|
|
#31 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 53
|
Dot.: Zdrada w długim związku
A co to da, że wyzna prawdę i wszystko opowie ? Czasem tej prawdy lepiej nie znać.
|
|
|
|
|
#32 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Cytat:
Wiem, że znów mnie tu zjedzą i zjadą, ale też wiem, co mówię. Kusiło, sprawdziłaś, nie chcesz więcej, to i dobrze. G...prawda, że on musi wiedzieć, że tego wymaga uczciwość. Bądź uczciwa od teraz, ale o tym nie mów, bo to na zawsze zmieni relacje między wami, nawet jeśli będziecie razem. |
|
|
|
|
|
#33 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 53
|
Dot.: Zdrada w długim związku
|
|
|
|
|
#34 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Cytat:
Gdyby mój TŻ "nasilił częstotliwość kontaktu" z jakąś znajomą/koleżanką, o uwierz, też bym nie reagowała, nie interesowała się zbytnio. Z tej prostej przyczyny, że mu ufam i wiem, że mnie nie zdradzi... A jeśliby zdradził, to bym się z nim pożegnała - i tego Tobie życzę szczerze mówiąc, żeby się Twój partner z Tobą pożegnał... |
|
|
|
|
|
#35 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Cytat:
Związek, tworzenie ze sobą rodziny jest trochę jak taka mała firma. Zadaj sobie zatem pytanie: czy szefa by obchodziło, że ukradłaś pieniądze firmy po raz pierwszy? Wątpię. Liczy się fakt, że to zrobiłaś - w tym przypadku zdradziłaś. Ty zresztą nie poprzestałaś na jednej zdradzie, ale masz romans - coś tam bajasz o wyrzutach sumienia i nie nadawaniu się do takich układów, a jednak to właśnie robisz. Jeszcze można by do jakiegoś stopnia zrozumieć, że z desperacji, samotności zdradziłaś raz, a potem przyszedł wielki żal, decyzja że nigdy więcej. Jednak po pierwszym razie zrobiłaś to po raz kolejny i kolejny. Niestety, ale pozytywny obraz własnej osoby, jaki w sobie nosisz, niekoniecznie musi być tak samo pozytywny w oczach innych. A już poza wszystkim: opisujesz swój związek jako mało udany, mimo wszystko (mimo tego, że z niego taki dobry człowiek i inne takie). Zakończenie romansu nie usunie problemu, a problemem jest to, że coś się skończyło bezpowrotnie i już nie wróci. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2012-04-14 o 16:19 |
|
|
|
|
|
#36 | |
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 388
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Facet będzie mógł zdecydować czy nadal chce z nią być.
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
|
|
|
|
#37 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#38 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 53
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#39 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Jeśli chcesz być ze swoim Tżtem - nie mów mu. Nie zrzucaj na niego tego brudu, w którym się wytaplałaś. Sama za każdym razem gdy patrzysz mu w oczy cierp - tak samo jak sama go zdradziłaś. Ta samotność połączona z wyrzutami sumienia pewnie Cię kiedyś zje ale nie masz prawa go tym obarczać. Liczysz na to, że Ci wybaczy i będziesz mogła odczuć ulgę - nawet jeśli, wiąże się z to z poczuciem ogromnej krzywdy człowieka, na kim Ci ponoć teraz ogromnie zależy. Niewiedza jest czasem błogosławieństwem.
