Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz. VI - Strona 45 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Pokaż wyniki sondy: Jaki wybieramy tytuł VII cz. naszego wątku?
Wiosna za oknem, pąki strzelają, kolejne Mamuśki na porodówki gnają. V-VI 2012 cz.VII 3 4,35%
Wiosna za oknem,wyprawki czekają, kolejne Mamuśki na porodówki gnają.V-VI 2012 cz.VII 5 7,25%
Która następna?Której się spieszy? Wciąż mamy w wątku za mało dzieci.V-VI 2012 cz.VII 7 10,14%
Ptaszki ćwierkają, wiosna wszędzie, który brzdąc następny będzie? V-VI 2012 cz. VII 11 15,94%
W nosie z terminami, pierwsze na wątku Mamy już mamy. Mamy V-VI 2012 cz. VII 3 4,35%
To my, Mamy majowo-czerwcowe! Na dzieci czekają wyprawki gotowe.Mamy V-VI 2012 cz.VII 5 7,25%
Worek z dziećmi rozwiązany, pierwsze Mamy w wątku... mamy! Mamy V-VI 2012 cz. VII 23 33,33%
Worek z dziećmi rozwiązany, już są w wątku pierwsze Mamy! Mamy V-VI 2012 cz. VII 9 13,04%
Pierwsze dzieci tulą nasze mamy, na kolejne już czekamy. Mamy V-VI 2012 cz. VII 1 1,45%
Pierwsze dzieci witają nasze mamy, na kolejne już czekamy. Mamy V-VI 2012 cz. VII 2 2,90%
Głosujący: 69. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-04-05, 13:13   #1321
fonn
Rozeznanie
 
Avatar fonn
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 814
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Cytat:
Napisane przez stokroteczka777 Pokaż wiadomość
Kurcze chyba pójdę do apteki.Dziś w nocy normalnie wrzasnęłam z bólu, bo czego jak czego ale tego bólu znieść nie umiałam. Tża nawet obudziłam. To jest taki ból że można sobie włosy z głowy rwać. To jest gorsze od zapalenia nerki, kiedy to myślałam, że już nic bardziej boleć nie może. A jednak.
Bólu nerki na szczęście nie znam, ale zgadzam się, że taki ostry skurcz to koszmar.
Pójdź do apteki przedstaw sprawę farmaceucie i może coś podpowie. A może też za kilka dni uda Ci się dostać "między pacjentami" do Twojego ginekologa? Warto byłoby go zapytać, moim zdaniem. Może coś jeszcze podpowie.
fonn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 13:13   #1322
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Cześć Dziewczynki,
Przyszłam się z Wami powolutku pożegnać. Wydaje mi się, że należy Wam się ode mnie kilka słów wyjaśnienia, tyle tu razem siedziałyśmy, bardzo się z Wami zżyłam. Oszczędzę Wam oczywiście szczegółów. Ale na wszelki wypadek wszystko zapiszę na szaro, gdyby któraś z Was nie miała ochoty tego czytać, co w pełni rozumiem.

Tak jak pisałam, pojechałam kontrolnie sprawdzić, czy z dzieckiem wszystko w porządku. Niestety już po minie lekarza, gdy przyłożył głowicę do brzuszka wiedziałam, że nie.
Lekarz powiedział, że nie widzi tętna i mam natychmiast iść do szpitala, jeśli drugi lekarz to potwierdzi, to będzie trzeba wywołać poród.
Wychodząc z gabinetu, byłam jak w amoku, dobrze, że do szpitala miałam niedaleko. Nie wiedziałam, co robić, jak to przekazać rodzinie. Mama i mąż przyjechali do mnie od razu.
Niestety w szpitalu diagnoza mojego lekarza się potwierdziła. Co więcej, USG pokazało wiele rozbieżności, dziecko było mniejsze niż wskazywałby na to tydzień ciąży. I prawie nie było wód płodowych.
Postanowiono wywołać poród. Dostałam oksytocynę i tabletkę zmiękczającą szyjkę. Zostałam położona sama na sali i na szczęście nie na porodówce, tylko na ginekologii.
Oksytocyna szybko zadziałała, pełne rozwarcie miałam w ciągu 1,5 godziny, szybko urodziłam - siłami natury, mimo, że dziecko było ułożone pośladkowo do samego końca. Nie byłam nacinana. Dawid urodził się z wagą 1020 g i 44 cm. O bólu porodowym (tzn. skurczach, sam poród mnie nie bolał) zapomina się w ciągu minuty. Ja wprawdzie rodziłam maleńkie dziecko, ale same wiecie, jaką byłam zawsze histeryczką. Po 16 podłączono oksytocynę, o 20 byłam z powrotem na sali (miałam też łyżeczkowanie).
Po porodzie dobrze się czułam, leżałam jeden dzień w szpitalu i dzisiaj rano mnie wypuszczono.
Powodu śmierci dziecka nie znam, wykaże go sekcja za jakieś 2-3 tygodnie.
Ze mną fizycznie wszystko w porządku, dostaję leki, antybiotyk, tabletki na wstrzymanie pokarmu, itd.
Psychicznie nie ma co pisać, świat mi się zawalił. Mam dwa miesiące urlopu połogowego.
Ordynator w szpitalu bardzo się przejął moją sytuacją, personel z wyjątkiem innych lekarzy niż ordynator i mój lekarz prowadzący był również bardzo miły. Moja mama i mój mąż zareagowali dosyć ostro na wszystkie wiadomości, bo jeszcze półtora tygodnia temu leżałam na oddziale, miałam USG i nic nie wskazywało nieprawidłowości. Była więc wymiana zdań z lekarzami, którzy potem byli dla mnie niemili, ale nie chcę wchodzić w szczegóły, gdyż ta sytuacja już kompletnie mnie nie obchodzi. Pokazuje tylko, jaki to szpital i wskazuje na moje przyszłe wybory.
Wczoraj przyszła do mnie też pani psycholog (z polecenia ordynatora), ale niewiele mi pomogła, bo tak naprawdę pomóc mi nie może nikt.
Jutro pożegnamy się z synkiem.
Mój mąż jest dla mnie ogromnym wsparciem, jest idealny, gdyby nie on, byłoby ze mną naprawdę źle.
Bardzo pomaga mi też mama, choć ona podchodzi do sprawy również bardzo emocjonalnie.
Ja teraz muszę dojść do siebie, choć nie jest to łatwe. Wypłakałam już morze łez. Ale mam naprawdę cudownego męża, który w obliczu tej sytuacji całkowicie mnie wspiera i to, że jestem w stanie dzisiaj siedzieć i pisać też mu zawdzięczam. Niejako chcę pozamykać pewne sprawy, żeby do tego nie wracać. W domu mam już wszystko pochowane. Bardzo boję się jutra. Ale musimy pożegnać i pochować naszego Aniołka w godny sposób, tak, jak na to zasługuje.


