia są różne sposoby

Bikuś, tak jeszcze w związku z tym twoim smutkiem małomieszkaniowym. Kochana, zawsze pamiętaj jakie masz szczęście, jakiego masz męża, jak się kochacie i dogadujecie. Bo tak szczerze, to teraz rzadkość mieć takie porozumienie między sobą jak wy.
Ostatnio w rozmowie przy jakiejś imprezie, znajomi rozmawiali o szczęśliwych parach i poza naszą i taką jedną (co do których niestety problemy się zaczną niedługo, bo ona bardzo chce dzieci a on nawet myśleć na ten temat nie zamierza) nie mogli znaleźć nikogo.
Nie wiem, jak jest w waszych rejonach, ale u nas większość ludzi jest samotna w naszym wieku albo w kiepskich, niestety niekochających się związkach, w trakcie rozwodów, po ślubach z wpadek. Nie twierdzę oczywiście, że takie małżeństwa są zawsze skazane na niepowodzenie, tylko akurat wokół mnie są prawie same takie. To w dużej mierze kwestia tego, że z naszych rejonów uciekają za granicę zaraz po studiach, albo jeszcze przed. Na Lubelszczyźnie nie ma perspektyw i teraz widać jak mało jest ludzi w naszym wieku - dosłownie prawie par wokół nas nie ma.

[ilonkaczapela]

Bikuś, proszę -

[aaby]

Napisane przez Madzialenka12344321

aaby TZ do mycia okien zagoń

Dziewczyny gdybam czy nie zapisać się na ten egzamin państwowy z ang. W tym roku udało się załatwić i jest u nas w mieście nie w Warszawie. Będzie 9 czerwca. Rozmawiałam z położną i mówi, że będę w stanie, bo nawet jak się przeterminuję to po 5 dniach wywołują, nie czekają 2 tyg. z próbnego co byłam taka mocno chora miałam 52% (60 % jest zdawalność) ale teraz nie mam pracy i tylko czas na naukę. I sama nie wiem. Koszt to 600 zł. Jak nie teraz to za rok.

A dziś zaczął się nam 34 tydzień

A po co mają być myte dwa razy? - jestem przekonana, że musiałabym poprawiać

Hmmm, a w grudniu nie ma też egzaminu?
Ja mimo wszystko chyba bym się nie zdecydowała, ale ja jestem beztalencie językowe, więc nie bierz za bardzo moich uwag do serca

Jak ten czas leci!

[Madzialenka12344321]

Ilonka pęknie to napisałaś , jestem tego samego zdania

aaby tylko, że w grudniu (jeśli będzie) to już w Warszawie. Już sama nie wiem. Mąż mnie namawia abym szła.

[aaby]

Napisane przez ilonkaczapela

Co do libido - moja żelazna zasada, która dotyczy właściwie całego związku, nie tylko seksu - nie ważne co para robi i jak często, byleby oboje chcieli tego samego i oboje byli z tym szczęśliwi.
U nas po kilku latach byliśmy już dotarci w tych sprawach. Nie jest to dla nas najważniejsza część związku, nie jest nawet jedną z najważniejszych. Bardzo mnie to cieszy, tym bardziej, że teraz mamy np. zakaz i nie ma żadnego napięcia mimo tego Zresztą, na pozbycie się napięcia są różne sposoby

Podpisuję się wszystkimi łapeczkami

[Madzialenka12344321]

Dziś w nocy mała mnie obudziła, bo tak brykała, że myślałam, że mnie z łożka zwali. I budze męża i mu mówię, aby położył rękę na brzuchu to się mała uspokoi. Akurat leżałam na boku, tyłem do męża. Ten sie poczuł do zadania.. Szybko przykłada mi rękę i mówi, że on nie czuje wiercenie Majki. Ja takie oczy na niego i mówię... kochanie... ale to jest mój pośladek a nie brzuch

[ilonkaczapela]

Madzia

Dzięki dziewczyny

U nas okna zazwyczaj myje mąż, to chyba jedyna dobra rzecz wyniesiona z domu rodzinnego Bo jego ojciec mył.

