|
|||||||
| Notka |
|
| Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#2521 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 224
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33423947]
Ale generalnie chodzi mi o to, kiedy po porodzie można robić niektóre rzeczy. [/QUOTE] Ja myślę, że dużo zależy od tego jak się czujesz. Z ćwiczeniami bym nie przesadzała, ale takie codzienne czynności to chyba możesz. Co do przytulanek, ja krwawiłam 5 tygodni, miałam 3 dni przerwy i od razu dostałam @ Na pierwszą kontrolę szłam do swojej byłej lekarki, gdzieś po 3-4 tygodniach, jak odebrała moje wyniki hist-pat. Następną wizytę miałam po tych 56 dniach wolnego i wtedy gin powiedział, że mi się już wszystko w środku ładnie zagoiło.
__________________
|
|
|
|
|
#2522 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
Nie chce mi się zaczynać żyć swoim tempem, wolałabym pomęczyć się z brzuszkiem jeszcze te 2 miesiące , ale muszę, mam pewne rzeczy do załatwienia (praca, wypis ze szpitala, urząd skarbowy), a po drugie gdybym siedziała w domu, to bym się zajechała myślami...
|
|
|
|
|
|
#2523 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 238
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33424021]Moja mama urodziła siostrę w wieku 29 lat (mnie jak miała 25, więc też nie była nastolatką). Moja teściowa rodziła dzieci w wieku 31-33 lata.
W szpitalu jak leżałam na patologii, to były dwie babki w wieku 38 i 39 lat (ale wyszły z zachowanymi ciążami, więc mam nadzieję, że u nich wszystko OK). /wiem, że tym samym odpowiadam na swoje wątpliwości, ale mimo tego wszystkiego, co napisałam - mam je. Mi się będzie dłużyć te pół roku, ale mój mądry mąż mi to wytłumaczył, że znamy się już ponad 10 lat, jesteśmy po ślubie prawie 3 - co znaczy te pół roku... Naprawdę gdyby nie jego opanowanie i racjonalny umysł, to wylądowałabym w psychiatryku.[/QUOTE] co do wieku to teraz bardzo duzo kobiet rodzi w okolicach 40 wiec my ze swoimi latami chyba nie jesteśmy takie "stare" pół roku musicie odczekać ze staraniami? ja z mezem tez jesteśmy od 10 lat, a po slubie w sumie 4 co do czekania pół roku to powiem tak: moja siostra urodziła naturalnie w sierpniu , a w grudniu juz podejrzewała że jest w ciązy, 2 córe urodziła w lipcu...zaszla w ciąże gdzieś w listopadzie czyli jakieś niecałe 3 miesiace po porodzie, mój lekarz tez mówił ze jesli sie dobrze czuje to juz po pierwszej @ moge sie starac, duzo zależy od psychiki itd , powiedział tez ze czesto organizm lepiej reaguje na nastepna ciąze bo jest jakby przygotowany |
|
|
|
|
#2524 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
Ale ja muszę znaleźć jeszcze lekarza na przyszłość, więc czekam, co powie mi nowy lekarz. Tylko jak tu komuś teraz zaufać
|
|
|
|
|
|
#2525 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 238
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33424049]Ja od pół minuty po porodzie czuję się dobrze. Po Dolarganie kręciło mi się w głowie, a potem było już OK. Tym bardziej, że nie byłam nacięta.
Nie chce mi się zaczynać żyć swoim tempem, wolałabym pomęczyć się z brzuszkiem jeszcze te 2 miesiące , ale muszę, mam pewne rzeczy do załatwienia (praca, wypis ze szpitala, urząd skarbowy), a po drugie gdybym siedziała w domu, to bym się zajechała myślami...[/QUOTE]to jasne że wolałabys jeszcze te 2 miesiace być w ciązy ,nawet tej najbardziej dokuczliwej ![]() chęć chyba powinnam zastąpić słowem : siłę |
|
|
|
|
#2526 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 224
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#2527 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 238
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33424090]Ordynator w szpitalu powiedział, że pół roku.
