mamusie listopad-grudzień 2011 cz.2

[ggoraa]

hahaha...
Moj jak cos zrobi to wola- ''widzisz? nie bolalo''
Dzis mialam kolejny przyklad jak Filip jest uwazny...Tz czasem do niego mowi, ''ej, panie..'' . a dzis Filip do Tzta-'' ej, panie chodz no tu na chwile ''

musialam wybudzic Nike , bo spala i spala... dalam butle i odlozylam do lozeczka.
Widze efekty po jabluszku-wali baki az sie trzesie

[princessskaa]

Napisane przez Bahamadia_25

Dalia a możesz wysłać linka z tym opakowaniem

Też poproszę

[Bahamadia_25]

Napisane przez ja_dalia

a bardzo prosze http://allegro.pl/lovi-termoopakowan...285027869.html

Tenkiu, tenkiu, tenkiu

Niech mi tylko przyjdzie paczka z TT. Jutro powinna być.
Jak tylko nie będzie termosik działać zamwię Lovi ehhh

Idziemy się myć...

[glamourous]

U nas tez jest "panienko"
A ostatnio sonia walnela do swoich lalek " spokoj przeciez sie nie rozdwoje"
I wiele razy jest tak ze niby calkiem pochlonieta zabawa a nagle wtraca dorzecznie- albo pytanie w stylu- a co to jest raport

Ale dzis mam jej dosc najchetniej bym wentylek wyjela spuscila z niej powietrze i na troche do szuflady wlozyla

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

A ja z perspektywy wrzucam pytanko- co uwazacie za szczeslwszy dzien w zyciu, dzien slubu czy narodzin dziecka?

[princessskaa]

Napisane przez glamourous

A ja z perspektywy wrzucam pytanko- co uwazacie za szczeslwszy dzien w zyciu, dzien slubu czy narodzin dziecka?

Każde z tych dni było najpiękniejsze, tylko w innej sferze mego życia

[goldika]

Napisane przez ja_dalia

co do termoopakowania podpowiem ze na butle TT pasuje extra opakowanie LOVI trzyma cieplo a butle TT sie mieszcza

mam to termoopakowanie LOVI i jak dla mnie do dupki nie trzyma ciepla. mam tez zwykle styropianowe i tez gucio warte.

Ale mnie to emolium wku...rururu...!!!

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Napisane przez glamourous

Mi dzis gwiazda oznajmila " mamusiu masz szczescie zrobilam kupe ale zatkaj nos"
A na spacerze - znalazlam srubke dla dziadka. Mysle ze dziadek bedzie szczesliwy." dziwne ma wyobrazenie o szczesciu... Ciekawe gdzie popelnilam blad wychowawczy

Glam cos jest z tymi srubkami bo ja jak bylam mala to ponoc zbieralam wszystkie srubki i gwozdzie dla taty zeby byl szczesliwy
sliczne fotki dalas

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez Bahamadia_25

Tenkiu, tenkiu, tenkiu

Niech mi tylko przyjdzie paczka z TT. Jutro powinna być.
Jak tylko nie będzie termosik działać zamwię Lovi ehhh

Idziemy się myć...

mam to z linka od Dalii i u mnie sie kompletnie nie sprawdza to termoop

[ja_dalia]

goldi a u mnie się sprawdzilo do słoiczka ... a na bank lepiej niz to TT... bo to TT to chyba jedynie do transportu, a nie zeby trzymało cieplo czy cos bo mleko stygnie tak samo szybko

[goldika]

Napisane przez glamourous

A ja z perspektywy wrzucam pytanko- co uwazacie za szczeslwszy dzien w zyciu, dzien slubu czy narodzin dziecka?

hmm slubu nie mam i nie chce wiec obstawiam narodziny dziecka

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Napisane przez ja_dalia

goldi a u mnie się sprawdzilo do słoiczka ... a na bank lepiej niz to TT... bo to TT to chyba jedynie do transportu, a nie zeby trzymało cieplo czy cos bo mleko stygnie tak samo szybko

do sloiczkow w ogole nie uzywalam, jedynie to wody na mleczko teraz w podroz biore termos wrzatku i mieszam w butelce z zimna woda tak zeby bylo akurat

[oolong]

słuchajcie dziewczyny, zamontujcie sobie Mozillę i Adblocka, to nie będziecie widziały tych wkurzających reklam
programy są darmowe

ja korzystam i tej reklamy kompletnie nie widzę, mogę ewentualnie wyłączyć adblocka, odświeżyć stronę i wtedy wczuć się w Waszą sytuację

co do szczęśliwego dnia, to ja nie umiem odpowiedzieć - jak goldika nie mam ślubu i nie planuje, więc nie porównam, ale ja chyba nie miałam nigdy szczęśliwego dnia tak od początku do końca, raczej takie momenty/chwile ulotne dni porodu nie były mega szczęśliwe, był ból, trudności organizacyjne, stresy z pierwszymi karmieniami itd

