|
|||||||
| Notka |
|
| Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#2401 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 224
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
moni_ka.g
__________________
|
|
|
|
|
#2402 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 437
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
|
|
|
|
|
#2403 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 169
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
|
|
|
|
|
#2404 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 6 271
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Perse, witam się i ja! tak mi przykro, że musiałaś tu trafić
ciężko było mi czytać Twoje opisy, smutne i niesprawiedliwe to wszystko ![]() popłakałam się. Zostań z nami, może będzie Ci łatwiej
|
|
|
|
|
#2405 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 440
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Persephone, Monika - witam Was bardzo serdecznie, i jest mi szalenie przykro
ze spotkalo Was to co nas tutaj.... brak mi slow Persephone, serce az sciska.................ja w tym tyg spotkalam sie ze znajoma, ktora jak sie okazalo na spotkaniu jest w 5 miesiacu - od razu serce mnie scisnelo/w gardle gula, poza mna byly jeszcze 2 znajome, wszystkie zaczely gratulowac, cieszyc sie, i wogole, ja tez jej gratulowalam ale w gleby duszy bylam strasznie znieczulona, zeby nie wybuchnac (zadna nie wie co mnie spotkalo), jak mowila jak sie czula/czuje, chcialam powiedziec ze ja mialam tak samo...musialam sie hamowac.... wiem ze bedzie Ci ciezko, ja czesto ostatnio placze jak tylko sie dowiaduje ze znajoma lub w rodzienie okazuje sie ze ktoras spodziewa sie dziecka, odrazu nasuwa sie jedna mysl - dlaczego mnie to spotkalo (#)??!! taka sama reakcja jak mialam wypadek - pierwsze slowa jakie powiedzialam to "Boże, dlaczego"..... Maga niech to bedzie ostatnia malpa w tym roku
__________________
Tosielka ![]() ok. 120cm ok. 20,5kg ![]() ...cel osiągnięty 64,5kg
|
|
|
|
|
#2406 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 271
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
a masz pewność że ci hormon napewno po zabiegu spadł, bo nie pamiętam czy to sprawdzałaś? bo wiesz krótko po zabiegu test może jeszcze wychodzić pozytywny, gonadotropina stopniowo opada zależy jaki był jej wcześniejszy poziom
__________________
"Tego dnia Aniołek Upadł duch Wygięła się do wewnątrz Bezpowrotnie elipsa ma" Wiktor Gloria- 07.06.2015 - nasza księżniczka Edytowane przez Alfahelisa Czas edycji: 2012-04-06 o 23:02 |
|
|
|
|
|
#2407 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 992
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Niepamiętam jakie było HCG po zabiegu ale jakoś 3500 - 4000
|
|
|
|
|
#2408 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 271
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
wiesz ciężko stwierdzić w jakim tempie ten hormon opada
![]() pewnie już go nie ma ![]() ja tylko uprzedzam, że w takich przypadkach pozytywny test może oznaczać jeszcze poprzednią jak już i nową ciążę ![]() a grzeczni byliście czy nie za bardzo ![]() no 35dni to 5 tygodni, mi lekarz mówił że @ powinna być do 6 tyg, ja miewałam dłuższe cykle takie 36dniowe i mniej więcej w takim czasie @ u mnie była
__________________
"Tego dnia Aniołek Upadł duch Wygięła się do wewnątrz Bezpowrotnie elipsa ma" Wiktor Gloria- 07.06.2015 - nasza księżniczka Edytowane przez Alfahelisa Czas edycji: 2012-04-06 o 23:26 |
|
|
|
|
#2409 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 992
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#2410 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 234
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Berbie uwielbiam ten film
Cytat:
---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:13 ---------- [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33393861] Ja teraz mam czas na przetestowanie lekarza. Bo teraz muszę znaleźć już takiego na 100%. Zmieniałam lekarza w połowie ciąży i nie wiem, czy mój wybór był trafiony, teraz zastanowię się 100 razy, zanim powierzę komuś swoją ciążę. Swoją drogą przed zajściem w ciążę nie wiedziałam, że to takie ważne, myślałam, że ciąża to pikuś i nieważne, jaki lekarz prowadzi, przecież nic złego nie może się zdarzyć... O ja naiwna....[/QUOTE] Nie wiem czy doczytałaś na wątku ciążowym, Gaabbi polecała Ci swoją lekarkę. Nie wiem gdzie teraz przyjmuje, kiedyś przyjmowała w Będzinie.
