U nas coraz więcej dzieci,a na gadaniu czas szybko nam leci! Mamy Wiosenne 2012 !

[evvcia_]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

wasze dzieciaki jak robia kupke przez sen to sie wybudzaja czy spia dalej?

Moja tak

Nocne karmienia mam podobnie jak Wy tj. po 24, po 3 i koło 6

Hej nadrobiłam z grubsza, bo małe mi tu kwęka i co chwile latałam do łóżeczka. Jutro mamy wizytę u pediatry Trzymajcie kciuki!

Ciekawe co z Jolką?

[tynka88]

ja jeszcze mam pytanie , czy wasze dzieci stekaja podczas snu, wzdychaja? jak ukladacie maluszki do snu?, ja cały czas albo na jeden bok albo na drugi, boje sie ulozyc na plecki.

[lena_mi]

Napisane przez evvcia_

Moja tak

Nocne karmienia mam podobnie jak Wy tj. po 24, po 3 i koło 6

Hej nadrobiłam z grubsza, bo małe mi tu kwęka i co chwile latałam do łóżeczka. Jutro mamy wizytę u pediatry Trzymajcie kciuki!

Ciekawe co z Jolką?

evvcia trzymam mocno kciuki za wizytę Laurki!!!

[cziqua]

na mailu foty wieloryba tylko dla odważnych

Napisane przez Nikii89

No inteligencik z tego Robercika wie kiedy interweniować aby mama długo nie czekała
No i dla obu Panów



Wiem że ma chyba mój numer ale mi nic nie dawała znać ...


Ja już po PUP. Następna wizyta 23.04 no chyba że będę wtedy w szpitalu
Podowiadywałam się co i jak po porodzie i jak urodzę to mam im podrzucić oświadczenie że urodziłam po 31dniach wzywają mnie na wizytę i muszą przedstawić ofertę (pocieszyła mnie babka że raczej dawają jakieś strony internetowe do przejrzenia czy coś takiego...chyba że mają nacisk aby dać mi ofertę pracy) a jak nie to potem wzywają dopiero za 4 miesiące. Nie wyobrażam sobie aby po 4 miesiącach zostawić małego i iść do pracy no ale nie ma się co martwić na zapas ..może nie będą mieli oferty dla mnie
A jak jest u Was ?? Pytanie do dziewczyn które są zarejestrowane w Urzędzie pracy

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------



coś z Nami kwietniówkami jest większość ostatnio nie umie dogadać się z mężem
Ja też nie wstaję rano robić mu śniadania robię je zawsze wieczorem wraz z kolacją tak za jednym razem i potem daję do lodówki a rano on sobie zabiera.
Ale wczoraj mnie tak wkurzył że mu nie zrobiłam

ja ma wizytę 10 kwietnia i powiedziała mi pośredniczka że postara się daleki termin mi dac tzn u mnie będzie tak że mąż mnie i dzidzię po urodzeniu pod swoje ubezpieczenie podciągnie żebym właśnie na te wizyty nie musiała latac

no a moj tata faktycznie nie może się doczekac dzidzi zresztą jak wszyscy bo to będzie pierwszy wnuk i pierwszy prawnuk bo rodzice jedynakami są ja też tż ma brata

mama faktycznie ma szal z psami do strzyżenia możliwe bardzo że właśnie przed świętami

mężu sobie wziął urlop w piątek i we wtorek także będzie 5 dni w domu i się zastanawiam czy będzie ok czy się pozabijamy nie no cieszę się bo we wtorek mam PUP więc mnie zawiezie

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez tynka88

ja jeszcze mam pytanie , czy wasze dzieci stekaja podczas snu, wzdychaja? jak ukladacie maluszki do snu?, ja cały czas albo na jeden bok albo na drugi, boje sie ulozyc na plecki.

wzdycha, kweka, "piszczy" rozne dzwieki z siebie wydaje ja ukladam raz na jeden bok raz na drugi lub na brzuszku a w boczku przez sen Wiktorek sie na plecki przewraca ale glowe czesto ma na bok

[Zia_]

LAseczki dzieki za kciuki za Anagat - przydaly sie Oficjalnie otwieramy kwietniowy wysyp z okazji pelni smsem od Anagat:

"Hejka, My juz po 3,1 kg ur o 6.04. Dosc szybko poszlo"

Ja wiem tyle ze wczoraj rano miala wizyte, lekarka jej wygarnela czop, miala rozwarcie na palec i szyjke miekka i troche skrocona. Po badaniu czula sie 'jak na okres', o 16 miala skurcze co 8 min takie 30-40 sek i wychodzila na spacer Reszta w smsie z rana czyli domyslam sie ze rodzila w nocy.

