Starania, problemy i pierwsze objawy ciąży- porozmawiajmy!:)

[monini2507]

Napisane przez jupik123456

Pogoda okropna, tym bardziej że ja już cały tydzien w króciutkich spodenkach i japonkach śmigałam, a tu się trzeba przestawić praktycznie na zimowe ubrania

Dzisiaj mam 35 dzień cyklu i jak na razie dalej nie mam @. Chyba ze z powody zmiany klimatu przestawiła mi sie, ale aż tyle ? zobaczymy co sie wydarzy w ciagu najbliższych dni.

Miłego Dnia Dziewczynki

Oby nie przyszła

[Nikita...]

Napisane przez monini2507

Hej zapraszamy im nas więcej tym lepiej

Dziekuje serdecznie! podoba mi sie tutaj u Was!

Napisane przez jupik123456

Dzisiaj mam 35 dzień cyklu i jak na razie dalej nie mam @. Chyba ze z powody zmiany klimatu przestawiła mi sie, ale aż tyle ? zobaczymy co sie wydarzy w ciagu najbliższych dni.
Miłego Dnia Dziewczynki

Oj, tez juz bym chciala byc w takiej niepewnosci i oczekiwaniu heh. 3mam kciuki za ciebie!

Napisane przez Luna0

Ja w weekend nie poszalałam, bo ten deszcz ciągle leje
w czwartek w Tv Magda Gessler była u mnie w mieście hihi i było tak źle że nawet jedzenia nie spróbowała

Nikita... Witam myśle, że każdy może do nas dołączyć, bo zmieniamy wątek ale nasze grono im wieksze tym ciekawsze
Tym bardziej, że pewnie niedługo coraz więcej będzie zafasolkowanych

Uwielbiam pania Gesler i jej program, szkoda, ze mieszkam za granica i nie jest mi dane go regularnie ogladac.
Dziekuje wszystkim za mile powitanie!!!
U mnie tez pogoda jak pod psem, dzien 3 @, TZ wraca w piatek i bedziemy preznie dzialac caly miesiac!
posylam slonce!!! (nie wiem skad bo go na razie nie ma ale posylam)

Napisane przez monini2507

Oby nie przyszła

[bazile]

witam Was Wszystkie cieplutko,
troche podczytalam i oczywiscie nie wszystko zapamietalam
ale niestety i stety,moge dolaczyc do Waszego grona...dobrze jest czasem sie wyzalic i wogole,a wiec to moja historia.
Jestem Ela,28 roczek sie zbliza,8 cs sie zakonczyl.

w lutym zrobilam sobie b.prolaktyny(dwa lata temu tez mialam nie za dobra-przez 3 m-ce baralam bromergon i primolut) znow jest podwyzszona(40) i w lutym rowniez wybralam sie juz do gin,bo zaczelismy sie martwic,ze sie staramy a tu nico.
Na podwyzszona prolak.powiedzial mi ze nie koniecznie musi szkodzic w naszych staraniach.Przepisal mi na poczatek ziolowe tab.Agnucaston,zeby unormowac regularnosc okresu i bol.Podczas badania okazalo sie tez,ze bedzie mi pekal pecherzyk no ale nic z tego...
zglosilam sie w kolejnym cyklu na badanie krwi,to takie dwu etapowe 4-5 dzien cyklu i 21dc. z wynikow wyszlo ze progesteron jest niby w normach,ale idzie w nieodpowiednim kierunku i prawdopodobnie to szkodzi i ze w tym cyklu nie bylo owulacji.powiedzial,ze mozliwe ze mam np co drugi raz i powiedzial mi ze powtorzymy jeszcze raz w kolejnym cyklu i jak sie potwierdzi to bede musiala brac tabletki antykoncepcyjne przez 6 miesiecy
Wczesniej zanim zobaczyl wyniki mowil,ze bedzie chyba konieczne udroznienie jajowodow.Jak sie domyslacie mam metlik w glowie,bo tak bardzo chcialabym juz...a tu na 6 miesiecy odstawic marzenia.Teraz nadchodzi ten straszny dzien @ i nie licze,zeby sie udalo,ale jak wiekszosc z nas smutno mi wtedy.
Wiem wiem,staram sie myslec pozytywnie,ale czasem ciezko
milego dzionka

[Nikita...]