__________________
05.05.2012 Aleksander
Aniołek (06-2011)[*] Aniołek (11-2010)[*] Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym głosie Po marzeniach w pył obróconych, po kołysankach nie wyśpiewanych Po imionach nie nadanych, po smutku lepiej lub gorzej skrywanym Po tym wszystkim poznasz Aniołkowe mamy.... |
|
|
|
|
|
#2411 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
jestem rok po ślubie, to była moja pierwsza, bardzo oczekiwana ciąża. byliśmy tacy szczęśliwi jak się dowiedzieliśmy, że się udało.wszystko było dobrze, byłam u lekarza, miałam zrobić badania, dopiero później przyjść na usg, bo jak stwierdził lekarz lepiej później bo wtedy więcej zobaczymy.. niestety już nie zdążyłam zobaczyć.. W piątek zobaczyłam krew, mąż od razu zwolnił się z pracy i pojechaliśmy do lekarza, lekarka stwierdziła, że krwawienie jest spore i nie wie czy uda się "TO" uratować, kazała leżeć a w razie bólu jechać do szpitala. Wróciliśmy do domu i leżałam, ale jak tylko wstawałam to krwawienie się nasilało, aż zaczęło wyglądać jak normalna @ i w toalecie poczułam, że wyleciało... mąż z pokoju usłyszał i przyleciał pytać co się stało, ja w histerii, kompletnie nie wiedziałam co robić, zupełnie wtedy nie myślałam, później jeszcze jeden większy skrzep miałam... potem pojechaliśmy do szpitala, nie sądziłam, że będą mnie tam chcieli zostawić, wychodząc złapałam tylko koszulę nocną, papier toaletowy i ładowarkę do telefonu. Na IP, po usg powiedzieli, że w macicy ciąży nie ma i albo to co było to było to, albo ciąża jest tylko gdzie indziej i muszę zostać w szpitalu. roztrzęsiona pisałam mężowi co ma mi przywieźć i gdzie co leży, żeby mógł znaleźć, wypełniłam dokumenty i zaprowadzili mnie na oddział - ginekologia operacyjna. Pobrali mi krew na badania, potem mąż przywiózł rzeczy, ale już nie mógł wejść na oddział, bo późno było, rzeczy przyniosła mi pielęgniarka. Nie wiem czy w sumie ze 2 godziny spałam tej nocy. lekarze ciągle mówili, że trzeba czekać. w niedzielę jeszcze powtórzyli mi usg, w poniedziałek znowu hcg, bardzo spadło, krwawienie było dużo mniejsze, minimalne, więc stwierdzili, że obejdzie się bez zabiegu i wypisali mnie. W szpitalu miałam kilka kryzysów, ale i tak jakoś sobie radziłam, mąż przyjeżdżał do mnie, jakoś wspierałyśmy się z dziewczynami z sali. Najgorzej było po powrocie do domu, mąż poszedł do pracy jak tylko wróciliśmy, jeszcze chwilę była moja mama a potem zostałam sama. W sumie nie ma dnia, żebym nie ryczała.. Nie radzę sobie. W dodatku jeszcze święta... mamy w rodzinie kuzynkę w ciąży, będziemy się z nią widzieć w święta... Nie wiem jak to przetrwam...