A teraz słówko do Was: Dziewczyny, przeogromnie dziękuję Wam za wsparcie, teraz i za każdym razem, jak miałam jakiś problem. Spędziłam tu z Wami cudowne pół roku, mogąc się dzielić wszystkimi radościami i wątpliwościami. Z całego serca życzę Wam wszystkiego dobrego, oby nikomu nie przydarzyła się już żadna tragedia, taka ani inna. I mam nadzieję, że kiedyś jeszcze spotkamy się w jakimś wątku w tym dziale. Trzymam mocno kciuki za Wasze porody i zdrowie Wasze i dzieci.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 13:16   #1323
kapukat
Zakorzenienie
 
Avatar kapukat
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 276
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Cytat:
Napisane przez stokroteczka777 Pokaż wiadomość
Dziewczyny pomóżcie. Od kilku dni jeden raz w nocy mam mega mocny skurcz łydki, ale przeokropny. Spotkałam wczoraj znajomą położną, i zapytałam czy bez konsultacji z lekarzem mogę zażywać np magnez na te skurcze. Powiedziała że jak najbardziej. Więc dziś zakupiłam Magnez. Ale okazało się, że to jest magnez z wit B6. I było by chyba ok, gdyby nie fakt, że w przyjmowanym przeze mnie Prenatalu, jest już wit B6 w dawce 185% zalecanego dziennego spożycia!!! Bierzecie może magnez na skurcze łydek? Albo coś innego? może mi podpowiecie co mam zrobić? Kupić zwykły magnez? Dzwonienie do ginekologa w moim przypadku nic nie da, bo tam odbiera jego chyba mama w domu i nie ma możliwości przełączenia do gabinetu. Komórki swojej on nie podaje.
jak Cię łapie skurcz to skieruj palce do siebie - to pomoże naciągnij stopę po prostu.

Cytat:
Napisane przez fonn Pokaż wiadomość
Na skurcze warto brać magnez z potasem, czyli np. Aspargin (tanio dostępny w aptekach). Mnie ze dwie noce temu taki skurcz w łydce złapał, że o mało nie spadłam z łóżka :/ i potem cały dzień czułam w tej łydce bolesne napięcie.

Ja biorę Femibion natal 2 i niczym więcej się nie wspomagam, ale może powinnam

Wszelkie zmiany dawkowania konsultowałabym z lekarzem, ewentualnie farmaceutą przy zakupie.

ja biorę tylko prenetalcare czy coś takiego i żelazo bo mnie zmusili nic więcej nie zamierzam
kapukat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 13:17   #1324
fonn
Rozeznanie
 
Avatar fonn
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 814
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Cytat:
Napisane przez stokroteczka777 Pokaż wiadomość
Kurcze chyba pójdę do apteki.Dziś w nocy normalnie wrzasnęłam z bólu, bo czego jak czego ale tego bólu znieść nie umiałam. Tża nawet obudziłam. To jest taki ból że można sobie włosy z głowy rwać. To jest gorsze od zapalenia nerki, kiedy to myślałam, że już nic bardziej boleć nie może. A jednak.


edit
Poinformuj lekarza: Gdy masz niewydolność nerek, miastenię (chorobę, której towarzyszy zwiotczenie mięśni), nietolerancję niektórych cukrów. Gdy przyjmujesz antybiotyki, doustne leki przeciwzakrzepowe, preparaty wapnia i/lub żelaza. Jeśli jesteś lub przypuszczasz, że jesteś w ciąży, a także gdy karmisz piersią. Przed zastosowaniem leku należy poradzić się lekarza.
Lekarz Ci zalecił Aspargin?
Nie, ja nie biorę w ciąży Asparginu. Brałam go kiedyś jak zdarzały mi się skurcze, ale odstawiłam, kiedy zaczęłam przyjmować leki przeciwzakrzepowe (bo właśnie przeczytałam to co tu wkleiłaś w ulotce ). W ciąży nie brałam. To zapytałabym właśnie w aptece albo u lekarza. Myślę, że nawet internista mógłby tu się wypowiedzieć.


A magnez i potas to najlepszy zestaw antyskurczowy dlatego go poleciłam. Ale oczywiście lepiej nie brać nic przed konsultacją z lekarzem.

Masowałaś nogę po skurczu?
fonn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 13:21   #1325
begie13
Zadomowienie
 
Avatar begie13
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 1 940
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Cytat:
Napisane przez fonn Pokaż wiadomość
Miałam wczoraj wizytę u gina w szpitalu, poszłam przed wizytą na pomiary i tam położna zaleciła ktg, bo puls dziecka jej się nie spodobał
więc spędziłam 20 minut na stole do ktg i zgodnie z poleceniem próbowałam liczyć ruchy dziecka, a on się jak na złość prawie nie ruszał, chociaż to jego pora. Myślałam cały czas o Perse miałyśmy termin na ten sam dzień i przez to badanie byłam podwójnie przerażona. Na szczęście wyszło dobrze.
Jutro jeszcze mam usg w południe.

Ale dziś mały kopał nieprzerwanie od 7 do 13, niedawno przestał i wydaje mi się, że wreszcie zaczyna się obracać nogami do góry (bo kopie mnie w żołądek i linię żeber).
ojej pewnie najadłaś się strachu... ale dobrze z dzieciaczkiem wszystko w porządku

Cytat:
Napisane przez fonn Pokaż wiadomość

Ja biorę Femibion natal 2 i niczym więcej się nie wspomagam, ale może powinnam
Ja biorę Femibion Natal Classic i też poza tym nic innego nie biorę a czasem zdarzy się lekki skurcz w łydce gdy się przeciągam w nocy, poza tym raz miałam taki okropny, że ból w przy chodzeniu czułam 2 dni.
__________________
Antosia


Wanda
begie13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 13:24   #1326
kapukat
Zakorzenienie
 
Avatar kapukat
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 276
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33364553]Cześć Dziewczynki,
Przyszłam się z Wami powolutku pożegnać. Wydaje mi się, że należy Wam się ode mnie kilka słów wyjaśnienia, tyle tu razem siedziałyśmy, bardzo się z Wami zżyłam. Oszczędzę Wam oczywiście szczegółów. Ale na wszelki wypadek wszystko zapiszę na szaro, gdyby któraś z Was nie miała ochoty tego czytać, co w pełni rozumiem.