Napisane przez bazile

witam Was Wszystkie cieplutko,
troche podczytalam i oczywiscie nie wszystko zapamietalam
ale niestety i stety,moge dolaczyc do Waszego grona...dobrze jest czasem sie wyzalic i wogole,a wiec to moja historia.
Jestem Ela,28 roczek sie zbliza,8 cs sie zakonczyl.

w lutym zrobilam sobie b.prolaktyny(dwa lata temu tez mialam nie za dobra-przez 3 m-ce baralam bromergon i primolut) znow jest podwyzszona(40) i w lutym rowniez wybralam sie juz do gin,bo zaczelismy sie martwic,ze sie staramy a tu nico.
Na podwyzszona prolak.powiedzial mi ze nie koniecznie musi szkodzic w naszych staraniach.Przepisal mi na poczatek ziolowe tab.Agnucaston,zeby unormowac regularnosc okresu i bol.Podczas badania okazalo sie tez,ze bedzie mi pekal pecherzyk no ale nic z tego...
zglosilam sie w kolejnym cyklu na badanie krwi,to takie dwu etapowe 4-5 dzien cyklu i 21dc. z wynikow wyszlo ze progesteron jest niby w normach,ale idzie w nieodpowiednim kierunku i prawdopodobnie to szkodzi i ze w tym cyklu nie bylo owulacji.powiedzial,ze mozliwe ze mam np co drugi raz i powiedzial mi ze powtorzymy jeszcze raz w kolejnym cyklu i jak sie potwierdzi to bede musiala brac tabletki antykoncepcyjne przez 6 miesiecy
Wczesniej zanim zobaczyl wyniki mowil,ze bedzie chyba konieczne udroznienie jajowodow.Jak sie domyslacie mam metlik w glowie,bo tak bardzo chcialabym juz...a tu na 6 miesiecy odstawic marzenia.Teraz nadchodzi ten straszny dzien @ i nie licze,zeby sie udalo,ale jak wiekszosc z nas smutno mi wtedy.
Wiem wiem,staram sie myslec pozytywnie,ale czasem ciezko
milego dzionka

Hej Bazile
jestem zaskoczona, ze lekarz nie dal ci nic na prokaltyne, moj powiedzial, ze najpierw trzeba zbic jej poziom a potem mozna zajsc w ciaze. Widac z doktorami tak to juz jest, kazdy wie swoje. Troche namieszal ten twoj, w sumie nie kumam dlaczego znowu chce w ciebie tabsy pakowac , nie mozna jakos inaczej? Testujesz sobie owulacje i na bank jej nie ma? Poobserwuj sie a dopiero w ostatecznosci wez te tabsy bo to syf jest.
Pozytywnie trzeba myslec, posylam duzo dobrych fluidow

[Kejthx]

Witajcie Nikita i Bazile
Jupik aby nie przyszła @
Fasolko KCIUKASY trzymam za obronę! To przede wszystkim tylko formalność wiec będzie ok
Ja mam 2 dzień @ i jakoś mam bardzo bolesny przebieg, non stop mnie boli brzuch i kują jajniki (drugiego dnia gdy brałam przeciwbolowe nic nie bolało, teraz też biorę i dalej ból)- może kurdę to ten wiesiołek - czyżby mógł tak działać, i czy moze działać tak szybko? Albo jakieś cholerstwo sie do mnie przyczepiło

[Nikita...]

Napisane przez Kejthx

Witajcie Nikita i Bazile
Jupik aby nie przyszła @
Fasolko KCIUKASY trzymam za obronę! To przede wszystkim tylko formalność wiec będzie ok
Ja mam 2 dzień @ i jakoś mam bardzo bolesny przebieg, non stop mnie boli brzuch i kują jajniki (drugiego dnia gdy brałam przeciwbolowe nic nie bolało, teraz też biorę i dalej ból)- może kurdę to ten wiesiołek - czyżby mógł tak działać, i czy moze działać tak szybko? Albo jakieś cholerstwo sie do mnie przyczepiło

Witaj ,
ja mam dzis 3 dzien @ wiec w tym miesiacu staramy sie w podobym czasie . U mnie zawsze pierwszy dzien bolesny na maxa, bez tabletek nawet chodzic nie umiem...

[monini2507]

No a ja już umówiona do gina na 16.30 i witam nowe dziewczyny

[jupik123456]

Chyba nie wytrzymam i kupie dzisiaj test, bo nie daje mi to spokoju, siedzę w pracy a cały czas myślę o tym czy jestem czy nie jestem . Kupie i zrobię i będę spokojniejsza, bo tak to sie na niczym skupic nie moge. jeżeli beda II kreseczki to mezowi powiem jak wróci w piatek, bede miec czas na przygotowanie niespodzianki.

