U nas coraz więcej dzieci,a na gadaniu czas szybko nam leci! Mamy Wiosenne 2012 !

[Zia_]

Napisane przez gosia261282

Mojemu wlasnie sie skonczyla.
Ale trwala bardzo dlugo

U mnie wlasnie trwa, Ania czka az mi sie laptop na kolanach trzesie

Napisane przez tikki85

Ja chcę już! .
Uchodzą mi dziś wody płodowe oczami. Przeryczałam chyba ze 4h. Mam tak wszystkiego dość że najchętniej gdzieś bym się zaszyła, żeby nikogo nie widzieć

Oh biedna Tikki

[MoniaHan]

tikki aby humor wrocil.

evcia super ze rodzina taka dobra i super ze humorek masz lepszy - tak trzymac, jak sie zrelaksujesz i bedziesz karmic ''bez presji'' to powinno byc ok, ja sie az tak dobrze nie znam, ale mi sie wydaje ze jakby Laura byla glodna to by sobie tyle nie spala tylko czesciej by plakala.

Gosia a kto wie moze sie oczyszczasz, ja przed porodem 2 dni biegalam czesto to lazienki za grubsza sprawa a przed wyjazdem na porodowke to jak mnie dorwalo to nie moglam z kibelka zejsc i jeszcze sie cala trzeslam a w miedzyczasie mialam skurcze co 4 minuty

Natkulec moja Hania jak Twoja Madzia normalnie dzis - jak wczoraj slicznie spala, no w sumie dzis w nocy tez ladnie i ranek tez ladnie - obudzilysmy sie o 11 po karmieniu o 7 rano.a teraz to chce tylko smoka i sie poprzytulac. u siebie w gondolce nie zasnie, ale u mnie na rekach jak najbardziej i to w jakim tempie?

lena mi tez sie ktoras z dziewczyn dzis snila ale nie rodzila, gdzies bylam ale nie pamietam gdzie. a Ty to w ogole szczegolowy sen mialas, nawet u desi dzidzi wymiary znasz

a moze tak jest z ta pelnia ze podczas niej sie rozkreca i porody sa tuz po

[lena_mi]

Napisane przez tikki85

Ja chcę już! .
Uchodzą mi dziś wody płodowe oczami. Przeryczałam chyba ze 4h. Mam tak wszystkiego dość że najchętniej gdzieś bym się zaszyła, żeby nikogo nie widzieć

już niedługo..
a wiesz u emigry najpierw wody zaczęły się oczami wylewac!

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Napisane przez MoniaHan

lena mi tez sie ktoras z dziewczyn dzis snila ale nie rodzila, gdzies bylam ale nie pamietam gdzie. a Ty to w ogole szczegolowy sen mialas, nawet u desi dzidzi wymiary znasz

śniło mi sie że czytałam na wizażu informację, że desia urodziła i były też wymiary

[tikki85]

Napisane przez lena_mi

już niedługo..
a wiesz u emigry najpierw wody zaczęły się oczami wylewac!

Mam nadzieję, że u mnie ten dół też zwiastuje rozwiązanie.
Właśnie przybrałam koszyczek dla M. i mamy.
Trochę mi lepiej...

[Karo89]

Wesołych Świąt!

[Flowerbombka]

Hej dziewczynki....na mnie też ta pełnia nie podziałała,no ale ja to się w sumie cieszę...hehe....też w nocy miałam 2 razy gonienie na dłużej i myslałam,że może toto oczyszczanie no ale jak widać nie...noc normalna, dziś mnie tylko w sklepie tak 2 razy zakuło w okolicach szyjki, że aż mnie zgięło....

