Zacząc studia... po raz drugi - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-04-03, 14:03   #91
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Lepiej wybrać to co Cię interesuje i być szczęśliwą,a nie męczyć się i ciągnąć kierunek nie dla Ciebie
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-03, 16:22   #92
Alinka_91
Raczkowanie
 
Avatar Alinka_91
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Dolnośląskie
Wiadomości: 163
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Cytat:
Napisane przez CzerwonaKokarda Pokaż wiadomość

Zaczęłam pedagogikę w tym roku, ze specj. animacja. Duzo ciekawsze, energiczne, to jest po prostu to. Mam już wiele planów związanych z połączeniem tego z moją pasją.

Zaciekawił mnie Twój post.Możesz mi coś więcej powiedzieć o tej specjalizacji? Orientujesz się może czy będąc jakiejś "innej" pedagogice można coś dodatkowego w tym kierunku robić ? Kursy czy coś...

sama zrezygnowałam ze studiów inżynierskich w zeszłym semestrze, od października planuje zacząć pedagogikę właśnie. Ciągle nie jestem na 100 % pewna- wszędzie straszą przepełnieniem rynku pracy itp...
__________________
szczęśliwie zakochana
studentka

góromaniaczka

http://www.freerice.com

Alinka_91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-29, 20:32   #93
MarrTu
Raczkowanie
 
Avatar MarrTu
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 94
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Cytat:
Napisane przez Gajuta Pokaż wiadomość
Dzięki za radę andzia1989r Jednak już zadecydowałam, że jak mam mieć jakiś papierek to wolę mieć technika jako Asystentka Stomatologiczna. Nie będę się kolejnego roku męczyć na Administracji :P Myślę, że to dobry krok. Po roku mam do wyboru albo się męczyć na studiach, aby mieć licencjat albo iść do rocznej szkoły policealnej i po roku mieć tytuł technika w czymś co mnie bardziej interesuje Dodam, że mam na roku beznadziejne osoby, totalny wyścig szczurów, nikt z nikim się nie dzieli notatkami, do tego na poczcie roku takie obelgi ludzie na siebie ślą, że to jest coś strasznego. A pomyśleć, że niby dorośli ludzie. Odkąd przyszłam na studia to miałam dość ludzi. Studia mi się w miarę podobały. Mogły być, ale teraz jednak stwierdzam, że mnie bardzo, ale to bardzo ciągnie na stomatologię Myślę, że ta szkoła policealna będzie fajnym wstępem, będę miała praktyki Będzie fajnie i będę się uczyła w końcu tego co lubię

Co do psychologa to z chęcią też bym się wybrała, ale nie wiem czy jest w moim mieście specjalista przyjmujący na NFZ. Niestety na prywatnego nie mam pieniędzy, rodzice nie pracują. Ja od 3 lat praktycznie się sama utrzymuję. andzia1989r chodzisz do psychologa na NFZ czy prywatnie? Co robicie na zajęciach? Jak nie chcesz pisać na forum to napisz na priv. Bardzo jestem ciekawa jak wyglądają takie zajęcia
Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki!


Ja też jestem andzia1989r ciekawa, jak wyglądają Twoje spotkania z psychologiem. Jak byś mogła napisz co nieco

Ogólnie to również jest przykładem błędnych wyborów, tylko niestety bez happy endów. Jestem z rocznika '90, w szkole zawsze jedna z najlepszych, czerwone paski, -- i co z tego jak teraz nie mogę sobie sama ze sobą poradzić- nie wiem dla kogo się uczyłam, czy robiłam to dla siebie, czy nie, co mi z tego zostało? nie wiem, nie wiem, nie wiem.

Jedną rezygnację ze studiów mam już za sobą. Ekonomia- kierunek wybrany - no cóż, trzeba coś studiować, a żadnego pomysłu nie ma, żadnych perspektyw, żadnych marzeń. Przed pierwszą sesją wpadłam w depresję... nie mogłam się odnaleźć, choć najgorsze było to, że uchodziłam za osobę, która prawie wszystko rozumie, i wyniki kolokwiów też były niczego sobie I co z tego, jak dla mnie to nie było satysfakcjonujące.. A więc.. depresja- rezygnacja.... i wielka pustka: co teraz ? Po miesiącu życia w ciemności wróciłam do świata żywych. Byłam przez 3 miesiące na stażu, w międzyczasie szukałam inspiracji, co mogę studiować? Najgorsze, że nie potrafię stworzyć sobie listy rzeczy, które mnie naprawdę interesują, w których czułabym się dobrze...
Po poszukiwaniach, nie wiem czym kierowana, nazwą kierunku?, a może tym, że studia inżynierskie?, żę podobno przyszłościowe? Ale wybrałam: Inżynieria biomedyczna. I znowu nie wiem co robić ;( Czuję, że to nie to, że porwałam się z motyką na słońce. Kompletnie nie widzę siebie w późniejszej pracy, wręcz przeraża mnie perspektywa takiej przyszłości.
__________________
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko ciesz się, że Ci się to przytrafiło !

