Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz. VI

[anulka4771]

Ja się kiedyś tak napracowałam nad pizzą,włożyłam w nią dużo serca a ona po wyjęciu z piekarnika wyleciała mi z blachy Zbierałam ją z szafki ale wyklinałam ostro.

[libretka]

Napisane przez rinco

A mówił Ci coś gin o wymazie u dziecka, albo o podaniu dziecku antybiotyku po urodzeniu? I czy ten antybiotyk jakoś wpływa na karmienie, np. że nie można karmić piersią czy coś?

o wymazie u dziecka nic mi nie mówił, nie sądzę żeby antybiotyk wpływał na karmienie piersią, tzn. nie słyszałam żeby nie można było karmić.

[Gaabbi]

uwielbiam takie zdarzenia

Ja jeszcze nigdy pizzy nie robiłam. Chodzi za mną, ale ciągle coś stoi na przeszkodzie...nigdy nie wiem co Poza tym, ciągle przepisu nie mam

[stokroteczka777]

Napisane przez anulka4771

Ja się kiedyś tak napracowałam nad pizzą,włożyłam w nią dużo serca a ona po wyjęciu z piekarnika wyleciała mi z blachy Zbierałam ją z szafki ale wyklinałam ostro.

Ojojoj, to sobie roboty narobiłaś. Ja kiedyś też się cackałam z pizzą-wszystko przesmażałam - cebulę, kiełbasę czy szynkę, paprykę, żeby była smaczniejsza i w efekcie wychodziła tłusta a teraz wszystko daję surowe i jest lepsza. No i szybciej

[_millena]

Napisane przez kaśka k

aaaa i dziś zaczynam 38 tydzień!!!!

dobrze że się leń zaczał ruszać ! bo by matka na zawal padła !

dziewczyny !
pochwalcie się łóżeczkami. Jeszcze nie mamy, a chcemy zakupić i nie wiem czy w sklepie stacjonarnym kupować, czy poszukać czegoś na allegro. Chodzi o to, że w sklepie, to dotknę, pomacam, pogłaskam, sprawdzę czy stabilne a na allegro to wiadomo... dlatego chętnie skorzystam z Waszych doświadczeń, bo pewnie większość z was już ma łóżeczko w pokoiku.

[anulka4771]

Napisane przez stokroteczka777

Ojojoj, to sobie roboty narobiłaś. Ja kiedyś też się cackałam z pizzą-wszystko przesmażałam - cebulę, kiełbasę czy szynkę, paprykę, żeby była smaczniejsza i w efekcie wychodziła tłusta a teraz wszystko daję surowe i jest lepsza. No i szybciej

Na same wspomnienia robi mi się nie dobrze

[stokroteczka777]

Napisane przez Gaabbi

uwielbiam takie zdarzenia

Ja jeszcze nigdy pizzy nie robiłam. Chodzi za mną, ale ciągle coś stoi na przeszkodzie...nigdy nie wiem co Poza tym, ciągle przepisu nie mam

Też mi kłopot
składniki na 2pizze o średnicy 24cm (spód od tortownicy)
250g mąki pszennej
0,5szkl wody
10g świeżych drożdży
mniej niż 0,5łyżeczki soli

Zrobić wgłębienie w kopczyku mąki. Zmieszać w miseczce ok 50 ml wody z drożdżami i wlać do wgłębienia wraz z resztą wody i solą. Wymieszać składniki i zagnieść i odstawić w ciepłe miejsce na np 20min. Jeśli się klei dosypać troszeczkę mąki.

Ciasto podzielić na dwie części. Ułożyć na spodzie tortownicy (lub zwykłej blaszce) nadać kształt. Polać trochę ketchupem, posmarować nim ciasto, nakłuć widelcem. Nałożyć czego dusza zapragnie i piec w 220st przez ok 20 min

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

Napisane przez _millena

dobrze że się leń zaczał ruszać ! bo by matka na zawal padła !

dziewczyny !
pochwalcie się łóżeczkami. Jeszcze nie mamy, a chcemy zakupić i nie wiem czy w sklepie stacjonarnym kupować, czy poszukać czegoś na allegro. Chodzi o to, że w sklepie, to dotknę, pomacam, pogłaskam, sprawdzę czy stabilne a na allegro to wiadomo... dlatego chętnie skorzystam z Waszych doświadczeń, bo pewnie większość z was już ma łóżeczko w pokoiku.

Nasze łóżeczko jeszcze stoi w sypialni teściów, a ja nie kupiłam jeszcze farby leń ze mnie.

Idę się położyć, bo już mnie duupa boli.