Tak jak pisałam, pojechałam kontrolnie sprawdzić, czy z dzieckiem wszystko w porządku. Niestety już po minie lekarza, gdy przyłożył głowicę do brzuszka wiedziałam, że nie.
Lekarz powiedział, że nie widzi tętna i mam natychmiast iść do szpitala, jeśli drugi lekarz to potwierdzi, to będzie trzeba wywołać poród.
Wychodząc z gabinetu, byłam jak w amoku, dobrze, że do szpitala miałam niedaleko. Nie wiedziałam, co robić, jak to przekazać rodzinie. Mama i mąż przyjechali do mnie od razu.
Niestety w szpitalu diagnoza mojego lekarza się potwierdziła. Co więcej, USG pokazało wiele rozbieżności, dziecko było mniejsze niż wskazywałby na to tydzień ciąży. I prawie nie było wód płodowych.
Postanowiono wywołać poród. Dostałam oksytocynę i tabletkę zmiękczającą szyjkę. Zostałam położona sama na sali i na szczęście nie na porodówce, tylko na ginekologii.
Oksytocyna szybko zadziałała, pełne rozwarcie miałam w ciągu 1,5 godziny, szybko urodziłam - siłami natury, mimo, że dziecko było ułożone pośladkowo do samego końca. Nie byłam nacinana. Dawid urodził się z wagą 1020 g i 44 cm. O bólu porodowym (tzn. skurczach, sam poród mnie nie bolał) zapomina się w ciągu minuty. Ja wprawdzie rodziłam maleńkie dziecko, ale same wiecie, jaką byłam zawsze histeryczką. Po 16 podłączono oksytocynę, o 20 byłam z powrotem na sali (miałam też łyżeczkowanie).
Po porodzie dobrze się czułam, leżałam jeden dzień w szpitalu i dzisiaj rano mnie wypuszczono.
Powodu śmierci dziecka nie znam, wykaże go sekcja za jakieś 2-3 tygodnie.
Ze mną fizycznie wszystko w porządku, dostaję leki, antybiotyk, tabletki na wstrzymanie pokarmu, itd.
Psychicznie nie ma co pisać, świat mi się zawalił. Mam dwa miesiące urlopu połogowego.
Ordynator w szpitalu bardzo się przejął moją sytuacją, personel z wyjątkiem innych lekarzy niż ordynator i mój lekarz prowadzący był również bardzo miły. Moja mama i mój mąż zareagowali dosyć ostro na wszystkie wiadomości, bo jeszcze półtora tygodnia temu leżałam na oddziale, miałam USG i nic nie wskazywało nieprawidłowości. Była więc wymiana zdań z lekarzami, którzy potem byli dla mnie niemili, ale nie chcę wchodzić w szczegóły, gdyż ta sytuacja już kompletnie mnie nie obchodzi. Pokazuje tylko, jaki to szpital i wskazuje na moje przyszłe wybory.
Wczoraj przyszła do mnie też pani psycholog (z polecenia ordynatora), ale niewiele mi pomogła, bo tak naprawdę pomóc mi nie może nikt.
Jutro pożegnamy się z synkiem.
Mój mąż jest dla mnie ogromnym wsparciem, jest idealny, gdyby nie on, byłoby ze mną naprawdę źle.
Bardzo pomaga mi też mama, choć ona podchodzi do sprawy również bardzo emocjonalnie.
Ja teraz muszę dojść do siebie, choć nie jest to łatwe. Wypłakałam już morze łez. Ale mam naprawdę cudownego męża, który w obliczu tej sytuacji całkowicie mnie wspiera i to, że jestem w stanie dzisiaj siedzieć i pisać też mu zawdzięczam. Niejako chcę pozamykać pewne sprawy, żeby do tego nie wracać. W domu mam już wszystko pochowane. Bardzo boję się jutra. Ale musimy pożegnać i pochować naszego Aniołka w godny sposób, tak, jak na to zasługuje.

A teraz słówko do Was: Dziewczyny, przeogromnie dziękuję Wam za wsparcie, teraz i za każdym razem, jak miałam jakiś problem. Spędziłam tu z Wami cudowne pół roku, mogąc się dzielić wszystkimi radościami i wątpliwościami. Z całego serca życzę Wam wszystkiego dobrego, oby nikomu nie przydarzyła się już żadna tragedia, taka ani inna. I mam nadzieję, że kiedyś jeszcze spotkamy się w jakimś wątku w tym dziale. Trzymam mocno kciuki za Wasze porody i zdrowie Wasze i dzieci.[/QUOTE]

Perse bardzo Ci współczuje, płacze za każdym razem kiedy Cię wspominam i nie mogę sobie nawet wyobrazić przeogromu Twojego bólu. Możesz być dumna z siebie, za postawę jaką masz, za to że potrafisz stawić temu wszystkiemu czoło. Mam nadzieję, że uda nam się spotkać na wątku o którym piszesz... i że niebawem będziesz się cieszyć wszytkim tym co teraz Ci odebrano! Tulę
kapukat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 13:25   #1327
anulka4771
Wtajemniczenie
 
Avatar anulka4771
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 2 852
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Perse poryczałam się kochana.Słowami nie napisze tego co czuję,lecz nie to jest ważne.Dobrze że masz oparcie w mężu,teraz on jest Ci,Wam najbardziej potrzebny.My też tobie dziękujemy ze ten czas wspólnie spędzony,jeżeli będziesz miała siły zawsze możesz do nas napisać.
__________________
12.11.2009r-żonka

Filipek ur 28.12.2007
Szymonek ur 15.05.2012

Ćwiczę
anulka4771 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 13:27   #1328
fonn
Rozeznanie
 
Avatar fonn
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 814
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Persephone, Kochana
Nie umiem powiedzieć, jak bardzo współczuję Ci utraty Maleństwa. Czułam się tu na wątku jak Twoja ciążowa bliźniaczka, przez ten sam termin jak każdą z nas zmroziła mnie wiadomość przekazana przez Anię i później przez Gabi.
Rozumiem, że chcesz się z nami pożegnać, też bym chyba nie zniosła w Twojej sytuacji dalszej obecności wśród oczekujących.
I z całego serducha życzę Ci, żebyś w najlepszym dla Was momencie znowu zaszła w ciążę i przeszła szczęśliwe przez całe jej dziewięć miesięcy. Kto jak kto, ale Ty już absolutnie wyczerpałaś limit złych przygód więc kolejnym razem z pewnością wszystko będzie dobrze.