Napisane przez Mravka

Wlasnie ta zachlannosc mnie przeraza u Robcia, bo wyglada jak dzikie zwierze rozrywajace kawał schabowego . Trzepie glowka na prawo i lewo,a ja sie modle,aby mi sutka nie odgryzl tymi zaciskajacymi się dziąsłami. Kurcze przeciez to nie gumka w majtach, nie rozciagnie się tak bardzo

Lubie twoje opisy Mravka, masz talent do przekladania rzeczywistosci na 'papier'

Cziqua, mama i kacik dla malucha wygladaja na gotowe na malego goscia

[lena_mi]

Napisane przez Zia_

LAseczki dzieki za kciuki za Anagat - przydaly sie Oficjalnie otwieramy kwietniowy wysyp z okazji pelni smsem od Anagat:

"Hejka, My juz po 3,1 kg ur o 6.04. Dosc szybko poszlo"

Ja wiem tyle ze wczoraj rano miala wizyte, lekarka jej wygarnela czop, miala rozwarcie na palec i szyjke miekka i troche skrocona. Po badaniu czula sie 'jak na okres', o 16 miala skurcze co 8 min takie 30-40 sek i wychodzila na spacer Reszta w smsie z rana czyli domyslam sie ze rodzila w nocy.


Lubie twoje opisy Mravka, masz talent do przekladania rzeczywistosci na 'papier'

Cziqua, mama i kacik dla malucha wygladaja na gotowe na malego goscia

gratulacje!

[Asika21]

Dziewczyny opadam z sił Malutka tak płacze, że nie wiem co mam robić, brzuszek twardy od wzdęcia, nic nie pomaga tylko noszenie na rękach a ja już nie mam siły Pręży się, wygina, a ja już na głowie staje żeby jej pomóc Jeszcze męża nie ma więc zostałam z tym wszystkim sama Nie wiem co się z nią dzieje, wcześniej wieczorami miała takie ataki wzdęć a teraz w południe

[Zia_]

Napisane przez Asika21

Dziewczyny opadam z sił Malutka tak płacze, że nie wiem co mam robić, brzuszek twardy od wzdęcia, nic nie pomaga tylko noszenie na rękach a ja już nie mam siły Pręży się, wygina, a ja już na głowie staje żeby jej pomóc Jeszcze męża nie ma więc zostałam z tym wszystkim sama Nie wiem co się z nią dzieje, wcześniej wieczorami miała takie ataki wzdęć a teraz w południe

Asika, moze jakis cieply oklad by pomogl? Nagrzana pieluszka albo termofor?

[Cytrynka_Wawa]

anagat

Napisane przez Asika21

Dziewczyny opadam z sił Malutka tak płacze, że nie wiem co mam robić, brzuszek twardy od wzdęcia, nic nie pomaga tylko noszenie na rękach a ja już nie mam siły Pręży się, wygina, a ja już na głowie staje żeby jej pomóc Jeszcze męża nie ma więc zostałam z tym wszystkim sama Nie wiem co się z nią dzieje, wcześniej wieczorami miała takie ataki wzdęć a teraz w południe

współczuje probowalas nozki do brzuszka zginac? lub rowerek robic? u nas pomaga

[emigra]

Napisane przez desia888

Emigra, Adas tak robil, plakal ze az sinial i tracil oddech, w sumie tylko raz tak bardzo powaznie ze (na szczescie moja mama byla) trzeba bylo Nim potrzasnac i dac mu klapsa, tak zrobila moja mama i pomoglo, ja nie wiedzialam co nalezy zrobic!
Pewnie instynktownie bym zareagowala jakos no ale nie musialam.
W szwecji zrobili mu wtedy ktg i wyszlo na szczescie w porzadku!
Wierze ze maz zrobil sie blady bo to jest okropne!

GRATULACJE 4 TYGODNI
No i dodatkowego straconego 1,3 kg rowniez
Ale ten czas leci!

A my noc mielismy spokojna, ale okolo 5 mnie Adas obudzil ze nie moze spac i chcial przyjsc do nas , no wiec dalam mu jeszcze nurofen i spalismy razem sobie.

Tak wogole to Dzien Dobry!

Ciekaw jak tam Jolka bo ostatnio chyba wczoraj o 22.06 pisala!

Ja pamietam jak moj najmlodszy brat sie zanosil i co rodzice robili ... na niego dzialalo odwrocenie do goy nogami, potrzasanie i klaps ...

Napisane przez natkulec

Dziś Madzia kończy miesiąc

gratulujemy

Napisane przez Asika21

No właśnie my też jak jej przygotowujemy mleczko na konkretną godzinę to potem okazuje się że nie chce jej się jeść i muszę wylewać. Tyle mleka już zmarnowałam, że aż płakać się chce. Właśnie poranna kupa mnie chyba wita, bo znów się malutka pręży i marudzi. Ale dobrze, że ją po tym czopeczku ruszyło i dziecina się wypróżnia w końcu jak należy.