[andzya]

Napisane przez Alfahelisa

koleżance od goączki się poród zaczął ale ona miała samą gorączke bez zadnych innych objawów, u ciebie to raczej przeziębienie

[Gaabbi]

To ja znalazłam bardziej skomplikowany przepis:

PIZZA
Składniki:
Składniki sosu:
- 3 małe, lub 2 duże pomidory
- 1 cebula
- ostra papryka w proszku
- 2 ząbki czosnku
- 4 duże pieczarki
- 4 plastry szynki
- 6 plastrów salami

Składniki ciasta:
- mąka tortowa
- drożdże (nie instant)
- oliwa z oliwek
- sól, cukier

Sposób wykonania:
Zanim zaczniemy wyrabiać ciasto, zaczynamy od sosu. Ponieważ musi on dość długo postać na ogniu, a w tym czasie zajmiemy się ciastem.

Jeżeli pizza ma wyjść idealnie, muszą być dokładnie przestrzegane proporcje:
1. Staramy się odmierzyć dokładnie 20g drożdży (nie instant). Rozkruszamy do kubka, dodajemy niepełną łyżeczkę cukru, oraz łyżkę mąki. Dolewamy ciepłej wody ( nie za gorącej bo zabijemy drożdże). Mieszamy aby wszystko się rozpuściło.
2. Odmierzamy 2,5 szklanki mąki - zalecam "tortową", pół łyżeczki soli, oraz 5 łyżek oliwy z oliwek – to ważne, ale od biedy można zwykłą. Osobiście wszystkie te składniki umieszczam w misce. Nie zapaćkam całego blatu w kuchni, łatwiej się ugniata ciasto.
Drożdże muszą "zastartować", w tym czasie przechodzimy do sosu.
Grzechem jest smarować ciasto keczupem, albo koncentratem pomidorowym.
Robimy pyszny sosik ze świeżych pomidorków.
1. 2 duże albo 3 małe pomidory zalewamy w garnuszku wrzątkiem. W tym czasie kroimy całą średnią cebulę i 2 ząbki czosnku na kosteczkę.
2. sparzone pomidory bez problemu obiera się ze skórki. Kroimy je na ćwiartki wyrzucając większość wodnistego miąższu
3. w średnim garnuszku rozgrzewamy oliwę, dodajemy 1 czubatą łyżeczkę ostrej papryki w proszku (pizza leciutko pikantna, 2 czubate łyżeczki - pikantna, 3 – ostra).
Zamieszamy dobrze, aby wymieszać paprykę, dosypujemy pokrojoną cebulę z czosnkiem. Po "zeszkleniu" cebuli wrzucamy pomidory, mieszamy i przykrywamy. Ogień pod garnkiem na 40%. Pomidory muszą kolo 10 minut dusić się pod przykryciem, rozpadną się na kawałki zamieniając się w sosik. W tym czasie robimy ciasto. Ale najpierw włączamy piekarnik na 230 stopni.

1. Na wcześniej przygotowany kopczyk z mąki z solą i oliwą, wylewamy rozczyn z drożdżami (nie czekamy aż rozczyn zacznie rosnąć). Ugniatamy ciasto, dosypując mąkę, lub dolewając ciepłej wody. Dobre ciasto nie może być za suche, musi leciutko kleić się do dłoni przy ugniataniu.
Ugniatamy je około 7 minut. Nie krócej. Wyrobione ciasto posypujemy odrobiną mąki i trzymamy w ciepłym miejscu w misce przykrytej ścierką.
Pamiętamy o mieszaniu sosu. Gdy pomidory się
rozpadną, można im pomóc ubijakiem do ziemniaków albo mikserem. Aby sos zgęstniał musi pogotować się bez przykrycia,
Dodajemy do niego pół łyżeczki soli, 3 szczypty bazylii, łyżkę koncentratu pomidorowego i nic więcej. W smaku może być kwaskowy i nie dosolony.
Wyłączamy gaz gdy sos stanie się wyraźnie gęstszy niż był na początku .

Czas na dodatki. Najważniejsze jest to, jakiego sera użyjemy. Koniecznie musi to być MOZARELLA. Tylko ten ser nadaje pizzy ten pyszny smak. Nie masz tego sera to nie rób tej pizzy.
Proponuję zmieszać 250g Sera Mozarella i 100g Goudy. Ser Mozarella jest biały i mięciutki, kroimy go w kosteczkę, Goude tarkujemy.
Na całą pizze dajemy nie więcej, nie mniej tylko 4 plastry szynki 6 plastrów salami i 4 duże pokrojone w plastry pieczarki. Pamiętamy że nie robimy zapiekanki na cieście drożdżowym tylko pizze. Nie zasypujemy pizzy toną szynki i górą pieczarek.
Najlepiej gdy salami jest w bardzo cienkich plasterkach. Pieczarki myjemy i starannie tniemy na cieniutkie plasterki. Im cieńsze tym lepiej.
Natłuszczamy powierzchnię blachy oliwą.
Sprawdzamy jak wyrosło ciasto. Powinno być prawie 2x większe. Nie musi wcale rosnąć 1,5 godziny jak w niektórych przepisach.