[gosia261282]

Jestem ofiara swiatecznych przygotowan.
Chodze z kukla na palcu wskazujacym.Przecielam sie strasznie mocno o ostrze od robota kuchennego.Krew tak mi leciala,ze prawie bym zemdlala.A bylo trzeba rodzic a nie Swieta przygotowywac

Napisane przez MoniaHan

Gosia a kto wie moze sie oczyszczasz, ja przed porodem 2 dni biegalam czesto to lazienki za grubsza sprawa a przed wyjazdem na porodowke to jak mnie dorwalo to nie moglam z kibelka zejsc i jeszcze sie cala trzeslam a w miedzyczasie mialam skurcze co 4 minuty

Dzieki Monia,dajesz mi nadzieje,ze moze w najblizszych dniach pojade na porodowke
Zebym tylko nie musiala miec wywolywanego porodu

[tynka88]

hej mamuski

moze uda mi sie troche nadrobic.

U nas z karmienia cycem jednak nici, mały wczoraj walczyl ze mna 7 godzin, plakal, nie spal, usnal dopiero jak dostal moje mleczko sciagniete, cala noc dawalismy mu mleczko moje z butelki i calkiem inne dziecko, troche poplacze, ale spi i jest bardziej pogodny. Bez sensu zeby sie meczyl, wczoraj mialam taki kryzys ze blagalam TZ zeby go gdzies zabral, bo nie moglam juz sluchac jego placzu.
Po jedzonku spi jak aniolek ponad 3 godziny.
Do tego nocki u mnie to koszmar, praktycznie co noc majacze, wydaje mi sie ze mam synka gdzies pod koldra, sprawdzam wierce sie, mam dola ze nie damy sobie rady, na szczescie mija w dzien.
Od wczoraj jak zaczelam mu dawac mleczko z butelki, jak widze jak sie najada, a pozniej usmiecha to jakby kamien spadl mi z serca.

jak tak czytam ile macie pokarmu to zazdroszcze, bo u mnie raczej kiepsko... mały jest najedzony jak zje min 90 ml , ciezko mi tyle odciagnac...

mnie poki co karmienie cyckiem bedzie sie chyba zawsze kojarzyc z koszmarem..

Desia straszne to co pieszesz...wspolczuje

u nas te pneumokoki dla osob zameldowanych a naszym miescie sa bezplatne, i prawdopodobnie tez szczepimy tylko na obowiazkowe, bo nas po prostu nie stac na te 5 w 1 i na rotwirusy.

Gucia brzuszek rewelacja ja musze jeszcze z 10 cm zgubic w brzuchu, choc i tak jestem bardzo zadowolona, powoli codziennie ćwicze brzuszki



u mnie przygotowan do swiat nie ma TZ dzis pojechal ze swieconka i tyle, jutro jedziemy z maluszkiem do moich rodziców i tam bedziemy swietowac(pasozytowac)

Mój TZ stara sie pomagac przy dziecku, jak go prosze zeby go pozabawial to nie protestuje, wstaje w nocy i go bierze zebym pospala, pomaga mi przy przewijaniu, ale tez widze ze jak maly sie drze to jemu tez sie wlacza nerw i glosno do niego mówi.
Co do stosunku TZ do mojej osoby po porodzie, to musze sie odganiacwczesniej tak sie mna nie zachwycałjak teraz

dołaczam sie do wszystkich życzen wesołych świat kochane

dziewcyzny,które jeszcze nie urodziły zebyscie sie szybko doczekały

[tikki85]

Gosia sierotka z Ciebie, ale tak to jest jak się myśli o porodzie zamiast o tym co się robi . Ja już dawno nic nie robiłam w kuchni. Mama mi nie pozwala.

Tynka , ale dobrze, że znaleźliście metodę na Mateuszka!

[Nikii89]

Napisane przez evvcia_

oj ta Andrea malutka bierze mamusię na przetrzymanie.
Gosia, Adaikaka, Cziqua, Nikiii, Nowaken mam nadzieję, że przedporodowe dolegliwości nie popsują Wam świąt i że to już będą ostatnie chwile w dwupaku

My dziś jedziemy do "teściów" pokazać TŻ tacie i rodzeństwu Laurkę, bo jeszcze nie widzieli Niestety pogoda u nas beznadziejna pochmurno i co chwilę pada deszcz, a chcieliśmy iść na pierwszy spacerek ze święconką i się nie udało.