Ale ja muszę znaleźć jeszcze lekarza na przyszłość, więc czekam, co powie mi nowy lekarz. Tylko jak tu komuś teraz zaufać [/QUOTE]trudno będzie, ale dopóki nie znajdziesz lekarza który wzbudzi w tobi ejakąś nić zaufania=próbuj Ja chodziłam do 3, az w końcu sie zdecydowałam na jednego, po poronieniu byłam na konsultacji u dwóch i jeden zabronił starań przez pół roku a drug i powiedział to co napisałam wcześniej(do pierwszego nie miałam zaufania, to był lekarz który zaczął mnie prowadzić w ciąży która straciłam, ordynator szpitala, ale koleś mega patrzący tylko na kasę... )---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ---------- Cytat:
: |
|
|
|
|
|
#2528 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
Edytowane przez ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 Czas edycji: 2012-05-20 o 11:15 |
|
|
|
|
|
#2529 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 238
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33424182]Ja chodziłam do dwóch, a w szpitalu to miałam cały przekrój, bo co wieczór był ktoś inny.
Jak się przyjmowałam do szpitala, to też byłam badana przez różnych lekarzy. I powiem tak, oprócz wiedzy i kompetencji lekarza nie sądziłam, że aż tak może się różnić... poziom bólu przy badaniu. Ja powiem szczerze, że mnie zwykle badanie ginekologiczne boli, ale to, co wyprawiali ze mną (i nie tylko) niektórzy lekarze, to się w głowie nie mieści, tak bolało. I nie tylko mnie, jak napisałam, bo potem jak rozmawiałam z dziewczynami na sali, to mówiły to samo, że w życiu ich tak badanie nie bolało.[/QUOTE] z kurde straszne to co opisujesz jak ci lekarze tak moga...az sie plakac chce niektorym to powinni zabronic wgkonywania zawodu mam naxzieje ze z najdziesz jakiegos fobrego lekarza z sercem fo zawodu oraz pacjentek Juz dosc sie wycierpialas |
|
|
|
|
#2530 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 992
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Nie umiem spać, rozmyślam sobie. Jutro zacznę szkic na tatuaż. Narysuje Aniołka siedzącego tyłem na pośladkach z dużymi rozpiętymi skrzydłami i głową w dół, do tego sentencja odręczną czcionką i oczywiscie data.. co myślicie?
|
|
|
|
|
#2531 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 396
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
Moj TZ juz ma wybrany, ale on chce sam napis. |
|
|
|
|
|
#2532 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
dzień dobry, ale u mnie ładne słonko świeci
![]() widzę, że tutaj nocne rozmowy trwały .... co do tatuaży... mi się ogólnie nie podobają, jakie by nie były. ale każdy ma prawo do własnego zdania i własnych decyzji.
__________________
27.06.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
|
|
|
|
#2533 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 224
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Dzień dobry
Cytat:
Cytat:
__________________
|
||
|
|
|
|
#2534 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 396
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
TZ juz caly mokry, wlasnie sie przebiera ![]() Sloneczko pieknie swieci, to i humor lepszy. |
|
|
|
|
|
#2535 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Witam!