Teraz ważny moment składamy pizze, trzeba trzymać się kolejnych kroków.
1. Na blacie posypanym mąką ugniatamy przez chwilę wyrośnięte ciasto. Wałkujemy je tak aby zajęło 3/4 blachy. Przekładamy ją na nią i wałkujemy dopasowując do brzegów. Dzięki temu świetnie dopasuje się do prostokątnej blachy i zrobią się fajne brzegi .
2. Na ciasto rozsmarowujemy nasz sosik. Może nie wylewajmy od razu całego, żeby nie okazało się że jest go za dużo i pizza będzie "pływać". Brzegi tez lekko przecieramy sosem.
3. Bierzemy 3/4 Mozarelli i stosunkowo tyle Goudy – tak właśnie teraz ser, zaraz na sos, a nie na wierzch. Najczęstszym błędem jest zasypywanie wszystkich dodatków serem który się roztapia a
wszystko pod nim się gotuje zamiast piec. Mamy wtedy piękną zapiekanką a nie pizze. Sera jest wystarczająco aby reszta dodatków się w nim ładnie zatopiła do połowy.
4. rozkładamy plastry szynki i salami, a na górę pieczarki.
5. na wierzch resztki sera.
6. całą pizze lekko solimy.
7. Wstawiamy do piekarnika na 14 minut o temp. 230 stopni, z termo obiegiem. Dokładny czas najlepiej określić obserwując pizze. Gdy warstewka sosu maźnięta na brzegu jest brązowa i miejscami zaczyna czarnieć, a na pizzy tworzą się wysepki z przypieczonej na brązowo Mozarelli, pizza jest gotowa .

[Dasti80]

Napisane przez stokroteczka777

Tż mi mówił, że po co zamawiam na Allegro, że przecież w sklepach to wszystko jest,a na All jeszcze trzeba zapłacić przesyłkę. No niby racja, ale za paliwo też zapłacę, za parking też, bo ja z tych co tylko na parkingach parkują i sama muszę to nosić, bo on ze mną nie pojedzie jak późno z pracy wraca, a w soboty to ja raczej nigdzie nie jeżdżę, bo wszędzie masa ludzi.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

I nie gońcie jeszcze do porodów !!! Ja jeszcze nie jestem gotowa

Mi też się nie chciało po sklepach jeżdżić na all czułam się jak w dużym sklepie

Ja mogę rodzić, ale dopiero za 2 tygodnie żeby już wszystko było gotowe tak na 100%

Napisane przez kaśka k

cześć

ja miałam stresujący poranek
młody się nie ruszał jak się obudziłam przez 30 min. karmiłam czekoladą, kwaśnym sokiem i telepałam brzuchem i nic.

w końcu po 30 min leniwie się przeciągnął i teraz szura cały czas.

ja wiem, że 30 minut to mało żeby panikować, ale ja go czuję cały czas i on zawsze wstaje razem ze mną, więc dla mnie było nerwowo.

aaaa i dziś zaczynam 38 tydzień!!!!

Ja tak miałam w sobotę i niedzielę rano.

Napisane przez rinco

Dziewczyny, której z Was też wyszedł pacior? Bo mi wyszukiwarka nie działa, a nie pamiętam dokładnie kto tu niedawno o tym pisał. Niech się do mnie odzezwie tutaj albo na priva, bo chciałam się skonsultować

Ciekawe czy mi wyjdzie

Napisane przez rinco

Tfu Minęło 10 min i nie mam kołatania ani drgawek, więc chyba będzie dobrze

super

[_agata]

Napisane przez Dasti80

Ja też większość na all zamówiłam, z czystej wygody i lenistwa

Ja też przez Internet. Jakoś mnie nie podnieca oglądanie tego wszystkiego i wybieranie.
A tak usiadłam, raz, dwa i zamówione Wszystko do domu, bez jeżdżenia, wożenia, noszenia

Napisane przez stokroteczka777

Tż mi mówił, że po co zamawiam na Allegro, że przecież w sklepach to wszystko jest,a na All jeszcze trzeba zapłacić przesyłkę. No niby racja, ale za paliwo też zapłacę, za parking też, bo ja z tych co tylko na parkingach parkują i sama muszę to nosić, bo on ze mną nie pojedzie jak późno z pracy wraca, a w soboty to ja raczej nigdzie nie jeżdżę, bo wszędzie masa ludzi.

