Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

[Mravka]

Napisane przez gosia261282

Nadejda lepsze dni,cierpliwosci.Chociaz te gorsze tez pewnie jeszcze beda.Nikt nie mowil,ze bedzie latwo
Dasz rade kochana.Staraj sie odpoczywac kiedy mozesz,przerzuc na kogos czesc obowiazkow jesli masz taka mozliwosc,zebys miala chwile wytchnienia.Macierzynstwo jest piekne,ale i bardzo trudne.

No wlasnie z ta opcja "przerzucenia" nie bardzo jest jak ..T. w pracy do 17,wiec jak wraca to sie zajmuje Malym. W nocy jednak ja tylko wstaje.Wiadomo, On musi rano wstac do roboty. Choc dzis po moim porannym wyciu z Malym na rekach powiedzial,ze musimy wrocic do opcji,ze On raz w nocy karmi butla,zebym ja sie mogla wyspac(dzis spalam jakies 3h raptem,bo po drugiej turze żarcia,przewijania i usypiania pospal 30min i sie rozdarl). Ciesze sie,ze T. choc nie bierze mnie za czubka i nie uwaza,ze przesadzam,bo chyba bym Go...

Napisane przez Mała!

Ja nie pozwalam każdemu...nawet nie lubię jak ktoś inny go nosi ...nawet babcie...moja mama się złości na mnie, więc czasami jej pozwalam bo ciągle by go tuliła i nosiła!

...

no i czop był początkiem Twojej wielkiej przygody jako mama GRATULACJE



Kochana zbledną, nie martw się skóra to teraz naprawdę najmniejszy problem chociaż wiem jak się czujesz bo jestem kobietą musimy te zmiany brać na klatę i tyle...



*****A tak w ogóle to cześć

Dziewczyny mam kłopot, w środe mamy mieć szczepienie...ale ja się boję bo mały raz, że ma jakiś mały katar, a dwa, że nadal siedzi mu ten wstrętny pępek!!! a jutro kończy 6 tyg!!! jakaś masakra w dodatku coś tam się ślimaczy przy tym pępku ale nie dużo, robię tylko spirytusem i psikam neomecyną, żeby stanu zapalnego nie było! ale on nadal siedzi twardo! no a co jeśli jest tam jakiś stan zapalny??? to chyba nie powinni mi szczepić maluszka prawda?
**Czy mogą mi przełożyć to szczepienie? na za tydzień jak myślicie? i w jakim tygodniu wy macie szczepienia maluchów?

........chyba pojadę z małym do innego lekarza na dodatkową konsultację???

Malutka niech lekarz zobaczy ten pępol bo to juz dlugo,a i to slimaczenie nie powinno mic miejsca.
My szczepimy za 2 tyg,wtedy Mlody bedzie w 8 tyg. Mysle,ze to nie problem aby przelozyli o tydzien,ale to najlepiej powie pediatra

Napisane przez mag_99

Mravka współczuje bo moje dziecko jest takie samo, ale z czasem to przechodzi, to taki kryzys jest

Mała! mi pediatra powiedziała, że te szczepienia są nie wcześniej niż od danego tygodnia, ale najważniejsze by dziecko było w porządku w sensie zdrowe, bo inaczej może zachorować przez to, że ma obniżoną odporność, zawsze przed szczepieniem dziecko bada pediatra i ocenia czy wszystko ok

A co do pępka może zadzwoń do położnej lub pediatry bo to już trochę długo

rozumiem,ze u Ciebie juz jakos lzej to przechodzi? Najbardziej mnie dobija,ze ryczy i nie wiesz czemu. Choc ostatnio mi przeszedl przez mysl ten kryzys 6 tyg. Bo w sumie On juz jutro niby zaczyna 8 tydzien,ale urodzil się wczesniej...wiec moze my dopiero jakoś teraz mamy ten skok rozwojowy. Kij wie...Dodatkowo zwiększyla Mu sie chcica na mleko/albo mi zmalala ilosc..bo kiedys sie najadal z jednego cyca...a teraz ciagnie na dwa. Ten jeden sie robi flaczek, wtedy daje drugi i jeszcze zaciaga kilka minut. czyzby kryzys laktacyjny. Daje Mu za kazdym razem jak mlaska i Je! nie wiem,gdzie On to miesci(choc dzisiejsza kupa zrobila wypad zwiadowczy nogawka poza pieluche...był cały upie...rdzielony)

Napisane przez Zia_

Gratulacje dla Furczak i Adaikaka, wielkie kciuki za Czique!

No to tak jak podejrzewalam rozkreca sie porodowka od poniedzialku, wszedzie tlyko nie u mnie Wczoraj po spacerze do wieczora mialam bole krzyzowe, jeszcze wieczorem pozegnalam czopa wiec emocje siegnely zenitu, po czym.....przespalam bezbolowo prawie cala noc
No nic, widac ze do dzieci trzeba cierpliwosci nawet zanim sie jeszcze urodza. Tymczasem zmykam do szpitala na ktg. Buziaki!

No to zegnamy czopa i witamy porodowke za chwile;] Powodzenia na KTG, daj znac jak poszlo

