Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz. VI

[blueelektron]

ona miała do Polski jechać prawda?, więc może nie ma dostępu do neta, albo nadrabia spotkania ze znajomymi, rodziną

[Gaabbi]

A Ona nie miała na święta do Polski jechać? Może po prostu nie ma czasu do nas napisać, albo nie ma dostępu do internetu Oby było wszystko ok.

[Dasti80]

Napisane przez begie13

aa no i tak w ogóle to dziś zaczynamy 34 tc

[Gaabbi]

Napisane przez blueelektron

ona miała do Polski jechać prawda?, więc może nie ma dostępu do neta, albo nadrabia spotkania ze znajomymi, rodziną

właśnie

[blueelektron]

Napisane przez begie13

aa no i tak w ogóle to dziś zaczynamy 34 tc

gratki, ja jutro kończę 33 tydzień

[_Maya_]

a my dziś 30tc zaczynamy

[kaśka k]

dobra uciekam doprowadzić się do ładu przed wizytą.

buziaki dla Was na popołudnie i wieczór

[begie13]

Napisane przez blueelektron

gratki, ja jutro kończę 33 tydzień

Napisane przez _Maya_

a my dziś 30tc zaczynamy

No to też gratulacje

Napisane przez kaśka k

dobra uciekam doprowadzić się do ładu przed wizytą.

buziaki dla Was na popołudnie i wieczór

Udanej wizyty

[blueelektron]

ja ten czas leci, już bliżej niż dalej, niedawno co test robiłam, pamiętam moje zdziwienie i reakcje tż "na bank coś źle zrobiłaś" i położył się spać dalej

trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty

[anulka4771]

właśnie wylicytowałam fotelik Espiro Neo z bazą za 135zł.Cieszę się

[Gaabbi]

Dziewczyny, kupowałyście krem na sutki Medela, tak? Ile płaciłyście?

Dasti,a Ty się orientowałaś w cenach laktatorów Medela?

kaśka, powodzenia na wizycie. Wracaj do nas z dobrymi wieściami.

[fonn]

O rany, tak się spodziewałam, że Kapukat po tych szalonych porządkach wyląduje pierwsza na sali p., ale JUŻ??!


Byłam na usg i uwaga uwaga, mój mały rozrabiaka waży 1500g
i co będę opowiadać, jest śliczny

[blueelektron]

Napisane przez anulka4771

właśnie wylicytowałam fotelik Espiro Neo z bazą za 135zł.Cieszę się

wow udało Ci się tanio kupić, kuknęłam sobie na all , ładny

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Napisane przez fonn

O rany, tak się spodziewałam, że Kapukat po tych szalonych porządkach wyląduje pierwsza na sali p., ale JUŻ??!


Byłam na usg i uwaga uwaga, mój mały rozrabiaka waży 1500g
i co będę opowiadać, jest śliczny

gratki za wizytę

[kism]

kapukat, wooooow! Moc kciuków dla Ciebie!!!!

Napisane przez andzya

Ja mam dzisiaj na 15:45 wizytę u gina. Zobaczę co tam u mojego małego ADHD'owca, ile waży i w ogóle

To chyba właśnie teraz
EDIT: O rany, ale długo pisałam tego posta, chłopaki moje mi co chwilę przerywali... Teraz to już pewnie po tej wizycie

Napisane przez fonn

aha, Kism, gdybyś miała chwilkę czasu na edycję listy, nasz syn nazywać sie będzie Kuba

Zmienione!
Kurcze, lada moment pewnie będę musiała już stworzyć część listy pod tytułem rozpakowane...

Napisane przez Gaabbi

Masz rację, od powrotu ze szpitala brzuch boli mnie znacznie częściej. Wcześniej, mogę powiedzieć, że mnie w ogóle nie bolał. Nie wiem, czy tam mi się coś jeszcze rozciąga, czy co Tylko czasami jestem przerażona, bo boli mnie podbrzusze, a wiem, że nie powinno. A dzisiaj, jak wstałam, to bolał mnie, a właściwie kuł brzuch po prawej stronie. Normalnie tak, jakby mi ktoś igłę wbijał. A na ostatnim usg wychodziło, że właśnie tam mam łożysko
Wizytę mam w środę więc jeszcze trochę czasu.
Hania się rusza, ale też nie jakoś intensywnie
Staram się nie panikować...