Dziewczyny co Wy wypisujecie o tym starzeniu... Ja mam 31 lat, jestem po dwóch # i czekam na swoje Maleństwo. W ciągu kilku lat chiałabym jeszcze dwójki doczekać....Mój Tz ma obecnie 35 lat! Moja Mama urodziła siostrę w wieku 35 lat, Teściowa szwagra w wieku 36 lat ale to było 20 i 30 lat temu- wtedy kobiety wcześniej rodziły dzieci. Teraz wiek cieżarnych jest coraz wyższy. Ja poznałam mojego Męża jak miałam 27 i warto było tyle czekać więc jak mam żałować, że nie załozyłam wcześniej rodziny....? Mogę żałować, że nie poznałam wcześniej mojego Męża ale widocznie to nie był nasz czas...![]() ja mam wszystkie testy- to dla mnie ważne pamiątki a Mami jestescie! Przecież to jest forum Aniołkowych Mam.... Cytat:
Tobie musi się podobać, mnie - podobnie jak BERBIE -żadne tatuaże się nie podobają więc pewnie bym Ci odradzała---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ---------- życzę Wam na dzieiejszy dzień miłych i bezstresowych spotkań przy świątecznym stole jedziemy popołudniu do rodziny Tz-a - wracam jutro - nie wiem kiedy uda się zajrzeć na wizaż
__________________
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ KASIA JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ TOSIA |
|
|
|
|
|
#2536 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
dla mnie też
__________________
27.06.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
|
|
|
|
#2537 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 992
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Fajnym pomysłem też jest - jeżeli ktoś nie chce nic dużego - takie malutkie serduszko pod lewą piersią, albo malutka para Aniołkowych skrzydełek na nadgarstku. Niektórzy sobie tatuują malutkie stópki dzieciątka. Ja zrobie sobie tatuaż na plecach, nie chce się nim "chwalić" bo to będzie tylko dla mnie
|
|
|
|
|
#2538 | |||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33418471]Ból chyba nigdy nie przejdzie. Owszem, zmniejszy się, ale nigdy nie przejdzie. No bo same powiedzcie, czy jest gorsza rzecz od odwiedzania swojego dziecka na cmentarzu? Nie ma, zdecydowanie nie ma, żaden ból fizyczny nie może się z tym równać.
[/QUOTE]Kurcze tak szczerze to zazdroszczę że masz gdzie zapalić znicz czy po prostu pójść wypłakać się, mój Aniołek niestety w kanalizacji wylądował... Cytat:
Cytat:
Cytat:
jak siostra urodziła, a nie poroniła to znaczy że jest z nią ok, jak najbardziej nie było przeciwwskazań do zachodzenia w kolejną ciąże, a już w tak zaawansowanej ciąży rodzi się martwego maluszka to lepiej dłużej poczekać, zrobić badania, można w ten sposób zmniejszyć ryzyko powtórzenia się sytuacji lub całkowicie to ryzyko wyeliminować, może coś było nie tak z organizmem, może na coś zachorowała?? [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33424182]I powiem tak, oprócz wiedzy i kompetencji lekarza nie sądziłam, że aż tak może się różnić... poziom bólu przy badaniu. [/QUOTE]współczuję badań
__________________
|
|||
|
|
|
|
#2539 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 992
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Rozumiem że innym się nie podoba, powiem szczerze że gdybym nie miała powodu to napewno bym sobie nic nie wytatuowała z nudów
Eh.. też trzymam moje testy ale wlasciwie nie wiem gdzie są, ale boje się ich szukac czy nawet spojrzeć na nie..
|
|
|
|
|
#2540 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
![]() A co do badań - miałam to samo. Najgorsze jest dla mnie badanie tym wziernikiem dwułyżkowym, a lekarz jeszcze mi robił wymaz z szyjki NIE INFORMUJĄC mnie o tym za pomocą tego wziernika :/ I też musiała mu pielęgniarka pomagać. Już go chciałam przepraszam za zachowanie na fotelu, ale dałam sobie spokój, rozumiem, że jakbym poszła prywatnie do gabinetu, to byłby delikatny, ale w szpitalu to można mnie tak potraktować. |
|
|
|
|
|
#2541 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 992
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33428762]Tak, ale wiesz jakie to trudne... Jutro zamiast koloru wózka będę wybierać kolor nagrobka... Za jakie grzechy?