Napisane przez Aguśkaa83

Nikii, Zia


Porządny bacik za takie myslenie
Kochana jeszcze nie raz bedziesz bezradna, jeszcze nie raz dziecko doprowadzi Cie do szału i mimo ze je bardzo kochasz, bedziesz na nie zla, bo bedziesz bezsilna. No niestety takie uroki macierzynstwa. Potem bedzie ząbkowanie, chorowanie, bo kazde dziecko choruje i nie raz bedziesz rozdarta psychicznie, bo milosc miloscia, ale robotami nie jestesmy i nie jestesmy w stanie w kazdej chwili dogodzic naszemu dziecku. Poza tym, czesto jeszcze bedzie tak, ze nie bedziesz wiedziala o co chodzi Twojemu dziecku a placz bedzie Cie wyprowadzal z rownowagi.
Ale tak to wyglada i kazda mama to przechodzi, uwierz ze plakalam tez nie raz z bezradnosci, ze zmeczenia, mialam ochote wyjsc z domu.
Jak sie tak zle czujesz, to warto wyjsc naprawde gdzies na chwile samemu bez malca, zrelaksowac sie,pojechac chocby do sklepu, odpoczac od dziecka, bo nabierzesz wtedy sil i cierpliwosci. Jesli ma Ci kto pomoc to warto byloby odpoczac chociaz godzinke, dwie
To naprawde pomaga. Ja wczoraj karmilam od 6 rano co godzine małego bo tak sie domagal piersi i juz mialam serdecznie dosc bo zaplanowalam ze pojade ze starszym synem do bawilandii i juz mu obiecalam to. No i nakarmilam, wydawalo mi sie ze juz wystarczajaco i juz chcemy wychodzic a mały Szymonek znow w ryk. On wczoraj mial chyba problem, bo byl bardzo senny i nie potrafil sobie porzadnie zjesc bo co budzil sie z glodu, zaczynal jesc i po 10 min zasypial. Gdyby zjadl porzadnie nie ciumkalby co godzine, no ale to nie wina dziecka ze taki senny dzien mial. Ale co z drugim dzieckiem ktoremu cos obiecalam, a taki wypad do bawilandii to 2 godziny. No i musielismy sobie podarowac bawilandie, niestety ale pojechalam z nim do maca na frytki. Zawsze to jakies wyjscie i powiem Ci ze nabralam sil do tego ssaczka mojego inaczej bym chyba zwariowala. Ciagle cyc, cyc, karmienie, przewijanie i tak na okraglo. Potrzebujemy odmiany choc na chwile by nie oszalec Nie smuc sie kochana, kazda z nas to przechodzi i nie wolno Ci myslec ze nie nadajesz sie na mame

No to moj Szymonek tez wczoraj tak jadł co godzine, bo mial senny dzien, sen wygrywal z glodem i kiedy budzil sie do jedzenia, to nie umial porzadnie zjesc tak jak zawsze bo zasypial

Dziękuje Kochana masz racje wiem...ale czasem juz czlowiekowi nerwy puszczaja i poprostu czara goryczy się przelewa. Ja w ogole podziwiam jak Ty dajesz rade z dwojka dzieciaczkow. Ja na chwile obecna jestem w takim stanie frustracji ta sytuacji,ze nie wyobrazam sobie siebie z dwojka...ba trojka(taka byla nasza wizja rodziny....ale na chwile obecna ciezko mi ja podzielic )
Najlepsze jest to,ze karmie Go..je je...za chwile sie prezy,wygina...robi czerwony i tak pociaga glowa w tyl,ze mi wykreca suta(az mi swieczki w oczach staja..jak nie zdarze Mu "zabrac")..Wydaje mi sie,ze sie najadl..bo uspia. Ja cichaczem robie zrzut do lozeczka i wtedy tadam! oczy otwarte, mlaskanie i ryk! wiec znowu to samo..Kiedys karmienie zajmowalo Nam 12min! a teraz..po pol godzinie jak dobrze pojdzie jest opity i usypia na mnie(teraz tez lezy i wyczekuje momentu aby Go przelozyc do lozeczka)
Oj az sie boje tych wszystkich kryzysow ja chyba malo odporna jestem i za bardzo sie wszystkim przejmuje biorac to jako osobista porazke..

Napisane przez Jolkaaa

dziewczyny Wasze maluszki w łóżeczkach śpią na materacach czy kładziecie je na kołderkach i przykrywacie??


kiedy dziecko zaczyna już się czymś interesować? Np karuzelką?

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Od rana nie mam jak się umyć, ubrać i zjeść śniadania.
Mały ciągle nie śpi a przecież nie zostawie go samego.
Kuchnia na dole, a tam zimniej więc nie będę go ciągać a samego też nie zostawie.

Moj Terrorysta spi najczesciej w rozku i kocyku,czasem w samym rozku...ogolnie mam wrazenie,ze dla Niego nie ma znaczenia pod czym, grunt,aby spac na brzuchu(w tej pozycji zawsze zasnie bez problemu,ale oczywiscie nie zostawiamy Go wtedy samego)

co do zainteresowania...karuzel ki nie mamy,ale mamy mate edukacyjna i Mlody jest baaardzo zaaferowany ,mamy ją od kilku dni,a On ma 6 tyg, Wczesniej wkladalam do lozeczka czarno biale obrazki i gapil w to tez z ciekawosci. Maluchy widza tylko kontrastowe rzeczy..zarysy, wiec mysle,ze na poczatek takie wlasnie obrazki sa ok..Nic innego i tak nie zobaczy

Napisane przez emigra

Cziqua trzymam kciuki za szybki porod



My mamy calkiem niezla nocke za nami, standardowo pobudka o 4 a potem o 8.30 teraz dopiero niunia mi przysypia wiec skocze pod prysznic i sie ogarne, a po 12 idziemy do kolezanki - nie biore wozka, tylko nosidlo, bo ona dwa bloki dalej mieszka a malo miejsca maja na klatce zeby wozek zostawic


Ziaa, jak czop odszedl to juz niedlugo, bardzo niedlugo

mowilam juz ,ze zazdroszcze nocek?..a jakie masz nosidlo?

Napisane przez gosica502

Ojj tak Aga dobrze prawi. Ja po całym tygodniu praktycznie z małą sam na sam miałam już tak jej dośc że w piątek wieczór złapałam na nią meganerwa jak wrzeszczała cały wieczor ja właściwie nie wiedziałam czemu że aż zaczęłam na nią krzyczec :/ Potem mi strasznie głupio było i wstyd i ją przepraszałam i w ogóle, masakra była prawdziwa. A w sobotę musiałam pojechac na jakieś 8 godzin z domku na studia, mąż został z małą w domku a ja tak odżyłam i nabrałam cierpliwości i dystansu do tego wszystkiego że szok Naprawdę pomogło i od soboty do dziś mam całkiem ine podejście do małej


Jolka moja Gabi leży na kołderce w rożku i przykrywam ją kocykiem ewentualnie jak mam chłodniej w mieszkaniu

Karuzelką właśnie się powoli zaczna interesowac, zwłaszcza melodyjką ale na maskotki też od czasu do czasu zerka

Znam ten ból jak nie ma kiedy sobie zjeśc śniadania niestety :P Teraz zaczęłam wstawac zanim ona się obudzi i jej bo na głodnego to człowiek od razu ma mniej cierpliwości

no wlasnie czlowiek wybucha,a potem jeszcze sumienie gryzie. I badz tu madry. Ja naprawde sie staram byc spokojna i wydaje mi sie,ze jestem osoba opanowana...ale jak sie skumulowalo za duzo rzeczy :niewyspanie,powyciagane sutasy,jakis katar i Jego jojczenie to czacha mi dymila. Masz racje musze zrobic wychodne

Dziewczyny jeszcze mam pytanie o ten odruch moro. Mlody polozony na plecach praktycznie za kazdym razem budzi sie z rekoma jak po komendzie "stoj bo strzelam"..Oczywiscie wybudza sie na maksa,wlacza syrene i cale usypianie szlag trafia. Wiem,ze to minie,ale poki co nie mam pomysli jak Mu pomoc zasnac. zasypia bez problemu tylko na brzuchu...albo jak juz jest mega najedzony i mega zmeczony to na mnie i po jakims czasie przekladam do lozeczka. Obawiam sie jednak stanu swojego kregoslupa na dluzsza mete. Wciskanie na scisk w rozek etc nic nie daje,bo mam wrazenie,ze rozjusza Go to jeszcze bardziej.

