Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI - Strona 79 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-04-06, 14:39   #2341
Dasti80
Zakorzenienie
 
Avatar Dasti80
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 234
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość
no i dostałam prezent od zająca
@ przylazła, załamka
__________________
05.05.2012 Aleksander
Aniołek (06-2011)[*]
Aniołek (11-2010)[*]


Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym głosie
Po marzeniach w pył obróconych, po kołysankach nie wyśpiewanych
Po imionach nie nadanych, po smutku lepiej lub gorzej skrywanym
Po tym wszystkim poznasz Aniołkowe mamy....


Dasti80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 14:44   #2342
ewel28
Rozeznanie
 
Avatar ewel28
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 924
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość
no i dostałam prezent od zająca
@ przylazła, załamka
może w tym cyklu się uda
__________________
Laura
Maks[*]
ewel28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 14:54   #2343
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez Dasti80 Pokaż wiadomość
Teraz jak zajdziesz i będziesz brała heparynę to będzie wszystko dobrze, ja bez heparyny żadnej ciąży bym chyba nie donosiła tylko szkoda że dopiero w 3 ciąży ją przyjmuję.
Ja właśnie też mam teraz po porodzie leki przeciwzakrzepowe Clexane i wczoraj jak sobie robiłam zastrzyk, to przypomniałam sobie o Tobie, bo kiedyś pisałaś o tym.
W ogóle nie wiem, czy dobrze sobie robię te zastrzyki, bo mam po nim od wczoraj czerwoną kropkę na brzuchu. Ale dosłownie w momencie mi przeszło zamartwianie się o zdrowie, gdy już nie ma małego.

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość
no i dostałam prezent od zająca
@ przylazła, załamka
Przykro mi, bo rozumiem, że się staracie
Ja z kolei bym teraz chciała, żeby jak najszybciej przyszła, uregulowała się...
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 14:54   #2344
Alfahelisa
Zakorzenienie
 
Avatar Alfahelisa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 271
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33386261]Ja właśnie też mam teraz po porodzie leki przeciwzakrzepowe Clexane i wczoraj jak sobie robiłam zastrzyk, to przypomniałam sobie o Tobie, bo kiedyś pisałaś o tym.
W ogóle nie wiem, czy dobrze sobie robię te zastrzyki, bo mam po nim od wczoraj czerwoną kropkę na brzuchu. Ale dosłownie w momencie mi przeszło zamartwianie się o zdrowie, gdy już nie ma małego.[/QUOTE]

to normalne, zależy jak wyjdzie ukucie czasem nie ma śladu a czasem jak się trafi w naczynko to sie krew potrafi dłużej sączyć a później wychodzi wielki siniol
__________________
"Tego dnia
Upadł duch
Wygięła się do wewnątrz
Bezpowrotnie elipsa ma"
Aniołek 7t4d [*] 25.05.2011 i nic już nie będzie takie samo
Wiktor 13.07.2012 kochany szczęściarz urodzony 13ego w piątek
Gloria- 07.06.2015 - nasza księżniczka
Alfahelisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 14:57   #2345
Dasti80
Zakorzenienie
 
Avatar Dasti80
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 234
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

To normalne, czasami można mieć mega siniaki po wkłuciu.
__________________
05.05.2012 Aleksander
Aniołek (06-2011)[*]
Aniołek (11-2010)[*]


Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym głosie
Po marzeniach w pył obróconych, po kołysankach nie wyśpiewanych
Po imionach nie nadanych, po smutku lepiej lub gorzej skrywanym
Po tym wszystkim poznasz Aniołkowe mamy....


Dasti80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 14:58   #2346
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez Alfahelisa Pokaż wiadomość
to normalne, zależy jak wyjdzie ukucie czasem nie ma śladu a czasem jak się trafi w naczynko to sie krew potrafi dłużej sączyć a później wychodzi wielki siniol
Aha, rozumiem. Położna mi tłumaczyła, jak wychodziłam ze szpitala, ale ja byłam już myślami w domu i chyba nie zajarzyłam do końca.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 14:59   #2347
Dasti80
Zakorzenienie
 
Avatar Dasti80
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 234
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Alfa jak Ci idzie kłucie?? Bo mi tragicznie, skóra na brzuchu taka napięta że mam wrażenie że pęka przy wkuciu i boli jak cholera.
__________________
05.05.2012 Aleksander
Aniołek (06-2011)[*]
Aniołek (11-2010)[*]


Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym głosie
Po marzeniach w pył obróconych, po kołysankach nie wyśpiewanych
Po imionach nie nadanych, po smutku lepiej lub gorzej skrywanym
Po tym wszystkim poznasz Aniołkowe mamy....


