Listopadowo - grudniowe Mamusie 2012

[DeKajka]

Napisane przez agasobo

h
Jak weszliśmy to kazał mi się rozebrać a ja z tych nerwów stanęłam na środku i zaczęłam ściągać spodnie a on do mnie: tam dalej jest przebieralnia

dobre .. ale to musialo wygladac ..

[Mystiquee]

Napisane przez agasobo

hej dziewczynki,
gratuluję tych wszystkich dobrych wieści

mój tż jak usłyszał serduszko to prawie się popłakał

lekarz bardzo fajny, jak weszłam to od razu przeszedł na: Agusia
i ogólnie tak mi dodawał otuchy i był taki spokojny, że ja też się uspokoiłam.
Jak weszliśmy to kazał mi się rozebrać a ja z tych nerwów stanęłam na środku i zaczęłam ściągać spodnie a on do mnie: tam dalej jest przebieralnia

no i ogólnie było spoko założył mi kartę ciąży, dał mi taką książeczkę do wpisywania pomiarów ciśnienia.

ja jadę do mamy na święta, więc też nic nie robię

a w ogóle to ja mam teściów daleko ( 300 km) i chcieliśmy im wysłać paczkę na święta - małe buciki i kartkę: Najlepsze życzenia Świąteczne Babci Gosi i Dziadkowi Jackowi przesyła Zajączek

no ale się zgapiliśmy i teraz nie ma już jak wysłać

a ja z tej radości to jakoś lepiej się dziś czuję

wieczorne buziaki dla Was

Super, ciesze sie bardzo!!

[DeKajka]

Napisane przez Mystiquee

Bo teraz pierwszy wnuk jest najważniejszy
A jak bedzie nowe, to wiadomo, że mniejsze lepsze

Aaaa no tak.. wiadomo .. U nas brat mojego TŻeta ma dwójkę dzieci które są oczkami w głowach teściów .. co pewnie w listopadzie sie zmieni .. to normalne ..
Moje bedzie najpiekniejsze, najwazniejsze i najukochansze ..

[Mystiquee]

Napisane przez DeKajka

Aaaa no tak.. wiadomo .. U nas brat mojego TŻeta ma dwójkę dzieci które są oczkami w głowach teściów .. co pewnie w listopadzie sie zmieni .. to normalne ..
Moje bedzie najpiekniejsze, najwazniejsze i najukochansze ..

Bedzie!! Moje też! Cudowne, jedyne moje maleństwo!
Już jestem o nie zazdrosna, no!

[Poni]

Napisane przez meiadeleite

Mdłości wróciły i sa takie dziwne, czuje takie COŚ w przełyku, że błeh. Nijak nie umiem tego słowami opisać, ale nie czuje tego od żołądka, tylko w przełyku własnie. Fuj

Uffff... wreszcie ktoś, kto ma to samo co ja! Nie umiałam tego opisać, ale Ty zrobiłaś to idealnie. Ja też od kilku dni mam to "coś" w przełyku. Okropne uczucie...
Oby nam szybko przeszło. Chociaż i tak już wolę taki objaw niż wymiotować.

Dziewczyny, które miały dziś wizyty!!!
Podczytywałam Was i wszystkim serdecznie gratuluję! Wiedziałam, że będzie dobrze!

Przepraszam, że tak ogólnikowo, ale mam mało czasu. Pakuję się na wyjazd i nie mam pojęcia co zabrać. Podobno pogoda ma być brzydka, co jeszcze bardziej utrudnia mój wybór ubrań.

Wpadnę się jeszcze pożegnać później.