Wszystkim życzę wesołych i radosnych świąt smacznego jajeczka i innych słodkości
a przede wszystkim zdrówka i pociechy z maluszków i brzuszków

Dzięki oby faktycznie były to ostatnie chwile.....
No to teście i rodzeństwo będzie zachwycone Laurą
Szkoda tylko że nie udał się ten spacer ze święconką.

Napisane przez gosia261282

Moje dziecko nadal spokojne,raz po raz tylko delikatnie sie poruszy.
I od rana bylam kilka razy w kibelku.
Ale chyba niemozliwe,zeby od wczoraj wieczor organizm oczyszczal mi sie przed porodem?Bo to chyba jest kwestia godzin?
Znowu sobie wkrecam,a tu pewnie nic z tego.
Zeby tak wiedziec kiedy...

U każdej może inaczej się to objawiać

Napisane przez tikki85

Ja chcę już! .
Uchodzą mi dziś wody płodowe oczami. Przeryczałam chyba ze 4h. Mam tak wszystkiego dość że najchętniej gdzieś bym się zaszyła, żeby nikogo nie widzieć

Mnie dziś też 2 razy przegoniło z grubszą sprawą i to od dłuższego czasu tak. No ale innych objawów oprócz bólu kręgosłupa i czasem twardnień brzucha nie mam. ehhh... nie lubię tego siedzenie jak na szpilkach

Tak w ogóle to kto Nam założy nowy wątek jak Jolki nie ma ??

[tynka88]

ja bardzo chcialam karmic piersia, ale tearz widze ze moje dziecko plakalo z głodu, nie mam serca go tak meczyc, nie wiem moze ten pokarm pojawi sie w wiekszych ilosciach, ale w to juz chyba sama nie wierze, bede dociagac i ewentualnie dokarmiac sztucznym i musze sie z tym pogodzic.

ja po porodzie mam wiecej sily niz kiedykolwiek, o ile maly tak ladnie spi jak teraz i w nocy, to mam ochote i cwiczyc i gotowac i sprzatac i jakbym wiedziala ze nic mi nie bedzie to poszlabym pobiegac,

W ogole dziewczyny polowa ubranek które mam sa nie praktyczne, mateuszek nie lubi jak sie go rozbiera i przebiera , a wtedy i ja sie denerwuje, najlepiej sprawdzaja sie u nas ubranka rozpinane z przodu i w kroku,dobrze ze zaraz wyrosnie z tych ciuszków, teraz juz bede wiedziala jakie ubranka kupic zebym miala latwy dostep do niego i zeby ubieranie przebiegalo szybko i zeby mu bylo wygodnie.

[adaikaka]

Napisane przez tynka88

ja po porodzie mam wiecej sily niz kiedykolwiek, o ile maly tak ladnie spi jak teraz i w nocy, to mam ochote i cwiczyc i gotowac i sprzatac i jakbym wiedziala ze nic mi nie bedzie to poszlabym pobiegac,

[karolca]

Napisane przez evvcia_

Dzięki dziewczyny na Was zawsze można liczyć!
Tak sobie leżałam przed spaniem i właśnie o tym wszystkim myślałam, że przecież przybiera, nie płacze mi ani nic, więc czego się czepiają. Wiecie jaką ja mam wizję, że pójdę do lekarza, a tam pretensja, że głodzę dziecko, bo wg nich mało przybiera to mnie chyba tak zdołowało, że naprawdę mi mleko zaczęło zanikać od 5 rano małą przystawiamy co 1,5godziny i ładnie ssie, ale ja nie wiem czy tam coś leci, bo mam takie miękkie piersi, że szok po tym jak zjadła jedną pierś wzięłam jeszcze laktator to uleciało kilka kropli, ale pompowałam ok. 10 min z nadzieją, że później to zwiększy produkcję mleka, ale chyba nic z tego. Piję dalej dużo i herbatki laktacyjne, ale nie wiem czy coś ruszy z powrotem, a przecież przez tydzień to miałam pełne piersi aż kapało. Dziś mam dobry humor, staram się nie denerwować, cała rodzina robi wszystko żeby była przyjazna atmosfera - jestem im mega wdzięczna.



