Rusza nasza turbo dieta, zapomnijmy o leniwych dniach paszteta, -5 kg cz. VI

[aniabaniaa]

Napisane przez psyhe666

Bania, nic nie chcę mówić, ale też Cię widziałam.
Nie kochasz nas już obiboku?
A może opierdzieliłaś coś strasznego lub straszną ilość i wstyd Ci nawet pisać?

rozmroziłam kiełbasę i zjadłam rondel bigosu, jak mogłabym wam spojrzec w oczy xD

kocham Was

Napisane przez Loriette

A co do przyjaciółki - szkoda słów i klawiatury

No i chciałam się pochwalić, że wysłałam CV do Stradivariusa, bo otwierają niedaleko mnie i szukają ludzi

1. napisz w klubie, skonstruujemy na nia jakas super tajna skuteczna bron dostosowana do tego co zrbila
2. supeerrrrrrrrrrrr znizki znizki znizki

Napisane przez Sunday Rose

A, wiem, Banna, śniłaś mi się wpadłam na Ciebie w jakimś centrum handlowym i mówię "Baaaania!",a ty do mnie "eeeeee, my się znamy?" xD więc powiedziałam Ci, że taak, ale z wizażu,a Ty na to 'stawiam na Sandej! " iii się obudziłam D:

Zartujesz?! i wygladalam tak jak na zdjeciach w albumie? jakie sprawiam wrazenie ? xD

a wiecie, wczoraj kumpel mi powiedzial ze mu sie snilam i chcialam sie z nim zabawiac a on dal mi kosza nie wiem co bylo straszniejsze, to, ze ma takie sny, czy to, ze mi o tym powiedzial

Napisane przez psyhe666

Bania
Skomentowałam Twoją nieobecność, a Ty nie raczyłaś jej zacytować

Miałaś opowiedzieć, co za niespodziankę Ci tż zrobił

1. zacytowalam wczesniej al zniknelo

2. byliśmy na wycieczce. bylo dużo kwiatów, seksu i kalorii, ale nie byly to oswiadczyny ;p
było super fajnie i spontanicznie.

edytowalam tego posta bo zaczelam dziwnie galganic ;p

[agnesuk]

Napisane przez aniabaniaa

a mnie nie bylo po stwierdzilam ze nienawidzicie mojego off topu , postaram sie przystopowac xD chcialam odejsc i poswiecic sie pracy naukowej, jednak nie umiem

a Tobie co do głowy strzeliło?

alexis - jak tylko coś, kiedyś, sama stworzę to na pewno Cię zaproszę

psyhe - i jak po cardio z Mel B? ja dzisiaj jak zrobię TF to dorzucę jeszcze 10 min na nogi

sandej - ucz się ucz sen - mistrzostwo

laura - co to za wspaniała 'przyjaciółka'?

mp - jakie robisz cwiczonka na brzuszek?

bś - spróbuj, moze akurat to bedzie to

a wiecie co.. rozmawiałam z moją wspaniałą koleżanka odnośnie tematu, dlaczego się nie odzywa itp. powiedziała tak: " ciąża mnie zmieniła, stałam się bardziej chamska, wredna i niemiła. nic mnie interesuje tylko własny tyłek, Oliwka i TŻ. Marudzisz,że jesteś niewyspana, ale skoro chciałaś dziecka i takiego życia,to możesz mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie. trzeba było nie robić dzieciaka i nie narzekać,że jesteś zmęczona..."


super, co?
czasem potrzebuje się wygadać,że jestem zmeczona, czy niewyspana, ale nie spodziewalam się od razu takich tekstów...

zapytałam wiele moich znajomych czy faktycznie się zmieniłam? czy jestem chamska, wredna itp.
każdy mi powiedział,że ciągle jest tak samo, a nawet lepiej. że bardziej się wszystkim interesuje,że jestem bardziej śmiała do ludzi itp.

a co mnie boli najbardziej....cały czas byłam dla Niej miła. cały czas czekam aż wróci ze studiów na weekend,żebyśmy mogły się spotkać, choćby nawet na godzinę. zawsze doradzę, pocieszę, podpowiem... ale widać nie warto się starać, bo i tak nikt tego nie doceni.

zapytałam jej jeszcze, jak już w miarę lepiej się rozmawiało, czy coś ćwiczy itp. (żeby sprawdzić czy chodzi też o to. )
powiedziała,że nie ćwiczy, bo i tak nigdy nie osiągnie tego co ja. że nigdy nie będzie miała takiego brzucha i że nigdy nie bedzie ważyć 50kg.