1)Schodzimy do magicznej granicy : 59,9
2) Zobaczyć dwie piątki na wadze
3) Rozstanie z czekoladą zacząć czas

164 cm....74,3-70,9-59,9-55
MarrTu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-29, 20:57   #94
Annli
Raczkowanie
 
Avatar Annli
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 246
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

MarrTu - ja mam podobnie, rocznik 91. Studia humanistyczne, i dopiero przez ten rok uświadomiłam sobie, że pewnie zasilę kręg bezrobotnych. A tego nie chcę. Przez cały rok beznadziejny nastrój, niechec do wstawania z łóżka, bo po co? Sama nie wiem, czy to nie depresja...a trochę sie boje wybrac do psychologa, nie wiem, co moge sie spodziewac. A możeby mi doradził, co powinnam robic? Miałam poprawiac mature-rok minął, myślałam, że się nauczę, ale wpadłam w stan bezsensowności i beznadziejnosci. Za kilka dni matura, a ja sie zastanawiam czy isc czy nie? nie umiem, liczyłabym na fart. Jedni mówią idz, co ci szkodzi. Ale wiem, ze roszerzony angielski nie jest tak prosto napisac. A pozniej zmiana kierunku, ale na co? jestem nieszczęsną humanistką, ale nie wszyscy muszą mieć umysł ścisły. Z jednej strony szkoda mi roku, z drugiej nie wiem, co robic...boje sie, że nie znajdę zatrudnienia, a tego nie chcę.
__________________
"Co mężczyzna przez rok obmyślił, kobieta w jednym dniu obali."

Annli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-29, 21:04   #95
doriiska
Zakorzenienie
 
Avatar doriiska
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 222
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Cytat:
Napisane przez Annli Pokaż wiadomość
MarrTu - ja mam podobnie, rocznik 91. Studia humanistyczne, i dopiero przez ten rok uświadomiłam sobie, że pewnie zasilę kręg bezrobotnych. A tego nie chcę. Przez cały rok beznadziejny nastrój, niechec do wstawania z łóżka, bo po co? Sama nie wiem, czy to nie depresja...a trochę sie boje wybrac do psychologa, nie wiem, co moge sie spodziewac. A możeby mi doradził, co powinnam robic? Miałam poprawiac mature-rok minął, myślałam, że się nauczę, ale wpadłam w stan bezsensowności i beznadziejnosci. Za kilka dni matura, a ja sie zastanawiam czy isc czy nie? nie umiem, liczyłabym na fart. Jedni mówią idz, co ci szkodzi. Ale wiem, ze roszerzony angielski nie jest tak prosto napisac. A pozniej zmiana kierunku, ale na co? jestem nieszczęsną humanistką, ale nie wszyscy muszą mieć umysł ścisły. Z jednej strony szkoda mi roku, z drugiej nie wiem, co robic...boje sie, że nie znajdę zatrudnienia, a tego nie chcę.
Też jestem rocznik 91 i zrezygnowałam z dziennych studiów humanistycznych. I powiem jedno: to była bardzo dobra decyzja. Miałam podobne odczucia, czułam, że się marnuje itp.
Od października wybieram się na studia zaoczne, na kierunek, o którym marzyłam.
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie
doriiska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-29, 21:20   #96
640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 981
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Cytat:
Napisane przez MarrTu Pokaż wiadomość
Ogólnie to również jest przykładem błędnych wyborów, tylko niestety bez happy endów. Jestem z rocznika '90, w szkole zawsze jedna z najlepszych, czerwone paski, -- i co z tego jak teraz nie mogę sobie sama ze sobą poradzić- nie wiem dla kogo się uczyłam, czy robiłam to dla siebie, czy nie, co mi z tego zostało? nie wiem, nie wiem, nie wiem.

Jedną rezygnację ze studiów mam już za sobą. Ekonomia- kierunek wybrany - no cóż, trzeba coś studiować, a żadnego pomysłu nie ma, żadnych perspektyw, żadnych marzeń. Przed pierwszą sesją wpadłam w depresję... nie mogłam się odnaleźć, choć najgorsze było to, że uchodziłam za osobę, która prawie wszystko rozumie, i wyniki kolokwiów też były niczego sobie I co z tego, jak dla mnie to nie było satysfakcjonujące.. A więc.. depresja- rezygnacja.... i wielka pustka: co teraz ? Po miesiącu życia w ciemności wróciłam do świata żywych. Byłam przez 3 miesiące na stażu, w międzyczasie szukałam inspiracji, co mogę studiować? Najgorsze, że nie potrafię stworzyć sobie listy rzeczy, które mnie naprawdę interesują, w których czułabym się dobrze...
Po poszukiwaniach, nie wiem czym kierowana, nazwą kierunku?, a może tym, że studia inżynierskie?, żę podobno przyszłościowe? Ale wybrałam: Inżynieria biomedyczna. I znowu nie wiem co robić ;( Czuję, że to nie to, że porwałam się z motyką na słońce. Kompletnie nie widzę siebie w późniejszej pracy, wręcz przeraża mnie perspektywa takiej przyszłości.
Marrtu, mam podobnie. Też rocznik '90, też jestem na studiach inżynierskich, tylko że drugi rok. Poszłam na nie, bo mi się naprawdę podobały; wcześniej przeczytałam opisy przedmiotów, czytałam o możliwościach pracy po, które wydały mi się ciekawe i nadal tak myślę, ale same studia mnie rozczarowały. I nie wiem co dalej. Chcę zrobić takie prawdziwe testy predyspozycji zawodowych, może to mi coś podpowie
A w jakim mieście studiujesz, jeśli można wiedzieć?
640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-29, 21:27   #97
Annli
Raczkowanie
 