oj ta Andrea malutka bierze mamusię na przetrzymanie.
Gosia, Adaikaka, Cziqua, Nikiii, Nowaken mam nadzieję, że przedporodowe dolegliwości nie popsują Wam świąt i że to już będą ostatnie chwile w dwupaku

My dziś jedziemy do "teściów" pokazać TŻ tacie i rodzeństwu Laurkę, bo jeszcze nie widzieli Niestety pogoda u nas beznadziejna pochmurno i co chwilę pada deszcz, a chcieliśmy iść na pierwszy spacerek ze święconką i się nie udało.

Wszystkim życzę wesołych i radosnych świąt smacznego jajeczka i innych słodkości
a przede wszystkim zdrówka i pociechy z maluszków i brzuszków

Przy regularnym karmieniu tez mam miękkie piersi. Wiem, że pokarmu mam wystarczającą ilość. Gdyby tak nie było, Ewelinka na pewno nie zasypiałaby po jedzeniu
Nie szukaj na siłę problemów związanych z karmieniem i ilością pokarmu. A jeśli masz wątpliwości wybierz się do poradni laktacyjnej

[MoniaHan]

Tynka ja tez mialam takie jazdy w nocy (Hania spi w przenosnej gondolce na moim lozku i przez kilka nocy bralam ja z gondolki i spala przy mnie i karmilam ja w tym czasie) ze szukalam Hani w koldrze bo myslalam ze tam wpadla (??) a wczesniej odlozylam ja do gondoli (a przez sen tego nie pamietalam). wiec teraz pierdziele Hania spi juz cala noc w gondoli a biore ja do siebie tylko do karmienia i juz nie na lezaco tylko siadam oparta o rame lozka.

poszlysmy sobie prawie na godzinny spacerek, wrocilysmy ponad godzine temu - Hania nadal spi a ja w tym czasie ugotowalam dla siebie obiad i poodkurzalam i nawet udalo mi sie poscierac kurze.

[gosia261282]

Tynka no wlasnie moze sprobujesz to co radzi Karolca Evvci,zeby wybrac sie do poradni laktacyjnej?Moze zle przystawiasz maluszka,np za plytko chwyta piers i nie jest w stanie wszystkiego wyssac i pobudzic piersi do produkcji mleka?
Laktator dobrze nie odciagnie z piersi,masz w nich duzo wiecej niz laktator jest w stanie sciagnac.Zreszta piersi nie sa nigdy do konca puste,nie ma konca,bo mleko jest stale produkowane.
Tutaj w Anglii tez jest duzo takich doradcow laktacyjnych i na pewno zwroce sie do nich gdy bede miec problem.

[desia888]

Napisane przez lena_mi

desia ja nawet wymiary Twojego dzieciątka już znam tzn. ze snu

Tak w ogóle to dziś spałam bardzo dobrze, aż dziwne, bo budziłam się tylko ze 4 razy do kibelka na siusiu (ale leciałam jak szalona z przepełnionym pęcherzem!).
Rzeczywiście lipa z tą pełnią..

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------


evvciu ja też chcę, by to były ostatnie chwile!

choc z humorem u mnie trochę lepiej, więc chociaż tyle..

Ale życzę wszystkim kwietnióweczkom, żeby jak najbszyciej się rozpakowały! i żebyśmy też już o dzieciaczkach mogły rozmawiac

I w ogóle życzę Wam wszystkim Dziewczyny - wesołych Świąt!