[czarnamadonna1982]

agasobo usmialam sie!!!!


co do tesciow -moi tesciowie nie maja jeszcze wnuka za to maja psa ktorego traktuja jak dziecko, wiec mysle ze oszaleja na punkcie wnuka byleby nie rozpiescili ale meiszkaja daleko wiec nie jest zlepoza tym moj tż ma 32 lata ja 30 wiec chyba juz sie domyslalali ze wczesniej czy pozniej sie to stanie u mojego tz w rodzinie wogole nie ma dzieci teraz jedna kuzynka jest w ciazy a tak to nikt wogole dzieci nie ma

moi rodzice maja juz wnuczke tez moze dlatego wiadomosc o mojej ciazy nie zrobila zadnego wrazenia, ewentualnie negatywne.
zreszta nie przejmuje sie tym już wogole , nawet lepiej ze sie ze mna nie kontaktuja od 3ech tyg bo sie nei denerwuje.nic na sile.
a tesciom mowimy jakos w weekend jeszcze nei ustalilismy czy przy sniadaniu czy od razu przy powitaniu ale znajac zycie pewnie juz w sobote powiemyjestem ciekawa oczywiscie zdam relacje))
ide ogladac film z tżbuziaki

[meiadeleite]

Napisane przez Poni

Uffff... wreszcie ktoś, kto ma to samo co ja! Nie umiałam tego opisać, ale Ty zrobiłaś to idealnie. Ja też od kilku dni mam to "coś" w przełyku. Okropne uczucie...
Oby nam szybko przeszło. Chociaż i tak już wolę taki objaw niż wymiotować.

Dziewczyny, które miały dziś wizyty!!!
Podczytywałam Was i wszystkim serdecznie gratuluję! Wiedziałam, że będzie dobrze!

Przepraszam, że tak ogólnikowo, ale mam mało czasu. Pakuję się na wyjazd i nie mam pojęcia co zabrać. Podobno pogoda ma być brzydka, co jeszcze bardziej utrudnia mój wybór ubrań.

Wpadnę się jeszcze pożegnać później.

Hehe, no strasznie cieżko opisać to, co czuję, bo nijak to nie przypomina typowych mdłości, o których się naczytałam. Nie chce mi się wymiotować, po prostu tak mnie międli i międli od środka.
Ale fakt, wolę to niż bliskie spotkania 3-go stopnia z muszla klozetową

[marysia_258]

Wpadłam żeby się pożegnac.... Nam niestety po raz drugi sie nie udało... Moja ciąża się nie rozwija... obumarła Do szpitala na razie nie ide. Mam odstawic wszystkie leki,oczyści się samo a później czeka mnie długa przerwa seria badań i szukanie przyczyny... Tylko nie wiem czy mam na to siłę. Cieszę się i dziękuję Bogu za mojego Skarba, mam dla kogo żyć.
Dziewczyny życzę Wam spokojnej ciąży, szybkich jak najmniej bolesnych porodów , przespanych nocy.
Widać w życiu nie można mieć za wiele szczęścia...

[kaaamila1]

Hej Laseczki !

Mdło mi nadal..chyba będę musiała zastanowić się nad szybszym zwolnieniem z pracy, bo już nie wyrabiam..

Gratuluje udanych wizyt!!!

Napisane przez DeKajka

ja jade do domu na gotowe ..

To tak jak ja

Napisane przez judkama

Hej
Wszystkim dziewczynom po dzisiejszych wizytach gratuluje NIE mam siły doczytywać co naskrobałyście. Cały dzień mam randkę z łazienkowym wielkim uchem Jutro jedziemy do teściowej a potem do mojej mamy, na szczęście nic nie muszę przygotowywać. Uciekam do łóżka...

Napisane przez marysia_258

Wpadłam żeby się pożegnac.... Nam niestety po raz drugi sie nie udało... Moja ciąża się nie rozwija... obumarła Do szpitala na razie nie ide. Mam odstawic wszystkie leki,oczyści się samo a później czeka mnie długa przerwa seria badań i szukanie przyczyny... Tylko nie wiem czy mam na to siłę. Cieszę się i dziękuję Bogu za mojego Skarba, mam dla kogo żyć.
Dziewczyny życzę Wam spokojnej ciąży, szybkich jak najmniej bolesnych porodów , przespanych nocy.
Widać w życiu nie można mieć za wiele szczęścia...