A tak w ogole to zaraz zasne na siedzaco.

[monini2507]

Napisane przez jupik123456

Chyba nie wytrzymam i kupie dzisiaj test, bo nie daje mi to spokoju, siedzę w pracy a cały czas myślę o tym czy jestem czy nie jestem . Kupie i zrobię i będę spokojniejsza, bo tak to sie na niczym skupic nie moge. jeżeli beda II kreseczki to mezowi powiem jak wróci w piatek, bede miec czas na przygotowanie niespodzianki.

A tak w ogole to zaraz zasne na siedzaco.

Kochana skoro nie daje Ci to spokoju to kup test i będziesz spokojna.
Trzymam kciuki napisz nam później co wyszło licze ze bedą II

[Nikita...]

Napisane przez monini2507

No a ja już umówiona do gina na 16.30 i witam nowe dziewczyny

Powodzenia u gina i dziekuje za powitanie

Napisane przez jupik123456

Chyba nie wytrzymam i kupie dzisiaj test, bo nie daje mi to spokoju, siedzę w pracy a cały czas myślę o tym czy jestem czy nie jestem . Kupie i zrobię i będę spokojniejsza, bo tak to sie na niczym skupic nie moge. jeżeli beda II kreseczki to mezowi powiem jak wróci w piatek, bede miec czas na przygotowanie niespodzianki.
A tak w ogole to zaraz zasne na siedzaco.

Kup test bo bycie w takiej niepewnosci jest ciezkie. Ja wlasnie wrocilam ze spaceru bo biura i oczywiscie nie wytrzymalam i kupilam tesciki owulacyjne . Ale to pironstwo drogie, 30 zeta za 5 testow (ile wam wychodzi testow na 1 cykl? bom ja zielona w tej kwesti).
Glowa mnie boli, juz nie wiem co mam zrobic, wode pije, spacer byl i nic nie pomaga...

[fabka26]

Witam wszystkie Forumowiczki. Ja jestem szczęśliwą mamą 8-letniej córki i od jakiegoś czasu zastanawialiśmy się z TŻ nad powiększeniem rodziny. Na początku TŻ był sceptycznie nastawiony do tego pomysłu, potem jak już zaczął mięknąć, to ja wpadałam w panikę, że może jednak nie, nie stać nas itp. Tydzień temu dzień po bolesnym jajeczkowaniu poprzedzonym kilkudniowym śluzotokiem kochaliśmy się. Dla uniknięcia wpadki użyliśmy gumki (to był mój pomysł, mimo wszystko nie byłam do końca zdecydowana na 2-gie dziecko). I tu los zakpił z nas obojga. Juz po wszystkim okazało się, że gumka była dziurawa! W pierwszej chwili byłam w szoku, myślałam, że takie coś zdarza się bardzo rzadko. Byłam bliska płaczu. Teraz po kilku dniach od tego zdarzenia stwierdzam, że może i dobrze by się stało gdybym była w ciąży. Wiem, że jeśli teraz się nie zdecyduję na dziecko, to już chyba nigdy.

[monini2507]

Napisane przez Nikita...

Powodzenia u gina i dziekuje za powitanie


Kup test bo bycie w takiej niepewnosci jest ciezkie. Ja wlasnie wrocilam ze spaceru bo biura i oczywiscie nie wytrzymalam i kupilam tesciki owulacyjne . Ale to pironstwo drogie, 30 zeta za 5 testow (ile wam wychodzi testow na 1 cykl? bom ja zielona w tej kwesti).
Glowa mnie boli, juz nie wiem co mam zrobic, wode pije, spacer byl i nic nie pomaga...

Ja nigdy nie kupowałam ale wiem ze sa drogie pierony niestety

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

No i słyszałam że nie sa one takie 100% pewne. I czasami oszukują nawet także ja nie kupuję bo mi szkoda kaski.
A jak mi się i tym razem nie uda to zacznę sobie mierzyć temp. może z tego będzie mi lepiej zafasolkować