Cos nieoszczedne te nasze corki

Napisane przez Mravka

Ja tez niestetety mialam problemy z łożyskiem i w sumie wszyscy sie dziwia,bo i zdrowo sie odzywialam i nie pale nie pije etc. Robcio przez to taki malutki sie urodził, bo to dziadostwo nie przekazywalo Mu skladników odzywczych. Tez brzuch miałam niewielki, ale brałam to jako "tak poprostu jest".
Ludzie są jednak nieodpowiedzialni,bo tez spotkalam dziewczyne,ktora pytala polozna , gdzie mozna isc zapalic Jej mi nie szkoda..ale Maluszka
(..)

gratulacje z okazji skonczonych 4 tyg my skonczylismy wczoraj
Oj z tym zanoszeniem raz! koszmarne to było. Normalnie czerwony i wstrzymal oddech..szybko Go wzielam na rece i potrząsnelam, wrocil na dobre tory. Jednak zrobilo mi się wtedy poprostu goraco z nerwów, bo az sie boje myslec co by sie stało jakby wtedy był sam.
Zawsze mam takie obawy jak ide brac prysznic...nasluchuje i jestem w pogotowiu aby wyskoczyc w razie W i ratowac
Kochana, a butle je na raty, czy jak sie dossie to juz do konca? odbijasz moze w miedzyczasie?
Wlasnie ta zachlannosc mnie przeraza u Robcia, bo wyglada jak dzikie zwierze rozrywajace kawał schabowego . Trzepie glowka na prawo i lewo,a ja sie modle,aby mi sutka nie odgryzl tymi zaciskajacymi się dziąsłami. Kurcze przeciez to nie gumka w majtach, nie rozciagnie się tak bardzo


Dziewczynki, a kiedy planujecie likwidacje karmien nocnych(w sumie pytanie kiedy sie zaczyna noc, bo dla mnie to te o 24 i 3 to noc) i pozostawienie tylko jednego? Dzis w nocy wlasnie googlalam sobie troche i wyczytalam, ze rzekomo w 6-8tyg mozna zlikwidowac jedno karmienie nocne tak aby Maluszek przesypial 6-7h, ale przed trzeba Go solidnie nafutrowac. np o 18, 20, 22:30 tak ,zeby mial pelny brzusio.
My przewaznie jemy o 24,3,6 chyba,ze w miedzy czasie dluzej przytnie komara,bo sie zdarza,ale to 30min +/- .

A mialas badane przeplywy?


Julka ssie na raty, odbijam ja czasme po 3-4 razy podczas karmienia

Ja nie zamierzam likwidowac karmienia - jak sama zrezygnuje to ok, ale w sumie musze przyznac ze wysypiam sie przy takim rytmie jaki mamy - mala je 21-22, budzi sie 2-2.30 a potem 6-7 i spimy dalej do 10

Napisane przez Aguśkaa83

gratulacje!
Co do zanoszenia sie, moj na szczescie ani jeden ani drugi sie nie zanosili, ale zawsze jak dziecko sie zaniesie mozna dmuchnac w twarz maluszkowi i to przewaznie pomaga.

Julce nie pomaga ...

Napisane przez Cytrynka_Wawa

Wiktorek jak zasnal o 22.00 to sie obudzil o 2.30 w nocy :O ja oczywiście zamiast spokojnie spac czuwałam kiedy sie obudzi i sprawadzalam czy oddycha... no i myslalm ze piers mi wybuchnie taka pelna byla ale generalnie sie wyspałam od 4.00 juz pobudka co 2h standardowo

u nas dzisiaj tak samo


zbieramy sie chyba na spacerek ... choc nie chce mi sie w taka pogode, ale potrzeba nam swiezego powietrza !

[Kulkaaga]

Jako że poszłam w końcu na L4 postanowiłam nie być zaginioną i od ostatniego mojego posta Was nadrabiam

Napisane przez evvcia_

Szukam stanika usztywnianego do karmienia, bo mam już lekki zwis co polecacie? Te z h&m mi nie leżą jakoś, cycki mi na boki uciekają mierzyłam w piątek z nadzieją, że zakupię, ale niestety.

Z tańszych - mama alles, z droższych hotmilki, mama alles polecam brać mniejszy obwód, bo są baaardzo rozciągliwe

Napisane przez julliczka

A i zazdraszczam Ci tych lekcji przewijania - ja nie mam pojęcia jak to się robi, mam nadzieję, że w szpitalu pokażą mi jak to się robi najwyżej na intuicję się zdam

Coraz więcej podobieństw między nami - ja też bez praktyki w tym temacie jestem


Moje dziecko nic sobie nie robi z gadania lekarki, że od 35tc miał się mniej ruszać i wyprawia non stop takie harce, że szok. Nie szło już usiedzieć w pracy, plus jeszcze rwa się odezwała. Niestety - zastępczyni tak pojętna, że moja kom jest czerwona od dzwonienia


Idę dalej ponadrabiać - od razu przepraszam, że tak na raty

[Mravka]

dzisiejszy Robcio;-)

[koniakonia]