Raz jeszcze życzę Tobie i Twojemu mężowi dużo siły na te najbliższe trudne dni. To wspaniale, że masz w mężu i mamie tyle wsparcia. Niech następnym razem nie czekają Cię już żadne nerwowe przeżycia.
fonn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 13:33   #1329
onething
Zadomowienie
 
Avatar onething
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 266
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Cytat:
Napisane przez fonn Pokaż wiadomość
Onething, a może coś z mojego ulubionego kulinarnego bloga Cię zainspiruje


Mnie się podoba ten przepis, jeśli mąż mięsożerny, to można do tego podać np. pociętą na paski lub małe kawałeczki pierś kurczaka, usmażoną na złoto. Ja ostatnio zrobiłam takie właśnie małe kawałki kurzej piersi w sposób następujący:
pociętego kurczaka (takie kostki 2x2 cm) bez doprawiania obtaczałam w panierce - mąka kukurydziana wymieszana z pieprzem cytrynowym i vegetą. I takie kawałki prosto na gorący olej, usmażyłam na rumiano-złocisty kolor były baaardzo smaczne i chrupiące
Na pewno na przyszłość skorzystam, bo widzę że stronka świetna i przepisy pyszności.

Cytat:
Napisane przez fonn Pokaż wiadomość
Wiem, że co szpital to inne zwyczaje i wymogi, ale pokażę Wam listę rzeczy do zabrania na porodówkę dostępną na stronie mojego szpitala:
http://szpitalmadalinskiego.pl/abcpa...obytuwszpitalu

Może Wam się przyda przy szykowaniu torby
U mnie na stronie szpitala piszę jedno,a dziś rozmawiałam z dziewczyną która tam rodziła i podobno trzeba wziąć np. pieluchy, więc pójdę sobie za niedługo do szpitala i zapytam co i jak już konkretnie.

Cytat:
Napisane przez anulka4771 Pokaż wiadomość

Ja kupiłam pampersy 1 od 2-5kg małą paczkę żeby wziąć ją do szpitala i narazie jedną paczkę 2 od 3-6kg(108sztuk) planuję jeszcze kupić z jedną paczkę 2.
I chyba też tak zrobię, że kupię małą paczkę Pampersów 1, a później 2, albo Dady lub Huggies (zobaczymy jak dziecię będzie reagowało).
Cytat:
Napisane przez blueelektron Pokaż wiadomość
Odnośnie Rp- uważam, że nie ma porównania z rajemrodzica, informację emailowe czytelne, kultura odpowiedzi, wczoraj właśnie przyszła mi od niego paczka i w pudełkuz laktatorem np. nie było pojemniczka , poinformowałam go o tym, odpisał mi, że bardzo przepraszają i że doślą, nie robił żadnych problemów, paczka odpowiednio starannie zapakowana, natomiast rajrodzica wszystko wrzucił to jednej" tytki", późna wysyłka i jeszcze niezbyt miłe emaile zwrotne. Ogólnie można porównać u tych dwóch sprzedawców liczbę negatywnych komentarzy. Podsumowując czas wysyłki na paczkę od rp czekałam 2 dni, od rajrodzica około 2 tyg.


Czyli mówisz, że nie mam co wyczekiwać w najbliższych dniach paczki od rajrodzica i lepiej uzbroić mi się w cierpliwość heh. Mam nadzieję, że chociaż rzeczy będą dobre gatunkowo

Cytat:
Napisane przez blueelektron Pokaż wiadomość
ja to widzę tak, fasolka z masełkiem i bułką tartą, ziemniaczki z koperkiem, jajo sadzone i maślanka
Aaaaaa za późno doczytałam, ale już wiem co będzie jutro na obiad




Cytat:
Napisane przez stokroteczka777 Pokaż wiadomość
Dziewczyny pomóżcie. Od kilku dni jeden raz w nocy mam mega mocny skurcz łydki, ale przeokropny. Spotkałam wczoraj znajomą położną, i zapytałam czy bez konsultacji z lekarzem mogę zażywać np magnez na te skurcze. Powiedziała że jak najbardziej. Więc dziś zakupiłam Magnez. Ale okazało się, że to jest magnez z wit B6. I było by chyba ok, gdyby nie fakt, że w przyjmowanym przeze mnie Prenatalu, jest już wit B6 w dawce 185% zalecanego dziennego spożycia!!! Bierzecie może magnez na skurcze łydek? Albo coś innego? może mi podpowiecie co mam zrobić? Kupić zwykły magnez? Dzwonienie do ginekologa w moim przypadku nic nie da, bo tam odbiera jego chyba mama w domu i nie ma możliwości przełączenia do gabinetu. Komórki swojej on nie podaje.
Ja na skurcze piję magnez z wit. B6 (rozpuszczalne tabletki coś a'la Plusz), i do tego jem witamy dla ciężarnych i odkąd piję ten magnez to skurcze praktycznie w całości zniknęły, choć wydaje mi się że to bardziej zasługa wit. B6.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33364553]Cześć Dziewczynki,
Przyszłam się z Wami powolutku pożegnać. Wydaje mi się, że należy Wam się ode mnie kilka słów wyjaśnienia, tyle tu razem siedziałyśmy, bardzo się z Wami zżyłam. Oszczędzę Wam oczywiście szczegółów. Ale na wszelki wypadek wszystko zapiszę na szaro, gdyby któraś z Was nie miała ochoty tego czytać, co w pełni rozumiem.