Obserwuj się, więc i staraj nie panikować, tak jak piszesz Z tego jak opisujesz sytuację wygląda na to, że do środy możesz poczekać, ale jakby te kłucia się nasiliły, to można by pomyśleć o IP... I u Ciebie warto, żebyś liczyła ruchy, chociażby te 10 na dzień, ale wtedy kilka kopniaków w krótki odstępie liczy się jako jeden ruch. Ja przyznaję, że nie liczę, bo uważam, że Kaj bardzo dużo się rusza, ale może zacznę...
Brzuszek Ci jeszcze zdąży urosnąć spokojnie Po 30 tc może wyskoczyć.
Mnie wczoraj wieczorem dość mocno kłuł brzuch po prawej stronie, ale jak tak się nad tym zastanowiłam, to stwierdziłam, że ten ból chyba na tyle głęboko siedzi, że to jakieś żołądkowe, czyt. od obżarstwa

Napisane przez aga_bre

Witam sie z Wami dzisiaj. Byłam na wizycie. Dzdziuś z usg jest w 34tci 1 d. Waży 2370g i jest raz owinięty pępowiną.

To rozmiarami chyba dobry do czasu ciąży, co? A co Twój gin na tą pępowinę powiedział? Że to nie ma znaczenia?

Napisane przez doris888

ja też biorę Fenka 4x1 tabsa, właściwie to w niedziele miałam cały twardy brzuch, w poniedziałek też ale już nie cały czas no ale wylądowałam w szpitalu i sie unormowało.... ale wczoraj znowu cały wieczór miałam brzuch jak skała znowu sie martwię... wszędzie piszą o tych skurczach przepowiadających że trwaja około minuty itp a mnie jak stwardnieje brzuch to utrzymuje sie tak nawet ze 2 h... nie wiem co o tym mysleć, nie zapytałam gina o to wczoraj przy wypisie bo myślałam że już przy Fenku nie będę mieć tych twardnien zreszta cały szpital był spokój a teraz znowu...
czy któraś z Was też ma takie długie twardnienia czy są to właśnie takie krótkie? rozumiem jeszcze jakbym się zmęczyła czy chodziła dlugo wczoraj ale ja w zasadzie wróciłam ze szpitala i tyle co podlałam kwiaty i sie wykąpałam, nic wielkiego nie robiłam... dzis tez stwardniał ale tak właśnie na kilka minut, góra 10 i się rozluźnił...

Hm... U mnie to właśnie takie ok. 1 min te twardnienia Tzn. nie wiem dokładnie, ile trwają, bo nie mierzyłam czasu, ale takie właśnie krótkie są... Zapytaj lekarza przy najbliżej okazji o to.

Napisane przez anulka4771

Kism Filipa urodziłam w 39tc z wagą 4395 długi 60cm.W 31tc ważył 2600 a w 35tc 3500.Różnica jest pomiędzy nimi 1kg w 31tc a w 35tc ponad 1kg.Także myślę że większy nie będzie a ja mam albo na 62,68 lub 0-3m-ce(ale te też takie większe wzrokowo).kupię jakiś komplecik jeden na 56 tyle.Bo ja ssię wykosztuję z ciuchami a wiadomo że długo w nich nie pochodzi.

Wow, to aż strach myśleć, ile by mógł ważyć, gdybyś rodziła np. w 42 tc jak ja... Ciekawam jestem bardzo, jaką wagę te nasze młodsze chłopaki osiągną

Napisane przez rinco

Chciałam się tylko pochwalić, że od wczoraj mam szafkę dla Seby (właściwie to wyszła z tego całkiem przyzwoita szafa ), a przed chwilą właśnie skończyłam układać w niej ciuszki

Napisane przez Gaabbi

Mam podobnie, na lewym boku boli mnie biodro i kolano Na prawym śpi mi się lepiej.

Ale od której nogi?
Spróbujcie, dziewczyny, spać z małą poduszką między udami/kolanami, to bardzo pomaga

Napisane przez kaśka k

Dziś mam wizytę, więc dowiem się jak wyszło ktg i jak szyjka, mam nadzieję, że nie powie mi lekarz, że rodzimy za chwilę...