Zamawiaj, zamawiaj W ciszy i spokoju, z kubkiem herbaty Sama przyjemnosć

[ladybird_1987]

Godzinkę mnie nie było a tu 2 strony. Wróciłam z lumpkowych wojaży z chrupkiem do spania za 10 zł. Nawet nie zniszczony. Panie do mnie: a co to w ogóle jest? No to im ładnie wytłumaczyłam. To zdziwienie w ich oczach. Teraz poszukam jakiegoś ładnego materiału (pewnie też w lumpkach) i uszyję sobie dodatkowy pokrowiec.
Dzwoniłam do szpitala czy mogę przyjechać zwiedzać porodówkę. Pani położna była bardzo miła i mówiła że mogę wpaść kiedy chcę. Jeszcze muszę namówić mojego M. bo on póki co się boi.

Napisane przez Michalowa79

Mój rehabiitant twierdzi że 99 % społeczeństwa ma problemy z kręgoslupem - ale ewidentnie jest to początek zmian. Basen powinien zatrzymać postęp Krzywizny która najbardziej dokucza niestety na starość.

No mi też na pewnym prześwietleniu wyszła wada. I odpowiedź lekarza była tylko jedna- basen, basen i jeszcze raz basen. Ale posłuszną pacjentką to ja nie jestem- byłam w ciąży raz. 0 mobilizacji!

Anulka, może namów swojego męża na pływanie. Chyba że ma taką wadę, że nie może. Niech zapyta lekarza.

Napisane przez Gaabbi

Właśnie nie pamiętam jak się nazywały te tabletki, które brałam na tego paciorkowca. Oprócz tego brałam jakieś czopki. Dzisiaj się dowiem jakie.
Czy będę miała podawany antybiotyk przy porodzie, nie wiem. Pewnie zależy to od dzisiejszego wyniku posiewu. Jak nie wyjdzie już pacior, to może antyb przy porodzie nie będzie potrzebny

Zgaga, to cofanie się soku żołądkowego i wiąże się właśnie z pieczeniem w przełyku. Może podobno wywoływać kaszel, ale pieczenie jest nieuniknione Mnie piecze np w gardle.

I to jest trop Ostatnio miałam 3 tyg. zwolnienia, a nie cztery, jak zawsze. Muszę sobie to przeliczyć. Dzięki za rozjaśnienie umysłu

Tak, oni płacą za zwolnienie. Mój ZUS bardzo szybko. Np. zwolnienie mam do 28, a 25 już pieniążki na koncie (bo taki druczek wypełniłam). Nie chciałam poczcie dawać 20 zł. Podobno tyle sobie biorą za dostarczenie pieniążków.

[justys1358]

Rinco trzymaj się kochana. Teraz rozumiem, czemu nie jedziecie na zakupy.

Napisane przez ladybird_1987

Teraz jest promocja na pieluszki Pampers 1- 43 szt. w paczce. Myślę żeby kupić 2 paczki? Najwyżej się później dokupi.

Dzis własnie kupiłam te pampersy Jeszcze mysle by dokupic jedynki innej firmy (tanszej) i zobaczymy czy pupa zaakceptuje np. te tansze i wtedy juz dwójki kupie. Z tym ze nie wiem jakie inne zakupic

Ja chciałabym w przyszłym tyg. zamówic łóżeczko i materac. A wózek ewentualnie pod koniec kwietnia. Ale zobaczymy jak bedzie po wizycie wtorkowej.

[_agata]

Napisane przez Gaabbi

To ja znalazłam bardziej skomplikowany przepis:

Ło jeżu! Gdybym tak miała pizzę robić, to nigdy bym nie zrobiła
U mnie pizza to najszybsze co może być na obiad.

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Napisane przez justys1358

Rinco trzymaj się kochana. Teraz rozumiem, czemu nie jedziecie na zakupy.


Dzis własnie kupiłam te pampersy Jeszcze mysle by dokupic jedynki innej firmy (tanszej) i zobaczymy czy pupa zaakceptuje np. te tansze i wtedy juz dwójki kupie. Z tym ze nie wiem jakie inne zakupic

Ja chciałabym w przyszłym tyg. zamówic łóżeczko i materac. A wózek ewentualnie pod koniec kwietnia. Ale zobaczymy jak bedzie po wizycie wtorkowej.

Może Belle Happy? Albo Dada w Biedronce?

