Wady naszych tżów

[xXRudaXx]

Napisane przez Dagusiac

Wadą mojego faceta jest:
1. nadużywanie słowa "obojętnie" czyli brak stanowczości i niezdecydowanie. Przykład "wychodzimy gdzieś czy zostajemy w domu i otwieramy wino" odpowiedź "obojętnie" ewentualnie "jak chcesz" lub "jesteś głodny?może zrobię coś do zjedzenia" odp "nie musisz, nie będę Cię wykorzystywać". Kurde przecież sama to zaproponowałam

3. Przesadnie dba o swoje rzeczy. Potrafi czyścić buty kilka razy dziennie, to samo się tyczy telewizora. Ciągle uważa, że jego ubrania są brudne, a dla mnie to absurd, że jeansy założone jeden raz nadają się do prania.

skąd ja to znam! ja: "Kochanie zrobić ci coś do jedzenia? on: "nie chce Ci zawracać głowy" gdybym nie chciała zrobić to bym nie pytała przecież!

co do dbania o rzeczy to z mojego trzeba czasem ściągać ubrania żeby je uprać. albo wrzuca i wrzuca do kosza a potem zdziwko, że nie ma w co się ubrać :P pralka raczej sama sie nie włączy

[_Peggy]

- Buniek, by zdążyć musimy wyjść o 13.00. Zdążysz się wyszykować?
- Taaaa
godzina 13.00
- mówiłeś że zdążyszy (czekam wyszykowana w przedpokoju, diaaaaaaaaaaaabelnie cierpliwa)
- nie poganiaj, bo będzie wolniej...

[201612280917]

Wady mojego:
-uparty
-nie dba o siebie (chciałabym, żeby podciął włoski, zaczął się balsamować, bo ma suchą skórę - ale może nie powinnam tego wymagać od chłopa )
-jest gruby - waży 102 kg. Namawiam go cały czas do ćwiczeń, czy choćby zrezygnowania ze słodyczy, ale nic to nie daje
-jest totalnym nieukiem

[krolowakiczu]

uparty i najmądrzejszy

[agniesikk]

Napisane przez InkluzjaOstateczna

Przecież napisała, że jest choleryczką. Tak, mega emocjonalną. Może zamiast nazywać go dupkiem, spróbuj dopuścić do siebie jakieś inne scenariusze, np. że Pani Choleryczka robi mu awantury o bzdury i cały czas coś jej nie pasuje. Świat nie jest czarno-biały, a skoro on jej mówi, żeby się leczyła, to może jest to pewnego rodzaju mechanizm obronny?

Jak dziewczyna jest choleryczką, to niech facet nią potrząśnie bez wyzywania, hm? No chyba, że dla Ciebie takie poniżanie to sposób pomocy

[magda170325]

Mnie mój irytuje tym, że taki uparty jest - wszystko zawsze wie najlepiej, a jak mu brakuje argumentów na potwierdzenie swojego zdania to albo obraca wszystko w żart albo mówi "skończ sie kłócić" - bo przecież ciężko jest przyznać, że druga strona ma racje...

Jak on chce, żebym coś w sobie zmieniła to ja to robię, a jak ja go proszę o jakąś zmianę swojego zachowania to on "nie widzi takiej potrzeby"..
Więc po co ja mam sie starać...

[xXRudaXx]

Napisane przez RozowaKotka

Wady mojego:
-nie dba o siebie (chciałabym, żeby podciął włoski, zaczął się balsamować, bo ma suchą skórę - ale może nie powinnam tego wymagać od chłopa )
-jest gruby - waży 102 kg. Namawiam go cały czas do ćwiczeń, czy choćby zrezygnowania ze słodyczy, ale nic to nie daje