Napisane przez Asika21

Dziewczyny opadam z sił Malutka tak płacze, że nie wiem co mam robić, brzuszek twardy od wzdęcia, nic nie pomaga tylko noszenie na rękach a ja już nie mam siły Pręży się, wygina, a ja już na głowie staje żeby jej pomóc Jeszcze męża nie ma więc zostałam z tym wszystkim sama Nie wiem co się z nią dzieje, wcześniej wieczorami miała takie ataki wzdęć a teraz w południe

Asika ja bym poszła do pediatry na Waszym miejscu, dokładnie opisz co się dzieje , może Malusia potrzebuje specjalnego mleka na receptę

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Napisane przez Mravka

dzisiejszy Robcio;-)

Zakochałam się : love:

[aalegna]

Napisane przez tynka88

ja jeszcze mam pytanie , czy wasze dzieci stekaja podczas snu, wzdychaja? jak ukladacie maluszki do snu?, ja cały czas albo na jeden bok albo na drugi, boje sie ulozyc na plecki.

ja dziś właśnie pytałam o to położną mówiła że na boki i na plecki można ale główka na bok i na plecki lepiej w dzień jak jest pod kontrolą, a nocą dla własnego spokoju na bok. Na brzuchu nie kazała pozwalać spać bo wtedy jest największe ryzyko tej śmierci łóżeczkowej.

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez Asika21

Dziewczyny opadam z sił Malutka tak płacze, że nie wiem co mam robić, brzuszek twardy od wzdęcia, nic nie pomaga tylko noszenie na rękach a ja już nie mam siły Pręży się, wygina, a ja już na głowie staje żeby jej pomóc Jeszcze męża nie ma więc zostałam z tym wszystkim sama Nie wiem co się z nią dzieje, wcześniej wieczorami miała takie ataki wzdęć a teraz w południe

współczuje, my to wczoraj przerabialiśmy od 18 do 22 ale był mąż więc się zmienialiśmy. Na dłuższą chwile pomogło tak jak cytrynka napisała przygięcie nózek do brzuszka, wtedy się ładnie wypurtał ale mówie spokoju może było z 10 min i od nowa

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Napisane przez Mravka

dzisiejszy Robcio;-)

jakie ma śliczne duże oczka

[gucia6]

Napisane przez tynka88

ja jeszcze mam pytanie , czy wasze dzieci stekaja podczas snu, wzdychaja? jak ukladacie maluszki do snu?, ja cały czas albo na jeden bok albo na drugi, boje sie ulozyc na plecki.

my kladziemy na pleckach... w koncu mala jest na tyle silna, ze przechyla glowke na boki
zreszta nie raz sie zdarzylo, ze przez sen ulala i nic jej nie jest...
z Sandra bylo to samo

a co do dzwiekow, to tez najrozniejsze przez sen wydaje... od wzdychania, poprzez piszczenie, czasami zdarzy sie jej pojedyncze zalkanie, czy krzyk

Napisane przez Zia_

LAseczki dzieki za kciuki za Anagat - przydaly sie Oficjalnie otwieramy kwietniowy wysyp z okazji pelni smsem od Anagat:

"Hejka, My juz po 3,1 kg ur o 6.04. Dosc szybko poszlo"

gratulacje

Napisane przez Mravka

dzisiejszy Robcio;-)

a to wczorajsza Rita

[Mravka]

Napisane przez cziqua

mama faktycznie ma szal z psami do strzyżenia możliwe bardzo że właśnie przed świętami

mężu sobie wziął urlop w piątek i we wtorek także będzie 5 dni w domu i się zastanawiam czy będzie ok czy się pozabijamy nie no cieszę się bo we wtorek mam PUP więc mnie zawiezie

spedzicie troche czasu razem i ktos z tego napewno wyjdzie zywy wez pod uwage,ze szanse są nierowne, bo dwoch na jednego(Ty w dwupaku )

oo moje niespelnione marzenie bycie psim fryzjerem

Napisane przez Cytrynka_Wawa

wzdycha, kweka, "piszczy" rozne dzwieki z siebie wydaje ja ukladam raz na jeden bok raz na drugi lub na brzuszku a w boczku przez sen Wiktorek sie na plecki przewraca ale glowe czesto ma na bok

u nas to samo, czasem sie zastanawiam ile mam dzieci w tym lozeczku,bo tak skrajne dzwieki jakie wydaje. Chwilami jak dorosły, który się przebusza, chwilami jakby wrocil z imprezy i jojczy pod nosem, a czasem kwili jak przestraszone zwierzatko zagonione w rog.
My spimy na boku, a za dnia na brzuszku, zeby kiszki Mu tam ladnie pracowaly

Napisane przez Zia_

LAseczki dzieki za kciuki za Anagat - przydaly sie Oficjalnie otwieramy kwietniowy wysyp z okazji pelni smsem od Anagat:

"Hejka, My juz po 3,1 kg ur o 6.04. Dosc szybko poszlo"

Ja wiem tyle ze wczoraj rano miala wizyte, lekarka jej wygarnela czop, miala rozwarcie na palec i szyjke miekka i troche skrocona. Po badaniu czula sie 'jak na okres', o 16 miala skurcze co 8 min takie 30-40 sek i wychodzila na spacer Reszta w smsie z rana czyli domyslam sie ze rodzila w nocy.