Tak mi przykro Kochana

[madzius90]

Napisane przez czarnamadonna1982

ja z moim tżem nie ejstem malzenstwem, jakos obydwoje sie do tego nei garniemy (ja po rozwodzie-mailam cywilny), slub kościelny odpada bo ja nie chce jakos nigdy nie marzylam o weselu, białej sukni itd nie chce i juz michal tez nei chce na szczęście więc się zgadzamyw tym

Byłam pewna, że jesteście małżeństwem

Napisane przez agasobo

mój tż jak usłyszał serduszko to prawie się popłakał

lekarz bardzo fajny, jak weszłam to od razu przeszedł na: Agusia
i ogólnie tak mi dodawał otuchy i był taki spokojny, że ja też się uspokoiłam.
Jak weszliśmy to kazał mi się rozebrać a ja z tych nerwów stanęłam na środku i zaczęłam ściągać spodnie a on do mnie: tam dalej jest przebieralnia

Cieszę się, że wszystko w porządku

Napisane przez DeKajka

Moje bedzie najpiekniejsze, najwazniejsze i najukochansze ..

Moje też szczególnie od strony moich rodziców, bo to będzie ich pierwszy wnuk, a od strony mojej mamy będzie pierwszy wnuk, prawnuk i pra pra wnuk. Ale presja

Napisane przez marysia_258

Wpadłam żeby się pożegnac.... Nam niestety po raz drugi sie nie udało... Moja ciąża się nie rozwija... obumarła Do szpitala na razie nie ide. Mam odstawic wszystkie leki,oczyści się samo a później czeka mnie długa przerwa seria badań i szukanie przyczyny... Tylko nie wiem czy mam na to siłę. Cieszę się i dziękuję Bogu za mojego Skarba, mam dla kogo żyć.
Dziewczyny życzę Wam spokojnej ciąży, szybkich jak najmniej bolesnych porodów , przespanych nocy.
Widać w życiu nie można mieć za wiele szczęścia...

Tak mi przykro
Trzymaj się!

[judkama]

Napisane przez marysia_258

Wpadłam żeby się pożegnac.... Nam niestety po raz drugi sie nie udało... Moja ciąża się nie rozwija... obumarła Do szpitala na razie nie ide. Mam odstawic wszystkie leki,oczyści się samo a później czeka mnie długa przerwa seria badań i szukanie przyczyny... Tylko nie wiem czy mam na to siłę. Cieszę się i dziękuję Bogu za mojego Skarba, mam dla kogo żyć.
Dziewczyny życzę Wam spokojnej ciąży, szybkich jak najmniej bolesnych porodów , przespanych nocy.
Widać w życiu nie można mieć za wiele szczęścia...

Bardzo mi przykro, mam nadzieję że znajdziesz w sobie siły by walczyć.

Ja się właśnie dowiedziałam, że wcześnie rano odeszła do lepszego świata znajoma, która walczyła z rakiem. Smutny dziś dzień.
O ironio dziś Wielki Piątek...
Z wymiotami i mdłościami walczę.... cały czas coś jedząc. Jak tylko dłużej czegoś nie jem to od razu mam odruch wymiotny. TŻ znalazł mi mandarynki staram się cały czas jakąś przeżuwać. Zajął się wczoraj małym i sprzątał od niepamiętnych czasów się wyspałam. Już zapomniałam jak to jest. Postanowiłam dziś, że ranne karmienie było ostatnim i Tomuś musi się na zawsze pożegnać z piersią. Nie wiem które z nas bardziej to przeżyje... Ale wyjscia nie ma. Ze wzgledu na to że Tomuś jest wczesniakiem, nie mogę ryzykować. A ssanie piersi może wywołać skurcze.

[madzius90]

Napisane przez judkama

Ja się właśnie dowiedziałam, że wcześnie rano odeszła do lepszego świata znajoma, która walczyła z rakiem. Smutny dziś dzień.
O ironio dziś Wielki Piątek...

Przykre to

Napisane przez judkama

Postanowiłam dziś, że ranne karmienie było ostatnim i Tomuś musi się na zawsze pożegnać z piersią. Nie wiem które z nas bardziej to przeżyje... Ale wyjscia nie ma. Ze wzgledu na to że Tomuś jest wczesniakiem, nie mogę ryzykować. A ssanie piersi może wywołać skurcze.