To ile miala Viki?
Fajnie byloby pamietac zeby potem sprawdzic
Fajnie ze samopoczucie lepsze lena!!!
Tikki
Mam nadzieje ze humorek sie poprawil!

My dzisiaj dopiero robilismy zakupy swiateczne , teraz koncze sprzatac i piore, a w miedzyczasie poprasowalam troche Vikusiowych rzeczy

Az sama jestem w szoku, a wieczorem jak zalegne na sofie to chyba nie wstane

[19claudia91]

Witajcie dziewczyny! Wesołych Świat życzę i kwietniowkom żeby się rozpakowały!=*
mój mały śpi po dawce dwuch cycow :p przeraża mnie fakt w jak szybkim tempie znikają pampersy tz widząc moje zmęczenie przebraj dzisiaj małego i natrafił na kupkę pierwsza kiedy on przebierał =D powiem wam że poszło idealnie ma dryg ten mój tz.

mały daje mi pospać tu się cieszę z tego faktu. Co do karmienia piersią mam bardzo dużo pokarmu jak na te moje małe bimbalki he he w szpitalu dawałam mu cyca. Później jedną noc butelkową z odciągniętym bo miałam piersi twarde że nie dał rady złapać. Teraz by ciągnął z butelki ale od 4 dni jest już ok zmobilizowałam się i karmie piersią dostawiałam tak długo że aż załapał.

[desia888]

Napisane przez 19claudia91

Witajcie dziewczyny! Wesołych Świat życzę i kwietniowkom żeby się rozpakowały!=*
mój mały śpi po dawce dwuch cycow :p przeraża mnie fakt w jak szybkim tempie znikają pampersy tz widząc moje zmęczenie przebraj dzisiaj małego i natrafił na kupkę pierwsza kiedy on przebierał =D powiem wam że poszło idealnie ma dryg ten mój tz.

mały daje mi pospać tu się cieszę z tego faktu. Co do karmienia piersią mam bardzo dużo pokarmu jak na te moje małe bimbalki he he w szpitalu dawałam mu cyca. Później jedną noc butelkową z odciągniętym bo miałam piersi twarde że nie dał rady złapać. Teraz by ciągnął z butelki ale od 4 dni jest już ok zmobilizowałam się i karmie piersią dostawiałam tak długo że aż załapał.

No to za karmienie!

Wlasnie - co z nowym watkiem

[MoniaHan]

Napisane przez 19claudia91

Witajcie dziewczyny! Wesołych Świat życzę i kwietniowkom żeby się rozpakowały!=*
mój mały śpi po dawce dwuch cycow :p przeraża mnie fakt w jak szybkim tempie znikają pampersy tz widząc moje zmęczenie przebraj dzisiaj małego i natrafił na kupkę pierwsza kiedy on przebierał =D powiem wam że poszło idealnie ma dryg ten mój tz.

mały daje mi pospać tu się cieszę z tego faktu. Co do karmienia piersią mam bardzo dużo pokarmu jak na te moje małe bimbalki he he w szpitalu dawałam mu cyca. Później jedną noc butelkową z odciągniętym bo miałam piersi twarde że nie dał rady złapać. Teraz by ciągnął z butelki ale od 4 dni jest już ok zmobilizowałam się i karmie piersią dostawiałam tak długo że aż załapał.

[gosica502]

U nas wielka lipa z karmieniem cycem. Mala sie w sumie dwa razy tylko byla w stanie najesc moim pokarmem tak zeby spokojnie zasnac, a tak to za kazdym razem potrzebuje dojesc mm tak z 40-60 ml :/ Probowalam sciagac laktatorem zeby pobudzic laktacje ale jak ona wyssa to praktycznie nic w tych cycach nie ma, moze z 5-10 ml :/ W zasadzie to juz sie z tym pogodzilam no ale poki co dostawiam ja do cyca i dokarmiam. W zeszly poniedzialek probowalam bez dokarmiania ale wytrzymalam tylko od rana do 13, Gabrysia nie zmruzyla oka ani na 5 minut i caly czas plakala.. Stwierdzilam ze nie ma sensu meczyc dziecka i dostaje sztuczne mleczko.