powinnaś wymagać! mój tez był tak nastawiony do wszystkich kosmetyków itd, aż sama zaczęłam mu kupować. Zaczęłam od żelu pod prysznic o zapachy perfum jakie ma, potem żel do higieny intymnej (zdziwił się, że jest coś takiego dla facetów), kremy na trądzik też sama mu kupiłam i pilnuję, żeby smarował, a co do balsamowania, to jak jest u mnie i zdejmuje koszulkę to mam pretekst żeby go wysmarować

mój Tż wziął się za siebie kiedy zaczęłam się z niego naśmiewać że ma wieli gruby brzuch i zaczęłam wzdychać na widok zdjęć mężczyzn z kaloryferkiem i zagroziłam, że sama też sobie zahoduje skoro tak, bo jak to ja mam być chuda a on z brzuchem

[201612280917]

Ruda, dobry pomysł
co do wytykania jego wagi, już długo tak robię, że wzdycham na widok jakiegoś faceta o fajnej budowie; ostatnio powiedziałam mu, że jak tak dalej będzie, to za chwilę nie zmieści się do ciuchów w Housie (jego ulubiony sklep). Obraził się na mnie

[linaya]

- uparty jak osioł, wszystko wie najlepiej
- ma hopla na punkcie mycia rąk
- ściąga wszystko na ostatnią chwilę, ciężko jest mu się zabrać za jakąś czynność, kiepsko zorganizowany czasowo
- za Chiny nie wyrzuci słoiczka, w którym jest dosłownie reszteczka np. musztardy czy majonezu. To samo ma z pastą do zębów czy innym kosmetykiem
- umiarkowany bałaganiarz (ale w tym się akurat dobraliśmy)
- lubi podjadać z mojego talerza
- gdy skończą nam się środki przeciwbólowe(apap, panadol itp.) w apteczce, podbiera mi je z torebki

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Napisane przez miss_alchemist

Mój TŻ ma trzy wady - wzroku, zgryzu i postawy

świetne!

[taka_jedna2000]

Mój jest strasznym łasuchem i jak ma ochotę na coś słodkiego, to mówi, że "moglibyśmy zrobić jakieś ciasto, albo jakiś deser". Oczywiście liczba mnoga jest w tym przypadku nieuzasadniona i całe przygotowanie spada na mnie.

Jak przyrządza sobie kanapki, to do rozsmarowania masła używa wielgachnego noża i cała deska jest upaćkana masłem przez co jest więcej zmywania.

Krzyczy na mnie jak bez kapci chodzę, czuję się wtedy jak dzieciak.

Zwraca mi uwagę, że wszędzie światło zapalam. Nie cierpię słuchać jego zrzędzenia, dlatego w jego towarzystwie staram się być wielce oszczędna. Kiedyś jak po ciemku palnęłam się drzwiami, i przez tydzień z guzem chodziłam, to trochę mi odpuścił.

Chrapie i strzela focha jak go budzę, "bo się nie wyśpi".

Generalnie można przeżyć

[sunny_eyes]

Napisane przez RozowaKotka

Ruda, dobry pomysł
co do wytykania jego wagi, już długo tak robię, że wzdycham na widok jakiegoś faceta o fajnej budowie; ostatnio powiedziałam mu, że jak tak dalej będzie, to za chwilę nie zmieści się do ciuchów w Housie (jego ulubiony sklep). Obraził się na mnie

Hah przypomniałyście mi co zmotywowało tż do powrotu do ćwiczeń. Co prawda nie zrobiłam tego celowo, ale ubaw miałam po pachy więc ciągnełam dalej.
Zaczęło się od teledysku future folk do piosenki "janko", w pewnym momencie szedł Karpiel-Bułecka i rzuciłam od tak, że fajnie wygląda w tej koszuli. Tutaj zaczął się mały bulwers i zaczęła się moja zabawa. Najczęściej mamy włączony w tv kanał muzyczny, jak tylko zaczynał się teledysk i tż był też to przestawałam coś tam robić i wpatrywałam się w tv, zaczęłam mówić wtedy słodkim głosem "o piosenka z Bułeczką" itp.
Pewnego wieczoru wszystkie ciężarki powyjmowane, na pytanie co robi "wjechałaś mi tak bardzo na ambicję tą swoją bułeczką, że zaczynam znowu ćwiczyć". Tłumaczenie, że się tylko z nim drażniłam nic nie dało. Na chwilę obecną ułożył sobie indywidualny plan ćwiczeń na rozbudowanie klaty i codziennie je wykonuje.