czy to jest zazdrość? czy co to jest? ja już sama nie wiem jak mam to nazwać...
jest mi tylko przykro, bo po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu,że jak się staram, to nikt tego nie widzi!

ajjj

do tego pożarłam dzisiaj chrupki kukurydziane i gumy Mamom truskawkowe, chyba z 5!
promocja jest w Aldi na dużą paczkę

[karola_plm]

Napisane przez _Ewelka___

slyszalyscie o nowej diecie 1 3 5 ?? klientka sprzedala mi newsa otoz moje drogie, 1 - poniedzialek, 3- sroda, 5 - piątek i te dni oznaczaja glodowke. A w inne dni normalnie sie je. Jestem w stanie zrozumiec sens glodowki, ale takie dni naprzemian? organizm musi wariowac. Co za bzdura...

ja mam w domu 2 paczki bo TZ lubi, schowalam zeby nie miec na widoku to dopiero proba! 3 dzien na diecie zaliczony! Ale jakos nie jestem z siebie zadowolona, wydaje mi sie że malo wartosciowe moje posilki

Ta dieta to jakaś masakra.... :| Lać po mordzie człowieka który ją wymyślił i patrzeć czy równo puchnie.

Napisane przez MalaPikanteria

wiecie co? Chyba zaczynam łapać schizy... Wskoczyłam w legginsy i stwierdziłam że mam wielkie, tłuste uda i wyglądam jak rolmops
na szczęście w porę się opamiętałam i powtarzam sobie, że cm spadły. Ale legginsy chyba na razie odpuszcze

Na śniadanie zjadłam 2 kanapki z serem + pomidor + pół ogórka. Tak zdradziłam moją owsianke, ale brakowało mi pieczywa
Co do dalszej części dnia to nie wiem jak to będzie wyglądać, bo jadę do dentysty, a potem do ciotki i wrócę po południu
Czy dentyste mogę zaliczyc do dzisiejszych ćwiczeń?

Głuuuupia. Na pewno wyglądasz bosko! A dentyste zdecydowanie zaliczyłabym do ćwiczeń. Ja się na fotelu tak napinam i wyginam, że to prawie jak pełnoprawny workout

Napisane przez alexis77

więc ile trzeba zapłacić żeby Ewa przyjechała?

200zł/osobę. Eee tam, ja się tyle nauczyłam że sama sobie komponuję killery Zgadamy się, to sama Wam zrobie trening

Nie mam za bardzo czym się z Wami podzielić. Praca - dom - ćwiczenia. Dietkowo bardzo grzecznie, poza tym że popijam właśnie malibu z mlekiem Aaaa w sobotę szał zakupów, muszę kupić jakieś dwa rozpinane sweterki, t-shirt, kiecke na absolutorium, marynarke i jeansy... o ku*wa.... zbankrutuję! zęby w ścianę i dożyję do wypłaty

[agnesuk]

ja też chce na zakupy

[aniabaniaa]

Napisane przez agnesuk

a wiecie co.. rozmawiałam z moją wspaniałą koleżanka odnośnie tematu, dlaczego się nie odzywa itp. powiedziała tak: " ciąża mnie zmieniła, stałam się bardziej chamska, wredna i niemiła. nic mnie interesuje tylko własny tyłek, Oliwka i TŻ. Marudzisz,że jesteś niewyspana, ale skoro chciałaś dziecka i takiego życia,to możesz mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie. trzeba było nie robić dzieciaka i nie narzekać,że jesteś zmęczona..."

przyjaźń, czy choćby znajomość wymaga zrozumienia, wyrozumialości i wsparcia, HELOUUU?! nie no , ja jestem niedojrzala, ale ta laska dała popis. widac ze nie ma instynktu ;p
no i niestety, jej wypowiedz zalatuje brakiem szacunku
owszem fajne jest to, ze znajomi czasami potrafia powiedziec pare niemilych slow, zeby zejsc na ziemie, przestac cos tam robic, popelniac bledy (w Twoim wypadku mialoby to byc to NIBY wielkie marudzenie -yyyy...?), ale żeby besztać Ciebie i TŻa ze zdecydowaliscie sie na Oliwke?! NO SORRY! zdenerwowala mnie!

zapytałam wiele moich znajomych czy faktycznie się zmieniłam? czy jestem chamska, wredna itp.
każdy mi powiedział,że ciągle jest tak samo, a nawet lepiej. że bardziej się wszystkim interesuje,że jestem bardziej śmiała do ludzi itp.