[Tacca]

O raju, zapomniałabym zupełnie o wózku... Musimy się z mężem wybrać.

[justys1358]

Napisane przez _agata

Ło jeżu! Gdybym tak miała pizzę robić, to nigdy bym nie zrobiła
U mnie pizza to najszybsze co może być na obiad.

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------



Może Belle Happy? Albo Dada w Biedronce?

Myslałam o baby dream tych rosmanowskich.

[andzya]

Napisane przez _agata

Ło jeżu! Gdybym tak miała pizzę robić, to nigdy bym nie zrobiła
U mnie pizza to najszybsze co może być na obiad.[COLOR="Silver"]

u mnie też robię ją głównie wtedy, kiedy mam dużo dziwnych rzeczy w lodówie i nie wiem co z nimi zrobić A wyprodukowanie z upieczeniem zajmuje mi niecałą godzinkę

Zaraz wraca z pracy mąż i zabiera kicię do weta. Było umówione,że ja nie pojadę, bo dostaję histerii już od samego siedzenia w poczekalniach. Zobaczymy co powie ten lekarz, jeżeli on podejmie się jej leczenia wówczas nie zoperujemy jej jutro na klinice. Ależ się stresuje.

ps. Spakowałam sobie torbę do szpitala

[diablica071086]

gartuluje spakowania torby

[_agata]

Napisane przez justys1358

Myslałam o baby dream tych rosmanowskich.

Też możesz spróbować Każdemu co innego odpowiada więc nie ma się co sugerować tym co inni wybierają

Napisane przez andzya

u mnie też robię ją głównie wtedy, kiedy mam dużo dziwnych rzeczy w lodówie i nie wiem co z nimi zrobić A wyprodukowanie z upieczeniem zajmuje mi niecałą godzinkę

Zaraz wraca z pracy mąż i zabiera kicię do weta. Było umówione,że ja nie pojadę, bo dostaję histerii już od samego siedzenia w poczekalniach. Zobaczymy co powie ten lekarz, jeżeli on podejmie się jej leczenia wówczas nie zoperujemy jej jutro na klinice. Ależ się stresuje.

ps. Spakowałam sobie torbę do szpitala

Kciuki za kicię, oby było dobrze. Chociaż wiem, że czasami jest tak, że trudno pomóc...
Ty myśl o sobie i o dziecku, nie stresuj się dodatkowo.

[_Maya_]

Dziewczny...
"nadejsza wiekopomna chwila" dostałam zwolnienie zaczynam od juta
ale jakos nie moge się przyzwyczaić do te myśli, że będę miała tyyyle czasu
już zaplanowałam czas do końca tygodnia
Pani dr powiedziała, że medal za wytrwałość mi się należy, bo jej się trafiają ostatnio takie ciężarne co zaraz po teście biorą zwolnienie i siedzą w domu a ja zaraz 31 tydzień i dalej latam
ciężko było ze słuchaniem serduszka, bo Córa tak się wierciła, że chyba plecami chciała mi wyjść ale udało się i wszystko jest w porządku

Napisane przez ladybird_1987

Dzwoniłam do szpitala czy mogę przyjechać zwiedzać porodówkę. Pani położna była bardzo miła i mówiła że mogę wpaść kiedy chcę. Jeszcze muszę namówić mojego M. bo on póki co się boi.

OMG... to co my mamy powiedzieć?

[diablica071086]

macie sprawdzonego sprzedawce z allegro od koszulek do karmienia znaczy się od piżamek

[andzya]

Napisane przez diablica071086

gartuluje spakowania torby

tu nie ma czego gratulować Prędzej czy później każda to musi.

Napisane przez _agata

Kciuki za kicię, oby było dobrze. Chociaż wiem, że czasami jest tak, że trudno pomóc...
Ty myśl o sobie i o dziecku, nie stresuj się dodatkowo.

dziękuję Wiem, że może być różnie,wiem - staram się nie stresować. Po prostu jestem za wrażliwa w tego typu sprawach,ale zobaczymy czego dowiemy się dzisiaj.

A co ze zdjęciem? Ja zrobię porównanie i też wrzucę

[Alfahelisa]

Napisane przez andzya

Zaraz wraca z pracy mąż i zabiera kicię do weta. Było umówione,że ja nie pojadę, bo dostaję histerii już od samego siedzenia w poczekalniach. Zobaczymy co powie ten lekarz, jeżeli on podejmie się jej leczenia wówczas nie zoperujemy jej jutro na klinice. Ależ się stresuje.

ps. Spakowałam sobie torbę do szpitala

heh ja chyba jutro z moim chudnacym wciąż prosiakiem idę (jak tż normalnie z pracy wróci), moja wet nie ma już pomysłów. Może wzięty specjalista od małych zwierząt cos wymyśli...