Avatar Annli
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 246
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Cytat:
Napisane przez doriiska Pokaż wiadomość
Też jestem rocznik 91 i zrezygnowałam z dziennych studiów humanistycznych. I powiem jedno: to była bardzo dobra decyzja. Miałam podobne odczucia, czułam, że się marnuje itp.
Od października wybieram się na studia zaoczne, na kierunek, o którym marzyłam.
Znaczy tak studia poniekąd mi się pdobają, ale właśnie nie czuje żebym spełniała sie w tym całkowicie, czuję, że mogłabym robić coś ambitniejszego. Bo w sumie majac do wyboru politologię a filologię polską wybrałam to pierwsze, chociaż zastanawiam się czy nie lepiej byłoby gdybym wybrała wtedy filologię polską. I myśle o niej jako o drugim kierunku, ale po co?Boje się, że zabije we mnie jeszcze bardziej pasję czytania. jest przesyt nauczycieli, a w mniejszych miejscowościach na stołkach siedzą stare baby, które prawie, że do śmierci go nie oddadzą. I denerwuje mnie to, że ciagle ktoś mnie sie pyta co bedę po tym robić? Nie wiem! Czasem aż wstydzę się, gdy mam powiedzieć co studiuję- a przecież chyba nie oto chodzi?Kręci mnie dziennikarstwo polityczne, które mogę zrobić, po wybraniu specjalizacji. Wiem, że poradziłabym sobie z drugim kierunkiem, ale zdawałam polski i wos pr na maturze, więc nie mam szerokiego polu wyboru. Plusem jest to, że w sumie wysoko zdałam mature z matmy pp-mogłabym iść na jakieś zaoczne- niekoniecznie stricte z matmy, ale też boje się, że sobie nie poradzę. Chciałam iść na filologie angielską-myślałam, żeby zdawac w tym roku pr, ale dopadł mnie stan, z którego nie mogłam sie wyciągnąc i chyba nie pójdę na tą maturę. Może w końcu sie zawezmę, w wakacje zarobię na jakieś korki i poprawię w przyszłym roku. I chyba rozpocznę studium w szkole policealnej z fotografii-bo uwielbiam to robić.
Tylko, że boję się, ze znó przyjdzie pazdziernik a ja wpadnę w ten sam stan 'niby żyję, ale nie wiem, po co' i tak zmarnuję kolejny rok. Ach.
__________________
"Co mężczyzna przez rok obmyślił, kobieta w jednym dniu obali."

Annli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-04-29, 21:33   #98
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Hej. Czy są tu ludzie, którzy po raz drugi zaczynali studia? Potrzebuję pogadac z kimś kto to jakoś przeszedł, z jakich powodów itd.

Jestem na 3 roku prawa... już na 2-gim czułam, że to nie to. Z wielu powodów... głowny jest taki, że ja tego nie czuję, nie odnajduję się w tym a na studiach jestem takim najsłabszym ogniwem, że tak powiem. Chyba tylko sporej dawce szczęścia zawdzięczam, że jeszcze studiuję. Czemu na 2-gim nie zrezygnowałam i czemu dalej studiuję? Ze strachu... prawdę mówiąc, przed rodzicami. Skomplikowana sprawa zresztą.

Cóż... W chwili obecnej stoję w takim momencie, że chyba skończyło mi się paliwo do tego "zmuszania się". Nie umiem już zmusic się do nauki tego, w dodatku tak totalnie mi to nie wchodzi, że szok... Prawdopodobnie mój problem rozwiąże się sam bo mnie wywalą, ale... tu się mi pojwiają inne wątpliwości...

Jak mam byc szczera to te studia strasznie mnie hmm... zdołowały, podkopały moją samoocenę, wypaliły naukowo... Zawsze byłam zdolną uczennicą, ba najlepszą... a teraz totalnie sobie nie radzę, totalnie się nie umiem do tego zmusic. Czuję się po prostu kiepska... i zaczęłam myślec, że jestem na tyle kiepska i beznadziejna, że studia po prostu nie są dla mnie, że nie wiem, chocbym studiowała najłatwiejszy kierunek na najmarniejszym uniwerku to nie dam sobie po prostu rady...

Kolega mówi: zmuś się, zmobilizuj, szkoda tego czasu co już poświęciłaś... Niby tak, ale... po 1 to nie jest takie łatwe: zmusic się jak człowieka już totalnie odrzuca, po 2: w imię czego się tak męczyc? Studia akurat te są ciężkie, a ja się w zawodzie w przyszłości nie widzę, co lepsze, nie chcę miec totalnie NIC wspólnego z prawem. A sam papier bez konkretnej wiedzy i jakiegoś doświadczenia po co mi?