Czekamy na wieści

Napisane przez Gaabbi

Tak, kapukat chyba kiedyś pisała, że miała nieregularne miesiączki i tak na prawdę Jej termin porodu, to taki chybił trafił
Mam nadzieję, że wkrótce kapukat da znać co i jak Chyba jednak tak spokojnie w święta na forum nie będzie
Porozstawiałam ozdoby świąteczne po domu. Mogę już świętować

Tak, też tak pamiętam.
Oj, nie będzie spokoju rzeczywiście, będziemy zaglądać wszystkie czekając na info od kapukat i komentując na bieżąco, jak zawsze.

Napisane przez moniczka1302

no to sie spakowalam

Brawo! Ja się jeszcze powstrzymam, po świętach to zrobię

Właśnie dostałam paczkę od rajrodzica. Od rp 2 dni temu. Zamawiałam w tym samym czasie, czyli wszystko przyszło terminowo i wszystko się zgadzało. Informacje mailowe dostawałam, więc w moim odczucie obsługa równie dobra u obydwóch użytkowników Dostałam też dziś materac, ale na razie się do niego nie dobrałam. Zamówiłam u użytkownika "kajasklep", ktoś nie dawno linka podawał, a ja miałam też już taki sam właśnie zamówiony

Napisane przez śliweńka

no to newsy

kapukat napisała sms jesteśmy w szpitalu po ktg, teście krwi i antybiotyku, pluska wodami , czeka już w pokoju i ciekawa jest ile to potrwa

Hm... A antybiotyk dlaczego? Ktoś kojarzy? Ja nie przypominam sobie, żeby kapukat miała jakiś powód do tego... Ale może właśnie tak profilaktycznie dają, jak się nie ma wymazu, ciekawe...

Napisane przez blueelektron

myślałyście już jak to będzie, jak maluszek będzie już z wami w domu? Chodzi mi o pomoc, czy same z TŻ chcecie sobie poradzić? Moja mama cały czas mi się pyta jak ja to sobie wyobrażam czy dam radę?. Ja mam taki plan, że najpierw spróbujemy sami, w końcu musimy sobie poradzić, najwyżej jak nie będę potrafiła wezwę mamę na pomoc, chociaż wolałabym sobie sama poradzić

Nie myślałam specjalnie, po prostu mam zamiar dać radę tak jak i przy Maksiu zamierzałam i dałam radę, choć obydwie mamy mieszkały w innych miastach.
Ale co masz na myśli? Opiekę nad dzieckiem czy bardziej zajmowanie się domem? Pewnie, że dom i obiady mogą trochę ucierpieć przez pierwszy tydzień, dwa, czasem dłużej, ale też nie to jest ważne wtedy. To też wszystko zależy od zaangażowania tż moim zdaniem... Jeśli w domu trwa taki "tradycyjny podział ról" i facet nie pomoże, to kobieta musiałaby być jakimś cyborgiem, żeby ze wszystkim dać sobie radę. Jednak przy chęci i zaagażowaniu obydwojga rodziców można wszystko pogodzić choć pewnie jak mama czasem wpadnie ugotować obiad czy coś sprzątnąć, to też na pewno będzie to bardzo pomocne.
Ja nawet na to nie liczę, bo moja teściowa wyjeżdża za niecały miesiąc na stałe do Anglii... więc raczej już się na zapoznanie z Kajem nie załapie, a moja mama nie ma takich pomysłów, żeby mi obiad ugotować, więc po prostu mamy zamiar dać radę sami. Tż pewnie weźmie tydzień lub dwa urlopu, żebyśmy się spokojniej ze wszystkim ogarnęli.

