Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz. VI

[Tacca]

Napisane przez Gaabbi

Jesteśmy po wizycie.
Z Hanią wszystko ok. Może już ważyć 1900g Ułożona jest główką do dołu.
Wyniki wymazu z pochwy i cytologi ok Pozbyłam się paciorkowca, mam nadzieję bezpowrotnie
KTG wyszło dobrze. Bardzo się bałam, ale skurczy nie odnotowano. Oddychałam przeponą i starałam się nie stresować
Byłoby jednak zbyt pięknie, gdyby tak wszystko było ok
Skurczy na ktg nie było, ale one są. Szyjka macicy mi się skróciła i główka Hani na nią naciska dosyć mocno. Mam zalecenie leżeć, z miednicą i nogami uniesionymi. Dawka Fenoterolu wzrosła do 5 x pół tabletki dziennie, do tego magnez i jeszcze jeden lek na skurcze (nie wiem który to z listy).
Na hemoroidy dostałam czopki, tabletki i syrop.

Wróciłam do domu i się wkurzyłam na P. Teraz mnie podbrzusze napierdziela, jestem głodna i zła Ogólnie do du.py

Aha, jak się wyleczy paciorkowca, to później przy porodzie już nie trzeba mieć podanej kroplówki.

Biduś... Wypoczywaj, nie daj się!

[missmalezji]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Ale ja to doskonale rozumiem i zgadzam się, że jeżeli jest konieczność, to lepiej naciąć niż pęknąć! Tylko nie zawsze trzeba rodzić na plecach, prawda? Przy niskim kroczu jak sobie jeszcze przyciśniesz pupę, to krocze rozerwane na bank, a tak to zawsze choć szansa na mniejszą ilość szwów. Ja nie mówię o szczególnych przypadkach, kiedy trzeba słyszeć tętno, kiedy coś przemawia za tym, żeby kobieta leżała na tych plecach, chodzi mi tylko o to, że to jest niestety reguła...
wiadomo, Ty dopiero się uczysz, ale masz fajne podejście...natomiast jeżeli słyszę od położnej z 30-letnim stażem, że najlepiej nacinać WSZYSTKIE kobiety, bo tak jest lepiej, to przerażenie mnie ogarnia...

A jeżeli chodzi o pielęgnację napletka, to dziewczyny koniecznie obejrzyjcie sobie ten filmik, który wrzuciła Alfahelisa!!! Naprawdę warto!

A to teraz to tak, zgadzam się no starszym ogólnie niewiele się chce. jak ja tak będę miała to zmienię pracę, obiecuję

[doris888]

Napisane przez Gaabbi

Jesteśmy po wizycie.
Z Hanią wszystko ok. Może już ważyć 1900g Ułożona jest główką do dołu.
Wyniki wymazu z pochwy i cytologi ok Pozbyłam się paciorkowca, mam nadzieję bezpowrotnie
KTG wyszło dobrze. Bardzo się bałam, ale skurczy nie odnotowano. Oddychałam przeponą i starałam się nie stresować
Byłoby jednak zbyt pięknie, gdyby tak wszystko było ok
Skurczy na ktg nie było, ale one są. Szyjka macicy mi się skróciła i główka Hani na nią naciska dosyć mocno. Mam zalecenie leżeć, z miednicą i nogami uniesionymi. Dawka Fenoterolu wzrosła do 5 x pół tabletki dziennie, do tego magnez i jeszcze jeden lek na skurcze (nie wiem który to z listy).
Na hemoroidy dostałam czopki, tabletki i syrop.