Po co piszę hmm... chyba potrzebuję pogadac z kimś kto był w takiej bądź podobnej sytuacji. Co z tym fantem zrobił, że tak powiem. Bo ja się czuję na totalnym rozdrożu jak takie małe przerażone dziecko, które czuje, że się totalnie do niczego nie nadaje...
wez sobie roczna dziekanke - w tym czasie podejmuj prace/inne studia itp itd. i po roku sama zadecydujesz czy chcesz wrocic czy odpuszczasz. Mysle, ze takie nie zamykanie sobie furtki to dobre rozwiazanie, bo ciezko mi powiedziec czy to z przemeczenia "bredzisz" czy faktycznie to nie to. Nie podejmuj pochopnie decyzji.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-29, 22:15   #99
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
wez sobie roczna dziekanke - w tym czasie podejmuj prace/inne studia itp itd. i po roku sama zadecydujesz czy chcesz wrocic czy odpuszczasz. Mysle, ze takie nie zamykanie sobie furtki to dobre rozwiazanie, bo ciezko mi powiedziec czy to z przemeczenia "bredzisz" czy faktycznie to nie to. Nie podejmuj pochopnie decyzji.
Zrezygnowałam 10 stycznia. Nie podeszłam nawet do sesji. Minęło trochę czasu, odreagowałam, znalazłam pracę, wybrałam inne studia jestem na etapie powtarzania matmy.

Wrócic mogę w ciągu 5 lat i zacząc od momentu w którym przerwałam.

Ale nie chcę. Im więcej czasu mija, tym bardziej czuję, że podjęłam dobrą decyzję.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-29, 22:36   #100
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Zrezygnowałam 10 stycznia. Nie podeszłam nawet do sesji. Minęło trochę czasu, odreagowałam, znalazłam pracę, wybrałam inne studia jestem na etapie powtarzania matmy.

Wrócic mogę w ciągu 5 lat i zacząc od momentu w którym przerwałam.

Ale nie chcę. Im więcej czasu mija, tym bardziej czuję, że podjęłam dobrą decyzję.
A ten inny kierunek to jaki?
Juz doczytalam, ze ogolnie zrezygnowalas.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-30, 14:34   #101
Literka M
Raczkowanie
 
Avatar Literka M
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 90
GG do Literka M
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Cytat:
Napisane przez Annli Pokaż wiadomość
Plusem jest to, że w sumie wysoko zdałam mature z matmy pp-mogłabym iść na jakieś zaoczne- niekoniecznie stricte z matmy, ale też boje się, że sobie nie poradzę.
Trochę wiary w siebie, studia są przecież dla ludzi
__________________

Without music, life would be a mistake.
LAST.FM - Middledream



keep calm and respawn

Literka M jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-05-01, 20:02   #102
thesmiths
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: WWa
Wiadomości: 208
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

ja nie przerwalam, a dokonczylam. i teraz robie drugi kierunek. strasznie zaluje, ze nie przerwalam pierwszych studiow, ale presja ze wszystkich stron zrobila swoje..
thesmiths jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-06, 14:29   #103
annaKot
Raczkowanie
 
Avatar annaKot
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wawa - Solec
Wiadomości: 173
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Ja bym chciała zaczac studia podyplomowe w Warszawie. Albo cos powiązanego z marketingiem, biznesem, może psychologia lub pedagogika. Nie podjęłam jeszcze decyzji. Wszystkie te kierunki sa powiązane z moja pracą, nieważne z resztą. Ważne jest to gdzie takie studia zrobic żeby było dobrze? Macie jakieś sugestie, co jest obecnie fajnego na rynku, na jaka uczelnie sie zdecydować? Wolę zapytac was, tu na forum, bo wiem, że bedziecie obiektywne
annaKot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 14:56   #104
Bezmleczka
Zadomowienie
 
Avatar Bezmleczka
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 036
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Moja znajoma robi podyplomówkę na WSP Twp w warszawie i strasznie sobie chwali, ale jakiś dziwny kierunek, nawet nie potrafię sobie przypomnieć...
Bezmleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-10, 15:08   #105
Alleksy27
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 18
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Cytat:
Napisane przez annaKot Pokaż wiadomość
Ja bym chciała zaczac studia podyplomowe w Warszawie. Albo cos powiązanego z marketingiem, biznesem, może psychologia lub pedagogika. Nie podjęłam jeszcze decyzji. Wszystkie te kierunki sa powiązane z moja pracą, nieważne z resztą. Ważne jest to gdzie takie studia zrobic żeby było dobrze? Macie jakieś sugestie, co jest obecnie fajnego na rynku, na jaka uczelnie sie zdecydować? Wolę zapytac was, tu na forum, bo wiem, że bedziecie obiektywne
na tej samej WSP o której pisze zresztą koleżanka powyżej
jest taki kierunek podyplomowych Biznes i komunikacja czy jakoś tak,
mój znajomy to skończył i jest bardzo zadowolony, więc
pocztą pantoflową polecam
Alleksy27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-10, 17:45   #106
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

To ja się może wypowiem na swoim własnym wątku z perspektywy minionego roku

Nie żałuję decyzji o rzuceniu prawa.

Kierunek, który w pierwowzorze wybrałam, zaocznie nie został utworzony w placówce uczelnie w Rybniku. No i klops... co tutaj dalej. Trochę za namową narzeczonego poszłam na administrację. I to był świetny wybór. Odrobinę podobne do prawa (przez co mam do przepisania 1/3 przedmiotów.. nie ukrywam, że głównie te najcięższe, a więc zaliczone egzaminy z prawa się przydają), jednak też odleglejszy od prawa niż się niektórym wydaje. Bardzo zadowolona jestem. Pierwsza sesja poszła mi bez zająknięcia ostatecznie zakończona średnią 4, 30 coś (nie pamiętam dokładnie). Do drugiej sesji... podchodzę ze spokojem. Ogarniam notatki, materiał, ciekawi mnie to i czuję spokój na myśl o sesji... a nie ślepą panikę i rozpacz.