[ggoraa]

Napisane przez glamourous

[/COLOR]A ja z perspektywy wrzucam pytanko- co uwazacie za szczeslwszy dzien w zyciu, dzien slubu czy narodzin dziecka?

hmmm... obydwa te zdarzenia byly wazne i wyjatkowe- kazde pod innym wzgledem.
Napewno moje dzieci moge nazwac moimi najwiekszymi zyciowymi sukcesami....a malzenstwo?- to sie zobaczy po 50-ciu latach

[glamourous]

Napisane przez goldika

Nickelback- Lullaby. W teledysku kobieta umiera podczas porodu i mlody chlopak sam zostaje z niemowlakiem pokazane jest jak sobie nie radzi, jak dzidzius sam lezy i placzze ciagle, ten facet tez placze, chce oddac go do adopcji najzabawniejsze ze mialysmy babska impreze i lecial ten teledysk a ja sru w ryk, a caly makijaz poplynam mi z twarzy

sen.

Powiem tak- w chwili wolnej obejrzalam ten teledysk i wkur... Mnie na maksa
Ile kobiet w takiej sytuacji by rozwazalo opcje adopcji ? A chlop kurna zostal sam to niewazne ze jego dziecko pierwsza Mysl oddac????
Kurde jacy ci faceci sa beznadziejni. Ile z nas jest z dzieciakami same od rana do wieczora i jakos nikt nie pomysli ze ciezko ( a zwlaszcza faceci co sobie wyobrazaja ze zajmowanie sie dzieckiem to zadna praca) ja rozumiem ze strata partnera to ciezka trauma zwlaszcza w takiej sytuacji ( chociaz akurat jakby nie patrzec dziecko nie zawinilo) ale ojcostwo nie zobowiazuje? Jalby sie czula matka wiedzac ze po jej smierci ojciec woli sie zajmowac przezywaniem a dziecko wychowuje ktos obcy?
Byla podobma historia w powiesci sparksa ( tego od pamietnika, listu w butelce i ostatniej piosenki ... I wielu innych)- jak kobitka zmarla przy porodzie. I ogladajac teledysk myslalam nawet ze to piosenka do filmu czy cos w tym stylu

[sozaa]

szczesliwszy dzien to zdecydowanie ten narodzin dziecka, udalo mi sie zaparkowac samochod tuz pod brama kliniki, a to niemalze cud!!!!!

Truskafka, ale fajnie mieliscie!!! No i Szymek w tym kole my Ani kupilismy cos podobnego, tylko to nie kolo, a raczej jajo, z tylu ma oparcie na lowke, a z przodu kieronice gdzie jeszcze jest jakies "piszczotko"

Goldika, ale fajnie ze tato dal bryke Olkowi Moi rodzice tez maja Passata B5 i potwierdzam, nawet jak na twardego volkswagena to prowadzi sie fajowo

dziewczyny, wczoraj mnie taka alergia dorwala, ze musialam sie nafaszerowac lekami i to jednym ze sterydami (nasonex) i jeszcze przetkac nos Sulfarinolem. Mleko sciagnelam laktatorem, a mala jedzie na mm i moim zamrozonym. dzis juz jest lepeij, wystarczy mi Cromohexal, ale nie wiecie ile czasu powinnam odczekac po zazyciu lekow aby znow zaczac karmic piersia? I jeszcze mnie obsypalo, narazie na rekach, ech..... wapno poszlo w ruch

TZ nareszcie zdechl komp. Juz tyle razy byl reanimowany i wczoraj oficjalnie umarl.... dam mu narazie moj, niech pozna moje chamskie serce

[OlusiaS]

Dzien porodu-z jednej strony szczesliwy,bo pojawily sie dzieci,ale z drugiej zbyt bolesny,zeby byl szczesliwy..
Dzien slubu-tez tak i nie.
Chyba bardziej bylam szczesliwa,jak zobaczylam dwie kreski na tescie i jak TZ'ta poznalam -tak zostajac w temacie
Chyba nie slyszalam tej piosenki,musze sobie looknac.Za mna chodzi Sean Paul

[basiula19]

Napisane przez glamourous

A ja z perspektywy wrzucam pytanko- co uwazacie za szczeslwszy dzien w zyciu, dzien slubu czy narodzin dziecka?

dokładnie tak jak piszą dziewczyny:
# dzień porodu sam w sobie nic cudownego ale moment położenia niunia na brzuchu kiedy pierwszy raz go zobaczyłam cudownyyyy
# dzień ślubu cudowny ale wiadomo zawsze jest jakieś aleee

[karolinka_12]

witajcie po dłuuugiej nieobecności melduję się nadal nie mam własnego kompa : ( więc częściej jestem na FB. Dla mnie Ślub nie był jakimś super szczęśliwym dniem ... ehh teściowie
a narodziny Tomka .... bolało zdecydowanie za bardzo

[fatal21]

dzien porodu bez 2zdan zadnej wpadki tak jak mialo byc tak bylo a slub hmm tex spoko ale w sukni pekl suwak przy zakladaniu a na weselu przez 15min swiatla nie bylo ale to male wpadki.