Tak jak pisałam, pojechałam kontrolnie sprawdzić, czy z dzieckiem wszystko w porządku. Niestety już po minie lekarza, gdy przyłożył głowicę do brzuszka wiedziałam, że nie.
Lekarz powiedział, że nie widzi tętna i mam natychmiast iść do szpitala, jeśli drugi lekarz to potwierdzi, to będzie trzeba wywołać poród.
Wychodząc z gabinetu, byłam jak w amoku, dobrze, że do szpitala miałam niedaleko. Nie wiedziałam, co robić, jak to przekazać rodzinie. Mama i mąż przyjechali do mnie od razu.
Niestety w szpitalu diagnoza mojego lekarza się potwierdziła. Co więcej, USG pokazało wiele rozbieżności, dziecko było mniejsze niż wskazywałby na to tydzień ciąży. I prawie nie było wód płodowych.
Postanowiono wywołać poród. Dostałam oksytocynę i tabletkę zmiękczającą szyjkę. Zostałam położona sama na sali i na szczęście nie na porodówce, tylko na ginekologii.
Oksytocyna szybko zadziałała, pełne rozwarcie miałam w ciągu 1,5 godziny, szybko urodziłam - siłami natury, mimo, że dziecko było ułożone pośladkowo do samego końca. Nie byłam nacinana. Dawid urodził się z wagą 1020 g i 44 cm. O bólu porodowym (tzn. skurczach, sam poród mnie nie bolał) zapomina się w ciągu minuty. Ja wprawdzie rodziłam maleńkie dziecko, ale same wiecie, jaką byłam zawsze histeryczką. Po 16 podłączono oksytocynę, o 20 byłam z powrotem na sali (miałam też łyżeczkowanie).
Po porodzie dobrze się czułam, leżałam jeden dzień w szpitalu i dzisiaj rano mnie wypuszczono.
Powodu śmierci dziecka nie znam, wykaże go sekcja za jakieś 2-3 tygodnie.
Ze mną fizycznie wszystko w porządku, dostaję leki, antybiotyk, tabletki na wstrzymanie pokarmu, itd.
Psychicznie nie ma co pisać, świat mi się zawalił. Mam dwa miesiące urlopu połogowego.
Ordynator w szpitalu bardzo się przejął moją sytuacją, personel z wyjątkiem innych lekarzy niż ordynator i mój lekarz prowadzący był również bardzo miły. Moja mama i mój mąż zareagowali dosyć ostro na wszystkie wiadomości, bo jeszcze półtora tygodnia temu leżałam na oddziale, miałam USG i nic nie wskazywało nieprawidłowości. Była więc wymiana zdań z lekarzami, którzy potem byli dla mnie niemili, ale nie chcę wchodzić w szczegóły, gdyż ta sytuacja już kompletnie mnie nie obchodzi. Pokazuje tylko, jaki to szpital i wskazuje na moje przyszłe wybory.
Wczoraj przyszła do mnie też pani psycholog (z polecenia ordynatora), ale niewiele mi pomogła, bo tak naprawdę pomóc mi nie może nikt.
Jutro pożegnamy się z synkiem.
Mój mąż jest dla mnie ogromnym wsparciem, jest idealny, gdyby nie on, byłoby ze mną naprawdę źle.
Bardzo pomaga mi też mama, choć ona podchodzi do sprawy również bardzo emocjonalnie.
Ja teraz muszę dojść do siebie, choć nie jest to łatwe. Wypłakałam już morze łez. Ale mam naprawdę cudownego męża, który w obliczu tej sytuacji całkowicie mnie wspiera i to, że jestem w stanie dzisiaj siedzieć i pisać też mu zawdzięczam. Niejako chcę pozamykać pewne sprawy, żeby do tego nie wracać. W domu mam już wszystko pochowane. Bardzo boję się jutra. Ale musimy pożegnać i pochować naszego Aniołka w godny sposób, tak, jak na to zasługuje.


A teraz słówko do Was: Dziewczyny, przeogromnie dziękuję Wam za wsparcie, teraz i za każdym razem, jak miałam jakiś problem. Spędziłam tu z Wami cudowne pół roku, mogąc się dzielić wszystkimi radościami i wątpliwościami. Z całego serca życzę Wam wszystkiego dobrego, oby nikomu nie przydarzyła się już żadna tragedia, taka ani inna. I mam nadzieję, że kiedyś jeszcze spotkamy się w jakimś wątku w tym dziale. Trzymam mocno kciuki za Wasze porody i zdrowie Wasze i dzieci.[/QUOTE]
Bo wiem, że żadne słowa nie pomogą, ale wiedz, że byłyśmy, jesteśmy i będziemy z Wami
__________________
2017
2016
2015
2013/2014
onething jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 13:38   #1330
begie13
Zadomowienie
 
Avatar begie13
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 1 940
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33364553]Cześć Dziewczynki,
Przyszłam się z Wami powolutku pożegnać. Wydaje mi się, że należy Wam się ode mnie kilka słów wyjaśnienia, tyle tu razem siedziałyśmy, bardzo się z Wami zżyłam. Oszczędzę Wam oczywiście szczegółów. Ale na wszelki wypadek wszystko zapiszę na szaro, gdyby któraś z Was nie miała ochoty tego czytać, co w pełni rozumiem.

Tak jak pisałam, pojechałam kontrolnie sprawdzić, czy z dzieckiem wszystko w porządku. Niestety już po minie lekarza, gdy przyłożył głowicę do brzuszka wiedziałam, że nie.
Lekarz powiedział, że nie widzi tętna i mam natychmiast iść do szpitala, jeśli drugi lekarz to potwierdzi, to będzie trzeba wywołać poród.
Wychodząc z gabinetu, byłam jak w amoku, dobrze, że do szpitala miałam niedaleko. Nie wiedziałam, co robić, jak to przekazać rodzinie. Mama i mąż przyjechali do mnie od razu.
Niestety w szpitalu diagnoza mojego lekarza się potwierdziła. Co więcej, USG pokazało wiele rozbieżności, dziecko było mniejsze niż wskazywałby na to tydzień ciąży. I prawie nie było wód płodowych.
Postanowiono wywołać poród. Dostałam oksytocynę i tabletkę zmiękczającą szyjkę. Zostałam położona sama na sali i na szczęście nie na porodówce, tylko na ginekologii.
Oksytocyna szybko zadziałała, pełne rozwarcie miałam w ciągu 1,5 godziny, szybko urodziłam - siłami natury, mimo, że dziecko było ułożone pośladkowo do samego końca. Nie byłam nacinana. Dawid urodził się z wagą 1020 g i 44 cm. O bólu porodowym (tzn. skurczach, sam poród mnie nie bolał) zapomina się w ciągu minuty. Ja wprawdzie rodziłam maleńkie dziecko, ale same wiecie, jaką byłam zawsze histeryczką. Po 16 podłączono oksytocynę, o 20 byłam z powrotem na sali (miałam też łyżeczkowanie).
Po porodzie dobrze się czułam, leżałam jeden dzień w szpitalu i dzisiaj rano mnie wypuszczono.
Powodu śmierci dziecka nie znam, wykaże go sekcja za jakieś 2-3 tygodnie.
Ze mną fizycznie wszystko w porządku, dostaję leki, antybiotyk, tabletki na wstrzymanie pokarmu, itd.
Psychicznie nie ma co pisać, świat mi się zawalił. Mam dwa miesiące urlopu połogowego.
Ordynator w szpitalu bardzo się przejął moją sytuacją, personel z wyjątkiem innych lekarzy niż ordynator i mój lekarz prowadzący był również bardzo miły. Moja mama i mój mąż zareagowali dosyć ostro na wszystkie wiadomości, bo jeszcze półtora tygodnia temu leżałam na oddziale, miałam USG i nic nie wskazywało nieprawidłowości. Była więc wymiana zdań z lekarzami, którzy potem byli dla mnie niemili, ale nie chcę wchodzić w szczegóły, gdyż ta sytuacja już kompletnie mnie nie obchodzi. Pokazuje tylko, jaki to szpital i wskazuje na moje przyszłe wybory.
Wczoraj przyszła do mnie też pani psycholog (z polecenia ordynatora), ale niewiele mi pomogła, bo tak naprawdę pomóc mi nie może nikt.
Jutro pożegnamy się z synkiem.
Mój mąż jest dla mnie ogromnym wsparciem, jest idealny, gdyby nie on, byłoby ze mną naprawdę źle.
Bardzo pomaga mi też mama, choć ona podchodzi do sprawy również bardzo emocjonalnie.
Ja teraz muszę dojść do siebie, choć nie jest to łatwe. Wypłakałam już morze łez. Ale mam naprawdę cudownego męża, który w obliczu tej sytuacji całkowicie mnie wspiera i to, że jestem w stanie dzisiaj siedzieć i pisać też mu zawdzięczam. Niejako chcę pozamykać pewne sprawy, żeby do tego nie wracać. W domu mam już wszystko pochowane. Bardzo boję się jutra. Ale musimy pożegnać i pochować naszego Aniołka w godny sposób, tak, jak na to zasługuje.