Uff, opisałam się, mogę wracać do robienia lekkiego obiadu i porządków

[blueelektron]

moja mama jest taka, że gdyby mogła to by za mnie rodziła nie chce jej wykorzystywać, bo kobitka ma swoje lata, i już dość mi i mojemu rodzeństwu pomogła, <do brata do tej pory jeździ jak syn jest chory i siedzi z nim w domu, gra w pleja z wnusiem> tż niech się wykaże, faktem jest, że jak w czymś nie będziemy sobie dawać rady, jeden tel i przyjeżdża, teściowa też jest pomocna, tylko, że ona przegina z tą pomocą, nie raz w panikę wpadała i nam schizę robiła, ogólnie dobra kobieta

[fonn]

Dziękuję Kism


Powiedzcie Dziewczyny, bo ja się nie znam a bym bardzo chciała
Mamy łóżeczko dla dziecia, 120x60cm, takie zwykłe w drewnianym "kojcu", z podnoszonym materacem. Czy dla takiego młodocianego należy też kupić kołyskę? I jak się w ogóle ma posiadanie łóżeczka do posiadania kołyski?

[begie13]

Napisane przez fonn

Byłam na usg i uwaga uwaga, mój mały rozrabiaka waży 1500g
i co będę opowiadać, jest śliczny

Na pewno śliczny gratki

Napisane przez anulka4771

właśnie wylicytowałam fotelik Espiro Neo z bazą za 135zł.Cieszę się

a do mnie właśnie przyszły 2 paczuchy z pościelą od club-baby i prześcieradłem od baby raj, cudowne nie mogę się napatrzeć

teraz jeszcze szybko pranie powieszę i zbieram się do kościoła

[8ewus8]

Ja o sprzątanie się nie boję, bo to hobby mojego męża, więc jak mały się urodzi to na pewno pod tym względem problemów nie będzie, ale o gotowaniu to on pojęcia nie ma.
Na mamę narzekać nie mogę, jak byłam w szpitalu czy potem już w domu, ale z bólem to wykupowała dla mnie pół sklepu, nie byłam w stanie tego przejeść, gotowała codziennie, co mogła to robiła. Zresztą co kilka dni mi mówi, ze już nie może się doczekać aż mały się urodzi...

fonn niby kołyska to na jakieś 3 miesiące, potem i tak musisz kupić łóżeczko, bo bobas się nie zmieści.
Ja mam łóżeczko, ale u siostry ciotecznej widziałam kołyskę i bardzo mi się podobała, nie tyle wizualnie, co praktycznie, bo można sobie dziecko bujać i jest taka słodka ogólnie

[fonn]

dziękuję

[blueelektron]

Napisane przez fonn

Dziękuję Kism


Powiedzcie Dziewczyny, bo ja się nie znam a bym bardzo chciała
Mamy łóżeczko dla dziecia, 120x60cm, takie zwykłe w drewnianym "kojcu", z podnoszonym materacem. Czy dla takiego młodocianego należy też kupić kołyskę? I jak się w ogóle ma posiadanie łóżeczka do posiadania kołyski?

jeśli masz najzwyklejsze łóżeczko, to spokojnie starczy, bo albo się kupuje kołyskę dla takiego małego na początek i później trzeba kupić łóżeczko, myślę, że kołyska to zbędny wydatek, chyba, że ktoś chce mieć bardzo i nie żal mu pieniążków, można też kupić łożeczko 120/60 z funkcją kołyski, takie jakby na biegunach

[nasteczka83]

Napisane przez begie13

Na pewno śliczny gratki





a do mnie właśnie przyszły 2 paczuchy z pościelą od club-baby i prześcieradłem od baby raj, cudowne nie mogę się napatrzeć

teraz jeszcze szybko pranie powieszę i zbieram się do kościoła

wstawiłabyś zdjęcia ?

[GaTTa]

Witam


Kapukat Powodzenia Trzymam kciuki

Śliweńka jak by się Kapukat odezwała życz jej powodzenie i że trzymamy kciuki

Zaczynam się coraz bardziej stertować... Czyżbyśmy zaczęły się pomału rozpakowywać ?
Ja dziś miała rano dwa raz jakieś dziwne kłucia w dole brzucha trwały tak do 30 s, trochę nie przypomniały skurczy ale sama nie wiem jak czuć skurcze więc może to już jakieś przepowiadające... Brzuch jeszcze wysoko ale ostatnio jakoś dziwnie się czuję i coś mam przeczucie że może mnie wcześniej wziąśc.... Oby tylko po 36 tygodniu...