Lepiej nie ryzykować.
Oby Tomuś dzielnie zniósł odstawienie od piersi


Ja wczoraj zasnęłam nawet nie wiem kiedy, oglądałam Kuchenne rewolucje i nagle film mi się urwał. Przebudziłam się o 2:40, poszłam siusiu, ale oczywiście było mi tak niedobrze z głodu, że musiałam coś zjeść Padło na banana, bo był pod ręką. Żeby o tej porze jeść

[weronika23]

hej dziewczynki

ja mam dzis okropny dzien poklocilam sie z tz nic mi sie nie chce najchetnie polozylabym sie w lozku i przelezala caaaly dzien

marysia_258 trzymaj sie

dekajka ale ty masz fajne podejcie pewnie ze twoje bedzie najjj

moi tesciowe maja juz wnuka i gabrysie, a rodzice tez wnuka i gabrysie wiec po oby stronach to bedzie 3 wnuczek lub wnuczka

[madzius90]

Napisane przez weronika23

ja mam dzis okropny dzien poklocilam sie z tz nic mi sie nie chce najchetnie polozylabym sie w lozku i przelezala caaaly dzien

[happy_eve]

Cześć!

Napisane przez marysia_258

Wpadłam żeby się pożegnac.... Nam niestety po raz drugi sie nie udało... Moja ciąża się nie rozwija... obumarła Do szpitala na razie nie ide. Mam odstawic wszystkie leki,oczyści się samo a później czeka mnie długa przerwa seria badań i szukanie przyczyny... Tylko nie wiem czy mam na to siłę. Cieszę się i dziękuję Bogu za mojego Skarba, mam dla kogo żyć.
Dziewczyny życzę Wam spokojnej ciąży, szybkich jak najmniej bolesnych porodów , przespanych nocy.
Widać w życiu nie można mieć za wiele szczęścia...

Strasznie mi przykro trzymaj się

Napisane przez judkama

Z wymiotami i mdłościami walczę.... cały czas coś jedząc. Jak tylko dłużej czegoś nie jem to od razu mam odruch wymiotny. TŻ znalazł mi mandarynki staram się cały czas jakąś przeżuwać. Zajął się wczoraj małym i sprzątał od niepamiętnych czasów się wyspałam. Już zapomniałam jak to jest. Postanowiłam dziś, że ranne karmienie było ostatnim i Tomuś musi się na zawsze pożegnać z piersią. Nie wiem które z nas bardziej to przeżyje... Ale wyjscia nie ma. Ze wzgledu na to że Tomuś jest wczesniakiem, nie mogę ryzykować. A ssanie piersi może wywołać skurcze.

Ja też cały czas muszę coś jeść żeby nie mieć mdłości :/
Kciuki za odstawienie synka od piersi

[judkama]

Dobra już nie bedę Wam smęcić Czas się pakować teściowa czeka Przynajmniej troszkę sobie odsapnę, kiedy będzie rozpieszczać Tomka. TŻ jest jedynakiem więc, drugi bobas będzie dla niej nowa sytuacją. Siostra teściowej tez miała tylko jedno dziecko, kuzynkę TŻ. Kuzynka urodziła najpierw córeczkę i stała się oczkiem w głowie dziadków oczywiście. A niedługo potem pojawił się synek. No i sytuacja jest chora moim zdaniem. Bo ojciec kuzynki praktycznie uznaje tylko wnuczkę, jest w stanie wyprosić swojego własnego wnuczka z pokoju, mówiąc żeby nie przeszkadzał bo on musi się pobawić ze swoja wnusią. Mały moze jeszcze duzo nie rozumie, ale później sobie nie wyobrazam, jak mozna tak faworyzować jedno dziecko. Spotkałyście się z czymś podobnym?? Moja mama ma teraz trojke wnuków i kazde kocha tak samo (czwarte w drodze) Mam nadzieję, że teściowa będzie kochac moje maluchy w równym stopniu, no inaczej

weronika23 mam nadzieję, że szybko sie pogodzicie , czasem szkoda czasu na kłótnie

[madzius90]