mi w szpitalu powiedzieli, że @ powinna się pojawić po 4-6 tygodniach. |
|
|
|
|
#2412 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 234
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
__________________
05.05.2012 Aleksander
Aniołek (06-2011)[*] Aniołek (11-2010)[*] Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym głosie Po marzeniach w pył obróconych, po kołysankach nie wyśpiewanych Po imionach nie nadanych, po smutku lepiej lub gorzej skrywanym Po tym wszystkim poznasz Aniołkowe mamy.... |
|
|
|
|
|
#2413 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
tyle dobrego, że obyło się bez. starań póki co nie planujemy, nie myślimy o tym teraz. bardzo chcieliśmy i nadal chcemy mieć dziecko, ale trochę musimy odczekać, chwilowo na pewno nie jestem gotowa na starania. lekarz mówił o czekaniu 3 m-ce i pewnie tyle poczekamy. zresztą i tak muszę się wybrać do swojego lekarza, bo w szpitalu wiele się nie dowiedziałam i zobaczymy co on powie. póki co, przez najbliższe 3 m-ce zamierzam nastawić się na pracę, więcej pracować i jakoś przetrwać, a potem się okaże. nie chcę za dużo planować, ostatnio mieliśmy już tyle planów i marzeń i w ciągu jednego dnia wszystko się rozsypało, więc teraz będę chyba żyć bardziej z dnia na dzień.
|
|
|
|
|
#2414 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 234
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
__________________
05.05.2012 Aleksander
Aniołek (06-2011)[*] Aniołek (11-2010)[*] Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym głosie Po marzeniach w pył obróconych, po kołysankach nie wyśpiewanych Po imionach nie nadanych, po smutku lepiej lub gorzej skrywanym Po tym wszystkim poznasz Aniołkowe mamy.... |
|
|
|
|
|
#2415 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
trzeba, chociaż póki co ciężko mi czymkolwiek się zająć i na czymkolwiek skupić myśli. a co do badań to jeszcze nawet nie wiem jakie, co i jak. na wtorek zapisałam się do lekarza, może czegoś się dowiem.
|
|
|
|
|
#2416 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 234
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
Ciekawe czy lekarz zleci Ci jakieś badania bo z tym jest problem i po pierwszym # nie chcą zlecać bo twierdzą że to przypadek.
__________________
05.05.2012 Aleksander
Aniołek (06-2011)[*] Aniołek (11-2010)[*] Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym głosie Po marzeniach w pył obróconych, po kołysankach nie wyśpiewanych Po imionach nie nadanych, po smutku lepiej lub gorzej skrywanym Po tym wszystkim poznasz Aniołkowe mamy.... |
|
|
|
|
|
#2417 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
350 zł Chyba, że będę naprawdę potrzebować jakiejś solidnej konsultacji, to wtedy się wybiorę, choćby jednorazowo.Póki co mam jednego lekarza na oku, ale jeszcze popytam i poszukam. Sukces, wstałam o 7. Wczoraj o 4 i od 4 sprzątałam. Inaczej leżę i myślę. Wieczorem padłam już, to było dla mnie za wiele. Najpierw to wszystko, później jeszcze ten pogrzeb... Zaraz się zbieram, pójdę na grób małego. Zostawiłam mu na grobku misia... To miała być jego pierwsza przytulanka Codziennie zadaję sobie pytanie, co ja takiego złego w życiu zrobiłam, że spotkała mnie za to największa kara, jaką człowiek jest sobie w stanie wyobrazić - śmierć własnego dziecka? Jest to niesprawiedliwe w stosunku do mojego męża, on nie zasługuje, żeby to usłyszeć, ale nie chce mi się żyć, nie widzę sensu i celu już. Lepsza praca, kariera, ładne mieszkanie? Do tego mam teraz dążyć? Przecież to nie ma żadnego znaczenia... Wszystko straciło sens
|
|
|
|
|
|
#2418 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 10 684
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Hej dziewczyny