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez fabka26

Witam wszystkie Forumowiczki. Ja jestem szczęśliwą mamą 8-letniej córki i od jakiegoś czasu zastanawialiśmy się z TŻ nad powiększeniem rodziny. Na początku TŻ był sceptycznie nastawiony do tego pomysłu, potem jak już zaczął mięknąć, to ja wpadałam w panikę, że może jednak nie, nie stać nas itp. Tydzień temu dzień po bolesnym jajeczkowaniu poprzedzonym kilkudniowym śluzotokiem kochaliśmy się. Dla uniknięcia wpadki użyliśmy gumki (to był mój pomysł, mimo wszystko nie byłam do końca zdecydowana na 2-gie dziecko). I tu los zakpił z nas obojga. Juz po wszystkim okazało się, że gumka była dziurawa! W pierwszej chwili byłam w szoku, myślałam, że takie coś zdarza się bardzo rzadko. Byłam bliska płaczu. Teraz po kilku dniach od tego zdarzenia stwierdzam, że może i dobrze by się stało gdybym była w ciąży. Wiem, że jeśli teraz się nie zdecyduję na dziecko, to już chyba nigdy.

Kurcze dziurawa nieźle mnie się jeszcze nigdy nic takiego nie zdarzyło, ale może tak musiało być może to i dobrze

[Kejthx]

Jupik od razu melduj jak wyszedł test
Nikita co do testów nie pomogę, ale ja robiłam je w drugim cs i mimo, iż nie kupiłam najtańszych (troszke kosztowaly )to wychodziły mi jakieś bzdury. Na próbę zrobilam test np. rano i wieczorem, czy w południe i wychodziły sprzeczne wyniki Dałam sobie wiec spokój.
Od tego cyklu mierzę temperaturę, biorę wiesiołek, mąż salfazin - i będziemy działać
Fabka26, jak podczytujesz Nasz wątek to zapewne wiesz, że każda z Nas świadomie stara się, a rzeczywiscie tzw. potocznie "wpadka" czesto najcześciej kończy się ciążą - tak jakos w życiu zdarza się (bynajmniej w moim otoczeniu, tak najcześciej bywało ) - ciesz się jeżeli jesteś zafasolkowana, każda z nas by skakała z radosci!

[Nikita...]

Napisane przez monini2507

Ja nigdy nie kupowałam ale wiem ze sa drogie pierony niestety

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

No i słyszałam że nie sa one takie 100% pewne. I czasami oszukują nawet także ja nie kupuję bo mi szkoda kaski.
A jak mi się i tym razem nie uda to zacznę sobie mierzyć temp. może z tego będzie mi lepiej zafasolkować

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------


Kurcze dziurawa nieźle mnie się jeszcze nigdy nic takiego nie zdarzyło, ale może tak musiało być może to i dobrze

Ech, no to niepotrzebnie kase tylko wydalam, ale potestuje tylko to co mam i potem juz dam sobie spokoj, mam regularne cykle wiec +-wiem, kiedy powinna byc owulacja, tescik to tak w woli potwierdzenia. A ty teraz zaczynasz starania czy juz jakis czas sie starasz?

[monini2507]

Napisane przez Nikita...

Ech, no to niepotrzebnie kase tylko wydalam, ale potestuje tylko to co mam i potem juz dam sobie spokoj, mam regularne cykle wiec +-wiem, kiedy powinna byc owulacja, tescik to tak w woli potwierdzenia. A ty teraz zaczynasz starania czy juz jakis czas sie starasz?

Ja juz staram się 7 cykl póki co bezskutecznie niestety ale nie trace nadziei.
Już zrobiłam sobie podstawowe badania krwi i TSH i wszystko jest w normie. A dziś jak pisałam lece do gina niech mnie zbada czy ze mną ok wszystko powiem mu co i jak ze się staramy już tyle i nic zobaczymy moze on znajdzie jakaś przyczynę

[Kejthx]

Nikita, u Ciebie moze być inaczej - np. chyba Isia lub Luna (przepraszam nie zapamietałam dobrze, która z Was - mam nadzieję, że mi wybaczycie, jezeli sie pomyliłam ) stosowala i chwaliła sobie, bo wychodziły ok. Nawet linka podawała na all są do kupienia
Ja się zraziłam i dlatego już na razie odpuszczam Czekam tez na wizytę u gina i wtedy zobaczę co poradzi

[fabka26]

Napisane przez Kejthx

Jupik od razu melduj jak wyszedł test
Nikita co do testów nie pomogę, ale ja robiłam je w drugim cs i mimo, iż nie kupiłam najtańszych (troszke kosztowaly )to wychodziły mi jakieś bzdury. Na próbę zrobilam test np. rano i wieczorem, czy w południe i wychodziły sprzeczne wyniki Dałam sobie wiec spokój.
Od tego cyklu mierzę temperaturę, biorę wiesiołek, mąż salfazin - i będziemy działać
Fabka26, jak podczytujesz Nasz wątek to zapewne wiesz, że każda z Nas świadomie stara się, a rzeczywiscie tzw. potocznie "wpadka" czesto najcześciej kończy się ciążą - tak jakos w życiu zdarza się (bynajmniej w moim otoczeniu, tak najcześciej bywało ) - ciesz się jeżeli jesteś zafasolkowana, każda z nas by skakała z radosci!