Lubie twoje opisy Mravka, masz talent do przekladania rzeczywistosci na 'papier'

Cziqua, mama i kacik dla malucha wygladaja na gotowe na malego goscia

oo brawo dla anagat!!!!!!!!!!!1 super!

Napisane przez emigra

Ja pamietam jak moj najmlodszy brat sie zanosil i co rodzice robili ... na niego dzialalo odwrocenie do goy nogami, potrzasanie i klaps ...

gratulujemy

Cos nieoszczedne te nasze corki

A mialas badane przeplywy?


Julka ssie na raty, odbijam ja czasme po 3-4 razy podczas karmienia

Ja nie zamierzam likwidowac karmienia - jak sama zrezygnuje to ok, ale w sumie musze przyznac ze wysypiam sie przy takim rytmie jaki mamy - mala je 21-22, budzi sie 2-2.30 a potem 6-7 i spimy dalej do 10



Julce nie pomaga ...


u nas dzisiaj tak samo


zbieramy sie chyba na spacerek ... choc nie chce mi sie w taka pogode, ale potrzeba nam swiezego powietrza !

usz to my po drodze mamy jeszcze jedna pobudke tak o 24. W sumie jestem w szoku,bo nie czuje sie jak zombie co wiecej nawet wygladam w miare jak człowiek. Doszłam do takiej perfekcji ,że wzięcie prysznica i umycie wlosow to jakies 5 min w porywach, a wyszykowanie się na spacer to 3 min,a nie 30. T sie smieje,ze szkoda,ze wczesniej Roberta nie było, bo wychodzenie zajmowałoby Nam mniej czasu

btw.wlasnie zadzwonil szef,ze przyznal mi premie za 2 polrocze aaaaaa normalnie cudny dzien może w koncu sobie zakupimy łozko na ten podlogowy materac na ktorym spimy m

[lena_mi]

Napisane przez Mravka

dzisiejszy Robcio;-)

cudo piękne oczka ma

[Asika21]

Napisane przez koniakonia

Asika ja bym poszła do pediatry na Waszym miejscu, dokładnie opisz co się dzieje , może Malusia potrzebuje specjalnego mleka na receptę

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

My cały czas jesteśmy w kontakcie z pediatrą i nic nie pomaga. Chyba już pół apteki wykupiłam. Od początku mówiono mi że Zuzia to kolkowe dziecko i będę mieć problemy z nią Po prostu taka jej natura chyba. Czytam na przeróżnych forach, że dziewczynom nic nie pomagało albo pomagało tylko na chwilę. Kolki przechodzą po 3 miesiącu czasem trwaja trochę dłużej, więc chyba tylko cierpliwość mnie uratuje.

[Mravka]

Napisane przez Zia_

LAseczki dzieki za kciuki za Anagat - przydaly sie Oficjalnie otwieramy kwietniowy wysyp z okazji pelni smsem od Anagat:

"Hejka, My juz po 3,1 kg ur o 6.04. Dosc szybko poszlo"

Ja wiem tyle ze wczoraj rano miala wizyte, lekarka jej wygarnela czop, miala rozwarcie na palec i szyjke miekka i troche skrocona. Po badaniu czula sie 'jak na okres', o 16 miala skurcze co 8 min takie 30-40 sek i wychodzila na spacer Reszta w smsie z rana czyli domyslam sie ze rodzila w nocy.


Lubie twoje opisy Mravka, masz talent do przekladania rzeczywistosci na 'papier'

Cziqua, mama i kacik dla malucha wygladaja na gotowe na malego goscia

dziekowac lubie tak sobie popiSac bez sensu

Napisane przez koniakonia

Asika ja bym poszła do pediatry na Waszym miejscu, dokładnie opisz co się dzieje , może Malusia potrzebuje specjalnego mleka na receptę

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------



Zakochałam się : love:

to jest Nas dwie

Napisane przez aalegna

ja dziś właśnie pytałam o to położną mówiła że na boki i na plecki można ale główka na bok i na plecki lepiej w dzień jak jest pod kontrolą, a nocą dla własnego spokoju na bok. Na brzuchu nie kazała pozwalać spać bo wtedy jest największe ryzyko tej śmierci łóżeczkowej.