![]() Wczoraj myslalam z eze stresu umre. Szłam do zegarmistrza po schodach do gory(nie wysokich) i mi sie w głwoie zakreciło i upadłam.......ale uchroniłam brzuszek nie tknełam nim wcale podparłam sie ręką i na kolana spadłam........ Ale miałam stresa![]() mam nadz ze bedzie ok ![]() W nocy taki mialam zapchany nos,a od rana mam katar. I nie przez przeziebienie, ostatnio w nocy ciezko mi sie przez nocy oddycha ![]() I zaczeło mnie od kilku dni rano mdlic ![]() Chcialam Przy okazji zyczyc Wam Spokojnych Świąt dzis mam duzo gotowania sąłatki ciasto itp i jeszcze sprzatanie wiec juz teraz skladam zyczonka ![]() persephone przykro mi bardzo ze CIebie tez to spotkało nie bede nawet starała nic pisac na pocieszenie bo słów na to wszystko brakuje..... a z doswiadczenia wiem ze i tak to nie pomaga.....a ten szpital, ci lekarze i te polozne to jeden wielki horror ![]() ![]() mam nadzieje tylko ze z czasem dojdziesz do siebie .... ---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:51 ---------- [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33398002]( Codziennie zadaję sobie pytanie, co ja takiego złego w życiu zrobiłam, że spotkała mnie za to największa kara, jaką człowiek jest sobie w stanie wyobrazić - śmierć własnego dziecka? Jest to niesprawiedliwe w stosunku do mojego męża, on nie zasługuje, żeby to usłyszeć, ale nie chce mi się żyć, nie widzę sensu i celu już. Lepsza praca, kariera, ładne mieszkanie? Do tego mam teraz dążyć? Przecież to nie ma żadnego znaczenia... Wszystko straciło sens [/QUOTE]kazda z nas pewnie zadawała sobie takie pytanie...... ja tez.... Ciezko było, chociaz u mnie to nie był tak pozny tydzien ciązy...... ale strata równie bolesna .... musisz kochana przeczekac, wypłakac sie, ja co noc plakalam. Moje malenstwo umarło 2 tyg przed naszym slubem....... musialam grac szczesliwą pannę młodą...... jak i przed tak i po płakałam i płakałam i płakałam...... a nikt tego nie rozumiał....kazdy mowil ze tak musialo byc......
__________________
Ćwiczę Zapuszczam naturalki! Edytowane przez prince_polo Czas edycji: 2012-04-07 o 07:56 |
|
|
|
|
#2419 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
Wczoraj czy przedwczoraj moja mama usłyszała od księdza, że może tak właśnie miało być, może dziecko miałoby urodzić się chore lub zostać narkomanem........ Nie Kochana, tak nie miało być. Dziecko miało urodzić się zdrowe. Twoje i moje. Coś zawiniło. To jest niepojęte, jaki to jest ból. Najpierw badanie w 12 tygodniu, wszystko ładnie, nie ma wad genetycznych, widzę dziecko, mam jego zdjęcie. Później badanie w 20 tygodniu, wszystko dobrze, jakie ma długie nogi, dotyka nimi czoła! Eliminujemy 75% wad serca. W międzyczasie badania na wizytach, wszystko ok. "To chłopczyk". Kupuję śpioszki z napisem Synuś Mamusi, mąż gdy je rozpakowuje, płacze ze szczęścia. Mały kopie, czasami mocno, buszuje w brzuszku, bawi się ze mną, reaguje na moją rękę... Nagle dziecko mi słabnie, ale przecież serduszko bije. Lekarz nie mówi, że coś jest nie tak. Że w razie czego mam jechać na izbę, pod KTG, sprawdzić to jeszcze. Zresztą ja byłam w szpitalu zaledwie kilka dni temu. Przecież ja do cholery nie jestem lekarzem, skąd mam wiedzieć.... Intuicja mówi, żeby jednak za kilka dni znowu jechać sprawdzić. I wtedy następuje koniec świata. I nic już nie będzie takie samo ![]() "Jeszcze będziecie mieli dzieci". Tak, ale to nie będzie Dawid. Edytowane przez ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 Czas edycji: 2012-04-07 o 08:09 |
|
|
|
|
|
#2420 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 10 684
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33398058]Tak musiało być....