Wróciłam do domu i się wkurzyłam na P. Teraz mnie podbrzusze napierdziela, jestem głodna i zła Ogólnie do du.py

Aha, jak się wyleczy paciorkowca, to później przy porodzie już nie trzeba mieć podanej kroplówki.

no to leż i odpoczywaj Kochana nie denerwuj się na Tż'ta bo to Ci tylko zaszkodzi a napewno nie pomoże kładź się i miej wszystko w doopie

[Timii]

Napisane przez missmalezji

Zależy czy przed cięciem pękną błony płodowe,czy nie. jeśli tak, może być zakażenie wstępujące - czyli przeniesie się do jamy macicy,a wtedy ryzyko jest dosyć duże że maleństwo złapie paciorka Powiem tak,ryzyko jest mniejsze,ale nadal istnieje i jest realne. Więc lepiej leczyć.

miss dzieki jeszcze raz teraz wlasnie mi sie przypomnialo ze moja gin mowila ze dziecko moze tez nalykac sie wod a jesli sa zakazone no to juz niefajnie....

[Gaabbi]

Nie wiem jak ja wyleżę Nawet nie wiem jak mam sobie zorganizować posłanie
P działa mi na nerwy mocno i chyba znowu będę musiała przeprowadzić rewolucję.
Jeszcze Wam napiszę, że moja szyjka ma 2,35cm Wiem, że niektóre z Was też mają skróconą szyjkę. Ile macie cm? Jak funkcjonujecie? Faktycznie tylko leżycie?

[rinco]

Napisane przez Gaabbi

Nie wiem jak ja wyleżę Nawet nie wiem jak mam sobie zorganizować posłanie
P działa mi na nerwy mocno i chyba znowu będę musiała przeprowadzić rewolucję.
Jeszcze Wam napiszę, że moja szyjka ma 2,35cm Wiem, że niektóre z Was też mają skróconą szyjkę. Ile macie cm? Jak funkcjonujecie? Faktycznie tylko leżycie?

Ojej, następna leżąca Ja po dzisiejszym całym dniu leżenia mam dość. A to dopiero pierwszy dzień. Leżę cały czas, wstaję tylko do WC i jem na siedząco, ale w łóżku. Na szczęście mama mieszka pod nami, więc przynosi mi jedzenie. Ogólnie to przewalam się przez całe łóżko i leżę w różnych pozycjach, no ale ja nie muszę mieć nóg w górze. Nie wiem ile ma moja szyjka, bo gin badał ręcznie i stwierdził tylko, że jest znacznie skrócona

Idę spać, bo mnie dziś to leżenie strasznie wymęczyło...

[Alfahelisa]

nie mam hasła do maila to macie tu na chwilkę
Wielkanocne jajo, tż się artystycznie wyżył :P

[Tacca]

Napisane przez Alfahelisa

nie mam hasła do maila to macie tu na chwilkę
Wielkanocne jajo

Pisaneczka jak ta lala...

[doris888]

Napisane przez Gaabbi

Nie wiem jak ja wyleżę Nawet nie wiem jak mam sobie zorganizować posłanie
P działa mi na nerwy mocno i chyba znowu będę musiała przeprowadzić rewolucję.
Jeszcze Wam napiszę, że moja szyjka ma 2,35cm Wiem, że niektóre z Was też mają skróconą szyjkę. Ile macie cm? Jak funkcjonujecie? Faktycznie tylko leżycie?

ja tydzień temu miałam 1,8cm. Mnie gin powiedział że mam prowadzić oszczędny tryb życia, zero sexu- duzo leżeć i siedzieć ale powiedział że bez przesady nie cały czas ale wiadomo co gin to opinia no i ja dziś zaczełam 35tc a Ty masz zdaje się 31tc. ja ogólnie nawet wychodzę z domu staram się tylko nie spędzać zbyt dużo czasu w pozycji pionowej , przysiadam, odpoczywam no i wczoraj byłam na kontroli i sytuacja bez zmian

[Gaabbi]

Napisane przez Alfahelisa

nie mam hasła do maila to macie tu na chwilkę
Wielkanocne jajo, tż się artystycznie wyżył :P

super

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez missmalezji

A to teraz to tak, zgadzam się no starszym ogólnie niewiele się chce. jak ja tak będę miała to zmienię pracę, obiecuję