[glamourous]

Dobranoc kobity spokojnej ocki bez pobudek

[truscafka]

hmmm nie wiem jaki dzień był dla mnie najwspanialszy w życiu

To że mam dziecko jest to coś dla mnie niesamowitego i najwspanialszego, ale dzień porodu nie był dniem który mogę wspominac w ten sposób - chyba byłam za bardzo oszołomiona

Nie wiem, może dzień w którym się dowiedziałam, że zwalczyłam wirusa HCV

[ggoraa]

dobra ide w kime...napisalam wypracowanie w klubie- dla glam:P musialam podzielic na 2 posty bo przekroczylam dopuszczalna ilosc znakow- nawet nie wiedzialam, ze takie cos tu jest
Jutro , tzn dzis o 7 pobudka i o 9 lekarz- dam znam jak wroce. kolorowych

[glamourous]

To zaraz ide przeczytac
Male szuje zbudzily sie o 5 wyspane i swieze jak skowronki cholerne

[elf27]

Napisane przez glamourous

To zaraz ide przeczytac
Male szuje zbudzily sie o 5 wyspane i swieze jak skowronki cholerne

mój to samo

[Aniolina]

Napisane przez ela3010

Ja piszę sobie ile książek czytam na miesiąc i jakie, prowadzę takie zapiski od 2004r.
Masę przeczytałam juz, ostatnio np tylko w marcu 4 ksiązki, w lutym 9. Ja czytam wtedy kiedy karmię, albo usypiam, albo pije kawę, dla mnie świat bez ksiażek to byłby nagi.

Ja kiedys tez b duzo czytalam i prowadzilam zapiski, ale to jeszcze w szkole pamietam te nieprzespane noce przez ksiazki. W jednyk roku przeczytalam ponad 200 ksiazek.
A teraz to glownie na wakacjach, w podrozach a na codzien to internet

Napisane przez elf27

witajcie dziewczyny

ja dorywczo ale się poprawię gratuluję zębalców i rozszerzania dietki i mam pytanie do mam alergików - co wprowadzacie kolejno i w jakiej ilości? nie mam żadnego schematu do rzeczy a wiadomo z alergikami trochę wolniej, zaczęliśy o ziemniaka i nasz kloc nie wiedzial co z nim zrobić

Ja wczesniej cos wprowadzaam, ale nie wiem czy mala nie dostala wysypki po marchewce,w iec teraz robie tak, ze podaje 1 skladnik tylko przez 5 dni. Zaczelam od jablka i Kasia w koncu polubila, teraz jedziemy z marchewka znow. Zobaczymy co bedzie.
Zaczelam juz z glutenem, mielismy przerwe na weekend ale dzis znow podam.

Napisane przez joamic1

A muszę się pochwalić że pozbyłyśmy się ciemieniuchy na dobre.

Super, my wciaz mamy, ale przez wlosy w ogole jej nie widac i ciezko sie krem naklada.

Napisane przez fatal21

jak moge Ci cos o mm doradzic to kup sobie pojemniczek do Niego.bo w innym razie na wyjscia bedziesz puche musiala targac,bo mleko zrobione tylko godzine jest wazne.ja mam z babyono 4komory za 9,90.a ja mam jeszcze tyle tluszczu lub zwisu skornego ze rzadko widuje swoja blizne ale nie jest jakas tragiczna.

Hm moja kol, ktora ma siostre polozna mowila, ze mleko moze lezec rozrobione do 10 h i tak sie zastanawiam jak kobiece mleko odciagniete moze stac pare godzin to chyba mm tym bardziej?

Napisane przez Seona

Do mam, których dzieci już jedzą słoiczki:
- czy Wasze dzieci zjedzą cały słoiczek?! bo moja max. 3-4 łyżeczki, które odejmuje żeby w razie czego dołożyć więcej, ale ona nie zje więcej poza tym kompletnie nie umie jeść z łyżeczeki. Jakoś tak śmiesznie to liże. Mam nadzieję , że się nauczy jeszcze bo Pati od razu wsuwała całe słoiczkki.

MOja je sloiczek na 3 razy, juz nawet ladnie zaczela jesc ale traci cierpliwosc i juz nie chce po chwili jesc lyzeczka.

Cos jeszcze mialam pocytowane, ale mi zjadlo.