Największe wady:
* jak ma zły humor to maruda maruda i jeszcze raz maruda
* gdy się na coś uprze to jest jak osioł - najgorsze, że się do tego przyznaje

[Jacqueline__]

dużo złego na temat swojego tż nie mogę powiedzieć- gotuje, sprząta, jest opiekuńczy, dba o mnie, daje poczucie bezpieczeństwa itd itd. ale są rzeczy, czy takie sytuacje w których moje ciśnienie po prostu wynosi niemalże tysiąc pińcset na sto dziewińcset. np:

* koledzy - świata poza nimi nie widzi. jak dzwoni jeden czy drugi to mój luby po prostu odpływa. poza tym za często ostatnio pojawiają się 'tajemnicze rozmowy' , gdy to mój tż wychodzi do innego pomieszczenia rozmawiać itd.

* czasami zdarza mu się totalnie znikanie gdzieś. np na imprezach i w miejscach gdzie jest większa dawka alkoholu. po prostu traci poczucie czasu, chwili i sam nie wie co się z nim dzieje. na szczęście zdarzyło się to ze 2 razy tylko.

* no i że nie raz nie umie zorganizować sobie czasu. spóźnia się czasami na spotkania, albo musimy wcześniej się rozstawać bo ma 'ważne sprawy' .

* jest pewny siebie i bardzo odważny. nie da mu się przetłumaczyć czegoś czasami, bo zaraz buzia jest taaaaaakaaaaaaaaaa . a, i jest dość narwany.

może to wszystko źle wyglądać hah, bo tak go przedstawiłam ale nie do końca tak jest jak to możecie odebrać .

[agniesikk]

-jak już pisałam, rzuca brudne majtki i skarpety na podłogę (jak zamieszkamy razem, to się skończą dobre czasy i on o tym już wie :P),
-nigdy mnie nie słucha, że np. ma wziąć stoperan gdy ma biegunkę, bo myśli, że jak wypije powerade to uzupełni elektrolity, a potem ląduje na kroplówce w szpitalu,
-wizyty u dentysty przekłada co chwila, bo ciągle coś ważnego,
-uzewnętrzniam mu się przez telefon, a on nagle "Aguś, spać mi się chce tak bardzo..."
-śpi dłużej niż ja! i to mnie doprowadza do szału jak można spać do 11 czy 12?! to sprzeczne z naturą

[ciri15]

Napisane przez Jacqueline__

dużo złego na temat swojego tż nie mogę powiedzieć- gotuje, sprząta, jest opiekuńczy, dba o mnie, daje poczucie bezpieczeństwa itd itd. ale są rzeczy, czy takie sytuacje w których moje ciśnienie po prostu wynosi niemalże tysiąc pińcset na sto dziewińcset. np:

* koledzy - świata poza nimi nie widzi. jak dzwoni jeden czy drugi to mój luby po prostu odpływa. poza tym za często ostatnio pojawiają się 'tajemnicze rozmowy' , gdy to mój tż wychodzi do innego pomieszczenia rozmawiać itd.

* czasami zdarza mu się totalnie znikanie gdzieś. np na imprezach i w miejscach gdzie jest większa dawka alkoholu. po prostu traci poczucie czasu, chwili i sam nie wie co się z nim dzieje. na szczęście zdarzyło się to ze 2 razy tylko.

* no i że nie raz nie umie zorganizować sobie czasu. spóźnia się czasami na spotkania, albo musimy wcześniej się rozstawać bo ma 'ważne sprawy' .