Wczoraj czy przedwczoraj moja mama usłyszała od księdza, że może tak właśnie miało być, może dziecko miałoby urodzić się chore lub zostać narkomanem........ Nie Kochana, tak nie miało być. Dziecko miało urodzić się zdrowe. Twoje i moje. Coś zawiniło. To jest niepojęte, jaki to jest ból. Najpierw badanie w 12 tygodniu, wszystko ładnie, nie ma wad genetycznych, widzę dziecko, mam jego zdjęcie. Później badanie w 20 tygodniu, wszystko dobrze, jakie ma długie nogi, dotyka nimi czoła! Eliminujemy 75% wad serca. W międzyczasie badania na wizytach, wszystko ok. "To chłopczyk". Kupuję śpioszki z napisem Synuś Mamusi, mąż gdy je rozpakowuje, płacze ze szczęścia. Mały kopie, czasami mocno, buszuje w brzuszku, bawi się ze mną, reaguje na moją rękę... Nagle dziecko mi słabnie, ale przecież serduszko bije. Lekarz nie mówi, że coś jest nie tak. Że w razie czego mam jechać na izbę, pod KTG, sprawdzić to jeszcze. Zresztą ja byłam w szpitalu zaledwie kilka dni temu. Przecież ja do cholery nie jestem lekarzem, skąd mam wiedzieć.... Intuicja mówi, żeby jednak za kilka dni znowu jechać sprawdzić. I wtedy następuje koniec świata. I nic już nie będzie takie samo ![]() "Jeszcze będziecie mieli dzieci". Tak, ale to nie będzie Dawid.[/QUOTE] wiem...... mnie tez dobijały slowa tak musialo byc....... plakałam po nich jeszcze bardziej..... Ale w mojej sytuacji nie mam pewnosci czy nie było zadnych wad genetycznych, niedoczekałam tego usg genetycznego. W Twoim przypadku jest inaczej...... fakt faktem, ludzie takim gadaniem bardzo draznią. A juz wolałam by sie nie odzywali, nie komentowali a nie na sile pocieszali....
__________________
Ćwiczę Zapuszczam naturalki! |
|
|
|
|
#2421 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 943
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
bardzo mi przykro że Ciebie też to spotkało ![]() zostań z nami, spróbujemy pomóc Ci to przejść. ---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ---------- Cytat:
Chociaż od wczoraj pobolewa mnie brzuch to może już sie zbliża. Kurcze chyba nigdy w zyciu tak nie czekałam na @ jak teraz i jak na złość jej nie ma ---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ---------- [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33398058]Tak musiało być.... Wczoraj czy przedwczoraj moja mama usłyszała od księdza, że może tak właśnie miało być, może dziecko miałoby urodzić się chore lub zostać narkomanem........ Nie Kochana, tak nie miało być. Dziecko miało urodzić się zdrowe. Twoje i moje. Coś zawiniło. To jest niepojęte, jaki to jest ból. Najpierw badanie w 12 tygodniu, wszystko ładnie, nie ma wad genetycznych, widzę dziecko, mam jego zdjęcie. Później badanie w 20 tygodniu, wszystko dobrze, jakie ma długie nogi, dotyka nimi czoła! Eliminujemy 75% wad serca. W międzyczasie badania na wizytach, wszystko ok. "To chłopczyk". Kupuję śpioszki z napisem Synuś Mamusi, mąż gdy je rozpakowuje, płacze ze szczęścia. Mały kopie, czasami mocno, buszuje w brzuszku, bawi się ze mną, reaguje na moją rękę... Nagle dziecko mi słabnie, ale przecież serduszko bije. Lekarz nie mówi, że coś jest nie tak. Że w razie czego mam jechać na izbę, pod KTG, sprawdzić to jeszcze. Zresztą ja byłam w szpitalu zaledwie kilka dni temu. Przecież ja do cholery nie jestem lekarzem, skąd mam wiedzieć.... Intuicja mówi, żeby jednak za kilka dni znowu jechać sprawdzić. I wtedy następuje koniec świata. I nic już nie będzie takie samo ![]() "Jeszcze będziecie mieli dzieci". Tak, ale to nie będzie Dawid.[/QUOTE] Jak mi powtarzali że jeszcze będe miała dzieci to mówiłam żeby się zamknęli bo nie wiedzą o czym mówią i że ja właśnie chciałam tego dziecka a takie gadanie nie działało na mnie pocieszająco tylko jak płachta na byka
__________________
ŻONA OD 17.06.2006 ![]() "Każda łza uczy nas jakiejś prawdy..." Ugo Foscolo |
||
|
|
|
|
#2422 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 169