Napisane przez Cytrynka_Wawa

skąd ja to znam

wczoraj Wiktorek nie spal od 20.00 do 2.00 w nocy ziewał przelewał sie przez ręce zasypiał a co go do łóżeczka odkładałam do płacz najedzony byl, pielucha zmieniona i ciągle zle, na rekach nie, w łóżeczku zle w końcu kolo 2.00 zjadł i zasnął ze mną w łóżku wiec jak sie sama obudziłam to go odłożyłam do jego łóżeczka, tylko co mu sen zakłóca i czemu dziecko sie tak meczy

witam w klubie czemu Oni nie moga spokojnie spac,dla mnie to tez zagadka

Napisane przez balbinka20

Adaikaka, Furczak gratuluję!!!
I trzymam za Cziqua...

Gosia,Zia ja nie wiem co za uparciuchy z Waszych dzieciaczków są... Nie będziecie mieć kolejnych masaży? Położna nic nie mówiła? U nas to co 2dni po planowanym tp przychodzi i masuje do skutku.Może weźcie się dopomnijcie?

Wiecie co?chyba w koncu mleko wrócilo Bo w nocy tylko 2 karmienia były,więc Mały był wyraźnie najedzony

A teraz siedzę i ryczę jak głupia,bo jak go dałam do odbicia to mnie złapał tak mocno za szyję,tak jakby chciał mnie przytulić (wiem,to nie jest świadome) i mi się jakoś tak zrobiło... Strasznie to było miłe...

Mravka w zeszłym tyg to samo mieliśmy. I tak samo miałam ochotę wyjśc,pier..dolnąć drzwiami i nigdy nie wrócić. Strasznie się też frustrowałam, nawet Julkowi się oberwało... Więc doskonale wiem o czym piszesz... Na to nie ma innej rady jak tylko przetrwać to. U nas to trwało 5 długich dni,ale chyba już minęlo (oby) A no i zauważyłam,że im bardziej ja się wkurzałam tym bardziej Młody darł się. Więc starałam się mówić cichym spokojnym głosem. i po pewnym czasie zaczęło działać. To jest trudne,wiem, ale moze spróbuj i u Was?? Za któryms razem załapie... No i przytulam Cię bardzo mocno kochana

Mała naprawde ten pempuszek strasznie dlugo siedzi.. po takim czasie to powinni go oni usunąć...

Mały ma katarek, tzn zatkany nosek ma,ale nie ma zielonych glutkow tylko biale (podejrzewam że to mleko,bo mu często nosem idzie),kicha po kilka razy. Czyszcze gruszką,fridą,ale nie dają rady Mam olbas oil,ale na nim pisze że od 3rż można... Co w takim razie moze pomóc? Co polecacie? pomózcie mamusie Wiem,ze ostatnio ciągle pisze do Was jak mam problem tylko,ale tu naprawdę nie mam się kogo poradzić, lekarze to totalna olewka,mama zaraz panikuje... A Wy zawsze jakies rozwiązanie znajdujecie...

A w załączniku Julek na bujaczku,fotka z wczoraj

ale Julek to fajowy facet! super fota!
Balbinka..a tez byl problem z zasypianiem i darcie paszczy zaraz po odlozeniu? jak widze,ze moje dziecko robi buzie w podkowke to zaraz mam wizje siebie uciekajacej z domu jak strus pedziwiatr(to raczej nie objaw instynktu macierzynskiego,a desperacji - joke) 5 dni powiadasz..To u nas trwa od czwartku,czyli jest szansa,ze lada dzien dostane moje GRZECZNE dziecko spowrotem..
Na katarek kurcze nie bardzo wiem co..my mamy tylko ten sprawy co to przed uruchomieniem fridy sie wpuszcza. Dostaje strzal w nochala kilka razy dziennie i wykichuje gile. Chyba Asika miala problem u Zuzi z gilami,moze Ona cos podpowie.

[Nikii89]

Dostałam właśnie od którejś sms ale nie wiem od której bo bez podpisu spróbuję zlokalizować numer na meilu


" Dalej sie męcze dostałam oxy i boli jak skur.... ledwo żyję."


Już wiem to od Cziqua!!!

[tikki85]

Mała! a ja nieskromnie powiem, że jak tak dalej pójdzie to będę mieć ładniejszy brzuch niż przed ciążą . Na razie jeszcze nie jest taki idealny, ale ja jestem z niego bardzo zadowolona.

Czekam aż Andrea obudzi się do karmienia. Jadła o 8.00 i dalej śpi . Chyba dawka mleka z nakładkami była mega sycąca, bo nijak się nie budzi. Coś mruczy mruczy, ale dalej mocno śpi.

Ja laktatorem w chwilę potrafię naciągnąć 60ml z 1 piersi . Wczoraj o 0.00 miałam jakiś kryzys i nic mi nie chciało iść. Ledwie 30ml z 2 piersi. U mnie w laktatorze TT mleko też rozbryzguje się we wszystkie strony, a jak nacisnę pierś to lecą kropelki.

[desia888]

Wyslalam sms-a do cziqua z zapytaniem jak Jej idzie, napisala :

"Dalej sie mecze, dostalam oxy i boli jak skur... ledwo zyje"

Biedna, spytalam ja o rozwarcie i cos przeciwbolowego!

A ja wlasnie pochodzilam na biezni 30 min i zobaczymy czy cos mi to da!
Narazie to Viki tylko czkawki dostala
Zaraz biore sie za odkurzacz i jade ze sprzataniem!