i ja postaram się wypowiedziec na ten temat :P na forum czasami piszemy więcej i wyolbrzymiamy swoje problemy, bo mozemy sie tu zalic do woli :P
a Ty i tak nie marudzisz, nie narzekasz za wiele . wrecz przeciwnie, ciagle Cie tu chwalimy!
co ona wygaduje?!

a co mnie boli najbardziej....cały czas byłam dla Niej miła. cały czas czekam aż wróci ze studiów na weekend,żebyśmy mogły się spotkać, choćby nawet na godzinę. zawsze doradzę, pocieszę, podpowiem... ale widać nie warto się starać, bo i tak nikt tego nie doceni.

zapytałam jej jeszcze, jak już w miarę lepiej się rozmawiało, czy coś ćwiczy itp. (żeby sprawdzić czy chodzi też o to. )
powiedziała,że nie ćwiczy, bo i tak nigdy nie osiągnie tego co ja. że nigdy nie będzie miała takiego brzucha i że nigdy nie bedzie ważyć 50kg.

czy to jest zazdrość? czy co to jest? ja już sama nie wiem jak mam to nazwać...
jest mi tylko przykro, bo po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu,że jak się staram, to nikt tego nie widzi!

to jest zazdrość tylko pytanie - czy o to, ze swietnie wygladasz, czy o to, ze masz TZa i Oliwke.
Co dziwnego, że o nich mowisz?
ciekawe co bedzie, gdy ona bedzie miala swoja rodzine.

szkoda gadac

[agnesuk]

wiesz... zaczęłam się zastanawiać czy ja jakoś strasznie narzekam i marudzę...? czasami kiedy mam kiepski dzień mi się zdarzy, ale bez przesady, nie robię tego codziennie

mam inną koleżankę, zresztą też bardzo dobrą, która powie mi nawet najgorszą prawdę, ale powie. zwróci mi uwagę kiedy trzeba i się z tym nie kryje.
i wkurza mnie, to że tak nagle wyskoczyła z tym wszystkim... dziwne.

nie wiem o co jest zazdrosna... ale szczerze mówiąc mam w dupie taką przyjaźń. tego zresztą nie można już nazwać przyjaźnią.
teraz udaje wielce obrażoną i nawet nie napiszę jak widzi,że jestem na fb albo na gg.
pf to nie. Ja się prosić się nie będę, o!

bańka.. jeszcze to


przed chwilą skończyłam hitt 15, 10 minutowy trening na nogi z Mel B, 20 przysiadów na wew. stronę ud i już czuję tworzące sie zakwasy
psyhe dzięki za linki z Mel B.

a teraz uciekam pod prysznic, bo spociłam się jak głupek... co minutę Turbo zdecydowanie mnie wykończyło!

baaaaaj

[MalaPikanteria]

Napisane przez Loriette

Ja miałam w sobotę grać mecz media - politycy, ale nie wiadomo o której wrócę z Wrocławia i musiałam wysłać zastępstwo

A co do przyjaciółki - szkoda słów i klawiatury

No i chciałam się pochwalić, że wysłałam CV do Stradivariusa, bo otwierają niedaleko mnie i szukają ludzi

1. pojedziesz nastepnym razem!
2. dawaj w klubie (chyba ze juz tam napisalaś a ja jeszcze nie zajrzałam )
3. jeju super! Trzymamy z Małą kciuki!

Sunday Rose heeeeeey! sen boski fajnie, że w tym całym zamieszaniu zajrzałaś do nas

Napisane przez alexis77

super szkoda że u mnie ciągle kg dobywa, zawsze tak mam że jak raz złamię dietkę to juz tak jakoś leci. Super że Tobie udało się opanować

Oglądała któraś z Was wczoraj Rozmowy w toku? w którym była dziewczyna która wyrobiła sobie ekstra brzuch brzuszkami i skrętami? Chyba Justyna Gdybym ja taki miała

Mam taką ochotę na czekoladę albo nawet 2

1. dziękuję
2. nooooo.... widziałam ale wydaje mi się że naszej Agnesuk i tak nie przebije
3. czasem można zjeść

Napisane przez aniabaniaa

a mnie nie bylo po stwierdzilam ze nienawidzicie mojego off topu , postaram sie przystopowac xD chcialam odejsc i poswiecic sie pracy naukowej, jednak nie umiem

aj Ty Głuptas jestes! Pewnie, że Cię lubimy łącznie z off-topem
Ja tez juz nie potrafię usiąść i sie uczyć w związku z czym TZ dał mi wieczorny szlaban na laptopa, bo zauwazył że zamiast uczyć się wizażuję, a potem marudzę, że nic nie umiem