Paradoksalnie studiuję na tym samym wydziale, na tym samym uniwersytecie w tym samym budynku.

Od przyszłego roku dodatkowo zaczynam kierunek na Uniwersytecie Ekonomicznym (już bezpośrednio w Katowicach co by miec pewnośc, że jednak mi go otworzą).

Studia zaoczne? U mnie okazały się strzałem w dziesiątkę.

W rok zdobyłam doświadczenie przez 2 miesiące jako ankieter/respondent rynku. Świetna praca dla agencji zajmującej się badaniami rynku, za☠☠☠iście płatna (płacili nam 14zł za h na rękę już). Później mam 5 miesięcy doświadczenia jako kasjer sprzedawca w sklepie odzieżowym. A teraz leci mi już 2-gi miesiąc doświadczenia jako specjalista do spraw turystyki w ogólnopolskim biurze podróży.

Patrząc na koleżankę, która ma 24 lata i "czystą kartę" po studiach dziennych (bo jak na nie dojeżdżała do Kato, i wracała do domu ok 20, to na pracę nie za bardzo były możliwości...), która nie może znaleźc żadnej pracy, bo nie ma doświadczenia... utwierdzam się tylko w tym, że to była świetna decyzja.

Studiuję i daje mi to powera, a nie powód do depresji. Pracuję w całkiem ciekawym miejscu, nabywam co raz to nowe doświadczenie. Poznaję nowych ludzi. No i przede wszystkim... w końcu jestem szczęśliwa i czuję, że wszystko jest na swoim miejscu
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-10, 18:11   #107
Magnus123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 187
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Witam
Mam problem dotyczący studiów, ale nie chcę zakładać nowego wątku, więc pomyślałam, że napiszę tutaj, może ktoś mi coś doradzi.

Jestem na pierwszym roku edukacji artystycznej i w dodatkowej szkole artystycznej. Wiem, co chcę robić w życiu i jest to w 100% związane z tą dodatkową szkołą, natomiast nie bardzo ze studiami. Napiszę wprost: nie znoszę tych studiów. Poszłam na nie, żeby mieć kontakt ze sztuką podczas robienia dodatkowej szkoły, ale okazało się, że z tym te studia mają niewiele wspólnego, są bardziej nastawione na kształcenie nauczycieli, przedmiotów artystycznych jest mało i też są prawie kompletnie niezwiązane z tym, co chcę robić. Całe życie musiałam robić to, czego nienawidziłam i tak liczyłam na to, że po maturze się to zmieni, a tu się okazuje, że praktycznie wszystko to to, czego nienawidzę
Do tego w tamtym roku już studiowałam, ale musiałam zrezygnować przez chorobę Na tamte studia ciężko się było dostać, więc harowałam przed maturą i zdałam ją naprawdę nieźle, a na obecne studia przyjęli wszystkich... Nie muszę chyba mówić, jak to podkopało moje poczucie własnej wartości, poczułam, że cały mój wysiłek poszedł na marne. Podobne uczucie, jak robione kilka godzin ciasto na arcyważne wydarzenie opadnie, tylko razy 100

Do tego jestem zdecydowana, żeby w przyszłym roku zdawać na wymarzony kierunek. Na 100% nie zamierzam tych studiów kończyć, nawet licencjatu, nie chcę tracić czasu i naprawdę nic mi to nie da (poza możliwością pracy w zawodzie, do którego kompletnie się nie nadaję). Moim celem jest podniesienie umiejętności przez ten i przyszły rok i spełnienie swoich marzeń.

I tu pojawia się moja mama. Mieszkam z rodzicami, utrzymują mnie i tak jak ojciec stwierdziłby, że mam sobie robić, co chcę, bylebym nie siedziała cały dzień przy komputerze Tak mama KAŻE mi siedzieć na tych studiach i skończyć ten rok. A ja czuję się coraz gorzej Powoli zaczynam rezygnować z moich marzeń, zupełnie tracić zapał, mimo, że w dodatkowej szkole wcale nie idzie mi kiepsko. Mam bardzo dużo zajęć, najwcześniej wracam do domu o 20, nie mam tak naprawdę czasu się uczyć, chodzę na zajęcia nieprzygotowana i przeżywam sytuacje rodem z liceum, które było dla mnie największym horrorem. Jestem przez to naprawdę znerwicowana, a nie mam jak i kiedy się odstresować Sama ta sytuacja, że jestem zmuszana do robienia rzeczy, których nie chcę, wpędza mnie w straszny stres. Podejrzewam, że przez to mam nerwobóle w klatce piersiowej, zawroty głowy, a kilka razy miałam kołatanie serca Praktycznie w ogóle też nie śpię. Wiem, że dobrym wyjściem byłoby wytrzymanie do końca roku i wzięcie od przyszłego roku dziekanki, ale nie wiem, czy wytrzymam. Tak jak pisałam, powoli tracę zapał do mojej pasji, a poza tym ta nerwowość... Już raz miałam z nerwów jakiś atak paniki po kołataniu serca i to było najgorsze, co w życiu przeżyłam.