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33398002]
Codziennie zadaję sobie pytanie, co ja takiego złego w życiu zrobiłam, że spotkała mnie za to największa kara[/QUOTE]aaaaa! nie możesz się obwiniać. ani nikogo innego. W szpitalu personel nie był dla mnie specjalnie miły, ale chyba to dobrze, ja potrzebowałam racjonalizacji... ale lekarz powiedział jedno ważne zdanie: "nie wolno się obwiniać, ani partnera, ani świata"... to dla Ciebie w tej chwili abstrakt, ale staraj się choć wyciszyć (albo wykrzyczeć).... heh ja wysyłam Ci całą moc pozytywnych fluidów!!! [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33398058] Wczoraj czy przedwczoraj moja mama usłyszała od księdza, że może tak właśnie miało być, może dziecko miałoby urodzić się chore lub zostać narkomanem........ [/QUOTE] mam niepełnosprawnego brata i takie teksty sprawiają, że telepawicy dostaję... Cytat:
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
|
|
|
|
|
|
#2423 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 943
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
Bo jakby co to trzymam ![]() ---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ---------- A ja dzisiaj do 14.00 siedze w pracy ![]() ---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ---------- Cytat:
__________________
ŻONA OD 17.06.2006 ![]() "Każda łza uczy nas jakiejś prawdy..." Ugo Foscolo |
||
|
|
|
|
#2424 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 224
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
dzień dobry
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33398002] Codziennie zadaję sobie pytanie, co ja takiego złego w życiu zrobiłam, że spotkała mnie za to największa kara, jaką człowiek jest sobie w stanie wyobrazić - śmierć własnego dziecka? [/QUOTE] Też często sobie to pytanie zadaje ![]() [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33398058]Nagle dziecko mi słabnie, ale przecież serduszko bije. Lekarz nie mówi, że coś jest nie tak. Że w razie czego mam jechać na izbę, pod KTG, sprawdzić to jeszcze. Zresztą ja byłam w szpitalu zaledwie kilka dni temu. Przecież ja do cholery nie jestem lekarzem, skąd mam wiedzieć.... Intuicja mówi, żeby jednak za kilka dni znowu jechać sprawdzić. I wtedy następuje koniec świata. I nic już nie będzie takie samo [/QUOTE]To mnie najbardziej wkurza ![]() Cytat:
Ja dzisiaj strasznie nie wyspana jestem. Chyba za bardzo przeżywam @, w nocy mi się śniły bociany, było ich mnóstwo i biegałam za nimi, żeby dla Was zdjęcie zrobić, a później znalazłam kilka nie żywych masakra jakaś
__________________
|
|
|
|
|
|
#2425 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
Co do księdza, to mnie zbytnio nie interesuje to, co oni mówią, bo nie chodzę do kościoła (możecie mnie potępić, ale tak, we wszystkich uroczystościach kościelnych biorę udział ze względu na tradycję i rodzinę i czasami z braku alternatywy, lecz w tej chwili to nie jest mój największy problem), ale jak mama mi to powiedziała wczoraj, to szczęka mi opadła. Pani psycholog w szpitalu też mi zbytnio nie pomogła, w sumie doszłyśmy do wniosku, że dobrze, że mam oparcie w rodzinie. I tak jest, mam wielkie wsparcie w mężu. Ale zaczynam się o niego bać, że on tak wokół mnie skacze i mnie pociesza i sam nie przeżyje tej żałoby tak, jak musi i później będzie się to za nim ciągnąć... Mam doświadczenie w tej kwestii. Na trzy tygodnie przed moim ślubem (na dzień przed moimi urodzinami zresztą, ale nieważne) po długiej chorobie zmarła moja ukochana babcia. Ja to oczywiście bardzo przeżyłam, ale ślubu nie odwoływaliśmy już, to było za późno. I ja zaraz po krótkiej żałobie po babci wpadłam w ten ślubny ciąg znowu i nie przeżyłam tego okresu tak, jak powinnam. Potem przez wiele miesięcy miałam sny, lęki, ciągłe myśli.... Boję się, że z moim mężem będzie tak samo Proszę go, żeby się wygadał, też staram się go wspierać, ale to takie trudne, kiedy każde słowo przywodzi myśl o dziecku...