![]() A co do badań - miałam to samo. Najgorsze jest dla mnie badanie tym wziernikiem dwułyżkowym, a lekarz jeszcze mi robił wymaz z szyjki NIE INFORMUJĄC mnie o tym za pomocą tego wziernika :/ I też musiała mu pielęgniarka pomagać. Już go chciałam przepraszam za zachowanie na fotelu, ale dałam sobie spokój, rozumiem, że jakbym poszła prywatnie do gabinetu, to byłby delikatny, ale w szpitalu to można mnie tak potraktować.[/QUOTE] Kiedyś czytałam gdzieś artykuł gdzie kobiecie nie pozwolono pochować dziecka bo.. bo ono jeszcze za małe było! Mi lekarze mówili że jeszcze da sie może coś zrobic ale cholera jasna na karcie przy łóżku miałam od razu napisane "residua post abortum".. potem to tak szybko wszystko szło, 2 USG - przykro mi ale "TO ma wade genetyczną" potem inny lekarz, chyba ordynator kazał podpisac zgode na łyżeczkowanie, po czym zaaplikował mi tam cytotec.. czuje taką złość.. |
|
|
|
|
#2542 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 193
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33428762]Tak, ale wiesz jakie to trudne... Jutro zamiast koloru wózka będę wybierać kolor nagrobka... Za jakie grzechy? ![]() [/QUOTE] Współczuje Smutne to ![]() A ja idę jutro na kontrolę do mojego doktora. Minęło dopiero 9 dni od #.... |
|
|
|
|
|
#2543 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#2544 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
Edytowane przez ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 Czas edycji: 2012-05-20 o 11:15 |
|
|
|
|
|
#2545 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 224
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33428762]
A co do badań - miałam to samo. Najgorsze jest dla mnie badanie tym wziernikiem dwułyżkowym, a lekarz jeszcze mi robił wymaz z szyjki NIE INFORMUJĄC mnie o tym za pomocą tego wziernika :/ I też musiała mu pielęgniarka pomagać. .[/QUOTE] To rzeczywiście zależy od lekarza, jeden bada delikatniej, inny mniej, ale czasem się bezboleśnie po prostu nie da. Mi jak wywoływali poród, to tabletki nic nie podziałały, musieli mi jakiś żel zaaplikować. I to było straszne, nogi mi przypięli do samolotu i dwie pielęgniarki mnie jeszcze trzymały
__________________
|
|
|
|
|
#2546 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
U mnie na szczęście poród przebiegł w miarę w porządku, z bolesnych rzeczy to były skurcze (ale oksytocyna+tabletka na zmiękczenie szyjki podziały super szybko, po 16 mi podpięli kroplówkę, ok. 18 miałam już pełne rozwarcie, o 19 urodziłam), badanie rozwarcia przez położną (myślałam, że zwariuję) i naciskanie brzucha przez lekarza podczas porodu. Ale na pół minuty po porodzie zapomniałam o wszystkim, byłam szczęśliwa, że już po. Normalnie mamusie wtedy dostają dzieci do piersi i są przeszczęśliwe. Ja się cieszyłam, że fizycznie najgorsze za mną, bo bardzo się tego bałam, jak chyba każda. Generalnie nie jestem zrażona do porodu sn i chciałabym też tak urodzić następnym razem. Choć jak pisałam, rodziłam zaledwie kilogramowego maluszka, więc pewnie z większym dzieckiem będzie większy problem. Ale ja już chyba przeżyję wszystko. Edytowane przez ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 Czas edycji: 2012-04-09 o 20:08 |
|
|
|
|
|
#2547 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 224
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33434496]O matko, jaka masakra.
U mnie na szczęście poród przebiegł w miarę w porządku[/QUOTE] U mnie to trwało prawie 2 dni, bo miałam idealnie zamkniętą szyjkę. Po podaniu żelu bóle były straszne. Podali mi tyle środków przeciwbólowych, że anastezjolog się dziwił, że ogarniam. Powiedzieli, że po porodzie będę spała, a ja normalnie wstałam z łóżka Berbie jak dzień Ci minął? Bo u mnie było gorzej niż sie spodziewałam :/
__________________
Edytowane przez Maga83 Czas edycji: 2012-04-09 o 20:19 |
|
|
|
|
#2548 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#2549 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
co się u Ciebie wydarzyło?
__________________
27.06.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
|
|
|
|
|
#2550 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 224
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
nie wytrzymałam, musiałam wyjść do innego pokoju i się wypłakać... Wiem, że on nie chciał mi przykrości zrobić, to taki dobry człowiek, ale nie dałam rady
__________________
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:24.






, ale muszę, mam pewne rzeczy do załatwienia (praca, wypis ze szpitala, urząd skarbowy), a po drugie gdybym siedziała w domu, to bym się zajechała myślami...









TZ juz caly mokry, wlasnie sie przebiera 
Mogę żałować, że nie poznałam wcześniej mojego Męża