Witam sie, nie byla mnie w sumie pare dni. Cos probowalam czytac, ale nei mialam czasu.
Bylismy na weselu i pobawilismy sie troche, ale najwieksza frajde sprawilam sobie jedzac przez 1 dzien wszytskei zakazane rzeczy- batonik czekoladowe, ser zolty, mleko, tort, jajka. Normalnie szalenstwo. Za to potem cala doba odciagania i wylewania, a to i tak chyba za krotko bylo bo niuniua dostala lekkiej wysypki. Nastepnym razem bede musiala zrobic dluzsza przerwe.
W ogole karmienie butelka Nutramigenem jest zdecydowanie mniej przyjemne niz karmienie piersia, Kasia niby to je, ale czesto jeczla i odpychala przed jedzeniem.

Dla mnie szcxzesliwszym dniem byl dzien slubu, caly dzien byl przejmny, wszytsko bylo super, a ja nie mialam zadnych watplkiwosci Porod kojarzy mi sie bardziej z z oszolomieniam i strachem moze to dlatego, ze mialam cesarke. No i sporo watpliwosci czy sobie poradze, jak to bedzie itd.

[princessskaa]

Dzień dobry

U nas pobudka 5:45, więc tragedii nie było heh Mała najedzona bawi się, a ja będę jeść śniadanko - dzisiaj pyszne tosty I kawka stygnie

Gora już 7, dzień dobry

[Aniolina]

MOj skowronek dzis przed 6 wstal, ale ladnie i szybko zasnela i tylko 1 pobudka dzis. Mielismy dosyc chlodno w pokoju, az sie boje czy sie nei przeziebila, ona spi w polarowym pajacu, ale caly czas sie rozkopuje.

mszpilka , nie szkodzi z ta pieluszka, mam ich w sumie jak na razie za duzo i tak...

tez sie poplakalam przy tym teledysku nickleback

[princessskaa]

Co do wczorajszego obiadku to stwierdzam, że git majonez Tylko trzeba skontrolować ilość makaronu, bo ja dałam jak w przepisie, ale po ugotowaniu trochę odłożyłam, bo mój lubi jak jest dużo mięska. Napiszę w klubie, może komuś się przyda

[truscafka]

Witam!!!! My pobudka 6.45 - coś wcześnie jak na moje Szymuśkadło ale grunt ze wyspani jestesmy

dziś dzień wolny

jak tz przyjedzie z pracy jadę sobie coś kupić na imprezkę sobotnią

gora trzymam kciuki za wizytę

lecę czytac historie miłosne z Waszymi tajemniczymi żulami

[joamic1]

Napisane przez elf27

mój to samo

Moja jeszcze śpi

[ja_dalia]

witamy i my

młoda miała problemy z zasnięciem ale oficjalnie od 20 spala... 2.30 mleczko i pobudka 6.15 udalo mi sie ja do 7mej przetrzymać ale ja już nie doleżałam, bo kwękała okrutnie... teraz zabawia się w bujaku a ja lece po reanimacyjną kawusie

tak wiec princ, zaraz stukniemy się kawusiowymi kubeczkami ktoś jeszcze?


goldi chcialam dodac ze zazdroszcze ze młody ma tyyyyyyyyyyyyle włosków

[truscafka]

Napisane przez ja_dalia

witamy i my

młoda miała problemy z zasnięciem ale oficjalnie od 20 spala... 2.30 mleczko i pobudka 6.15 udalo mi sie ja do 7mej przetrzymać ale ja już nie doleżałam, bo kwękała okrutnie... teraz zabawia się w bujaku a ja lece po reanimacyjną kawusie

tak wiec princ, zaraz stukniemy się kawusiowymi kubeczkami ktoś jeszcze?


goldi chcialam dodac ze zazdroszcze ze młody ma tyyyyyyyyyyyyle włosków

kawa reanimacyjna - dobre!
to jeszcze ja się dołączam

[dominej]

Dzień dobry
Ja już w pracy - dobudzam się kawą

Dzisiaj moja Dobrusia obudziła nas o 5:30 płaczem - normalnie przez sen płakała i nie mogłam jej dobudzić. Albo była taka głodna, albo jej sie coś śniło... Wczoraj chciałam jej dać na obiadek jarzynowa z królikiem (bo najwyższy czas, żeby jadła mięso), ale nic z tego - nie smakowałao jej w ogóle - więc skończyło sie na marchewce z ziemniakami.

Mam pytanie do dziewczyn, które na noc dają kaszkę - jak Wy to robicie - karmicie łżeczką? Czy butelką? Jeśli butelką to jaka gęsta ta kaszka? Jakim smoczkiem?

Ja zagęszczam tylko trochę - żeby leciało smoczkiem, bo wieczorem po kąpieli nie ma szans, żeby mała zjadła coś łyżeczką, bo taka już jest śpiąca.