[8ewus8]

Dziewczyny, przez jakiś czas tak mniej wiecej używa się pieluch jedynek?

_Maya_ długo nie poleniuchujesz Ja tam się cieszę, ze byłam na zwolnieniu wcześniej, bo przynajmniej co miesiąc 200zł więcej a i tak powrotu do pracy nie mam.

[Alfahelisa]

Napisane przez ladybird_1987

Dzwoniłam do szpitala czy mogę przyjechać zwiedzać porodówkę. Pani położna była bardzo miła i mówiła że mogę wpaść kiedy chcę. Jeszcze muszę namówić mojego M. bo on póki co się boi.

ooo a mój póki co gra twardziela hehe wie że jeszcze w sumie daleko to się nie boi no chyba że się dziś nasłuchał od tego kumpla co mu się dziecko teraz urodziło (bo oni mieli mieć poród rodzinny, ale w sumie to nie wiem jak jego żona w końcu urodziła)

[diablica071086]

a ja na zwolnienie wybieram się za 2 tyg czyli w 33 tyg, znaczy się do końca miesiąca udaję że pracuję

[_agata]

Napisane przez _Maya_

Dziewczny...
"nadejsza wiekopomna chwila" dostałam zwolnienie zaczynam od juta
ale jakos nie moge się przyzwyczaić do te myśli, że będę miała tyyyle czasu
już zaplanowałam czas do końca tygodnia
Pani dr powiedziała, że medal za wytrwałość mi się należy, bo jej się trafiają ostatnio takie ciężarne co zaraz po teście biorą zwolnienie i siedzą w domu a ja zaraz 31 tydzień i dalej latam
ciężko było ze słuchaniem serduszka, bo Córa tak się wierciła, że chyba plecami chciała mi wyjść ale udało się i wszystko jest w porządku

Brawo! Pomyśleć, że ja jeszcze miesiąc temu biegałam do pracy ZObaczysz jak czas szybko mija

Napisane przez diablica071086

macie sprawdzonego sprzedawce z allegro od koszulek do karmienia znaczy się od piżamek

Zobacz np. u tego http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1672286

Napisane przez andzya

tu nie ma czego gratulować Prędzej czy później każda to musi.



dziękuję Wiem, że może być różnie,wiem - staram się nie stresować. Po prostu jestem za wrażliwa w tego typu sprawach,ale zobaczymy czego dowiemy się dzisiaj.

A co ze zdjęciem? Ja zrobię porównanie i też wrzucę

Ten no... zapomniałam Może wieczorem, ale póki co uciekam, bo muszę na budowę i do lekarza, a później jeszcze jadę do stolarza blaty zamówić
Już niedługo przeprowadzka:br zydal:

Napisane przez 8ewus8

Dziewczyny, przez jakiś czas tak mniej wiecej używa się pieluch jedynek?

Aż dziecko wyrośnie A poważnie, to nie ma reguły. Jedne przez miesiąc-dwa, inne po kilku dniach już nie wchodzą. Dlatego nie ma co robić zapasów

[anulka4771]

Napisane przez Gaabbi

To ja znalazłam bardziej skomplikowany przepis:

PIZZA
Składniki:
Składniki sosu:
- 3 małe, lub 2 duże pomidory
- 1 cebula
- ostra papryka w proszku
- 2 ząbki czosnku
- 4 duże pieczarki
- 4 plastry szynki
- 6 plastrów salami

Składniki ciasta:
- mąka tortowa
- drożdże (nie instant)
- oliwa z oliwek
- sól, cukier

Sposób wykonania:
Zanim zaczniemy wyrabiać ciasto, zaczynamy od sosu. Ponieważ musi on dość długo postać na ogniu, a w tym czasie zajmiemy się ciastem.