|
|
|
|
|
|
#2426 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 169
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
![]() Cytat:
A sny zawsze na odwrót!
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
|
||
|
|
|
|
#2427 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
__________________
27.06.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
|
|
|
|
|
#2428 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: zachodniopom.
Wiadomości: 1 884
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Kochane Robaczki, chcialam Wam zyczyc wesołych swiat, pelnych spokoju .... i wiary w lepsze jutro
Malo sie odzywam, ale Maksiu nie spi prawie wcale wiec jak zasnie nie wiem w co rece wlozyc.. Ale jestem z Wami caly czas Buziaczki, |
|
|
|
|
#2429 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
On w piątek jak ja ryczałam i nie byłam w stanie żadnej decyzji podjąć szukał trochę informacji w necie, potem jak zostałam w szpitalu też chyba jeszcze czegoś szukał i znalazł ten wątek.. Pytał wczoraj czy o aniołkowych ojcach coś jest...![]() właśnie tego się trochę obawiam, że powie, że za pierwszym razem może się zdarzyć, ale to jest chore podejście, czasem wystarcza naprawdę niewiele badań, żeby coś zauważyć, dać leki i uniknąć tragedii.. ja już przed tą ciążą jak byłam u lekarza to chciałam się czegoś dowiedzieć, pytałam czy jakieś badania wypadałoby zrobić przed ciążą, ale lekarce chyba się spieszyło i stwierdziła tylko, że trzeba się starać i to tyle. nawet o kwasie foliowym nie wspomniała. więcej u tej lekarki nie byłam. [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33398058]Tak musiało być.... Wczoraj czy przedwczoraj moja mama usłyszała od księdza, że może tak właśnie miało być, może dziecko miałoby urodzić się chore lub zostać narkomanem........[/QUOTE] ja też słyszałam, że tak widocznie miało być, że lepiej, że stało się to teraz, niż za kilka miesięcy, że lepiej, że tak niż miałoby urodzić się bardzo chore... mam alergię na takie stwierdzenia. lepiej, to żeby takie tragedie się nie działy, po co na siłę doszukiwać się czegoś dobrego(???) w takiej sytuacji? ____________ to będą nasze najsmutniejsze święta, najchętniej bym je przespała, nie mam ochoty z nikim się widzieć. jak mam się jutro zobaczyć z kobietą w ciąży?? jak czytać życzenia świąteczne radosnych świąt?? nie potrafię, nie chcę! |
|
|
|
|
|
#2430 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 086
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Witam!
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ja zaczynam schizowac po zbliża się czas w rozwoju maluszka kiedy ostatnio wszystko się skończyło. i juz mnie schizy i ciemne mysli nachodzą! |
|||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:09.


















wszystko stało się w domu, potem prawie 4 dni spędziłam w szpitalu i ... nie radzę sobie z tym. Dla lekarzy to był tylko zarodek, początkowa ciąża i przecież to normalne, że wszystko może się jeszcze zdarzyć, ale dla mnie to było nasze dziecko, które mimo, krótkiego czasu trwania ciąży zdążyłam bardzo pokochać... 