Napisane przez agnesuk

mp - jakie robisz cwiczonka na brzuszek?


a wiecie co.. rozmawiałam z moją wspaniałą koleżanka odnośnie tematu, dlaczego się nie odzywa itp. powiedziała tak: " ciąża mnie zmieniła, stałam się bardziej chamska, wredna i niemiła. nic mnie interesuje tylko własny tyłek, Oliwka i TŻ. Marudzisz,że jesteś niewyspana, ale skoro chciałaś dziecka i takiego życia,to możesz mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie. trzeba było nie robić dzieciaka i nie narzekać,że jesteś zmęczona..."


super, co?
czasem potrzebuje się wygadać,że jestem zmeczona, czy niewyspana, ale nie spodziewalam się od razu takich tekstów...

zapytałam wiele moich znajomych czy faktycznie się zmieniłam? czy jestem chamska, wredna itp.
każdy mi powiedział,że ciągle jest tak samo, a nawet lepiej. że bardziej się wszystkim interesuje,że jestem bardziej śmiała do ludzi itp.

a co mnie boli najbardziej....cały czas byłam dla Niej miła. cały czas czekam aż wróci ze studiów na weekend,żebyśmy mogły się spotkać, choćby nawet na godzinę. zawsze doradzę, pocieszę, podpowiem... ale widać nie warto się starać, bo i tak nikt tego nie doceni.

zapytałam jej jeszcze, jak już w miarę lepiej się rozmawiało, czy coś ćwiczy itp. (żeby sprawdzić czy chodzi też o to. )
powiedziała,że nie ćwiczy, bo i tak nigdy nie osiągnie tego co ja. że nigdy nie będzie miała takiego brzucha i że nigdy nie bedzie ważyć 50kg.

czy to jest zazdrość? czy co to jest? ja już sama nie wiem jak mam to nazwać...
jest mi tylko przykro, bo po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu,że jak się staram, to nikt tego nie widzi!

ajjj

do tego pożarłam dzisiaj chrupki kukurydziane i gumy Mamom truskawkowe, chyba z 5!
promocja jest w Aldi na dużą paczkę

1. w sumie nie robię nic konkretnego dziennie ok 100 brzuszków (czasem robie 50 pełnych a 50 półbrzuszków) ale nie na raz tylko w seriach 25-cos inngo-25-itd. Rowerek w powietrzu, skośne brzuszki, cześć ćwiczeń z tego 10min MelB. Tylko wszystko nie zawsze w takich ilościach jak tam, jak nie mam siły to przestaję i np robie skłony
2. Boshhhh! co za dziewczyna! i właśnie dlatego, że ja tez mam jakieś "dziwne" koleżanki zostaje z Wami

Napisane przez karola_plm

Nie mam za bardzo czym się z Wami podzielić. Praca - dom - ćwiczenia. Dietkowo bardzo grzecznie, poza tym że popijam właśnie malibu z mlekiem Aaaa w sobotę szał zakupów, muszę kupić jakieś dwa rozpinane sweterki, t-shirt, kiecke na absolutorium, marynarke i jeansy... o ku*wa.... zbankrutuję! zęby w ścianę i dożyję do wypłaty

Fajnie, że masz czas chociaż tu zajrzeć a malibu czasem się należy
koniecznie wstaw nam zdjęcia z zakupów

[biedroneczek]

ze wstydem pisze do was słoń
Jest dramat nie schudłam ale jeszcze przytyłam i waże teraz 65 kg
wróciłam prawie 2 tygodnie temu i staram się was nadrobić, ale jestem dopiero na 13 marca, a chcę wiedzieć co u was, jak to się stało, że jesteście już takimi turbo-hiper-triper laskami
Od jutra wracam na dobrą drogę, dziś wieczór czekają na mnie jeszcze pyszne drinki, więc się nie da od dziś no nie da się

Strasznie za wami tęskniłam, myślałam, że to dziwne, bo przecież was nie znam osobiście, ale brakowało mi waszego poczucia humoru, energii i w ogóle wszystkiego.


Ciekawe czy zdąże nadrobić zanim znowu będę musiałą jechać

od dziś zaczynam ćwiczenia jeszcze nie wiem jakie ale zaczynam

[psyhe666]

Biedroneczek
Ja podawałam wyżej fajnie 15min. cardio i na brzuch ćw z Mel B

[MalaPikanteria]

Biedroneczek fajnie, że jesteś zgadzam się z Psyhe, jej ćwiczenia są ok
uda Ci się zgubić zbędne kg

[biedroneczek]

Napisane przez psyhe666

Biedroneczek
Ja podawałam wyżej fajnie 15min. cardio i na brzuch ćw z Mel B

Suber dzięki
już dziś zaczynam, może nawet przed 12 i za jakiś czas będę mieć kaloryfer jak renifer

Idę robić jeszcze owsiankę na śniadanie, a kilogramy niech uciekaja

Kto będzie mistrzem świata w ćwiczeniach i rożnych innych bajerach?????????