Napisane przez judkama

Dobra już nie bedę Wam smęcić Czas się pakować teściowa czeka Przynajmniej troszkę sobie odsapnę, kiedy będzie rozpieszczać Tomka. TŻ jest jedynakiem więc, drugi bobas będzie dla niej nowa sytuacją. Siostra teściowej tez miała tylko jedno dziecko, kuzynkę TŻ. Kuzynka urodziła najpierw córeczkę i stała się oczkiem w głowie dziadków oczywiście. A niedługo potem pojawił się synek. No i sytuacja jest chora moim zdaniem. Bo ojciec kuzynki praktycznie uznaje tylko wnuczkę, jest w stanie wyprosić swojego własnego wnuczka z pokoju, mówiąc żeby nie przeszkadzał bo on musi się pobawić ze swoja wnusią. Mały moze jeszcze duzo nie rozumie, ale później sobie nie wyobrazam, jak mozna tak faworyzować jedno dziecko. Spotkałyście się z czymś podobnym?? Moja mama ma teraz trojke wnuków i kazde kocha tak samo (czwarte w drodze) Mam nadzieję, że teściowa będzie kochac moje maluchy w równym stopniu, no inaczej

weronika23 mam nadzieję, że szybko sie pogodzicie , czasem szkoda czasu na kłótnie

Spotkałam się już z takim faworyzowaniem jednego wnuka, lub nawet jednego syna, a drugi był "ten niedobry" (na szczęście to nie w mojej rodzinie).
Nie pojmuję tego, no ale cóż, różni ludzie chodzą po tym świecie.

[Mystiquee]

Napisane przez meiadeleite

Hehe, no strasznie cieżko opisać to, co czuję, bo nijak to nie przypomina typowych mdłości, o których się naczytałam. Nie chce mi się wymiotować, po prostu tak mnie międli i międli od środka.
Ale fakt, wolę to niż bliskie spotkania 3-go stopnia z muszla klozetową

Wiesz, mam tak samo, zastanawiam sie czy to normalne?
Nie moge lodówki otworzyc, bo mnie zapach odrzuca. Naczynia w zlewie strasznie mi śmierdzą, nic mi sie nie chce jeśc, właśnie pije kakao i to chyba wszystko co dziś zjem na śniadanie. Mdli mnie strasznie, ale bez rzyganka

Napisane przez marysia_258

Wpadłam żeby się pożegnac.... Nam niestety po raz drugi sie nie udało... Moja ciąża się nie rozwija... obumarła Do szpitala na razie nie ide. Mam odstawic wszystkie leki,oczyści się samo a później czeka mnie długa przerwa seria badań i szukanie przyczyny... Tylko nie wiem czy mam na to siłę. Cieszę się i dziękuję Bogu za mojego Skarba, mam dla kogo żyć.
Dziewczyny życzę Wam spokojnej ciąży, szybkich jak najmniej bolesnych porodów , przespanych nocy.
Widać w życiu nie można mieć za wiele szczęścia...

Marysiu bardzo mi przykro, strasznie
Walcz o malucha, zobaczysz uda Ci sie! Na pewno!!

Napisane przez judkama

O ironio dziś Wielki Piątek...

Wczoraj o tym myślałm

Napisane przez madzius90

Ja wczoraj zasnęłam nawet nie wiem kiedy, oglądałam Kuchenne rewolucje i nagle film mi się urwał. Przebudziłam się o 2:40, poszłam siusiu, ale oczywiście było mi tak niedobrze z głodu, że musiałam coś zjeść Padło na banana, bo był pod ręką. Żeby o tej porze jeść

Ale mnie na banana wzieło!!

[czarnamadonna1982]

marysia-trudno cokolwiek powiedziec w takiej sytuacji-bardzo Ci współczuje...

weroniczka-bedzie lepiej tez sie wczoraj poklocilam z tz ale juz jest wszytsko super niestety ja w ciązy stałam się bardzo emocjonalna, reaguje bardziej niż wczesniej na to co tż do mnie mowi, bardzo drazliwa sie stalam, sama sie dziwie ze ludzie to wytrzymuja

ja jem sobie kaszke dla niemowlat od wczoraj z malinkami i dorzucam do tego banana.
juz nie moge sie doczekac popoludnia bo wyjezdzamy.wogole spakowana jeszcze nei jestem a jeszcze sie okazalo ze moj mądry tż wyniosl moją torbe do piwnicy wiec oczywiscie pewnie zanim on mi ja wyneisie to troche minie....