A my dostalismy tyle tych pampkow w rozmiarze 1 ze mozemy co siku przebierac mala

[tikki85]

Z moim humorem już znacznie lepiej. Zostałyśmy z Pelusią same, bo mama z M. poszli do Kościoła. Ja się nie wybieram, bo nie mamy samochodu tylko pociągiem i boje się, że coś się stanie w trakcie podróży albo w Kościele. Później wrócić...itp...to nie byłoby komfortowo.

Claudia super, że u Ciebie z karmieniem wszystko OK
Adaikaka ...jeszcze troszkę i my zaznamy tej ulgi...
MoniaHan...no to miałaś z tym snem przeboje...mina Hani przebojowa na zdjęciu . Podobna do minki Ewelinki
Aguśka super zdjęcia!!

Ja mogę założyć wątek...ale kto wie jak długo będę mieć czas na prowadzenie...no chyba, że Karolca wraca do słuzby??

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Jakie czaderskie czworaczki na TVN Style . 3 dziewczynki i 1 chłopczyk

[88natka]

Zdrowych i wesołych świąt. Dużo zdrówka dla Was i dla Waszych dzieciaczków. Dla mamuś nie rozpakowanych, dużo siły, szybkich i bezbolesnych porodów. Już nie długo i będziecie tulić swoje śliczne dzieciątka, a wszystkie bóle miną. Trzymam za Was mocno kciuki

[Nikii89]

Co do wątku to może taka propozycja abyśmy jednak przeniosły się już do "odchowalni" ?? Bo w sumie czy jesteśmy wszystkie razem tu czy tam to wszystko jedno. Można tam prowadzić wątek odchowalniowy i pociągnąć rozpakowywanie.... to tylko moja propozycja

[karolca]

Tikki, załozyłabym watek, ale od wtorku maż wraca do pracy więc i z czasem będzie kiepsko

[MoniqW]

Ojoj widzę rozterki laktacyjne. Dziewczyny nie ma się co za szybko poddawać ale z drugiej strony też myślę, że nic za wszelką cenę. Szcześliwa mama to spokojniejsze i szczęśliwsze dziecko więc najważniejsze żeby być pewnym swojego i czasem nie mieć żadnych wyrzutów.

Ja też bardzo bym chciała karmić piersią ale zdaję sobie srawę, że może się nie udać (choć tego nie zakładam oczywiście) w każdym razie gdybym miała się jakoś strasznie męczyć nie mam oporów do przejścia na mm.
Pozdrawiam wszystkie mamuśki walczące z piersiami

Mój mały jest tak wysoko, że na plecach już mi cięzko leżeć, czuję jakby mi wchodził pod żebra i nie mogę oddychać. Brzuch zamiast mi sie obniżać jeszcze się dogóry podnosi

I karteczka świąteczna od Nas, prosto z naszej święconki

[Aguśkaa83]

Hej mamusie

Ja tak na szybko, bo karmie i karmie a w miedzyczasie pieke ciasta i robie sałatke.
Dzis w nocy chociaz mały dał pospac, bo duzo zjadl wieczorem o 21 po kapieli i obudzil sie w nocy tylko na jedno karmienie ale z dwóch piersi po 20 minut.
Po wczorajszym wieczornym karmieniu poszlam na godzinke na czuwanie przy grobie i od razu sie wyspowiadalam z czego bardzo sie ciesze, bo dawno nie bylam a tego potrzebowalam.
Dzis rano bylismy z Filipkiem i Szymonkiem poswiecic jajeczka, duzo zametu ale mama bardzo mi pomaga, inaczej nie dalabym rady