Cieszyć się będę na pewno. Za tydzień zrobię test i się okaże.

[Kejthx]

Napisane przez monini2507

Ja juz staram się 7 cykl póki co bezskutecznie niestety ale nie trace nadziei.
Już zrobiłam sobie podstawowe badania krwi i TSH i wszystko jest w normie. A dziś jak pisałam lece do gina niech mnie zbada czy ze mną ok wszystko powiem mu co i jak ze się staramy już tyle i nic zobaczymy moze on znajdzie jakaś przyczynę

Trzymam kciuki za wizytę i czekam na relację

[Nikita...]

Napisane przez monini2507

Ja juz staram się 7 cykl póki co bezskutecznie niestety ale nie trace nadziei.
Już zrobiłam sobie podstawowe badania krwi i TSH i wszystko jest w normie. A dziś jak pisałam lece do gina niech mnie zbada czy ze mną ok wszystko powiem mu co i jak ze się staramy już tyle i nic zobaczymy moze on znajdzie jakaś przyczynę

A mialas badany cykl? ja mialam badania krwi z roznych fazach cyklu aby sprawdzic, jak hormony sobie tam rzadza i wsio bylo OK. Rowniez zanim zaczelismy sie starac TZ poszedl sie przebadac. Wsio OK, ciaza byla od razu ale niestety we wrzesniu 2011 poronilam. Jakos potem dalismy sobie czas dla siebie i teraz jestesmy gotowi na kolejne starania. 7 cykl to nic straconego, na pewno juz wkrotce zawita do was bocian!

Napisane przez Kejthx

Nikita, u Ciebie moze być inaczej - np. chyba Isia lub Luna (przepraszam nie zapamietałam dobrze, która z Was - mam nadzieję, że mi wybaczycie, jezeli sie pomyliłam ) stosowala i chwaliła sobie, bo wychodziły ok. Nawet linka podawała na all są do kupienia
Ja się zraziłam i dlatego już na razie odpuszczam Czekam tez na wizytę u gina i wtedy zobaczę co poradzi

No to jestem ciekawa, bede sie testowac od niedzieli. A ty jak dlugo sie starasz? Wszystkie badania mialas w normie?

Napisane przez fabka26

Cieszyć się będę na pewno. Za tydzień zrobię test i się okaże.

3mam mocno kciuki!!!!!

[bazile]

Napisane przez Nikita...

Hej Bazile
jestem zaskoczona, ze lekarz nie dal ci nic na prokaltyne, moj powiedzial, ze najpierw trzeba zbic jej poziom a potem mozna zajsc w ciaze. Widac z doktorami tak to juz jest, kazdy wie swoje. Troche namieszal ten twoj, w sumie nie kumam dlaczego znowu chce w ciebie tabsy pakowac , nie mozna jakos inaczej? Testujesz sobie owulacje i na bank jej nie ma? Poobserwuj sie a dopiero w ostatecznosci wez te tabsy bo to syf jest.
Pozytywnie trzeba myslec, posylam duzo dobrych fluidow

zmienilam miejsce zamieszkania,wiec zmienilam tez gin.ale musze powiedziec,ze to jeden z lepszych na jakich natrafilam w swoim zyciu.
moj endokrynolog(od tarczycy) wczesniej unormowal mi ta prolaktyne i wlasnie on mi tez powiedzial,ze prolaktyna wplywa na zajscie i dalsze jej utrzymanie.dlatego jak moj aktualny gin powiedzial,ze niekoniecznie w moim przypadku prolak.psoci,to sie zdziwilam a koniecznosc brania tab.anty to juz mnie zdruzgotala,kiedys przez rok bralam,ale nic to w moim miesiaczkowaniu nie zmienilo,wiec jakos nie jestem przekonana ze antykoncepcja ma jakies wlasciwosci leczace,owszem w trakcie brania na pewno jest lepiej ale nie po odstawieniu,a poza tym kolejne pol roku i wielkie niewiadome pozniej.
denerwuje mnie zlosliwosc losu- ci co chca nie moga,a ci co nie chca badz nie zasluguja maja.