Przyszła mi poduszka przedwczoraj i zapomniałam wam napisać.
Nie wiedziałam, że będzie taka twarda i głośna Do spania się nie nadaje i pod plecy mi za twardo, ale zobaczymy później, może coś dla niej znajdę Albo wyjmę trochę kulek z wkładu, żeby lepiej się dostosowywała. A wiecie co, jak to jest, że dla każdego co innego, chę? Każdy ma inne potrzeby i gust - to mi się zawsze podobało w świecie.

A wiecie, że do kąpania zamierzam kupić wiaderko? Już się zdecydowałam. Mężowi pokazałam filmiki dzieci i poczytałam sobie i to zdecydowanie produkt dla mnie I teściowa nie będzie mogła "pomóc" nam w pierwszej kąpieli, bo sama nie będzie umiała z tego korzystać

[Madzialenka12344321]

Ilonka poduszka się po jakimś czasie troszkę spłaszczy i już nie będzie taka twarda.

Mój mąż też wiele rzeczy robi w domu, więcej ode mnie. Ale nie wyniósł tego z domu rodzinnego, bo tam teściu nic nie robił.

[ilonkaczapela]

Mój mąż w domu akurat nie robi więcej niż ja, bo tak się podzieliliśmy, ale i tak w pewnym momencie się dopiero gapnął, że on też coś może robić. Siła wychowania jest ogromna a u niego wszystko (poza tymi oknami) robiła matka.
Ostatnio nawet powiedział, że musi się podszkolić, żeby dziecko nie myślało, że tylko matka coś robi, nawet jeśli u nas akurat tak jest, bo tak chcemy. Dziecko musi widzieć, że wszystkie prace są dla obojga i się musi za to wziąć

[Madzialenka12344321]

I bardzo dobrze. Ja bym nie mogła być z facetem co by nic w domu nie zrobił i uważał, ze to tylko obowiązek kobiety.

[Bika83]

Napisane przez ilonkaczapela

Bikuś, proszę -

WOW zaje........ biasz........czy

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Napisane przez ilonkaczapela

Bikuś, tak jeszcze w związku z tym twoim smutkiem małomieszkaniowym. Kochana, zawsze pamiętaj jakie masz szczęście, jakiego masz męża, jak się kochacie i dogadujecie. Bo tak szczerze, to teraz rzadkość mieć takie porozumienie między sobą jak wy.
Ostatnio w rozmowie przy jakiejś imprezie, znajomi rozmawiali o szczęśliwych parach i poza naszą i taką jedną (co do których niestety problemy się zaczną niedługo, bo ona bardzo chce dzieci a on nawet myśleć na ten temat nie zamierza) nie mogli znaleźć nikogo.
Nie wiem, jak jest w waszych rejonach, ale u nas większość ludzi jest samotna w naszym wieku albo w kiepskich, niestety niekochających się związkach, w trakcie rozwodów, po ślubach z wpadek. Nie twierdzę oczywiście, że takie małżeństwa są zawsze skazane na niepowodzenie, tylko akurat wokół mnie są prawie same takie. To w dużej mierze kwestia tego, że z naszych rejonów uciekają za granicę zaraz po studiach, albo jeszcze przed. Na Lubelszczyźnie nie ma perspektyw i teraz widać jak mało jest ludzi w naszym wieku - dosłownie prawie par wokół nas nie ma.

Dzięki Ilonko masz racje

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Napisane przez aaby

Trochę Cię rozumiem. Może nie pochodzę z wielkiego domu, raczej takiego szeregowca, ale 70-parę metrów było plus ogromny ogród I tak jak piszesz - wszędzie mnóstwo miejsca. W szafach nic się nie cisnęło, bo były pawlacze, był strych... Przeprowadziłam się do obecnego mieszkanka (38m2) i... jest mi tu cudownie! Mimo, że jest małe, mimo, że nie jest zaaranżowane tak, jakbym chciała, mimo, że ściany i drzwi są tak cienkie, że słychać wszystkich dookoła i wszyscy dookoła słyszą nas. Ale jesteśmy sami, bez rodziców czy teściów. Nie wynajmujemy kątem jednego pokoiku u starszej pani.
Owszem, marzą mi się inne warunki, marzą mi się 4 pokoje (po jednym dla każdego dziecka + sypialnia + salon), zabudowana kuchnia wg mojego projektu, a najlepiej to dom z wielkim ogrodem. I te marzenia mam zamiar powoli realizować, ale jednym z ogromnych marzeń jest też dziecko. I skoro nie mam perspektywy w najbliższych latach zrealizować marzeń mieszkaniowych, to nie będę czekać i odkładać ciąży - bo wychodzę z założenia, że do wychowania dziecka niepotrzebne są salony.
Musimy się tylko ogarnąć, wszystko dobrze zaplanować, wygospodarować miejsce... Wasze dziecko i tak będzie najszczęśliwsze na świecie