Jeżeli pizza ma wyjść idealnie, muszą być dokładnie przestrzegane proporcje:
1. Staramy się odmierzyć dokładnie 20g drożdży (nie instant). Rozkruszamy do kubka, dodajemy niepełną łyżeczkę cukru, oraz łyżkę mąki. Dolewamy ciepłej wody ( nie za gorącej bo zabijemy drożdże). Mieszamy aby wszystko się rozpuściło.
2. Odmierzamy 2,5 szklanki mąki - zalecam "tortową", pół łyżeczki soli, oraz 5 łyżek oliwy z oliwek – to ważne, ale od biedy można zwykłą. Osobiście wszystkie te składniki umieszczam w misce. Nie zapaćkam całego blatu w kuchni, łatwiej się ugniata ciasto.
Drożdże muszą "zastartować", w tym czasie przechodzimy do sosu.
Grzechem jest smarować ciasto keczupem, albo koncentratem pomidorowym.
Robimy pyszny sosik ze świeżych pomidorków.
1. 2 duże albo 3 małe pomidory zalewamy w garnuszku wrzątkiem. W tym czasie kroimy całą średnią cebulę i 2 ząbki czosnku na kosteczkę.
2. sparzone pomidory bez problemu obiera się ze skórki. Kroimy je na ćwiartki wyrzucając większość wodnistego miąższu
3. w średnim garnuszku rozgrzewamy oliwę, dodajemy 1 czubatą łyżeczkę ostrej papryki w proszku (pizza leciutko pikantna, 2 czubate łyżeczki - pikantna, 3 – ostra).
Zamieszamy dobrze, aby wymieszać paprykę, dosypujemy pokrojoną cebulę z czosnkiem. Po "zeszkleniu" cebuli wrzucamy pomidory, mieszamy i przykrywamy. Ogień pod garnkiem na 40%. Pomidory muszą kolo 10 minut dusić się pod przykryciem, rozpadną się na kawałki zamieniając się w sosik. W tym czasie robimy ciasto. Ale najpierw włączamy piekarnik na 230 stopni.

1. Na wcześniej przygotowany kopczyk z mąki z solą i oliwą, wylewamy rozczyn z drożdżami (nie czekamy aż rozczyn zacznie rosnąć). Ugniatamy ciasto, dosypując mąkę, lub dolewając ciepłej wody. Dobre ciasto nie może być za suche, musi leciutko kleić się do dłoni przy ugniataniu.
Ugniatamy je około 7 minut. Nie krócej. Wyrobione ciasto posypujemy odrobiną mąki i trzymamy w ciepłym miejscu w misce przykrytej ścierką.
Pamiętamy o mieszaniu sosu. Gdy pomidory się
rozpadną, można im pomóc ubijakiem do ziemniaków albo mikserem. Aby sos zgęstniał musi pogotować się bez przykrycia,
Dodajemy do niego pół łyżeczki soli, 3 szczypty bazylii, łyżkę koncentratu pomidorowego i nic więcej. W smaku może być kwaskowy i nie dosolony.
Wyłączamy gaz gdy sos stanie się wyraźnie gęstszy niż był na początku .

Czas na dodatki. Najważniejsze jest to, jakiego sera użyjemy. Koniecznie musi to być MOZARELLA. Tylko ten ser nadaje pizzy ten pyszny smak. Nie masz tego sera to nie rób tej pizzy.
Proponuję zmieszać 250g Sera Mozarella i 100g Goudy. Ser Mozarella jest biały i mięciutki, kroimy go w kosteczkę, Goude tarkujemy.
Na całą pizze dajemy nie więcej, nie mniej tylko 4 plastry szynki 6 plastrów salami i 4 duże pokrojone w plastry pieczarki. Pamiętamy że nie robimy zapiekanki na cieście drożdżowym tylko pizze. Nie zasypujemy pizzy toną szynki i górą pieczarek.
Najlepiej gdy salami jest w bardzo cienkich plasterkach. Pieczarki myjemy i starannie tniemy na cieniutkie plasterki. Im cieńsze tym lepiej.
Natłuszczamy powierzchnię blachy oliwą.
Sprawdzamy jak wyrosło ciasto. Powinno być prawie 2x większe. Nie musi wcale rosnąć 1,5 godziny jak w niektórych przepisach.

Teraz ważny moment składamy pizze, trzeba trzymać się kolejnych kroków.
1. Na blacie posypanym mąką ugniatamy przez chwilę wyrośnięte ciasto. Wałkujemy je tak aby zajęło 3/4 blachy. Przekładamy ją na nią i wałkujemy dopasowując do brzegów. Dzięki temu świetnie dopasuje się do prostokątnej blachy i zrobią się fajne brzegi .
2. Na ciasto rozsmarowujemy nasz sosik. Może nie wylewajmy od razu całego, żeby nie okazało się że jest go za dużo i pizza będzie "pływać". Brzegi tez lekko przecieramy sosem.
3. Bierzemy 3/4 Mozarelli i stosunkowo tyle Goudy – tak właśnie teraz ser, zaraz na sos, a nie na wierzch. Najczęstszym błędem jest zasypywanie wszystkich dodatków serem który się roztapia a
wszystko pod nim się gotuje zamiast piec. Mamy wtedy piękną zapiekanką a nie pizze. Sera jest wystarczająco aby reszta dodatków się w nim ładnie zatopiła do połowy.
4. rozkładamy plastry szynki i salami, a na górę pieczarki.
5. na wierzch resztki sera.
6. całą pizze lekko solimy.
7. Wstawiamy do piekarnika na 14 minut o temp. 230 stopni, z termo obiegiem. Dokładny czas najlepiej określić obserwując pizze. Gdy warstewka sosu maźnięta na brzegu jest brązowa i miejscami zaczyna czarnieć, a na pizzy tworzą się wysepki z przypieczonej na brązowo Mozarelli, pizza jest gotowa .