* jest pewny siebie i bardzo odważny. nie da mu się przetłumaczyć czegoś czasami, bo zaraz buzia jest taaaaaakaaaaaaaaaa . a, i jest dość narwany.

może to wszystko źle wyglądać hah, bo tak go przedstawiłam ale nie do końca tak jest jak to możecie odebrać .

Ja to bym się bała, że on jakieś ciemne interesy prowadzi

[Jacqueline__]

Napisane przez ciri15

Ja to bym się bała, że on jakieś ciemne interesy prowadzi

hah zapytałam kiedyś własnie o to samo. usłyszałam w odpowiedzi że przecież nie handluje bronią, narkotykami i nikogo nie zamordował.

[asvr]

Nie Tż, ale chłopak z którym się spotykam/chodzę wkurza mnie tym, że sie natychmiastowo denerwuje i podnosi głos a nawet krzyczy. Bez powodu. Bo mam inne zdanie.
A moim byłym Tż wkurzało mnie to, że często miał mało czasu by tak po prostu ze mną poleżeć i poleniuchować

[TajSunset]

Wady mojego chopa :
- nerwus
- jak się wkurzy, to foch, nie odzywa się pół dnia
- odwleka zrobienie pewnych rzeczy
- leń ( powinien zrzucić trochę wagi, no ale.. po co

[Dagusiac]

Napisane przez TajSunset

Wady mojego chopa :
- nerwus
- jak się wkurzy, to foch, nie odzywa się pół dnia
- odwleka zrobienie pewnych rzeczy
- leń ( powinien zrzucić trochę wagi, no ale.. po co

Mój ma tak samo, jak pytam o co chodzi to odpowiada "o nic"
A mówią, że to kobiety są humorzaste...

[la_firynda]

Napisane przez Cappuccin0

Cześć!
Każdy z nas nie jest doskonały. Mamy wady, jedni mniej, drudzy więcej. Mnie ciekawi jak to jest z waszymi parterami. Co wam się nie podoba w nich, w wyglądzie lub charakterze. Czy akceptujecie ich w całości, czy mimo tych niedoskonałości kochacie tżów. I napiszcie również jak to było na początku związku, czy od razu to nie stanowiło dla was problemu, czy dopiwro pełna akceptacja przyszła z czasem.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi

Ja jestem z moim TŻ już, albo jak ktoś woli - dopiero 7 miesięcy (znam Go 9 miesięcy) i żadnych wad nie spostrzegłam, naprawdę. Albo ok, jak mam coś znaleźć to niech będzie to, że jest trochę leniwy, nie w sensie darmozjad, nic nie robi cały dzień, tylko siedzi i ogląda mecze, nic z tych rzeczy, bo pracuje, ale chciałabym, żeby np wyszedł ze mną czasem na rower, jogging itp. tzw aktywne spędzanie czasu

[Maalinkaaaa]

Kilka się tych wad Tż-ta znajdzie.

-Jak się kłócimy to tylko ja mówię,krzyczę, a on siedzi i nic nie mówi,odwraca się i potrafi tak baaardzo długo!
wolałabym żeby też powiedział co czuje,co mu się nie podoba,żeby nawet krzyknął,ale nie... On się nie odzywa i jak pierwsza ręki nie wyciągnę to nie wiem.

-jego straszna zazdrość,aż przesadna.

-mam ochotę czasem gdzieś wyjść,a on nie zaproponuje np kina (jak już to na prawdę rzadko)

-mnóstwo razy dziennie pisze mi sms-y co robię,z kim idę,czy są ze mną jacyś koledzy, o czym rozmawiam z nimi ale on mi nie opowiada jak wychodzi z kolegami,albo co robił.


Ale i tak Go kocham najbardziej na świecie!