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------


współczuje, my to wczoraj przerabialiśmy od 18 do 22 ale był mąż więc się zmienialiśmy. Na dłuższą chwile pomogło tak jak cytrynka napisała przygięcie nózek do brzuszka, wtedy się ładnie wypurtał ale mówie spokoju może było z 10 min i od nowa

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------


jakie ma śliczne duże oczka

gwarantuje,ze niczym Go nie szprycujemy, chyba,ze |E| w tym co ja jem tak na Niego dziala

[lena_mi]

Napisane przez aalegna

ja dziś właśnie pytałam o to położną mówiła że na boki i na plecki można ale główka na bok i na plecki lepiej w dzień jak jest pod kontrolą, a nocą dla własnego spokoju na bok. Na brzuchu nie kazała pozwalać spać bo wtedy jest największe ryzyko tej śmierci łóżeczkowej.

a ja myślałam że na pleckach najbezpieczniej..
a jak na bok ułożyć, by mieć pewność że dzieciaczkowi wygodnie?
ja nic nie wiem

jeny dziś chyba cały dzień ryku będę miała tak mi jest źle cholernie, nie wiem co się ze mną dzieje jakaś deprecha mnie chyba łapie

[gucia6]

co do karmienia to ja musze pochwalic moja core ostatnio, bo jak dostaje cyca po kapieli ok 20.30, to spi potem do 3.30-4... (wczoraj musialam ja budzic, bo mnie juz piersi bolaly )


a z tym spaniem to co lekarz/polozna to inna opinia...

w De wlasnie zalecaja spanie tylko na plecach, bo na boczku moze miec zly wplyw na bioderka...
a spanie na brzuchu... hmmm... pewnie blisko polowa z nas byla kladziona do snu na brzuszku i co... tez zyjemy
poza tym sa dzieci, ktore w innej pozycji jak tylko na brzuchu nie zasna

takze bez przesady, na pleckach, tak dlugo jak nikt dziecku nie usztywni glowki w jednej pozycji, to malenstwo sobie poradzi w przypadku ulania


---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez lena_mi

a ja myślałam że na pleckach najbezpieczniej..
a jak na bok ułożyć, by mieć pewność że dzieciaczkowi wygodnie?
ja nic nie wiem

jeny dziś chyba cały dzień ryku będę miała tak mi jest źle cholernie, nie wiem co się ze mną dzieje jakaś deprecha mnie chyba łapie

najlepiej robic tak jak instynkt podpowiada
zreszta obserwujac malucha bedziesz wiedziec, czy mu wygodnie, czy nie... a on tez da napewno znac


i przytulam, przy takim samopoczuciu ... niedlugo z pewnoscia minie

[Flowerbombka]

Jolka to się wczoraj namęczyłaś bidulko z tym złym sampoczuciem i wymiotami...mam nadzieję że juz na porodówce siedzisz

Anagat gratulacje !!!!

Robcio i Rita - 2 słodziaki

Desia oj Adaś bidulek

Julliczka ale fajnie znac tak swoją date porodu
Ja w Twojej sytuacji bym się nie martwiła co ktos pomyśli o Twoim cc, tylko tez bym się na to zdecydowała...to w końcu Twój słuch i nikomu nic do tego

Nikki, Lenka ja tez jestem jakas taka cięta na Tż...zaraz rodzę a mebelki synkanie złożone...wiem, że on pracuje całe dnie, ale kurcze od stycznia w kartonach siedzą...wrrrr.....

Natkulec brawa dla madzi za skończone 4 tygodnie

Mravka Robercik wiedziła kiedy na poczcie dać znac o sobie

[Mravka]

Napisane przez gucia6

my kladziemy na pleckach... w koncu mala jest na tyle silna, ze przechyla glowke na boki
zreszta nie raz sie zdarzylo, ze przez sen ulala i nic jej nie jest...
z Sandra bylo to samo

a co do dzwiekow, to tez najrozniejsze przez sen wydaje... od wzdychania, poprzez piszczenie, czasami zdarzy sie jej pojedyncze zalkanie, czy krzyk


gratulacje





a to wczorajsza Rita

slooooodka Dziewczynka

Napisane przez lena_mi

a ja myślałam że na pleckach najbezpieczniej..
a jak na bok ułożyć, by mieć pewność że dzieciaczkowi wygodnie?
ja nic nie wiem

jeny dziś chyba cały dzień ryku będę miała tak mi jest źle cholernie, nie wiem co się ze mną dzieje jakaś deprecha mnie chyba łapie

Oj Lenka...juz niedluugo..sciskam i przesylam pozytywne fluidy

[evvcia_]

Napisane przez tynka88

ja jeszcze mam pytanie , czy wasze dzieci stekaja podczas snu, wzdychaja? jak ukladacie maluszki do snu?, ja cały czas albo na jeden bok albo na drugi, boje sie ulozyc na plecki.

Różne dziwne dźwięki się z łóżeczka czasem wydobywają a jak zaglądam to malutka śpi w najlepsze ja w dzien układam na pleckach i tak główkę bierze sobie w jedną lub drugą stronę (prosto ma tylko przy przebieraniu i to nie zawsze ), a w nocy to na boczku i przekładam na drugi po karmieniu.

Napisane przez lena_mi

evvcia trzymam mocno kciuki za wizytę Laurki!!!