[Nikita...]

Napisane przez bazile

zmienilam miejsce zamieszkania,wiec zmienilam tez gin.ale musze powiedziec,ze to jeden z lepszych na jakich natrafilam w swoim zyciu.
moj endokrynolog(od tarczycy) wczesniej unormowal mi ta prolaktyne i wlasnie on mi tez powiedzial,ze prolaktyna wplywa na zajscie i dalsze jej utrzymanie.dlatego jak moj aktualny gin powiedzial,ze niekoniecznie w moim przypadku prolak.psoci,to sie zdziwilam a koniecznosc brania tab.anty to juz mnie zdruzgotala,kiedys przez rok bralam,ale nic to w moim miesiaczkowaniu nie zmienilo,wiec jakos nie jestem przekonana ze antykoncepcja ma jakies wlasciwosci leczace,owszem w trakcie brania na pewno jest lepiej ale nie po odstawieniu,a poza tym kolejne pol roku i wielkie niewiadome pozniej.
denerwuje mnie zlosliwosc losu- ci co chca nie moga,a ci co nie chca badz nie zasluguja maja.

Wiesz, ja juz przestalam myslec dlaczego ja nie a ona tak. Niestety zycie w tej kwestii nie zawsze bywa sprawiedliwe. Ja nigdy nie slyszalam aby tabl anty mialy cie z czegos wyleczyc a jak gin mowi, ze mi wyreguluja @ to smiac mi sie chce bo przeciz jak je bierzesz to nie masz normalnego @ tylko taki wywolany tabsami. Prolaktyna to hormon, kt tworzy sie w okresie karmienia i dlatego uwaza sie go za "antykoncepcje" po porodzie bo jej poziom jest bardzo wysoki.

[Kejthx]

Nikita, my w sumie staramy się od stycznia br. tak świadomie tzn. że wyliczam płodne, zwracamy uwage na objawy itp. ale tak szczerze powiedziawszy to od maja jesteśmy małżeństwem i nie zabezpieczaliśmy się od temtego czasu w ogole (wcześniej również nie, ale w sumie staralismy sie aby przed ślubem nie doszło do zapłodnienia ), ale też nie zwracaliśmy uwagi czy to były akurat płodne dni czy nie. Więc tak naprawdę to od tego roku są starania. Robiłam badania podstawowe krew, mocz itp. (wyszły ok), cytologię pod koniec 2011 r. oraz usg dopochwowe pod koniec 2011 - wszystko ok. Tylko na jednym jajniku coś tam miałam, ale podobno nic, co by mogło przeszkadzać w zajciu, lub byłoby do usunięcia. Muszę spojrzeć w usg, bo nie pamietam o co chodziło dokładnie - bynajmiej nic niepokojacego. Innych badań nie robiłam. Jak skończy mi się @ idę na wizytę i mam nadzieję, że coś się dowiem - co robić dalej....

[Nikita...]

Napisane przez Kejthx

Nikita, my w sumie staramy się od stycznia br. tak świadomie tzn. że wyliczam płodne, zwracamy uwage na objawy itp. ale tak szczerze powiedziawszy to od maja jesteśmy małżeństwem i nie zabezpieczaliśmy się od temtego czasu w ogole (wcześniej również nie, ale w sumie staralismy sie aby przed ślubem nie doszło do zapłodnienia ), ale też nie zwracaliśmy uwagi czy to były akurat płodne dni czy nie. Więc tak naprawdę to od tego roku są starania. Robiłam badania podstawowe krew, mocz itp. (wyszły ok), cytologię pod koniec 2011 r. oraz usg dopochwowe pod koniec 2011 - wszystko ok. Tylko na jednym jajniku coś tam miałam, ale podobno nic, co by mogło przeszkadzać w zajciu, lub byłoby do usunięcia. Muszę spojrzeć w usg, bo nie pamietam o co chodziło dokładnie - bynajmiej nic niepokojacego. Innych badań nie robiłam. Jak skończy mi się @ idę na wizytę i mam nadzieję, że coś się dowiem - co robić dalej....

A mialas badany cykl. Ja mialam takie badania ze pobierami mi krew chyba ze 4x w roznych fazach jednego cyklu aby sprawdzic, jak hormony u mnie sie zmieniaja, widzialam tez owulacje przez USG itd. Nie piszesz czy twoj maz sie badal, prolaktynka w normie?