|
|
|
|
|
#40 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Cytat:
a co do uczciwości to jednak ona się facetowi należy, jednak siedem lat byli razem, więc powinien wiedzieć o czymś takim jak zdrada. |
|
|
|
|
|
#41 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Cytat:
![]() No cóż, nie zgadzam się. Zazwyczaj wina leży PO OBU STRONACH. Autorka napisała w pierwszym poście, że oboje mają dla siebie mniej czasu, że każde z nich zajmuje się sobą, że wieczorem oboje są zbyt zmęczeni nawet na rozmowę. Ja tu widzę jasną i klarowną winę OBU STRON. Z przewagą Autorki, bo to ona wskoczyła innemu do wyra... No chyba, że się okaże że jej partner też się bzyka na boku z kimś z otoczenia Autorki
|
|
|
|
|
|
#42 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 53
|
Dot.: Zdrada w długim związku
|
|
|
|
|
#43 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Ja nie rozumiem takiego mówienia 'nie mów facetowi jakoś się ułoży'... co się ułoży? Jedna osoba nie jest zdolna do zdrady a ona była. Teraz może i sobie pluje w twarz, teraz może i jest załamana, a za powiedzmy 2 lata, znowu wkradnie się rutyna, może nawet będzie gorzej niż teraz, rozmowy nic nie dadzą i ona znowu to zrobi, tylko z kimś innym i będzie się tłumaczyć, że życie nie jest czarne i białe, czuła się porzucona, samotna i dlatego to zrobiła. Niestety - jedni są w stanie przetrwać kryzysy w związku bez skoków w bok, inni widać nie...
Natomiast żadna osoba w szczęśliwym związku z miłości nie zdradza, więc nie wiem czy ten związek nawet bez tej zdrady by przetrwał - ale teraz to już jest w ogóle masakra.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
|
|
|
|
#44 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Cytat:
Ja nie umiałabym być z kimś, kto mnie zdradził... Gdyby zdrada była zatajona i kiedyś wyszła na jaw, tym bardziej nie mogłabym z kimś takim dalej być. Dla mnie to jest obrzydliwe, zarówno zdradzanie jak i tchórzostwo przed przyznaniem się. Paskudne i perfidne. Ktoś nie boi się rozłożyć nóg przed kimś innym, ale przyznać się partnerowi - już sra po gaciach... "bo teraz tak naprawdę wiem, że go kocham". Bzdura! Jak się kogoś kocha, to nie idzie się puszczać na boku. |
|
|
|
|
|
#45 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Cytat:
a co do tego żeby autorka nie mówiła i sama się z tym męczyła, cóż pamiętać będzie przez pół roku, rok a później zapomni, lub pamiętać będzie że raz już jej uszło na sucho i wtedy przy kolejnych problemach w związku co rozwiążę je jak należy czy znowu powieli błędy? jak pokazuje życie człowiek rzadko kiedy uczy się na błędach, szczególnie w przypadku zdrad... |
|
|
|
|
|
#46 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Cytat:
Ciekawe jak Ty byś się czuła gdyby Twój facet Cię zdradzał - on by o tym wiedział, w każdej chwili mógłby Cię czymś zarazić bądź zrobić sobie dziecko na boku, ale by Ci nie powiedział, żeby 'nie niszczyć związku'. Znajomi by wiedzieli, ale by nie powiedzieli, bo przecież 'nie ich sprawa nie będą się wtrącać' w końcu wszyscy by wiedzieli prócz Ciebie, ale by się z tym kryli, co nie zmieniłoby faktu, że w głębi duszy by Ci pewnie współczuli. Moja ciotka miała tak - wszyscy wokół wiedzieli, tylko nie ona, o romansie, który trwal około 2 miesięcy (romansie jej męża) wszyscy w jego firmie, nawet niektóre jej znajome, no i on, wszyscy siedzieli cicho a ona się dowiedziała jak zrobił tamtej dziecko po 2 miesiącach bzykania - wtedy dopiero poczuła się nieźle skompromitowana, gdy dowiedziała się, że własciwie juz wszyscy wokół wiedzieli wczesniej, tylko nie ona. Mąż chciał do niej wrócić - ale już wtedy nie była w stanie mu wybaczyć. Nie rozumiem jak można takie wazne rzeczy tak po prostu zataić i przejść do porządku dziennego jak gdyby nigdy nic nie było...