Napisane przez Zia_

LAseczki dzieki za kciuki za Anagat - przydaly sie Oficjalnie otwieramy kwietniowy wysyp z okazji pelni smsem od Anagat:

"Hejka, My juz po 3,1 kg ur o 6.04. Dosc szybko poszlo"

Gratulacje Ciekawe czy Anagat wpadnie opisać nam jak było i pochwalić się dzidziusiem

Napisane przez Asika21

Dziewczyny opadam z sił Malutka tak płacze, że nie wiem co mam robić, brzuszek twardy od wzdęcia, nic nie pomaga tylko noszenie na rękach a ja już nie mam siły Pręży się, wygina, a ja już na głowie staje żeby jej pomóc Jeszcze męża nie ma więc zostałam z tym wszystkim sama Nie wiem co się z nią dzieje, wcześniej wieczorami miała takie ataki wzdęć a teraz w południe

Współczuję bardzo może trzeba zmieniać mleko aż do skutku? może któreś choć troszkę pomoże. Ja nie wiem co doradzić

Napisane przez Mravka

dzisiejszy Robcio;-)

ale się zmienił dorośleje

Napisane przez gucia6

a to wczorajsza Rita

Ale silna dziewuszka fajniusia

Napisane przez lena_mi

a ja myślałam że na pleckach najbezpieczniej..
a jak na bok ułożyć, by mieć pewność że dzieciaczkowi wygodnie?
ja nic nie wiem

jeny dziś chyba cały dzień ryku będę miała tak mi jest źle cholernie, nie wiem co się ze mną dzieje jakaś deprecha mnie chyba łapie

Lenka głowa do góry, jeszcze troszkę i Kaja będzie, i wszystkie zmartwienia odejdą w siną dal
A co do układania dzidziusia to przyjdzie samo ja o niczym nie miałam pojęcia, a w szpitalu ogarniałam nieźle nie wiem skąd miałam tyle powera i pomysłów co i jak zrobić Jeśli chodzi o układanie na boczek to ja robię tak, że kładę małą na prosto w rożku, zawijam go i układam cały rożek bokiem pod jedną lub drugą ścianką łóżeczka. Czasem dla pewności pod brzuszek zwinięty kocyk przykładam, ale już rzadko

Czekam na paczkę z allegro z poduchą rogalem bo ja nie umiem dalej na siedząco karmić mała mi przelatuje przez ręce taka gibka jest, a w rożku nie potrafię jakoś

[tikki85]

Napisane przez Mravka

dzisiejszy Robcio;-)

Jaki śliczny

Napisane przez gucia6

a to wczorajsza Rita

Słodzinka

Napisane przez Flowerbombka

Nikki, Lenka ja tez jestem jakas taka cięta na Tż...zaraz rodzę a mebelki synkanie złożone...wiem, że on pracuje całe dnie, ale kurcze od stycznia w kartonach siedzą...wrrrr.....

Haha...to co ja mam zrobić? Termin na jutro a łóżeczka dalej brak. Mąż miał w niedzielę zagadać do koleżanki, żeby nam pożyczyła, ale przyjechał do domu niezałatwiając sprawy, bo prrzed kościołem nie będzie. Ręce opadają. Dziś do niego dzwonię i pytam jak chce łóżeczko załatwić jak koleżanka jedzie na święta do PL. Na co on...zaraz zadzwonię...a zresztą...dlaczego ty nie zadzwonisz?
Jakby był bliżej to chyba bym go rozszarpała za to ostatnie zdanie . Jestem wściekła. Jeszcze na dodatek przez mój "cudowny" humor od rana sprzeczam się z mamą. Na szczęście mama się na mnie nie obraża i nie kłóci, bo mnie dobrze zna jaka jestem...a mąż...sam mnie czymś wkurzy, żeby się nie odzywać i mieć wszystko w 4 literach. Jak się nie odzywamy to przynajmniej nic mu nie każę zrobić
No i jeszcze pyta jak się czuję czy mam jakieś przepowiadacze, że urodzę jutro/dziś. Ja na to, że wczoraj miałam, ale to może tak być do 2tyg. Na co on...no to fajnie, bo może w końcu łóżeczko przywiozą Dla kogo fajnie dla tego fajnie.

O kurde...ale się wyżaliłam...sorki Was

[Flowerbombka]

Tikki u Ciebie z tym łóżeczkiem to masakra...najgorsze że ostatnie chwile musimy sie denerwowac zamiast spokojnie czekać na dzieciaczki ze wszystkim juz na tip top przygotowanym..

Ech dziewczyny..nie mam za bardzo doświadczenia z kurierami...czekam na materac do łóżeczka (nie rozłozonego ) i rogal do karmienia, a chciałabym wyjść do sklepu po jedzonko jakies na obiad...czy w razie co kurierzy dzwonią jak kogos nie zastaną w domu? Bo nie chciałabym żeby odesłali te rzeczy....

[Nikii89]

Napisane przez lena_mi

a co z urlopem macierzyńskim?