No własnie... i chyba nie jest tak, że ja jedyna w całym wielkim szpitalu miałam odpowiednie krocze, dziecko, pozycję porodową i położną chętną do ochrony krocza, żeby mnie nie nacinali, prawda? bo ja niestety byłam jedyna niepocięta...a to jest największy i niby najlepszy szpital na Wybrzeżu... a tak a propos tego, że wspomniałas o wanienkach w szpitalu... u nas wanienek nie było... dzieci myło się pod kranem pod bieżącą wodą... i to nie jest żart. Do porodu boksy z prześcieradłami, a nie pokoje, zero intymności, słychać wszystkie krzyki w każdej strony, po porodzie zero komfortu - po 4 kobiety w jednej sali z płaczącymi dziećmi... że ja jakiejś depresji tam nie dostałam, to jakiś cud. Jedyne przesympatyczne i empatyczne osoby na tym oddziale to były kucharki, poważnie i słownie jedna położna Zastanawiam się, gdzie ja mieszkam... niby jedno z największych miast w Polsce... niby najbardziej specjalistyczny, najlepszy szpital... ech... no nic, tym razem będzie lepiej

[Tacca]

Zmykam spać. Do jutra! Pa!

[rozowa1987]

Napisane przez GaTTa

Zapomniałam Wam opisać moją wizytę u lekarza
Wszytko w porządku szyjka zamknięta, co do bóli to lekarz powiedział ze teraz tak będzie częściej.... Posiew moczu wyszedł ujemny, ale bakterie i tak mam dalej.... Więc widocznie taki mój urok. Hemoglobina 12,6, więc żelaza nie biorę.
Pytała o skierowani na posiew z pochwy nie dostałam na niego skierowania.... Pójdę zrobić prywatnie. W ogóle dzisiaj mój lekarz jakiś taki dziwny był co zadałam pytanie to mnie zbywał...

USG nie było. za tydzień lub dwa pójdę do innego lekarza na USG żeby zerknąć na mała Która dalej jest bez imienna....

Do południa czułam się dobrze, ale teraz pod wieczór fatalnie, chyba przyjedzie zmiana pogody, a na dodatek zaczął wiać u nas wiatr którego nie było rano i głowa mi chyba odpadanie zaraz....

Następną wizytę mam za 3 tyg, która akurat wypada w week majowy.

za udaną wizyte

[ladybird_1987]

Napisane przez clauudik

Na szczęście siostra ma tydzień wolnego, więc pewnie przyjedzie i poprasuje przynajmniej. W sumie to zaczynam panikować i sama nie wiem za co powinnam się zabrać.

Oszczędzaj się i wykorzystaj rodzinkę jak się da! Nie dziwię Ci się, ja też bym panikowała. Pocieszające jest to że to jeszcze może trochę potrwać.

Napisane przez Alfahelisa

nie mam hasła do maila to macie tu na chwilkę
Wielkanocne jajo, tż się artystycznie wyżył :P

Piękne jajo! Też chudzinka jesteś.... Oprócz brzucha.

za wszystkie udane wizyty!
Gaabi miałam Ci jeszcze napisać o Twoim problemie. Nie ma się co wstydzić. Niektórzy mają takie, że trzeba chirurgicznie usuwać. I niestety wiele z nas ma ten problem albo po porodzie będzie miała. Hormony i wysiłek robią swoje. Mama mi ostatnio mówiła że mimo iż miała CC (bez prób SN) to miała straszne. Także co ma być to będzie. Ja i tak jestem przygotowana na najgorsze bóle i cierpienia (na razie oczywiście tylko psychicznie).

No i dzisiaj kupiliśmy łóżeczko. Zwykłe sosnowe z szufladą. I do tego materacyk gryka-pianka-kokos. Za całość daliśmy 250 zł. Jeszcze nie składaliśmy, czeka w kartonie na swoją kolej.

[_agata]

Gaabbi, bidulko Jak musisz leżeć to leż. Mnie na samą myśl a rzuca. Jak poleżę czasami godzinę czy dwie to mnie nosi... a gdybym tak miała cały czas...