[fonn]

Napisane przez 8ewus8

fonn niby kołyska to na jakieś 3 miesiące, potem i tak musisz kupić łóżeczko, bo bobas się nie zmieści.
Ja mam łóżeczko, ale u siostry ciotecznej widziałam kołyskę i bardzo mi się podobała, nie tyle wizualnie, co praktycznie, bo można sobie dziecko bujać i jest taka słodka ogólnie

ano właśnie, łóżeczko już mam i teraz jeszcze jest propozycja pożyczenia kołyski, i tak sobie dumam.

Napisane przez blueelektron

jeśli masz najzwyklejsze łóżeczko, to spokojnie starczy, bo albo się kupuje kołyskę dla takiego małego na początek i później trzeba kupić łóżeczko, myślę, że kołyska to zbędny wydatek, chyba, że ktoś chce mieć bardzo i nie żal mu pieniążków, można też kupić łożeczko 120/60 z funkcją kołyski, takie jakby na biegunach

Dzięki Dziewczyny za odpowiedzi
nasze wyrko nie ma funkcji kołyski, to takie zwykłe z Ikea , za to w pięknym zielonym kolorze

zastanawiam się tylko, czy przygarniać tę kołyskę od koleżanki, pomijając fakt znalezienia dla niej miejsca (łóżeczka nie chcemy składać, jest rozstawione i czeka), nie wiem, czy mały będzie w niej chętniej zasypiał (przez bujanie) czy to nie ma większego znaczenia

[blueelektron]

jak jeszcze nie rozłożyliście łóżeczka, to możesz spróbować z kołyską, może dzidzia będzie chciała być kołysana tylko kwestia pościeli,materaca chyba, że kol też ci dorzuci

[fonn]

no właśnie łóżeczko stoi
kupiliśmy od znajomego, przywiózł rozłożone więc go nie zwijaliśmy, tylko stoi jak stało

[centipede]

Kapukat trzymamy kciuki z Dominiczką!!!

No to się zaczęło

[8ewus8]

fonn, ja miałam ten sam dylemat, bo w czerwcu mojej siostry ciotecznej mała skończy 4 miesiące, więc mogliby mi dac tę kołyskę, sami tak zaproponowali. Na poczatku przytaknęłam, ale potem zaczełam się zastanawiać i niestety nie mamy miejsca na łóżeczko i kołyskę a jak samą kołyske bym postawiła to znów nie będę miała przewijaka (bo mam taki na łóżeczko) no i bym musiała chyba materacyk jakiś kupić, bo nie wiem czy też by dali..

[zaaaabcia]

Mysmy sie zastanawiali czy na poczatek jak maly bedzie u nas spal kupic kolyske czy moze lepiej turystyczne lozeczko. I jednak chyba to drugie to lepszy wybor jak myslicie? Bo kolyska przyda sie tylko do 3 miesiecy a lozeczko to co upatrzylismy sobie ma az 3 wysokosci. Mysle ze maly moglby w nim spac jak bysmy gdzies wyjezdzali? Sama nie wiem czy dobrze kombinuje?

Gratulacje dla wszystkich dziewczyn ktore wrocily z udanych wizyt!!

Kochane gdyby mi sie nie udalo juz do Was zagladnac przed swietami to chce Wam zyczyc :

Zdrowych, Pogodnych Świąt Wielkanocnych
pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju,
serdecznych spotkań w gronie
rodziny i wśród przyjaciół
oraz wesołego Alleluja!

[fonn]

Napisane przez 8ewus8

fonn, ja miałam ten sam dylemat, bo w czerwcu mojej siostry ciotecznej mała skończy 4 miesiące, więc mogliby mi dac tę kołyskę, sami tak zaproponowali. Na poczatku przytaknęłam, ale potem zaczełam się zastanawiać i niestety nie mamy miejsca na łóżeczko i kołyskę a jak samą kołyske bym postawiła to znów nie będę miała przewijaka (bo mam taki na łóżeczko) no i bym musiała chyba materacyk jakiś kupić, bo nie wiem czy też by dali..