Dziewczynki odnosnie karmienia piersia: ja moge powiedziec, ze duzo zalezy od dziecka, Filipa nie karmilam-odciagalam mu swoje mleczko przez miesiac a potem pil mm, a Szymona karmie tylko piersia.
Na pewno doswiadczenie ma tu duze znaczenie ale tez wazne jest to jaki jest maluszek. Bo Filip za nic w swiecie nie chcial sie obudzic do cyca, byl spiochem a Szymon uwielbia cyca od pierwszej minuty jego zycia, ssie pieknie od urodzenia.
Oczywiscie mialam problemy i teraz z nawalem, mialam zastoje pokarmu, jeden dzien nawet przelezalam w lozku z podwyzszona temperatura i dreszczami, mialam problem krwawiacymi brodawkami, odciagalam mleczko z krwia, niedawno mnie kluly brodawki ze lzy w oczach mialam ale tu warto zacisnac zeby i przetrwac te problemy.
Teraz moge powiedziec, ze karmienie piersia jest dla mnie przyjemne, mam nadzieje ze dalej tak bedzie...
Moja rada na wiekszosc problemow(np. wydaje sie ze mam malo pokarmu, nawał pokarmu, guzki i zastoje): przystawiac dziecko jak najczesciej.
Maluszek rozkreci laktacje, maluszek najlepiej oprozni piers.
Podanie dziecku mieszanki sztucznej jest pierwszym krokiem do tego zeby zakonczyc karmienie piersia. Im czesciej podamy nie piers a butle tym mniej mleczka bedzie sie produkowac. Poza tym, dziecko przyzwyczaja sie do smoczka i staje sie leniwe i nie chce pozniej ssac cyca (tak mialam z Filipem). I ja tez sie przyznaje, ze mialam momenty ze chcialam sie poddac teraz przy Szymonie, bo tez nie jest mi latwo, Filip ktory ciagle cos chce a jak z nim sama jestem to naprawde jest trudno, poza tym inne problemy, ale zaciskam zeby i jest coraz lepiej
I wiem jakie to trudne, bo przeszlam wielki trud przy Filipie, nie dalam rady, wiem, ze zmeczenie robi swoje, hormony tez, ale warto starac sie robic co w naszej mocy, natura wyposazyla nas w instynkt a poza tym to jest tak zaprogramowane ze kazda kobieta jest w stanie wykarmic swojego malca.
Zycze Wam powodzenia dziewczyny

A z okazji Swiat przede wszystki zdrowia dla Was i maluszkow, duzo sily i cierpliwosci, oraz duzo milosci!

Napisane przez Mała!

***A tak w ogole to Tymus skonczyl wczoraj miesiac ***

Dziewczyny no i wyleczylam piers!!! jaka ulga! Dzieki Wam kochane za pomoc!!

..

gratulacje i buziaczki dla Tymonka
I cudownie ze udalo sie zaleczyc piersi!

Napisane przez gosia261282

W sumie to dziecko karmione piersia nie musi robic kupki codziennie.

Pediatra w szpitalu mi mowila, ze dziecko na piersi moze robic 10 a nawet wiecej kupek dziennie ale tez moze byc jedna na dzien oraz jedna na dwa, trzy dni i to jest normalne.
Moj Szymon robi kupke przy kazdym karmieniu wiec wychodzi ok. 10 na dobe.

Napisane przez Nikii89

"Nie dam rady, Michaś w ogóle nie chce ssać jest dokarmiany, a ja mam cyce jak bulwy co robić?
Mam za duże piersi na jego buźke."

Probowac i probowac. Przystawiac jak najczesciej malego. Przed przystawieniem mozna odciagnac recznie lub laktatorem troche pokarmu zeby zmiekczyc piers.