Po wizycie dobrze u mnie

Szyjka długa, twarda i zamknięta, więc jeszcze nei rodzę. Główka nie napiera.
Jutro idę na USG żeby sprawdzić ilość wód, łozysko i przepływy. Jeśli będzie wszystko w porządku, to do tygodnia po terminie mogę nosić. Później do szpitala .
Miałam zrobiony wymaz w kierunku paciarkowca, jutro go zaniosę do labaroatorium.

A, nic nie przytyłam, wręcz spadło mi trochę...

[clauudik]

Napisane przez Tacca

Mąż mnie wspomógł przy goleniu... Ale miał skupioną minę... Nie mogłam się powstrzymać od chichotania...

Hahaha wyobraziłam sobie właśnie i przypomniałam jak raz mi mąż pomagał

Napisane przez pola_m

łohooho, nieźle! Czyli 1cm masz z głowy
Dobrze, z tą siostrą A Ty odpoczywaj dużo między tymi przygotowaniami

nom nawet 2 cm, bo 1 palec to podobno jakieś 2 cm, miss popraw mnie jeśli się mylę

Napisane przez Timii

co za szczęscie ze jesteś u nas na wątku
wow nieźle może faktycznie szybciutko się rozpakujesz ja bym wszystko robiła, nie umiałabym czekac tylko powoli i z przerwami

Mi też ciężko by było teraz leżeć i czekać, więc wszystko powoli postaram się przygotować z pomocą męża i sis

Napisane przez Gaabbi

Jesteśmy po wizycie.
Z Hanią wszystko ok. Może już ważyć 1900g Ułożona jest główką do dołu.
Wyniki wymazu z pochwy i cytologi ok Pozbyłam się paciorkowca, mam nadzieję bezpowrotnie
KTG wyszło dobrze. Bardzo się bałam, ale skurczy nie odnotowano. Oddychałam przeponą i starałam się nie stresować
Byłoby jednak zbyt pięknie, gdyby tak wszystko było ok
Skurczy na ktg nie było, ale one są. Szyjka macicy mi się skróciła i główka Hani na nią naciska dosyć mocno. Mam zalecenie leżeć, z miednicą i nogami uniesionymi. Dawka Fenoterolu wzrosła do 5 x pół tabletki dziennie, do tego magnez i jeszcze jeden lek na skurcze (nie wiem który to z listy).
Na hemoroidy dostałam czopki, tabletki i syrop.

Wróciłam do domu i się wkurzyłam na P. Teraz mnie podbrzusze napierdziela, jestem głodna i zła Ogólnie do du.py

Aha, jak się wyleczy paciorkowca, to później przy porodzie już nie trzeba mieć podanej kroplówki.

za wizytę. I proszę mi się tu nie stresować

Napisane przez Alfahelisa

nie mam hasła do maila to macie tu na chwilkę
Wielkanocne jajo, tż się artystycznie wyżył :P

Pięęęękne jajo

[rozowa1987]

Napisane przez clauudik

Dziękuję my już po wizycie, mały (albo raczej duży) waży 3200 i uwaga! mam rozwarcie na 1 palec!! Co w praktyce oznacza, że za tydzień mogę już tulić swojego maluszka. Masakra! Niby zapisała mnie na wizytę 25.04, ale powiedziała, że możemy się prędzej na porodówce spotkać. Więc siedzę sobie i proszę mojego synka żeby jeszcze poczekał i nie rósł za szybko już... Jutro biorę się za pranie. Tylko teraz mam dylemat, bo z jednej strony trochę przygotowań przydałoby się poczynić, a z drugiej boję się, że przyspieszę akcję. I co ja mam teraz zrobić?!