JA CHCE JUZ URODZIC!!!!

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Napisane przez Nikii89

Dostałam właśnie od którejś sms ale nie wiem od której bo bez podpisu spróbuję zlokalizować numer na meilu


" Dalej sie męcze dostałam oxy i boli jak skur.... ledwo żyję."


Już wiem to od Cziqua!!!

No to Ona chyba masowki wysyla
Bo ja wlasnie tez to dostalam

[tikki85]

Biedna Cziqua! Ale już tuż tuż...za niedługo będziemy mieć kolejne Dzieciątko na wątku <- przeciwbólowa

[karolca]

Napisane przez desia888

Wyslalam sms-a do cziqua z zapytaniem jak Jej idzie, napisala :

"Dalej sie mecze, dostalam oxy i boli jak skur... ledwo zyje"

Biedna, spytalam ja o rozwarcie i cos przeciwbolowego!

A ja wlasnie pochodzilam na biezni 30 min i zobaczymy czy cos mi to da!
Narazie to Viki tylko czkawki dostala
Zaraz biore sie za odkurzacz i jade ze sprzataniem!

JA CHCE JUZ URODZIC!!!!

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------



No to Ona chyba masowki wysyla
Bo ja wlasnie tez to dostalam

Też dostałam sms od Chiqua
też spytałam o postęp i rozwarcie

i my chyba właśnie teraz wchodzimy w ten skok rozwojowy. Wszystko by się zgadzało idealnie. Nawet to przesunięcie z racji, że jesteśmy po terminie.

[desia888]

Acha i jeszcze mi cos do glowy przyszlo, bo niektore z Was pisza ze dzieciaczki cale dnie nie spia i nic nie idzie zrobic, jesli macie ogrodek lub balkon to mozna dziecko uspic na powietrzu i potem najczesciej ladnie spia na dworze, Adas potrafil 4 godziny na balkonie, juz jak go wkladalam do wozka to mu sie oczka kleily!

A jak bylam sama i chcialam np sie wykapac to wkladalam go w lazience do hustawki (lub jak ktos ma lezaczek ) i sie kapalam, On mial mnie na oku i ja Jego

[Nikii89]

Napisane przez desia888

Wyslalam sms-a do cziqua z zapytaniem jak Jej idzie, napisala :

"Dalej sie mecze, dostalam oxy i boli jak skur... ledwo zyje"

Biedna, spytalam ja o rozwarcie i cos przeciwbolowego!

A ja wlasnie pochodzilam na biezni 30 min i zobaczymy czy cos mi to da!
Narazie to Viki tylko czkawki dostala
Zaraz biore sie za odkurzacz i jade ze sprzataniem!

JA CHCE JUZ URODZIC!!!!

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------



No to Ona chyba masowki wysyla
Bo ja wlasnie tez to dostalam

Desia ja czytałam że stymulacja sutków też pomagaa że patrzałam na film to przez 1,5 h masowałam raz jeden raz drugi i każdy 15min. Brzuch się stawiał lekkie skurczyki były ale jak na razie to koniec.. zobaczymy......
JA CHCĘ TEŻ RODZIĆ JUŻ !!

Chyba tak , ale lepiej wysłać do kilku bo nie wiadomo kto na wizażu siedzi

Mocne kciuki za Nią !!!!

[karolca]

Napisane przez desia888

Acha i jeszcze mi cos do glowy przyszlo, bo niektore z Was pisza ze dzieciaczki cale dnie nie spia i nic nie idzie zrobic, jesli macie ogrodek lub balkon to mozna dziecko uspic na powietrzu i potem najczesciej ladnie spia na dworze, Adas potrafil 4 godziny na balkonie, juz jak go wkladalam do wozka to mu sie oczka kleily!

U mnie to działa... ale pod warunkiem, że wózek pokonuje nierówności terenu

[Kulkaaga]

Napisane przez Nikii89

Desia ja czytałam że stymulacja sutków też pomagaa że patrzałam na film to przez 1,5 h masowałam raz jeden raz drugi i każdy 15min. Brzuch się stawiał lekkie skurczyki były ale jak na razie to koniec.. zobaczymy......
JA CHCĘ TEŻ RODZIĆ JUŻ !!

Mi dzisiaj gin też doradzała stymulację sutków

[Nikii89]

Napisane przez Kulkaaga

Mi dzisiaj gin też doradzała stymulację sutków

Czyli coś w tym jest

A jak ogólnie po wizycie?? jakieś dobre wiadomości? rusza się coś ku rozwiązaniu?

[Kulkaaga]

Napisane przez Nikii89

Czyli coś w tym jest

A jak ogólnie po wizycie?? jakieś dobre wiadomości? rusza się coś ku rozwiązaniu?

Mam czekać aż się młody namyśli - ustawiony super, rozwarcie 1,5 cm i teraz musi tylko nabrać chęci

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez karolca

Widzę, że wczoraj nie tylko u mnie był taki kryzysowy dzień. W nocy spałam może ze 2 godziny, potem po 1,5 godziny rano. Czuję się wykończona. Ewelinka od 12 wczoraj do nocy przy cycu prawie non stop. Noc była pod tym względem rekordowa. Co odłożyłam ją spać, to ona piski i wrzaski, że przecież się nie dojadło dziecko ale przecież zasnęła :/ Rano jej potrzebę ssania udało mi się oszukać smokiem a sama przysnęłam na trochę.
Pół nocy z małą w rękach przepłakałam, bo zwyczajnie nie miałam już sił. Mąż zaraz też zły, bo mała piszczy i spać nie może. A to potęguje mój zły nastrój. Miałam ochotę zostawić go z małą i niech sam sobie radzi a sama miałam chęć wyjść z domu.
Wczoraj też mu wygarnęłam, że czas najwyższy aby zaczął robić coś więcej przy dziecku niż wziąć na ręce na 5 minut, bo nie mam czasu się wykąpać ani nic zrobić. Jak grochem o ścianę. Chyba faktycznie będę musiała zrobić tak, że zostawię mu małą nakarmioną, przewiniętą i wyjdę z domu. Telefon zostawię w domu, niech sobie radzi. Ja też potrzebuję odpoczynku. On sobie wyjdzie do pracy, siedzi przy tym pieprzonym komputerze, spotka się ze znajomymi na tej imprezie z Syrenami (co z tego, że pojechałam na Stare Miasto skoro nie miałam do kogo gęby otworzyć, bo wszyscy byli zajęcie samochodami).