A teraz słówko do Was: Dziewczyny, przeogromnie dziękuję Wam za wsparcie, teraz i za każdym razem, jak miałam jakiś problem. Spędziłam tu z Wami cudowne pół roku, mogąc się dzielić wszystkimi radościami i wątpliwościami. Z całego serca życzę Wam wszystkiego dobrego, oby nikomu nie przydarzyła się już żadna tragedia, taka ani inna. I mam nadzieję, że kiedyś jeszcze spotkamy się w jakimś wątku w tym dziale. Trzymam mocno kciuki za Wasze porody i zdrowie Wasze i dzieci.[/QUOTE]

Perse... jesteś bardzo dzielna, naprawdę. Dobrze, że masz kochanego męża, który Cię wspiera, bo jego wsparcie też na pewno jest nieocenione. Znalazłaś siłę aby do nas napisać. Też mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy gdzieś tutaj... Trzymam kciuki za Ciebie i Twojego męża, żebyście doszli do siebie, odnaleźli spokój ducha. Zawsze jesteś tu mile widziana.
Modlę się za Waszego Aniołka [*]
__________________
Antosia


Wanda
begie13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 13:39   #1331
nasteczka83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 203
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Perse mocno Cię ściskam Życzę Ci wszystkiego co najlepsze na przyszłość
nasteczka83 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-04-05, 13:41   #1332
Dasti80
Zakorzenienie
 
Avatar Dasti80
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 234
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Cytat:
Napisane przez anulka4771 Pokaż wiadomość
Po wizycie:
Szyjka ładnie trzyma pomimo tych skurczy itp,jest zamknięta,zwarta(cokolwie k to oznacza).Szymon waży 2243g-adekwatnie do tc.Zwolnienie mam do 10maja i wtedy też mam wizytę ale jeszcze mam się wbic za dwa tyg po wyniki z posiewu z pochwy.

Czekam na kuriera,tzn w sumie aż 3 bo zamawiałam od raj-rodzica,rp i wylicytowałam ciuchy.
Jakie duże dzieci wszystkie macie gratulacje
Cytat:
Napisane przez centipede Pokaż wiadomość
Prałam i prasowałam wczoraj pieluchy tetrowe te pojedyncze od r_p77 i wszystko z nimi jest dobrze, nie rozleciały się
Ja od niego mam podwójne i muszę je dzisiaj wyprasować (30szt)
Cytat:
Napisane przez _Maya_ Pokaż wiadomość
to tak jak ja i chyba od 12 pójdę na zwolnienie... już mi się zwyczajnie nie chce dojeżdżać do pracy
Nie dziwię się, też by mi się nie chciało
Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość


Myślę, że tak samo jak zbędna jest pościel dla noworodka do łóżeczka, tak samo zbędna jest pościel do wózka
Ja od tego sprzedawcy zamówiłam wczoraj:
http://allegro.pl/rozki-firmy-baby-r...234672151.html
http://allegro.pl/torba-na-pampersy-i2237608892.html
http://allegro.pl/baby-raj-niezbedny...249205922.html
wszystko we wzorze 3- czerwone kwiatuszki
Śliczne, też się zastanawiam nad torbą na pampersy
Cytat:
Napisane przez doris888 Pokaż wiadomość
melduję się po nieobecności od poniedziałku i melduję że dołączam do grona przyjmujących fenoterol....
w poniedziałek mało czułam dzidziusia no i brzuch miałam strasznie napiety od niedzieli, nie doliczyłam się 10 ruchów w ciągu 12 h tak jak kazał gin więc wieczorem miałam dylemat dzwonic do niego czy nie.. no ale w końcu mąż mnie namówił żeby zadzwonić- no i zostałam wysłana na ktg do szpitala... była godz. 22 więc jeszcze wziełam prysznic no i wybraliśmy się na oddział- na oddziale usg dowcipne, ktg badanie ginekologiczne no i okazało się że mam skurcze 60/70 % ( cokolwiek to oznacza ponoć były spore choć ja ich nie czułam poza napiętym brzuchem ale w życiu bym nie powiedziała że to skurcze) no i szyjka 1,5cm i robił się już "lejek" jak to gin określił no i musiałam zostać na oddziale... Fenoterol w kroplówce- jakiś dramat po prostu, nie zasnęłam nawet na sekundę , ręce mi drżały, serce kołatało , pociłam się jak nie powiem kto pomimo tego że dostałam też jakiś lek przeciw kołataniu dobrze że rano pojawił sie mój gin i zmienił mi kroplówkę na tabletki bo by mi chyba serducho pękło...
no i 3 zastrzyki ze sterydów - ponoć jakieś które przyspieszają wykształcenie się płuc u dzidziusia w razie czego...
wczoraj i dziś na szczęscie skurczy juz nie było , szyjak zastopowała- więc już jestem w domku no i mam się oszczędzać ale gin powiedział że też nie przesadzać, więcej leżeć i siedzieć ale trochę aktywności też jest wskazane ważne że już w domu , zaraz wskakuje na łóżko i zaczynam nadrabiać co tam naskrobałyście i co u Was słychać
Jejku, najważniejsze że jest wszystko ok i że już w domku jesteś.
__________________
05.05.2012 Aleksander
Aniołek (06-2011)[*]
Aniołek (11-2010)[*]


Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym głosie
Po marzeniach w pył obróconych, po kołysankach nie wyśpiewanych
Po imionach nie nadanych, po smutku lepiej lub gorzej skrywanym
Po tym wszystkim poznasz Aniołkowe mamy....