[DeKajka]

Dzien Dobry kochane ..

Jakiś ten dzień dzisiaj smutny .. za oknem szaro, ponuro.. Nie tak powinny wyglądac Święta Wielkanocne ..

Ja dzisiaj odebrałam wypłatę i do domku Niestety święta spędzimy z TŻetem osobno .. Mnie zależy żeby być u siebie z racji tego że bo mój tata zjeżdza do Polski tylko parę razy w roku a jemu ponieważ rzadko widuje się ze swoją rodziną .. A nie ma możliwosci manewrować między rodzinami .. ( odległośc 300 km miedzy naszymi rodzinnymi domami ) Mam nadzieję że jak maluch się urodzi to coś wykombinujemy .. Wtedy już nie bedzie wyjscia ..

Marysia_258 - strasznie mi przykro że się nie udało .. trzymaj się słońce

Weronika - szkoda życia na niepotrzebne kłótnie ..

Zanim wyjadę musze jeszcze ogarnąc moje niemiłosiernie zasyfione mieszkanko.. idę . gary czekają ! ..

[madzius90]

Napisane przez czarnamadonna1982

weroniczka-bedzie lepiej tez sie wczoraj poklocilam z tz ale juz jest wszytsko super niestety ja w ciązy stałam się bardzo emocjonalna, reaguje bardziej niż wczesniej na to co tż do mnie mowi, bardzo drazliwa sie stalam, sama sie dziwie ze ludzie to wytrzymuja

Ja też jestem strasznie drażliwa, ale szczególnie w pracy, w domu jakoś jestem spokojniejsza Obcy ludzie bardziej mnie denerwują niż rodzina.

A i znowu zrobiłam się beksa.
Na początku ciąży potrafiłam się śmiać a za chwilę ryczeć bez powodu i nie mogłam się uspokoić.Albo szłam sobie gdzieś przez miasto, lub jak byłam w sklepie i nagle łzy mi do oczu napływały
I wczoraj znowu to samo. Rozmawiałam z TŻ przez telefon i zaczęłam ryczeć i oczywiście nie mogłam się uspokoić. Jak już było ok, to mama coś do mnie powiedziała i znów to samo

Napisane przez czarnamadonna1982

ja jem sobie kaszke dla niemowlat od wczoraj z malinkami i dorzucam do tego banana.

Mniam!

[Mystiquee]

Ja już zmyłam garki, porządek w kuchni już mam
Ale już wiecej nic mi sie nie chce robic..

[DeKajka]

Napisane przez Mystiquee

Ja już zmyłam garki, porządek w kuchni już mam
Ale już wiecej nic mi sie nie chce robic..

Mnie to jeszcze czeka .. najpierw muszę te cholerstwa odmoczyć bo za pierony tego nie domyje ..

Matko ale sie ze mnie leń zrobił straszny ..

[czarnamadonna1982]

Napisane przez Mystiquee

Ja już zmyłam garki, porządek w kuchni już mam
Ale już wiecej nic mi sie nie chce robic..

naczynia mam pozmywane wczoraj umylam podlogi ale na polkach mam troche syfu, rozgardiasz sie zrobil musialabym to ogarnac .................
mielismy umyc okna ale w koncu nie umylismy

[Mystiquee]

Napisane przez DeKajka

Mnie to jeszcze czeka .. najpierw muszę te cholerstwa odmoczyć bo za pierony tego nie domyje ..

Matko ale sie ze mnie leń zrobił straszny ..

Ze mnie też!
Nie moge sie wziąc za zmycie podłóg, a takie są brudne, że nie moge na nie patrzec
Musiałabym pościel przebrac, wstawic pranie, kurze powycierac
Ale mi sie nie chce strasznie

[DeKajka]

Nie ma co przedłużać .. czas się zebrać .. TŻet w pracy więc spadło na mnie .. lecę .. jak skończę zdam relacje ..