Tak samo nie rozumie, że mała jest najedzona a płacze, bo chce do cyca, i wisi przy nim do bólu (mojego bólu). Twierdzi, że to na pewno głód i mam dać mm. Nie chcę jej tego podawać, bo wiem, że mleka mam dużo, bo widzę jak Ewelinka ciągnie i jak leci, i często nie nadąży łykać.

Też się trochę pożaliłam.

Poza tym muszę kupić sobie nowe cichobiegi, ale kompletnie nie wiem do którego sklepu podjechać. Polecicie mi coś? Mam na buty przeznaczone 200 zł

skad ja to znam

Napisane przez desia888

Wyslalam sms-a do cziqua z zapytaniem jak Jej idzie, napisala :

"Dalej sie mecze, dostalam oxy i boli jak skur... ledwo zyje"

Biedna, spytalam ja o rozwarcie i cos przeciwbolowego!

A ja wlasnie pochodzilam na biezni 30 min i zobaczymy czy cos mi to da!
Narazie to Viki tylko czkawki dostala
Zaraz biore sie za odkurzacz i jade ze sprzataniem!

JA CHCE JUZ URODZIC!!!!

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------



No to Ona chyba masowki wysyla
Bo ja wlasnie tez to dostalam

chyba tak bo ja tez dostalam smsa

Napisane przez karolca

U mnie to działa... ale pod warunkiem, że wózek pokonuje nierówności terenu

u mnie tak samo jak tylko wozek stoi albo jedziemy po rownym to sie budzi

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Napisane przez Kulkaaga

Mam czekać aż się młody namyśli - ustawiony super, rozwarcie 1,5 cm i teraz musi tylko nabrać chęci

no to trzymam kciuki zeby mu sie zachcialo mojemu synkowi sie nie spieszylo na swiat nawet spal podczas porodu tzn w 1 fazie

[desia888]

Napisane przez Kulkaaga

Mam czekać aż się młody namyśli - ustawiony super, rozwarcie 1,5 cm i teraz musi tylko nabrać chęci

To fajnie w sumie ze wszystko gotowe, tyle ze ciekawe kiedy mlodemu sie zachce

A co do sutkow to czytalam ze aby ti mialo jakis efekt to trzeba 3 godziny dziennie

Karolca, to mi jak Adas juz zasnal to spal twardo na powietrzu i wtedy moglam duzo zrobic

[gosia261282]

Moja Wiki pojechala na wycieczke rano i wroci w srode popoludniu
Trzymalam sie dzielnie,ale jak autokar odjechal to byl straszny ryk.
Moja Wiki juz taka duza,sama poza domem dwie noce.
Gdyby byl Eryczek mialabym chociaz zajecie,a tak to bede myslec caly czas i sie smutac.

Napisane przez Nikii89

A dzisiaj mamy równe 9 miesięcy po ślubie (tak jak trwa ciąża) to mógłby się Oskar ruszyć

O ale fajnie,to wam sie udalo

Napisane przez emigra

My mamy calkiem niezla nocke za nami, standardowo pobudka o 4 a potem o 8.30 teraz dopiero niunia mi przysypia wiec skocze pod prysznic i sie ogarne, a po 12 idziemy do kolezanki - nie biore wozka, tylko nosidlo, bo ona dwa bloki dalej mieszka a malo miejsca maja na klatce zeby wozek zostawic

O to fajnie,bedziesz miec rozrywke.
No i fajnie,ze nosidlo wam sie sprawdza.
Ja chyba kupie chuste,zeby wszedzie nie brac wozka ze soba.

Napisane przez tikki85

Wypróbowałam dziś nakładki sylikonowe z Medela. Andrea ślicznie się przyssała i aktywnie ssała z 20min. I nie zadławiła się ani razu ciśnieniem mleka . Oj póki mi się sutki nie ukształtują to pewnie Medela będzie naszym przyjacielem. Po karmieniu zasnęła i strzeliła takie qpsko, że poszło chyba pół opakowania chusteczek . Szkoda było mi jej budzić więc czekałam aż sama da znać, że ma niewygodnie w pieluszce. Oczywiście (żeby potwierdzić regułę, że najlepiej w czystą pieluszkę) w trakcie przewijania w jedną czystą zrobiła kolejną qpkę a w drugą siku .

Gosia a za Ciebie to trzymam podwójne . Żeby w końcu coś się zaczęło!

No a co dba,zebys miala rozrywke,nie mow ze nie lubisz przewijac

Dzieki za kciuki.Zaraz zjem ananasa,wieczorem goraca kapiel i wykorzystam meza.Chociaz prawde mowiac ochota na przytulanie mi odeszla przez te moje bole.Ale dla dobra sprawy poswiece sie

Napisane przez Jolkaaa

My jeszcze karuzelki nie mamy, nie wiem na jaką się zdecydować.
Może macie jakąś godną polecenia?

Ja mam taka i wiem ze Konia tez ja ma:

http://allegro.pl/fisher-price-karuz...257643769.html

Podoba mi sie bo jest kolorowa,ma pilot i przyjemne melodie.

Napisane przez balbinka20

A w załączniku Julek na bujaczku,fotka z wczoraj

O slawny bujaczek od 6 miesiaca
Fajny i fajnie Julek wyglada

Napisane przez Mała!

**co do karuzeli to ja od kilku dni waham się, jaką kupić? mam dwie opcje.. może pomożecie w wyborze?

http://allegro.pl/fisher-price-c0108...256887877.html

http://allegro.pl/sterntaler-karuzel...264021380.html

Pierwsza mi sie podoba.
Druga mysle,ze za smutna i w opisie nie widze nic o melodiach itp.