Dasti80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 14:59   #2348
eseska
Zakorzenienie
 
Avatar eseska
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 086
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33384159]Cześć Dziewczyny,
Czy mogę do Was dołączyć?
[/QUOTE]WitaJ!:gl asiu: Czytam Twoją historię i płacze z Tobą!! Jest mi tak strasznie przykro ze i Ciebie to spotkało!!!!!!!! Jak pisały dziewczyny kazda Twoja reakcja jest reakcja prawidłową!!!!!!!! dobrze ze masz ogromne wsparcie w męzu i rodzinie!

Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość
no i dostałam prezent od zająca
@ przylazła, załamka
a to franca
__________________
] Kubuś 16.09.2011 (8 tc)
Tyś dał....Tyś wziął.....
a serce płacze....

ZOSIA
eseska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 15:11   #2349
Alfahelisa
Zakorzenienie
 
Avatar Alfahelisa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 271
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez Dasti80 Pokaż wiadomość
Alfa jak Ci idzie kłucie?? Bo mi tragicznie, skóra na brzuchu taka napięta że mam wrażenie że pęka przy wkuciu i boli jak cholera.
jakoś idzie ta skóra jakaś gruba mi się zrobiła i miewam problem z wkłuciem, naciskam ta igłą naciskam mocniej i nic aż w końcu mi się tak gwałtownie ta igła wbija aż boli (a zawsze tak delikatnie i powoli wchodziła) czasem wogóle nie mogę wpuścić tego płynu jakby się igła przytykała to gmeram tak lekko tą igłą bo nowego wkucia nie chcę robić, no i siniol za siniolem

a i mam problem ze złapaniem skóry w palce, tak się pochylam żeby trochę tej skóry złapać i wkłuwam tyle, że maluch mnie wtedy w tym miejscu potrafi kopać bo mu się chyba nacisk niepodoba i mi się skóra wymyka

tż mówi, że go boli jak się patrzy na te moje kłucia

ty wiesz już do kiedy będziesz się kuć? ja się wciąż nie zapytałam
__________________
"Tego dnia
Upadł duch
Wygięła się do wewnątrz
Bezpowrotnie elipsa ma"
Aniołek 7t4d [*] 25.05.2011 i nic już nie będzie takie samo
Wiktor 13.07.2012 kochany szczęściarz urodzony 13ego w piątek
Gloria- 07.06.2015 - nasza księżniczka

Edytowane przez Alfahelisa
Czas edycji: 2012-04-06 o 15:12
Alfahelisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 15:30   #2350
Dasti80
Zakorzenienie
 
Avatar Dasti80
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 234
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez Alfahelisa Pokaż wiadomość
jakoś idzie ta skóra jakaś gruba mi się zrobiła i miewam problem z wkłuciem, naciskam ta igłą naciskam mocniej i nic aż w końcu mi się tak gwałtownie ta igła wbija aż boli (a zawsze tak delikatnie i powoli wchodziła) czasem wogóle nie mogę wpuścić tego płynu jakby się igła przytykała to gmeram tak lekko tą igłą bo nowego wkucia nie chcę robić, no i siniol za siniolem

a i mam problem ze złapaniem skóry w palce, tak się pochylam żeby trochę tej skóry złapać i wkłuwam tyle, że maluch mnie wtedy w tym miejscu potrafi kopać bo mu się chyba nacisk niepodoba i mi się skóra wymyka

tż mówi, że go boli jak się patrzy na te moje kłucia

ty wiesz już do kiedy będziesz się kuć? ja się wciąż nie zapytałam
Jak Ty to dokładnie opisałaś ja mam podobnie że nie mogę się wbić i muszę mocno naciskać a to juz boli. Acard już mi kazał powoli odstawiać, ale jakoś się boję i jeszcze biorę a heparyną muszę się kłuć jeszcze po porodzie ze 3 tygodnie

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Natalia, Inutil, Sofcia, Nita, Lucy, Bacha, Maksikola piękne Wasze dzieciaczki, jak dajecie zdjęcia to nie mogę się napatrzeć jak szybko rosną
__________________
05.05.2012 Aleksander
Aniołek (06-2011)[*]
Aniołek (11-2010)[*]


Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym głosie
Po marzeniach w pył obróconych, po kołysankach nie wyśpiewanych
Po imionach nie nadanych, po smutku lepiej lub gorzej skrywanym
Po tym wszystkim poznasz Aniołkowe mamy....