Napisane przez tikki85

Ja chcę już! .
Uchodzą mi dziś wody płodowe oczami. Przeryczałam chyba ze 4h. Mam tak wszystkiego dość że najchętniej gdzieś bym się zaszyła, żeby nikogo nie widzieć

[tynka88]

Gosia jak bylam te 4 dni w szpitalu, to te babki przychodzilky do mnie 3-4 razy dziennie, dostawialy malego i on ssal i widzialy ze ssie, ja nawet slysze od czasu do czasu jak polyka, mam porownanie do tego jak je z butelki.One same nie wiedzialy o co mu chodzi, a jak widzialy jak wisi mi u cycka godzinami, bo tylko tak sie uspokajal to sie za glowe lapaly i mówily ze mnie sterroryzuje , z reszta ja sama sie juz tak czulam. Jakos nie wierze w to ze ktos moglby nam jeszcze pomóc. Ja juz nerwowo nie daje rady , z reszta widze ze on tez sie denerwuje, ssie , ssie a za chwile placze i tak wczoraj od 10-40 do 18-00, tyle godzin płacz i jego i mój, z reszta dni wczesniej tak samo, w szpitalu ryczał i on i ja , nie moge patrzec na to jak jest głodny, zwlaszcza ze teraz mam porownanie jak mu daje swoje mleczko sciagniete z butelki. Jak nie zje tego 90 ml to nie pojdzie spac i juz, zeby tyle wyciagnac z mojej piersi musialby ssac z 5 godzin chyba. Ja juz sie pogodzilam z porazka.

Aguska zazdroszcze Ci, mój syn to istny nerwus i chyba mnie sie to udziela, ja naprawde dostawialam go godzinami przez te dwa tygodnie i juz nie mam sily, nie moge czerpac radosci z tego ze jestem mama przez to karmienie.


u nas tez kupa za kupa, zmieniamy jedna pieluche a za 10 minut nowa kupa, strzela jak z armaty.Ustalilismy z TZ ze teraz czekamy az dorobi do konca , bo nie wyrobimy na pieluchy.


Ide sie umyc i zdrzemnac.

[nowaken]

A mi się zaczął 37 tydzień i w środę chyba zapadną decyzje ale jutro na śniadanie do mamy jadę z walizką

[tikki85]

MoniqW śliczna święconka

Aguśka, no oczywiście dużo zależy od dziecka. Moja mama nie karmiła mojego brata bo był leniuszkiem i nie chciało mu się ciągnąć, za to ja mogłabym wisieć na cycu cały dzień . Ciekawe jak będzie u mnie z karmieniem. Czy będę mieć na tyle cierpliwości co niektóre z Was, ale myślę, że też nie będę się obwiniać za to, że nie dam rady mimo wielkich chęci. Moje 2 bratanice były karmione tylko MM i nie mają żadnych alergii ani nie chorują.

Karolca no to nie wiem...nie wiem jakie będzie moje dziecię czy będę mieć czas na prowadzenie wątku.

Właśnie upiekła się babka. Robiłyśmy z mamą z 2 porcji i musiała się dłuuuuuugo piec. Mam nadzieję, że spód się nie spalił. Jeszcze muszę zrobić budyń na masę do innego ciasta.

Coś jeszcze miałam powiedzieć...
Aaaa...Nikii mi to w sumie wsio rawno gdzie będzie wątek...

[nowaken]

Napisane przez tikki85

Mam nadzieję, że u mnie ten dół też zwiastuje rozwiązanie.
Właśnie przybrałam koszyczek dla M. i mamy.
Trochę mi lepiej...

A ja nawet w tym roku koszyczka nie miałam przez ten szpital nic nie gotowałam nic poprostu nic w ogóle nie czuję tych świątjakaś masakra. Ale myślę że za rok będzie lepiej. Jak długo leżę to nie mogę sie rozchodzić jak chodzę to mnie wszystko boli i tak w kółko