Napisane przez karolca

Widzę, że wczoraj nie tylko u mnie był taki kryzysowy dzień. W nocy spałam może ze 2 godziny, potem po 1,5 godziny rano. Czuję się wykończona. Ewelinka od 12 wczoraj do nocy przy cycu prawie non stop. Noc była pod tym względem rekordowa. Co odłożyłam ją spać, to ona piski i wrzaski, że przecież się nie dojadło dziecko ale przecież zasnęła :/ Rano jej potrzebę ssania udało mi się oszukać smokiem a sama przysnęłam na trochę.
Pół nocy z małą w rękach przepłakałam, bo zwyczajnie nie miałam już sił. Mąż zaraz też zły, bo mała piszczy i spać nie może. A to potęguje mój zły nastrój. Miałam ochotę zostawić go z małą i niech sam sobie radzi a sama miałam chęć wyjść z domu.
Wczoraj też mu wygarnęłam, że czas najwyższy aby zaczął robić coś więcej przy dziecku niż wziąć na ręce na 5 minut, bo nie mam czasu się wykąpać ani nic zrobić. Jak grochem o ścianę. Chyba faktycznie będę musiała zrobić tak, że zostawię mu małą nakarmioną, przewiniętą i wyjdę z domu. Telefon zostawię w domu, niech sobie radzi. Ja też potrzebuję odpoczynku. On sobie wyjdzie do pracy, siedzi przy tym pieprzonym komputerze, spotka się ze znajomymi na tej imprezie z Syrenami (co z tego, że pojechałam na Stare Miasto skoro nie miałam do kogo gęby otworzyć, bo wszyscy byli zajęcie samochodami).

Tak samo nie rozumie, że mała jest najedzona a płacze, bo chce do cyca, i wisi przy nim do bólu (mojego bólu). Twierdzi, że to na pewno głód i mam dać mm. Nie chcę jej tego podawać, bo wiem, że mleka mam dużo, bo widzę jak Ewelinka ciągnie i jak leci, i często nie nadąży łykać.

Też się trochę pożaliłam.

Poza tym muszę kupić sobie nowe cichobiegi, ale kompletnie nie wiem do którego sklepu podjechać. Polecicie mi coś? Mam na buty przeznaczone 200 zł

Faceta trzeba nauczyc pewnych rzeczy od poczatku.
Ja mojego troche rozbestwilam na poczatku i potem ciezko bylo.

Napisane przez balbinka20

disnemara nie ma w tych aptekach znalazlam tylko to jak myslisz może być?

Ja kupilam na ebayu,co prawda nie polski,ale jeden pies wedlug mnie:

http://www.ebay.co.uk/sch/i.html?_fr...All-Categories

Napisane przez Mravka

Dziewczyny jeszcze mam pytanie o ten odruch moro. Mlody polozony na plecach praktycznie za kazdym razem budzi sie z rekoma jak po komendzie "stoj bo strzelam"..Oczywiscie wybudza sie na maksa,wlacza syrene i cale usypianie szlag trafia. Wiem,ze to minie,ale poki co nie mam pomysli jak Mu pomoc zasnac. zasypia bez problemu tylko na brzuchu...albo jak juz jest mega najedzony i mega zmeczony to na mnie i po jakims czasie przekladam do lozeczka. Obawiam sie jednak stanu swojego kregoslupa na dluzsza mete. Wciskanie na scisk w rozek etc nic nie daje,bo mam wrazenie,ze rozjusza Go to jeszcze bardziej.

Na odruch moro dobrze jest zawijac maluszka z raczkami,np takim otulaczkiem:

http://motherhood.pl/produkt/otulaczek.html

Napisane przez Nikii89

Dostałam właśnie od którejś sms ale nie wiem od której bo bez podpisu spróbuję zlokalizować numer na meilu


" Dalej sie męcze dostałam oxy i boli jak skur.... ledwo żyję."


Już wiem to od Cziqua!!!

zeby szybko poszlo!!

[Flowerbombka]

Hej dziewczynki

Film wczoraj obejrzany a Mały się z brzucha nie rusza Wczoraj w kinie całe 2 godziny fikał jak zły...może za głośno było dla niego czy co?
Całą noc nie spałam...jakbym była wyspana za wszystkie czasy i nie mogę się położyć na lewym boku bo od razu mnie brzuch z lewej stony boli (na plecach i na prawym boku jest ok), teraz jak siedzę to od góry mnie boli....nie wiem co to może być...

Jutro termin i kolejne ktg...zobaczymy jak to będzie...dziś poskacze na piłce a w nocy może seksik jakiś

Napisane przez Cytrynka_Wawa

dziewczyny pozwalacie wszystkim brac dziecko na rece?? bo rozumiem rodzice itp ale dzis przyjechala kuzynka meza na wesele prosic i ledwo położyłam mlodego spac po karmieniu a ona wyjela go z łóżeczka bo musi sobie ciocia zrobić zdjecie wkurzyla mnie troche mogla spytac czy moze! czy ja tylko mam schizy??

Chyba bym utłukła

Napisane przez Kulkaaga

349 zł, i tak myślę, że zawsze można odsprzedać po fakcie a wypożyczenie wychodzi 180 zł plus zwrotna kaucja

Nie cierpię takiego ciumkania do dzieci, a moja teściowa w tym przoduje jak dołożę do tego to, jak usypia córkę szwagierki (trzęsie ją na rękach wołając "aaaaa, aaaaa") to myślę, że wnuka zobaczy jak będzie miał roczek (wiem - wredna jestem )

Ja tez długo myślałam o Tensie tzn o wypożyczeniu...gdybym miała tylko gaz w szpitalu to pewnie bym się zdecydowała....potem tego można używac na bóle mięśni np. takie zakwasowe itd.

Co do ciumkania do dzieci to my z Tż jesteśmy na to strasznie uczuleni...

Napisane przez emigra

a jeszcze jak w czwartek u nas byla i nie moglismy malej uspokoic z mezem to w piatek zanim wyleciala do pl zadzwonila i pytala jak mala itp i czy bedzie polozna u mnie to jak powiedzialam ze tak to zaczela ''bo ty musisz ja spytac o to i o to'' wkurzylam sie juz i powiedzialam jej ze jako matka swojego dziecka wiem najlepiej o co spytac polozna bo to ja z dzieckiem jestem non stop a ona do mnie ''zdenerwowana jestes'' i zaczela cos o jakims ciescie biadolic....

Moja mama jest taka sama i do tego z nią mieszkamy ciekawe jak szybko mnie w kaftan zapakują hehe

Furczak, Adaikaka gratulacje!!!!

Cziqua kciuki mocne oby jak najszybciej poszło

Mravka tak jak Aguśka pisze to dopiero początek...ile w zyciu będzie sytuacji, że będziemy chciały wyjść i nie wracać...kiedy nie wiadomo o co dziecku chodzi i marudzi...
Ale tu mamy na szczęście miejce gdzie możemy sie pozalic i zostaniemy zrozumiane

Balbinka synuś słodziaczek

Mała o tej pierwszej karuzelce słyszałam opinie że za mdłe ma kolory czy cos takiego...ale fakt śliczna jest

Aguska Szymonek rośnie jak na drożdżach...