Dasti80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 15:37   #2351
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 169
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość

Najgorsze, że jak byłam w szpitalu na IP, to potraktowali mnie jak panikarę, że nie czuję ruchów. A ja wiedziałam, że coś jest nie tak :/


Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość
no i dostałam prezent od zająca
@ przylazła, załamka
Ja dziś też. Więc idziemy łeb w łeb w tym cyklu. Będzie dobrze!!!!:cm ok:

Cytat:
Napisane przez Dasti80 Pokaż wiadomość

to nie mogę się napatrzeć jak szybko rosną
a ja nie mogę się napatrzeć na Twoją stopkę. Od razu mi się micha cieszy. 36tc
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 15:41   #2352
natalia_23
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 136
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez ewel28 Pokaż wiadomość
Witam
Mam chwilę luzu w pracy do do Was zajrzałam
Maguś wizyta ok, wczoraj miałam 14dc endometrium 13,5mm pęcherzyk 18mm czyli niebawem owulka, polip niestety się nie złuszczył i gin pytał czy chcę go wyłyżeczkować, ale oboje stwierdziliśmy że nie. Pytałam o szew na szyjkę jak to później będzie wyglądać i powiedział, że jak nic się złego nie będzie działo to będę mogła chodzić, ale się oszczędzać po tak dobrej wiadomości wieczorem dorwałam się do TŻ zaczęłam stosować metodę PANDY, a TŻ jak to zobaczył zaczął się śmiać i zapytał czy zrobić mi zdjęcie
Przepraszam, że tak tylko o sobie ale telefony mi się rozdzwoniły, a jestem dzisiaj sama i nie ma kto odebrać.
Miłego dnia
cieszę się, ze u gin wszystko ok
trzymam kciuki, zeby pandowanie pomogło

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33384159]Cześć Dziewczyny,
Czy mogę do Was dołączyć?
Po opuszczeniu wątku mam majowo-czerwcowych myślałam, że kończę przygodę z forum Wizaż, ale chyba moja potrzeba wygadania się (teraz i na co dzień) jest silniejsza i znalazłam Wasz wątek...[/QUOTE]

witaj, bardzo mi przykro, tule mocno

Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość
no i dostałam prezent od zająca
@ przylazła, załamka


Cytat:
Napisane przez Dasti80 Pokaż wiadomość
Jak Ty to dokładnie opisałaś ja mam podobnie że nie mogę się wbić i muszę mocno naciskać a to juz boli. Acard już mi kazał powoli odstawiać, ale jakoś się boję i jeszcze biorę a heparyną muszę się kłuć jeszcze po porodzie ze 3 tygodnie

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Natalia, Inutil, Sofcia, Nita, Lucy, Bacha, Maksikola piękne Wasze dzieciaczki, jak dajecie zdjęcia to nie mogę się napatrzeć jak szybko rosną
też sama codziennie nadziwić się nie mogę jak Mikołaj szybko rośnie
__________________
5.01.2011[*]
08.03.2015[*]

Mikołaj 19.11.2011
natalia_23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 15:45   #2353
agatkaa1
Zakorzenienie
 
Avatar agatkaa1
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 11 744
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Witam...

Persephone_ Witaj Kochana nie doczytałam całej Twojej histori bo już w połowie się poryczałam nie dam rady ale baaaardzo CI współczuję!! Szkoda że w takich okolicznościach musimy sie poznawać ale zostań z Nami a na pewno poczujesz ulge jak sie wygadasz!!

MAGA ojjj przykro mi strasznie....heh dlatego ja sie nie nastawiam że bociek do mnie doleci
__________________
Dla świata Byliście tylko cząstką, dla Nas całym światem....

26,01,2011[*]
23,04,2013[*]

Nasze Szczęście- IGOREK
agatkaa1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 15:45   #2354
Dasti80
Zakorzenienie
 
Avatar Dasti80
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 234
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość

Ja dziś też. Więc idziemy łeb w łeb w tym cyklu. Będzie dobrze!!!!:cm ok:

a ja nie mogę się napatrzeć na Twoją stopkę. Od razu mi się micha cieszy. 36tc
no leci ten czas
Ja cały czas czekam i trzymam kciuki za bociany przylatujące do Was.
Pisałaś ostatnio że tracisz nadzieję a ja wierzę że niedługo zobaczysz II kreseczki.
__________________
05.05.2012 Aleksander
Aniołek (06-2011)[*]
Aniołek (11-2010)[*]


Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym głosie
Po marzeniach w pył obróconych, po kołysankach nie wyśpiewanych
Po imionach nie nadanych, po smutku lepiej lub gorzej skrywanym
Po tym wszystkim poznasz Aniołkowe mamy....