No właśnie, my też chcemy kupić taki przewijak nakładany na łóżeczko.
A już myślałam, że chociaż sprawę miejsca do spania mamy rozwiązaną

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Ja też życzę Wam już teraz wszystkiego co najlepsze, spędzonych w spokoju z rodzinami Świąt i pogody ducha

[_millena]

cały czas myślę o kapukat ależ emocje

Napisane przez 8ewus8

ja wczoraj rozliczałam, teraz fajne są programy do rozliczeń, ale większość na stronach jakiś fundacji, gdzie od razu automatycznie wpisywany jest krs tej fundacji!! no i się trochę nawkurzałam, bo chciałam oddać 1% mojej sąsiadce i tym sposobem musiałam ręcznie wypisywać!

Dziewczyny nie piszcie, ze chcecie już urodzić, rozumiem 2 tyg przed terminem, ale miesiąc przed to jeszcze tyle powikłań występuje, dziecko jako wcześniak musi być pod opieką lekarzy przez ileś tam miesięcy po porodzie, znam kilka wcześniaków z 8 miesiąca i to jest naprawdę problem. Nawet w 36 tyg kości czaszki są dosyć miękkie, płuca nadal dojrzewają...

tu można to zrobić przez internet ( wypełnienie, złożenie) http://www.e-deklaracje.gov.pl/ i nie ma preferowanych KRSów polecam. rozliczyłam tak pół rodziny, a dziś wieczorem będę nas wysyłać.

co do porodów - ja po wczorajszej szkole rodzenia, zwiedzaniu szpitala, i krzykach które sobie usłyszałam .... chyba chce żeby mój synek siedział w brzuszku jdnak jak najdłużej TAK SIĘ BOJĘ !!! BARDZO!!!
chyba powiem mojemy lekarzowi, że przez tą szkołę rodzenia to będę musiała skorzystać z pomocy psychologa zajęcia są prowadzone bardzo profesjonalnie, ale chyba się coś podziało z moim progiem wrażliwości, do tej pory nic co ludzkie nie było mi obce, ale na wykładzie z nietrzymania moczu już nie wytrzymałam i wyszłam za to pani (ale to nie była lekarka tylko przedstawicielka farmaceutyczna wiec dla mnie wciskacz naciągiwacz ) zdążyła krzyknąć za mną : "i tak pani do mnie wróci" , poczułam się jak idiotka... przeprosiłam ją, powiedziałam, że się źle czuję co było zgodne z prawdą i w zasadzie to ja powinnam leżeć i już mnie brzuch boli i musze wyjść.. co za bezczelna baba no przysiegam!!

Napisane przez 8ewus8

A jak to jest z tą pępowiną? Jak widzi lekarz, ze dziecko jest owinięte to od razu kieruje na cc?

u nas na sr mówili, że wszystko zależy jak to dziecko się tą pępowiną obwinie. dlatego przed porodem jest robione usg z przeplywami, żeby zobaczyć co i jak, bo dziecko już schodząc w tej 1 fazie w doł może się podduszać jak jest bardzo owinięte. potem może się okazać że ciągnie za sobą łożysko, które się będzie odrywać... ehhhh.. chyba za dużo się dowiedziałam....
w każdym razie - mamy, ktorych dzieciaczki są owinięte pępowiną, liczcie sobie ruchy dziecka !

Napisane przez śliweńka

są w parafiach i płaci się składkę roczną

co ty nikt nie ustąpi w labo to się jeszcze kłócą o kolejkę a w sklepie nie wspomnę

u mojej babci też są płatne ławki, ale to wcale nie jest tak różowo. Co prawda dla mnie to jest normalnie szał ciał, bo rezerwacje są np na konkretne msze moja babcia miała zawsze na sume czasem jak nie szła, to ja korzystałam i siedziałam, no ale zdarzało się, że przychodził np beret z godzny 10tej i wiedziałam, ze ona też ma tu wykopione miejsce tylko na innej mszy, ale jako że ja byłam młoda siksa, to się beretowi ustępowało .... i tyle było siedzenia
teraz nie wiem jak to będzie, może się ktoś nade mną zlituje.. a jak nie to rozważam krzesełko turystyczne hahaha. bardzo wazna jest dla mnie wielkanoc w kosciele, muszę isć, chociażby n achwilkę.
a co do spowiedzi, to jak byłam dwa dni temu, to nagle zobaczyłam, że zapaliło się światelko w konfesjonalne na końcu kościoła, wyruszyłam więc, ale że moje tempo zakrawa po prostu o pomstę do nieba i chodze wolniej niż ślimak, to wyobraźcie sobie, że jak inni zauważyli gdzie i po co się zerwałam to w te pędy, zeby tylko być przede mną smiać mi się tak chciało. Doczłapałam w koncu , i jedna kobieta która mnie wyprzedzila wcześniej zlitowała się nade mną i wpuściła przed siebie, tak abym była pierwsza.... w każdym razie jak teraz przeprowadzam retrospekcję wydarzeń i widzę to wszystko tak jakby z boku to mnie śmiech ogarnia niesamowity, fajnie to musiało wyglądać...