A z bałaganem doskonale Cię rozumiem - wbrew pozorom na większych powierzchniach łatwiej jest utrzymać czystość

Dziękuję

[aaby]

Mój mąż gotuje i zmywa zdecydowanie częściej niż ja. Poza tym jeśli ja jestem na uczelni, a on ma wolne, albo zwyczajnie jestem zmęczona, to posprząta. Okien jednak nie myje

[Gucia0987]

Napisane przez kotekk81

dzieki

u nas masakra Maja zasnela o 20:45 a o 21 juz obudzila sie z wymiotami az mnie zoladek boli

Bikus ja wlasnie tez pomyslalam o kolysce, nawet ostatnio znajoma sie pytala czy nie mam jakis znajomych w ciazy bo ma na sprzedaz

Przytulam i mam nadzieje, że szybko jej przejdzie! Trzymaj się!

Napisane przez blonde_hair

wiesz nie tyle,ze bardzo lubie, ale tu trzeba walczyc o troszeczke sloneczkaWiesz ze UK jest deszczowym krajem i mało słonecznym, dlatego cieszy Nas kazdy dzien z odrobina słonka




Jakos nie moge nadazyc Was nadrobic
Własnie dostalam telefon od przyjaciólki z Niemiec ze jest w ciazy

Pozatym spiełam sie troche z mezem, bo godzine walczylismy z kontem i nie mozemy przelac pieniedzy z Pl bankuTeraz rycze i pluje sobie w brode,z e mamy nie upowaznilam
Niewiem czy jak jutro zadzwonie do oddziału czy mi w czyms pomogaJaka jestem glupia

Super, wiadomość od rana!

A co do banku, to współczuję! Zadzwoń do banku, na obsługę telefoniczną, może będziesz mogła złożyć zlecenie telefonicznie

Napisane przez Madzialenka12344321

Dziewczyny gdybam czy nie zapisać się na ten egzamin państwowy z ang. W tym roku udało się załatwić i jest u nas w mieście nie w Warszawie. Będzie 9 czerwca. Rozmawiałam z położną i mówi, że będę w stanie, bo nawet jak się przeterminuję to po 5 dniach wywołują, nie czekają 2 tyg. z próbnego co byłam taka mocno chora miałam 52% (60 % jest zdawalność) ale teraz nie mam pracy i tylko czas na naukę. I sama nie wiem. Koszt to 600 zł. Jak nie teraz to za rok.

A dziś zaczął się nam 34 tydzień

jak się czujesz na siłach to idź! Weź tylko pod uwagę, że Majka się urodzi to możesz nie mieć czasu się uczyć, możesz być nie wyspana etc.
Rozpisz sobie wszystkie za i przeciw i podejmij decyzję.

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Bikuś a mąż chce z dzieckiem na stałe zostać w tym pokoju, czy tylko na pierwsze tygodnie-miesiące?

Ilonka, Magda, Abby mój mąż też sporo robi w domu. Nie mamy typowego podziału obowiązków, jakoś naturalnie to wychodzi.

[Madzialenka12344321]

Gucia no właśnie to jest jedyny minus. Ale mąż i moi rodzice juz mi wczoraj powiedzieli, że to nie problem, bo oni będą brać małą na spacery a ja się będę mogła wyspać i pouczyć.

W ogóle podoba mi sie podejście mojej mamy. Powiedziała, ze będzie mi pomagała. Ale pomoc nie będzie polegała tylko na tym, ze przyjdzie i posiedzi z dzieckiem, tylko weźmie je na spacer, bo tylko tak ja będę mogła odpocząć. Nawet jakbym miała sobie tylko gazetę poczytać to jednak będzie to większy odpoczynek. I super.