A mama cały czas powtarza mi, że tak tak, ona we mnie wierzy, wie, że pójdę na następne studia, ale ona tak bardzo by chciała, żebym miała wykształcenie I "boi się", że jeśli rzucę studia, to nie będę nic robić, bo teraz siedzę całymi dniami przy komputerze przecież. Szczególnie, jak wychodzę z domu o 7 i wracam o 22

Jak to opisuję, to wydaje się taki błahe i głupie... I nie wiem, może sama przed sobą próbuję się usprawiedliwić...? Wiem tyle, że potrzebuję rady, bo jestem kompletnym tchórzem i nigdy nie potrafiłam podjąć decyzji. Tym bardziej, jeśli w grę wchodzą zniżki studenckie Ucząc się tylko w szkole byłabym nadal ubezpieczona z rodzicami, ale nie miałabym już legitymacji i uprawnień do zniżek. Pewnie to też sprawia, że moja matka ma takie zdanie (nie mamy zbyt wiele kasy, ale ja też niespecjalnie korzystam ze zniżek), a mnie tak naprawdę powtrzymuje przed rzuceniem tego wszystkiego
Magnus123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-11, 08:56   #108
Bezmleczka
Zadomowienie
 
Avatar Bezmleczka
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 036
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

To zdawaj w przyszłym roku na ten wymarzony kierunek i olej resztę.

Może nie mów na razie rodzicom, tylko cicho dokończ rok.


Anno Kot nie wiem czy pedagogika jest teraz przydatna, ja bym raczej polecała iść w stronę biznesu. Etyka, albo komunikacja w biznesie?

Dopytałam tą znajomą i ona na tym wsp twp robi >nowe formy badań marketingowych i społecznych<.
Bezmleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-11, 09:52   #109
201709071045
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 106
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
To ja się może wypowiem na swoim własnym wątku z perspektywy minionego roku

Nie żałuję decyzji o rzuceniu prawa.

Kierunek, który w pierwowzorze wybrałam, zaocznie nie został utworzony w placówce uczelnie w Rybniku. No i klops... co tutaj dalej. Trochę za namową narzeczonego poszłam na administrację. I to był świetny wybór. Odrobinę podobne do prawa (przez co mam do przepisania 1/3 przedmiotów.. nie ukrywam, że głównie te najcięższe, a więc zaliczone egzaminy z prawa się przydają), jednak też odleglejszy od prawa niż się niektórym wydaje. Bardzo zadowolona jestem. Pierwsza sesja poszła mi bez zająknięcia ostatecznie zakończona średnią 4, 30 coś (nie pamiętam dokładnie). Do drugiej sesji... podchodzę ze spokojem. Ogarniam notatki, materiał, ciekawi mnie to i czuję spokój na myśl o sesji... a nie ślepą panikę i rozpacz.

Paradoksalnie studiuję na tym samym wydziale, na tym samym uniwersytecie w tym samym budynku.

Od przyszłego roku dodatkowo zaczynam kierunek na Uniwersytecie Ekonomicznym (już bezpośrednio w Katowicach co by miec pewnośc, że jednak mi go otworzą).

Studia zaoczne? U mnie okazały się strzałem w dziesiątkę.

W rok zdobyłam doświadczenie przez 2 miesiące jako ankieter/respondent rynku. Świetna praca dla agencji zajmującej się badaniami rynku, za☠☠☠iście płatna (płacili nam 14zł za h na rękę już). Później mam 5 miesięcy doświadczenia jako kasjer sprzedawca w sklepie odzieżowym. A teraz leci mi już 2-gi miesiąc doświadczenia jako specjalista do spraw turystyki w ogólnopolskim biurze podróży.

Patrząc na koleżankę, która ma 24 lata i "czystą kartę" po studiach dziennych (bo jak na nie dojeżdżała do Kato, i wracała do domu ok 20, to na pracę nie za bardzo były możliwości...), która nie może znaleźc żadnej pracy, bo nie ma doświadczenia... utwierdzam się tylko w tym, że to była świetna decyzja.

Studiuję i daje mi to powera, a nie powód do depresji. Pracuję w całkiem ciekawym miejscu, nabywam co raz to nowe doświadczenie. Poznaję nowych ludzi. No i przede wszystkim... w końcu jestem szczęśliwa i czuję, że wszystko jest na swoim miejscu
andzia1989, śledziłam Twój wątek i cieszę się Twoim szczęściem
Gratuluję

Edytowane przez 201709071045
Czas edycji: 2012-04-11 o 09:55
201709071045 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-11, 15:30   #110
Alleksy27
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 18
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

dokończ rok, i jeśli rzeczywiście czujesz że to nie dla Ciebie to wybierz ten kierunek o którym myślisz Ty sama, a nie Twoja mama ;]]
mama za Ciebie studiować nie będzie, to ma sprawiać przyjemność Tobie i Ciebie ma rozwijać i dać Ci możliwość znalezienia fajnej pracy ;]

Trzymaj się dzielnie!!
Alleksy27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-21, 13:19   #111
Bezmleczka
Zadomowienie
 
Avatar Bezmleczka
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 036
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Chyba już to mówiła:
jestem zdania, tego, co Alleksy

Ostatnio pods łuchałam rozmowę dwóch pierwszoroczniaków filozofii... zaczęły sie zastanawiać co one będą w życiu robić, bo rok temu były tak nakręcone na filozofowanie, a teraz realia do nich dochodzą i mają zagwostkę...
Bezmleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-23, 21:42   #112
jamajcacity
Raczkowanie
 
Avatar jamajcacity
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 120
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Cześć Dziewczyny,
na wstępie chce pogratulować autorce wątku, że jednak znalazla swój cel i kierunek w którym chce podązać.