[Kejthx]

Nie, my nie robiliśmy jeszcze takich badań. Jak to zwykle bywa po prostu zapragneliśmy mieć dziecko, uznaliśmy, że to dobry czas i zaczelismy się starać. A tu nic nie wychodzi, tak więc w pewnym momencie pojawiają się pytania, czy coś jest nie tak? Bo przecież wiemy skąd się biorą dzieci i raczej w tym błędu nie popełniamy Czekam na wizytę u lekarza i wtedy dowiem się co robić dalej. Coś może jest nie tak, lub po prostu za mało się staramy lub ja byc może źle oceniam objawy owu i dlatego nic z tego. Zobaczymy, oby okazało się, że to nic poważnego

[Nikita...]

Napisane przez Kejthx

Nie, my nie robiliśmy jeszcze takich badań. Jak to zwykle bywa po prostu zapragneliśmy mieć dziecko, uznaliśmy, że to dobry czas i zaczelismy się starać. A tu nic nie wychodzi, tak więc w pewnym momencie pojawiają się pytania, czy coś jest nie tak? Bo przecież wiemy skąd się biorą dzieci i raczej w tym błędu nie popełniamy Czekam na wizytę u lekarza i wtedy dowiem się co robić dalej. Coś może jest nie tak, lub po prostu za mało się staramy lub ja byc może źle oceniam objawy owu i dlatego nic z tego. Zobaczymy, oby okazało się, że to nic poważnego

Ja zrobilam dokladnie na odwrot, tzn najpierw sie badalam (siebie i TZ) a potem przystapilismy do dzialan. Ja jakos tak mam, ze wole wiedziec od razu czy wszystko jest ok czy nie. Potem jak nie mam fasolki a ty nie wiesz dlaczego to tylko niepotrzebnie stres sie pojawia. Wiec mykaj do gina na badanka i wtedy wszystko bedzie jasne, czasami fasolce trzeba troche dopomoc

[Luna0]

Napisane przez monini2507

No a ja już umówiona do gina na 16.30 i witam nowe dziewczyny

Trzymam kciuki i czekam na wiadomość

Napisane przez jupik123456

Chyba nie wytrzymam i kupie dzisiaj test, bo nie daje mi to spokoju, siedzę w pracy a cały czas myślę o tym czy jestem czy nie jestem . Kupie i zrobię i będę spokojniejsza, bo tak to sie na niczym skupic nie moge. jeżeli beda II kreseczki to mezowi powiem jak wróci w piatek, bede miec czas na przygotowanie niespodzianki.

A tak w ogole to zaraz zasne na siedzaco.

Nie masz sie nad czym zastanawiać, to ok. 10 zł a jaki spokój
Nawet jak wyjdzie I kreska to bedziesz wiedziała, że nie jesteś, bo niewiedza jest najbardziej męcząca

Napisane przez fabka26

Witam wszystkie Forumowiczki. Ja jestem szczęśliwą mamą 8-letniej córki i od jakiegoś czasu zastanawialiśmy się z TŻ nad powiększeniem rodziny. Na początku TŻ był sceptycznie nastawiony do tego pomysłu, potem jak już zaczął mięknąć, to ja wpadałam w panikę, że może jednak nie, nie stać nas itp. Tydzień temu dzień po bolesnym jajeczkowaniu poprzedzonym kilkudniowym śluzotokiem kochaliśmy się. Dla uniknięcia wpadki użyliśmy gumki (to był mój pomysł, mimo wszystko nie byłam do końca zdecydowana na 2-gie dziecko). I tu los zakpił z nas obojga. Juz po wszystkim okazało się, że gumka była dziurawa! W pierwszej chwili byłam w szoku, myślałam, że takie coś zdarza się bardzo rzadko. Byłam bliska płaczu. Teraz po kilku dniach od tego zdarzenia stwierdzam, że może i dobrze by się stało gdybym była w ciąży. Wiem, że jeśli teraz się nie zdecyduję na dziecko, to już chyba nigdy.