Dasti80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 15:48   #2355
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 169
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez agatkaa1 Pokaż wiadomość
heh dlatego ja sie nie nastawiam że bociek do mnie doleci
toporkiem?!:brzy dal:

Cytat:
Napisane przez Dasti80 Pokaż wiadomość
ja wierzę że niedługo zobaczysz II kreseczki.
torba spakowana???????
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 15:51   #2356
Dasti80
Zakorzenienie
 
Avatar Dasti80
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 234
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość

torba spakowana???????
Prawie spakowana kilka drobiazgów jeszcze dorzucić muszę.

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Perse kiedy będą wyniki??
__________________
05.05.2012 Aleksander
Aniołek (06-2011)[*]
Aniołek (11-2010)[*]


Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym głosie
Po marzeniach w pył obróconych, po kołysankach nie wyśpiewanych
Po imionach nie nadanych, po smutku lepiej lub gorzej skrywanym
Po tym wszystkim poznasz Aniołkowe mamy....


Dasti80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 17:25   #2357
kasiahexe
Zadomowienie
 
Avatar kasiahexe
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 756
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Kochane weszłam WAM życzyć wesołych świat!!!!!!!!

Przeczytałam co przezyła Persephone_ i zamrałam ((((((
Nie potrafie sobie wyobrazić Twojego bólu rycze jak bóbr trzymaj sie kochana :

Robaczki przepraszam ze nie zagladam ale jak chyba nie nadaje sie na pocieszycielkę 7
Rycze za kadym razem jak dołącza tu nowa dziewczyna wszytskie wspomnienia wracaja ból jest takie sam jak rok temu w styczniu
I chociaz mam przy sobie najukansza kruszynke pod słoncem to nie umniejsza mojego bolu

Caluje WAs bardzo mocno
__________________
Aniołek 09,01,2011

LIVKA jest juz z nami
kasiahexe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 17:39   #2358
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez Dasti80 Pokaż wiadomość
Perse kiedy będą wyniki??
Za 2-3 tygodnie.

Mam pytanie do Aniołkowych Mam, które straciły późną ciążę i miały wywoływany poród. Kiedy lekarze dali Wam zielone światło?
Ja się muszę uczepić tej myśli, bo inaczej zwariuję, nie widzę sensu i celu życia w tej chwili.
I pytanie do wszystkich Aniołkowych Mam. Jak sobie radziłyście na początku z widokiem dzieci na ulicy, w sklepie czy dziecięcych rzeczy, ubranek? Ja się chyba zakopię w jakimś dole na pół roku
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 17:58   #2359
agatkaa1
Zakorzenienie
 
Avatar agatkaa1
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 11 744
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33389549]Jak sobie radziłyście na początku z widokiem dzieci na ulicy, w sklepie czy dziecięcych rzeczy, ubranek?[/QUOTE]

Na początku nie radziłam sobie ale miałam i musiałam widzieć często dzieci mojego brata a najbardziej bratanka w tej chwili 3letniego!! Nie wiem ale jego widok stawiał mnie do pionu chociaż to dziwne!! Po prostu czułam taka potrzebę bliskiej więzi z NIM!! ale widok dzieci na ulicy czy dzieci znajomych lub z rodziny Tż wywoływał u mnie ból i wspomnienia o tym co się stało!! a wiadomości od znajomych koleżanek o tym że są w ciąży to był ból prosto w serce!!!
__________________
Dla świata Byliście tylko cząstką, dla Nas całym światem....

26,01,2011[*]
23,04,2013[*]

Nasze Szczęście- IGOREK
agatkaa1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 18:12   #2360
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

No ja właśnie czekam tylko na dzieci, jedna mamusia kwietniowa, druga czerwcowa, tydzień przede mną termin. Dosłownie dzisiaj skasowałam swoje konto na nk, bo wchodziłam tam tylko po to, żeby sobie pooglądać dzieci znajomych, po tym co się stało, to byłby czysty masochizm.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 18:12   #2361
Dasti80
Zakorzenienie
 
Avatar Dasti80
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 234
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33389549]Za 2-3 tygodnie.