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
|
|
|
|
|
#47 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Cytat:
Nie wolałabym znać prawdy. Dopiero wtedy by się zaczęło moje piekło, nawet, jakby przepraszał i błagał o wybaczenie, to cierpiałabym i miała rozliczne dylematy. Jeśli to skończył, bo zrozumial, że chce być ze mną, niech lepiej nic nie mówi. I ty, autorko, nie mów. Wiem z doświadczenia, że tak lepiej. A znajomych mjej w nosie, myślę, że nie wiedzą o twoim kochanku i niech tak zostanie. Mowienie o zdradzie ma sens tylko wtedy, gdy jest ona argumentem na to, że chcesz odejść. Ty zrobiłaś błąd, nie powtarzaj go i nic nie mów. Edytowane przez kalincia Czas edycji: 2012-04-14 o 16:33 |
|
|
|
|
|
#48 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Cytat:
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
|
|
|
|
|
#49 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 108
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#50 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 541
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Nie rozumiem tutaj jednej rzeczy: skąd w Wizażankach taki ostracyzm, rzucanie kamieniami i pogarda? Nie twierdzę, że zdrada jest czymś godnym pochwały i głaskania po główce. Wręcz przeciwnie, jest czymś potwornym, co wywraca świat do góry nogami i druzgocze psychicznie. Wiem co piszę, byłam po każdej ze stron.
Jednak nie każdy jest nieomylny i nigdy nie popełnia błędów. Jasne, błędy są różne. Myślę, że nie zawsze wybory są takie proste, ludzie błądzą i nie potrafią podejmować idealnych, jedynie słusznych decyzji. Jest wiele par, które coś takiego przeżyło. Z różnym skutkiem. Trudno jest przełamać impas w związku, który trwa tak długo czy podjąć jednoznaczną decyzję o rozstaniu. Nie każdego stać na bycie kryształowo czystym i nieomylnym. Dlatego nie zamierzam osądzać. Autorko myślę, że masz dwa wyjścia: zakończyć romans, milczeć i starać się naprawić związek i wynagrodzić partnerowi swoją zdradę albo przyznać się do wszystkiego, zdać się na jego decyzję i jeżeli sytuacja na to pozwoli - rozpocząć powolny proces naprawy związku, wzajemnego zaufania i bliskości. Żadne z tych rozwiązań nie jest proste, obydwa będą bolesne. Nie wiem jakiego typu osobą jesteś. Czy potrafiłabyś ukryć zdradę i poradzić sobie z tym (odnośnie ewentualnych zarzutów co do tej teorii - nie uważam, że jest to akt bohaterstwa godny orderu, ale obciążanie drugiej osoby całą gamę obrzydliwych stanów emocjonalnych też nie). Z tego co piszesz o sobie - nie. Ja osobiście, po wielu sytuacjach, które przeżyłam, nie chciałabym dowiedzieć sie o jednorazowej zdradzie, po której mój partner chce wszystko naprawić. Jednorazowej zdradzie - nie wielokrotnej metodzie na rozwiązanie wszystkich problemów. Myślę też, że w zrozumieniu Twoich motywów bez niepotrzebnego osądzania mógłby Ci pomóc psycholog. Być może są też inne czynniki, nie związane z Twoim partnerem, które Cię popchnęły do tego co zrobiłaś. Jeśli nawet nie uratujesz tego związku to może dowiesz się czegoś o sobie, dzięki czemu łatwiej będzie Ci wyciągnąć wnioski na przyszłość. Możesz też zaproponować swojemu partnerowi wspólną terapię, mającą na celu ewentualną odbudowę związku. Pytanie tylko czy będziecie gotowi na podjęcie takiego wysiłku. Życie niestety nie jest idealne, zdrady w związkach zdarzają się znacznie częściej niż chcielibyśmy to przyznać. Są pary, które przebrnęły przez takie doświadczenie i wyszły z niego zwycięsko, czasami taki wstrząs faktycznie jest impulsem do zmiany. Łatwo jest komentować "ja nigdy, przenigdy" itp. ale prawda jest taka, że jesteśmy tylko ludźmi, każdy ma chwile załamania i niepewności. Dlatego powstrzymywałabym się od takich radykalnych opinii. Czemu to ma służyć? Poprawie własnego samopoczucia?