za wizyta po tym sprzątaniu i praniu mozesz jeszcze szybciej urodzic

[missmalezji]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

No własnie... i chyba nie jest tak, że ja jedyna w całym wielkim szpitalu miałam odpowiednie krocze, dziecko, pozycję porodową i położną chętną do ochrony krocza, żeby mnie nie nacinali, prawda? bo ja niestety byłam jedyna niepocięta...a to jest największy i niby najlepszy szpital na Wybrzeżu... a tak a propos tego, że wspomniałas o wanienkach w szpitalu... u nas wanienek nie było... dzieci myło się pod kranem pod bieżącą wodą... i to nie jest żart. Do porodu boksy z prześcieradłami, a nie pokoje, zero intymności, słychać wszystkie krzyki w każdej strony, po porodzie zero komfortu - po 4 kobiety w jednej sali z płaczącymi dziećmi... że ja jakiejś depresji tam nie dostałam, to jakiś cud. Jedyne przesympatyczne i empatyczne osoby na tym oddziale to były kucharki, poważnie i słownie jedna położna Zastanawiam się, gdzie ja mieszkam... niby jedno z największych miast w Polsce... niby najbardziej specjalistyczny, najlepszy szpital... ech... no nic, tym razem będzie lepiej

Tzn u nas jest taka jakby wanienka a nad nia kran. i położne też myją pod kranem jak jest cały oddział dzieci do umycia to muszą się sprężać co do intymności podczas porodu,to u nas pacjentki nie mogą narzekać - każda ma swoją salę,dosyć przestronną, do dyspozycji prysznic, piłkę,worek sako, materac. na sali jest stanowisko dla noworodka,szafki z lekami na miejscu, biureczko i krzesło dla położnej. łóżko wygodne, nowoczesne co do personelu.. mam swój ulubiony szpital,i mam nadzieje że przyjdzie mi w nim pracować

[rozowa1987]

Napisane przez Tacca

Czyli spokojnie czekamy.

klask i: Gratki!

Ja się nastawiam na brak znieczulenia. Nie chcę ZZO.
Nie mam pojęcia co na takie uczulenie stosować...

Brawo! klask i:
Może masz kogoś, kto Ci pomoże? A jak nie to powolutku i na spokojnie działać.... Poród i tak nieunikniony...

podziwiam za odwage ze chcesz rodzic bez znieczulenia ja sie modle zeby rodzic na znieczuleniu

[onething]

Dziękuję wszystkim za odpowiedź odnośnie pielęgnacji siusiaka jak i kąpieli

I kolejne pytanie: czy któraś spotkała się z tym, że od 8-9 miesiąca nie powinno się zażywać magnezu, bo można nie odczuć skurczy
Bo ja dziś usłyszałam taką informacje i nie wiem co z nią zrobić

[rozowa1987]

Napisane przez Gaabbi

Jesteśmy po wizycie.
Z Hanią wszystko ok. Może już ważyć 1900g Ułożona jest główką do dołu.
Wyniki wymazu z pochwy i cytologi ok Pozbyłam się paciorkowca, mam nadzieję bezpowrotnie
KTG wyszło dobrze. Bardzo się bałam, ale skurczy nie odnotowano. Oddychałam przeponą i starałam się nie stresować
Byłoby jednak zbyt pięknie, gdyby tak wszystko było ok
Skurczy na ktg nie było, ale one są. Szyjka macicy mi się skróciła i główka Hani na nią naciska dosyć mocno. Mam zalecenie leżeć, z miednicą i nogami uniesionymi. Dawka Fenoterolu wzrosła do 5 x pół tabletki dziennie, do tego magnez i jeszcze jeden lek na skurcze (nie wiem który to z listy).
Na hemoroidy dostałam czopki, tabletki i syrop.