Pozwolę sobie dołączyć się do studiowych rozterek...mam nadzieję, że nie będziecie złe, ale nie chcę zakładać nowego wątku

Ja również zaczęlam studia i je rzuciałam, tylko w moim przypadku nastało to bardzo szybko, zaczęłam technologię zywnosci i zywienia człowieka - rzuciłam w połowie 1 sesją, to było straszne, o ile inne przedmioty jakoś mi poszły to chemia spędzała mi sen z powiek. Zaznacze, że nie zdawałam chemii na maturze tylko geografie, ale łudziłam się że jestem na tyle pojętna, że dam rade, niestety ani korki ani morze łez i nerwów nic nie pomogly. Koszmary w kazda czwartkową noc to była norma - stres przed piątkowymi ćwiczeniami. Jednak uważam, że to byla dobra decyzja. Po czasie cieszę się, wiem że bym nie dawała rady, a jednak chemia jest nieodłączna przez cały tok nauczania.

Zaczęłam od stycznia od razu naukę w studium, technik organizacji reklamy. żeby nie siąść bezczynnie. W myslach mając wizje październikowego zaczęcia innego kierunku... lecz już 2 rok jestem w kompletnej kropce, siedzę codziennie wertuje kierunki studiów, przeglądam, analizuje bo rekrutacje już się zaczęły, nie chce znów popełnic błędu. Sęk w tym, że nie mam jakichś pasji ani nie czuję się z czegoś na tyle dobra żeby zaryzykowac. Na mysl o jakim kolwiek kierunku i jakiejkolwiek pracy po nim myśle : NIE WIDZE SIĘ W TYM, boje się,że znów nie dam rady, nie chce po raz kolejny przezywac tylu stresów co na technologii zywnosci. Mama mówi, idz skoncz coś lekkiego żebyś się nie denerwowała bo szkoda Twojego zdrowia ( mam chore jelita i kazdy stres niestety odreagowują w niemiły sposób, ostatnio lekarz powiedział, że nic mi nie jest, szkoda tylko, że jakoś tego nie odczuwam, tylko boje się żeby po wyjściu z domu nie ... narobic w majtki ;/ - takie są zdrowe ) Wiem, że każdy egzamin wiąze się ze stresem, ale z 2 strony nie można siąść i nic nie robić.

Może ktoras z Was była w takiej sytuacji ze nie wiedziała kompletnie co ze sobą zrobic? Może psycholog, testy predyspozycji zawodowych pomogą? Jak myślicie? Dziękuję z góry za odpowiedzi, będe wdzięczna
jamajcacity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-24, 00:15   #113
Whisper5
Raczkowanie
 
Avatar Whisper5
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 242
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

A ja zaczęłam studia trzeci raz (!) od początku i cieszę się że w końcu przejrzałam na oczy i odkryłam swoje powołanie. Na początku studiowałam dziennikarstwo. Do tej pory nie wiem jakim cudem wybrałam ten kierunek,przez cały okres studiowania wmawiałam sobie chyba że to dobry wybór. Dziwny kaprys. Męczyłam się bardzo,wytrzymałam krótko. Brak zainteresowania przedmiotami spowodował klęskę na sesji.

Potem ambitnie poszłam na prawo i byłam maksymalnie zmotywowana by dać sobie radę na tym kierunku. Na tyle zmotywowana, że zbyt mało spałam,nie miałam ani chwili dla siebie ani na relaks,praca na cały etat + masa nauki. Organizm się buntował. Skończyło się to okropnym kryzysem i oświeceniem że to jednak nadal nie jest TO. Że wciąż się męczę i że nie chcę się tym zajmować w przyszłości.

No i tak znalazłam się na moim ukochanym kierunku...psychologii. Którą interesowałam się od dawna ale nie pomyślałam żeby od razu tam studiować. Nie chciałam być "jak wszyscy",w tamtym momencie był ogromny szał na ten kierunek. Teraz już wiem że to myślenie było dziecinne i głupie. Straciłam mnóstwo czasu i zdrowia psychicznego,ale przynajmniej teraz doceniam to gdzie jestem. Mimo wszystko dobrze że tak wyszło.

Ze swojej strony mogę więc jedynie polecić kierowanie się sercem,bo warto.
__________________
I'm waking up to ash and dust,
I wipe my brow and I sweat my rust
I'm breathing in the chemicals...
I'm breaking in, shaping up, checking out on the prison bus...
This is it, the apocalypse.
Whisper5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-21, 13:54   #114
Tici
Raczkowanie
 
Avatar Tici
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 462
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Moja koleżanka też robiła filozofie i jak studia sobie ceniła tak pracy po tym nie widzi i zastanawia się w ogóle czy kończyć licencjata bo teraz będzie studiować logopedie i ma przynajmniej jakieś plany bo albo otworzy sobie gabinet i będzie przyjmować prywatnie albo na początku popracuje chwile w przedszkolu bo takie uprawnienia też dostanie po tym kierunku. Oczywiście nie na uniwerku nie było opcji i tak będzie przez trzy lata pracować i studiować, też na wsptw ale prace ma nie najgorszą więc nie narzeka.
Tici jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-21, 14:50   #115
milionmalychkawalkow
Zadomowienie
 
Avatar milionmalychkawalkow
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Habana
Wiadomości: 1 304
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Mój chłopak studiował filozofię - jest poetą