Ze znajomych wiem, że na drugie dziecko łatwo się zdecydować do 2-3 lat. Później życie się układa, jest stały rytm i ciężko jest się zdecydować żeby to wszystko zaburzyć. Masz już dużą córcie z którą spokojnie możesz jeździć na wakacje itp, wiec nie dziwne że masz wahania. Mam nadzieję, że tak miało być i los zdecydował za was

BazileWitam

Co do testów, to ja kupowałam z allegro ale ciążowe
Owulacyjne wydają się fajne, może nie pewne na 100% ale zawsze to jakiś wspomagacz. Ja narazie 2 cs wiec ustaliliśmy z TŻ że wszystko spontanicznie bez konkretnych starań oprócz przytulania się i brania foliku Od następnego cyklu zacznę brać wiesiołek, a jeśli dalej się nie uda to będe próbować już wszystkiego naraz czyli termometry, testy i te sprawy

Kejthx Myśle, że bardzo zdrowo podeszliście do tego

[Charlize89]

Cześć dziewczyny.
Poszłam dzisiaj do ginekologa, chciałam aby potwierdził ciąże. ale sie nie dostałam, jeszcze mnie wyśmiano ze tak szybko przychodzę. Ledwo mnie wciśnięto na piątek. To nie wiem kiedy mam iść? w 9 miesiącu? Wszędzie czytam ze jak test wyjdzie pozytywny to trzeba się zgłosić do lekarza.

Na dodatek się przeziębiłam. Katar mam, gardło chore i już prawie nie mogę mówić, więc poszłam do internisty aby wziąć zwolnienie chorobowe. Mówię lekarce, że się przeziębiłam (z resztą słyszy po moim głosie), że jestem we wczesnej ciąży. Ona pyta ile a ja jej odpowiadam i machnęła ręką i powiedziała "Tyle? łe tam, to nie ciąża". Paranoja jakaś. A na koniec "Jak pani już jest w TEJ ciąży to nic nie zapiszę tylko proszę leżeć w łóżku". Tak się zdenerwowałam dziewczyny. Chamstwo nie z tej ziemi.

[jupik123456]

Kupiłam test, zrobiłam i................ II mocne wyraźne czerwone kreseczki po prostu zaraz oszlaeję ze szczęścia. : jupi:
Pierwszy powinien wiedzieć mąż, ale jemu powiem dopiero jak wróci w piątek a musiałam się tym szcęściem z kimś podzieliś więc mówię Wam.
Czyli udało się nam w 2 cyklu. Ale jestem szcześliwa.

[fabka26]

Napisane przez Luna0

Trzymam kciuki i czekam na wiadomość



Nie masz sie nad czym zastanawiać, to ok. 10 zł a jaki spokój
Nawet jak wyjdzie I kreska to bedziesz wiedziała, że nie jesteś, bo niewiedza jest najbardziej męcząca



Ze znajomych wiem, że na drugie dziecko łatwo się zdecydować do 2-3 lat. Później życie się układa, jest stały rytm i ciężko jest się zdecydować żeby to wszystko zaburzyć. Masz już dużą córcie z którą spokojnie możesz jeździć na wakacje itp, wiec nie dziwne że masz wahania. Mam nadzieję, że tak miało być i los zdecydował za was

BazileWitam

Co do testów, to ja kupowałam z allegro ale ciążowe
Owulacyjne wydają się fajne, może nie pewne na 100% ale zawsze to jakiś wspomagacz. Ja narazie 2 cs wiec ustaliliśmy z TŻ że wszystko spontanicznie bez konkretnych starań oprócz przytulania się i brania foliku Od następnego cyklu zacznę brać wiesiołek, a jeśli dalej się nie uda to będe próbować już wszystkiego naraz czyli termometry, testy i te sprawy

Kejthx Myśle, że bardzo zdrowo podeszliście do tego

Wcześniej niestety nie mieliśmy własnego mieszkania, więc nie było mowy o drugim dziecku. Wiem, że taka duża różnica między rodzeństwem nie jest dobra, może nie być już między nimi takiej mocnej więzi, ale nie chcę, żeby była sama w przyszłości. Poza tym ona uwielbia dzieciaki, przynajmniej na razie. Nawet biega codziennie do 2-letniej sąsiadki

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Napisane przez jupik123456

Kupiłam test, zrobiłam i................ II mocne wyraźne czerwone kreseczki po prostu zaraz oszlaeję ze szczęścia. : jupi:
Pierwszy powinien wiedzieć mąż, ale jemu powiem dopiero jak wróci w piątek a musiałam się tym szcęściem z kimś podzieliś więc mówię Wam.
Czyli udało się nam w 2 cyklu. Ale jestem szcześliwa.

Gratulacje!!!

[lukinia]

hej
to ja sie jeszcze raz przywitam, bo moj post utknal na dluzej w moderacji, a teraz juz tyle nowych watkow w watku

jupik - serdeczne gratulacje