Mam pytanie do Aniołkowych Mam, które straciły późną ciążę i miały wywoływany poród. Kiedy lekarze dali Wam zielone światło?
Ja się muszę uczepić tej myśli, bo inaczej zwariuję, nie widzę sensu i celu życia w tej chwili.
I pytanie do wszystkich Aniołkowych Mam. Jak sobie radziłyście na początku z widokiem dzieci na ulicy, w sklepie czy dziecięcych rzeczy, ubranek? Ja się chyba zakopię w jakimś dole na pół roku[/QUOTE]
Po pierwszym poronieniu (miałam niepotrzebne łyżeczkowanie) przez pierwsze kilka dni wypierałam to zdarzenie, potem przyszedł dół który trwał kilka miesięcy. Nie mogłam patrzeć na kobiety w ciąży, zazdrościłam im itp. (miałam z tego powodu straszne wyrzuty sumienia ale to było silniejsze) szczerze cieszyłam się tylko z ciąż AM. Po pół roku zdecydowaliśmy się starać znowu no i zaszłam. W drugiej ciąży latałam co tydzień do lekarza który nie potrafił stwierdzić czy ciąża dobrze się rozwija poszłam gdzie indziej i okazało się że serduszko bije, ale zarodek trochę za mały jest..... Po tygodniu już nie biło, dokładnie jak w pierwszej ciąży mój zarodek powoli umierał, a lekarze nie byli w stanie nic zrobić. Strasznie się w☠☠☠☠iłam, miałam żal do lekarzy i do całego świata bo ile razy można przeżywać ten koszmar. Po drugim poronieniu miałam straszne parcie na następną ciążę, chciałam być w niej jak najszybciej, wiedziałam że tylko to ukoi mój ból. Porobiłam mnóstwo badań, znalazłam dobrych lekarzy, przeczesałam cały net żeby zgłębić wiedzę na temat obumierania ciąży. W 3 ciążę zaszłam po pierwszej @, w 4tc dostałam plamień i myślałam że znowu będzie powtórka, ale na szczęście udało się (jestem przekonana że udało się tylko i wyłącznie dzięki odpowiednim lekom)

Tylko myśl o kolejnej ciąży trzymała mnie przy życiu, inaczej bym chyba z łóżka nie wstawała.
__________________
05.05.2012 Aleksander
Aniołek (06-2011)[*]
Aniołek (11-2010)[*]


Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym głosie
Po marzeniach w pył obróconych, po kołysankach nie wyśpiewanych
Po imionach nie nadanych, po smutku lepiej lub gorzej skrywanym
Po tym wszystkim poznasz Aniołkowe mamy....


Dasti80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 18:13   #2362
katka_19
Wtajemniczenie
 
Avatar katka_19
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 1 335
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cześć Dziewczyny,
nie wypowiadałam się przez ostatnie dni, ale podczytywałam Was.
W pracy zauważyłam, że dołączyła do nas Persephone- Kochana nie wiem czy mnie pamiętasz, byłam z Wami w czerwcówkach...myślałam, że odchodzę z wątku jako ostatnia
Tak bardzo mi przykro, cały czas nie mogę się opanować, popłakałam się jak przeczytałam Twoją wiadomość, proszę Cię -staraj się trzymać jakoś wiem, że będzie Ci ciężko, ale masz nas- tutaj naprawdę możesz liczyć na zrozumienie...
__________________
04.12.2011 - 12 tydz. 6 dz. [*]
Oliwia 26.03.2013

katka_19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 18:21   #2363
maksikola
Wtajemniczenie
 
Avatar maksikola
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 009
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Persephone witaj Kochana dobrze, że po stracie Aniołka znalazłaś Nas. Tak jak dziewczyny pisały wyżal się, wypłacz... z czasem ból będzie mniejszy.

maga, pani ach te wstrętne małpy
maksikola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 18:34   #2364
Alfahelisa
Zakorzenienie
 
Avatar Alfahelisa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 271
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33389549]
I pytanie do wszystkich Aniołkowych Mam. Jak sobie radziłyście na początku z widokiem dzieci na ulicy, w sklepie czy dziecięcych rzeczy, ubranek? Ja się chyba zakopię w jakimś dole na pół roku[/QUOTE]
heh dobre pytanie nie radziłam sobie, zwłaszcza jak widziałam pękate brzuszki takie jakie ja bym miała, zastanawiałam się dlaczego mi to odebrano, mówiłam do tż o zobacz też teraz taki bym miała albo teraz by się rodziło nasze dziecko w tp pierwszego dziecka byłam już w kolejnej ciąży trochę ten żal wtedy zelżał, ale tego nie da się całkiem pozbyć...
jak się dowiedziałam, że kuzynka jest w 12tc to płakałam dwa dni mimo, że już się wtedy starałam o kolejne i wydawało mi się że się jakoś z tym wszystkim uporałam i potencjalnie też mogłam być za chwilę w ciąży...