Ja też mam za sobą wiele zawalonych lat - zaczynałam od filozofii, którą po pierwszym semestrze porzuciłam; potem była - aż dwa razy - filologia polska, którą również porzuciłam na drugim roku, ponieważ mimo obietnic, nie utworzono w Toruniu specjalizacji nauczycielskiej. Potem przez rok nie studiowałam - miałam dobrą pracę i jakoś sobie radziłam, ale cały czas nie mogłam sobie wybaczyć, że tak łatwo porzuciłam marzenia o pracy nauczyciela... Dlatego kiedy rok temu, przeglądając ofertę innych niż toruńskie uniwersytetów, wypatrzyłam na uniwersytecie Adama Mickiewicza kierunek o fascynującej nazwie 'filologia słowiańska z filologią polską i językiem czeskim' - musiałam spróbować, zwłaszcza, że wśród wielu ciekawych specjalizacji jest również nauczycielska. Dostałam się, był to już drugi nabór i ciężko byłoby się nie dostać, więc przeprowadziłam się do miasta, którego nie znałam, w którym nie miałam żadnych znajomych, w którym nie miałam mieszkania i pracy - i tak jak nie cierpię tego miasta, to wreszcie mogę powiedzieć, że uwielbiam moje studia.
No i poznałam tutaj mojego obecnego mężczyznę, z którym na pewno będę jeszcze długo długo
Martwię się co prawda o pracę, ale poza uczeniem w szkole, istnieje też możliwość nauczania języka polskiego jako obcego - a poza polskim znam angielski i czeski, więc nie jest to aż tak stracona przyszłość. Chociaż nie ukrywam, że najbardziej chciałabym uczyć w szkole.
A wszystkim dziewczynom, których studia to jeden wielki chaos - życzę powodzenia
__________________


IG
👊 🔥♀ 💥 ✊
intersekcjonalizm | siostrzaństwo | moc kobiet
g i r l o n f i r e

Edytowane przez milionmalychkawalkow
Czas edycji: 2012-06-22 o 19:01
milionmalychkawalkow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-22, 09:31   #116
Bezmleczka
Zadomowienie
 
Avatar Bezmleczka
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 036
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Piękne to, co piszesz
Takich nauczycieli z powołaniem nam trzeba!
Bezmleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-22, 13:05   #117
doriiska
Zakorzenienie
 
Avatar doriiska
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 222
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Wypowiem się i ja, bo troche przeszłam..

Od zawsze chciałam iść na administrację, ale nie dostałam się na wymarzony uniwerek i poszłam do siebie na.. pedagogikę. Do tej pory nie wiem, co mi do głowy strzeliło, żeby iść właśnie na taki kierunek. Oczywiście meczyłam sie tam okropnie, na zajęcia szłam z niechęcią, nie chciało mi się słuchać wykładów, na ćwiczeniach w ogóle głosu nie zabierałam, a te co sie zabijały o plusy uważałam za kretynki.. Po 2 miesiącach rzuciłam to, poszłam do pracy z planami na studia od października. Jednak miałam problemy ze zdrowiem i.. nie uczę się do dziś, czyli mam w sumie 2 lata przerwy.
Od października chcę iść na zaoczną administrację, tak jak zawsze chciałam - zaocznie i administrację wcześniej jakoś duma mi nie pozwoliła, gdzie tam, prawie wszystkie moje koleżanki na dzienne poszły, wiec i ja gorsza nie będę, ale z perspektywy czasu widzę, że bardziej wolę sie nastawić na pracę i zdobywanie doświadczenia, choćby byle jakiego. Poza tym na studiach dziennych strasznie denerwowały mnie te okienka.. zajecia od 9 do powiedzmy 17 w tym 3x1.5h okienko.. rany rany rany, strata czasu. Może komuś to odpowiadało, mi niezupełnie. Moje zajecia po zsumowaniu można było odsiedziec w weekend od 8-15.. a tu na 5dni rozbite.

Takze trzymajcie kciuki, żeby w końcu w tym roku mi się udało
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie
doriiska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 08:42   #118
Bezmleczka
Zadomowienie
 
Avatar Bezmleczka
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 036
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

i tu niestety ukazuje się wyższość uczelni prywatnych...
nie ma takich kwiatków!!
Bezmleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 11:56   #119
Kindly_Unspoken
Raczkowanie
 
Avatar Kindly_Unspoken
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 331
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Ja mam pytanie trochę "techniczne". Co robiłyście ze sobą kiedy zdecydowałyście rzucić studia? W sensie, czy wracałyście do rodzinnego domu do czasu rozpoczęcia nowych, czy też szukałyście pracy w mieście, w którym studiowałyście?
__________________

Kindly_Unspoken jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-04, 12:42   #120
Tici
Raczkowanie
 
Avatar Tici
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 462
Dot.: Zacząc studia... po raz drugi

Właśnie też nie do końca. Ta koleżanka z logopedii poszła na tą prywatną wsptwp ale dlatego, że akurat ten kierunek mają dobry w tej szkole i w ogóle szkoła pedagogikę stoi. Jakby jednak chciała dalej robić filozofie do by nie szła prywatnie bo ten kierunek akurat najlepszy jest na jagielonce i uw. Wiele szkół prywatnych jest kiepska ale są wyjątki tylko trzeba o nich wiedzieć.
Tici jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-11-03 23:24:08


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:46.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.