Dasti80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 13:45   #1333
doris888
Rozeznanie
 
Avatar doris888
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 909
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Cytat:
Napisane przez ania_85 Pokaż wiadomość
Perse byla na badaniach. Dawidek nie mial pulsu, pojechala na wywolanie porodu

ja pier...dole
Jezuuu...właśnie doczytuje i przeczytałam o Perse... masakra...
doris888 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 13:47   #1334
śliweńka
Zakorzenienie
 
Avatar śliweńka
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: w poduchowie:)
Wiadomości: 12 503
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Persi żadne słowa nie ukoją twojego bólu więc przytulam
__________________
12.09.2009



09.04.2012 córa
19.04.2017
31.01.2018
06.02.2019 Kropek http://fajnamama.pl/suwaczki/kw05lel.png
śliweńka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 13:47   #1335
natalontko
Zakorzenienie
 
Avatar natalontko
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 6 826
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Perse
jestes dzielna
natalontko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 13:50   #1336
ladybird_1987
Rozeznanie
 
Avatar ladybird_1987
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 698
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Perse, jesteś dzielną kobietą. Dobrze, że masz wsparcie męża i rodziny. Modlę się za Twojego Aniołka.
__________________
ladybird_1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 13:52   #1337
clauudik
Rozeznanie
 
Avatar clauudik
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 906
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Perse dobrze, że masz przy sobie kochających i wspierających ludzi. Ja też mam nadzieję, że jeszcze gdzieś, w jakimś miejscu spotkamy się i będziemy się znów razem cieszyć. Wszystkie jesteśmy przy Tobie myślami i modlimy się za Twojego Aniołka
__________________
Razem od 14/08/2009
Zaręczeni od 01/06/2010
Mąż i Żona od 14/08/2011

Nasz skarb 06/05/2012

...and nothing else matters...

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b9vvjae3cdu8n.png
clauudik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 13:55   #1338
andzya
Zakorzenienie
 
Avatar andzya
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 547
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Cytat:
Napisane przez begie13 Pokaż wiadomość
Miejmy nadzieję, że to nie rak i po operacji kicia będzie zdrowa
Też mam taką nadzieję

Perse jesteś bardzo dzielna
__________________
Run Girl Run !
andzya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 13:57   #1339
stokroteczka777
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: T.G.
Wiadomości: 2 996
GG do stokroteczka777
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Perse ja też Cię mocno przytulam i modlę się za Waszego Aniołka[*]
__________________
Nasz skarb:
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7ydcco6bvx.png

Nasz ślub:
http://s3.suwaczek.com/20100922640113.png

Jesteśmy razem od:
http://s1.suwaczek.com/200706022338.png


"Jest bowiem kilka odmian ciszy; najlepsza jest ta, która zapada z wyboru człowieka, a nie przeciw niemu"
stokroteczka777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 13:59   #1340
agatka661
Zakorzenienie
 
Avatar agatka661
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 5 168
GG do agatka661
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Perse duzo sily i wiary zdrowka tez trzymaj sie kochana.... Wszytsko bedzie dobrze, masz wsparcie i jestes dzielna kobieta.
agatka661 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 14:00   #1341
_Maya_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 806
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Cytat:
Napisane przez fonn Pokaż wiadomość
hurra ale fajnie
Pytałam tu w poprzedniej części, czy jest jakaś warszawianka, ale nie było odzewu. Ale się cieszę!

Do szkoły nie chodzę, jakoś się na czas nie namyśliłam a teraz to nie wiem, czy nie za późno. Ciekawie prowadzą zajęcia?

Miałam wczoraj wizytę u gina w szpitalu, poszłam przed wizytą na pomiary i tam położna zaleciła ktg, bo puls dziecka jej się nie spodobał
więc spędziłam 20 minut na stole do ktg i zgodnie z poleceniem próbowałam liczyć ruchy dziecka, a on się jak na złość prawie nie ruszał, chociaż to jego pora. Myślałam cały czas o Perse miałyśmy termin na ten sam dzień i przez to badanie byłam podwójnie przerażona. Na szczęście wyszło dobrze.
Jutro jeszcze mam usg w południe.

Ale dziś mały kopał nieprzerwanie od 7 do 13, niedawno przestał i wydaje mi się, że wreszcie zaczyna się obracać nogami do góry (bo kopie mnie w żołądek i linię żeber).
na razie byłam na jednych zajęciach były z psychologiem a później ćwiczenia - pokazany masaż i oddychanie, ogólnie wrażenie z pierwszej wizyty w szpitalu (w szkole rodzenia) super...podejście takie ludzkie, ciepłe...oby tak też było na oddziale
a zapisywałaś się może do położnej z tego szpitala?
_Maya_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 14:03   #1342
Dasti80
Zakorzenienie
 
Avatar Dasti80
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 234
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Perse kochana łzy same napływają do oczu. Dobrze że masz tak wspaniałego męża, razem pokonacie wszystko. Życzę wam dużo sił i żeby jak najszybciej pojawiło się w Waszym życiu słoneczko i przepędziło na zawsze deszczowe chmury.

[*] dla Dawidka
__________________
05.05.2012 Aleksander
Aniołek (06-2011)[*]
Aniołek (11-2010)[*]


Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym głosie
Po marzeniach w pył obróconych, po kołysankach nie wyśpiewanych
Po imionach nie nadanych, po smutku lepiej lub gorzej skrywanym
Po tym wszystkim poznasz Aniołkowe mamy....



Edytowane przez Dasti80
Czas edycji: 2012-04-05 o 14:35
Dasti80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 14:04   #1343
fonn
Rozeznanie
 
Avatar fonn
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 814
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Cytat:
Napisane przez _Maya_ Pokaż wiadomość
na razie byłam na jednych zajęciach były z psychologiem a później ćwiczenia - pokazany masaż i oddychanie, ogólnie wrażenie z pierwszej wizyty w szpitalu (w szkole rodzenia) super...podejście takie ludzkie, ciepłe...oby tak też było na oddziale
a zapisywałaś się może do położnej z tego szpitala?
do położnej jeszcze nie, myślałam o tym wczoraj, ale tak mnie zestresowało to ktg że potem już nie pamiętałam :/
na razie chodzę tam do jednego lekarza, mam nadzieję, że zostanie ze mną do końca, bo prawdopodobnie cały maj go nie będzie
fonn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 14:10   #1344
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Perse, dzięki że znalazłaś siły, żeby jeszcze do nas zajrzeć
Jestem z Tobą cały czas myślami.
Mam nadzieję, że w niedługim czasie zdecydujesz się z Mężem na kolejnego dzidziusia i dasz nam o tym znać.
Trzymam bardzo mocno za Was kciuki.
Dużo siły Wam życzę.
Buziaki.