W urzędzie jestem zarejestrowana jako bezrobotna bez prawa do zasiłku i z tego co wiem nie przysługuje mi macierzyńskie.... no chyba że o czymś nie wiem

Napisane przez cziqua

na mailu foty wieloryba tylko dla odważnych




ja ma wizytę 10 kwietnia i powiedziała mi pośredniczka że postara się daleki termin mi dac tzn u mnie będzie tak że mąż mnie i dzidzię po urodzeniu pod swoje ubezpieczenie podciągnie żebym właśnie na te wizyty nie musiała latac

no a moj tata faktycznie nie może się doczekac dzidzi zresztą jak wszyscy bo to będzie pierwszy wnuk i pierwszy prawnuk bo rodzice jedynakami są ja też tż ma brata

mama faktycznie ma szal z psami do strzyżenia możliwe bardzo że właśnie przed świętami

mężu sobie wziął urlop w piątek i we wtorek także będzie 5 dni w domu i się zastanawiam czy będzie ok czy się pozabijamy nie no cieszę się bo we wtorek mam PUP więc mnie zawiezie

Też muszę pogadać z TŻ aby mnie podciągnął po swoje ubezpieczenie, bo że syna podciągnie to na pewno.

U Nas też pierwszy wnuk z dwóch stron

No to fajnie 5 dni razem e tam aż tak źle nie będzie

Napisane przez Zia_

LAseczki dzieki za kciuki za Anagat - przydaly sie Oficjalnie otwieramy kwietniowy wysyp z okazji pelni smsem od Anagat:

"Hejka, My juz po 3,1 kg ur o 6.04. Dosc szybko poszlo"

Ja wiem tyle ze wczoraj rano miala wizyte, lekarka jej wygarnela czop, miala rozwarcie na palec i szyjke miekka i troche skrocona. Po badaniu czula sie 'jak na okres', o 16 miala skurcze co 8 min takie 30-40 sek i wychodzila na spacer Reszta w smsie z rana czyli domyslam sie ze rodzila w nocy.

GRATULACJE

Napisane przez tikki85

Jaki śliczny


Słodzinka

Haha...to co ja mam zrobić? Termin na jutro a łóżeczka dalej brak. Mąż miał w niedzielę zagadać do koleżanki, żeby nam pożyczyła, ale przyjechał do domu niezałatwiając sprawy, bo prrzed kościołem nie będzie. Ręce opadają. Dziś do niego dzwonię i pytam jak chce łóżeczko załatwić jak koleżanka jedzie na święta do PL. Na co on...zaraz zadzwonię...a zresztą...dlaczego ty nie zadzwonisz?
Jakby był bliżej to chyba bym go rozszarpała za to ostatnie zdanie . Jestem wściekła. Jeszcze na dodatek przez mój "cudowny" humor od rana sprzeczam się z mamą. Na szczęście mama się na mnie nie obraża i nie kłóci, bo mnie dobrze zna jaka jestem...a mąż...sam mnie czymś wkurzy, żeby się nie odzywać i mieć wszystko w 4 literach. Jak się nie odzywamy to przynajmniej nic mu nie każę zrobić
No i jeszcze pyta jak się czuję czy mam jakieś przepowiadacze, że urodzę jutro/dziś. Ja na to, że wczoraj miałam, ale to może tak być do 2tyg. Na co on...no to fajnie, bo może w końcu łóżeczko przywiozą Dla kogo fajnie dla tego fajnie.

O kurde...ale się wyżaliłam...sorki Was

Najlepiej się wyżalić i nie masz za co przepraszać
Dziś dużo z Nas w kiepskich nerwowych nastrojach....
Ja sobie tłumaczę to tą końcówką... Jeszcze trochę dziewczyny musimy dać radę


Teściowa się do mnie chyba nie odzywa za to że nie chciałam aby mnie do PUP zawiozła. Chodzi po dole bo sprząta u dziadka i o dziwo nie weszła do mnie ani razu. I przysłała teścia z jajkami na święta
Szczerze lotto mi to przynajmniej nie wysłuchuję kto, z kim, dlaczego i po co

[alamig]

Napisane przez Flowerbombka

Ech dziewczyny..nie mam za bardzo doświadczenia z kurierami...czekam na materac do łóżeczka (nie rozłozonego ) i rogal do karmienia, a chciałabym wyjść do sklepu po jedzonko jakies na obiad...czy w razie co kurierzy dzwonią jak kogos nie zastaną w domu? Bo nie chciałabym żeby odesłali te rzeczy....

Do mnie kurier zawsze dzwoni kilka minut wcześniej żeby spytać czy jestem w domu

[koniakonia]

Napisane przez Asika21

My cały czas jesteśmy w kontakcie z pediatrą i nic nie pomaga. Chyba już pół apteki wykupiłam. Od początku mówiono mi że Zuzia to kolkowe dziecko i będę mieć problemy z nią Po prostu taka jej natura chyba. Czytam na przeróżnych forach, że dziewczynom nic nie pomagało albo pomagało tylko na chwilę. Kolki przechodzą po 3 miesiącu czasem trwaja trochę dłużej, więc chyba tylko cierpliwość mnie uratuje.

Aha, to faktycznie cierpliwość i nic więcej, dużo sił życzę