Wróciłam do domu i się wkurzyłam na P. Teraz mnie podbrzusze napierdziela, jestem głodna i zła Ogólnie do du.py

Aha, jak się wyleczy paciorkowca, to później przy porodzie już nie trzeba mieć podanej kroplówki.

dobrze że z małą ok,ty się nałykasz tych tabletek leż i wypoczywaj

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

ciekawostka http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,tit...ypes=news.read

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

clauudik-gdzie u nas w tarnowie oddaje sie próbke do badania na paciorkowca, na mostowej w tych przychodniach?nie wiem czy dobrze zapamietałam

[doris888]

Napisane przez Alfahelisa

nie mam hasła do maila to macie tu na chwilkę
Wielkanocne jajo, tż się artystycznie wyżył :P

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Napisane przez rozowa1987

podziwiam za odwage ze chcesz rodzic bez znieczulenia ja sie modle zeby rodzic na znieczuleniu

a u Ciebie w szpitalu jakie są warunki i metody znieczulenia?

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

missmalezji a Ty jakie masz zdanie na temat znieczuleń podczas porodu sn? sorry że tak truje o tym znieczuleniu ale jakoś zaczynam panikować...

[rozowa1987]

Napisane przez doris888

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------



a u Ciebie w szpitalu jakie są warunki i metody znieczulenia?

tam gdzie ja chce rodzic nie ma zadnych bo jak powiedziała moja gin ,która tam pracuje że jest tylko 2 anestezjologów ,i żaden mi nie poda zzo wiec moge zapomnieć,ten drugi szpital niby ma znieczulenie ale jak tłumaczył mi inny lekarz to mogą mi dac a nie muszą bo anstezjolog moze byc zajety.a jak zdąże dojechac 25 do innego to tam dają bez problemu zzo,lub gaz rozweselający lub poród w wannie to tylko zależy czy mój będzie w domku jak mnie wezmie

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ----------

aha i warunki tak samo na sali porodowej rodzi kilka kobitek i są oddzielone parawanami, z tego co mi kolezanka opowiadała ja tam nie byłam zwiedzać, ani na jednym ani na drugim porodówki bo się boje tych połoznych a tym bym chciałą rodzic http://www.sw-elzbieta.com/

[doris888]

Napisane przez rozowa1987

tam gdzie ja chce rodzic nie ma zadnych bo jak powiedziała moja gin ,która tam pracuje że jest tylko 2 anestezjologów ,i żaden mi nie poda zzo wiec moge zapomnieć,ten drugi szpital niby ma znieczulenie ale jak tłumaczył mi inny lekarz to mogą mi dac a nie muszą bo anstezjolog moze byc zajety.a jak zdąże dojechac 25 do innego to tam dają bez problemu zzo,lub gaz rozweselający lub poród w wannie to tylko zależy czy mój będzie w domku jak mnie wezmie

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ----------

aha i warunki tak samo na sali porodowej rodzi kilka kobitek i są oddzielone parawanami, z tego co mi kolezanka opowiadała ja tam nie byłam zwiedzać, ani na jednym ani na drugim porodówki bo się boje tych połoznych a tym bym chciałą rodzic http://www.sw-elzbieta.com/

czyli widzę że nie ma reguły... no cóż, zobaczymy jak to będzie. 25 km to nie tak daleko

---------- Dopisano o 23:50 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Agata mogłabym dostać namiary na maila?

[rozowa1987]

Napisane przez doris888

czyli widzę że nie ma reguły... no cóż, zobaczymy jak to będzie. 25 km to nie tak daleko

---------- Dopisano o 23:50 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Agata mogłabym dostać namiary na maila?

tylko samochodu nie mamy musiała bym taxi to tak kolo 2 stówek trzeba liczyc za dojazd

[clauudik]

Napisane przez rozowa1987

dobrze że z małą ok,ty się nałykasz tych tabletek leż i wypoczywaj

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

ciekawostka http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,tit...ypes=news.read

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

clauudik-gdzie u nas w tarnowie oddaje sie próbke do badania na paciorkowca, na mostowej w tych przychodniach?nie wiem czy dobrze zapamietałam

Biedna kobieta!! A wymaz na Mostowej, ja płaciłam 32 zł - robiłam na wszystkie bakterie, rinco tylko na paciorkowca płaciła 25 zł jeśli pamiętam dobrze.