Buśka .

[weronika23]

hej
dzieki dziewczynki kochane jestescie

ja sie wkurzylam i pomylam gary zawiesilam firanki pokoj ogarniety dziecko zasnelo wiec pije kawke i zjadam ciasteczka od siostry na poprawe humoru

my 1 dzien siedzimy w domu tzn na dole u tesciow bleeeeeee nie cierpie taaak siedziec nooo i jeszcze mamy im powiedziec jakos sie stresuje choc pewnie sie uciesza--wyjscia nie maja ale za to 2 dzien u moich rodzicow wiec bedzie juz weselej siostra z niuniem przyjedzie kuzynka z dzieckiem wieccc bedzie nas jakies 20 cos osob i bedzie fajnie juz nie moge sie doczekac i sernika mamy i barszczu z uszkami ehhhh na sama mysl slinka mi cieknie

i wiecie cooo naprwde widac mi brzuszek troszke nawet siostra wczoraj zauwazyla i mi powiedziala

co do beksy to mi 2 slowa wystarcza i juz wyje

kurcze a ja mysle w co sie ubore we wszzystkim sie zle czuje i taaa pogoda gdzie tooo slonceeeee

[Mystiquee]

Napisane przez DeKajka

Nie ma co przedłużać .. czas się zebrać .. TŻet w pracy więc spadło na mnie .. lecę .. jak skończę zdam relacje ..

Buśka .

Miłego sprzątania

[judkama]

Kochane, nie wiem czy w święta znajdę czas, zeby tu zajrzeć, a więc..
Zdrowych, Wesołych Świąt Wielkanocnych!
Żebyście spędziły te święta w gronie najbliższych w wesołym humorku, zajadając się przysmakami, żeby mdłości odeszły precz, kłótnie odeszły w niepamięć. No i cieszcie się tymi niezwykłymi świętami, ostatnie w takim składzie Buziaki

[czarnamadonna1982]

Napisane przez weronika23

hej
dzieki dziewczynki kochane jestescie

ja sie wkurzylam i pomylam gary zawiesilam firanki pokoj ogarniety dziecko zasnelo wiec pije kawke i zjadam ciasteczka od siostry na poprawe humoru

my 1 dzien siedzimy w domu tzn na dole u tesciow bleeeeeee nie cierpie taaak siedziec nooo i jeszcze mamy im powiedziec jakos sie stresuje choc pewnie sie uciesza--wyjscia nie maja ale za to 2 dzien u moich rodzicow wiec bedzie juz weselej siostra z niuniem przyjedzie kuzynka z dzieckiem wieccc bedzie nas jakies 20 cos osob i bedzie fajnie juz nie moge sie doczekac i sernika mamy i barszczu z uszkami ehhhh na sama mysl slinka mi cieknie

i wiecie cooo naprwde widac mi brzuszek troszke nawet siostra wczoraj zauwazyla i mi powiedziala

co do beksy to mi 2 slowa wystarcza i juz wyje

kurcze a ja mysle w co sie ubore we wszzystkim sie zle czuje i taaa pogoda gdzie tooo slonceeeee

hehhe usmialam sie przy tym ze wyjscia nie maja i sie uciesza-ano pewnie !
co do ubierania, myslalam ze tylko ja to mam, ostatnio cale dnie chodze wogole w spodniach calych przetartych , takich dżinsach z dziurami co maja chyba z 8 lat bo 1. tylko w nie wchodze 2. najlepiej sie w nich czuje, do tego jakis tshirt nawet stanika nei chce mi sie nic mi sie nie chce , stanik to tylko do pracy zakladam taka leniwa sie zrobilam.wczesniej to sie bardziej stroilam, malowalam a teraz sruuuu myje twarz i wychodze rano taki ze mnie leń.....wszytsko mnie uwiera, ciśnie i wogole maruda jedna wielka pogoda tez nie wiadomo u nas niby slonce ale 9 stopni to tez szalu nie ma, wiec nie wiem co mam na ten wyjazd spakowac bo jedziemy w gory do tesciow a mi wciaz zimno