[aaby]

Bikuś, taki mały OT: gdzie kupiłaś sukienkę, którą masz na fotkach z Wigilii? Napatrzeć się nie mogę!

[Natala84]

Napisane przez Bika83

Łóżeczko w salonie??? No way!!!

to szczerze powiedziawszy, nie widzę innego rozwiązania.... no chyba że własnie przeniesiecie łóżko z salonu do sypialni, albo kupiecie nowe, ale co z nim później zrobić
a czy są łóżeczka drewaniane na kółkach? bo wtedy można by spać z maluchem w nocy w salonie (skoro Wy docelowo i tak tam będziecie spać) a w dzień przenosić łóżeczko do sypialni.... tylko tego łóżka z sypialni trzeba by się pozbyć, ale to tak czy inaczej musilibyście zrobić, skoro sypialnia ma być docelowo pokoikiem dziecka nic innego nie przychodzi mi do glowy....

Madzia, a czy te 600 zl musisz wpłacić teraz? Całe? i czy jest szansa na zwrot pieniędzy, gdybyś z jakichś powodów nie mogła wziąć udziału w egzaminie? bo z jednej strony fajnie by było pójsć za ciosem, zwłaszcza jak mówisz teraz jesteś już w domku i możesz się przygotować. za rok może być trudniej, nie będziesz już tak na bieżąco... no ale z drugiej, różnie może CI się życie potoczyć, jak Maja już będzie na świecie - możesz chociażby po prostu nie mieć głowy do angielskiego...

witam się z pracy rzecz jasna

[Bika83]

Napisane przez aaby

Bikuś, taki mały OT: gdzie kupiłaś sukienkę, którą masz na fotkach z Wigilii? Napatrzeć się nie mogę!

Dzięki
w pretty girl a z tyłu ma wszysty z zwenątrz złoty zamek

[blonde_hair]

Napisane przez Amani

a trzeba osobiście? może faxem?

tyle,z e my nie ammy mozliwosci osobiscie, próbujemy internetowo z konta na kontoFaxem nie mam mozliwosci.
MUsze dzwonic.

Napisane przez Madzialenka12344321

c
Dziewczyny gdybam czy nie zapisać się na ten egzamin państwowy z ang. W tym roku udało się załatwić i jest u nas w mieście nie w Warszawie. Będzie 9 czerwca. Rozmawiałam z położną i mówi, że będę w stanie, bo nawet jak się przeterminuję to po 5 dniach wywołują, nie czekają 2 tyg. z próbnego co byłam taka mocno chora miałam 52% (60 % jest zdawalność) ale teraz nie mam pracy i tylko czas na naukę. I sama nie wiem. Koszt to 600 zł. Jak nie teraz to za rok.

A dziś zaczął się nam 34 tydzień

ja bym sie zapisala

Napisane przez Gucia0987

Super, wiadomość od rana!

A co do banku, to współczuję! Zadzwoń do banku, na obsługę telefoniczną, może będziesz mogła złożyć zlecenie telefonicznie

niedługo bede dzwonic, obym trafiła na jakas miła i kompetentna obsługe

Napisane przez Madzialenka12344321

Gucia no właśnie to jest jedyny minus. Ale mąż i moi rodzice juz mi wczoraj powiedzieli, że to nie problem, bo oni będą brać małą na spacery a ja się będę mogła wyspać i pouczyć.

W ogóle podoba mi sie podejście mojej mamy. Powiedziała, ze będzie mi pomagała. Ale pomoc nie będzie polegała tylko na tym, ze przyjdzie i posiedzi z dzieckiem, tylko weźmie je na spacer, bo tylko tak ja będę mogła odpocząć. Nawet jakbym miała sobie tylko gazetę poczytać to jednak będzie to większy odpoczynek. I super.

Jak ja Ci zazdroszcze
Mi tego najbardziej brakowalao, a jak juz przyleciala T to siedziała koło mnie i nigdzie z malym nie wyszlazamiast mi pomagac sie dzieckiem zajmowac tzn. mnie odciazyc to ona z miotła latala
Calkiem co innego niz moja mamaOna jak tu jest to nic nie robi tylko wariuje z malym, spacery, zabawy, wygłupy, spzratanie, gotowanie na mojej głowie

Dzien dobry