Mag szczuplaku super razem wyglądacie

[aalegna]

Napisane przez Furczak

Witamy Was oficjalnie juz nie w dwupak:-D mialam jednak cc we wtorek bo synek byl ulozony posladkowo.

CZAREK URODZIL SIE 10.04.2012 O godz 11.05. Z WAGĄ 4130 I MIAL 56 CM.
Jest zdrowy, silny i cudowny. Juz od piatku jestesmy w domku.jak tylko dorwe kompa to przesle zdjecia pozdrawiamy wszystkich i gratulujemy nowych dzidziusiow

Gratulacje
adaikaka również moje gratulacje

[karolca]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

u mnie tak samo jak tylko wozek stoi albo jedziemy po rownym to sie budzi

oj tak... w sklepie tez szybko sie budzi za rowno jest

[Nikii89]

Napisane przez desia888

To fajnie w sumie ze wszystko gotowe, tyle ze ciekawe kiedy mlodemu sie zachce

A co do sutkow to czytalam ze aby ti mialo jakis efekt to trzeba 3 godziny dziennie

Karolca, to mi jak Adas juz zasnal to spal twardo na powietrzu i wtedy moglam duzo zrobic

Też to czytałam, ale trafiłam że najwyżej godzina potem przerwa i potem znów itd aby w sumie wyszły 3godz dziennie ja już 1,5 godz dziś zrobiłam a teraz przerwa bo jednak potem strasznie sutki bolą....

Kulkaaga a mówił Ci lekarz jak robić ?? tzn. ile ma trwać itp. ? sprawdzimy czy to co w necie pisze sprawdza się z lekarzem

Napisane przez gosia261282

Moja Wiki pojechala na wycieczke rano i wroci w srode popoludniu
Trzymalam sie dzielnie,ale jak autokar odjechal to byl straszny ryk.
Moja Wiki juz taka duza,sama poza domem dwie noce.
Gdyby byl Eryczek mialabym chociaz zajecie,a tak to bede myslec caly czas i sie smutac.

W takim razie Eryk ma 2 dni aby siostrze niespodziankę zrobić





O ale fajnie,to wam sie udalo

Uda Nam się jak Oskar dziś postanowi wyjść Ale fajnie by było 9 miesięcy po ślubie i Oskar się pojawia

Teściowa znów siedzi u dziadka i wiecie że ja słyszę każde słowo co ona mówi... ta kobieta chyba nie umie cicho mówić..ona wręcz wrzeszczy!!

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez karolca

oj tak... w sklepie tez szybko sie budzi za rowno jest

nooo a ja panika w oczach żeby nie zaczął płakać

[DIDA22]

Hej, jak któraś jest zainteresowana to przesyłam linki do obrazków czarno-białych do wieszania nad łóżeczko. U nas ok. Tylko we Wro pogoda do d i jak tu rozpocząć werandowanie jak tak pada?

http://www.brillkids.com/free-downlo...ion-cards.php#

http://www.sleepingbaby.net/jan/Baby/mobile.html#here

http://lovelife.typepad.com/my_weblo...ig-dreams.html

[Kulkaaga]

Napisane przez Nikii89

Też to czytałam, ale trafiłam że najwyżej godzina potem przerwa i potem znów itd aby w sumie wyszły 3godz dziennie ja już 1,5 godz dziś zrobiłam a teraz przerwa bo jednak potem strasznie sutki bolą....

Kulkaaga a mówił Ci lekarz jak robić ?? tzn. ile ma trwać itp. ? sprawdzimy czy to co w necie pisze sprawdza się z lekarzem

Stwierdziła, że najlepiej robić to za pomocą np zwilżonej pieluszki tetrowej albo podczas kąpieli - okrężne ruchy najpierw po całej piersi, potem po otoczce wokół brodawki a na końcu samą brodawkę - i najlepiej męża zatrudnić do masowania i skończyć seksikiem

[balbinka20]

Dziewczynki jesteście kochane!! Dziękuję za wszystkie porady i komplementy pod adresem Julka

Desiu jesteś wielka... do tej pory to o 6wstawałam tylko po to,żeby się wykąpać, bo T jeszcze był więc pilnował Młodego. Ide zaraz przetestować Twój patent

Mała co do karuzelki to wg mnie ta z FP jest fajniejsza...

Mravka też tak właśnie było. Jak tylko czuł,że nikt go nie trzyma to zaraz był taki krzyk,że aż sie zanosił Ostatniego dnia tego kryzysu to co 1,5-2h karmienie było, spał może ze 3h w ciągu dnia,myślałam że zgłupieje. Nawet do Tomka pisałam,że mam już dosyć i niech urwie się wcześniej bo już niczym się go uspokoić nie dało. Leżeć nie, bujać nie, na brzuszek nie, smoczek też nie... Takie ku.wy leciały że aż wstyd...
Ty o tyle masz lepiej,że Tomek Twój Cię wspiera. Bo mój mi potrafił powiedzieć zebym się zamknęła, jak mu się żaliłam. A no i siłą mnie do lekarza wysyła bo napewno mam depresję i on nie chce zebym dziecku krzywdę zrobiła Owszem pomaga mi i to bardzo,ale co do mnie to bardzo się zmienił. Czasem takie teksty od niego słyszę,że uszy więdną Opisywać mi się nie chce,bo by wyszedł poemat. Powiem tyle,że facet pokazuje swoje prawdziwe oblicze jak zostaje tatą... Cały czas myślałam,że on już zawsze będzie taki czuły i kochany.. a tu wychodzi mu słoma z butów.

[gosia261282]

Napisane przez DIDA22

Hej, jak któraś jest zainteresowana to przesyłam linki do obrazków czarno-białych do wieszania nad łóżeczko. U nas ok. Tylko we Wro pogoda do d i jak tu rozpocząć werandowanie jak tak pada?

http://www.brillkids.com/free-downlo...ion-cards.php#

http://www.sleepingbaby.net/jan/Baby/mobile.html#here

http://lovelife.typepad.com/my_weblo...ig-dreams.html

Dzieki za linki.A masz moze jakas zabawke czarno-biala co bys polecila?