__________________
Życie jest jak pudełko czekoladek...nigdy nie wiesz co Ci się trafi
Forrest Gump |
|
|
|
|
#51 | |
|
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 479
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Cytat:
Partner nie jest księdzem i nie da Ci rozgrzeszenia. Uważam, że powiedzenie o zdradzie to nic innego, jak przerzucenie wyrzutów sumienia na drugą, niewinną osobę, ogromnym świństwem. Nawarzyłaś piwa, to miej je odwagę wypić i uprać się sama z gryzącymi wyrzutami sumienia. Jeśli zależy Ci na partnerze, walcz o ten związek. Zerwij kontakty z kochankiem i zacznij pracować nad tym, by było między Tobą a patnerem lepiej. Nic się samo nie zmieni jak za dotknięciem różdżki. Trzeba rozmawiać, sygnalizować, że coś jest nie tak, wypracowywać wspólne rozwiązania. Jeśli natomiast zdrada otworzyła Ci oczy, że nie jesteś szczęśliwa w związku i nie widzisz was razem - podejmij męską decyzję i zakończ ten związek. Nie tkwij w nim "bo tyle czasu już jesteście razem", dla rzekomej "stabilizacji". Rozstań się i pozwól mu znaleźć szczęście z kimś innym, kto pokocha go prawdziwie.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
|
|
|
|
|
#52 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 53
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Cytat:
Nie pochwalam zdrady Uważam, że to co napisała Kalincia jest najlepszą radą. I zgadzam się z tym co napisały Linaya i Blueone Edytowane przez mika s Czas edycji: 2012-04-14 o 16:51 |
|
|
|
|
|
#53 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Z drugiej strony
Wiadomości: 187
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Cytat:
__________________
Bywają wady więcej warte jak niektóre cnoty. |
|
|
|
|
|
#54 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Cytat:
Nie wiem, czy większość wolałaby wiedzieć, nie liczyłam głosów w tym i innych tego typu wątkach. A po kim mam oceniać, jak nie po sobie i swoich doświadczeniach, skoro wyrażam swoje tylko zdanie? Ty oceniasz po swoich, każdy po swoich. Nic dobrego z ujawnienia skoku w bok nie wyjdzie, obojętnie czym by się skończyło. Autorko, wiem na pewno, nic nie mów, do końca świata. Albo go stracisz, albo już zawsze będziesz żyła pod butem jego wypomnienia z byle powodu i w podejrzeniach. |
|
|
|
|
|
#55 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 017
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Cytat:
Strasznie nie poważna jesteś. Zakończ lepiej swój 7 letni związek bo to bez sensu. ZDAJESZ sobie sprawe,że kochasz swojego faceta..ale romansu nie zakończyłaś, przespałaś się tylko 2 razy i na dodatek próbujesz się usprawiedliwić ;/ Czego Ty od nas oczekujesz Sama nie wiesz czego chcesz ;/ Gdyby zależało Ci na tym facecie romans byłby już dawno skończony... Zamiast pracować nad związek Ty się nadal bawisz ;/ |
|
|
|
|
|
#56 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Zdrada w długim związku
A co dobrego wyjdzie z ukrywania zdrady? Poza tym że będą ją dręczyły wyrzuty, że może powinna jednak powiedzieć, że jest jednak nie fair w stosunku do swojego faceta, że jednak go oszukała?