w pracy jak koleżanka na macierzyńskim przyszła z dzieciaczkiem, wszyscy się zlecieli (wiadomo "oo jakie ładne" itp) ja siedziałam u siebie zapracowana i nie podeszłam poprostu ją zignorowałam, bałam się własnej reakcji...
wszelkie dziecięce atrybuty i sklepy omijałam szerokim łukiem dopiero gdzieś w 16 czy 20tc odważyłam się wejść do sklepu dziecięcego

tak naprawdę dopiero kolejna ciąża mnie jakoś "wyleczyła" (można tak w sumie powiedzieć bo kolejna ciąża nie jest lekarstwem na wspomnienia i te wszystkie przeżycia zostają na całe życie) i pozwoliła bez większych emocji spoglądać na ciąże i dzieci...
ale nawet ostatnio w parku mówiłam do tż, że też byśmy tu już spacerowali...
__________________
"Tego dnia
Upadł duch
Wygięła się do wewnątrz
Bezpowrotnie elipsa ma"
Aniołek 7t4d [*] 25.05.2011 i nic już nie będzie takie samo
Wiktor 13.07.2012 kochany szczęściarz urodzony 13ego w piątek
Gloria- 07.06.2015 - nasza księżniczka
Alfahelisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 18:45   #2365
Maga83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 224
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33389549]
Mam pytanie do Aniołkowych Mam, które straciły późną ciążę i miały wywoływany poród. Kiedy lekarze dali Wam zielone światło? [/QUOTE]

Mój lekarz mówił, że marzec - kwiecień, czyli by wyszło pół roku, ale ogólnie staramy się już drugi cykl i nic z tego nie wychodzi. W poprzednią ciążę udało mi się zajść za pierwszym podejściem, teraz chyba za bardzo chcę

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33389549]I pytanie do wszystkich Aniołkowych Mam. Jak sobie radziłyście na początku z widokiem dzieci na ulicy, w sklepie czy dziecięcych rzeczy, ubranek? Ja się chyba zakopię w jakimś dole na pół roku[/QUOTE]

Mi jest bardzo ciężko, mam kilka koleżanek, które miały termin jak ja na luty czy marzec. Jedna się ostatnio nawet obraziła, bo stwierdziła, że się nią nie interesowałam i nawet nie dała znać, że urodziła - fakt rzadko z nią rozmawiałam, ale za bardzo to bolało, cóż...
Ja na początku najpierw spotkałam się z koleżanką, AM, która ma 2 letniego synka, u niej zaczęłam się oswajać z dziećmi, ubranka itp mnie nie ruszały raczej. Najgorzej na mnie działały i nadal działają kolejne ciąże znajomych - zazdroszczę bardzo
__________________

Maga83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 19:13   #2366
inutil
Zakorzenienie
 
Avatar inutil
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: bdg
Wiadomości: 5 669
GG do inutil
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Jaki ryczący dzień

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33389549]
I pytanie do wszystkich Aniołkowych Mam. Jak sobie radziłyście na początku z widokiem dzieci na ulicy, w sklepie czy dziecięcych rzeczy, ubranek? Ja się chyba zakopię w jakimś dole na pół roku[/QUOTE]

witaj płakałam jak bóbr jak czytałam Twoją historię. Jedno jest pewne, jesteś silna, bo chyba tylko silne kobiety potykają takie rzeczy zostań z nami i wykrzycz się kiedy tego będziesz potrzebować

Co do pytania... nie radziłam od razu łzy w oczach i powtarzające się pytania 'dlaczego' ... Moja najlepsza koleżanka zaszła w ciążę w lutym (ja # na początku stycznia), wiedziałam, że może być jej ciężko zajść (miała dużego mięśniaka), ciąża zagrożona, ale się udało. Nie potrafiłam się cieszyć. Tak naprawdę nie potrafiłam z nią rozmawiać do końca mojego pierwszego trymestru. Potem jakoś zrobiło mi się lżej.

Teraz jak patrzę na jej córkę to bardzo często mam myśli, że nasze dziecko było by starsze od niej o 3 miesiące :/
ale zaraz nadchodzi myśl, że nie byłoby Juliana.

Ale tak jak dziewczyny pisały, to że mamy swoje maleństwa przy sobie nie umniejsza bólu, który nadal jest.