Napisane przez doris888

czyli widzę że nie ma reguły... no cóż, zobaczymy jak to będzie. 25 km to nie tak daleko

---------- Dopisano o 23:50 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Agata mogłabym dostać namiary na maila?

Niby nie daleko, ale na tej trasie są zwykle korki, ja we wtorek pokonywałam ją ponad godzinę...

[rozowa1987]

Napisane przez clauudik

Biedna kobieta!! A wymaz na Mostowej, ja płaciłam 32 zł - robiłam na wszystkie bakterie, rinco tylko na paciorkowca płaciła 25 zł jeśli pamiętam dobrze.

Niby nie daleko, ale na tej trasie są zwykle korki, ja we wtorek pokonywałam ją ponad godzinę...

dzieki za odpowiedz a ty zdecydowałas gdzie chcesz w końcu rodzic?

[SzmaragdowyKotek]

[QUOTE=missmalezji;3348226 6]Tzn u nas jest taka jakby wanienka a nad nia kran. i położne też myją pod kranem

U nas myły nad zlewem - pod kranem - wanienki nie było

---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:58 ----------

Napisane przez onething

Dziękuję wszystkim za odpowiedź odnośnie pielęgnacji siusiaka jak i kąpieli

I kolejne pytanie: czy któraś spotkała się z tym, że od 8-9 miesiąca nie powinno się zażywać magnezu, bo można nie odczuć skurczy
Bo ja dziś usłyszałam taką informacje i nie wiem co z nią zrobić

Pierwsze słyszę...Ja cały czas mam brać magnez razem z luteiną... gdybym go nie brała, pewnie już dawno temu bym urodziła wcześniaka. 8. miesiąc to troszkę za wcześnie na poród...

[asiula_n]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

No własnie... i chyba nie jest tak, że ja jedyna w całym wielkim szpitalu miałam odpowiednie krocze, dziecko, pozycję porodową i położną chętną do ochrony krocza, żeby mnie nie nacinali, prawda? bo ja niestety byłam jedyna niepocięta...a to jest największy i niby najlepszy szpital na Wybrzeżu... a tak a propos tego, że wspomniałas o wanienkach w szpitalu... u nas wanienek nie było... dzieci myło się pod kranem pod bieżącą wodą... i to nie jest żart. Do porodu boksy z prześcieradłami, a nie pokoje, zero intymności, słychać wszystkie krzyki w każdej strony, po porodzie zero komfortu - po 4 kobiety w jednej sali z płaczącymi dziećmi... że ja jakiejś depresji tam nie dostałam, to jakiś cud. Jedyne przesympatyczne i empatyczne osoby na tym oddziale to były kucharki, poważnie i słownie jedna położna Zastanawiam się, gdzie ja mieszkam... niby jedno z największych miast w Polsce... niby najbardziej specjalistyczny, najlepszy szpital... ech... no nic, tym razem będzie lepiej

W którym szpitalu w Gd. rodziłaś?

[kapukat]

stanowczo za dużo piszecie...chciałam poodpowiadać na posty - ale padam na twarz i nie daję rady, doczytuję WAs i tak mi się uśmiech na twarzy pojawia - chwilę temu robiłam wyprawkę, jeszcze tyle rzeczy miałam załatwić, a teraz biegam do szpitala, uczyć małego jak się z cyca je wybaczcie że nie odniosę się do Waszych wypowiedzi - ale dzisiaj zrobiłam trzy rundki na pieszo <bo nie posiadam tutaj samochodu> do szpitala i spowrotem i po prostu padam
Wszystkim dziewczynom gratuluje wizyt i cieszcie się tymi ostatnimi kopniakami, bo zaraz będzie was kopać ale z wierzchu!
Widzę, że wyprawki i torby do szpitala ruszyły pełną parą...no jestem pod wrażeniem, dobrze że się do czegoś ze Śliweńką przydałyśmy

a teraz dobranoc i proszę nie piszcie tyle, bo ja potem siędzę i ledwo widzę, ale muszę sprawdzić co tam u was