o jaaaaaaaa a dłuższego przepis nie byłoja tam robie taką prostą pizze,taką co stokroteczka podała przepis.

Napisane przez ladybird_1987

Anulka, może namów swojego męża na pływanie. Chyba że ma taką wadę, że nie może. Niech zapyta lekarza.

Pewnie i by mógł tylko jest kilka ale:
-mąż jest tylko w weekendy
-do tego raz na dwa lub trzy tyg
-musiałby dojeżdżać na basen
ale ja już kiedys myslałam nad tym abyśmy tak razem wspólnie zaczęli jezdzić lecz to będzie rzadko,więc nie wiem czy mu pomoże

Napisane przez _Maya_

Dziewczny...
"nadejsza wiekopomna chwila" dostałam zwolnienie zaczynam od juta
ale jakos nie moge się przyzwyczaić do te myśli, że będę miała tyyyle czasu
już zaplanowałam czas do końca tygodnia
Pani dr powiedziała, że medal za wytrwałość mi się należy, bo jej się trafiają ostatnio takie ciężarne co zaraz po teście biorą zwolnienie i siedzą w domu a ja zaraz 31 tydzień i dalej latam
ciężko było ze słuchaniem serduszka, bo Córa tak się wierciła, że chyba plecami chciała mi wyjść ale udało się i wszystko jest w porządku

Ale byłaś wytrwałateraz masz więcej czasu dla nas

[ladybird_1987]

Napisane przez _Maya_

Dziewczny...
"nadejsza wiekopomna chwila" dostałam zwolnienie zaczynam od juta
ale jakos nie moge się przyzwyczaić do te myśli, że będę miała tyyyle czasu
już zaplanowałam czas do końca tygodnia
Pani dr powiedziała, że medal za wytrwałość mi się należy, bo jej się trafiają ostatnio takie ciężarne co zaraz po teście biorą zwolnienie i siedzą w domu a ja zaraz 31 tydzień i dalej latam
ciężko było ze słuchaniem serduszka, bo Córa tak się wierciła, że chyba plecami chciała mi wyjść ale udało się i wszystko jest w porządku

OMG... to co my mamy powiedzieć?

_Maya_ a ty mi przypomnij, to Ty nie chciałaś iść na zwolnienie, czy lekarz czy nie chciał wypisać zwolnienia? Ja też baardzo lubiłam swoją pracę. W domu wariuję, na początku miałam z tego powodu strasznego doła. Ale mi przeszło, ale czekam na moją małą bo chcę już mieć jakieś zajęcie.
M. przyznał mi się ostatnio że on się obawia że mnie zawiedzie. Jak mu np. powiem "wody mi odeszły" to on strasznie spanikuje. Opowiadał, że boi się że dojedzie do szpitala i okaże się że mnie nie zabrał ze sobą.

[anulka4771]

Napisane przez 8ewus8

Dziewczyny, przez jakiś czas tak mniej wiecej używa się pieluch jedynek?

_Maya_ długo nie poleniuchujesz Ja tam się cieszę, ze byłam na zwolnieniu wcześniej, bo przynajmniej co miesiąc 200zł więcej a i tak powrotu do pracy nie mam.

Widzę że agata już odpisała.

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Napisane przez ladybird_1987

_Maya_ a ty mi przypomnij, to Ty nie chciałaś iść na zwolnienie, czy lekarz czy nie chciał wypisać zwolnienia? Ja też baardzo lubiłam swoją pracę. W domu wariuję, na początku miałam z tego powodu strasznego doła. Ale mi przeszło, ale czekam na moją małą bo chcę już mieć jakieś zajęcie.
M. przyznał mi się ostatnio że on się obawia że mnie zawiedzie. Jak mu np. powiem "wody mi odeszły" to on strasznie spanikuje. Opowiadał, że boi się że dojedzie do szpitala i okaże się że mnie nie zabrał ze sobą.

I urodzisz w domu Ach ci faceci,zawsze figo fago a jak co do czego to chowają głowę w piasek