Kasia co u Ciebie? Tak rzadko się odzywasz... jak Livka?
__________________
[*] 10.01.2011
[*] 10.03.2015
inutil jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 19:18   #2367
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Dziękuję Wam za odpowiedzi.
Dla mnie to czekanie to będzie trauma, bo jestem bardzo niecierpliwą osobą. Lekarz w szpitalu wspominał właśnie o czasie pół roku i tego się będę trzymać, bo powiedział też - albo trochę dłużej. Ale mam zamiar znaleźć już jakiegoś dobrego (wreszcie!) ginekologa, i z nim "monitorować" moją gotowość do zajścia w kolejną ciążę.
Oczywiście nie będzie to dziecko na zastępstwo, już zawsze Dawid będzie moim pierwszym dzieckiem, moim pierworodnym synem. Zawsze będzie w mojej pamięci.
Jeśli chodzi o dzieci, kobiety w ciąży i sklepy - to będzie dla mnie bardzo trudne. Tak, tak, cholernie im zazdroszczę, że im się udało, a mi nie.
A najgorsze dla mnie było, jak podeszłam pod szpital z moją diagnozą i czekałam, aż TŻ i mama do mnie przyjadą, a z porodówki wyszła kobieta w 9 miesiącu i zapaliła papierosa... No szlag mnie prawie trafił, miałam ochotę podejść i ją uderzyć.
Nie wiem po prostu, co ze sobą zrobić. Nie mogę siedzieć bezczynnie w domu. Mogę sprzątać, gotować, ale to trochę mało ambitny plan. Mogę czytać, jeśli się będę umiała skupić. Mogę łazić po sklepach, ale na razie i tak nic nie kupię, bo trochę przytyłam w biodrach. Nie wiem, po prostu nie wiem co mam robić, żeby nie siedzieć i nie myśleć. Bo z drugiej strony do pracy to się jeszcze nie nadaję.
Tyle czasu, 7 miesięcy był ze mną, we mnie, czułam go tak mocno, mąż czuł, brzuszek aż skakał, to dla mnie po prostu tragedia. Największy cios, najgorszy dzień w życiu, naprawdę najgorsze, co mi się przytrafiło.
Niejako pocieszam się, że dziewczynom w podobnej sytuacji później się udaje - przykładem jest moja babcia, która urodziła dokładnie tak jak ja, 6,5 miesięczne dziecko, które zmarło, też synka. Później miała jeszcze dwoje zdrowych dzieci (w tym moją mamę). I pewnie tutaj na wątku też są takie dziewczyny, tylko ja Was jeszcze dobrze nie poznałam.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 19:31   #2368
anusia1808
Rozeznanie
 
Avatar anusia1808
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 943
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33384159]Cześć Dziewczyny,
Czy mogę do Was dołączyć?
Po opuszczeniu wątku mam majowo-czerwcowych myślałam, że kończę przygodę z forum Wizaż, ale chyba moja potrzeba wygadania się (teraz i na co dzień) jest silniejsza i znalazłam Wasz wątek...[/QUOTE]

Witaj,
bardzo mi przykro że Ciebie również to spotkało.
Czytając twoją opowieść ciężko było zapanować nad łzami.....co za cholerne życie
Mam nadzieję że tutaj znajdziesz ukojenie w bólu. Mi osobiście to forum bardzo pomogło, dostałam tu bardzo duże wsparcie od dziewczyn.
Ściskam mocno

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33391374]Dziękuję Wam za odpowiedzi.
Dla mnie to czekanie to będzie trauma, bo jestem bardzo niecierpliwą osobą. Lekarz w szpitalu wspominał właśnie o czasie pół roku i tego się będę trzymać, bo powiedział też - albo trochę dłużej. Ale mam zamiar znaleźć już jakiegoś dobrego (wreszcie!) ginekologa, i z nim "monitorować" moją gotowość do zajścia w kolejną ciążę.
Oczywiście nie będzie to dziecko na zastępstwo, już zawsze Dawid będzie moim pierwszym dzieckiem, moim pierworodnym synem. Zawsze będzie w mojej pamięci.
Jeśli chodzi o dzieci, kobiety w ciąży i sklepy - to będzie dla mnie bardzo trudne. Tak, tak, cholernie im zazdroszczę, że im się udało, a mi nie.
A najgorsze dla mnie było, jak podeszłam pod szpital z moją diagnozą i czekałam, aż TŻ i mama do mnie przyjadą, a z porodówki wyszła kobieta w 9 miesiącu i zapaliła papierosa... No szlag mnie prawie trafił, miałam ochotę podejść i ją uderzyć.
Nie wiem po prostu, co ze sobą zrobić. Nie mogę siedzieć bezczynnie w domu. Mogę sprzątać, gotować, ale to trochę mało ambitny plan. Mogę czytać, jeśli się będę umiała skupić. Mogę łazić po sklepach, ale na razie i tak nic nie kupię, bo trochę przytyłam w biodrach. Nie wiem, po prostu nie wiem co mam robić, żeby nie siedzieć i nie myśleć. Bo z drugiej strony do pracy to się jeszcze nie nadaję.
Tyle czasu, 7 miesięcy był ze mną, we mnie, czułam go tak mocno, mąż czuł, brzuszek aż skakał, to dla mnie po prostu tragedia. Największy cios, najgorszy dzień w życiu, naprawdę najgorsze, co mi się przytrafiło.
Niejako pocieszam się, że dziewczynom w podobnej sytuacji później się udaje - przykładem jest moja babcia, która urodziła dokładnie tak jak ja, 6,5 miesięczne dziecko, które zmarło, też synka. Później miała jeszcze dwoje zdrowych dzieci (w tym moją mamę). I pewnie tutaj na wątku też są takie dziewczyny, tylko ja Was jeszcze dobrze nie poznałam.[/QUOTE]