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez balbinka20

Dziewczynki jesteście kochane!! Dziękuję za wszystkie porady i komplementy pod adresem Julka

Desiu jesteś wielka... do tej pory to o 6wstawałam tylko po to,żeby się wykąpać, bo T jeszcze był więc pilnował Młodego. Ide zaraz przetestować Twój patent

Mała co do karuzelki to wg mnie ta z FP jest fajniejsza...

Mravka też tak właśnie było. Jak tylko czuł,że nikt go nie trzyma to zaraz był taki krzyk,że aż sie zanosił Ostatniego dnia tego kryzysu to co 1,5-2h karmienie było, spał może ze 3h w ciągu dnia,myślałam że zgłupieje. Nawet do Tomka pisałam,że mam już dosyć i niech urwie się wcześniej bo już niczym się go uspokoić nie dało. Leżeć nie, bujać nie, na brzuszek nie, smoczek też nie... Takie ku.wy leciały że aż wstyd...
Ty o tyle masz lepiej,że Tomek Twój Cię wspiera. Bo mój mi potrafił powiedzieć zebym się zamknęła, jak mu się żaliłam. A no i siłą mnie do lekarza wysyła bo napewno mam depresję i on nie chce zebym dziecku krzywdę zrobiła Owszem pomaga mi i to bardzo,ale co do mnie to bardzo się zmienił. Czasem takie teksty od niego słyszę,że uszy więdną Opisywać mi się nie chce,bo by wyszedł poemat. Powiem tyle,że facet pokazuje swoje prawdziwe oblicze jak zostaje tatą... Cały czas myślałam,że on już zawsze będzie taki czuły i kochany.. a tu wychodzi mu słoma z butów.

zartuje sz!!! jak on moze cie tak traktowac?? jeny a ja na swojego meza narzekam czasem ze siedzi przy kompie zamiast sie malym zajac czasem

[gosia261282]

Napisane przez balbinka20

Bo mój mi potrafił powiedzieć zebym się zamknęła, jak mu się żaliłam. A no i siłą mnie do lekarza wysyła bo napewno mam depresję i on nie chce zebym dziecku krzywdę zrobiła Owszem pomaga mi i to bardzo,ale co do mnie to bardzo się zmienił. Czasem takie teksty od niego słyszę,że uszy więdną Opisywać mi się nie chce,bo by wyszedł poemat. Powiem tyle,że facet pokazuje swoje prawdziwe oblicze jak zostaje tatą... Cały czas myślałam,że on już zawsze będzie taki czuły i kochany.. a tu wychodzi mu słoma z butów.

Ale rozmawialas z nim o tym na spokojnie.Wiesz nie w nerwach,tylko gdy jest spokojna chwila zapytac go dlaczego tak postepuje,powiedziec ze te slowa cie rania i czy on chcialby,zebys odnosila sie do niego tak jak on do ciebie.
Moj Radek tez kiedys byl inny,zanim pojawilo sie dziecko.Jednak mysle,ze w poczatkach zwiazku czesto nie okazujemy swojego prawdziwego oblicza,staramy sie pokazac z jak najlepszej strony.
A jak juz jest dziecko to facet moze za bardzo pewny sie staje,ma kobiete i dziecko,jestescie rodzina,to po co ma sie starac,przeciez teraz juz nie odejdziesz itd.

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez gosia261282

Ale rozmawialas z nim o tym na spokojnie.Wiesz nie w nerwach,tylko gdy jest spokojna chwila zapytac go dlaczego tak postepuje,powiedziec ze te slowa cie rania i czy on chcialby,zebys odnosila sie do niego tak jak on do ciebie.
Moj Radek tez kiedys byl inny,zanim pojawilo sie dziecko.Jednak mysle,ze w poczatkach zwiazku czesto nie okazujemy swojego prawdziwego oblicza,staramy sie pokazac z jak najlepszej strony.
A jak juz jest dziecko to facet moze za bardzo pewny sie staje,ma kobiete i dziecko,jestescie rodzina,to po co ma sie starac,przeciez teraz juz nie odejdziesz itd.

moj tez sie zmienil troche na lepsze troche na gorsze a tak w ogole to powiedzial mi ostatnio ze jest zazdrosny bo z dzieckiem spedzam wiecej czasu niz z nim

[gosica502]

Balbinka ja tak jak cytrynka uwierzyc nie mogę w to co piszesz :/ Nie dziwie się że CI do maleństwa brak totalnie cierpliwości jeśli takie "wsparcie" od partnera dostajesz :/ Weź z nim jakoś porozmawiaj albo coś bo nieciekawa ta Twoja sytuacja

[pempek]

Mala!, Jolkaa ja mam właśnie tę karuzelkę z misiami z FP i nie wiem czy jestem do końca zadowolona... wygląda bardzo ładnie, ale nie trzyma się łóżeczka pod dobrym kątem, tzn jest taka wychylona, projektor na sufit do dupy jest, to samo lampka - praktycznie światła nie daje, pilot działa na bardzo małe odległości... Melodyjki nawet spoko i Milenka się przy nich uspokaja

julliczka przeczytałam, że masz cc na karowej - ja tam rodziłam przez cc, więc jak byś miała jakies pytania to wal śmiało

[Mała!]

Mój mąż też wydaje się pewniejszy siebie teraz...ale ja nie jestem aniołkiem, dużo krzyczę i zawsze mówię co myślę...zmiana relacji pomiędzy nami była moją wielką obawą przez całą ciążę i dużo o tym mu mówiłam...i o tym czego oczekuję tez mówię i o tym co mnie rani też! często i stanowczo! nie pozwolę aby coś się popsuło, bo go kocham i razem musimy pracować żeby było dobrze...trzeba dużo, ze sobą rozmawiać i mówić o uczuciach...
Mnie w moim denerwuje to, że on myśli, że skoro kobiety rodzą...to są stworzone, żeby ze wszystkim sobie potem radzić...i że nic się nie zmieni i nadal będę sprzątać gotować i ładnie wyglądać każdego dnia! Ale narzekać za bardzo nie mogę może tylko troszkę bo bardzo w domu pomaga wszystko zrobi..(oprócz gotowania )tylko muszę jeszcze popracować nad jego cierpliwością do dziecka...ale jest i tak b. dobrze wiem, że Nas kocha najbardziej jak potrafi a charakterek to ma...nie powiem cięzki ale ja na szczęście jestem z tych niedobrych kobiet i sobie z nim radzę ot co!