A poza tym - skąd możesz wiedzieć, że nic dobrego z tego nie wyniknie, może ona znalazłaby sobie faceta, z którym nie wahałaby się czy zdradzać czy nie, a on znalazłby sobie kobietę, która jest wobec niego w 100% fair i oboje wyszliby na tym lepiej? Zwłaszcza, że w związku nie układa się najlepiej i niemówienie o zdradzie nie załatwi wszystkich problemów. kalincia - Ty właśnie nie wyrażasz wyłącznie swojego zdania, tylko piszesz w takim tonie jakby to co mówisz było prawdą konieczną, że Ty to wiesz na pewno, że nic z tego dobrego nie wyniknie, że ona MA KONIECZNIE o niczym nie mówić. A może ten facet jest inny niż Ty i chciałby wiedzieć? A może kochanek się komuś zwierzy i prawda kiedyś wyjdzie na jaw, będzie gorzej dowiedzieć się od osób trzecich.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
|
|
|
|
#57 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#58 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Cytat:
Ja chcę kontynuować związek, więc kolejny raz zrobię swojego partnera w konia i nic mu nie powiem. Po części zgadzam się z wypowiedziami dotyczącymi tego, że ujawnienie zdrady to poniekąd zwalanie swoich wyrzutów sumienia i poczucia winy na barki partnera. Byleby się odciążyć. Ale z kolei nie mówienie partnerowi, bo "ja chcę" jest równie żałosne. Jak człowiek myśli, co się czasem zdarza, to nie zdradza. Wiadomo, że każdy popełnia błędy w życiu, każdy ma prawo się zatracić... ale moim zdaniem zdradzanie (świadome) to już nie jest błąd - tylko perfidia. I jakkolwiek, ktokolwiek próbuje siebie tłumaczyć - do mnie to nie przemawia. |
|
|
|
|
|
#59 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 51
|
Dot.: Zdrada w długim związku
kalincia mika_s salix linaya zgadzam się z Wami. Nie zdradzałam, nie mam w planach zdrady ale wyznanie prawdy facetowi to słaby pomysł. Podejmując decyzje o "odskoczni" byłaś egoistką i powinnaś nią pozostać dla dobra TŻ i Waszego związku.
A z drugiej strony ". Pewnego dnia J. przyznał się do zdrady, gdyż uważał, że nieuczciwością byłoby ukrywając prawdę. Jak się okazało, P. już od dawna podejrzewała go o niewierność. Na swojej stronie internetowej P. pisze: „Dzień, w którym mój mąż wyznał mi wszystko o swoich romansach, stał się dla nas obojga niezwykle ważny. I chociaż dzień ten wywrócił moje wcześniejsze życie do góry nogami, to właśnie tę datę do dziś, po tylu latach, świętujemy. Nie chodzi tu, oczywiście, o uroczyste obchodzenie samego dnia, lecz raczej wspomnienie uczciwości, która się wówczas narodziła"."
__________________
Jestę inżynierę! Zapuszczam włosy
Edytowane przez kroliczek20 Czas edycji: 2012-04-14 o 17:07 |
|
|
|
|
#60 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Zdrada w długim związku
Teraz chce próbować być dalej z tym facetem - ale nie wiadomo, co by było np. po rozstaniu może po pewnym czasie uznałaby, że w sumie to dobra decyzja jednak była. Zawsze trudno zakończyć związek, nawet jeśli się nie układa, bo jednak dużo się razem przeszło itp itd.
Poza tym już wiem, skąd takie twierdzenie, że lepiej nie mówić - skoro sama byłaś w takiej sytuacji to teraz pewnie wybielasz wszystkich zdradzających ludzi, bo przecież pewnie mieli powód, a jakby ktoś ujawnił Twoją zdradę to byś mu oczy wydrapała. Jeśli autorka nie powie o tym to będzie jej decyzja, jak dla mnie to strasznie egoistyczne, skrajnie egoistyczne, na dodatek ja np. nie potrafiłabym tak przejść po zdradzie do porządku dziennego i więcej się nie zastanawiać czy powiedzieć czy nie. Ona wcale nie będzie szczęśliwa zatajając prawdę i tłumiąc swoje wyrzuty. Chyba, że nie ma żadnych wyrzutów sumienia. Poza tym skoro ktoś potrafił raz zdradzić, myślę, że potrafiłby to zrobić i drugi i trzeci raz. Ale rób autorko co chcesz, czy czujesz się na siłach żeby powiedzieć lub nie powiedzieć prawdy. I tu wcale nie jest tak, że jedziemy po autorce dla własnej satysfakcji, bo tak nie jest. Ale chyba każdy się zgiodzi, że zrobiła coś złego bo zdradziła i zamiast przyznać, że zrobiła coś złego tłumaczy się, że zycie nie jest czarne i białe... fantastyczne wytłumaczenie dla każdego popełnionego błędu. Poza tym jak to ktoś kiedyś powiedział - zdrada nie jest błędem, tylko wyborem.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. Edytowane przez whitechocolateraspberry Czas edycji: 2012-04-14 o 17:07 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:34.