Te pierwsze dni są najgorsze ale dasz rade jesteś śliną kobietą, szkoda że na taki ból nie ma lekarstwa bo było by dużo łatwiej niestety trzeba go poprostu przeżyć, ale kochana wierz mi że po każdej burzy świeci słońce wiem że w tej chwili to marna pociecha ale jeszcze będzie dobrze, musi być..
__________________
ŻONA OD 17.06.2006

"Każda łza uczy nas jakiejś prawdy..."
Ugo Foscolo
anusia1808 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 19:33   #2369
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez anusia1808 Pokaż wiadomość
Witaj,
bardzo mi przykro że Ciebie również to spotkało.
Czytając twoją opowieść ciężko było zapanować nad łzami.....co za cholerne życie
Mam nadzieję że tutaj znajdziesz ukojenie w bólu. Mi osobiście to forum bardzo pomogło, dostałam tu bardzo duże wsparcie od dziewczyn.
Ściskam mocno
Mi też bardzo pomaga Wasze wsparcie i przede wszystkim zrozumienie. Dziękuję Wam.
U mnie w rodzinie i wśród znajomych każdy to przeżywa, mąż bardzo mnie wspiera, ale ciężko mi od niego wymagać, żeby cały dzień był w idealnym humorze i na moich usługach. On też to przeżywa.
A tutaj Wy dokładnie wiecie, co czuję, więc dużo łatwiej mi się wygadać bez zbędnego tłumaczenia.
Drugiej nocy po porodzie nie przespałabym, gdyby nie Relanium, teraz też biorę jakieś leki uspokajające, kiepsko funkcjonuję. Ale to dopiero trzeci dzień, wolę nie myśleć co będzie, jak przyjdzie jakaś rocznica czy dzień, którego się panicznie boję, czyli 26 maja (a później i 1 czerwca)
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 19:42   #2370
anusia1808
Rozeznanie
 
Avatar anusia1808
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 943
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI

Cytat:
Napisane przez Dasti80 Pokaż wiadomość
Uważam że dużo takich tragedii nie wydarzyłoby się gdyby lekarze mieli inne podejście i zlecali więcej badań jak coś kobietę niepokoi, a oni sprawdzą tylko puls i myślą że jest wszystko ok.
Uważam ze niejeden lekarz powinien przeczytać takie forum, zobaczyłby jak wielka jest tragedią dla kobiety strata dziecka może zaczęliby inaczej do nas podchodzić i przykładać się bardziej do opieki nad pacjentem a nie traktować przedmiotowo.
To co się dzieje w służbie zdrowia to totalna paranoja

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33391701]Mi też bardzo pomaga Wasze wsparcie i przede wszystkim zrozumienie. Dziękuję Wam.
U mnie w rodzinie i wśród znajomych każdy to przeżywa, mąż bardzo mnie wspiera, ale ciężko mi od niego wymagać, żeby cały dzień był w idealnym humorze i na moich usługach. On też to przeżywa.
A tutaj Wy dokładnie wiecie, co czuję, więc dużo łatwiej mi się wygadać bez zbędnego tłumaczenia.
Drugiej nocy po porodzie nie przespałabym, gdyby nie Relanium, teraz też biorę jakieś leki uspokajające, kiepsko funkcjonuję. Ale to dopiero trzeci dzień, wolę nie myśleć co będzie, jak przyjdzie jakaś rocznica czy dzień, którego się panicznie boję, czyli 26 maja (a później i 1 czerwca) [/QUOTE]

Dlatego masz nas i my pomożemy Ci to przetrwać.

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość
no i dostałam prezent od zająca
@ przylazła, załamka
Wredna małpa
Toporkiem ją
__________________
ŻONA OD 17.06.2006

"Każda łza uczy nas jakiejś prawdy..."
Ugo Foscolo
anusia1808 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:07.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.