Gabbi - faaaaaaaaaaaajne !!!!!! wszystko super !!!! a kocyk od którego sprzedawcy masz ? czy to nie z allegro ?
ja też dziś kupiłam tulipany rosnące i czekam aż zakwitną, ale chyba je zabiorę ze sobą jutro do mamy, bo pewnie do jutra się nie rozwiną , a ja bardzo lubię !

Napisane przez blueelektron

myślałyście już jak to będzie, jak maluszek będzie już z wami w domu? Chodzi mi o pomoc, czy same z TŻ chcecie sobie poradzić? Moja mama cały czas mi się pyta jak ja to sobie wyobrażam czy dam radę?. Ja mam taki plan, że najpierw spróbujemy sami, w końcu musimy sobie poradzić, najwyżej jak nie będę potrafiła wezwę mamę na pomoc, chociaż wolałabym sobie sama poradzić

moja teściowa się pcha , ale ja jej nie chce
moja mam zaoferowała pomoc, ale też jej powiedziałam, że przez pierwszy tydzien tż bierze urlop i że oczywiście jak będzie miała ochotę to niech napieraja oglądać, ale spróbujemy sobie poradzić sami. Niech tylko będzie w gotowości potem, w razie co jakbym sobie nie radziła, to żeby przyjechała na parę dni, ale to będziemy sobie ustalać po porodzie. Mój mąż w gruncie rzeczy jest dość pomocny, tzn trzeba go pogonić, ale myślę, że sobie damy sami radę. A jak nie to zbiorę małego i pojadę JA do mamy i już.
co do odwiedzin - moi rodzice są wyrozumiali , natomiast rodzina męża zawsze napalona jak araby na kurs pilotażu ( nie ubliżając nikomu ). Oni są tacy głośni i w ogóle ich pełno, i na pewno będą się pchać w odwiedziny.. jeszcze mój mąż mimo że w sumie jedynak, to jednak rodzina rozrośnięta : mama z przyjacielem, tata z przyjaciołką i jej córką i psem ( !!! - mam psa ale nie znoszę jak zawsze przyjezdaja z tym swoim sierściuchem) , siostra przyrodnia z mężem i z dwójką świetnych, choć jednak absorbujących dziewczynek i ona raczej przyjeżdza bez psa . Do tego dochodzą moi , ale oni są bardziej opanowani No i nasi przyjaciele... jest ich w sumie 4 , takich najbliższych i wiem, że oni pewnie też będą się pchać drzwiami i oknami, bo już teraz mam zapowiedziane że będą na porodowce. Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo im powiedziałam że dam znać dopiero po ( na wszelki wypadek gdybym krzyczała czy płakała czy nie wiem... odstawiała cyrki, lepiej żeby widział to tylko mąż ).
Ja zawsze dawałam swoim przyjaciółkom i rodzinie taki miesiąc przystosowawczy. Pisałam tylko smsy, że jestem myślami i ze jak coś to zawsze pomogę. I czekałam aż świeża mama sama mnie zaprosi i powie że już jest gotowa na odwiedziny. Tak więc ja też liczę na zrozumienie otoczenia w tej kwestii, tym bardziej że szkoda dzieciaka, jak wiecznie ktoś sie będzie pałętał obok.
no nic, w razie co się postawię i zabronię wizyt i już , i tak juz uchodze za wredną istotę więc jeden minus w tą czy w tą - co za róznica .... zobaczymy