Ps. pytań, wątpliwości, złości itp. przy tej Twojej tragedii mam od groma, tylko co nam da każda odpowiedź......

Edytowane przez Gaabbi
Czas edycji: 2012-04-05 o 14:13
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 14:10   #1345
blueelektron
Rozeznanie
 
Avatar blueelektron
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 991
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Cytat:
Napisane przez doris888 Pokaż wiadomość
melduję się po nieobecności od poniedziałku i melduję że dołączam do grona przyjmujących fenoterol....
w poniedziałek mało czułam dzidziusia no i brzuch miałam strasznie napiety od niedzieli, nie doliczyłam się 10 ruchów w ciągu 12 h tak jak kazał gin więc wieczorem miałam dylemat dzwonic do niego czy nie.. no ale w końcu mąż mnie namówił żeby zadzwonić- no i zostałam wysłana na ktg do szpitala... była godz. 22 więc jeszcze wziełam prysznic no i wybraliśmy się na oddział- na oddziale usg dowcipne, ktg badanie ginekologiczne no i okazało się że mam skurcze 60/70 % ( cokolwiek to oznacza ponoć były spore choć ja ich nie czułam poza napiętym brzuchem ale w życiu bym nie powiedziała że to skurcze) no i szyjka 1,5cm i robił się już "lejek" jak to gin określił no i musiałam zostać na oddziale... Fenoterol w kroplówce- jakiś dramat po prostu, nie zasnęłam nawet na sekundę , ręce mi drżały, serce kołatało , pociłam się jak nie powiem kto pomimo tego że dostałam też jakiś lek przeciw kołataniu dobrze że rano pojawił sie mój gin i zmienił mi kroplówkę na tabletki bo by mi chyba serducho pękło...
no i 3 zastrzyki ze sterydów - ponoć jakieś które przyspieszają wykształcenie się płuc u dzidziusia w razie czego...
wczoraj i dziś na szczęscie skurczy juz nie było , szyjak zastopowała- więc już jestem w domku no i mam się oszczędzać ale gin powiedział że też nie przesadzać, więcej leżeć i siedzieć ale trochę aktywności też jest wskazane ważne że już w domu , zaraz wskakuje na łóżko i zaczynam nadrabiać co tam naskrobałyście i co u Was słychać
oszczędzaj się i dbaj o siebie

stokrotka mi też lekarz polecił aspargin, jest tani chyba 6 zł, i polecił mi brać 3 x dwie tabletki i witaminy też biorę

ogarnęłam mieszkanie, choć nie powiem ciężko było, obiadek też gotowy tylko przed 16 wstawię makaron
__________________
w57vpc0z8sa98om5synuś
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3x1hpno28lwjv.png
blueelektron jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 14:17   #1346
Dasti80
Zakorzenienie
 
Avatar Dasti80
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 234
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Gaabbi kiedyś pisałaś że masz bardzo dobrą lekarkę, już dawno chciałam Ci się zapytać czy ta lekarka ma na nazwisko Olejek??

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość

Ps. pytań, wątpliwości, złości itp. przy tej Twojej tragedii mam od groma, tylko co nam da każda odpowiedź......
Ja też
__________________
05.05.2012 Aleksander
Aniołek (06-2011)[*]
Aniołek (11-2010)[*]


Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym głosie
Po marzeniach w pył obróconych, po kołysankach nie wyśpiewanych
Po imionach nie nadanych, po smutku lepiej lub gorzej skrywanym
Po tym wszystkim poznasz Aniołkowe mamy....


Dasti80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 14:21   #1347
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

doris, dbaj o siebie. Przeżyłaś chwilę grozy, teraz lepiej uważać

Mnie również moja gin przepisała Aspargin. Na początku miałam brać 2 tabletki 3 razy dziennie, później 2 tabletki dwa razy dziennie, a na koniec 1 tabletkę dwa razy dziennie. Teraz nie biorę w ogóle Odstawiłam, bo ja ogólnie jestem anty tabletkowa i przerażał mnie ogrom pastylek, które dziennie przyjmowałam. Zrezygnowałam więc z tego co mogłam, czyli Aspargin i witaminy dla ciężarnej. Skurcze mam nadal, ale próbuję jakoś z nimi żyć. Wczoraj w nocy popłakałam się z bólu, bo już nie mogę dostać do palców u stopy, żeby sobie je podnieść do góry, a nie miałam sumienia budzić P do pomocy.

Zjadłam właśnie porcję truskawek
Mięsko na obiad się marynuje.
Upiekłabym coś słodkiego Tylko co.

A propo "odchodzenia wód", to ja mam teraz takie mega upławy, że też czasami się zastanawiam, czy mi wody nie odeszły, albo czy nie sikam Zapomniałam wczoraj zapytać położnej jak mi wyszła cytologia i posiew z pochwy. No nic, dowiem się za tydzień.
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 14:23   #1348
doris888
Rozeznanie
 
Avatar doris888
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 909
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

doczytałam dopiero teraz jak się to wszystko skończyło...aż mi głupio że tak wypaliłam ze swoim postem zanim doczytałam wątek, teraz wszystko traci swoją wartośc w obliczu takiej sytuacji....
Perse życzę Ci wszystkiego co najlepsze, wiem że jesteś silna i dzielna i razem z mężem daciie radę przezwyciężyć ten smutek. Światełko dla Twojego Aniołka
doris888 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 14:24   #1349
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

Cytat:
Napisane przez Dasti80 Pokaż wiadomość
Gaabbi kiedyś pisałaś że masz bardzo dobrą lekarkę, już dawno chciałam Ci się zapytać czy ta lekarka ma na nazwisko Olejek??

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------


Ja też
Tak, moja gin to Prof. Olejek.

Czy dobra? Ja jej ufam w 100%. Wiem, że są też osoby, które nie są zadowolone z Jej leczenia. Myślę, że przy takiej profesji jak "lekarz" trudno jest powiedzieć jednoznacznie, że ktoś jest "dobry". Każdy czasami popełnia błędy
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-05, 14:24   #1350
kapukat
Zakorzenienie
 
Avatar kapukat
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 276
Dot.: Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz.

jakie fajne nazwisko

znowu musiałam przysiąść, nie nadaję się do ciężkich robót domowych, chociaż dzisiaj mnie roznosi...

myłam okno żeby powiesić nową firnakę i wiecie co odkryłam? że jeszcze raz je umyję, a szyba mi wypadnie, bo rama jest tak przegniła, tylko tylekroć przemalowana, że aż strach, czekam na R - niech dzwoni do agencji i każe im to naprawiać albo wymieniać okna - z takimi oknami na zimę tutaj nie zostanę!
kapukat jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:22.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.