Jak mi się coś przypomni to dopiszę

[LozaSzydercow]

Nudziarz, zero spontanicznych wypadów, na "randkę" czy seks muszę się z nim umawiać z minimalnie tygodniowym wyprzedzeniem( bo on najchętniej by zamulał w domu, mieszkamy razem) no i największa wada z którą nie mogę się pogodzić... Woli porno od seksu ze mną. Tłumaczy się niby niskim libido, że on tak dużo nie potrzebuje seksu, ale jak przychodzi co do czego to w historii przeglądarki nagle pojawia się cały wachlarz porno stronek... Nie mogę tego znieść. Rozmowy nie przynoszą skutku, bo on sam nie rozumie dlaczego woli porno.

[201612280917]

LozaSzydercow- może powinniście się udać do seksuologa? Moim zdaniem to poważny problem, jeśli mężczyzna woli masturbację/oglądanie porno od seksu...

[LozaSzydercow]

Pewnie prędzej czy później wylądujemy(choć jesteśmy bardzo młodzi). Nasz związek jest ogólnie naprawdę udany, jedynie ten seks... Popracujemy nad tym na pewno. Wczoraj obiecał mi, że będziemy minimum raz w tygodniu się kochać, a porno "muszę mu wybaczyć bo on się masturbuje od nastolatka i jest przyzwyczajony." Nie mogę tego znieść. Strasznie destrukcyjnie to działa na moje poczucie wartości.

[OoDestinyoO]

Wady Tż.
-Straszny pracoholik(jedzie w delegacje w kraj na 2 tyg. wraca w końcu po moich groźbach zerwania po miesiącu)
-Nerwus
-Rozrzuca brudne skarpetki i majtki na podłodze(po jakimś czasie zaniesie do prania ale przecież można zrobić to od razu)
-zero zorganizowania(rzeczy które normalny człowiek robi w kilka sekund/minut on robi to niewyobrazalnie długo)
-czasami drazni mnie jego nadmierna czułość i słodkość(wtedy Tż kojarzy mi się z wielką przesłodzoną bezą)

[ciri15]

Napisane przez LozaSzydercow

Nudziarz, zero spontanicznych wypadów, na "randkę" czy seks muszę się z nim umawiać z minimalnie tygodniowym wyprzedzeniem( bo on najchętniej by zamulał w domu, mieszkamy razem) no i największa wada z którą nie mogę się pogodzić... Woli porno od seksu ze mną. Tłumaczy się niby niskim libido, że on tak dużo nie potrzebuje seksu, ale jak przychodzi co do czego to w historii przeglądarki nagle pojawia się cały wachlarz porno stronek... Nie mogę tego znieść. Rozmowy nie przynoszą skutku, bo on sam nie rozumie dlaczego woli porno.

Nie wytrzymałabym takiej sytuacji... Też by mi poczucie własnej wartosci spadło do 0.

[Stroboskop]

-Skarpetki mojego TŻ stadnie już wędrują pod łóżko (przynajmniej nie widać)
-Jest potworną wiercidupką, jak robi to 5 rzeczy jednocześnie, jak pracuje, to wszędzie, gdzie się da - na niczym nie potrafi skupić 100% uwagi (twierdzi, że na mnie tak )
- Jest niepoprawnym uparciuchem, a szczególni nie lubi, gdy próbuję mu przetłumaczyć, że robi źle w jakiejś "męskiej" sprawie. Jak wychodzi na moje to chodzi niepyszny, albo stara się ukręcić coś na mnie
W sumie to jest to nawet urocze.
Cofam - skarpetki nie są. Czas je wytresować.

[Melanchton]

Ma problemy z procesem decyzyjnym - za dużo analizuje. Choć w sumie to nie aż tak źle, bo ja zupełnie w drugą stronę, a poza tym, kiedy już się na coś ważnego zdecyduje to jest to przynajmniej dobrze przemyślane....
A, i nie lubi jak wyjadam mu z talerza. A ja lubię. Ale kocha mnie tak, że sam mi proponuje czasem jakiś kęsek.