Pewnie nie ja, ale będę deptać mu po piętach...

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Napisane przez MalaPikanteria

Biedroneczek fajnie, że jesteś zgadzam się z Psyhe, jej ćwiczenia są ok
uda Ci się zgubić zbędne kg

A tak na poważnie ćwiczycie?? widzicie efekty??
Bo ja mam tłuszcz, sporo tłuszczu to nie będzie przeszkadzać??

Psyhe, jak to zadziała to będę Ci wysyłać kwiaty w każdą rocznice wstawienia tego filmiku

[karola_plm]

Biedroneczek hej! Chyba nie miałyśmy okazji się wcześniej "poznać". My tu zaprawione w boju walczymy dzielnie, postaramy się przelać na Ciebie tą energię

Agnes - bo zapomniałam wczoraj. Zabraniam Ci się przejmować tym babsztylem!!!!!!!!!!!!! To jest klasyczny wampir energetyczny, zazdrośnik, który nie może znieść tego, że ktoś jest z siebie bardziej zadowolony niż ona. Ona czerpie przyjemność z tego, że oderwie Cię od Twojego szczęścia i doprowadzi do tego, że faktycznie zaczniesz tracić czas na zastanawianie się czy przypadkiem nie ma racji (i częściowo jej się udało). Wykreśl ją ze swojego życia, nie warto marnować na nią Twojego cennego czasu. Otaczaj się ludźmi którzy dają Ci energię, a nie ją wysysają. Jeśli nie może znieść Twojego szczęścia to nie jest i nigdy nie będzie Twoją przyjaciółką.

[psyhe666]

Biedroneczek, strasznie mnie po tym cardio bolą boczki
A na brzuch są w ogóle ciężkie

A teraz
Nadrabiam.

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Napisane przez agnesuk

wiesz... zaczęłam się zastanawiać czy ja jakoś strasznie narzekam i marudzę...? czasami kiedy mam kiepski dzień mi się zdarzy, ale bez przesady, nie robię tego codziennie

mam inną koleżankę, zresztą też bardzo dobrą, która powie mi nawet najgorszą prawdę, ale powie. zwróci mi uwagę kiedy trzeba i się z tym nie kryje.
i wkurza mnie, to że tak nagle wyskoczyła z tym wszystkim... dziwne.

nie wiem o co jest zazdrosna... ale szczerze mówiąc mam w dupie taką przyjaźń. tego zresztą nie można już nazwać przyjaźnią.
teraz udaje wielce obrażoną i nawet nie napiszę jak widzi,że jestem na fb albo na gg.
pf to nie. Ja się prosić się nie będę, o!

bańka.. jeszcze to


przed chwilą skończyłam hitt 15, 10 minutowy trening na nogi z Mel B, 20 przysiadów na wew. stronę ud i już czuję tworzące sie zakwasy
psyhe dzięki za linki z Mel B.

a teraz uciekam pod prysznic, bo spociłam się jak głupek... co minutę Turbo zdecydowanie mnie wykończyło!

baaaaaj

Kochana każdy ma prawo mieć gorszy dzień i marudzić! A Ty jakoś strasznie nie marudzisz! Wiele się ostatnio w Twoim życiu wydarzyło więc powinna Cię zrozumieć i wspierać, a nie jeszcze przysparzać kolejnych trosk;/;/;/;/


Pewnie, że jest zazdrosna! Niech zgadnę... Jest gruba, brzydka, nie ma faceta, pochłonięta pracą/studiami i pewnie na Tobie wyładowuje swoje frustracje!
Wkurzyła mnie. Jak jeszcze raz zdarzy się taka sytuacja to zbieraj ekipę wizażową i jedziemy jej nakopać
Jakieś kurde dziecinne podchody robi...
Nie chce to niech się nie odzywa! To ona straci dobrą koleżankę, a Ty tylko dwulicowe, wstrętne, zazdrosne dziewuszyszko!
Powinna się cieszyć, że ma przyjaciółkę laseczkę, a nie! :/;/;/;/;/




Bania, hahaha skąd znasz takie praktyki z rozmrażaną kiełbachą?
Zazdraszczam tego seksu, bo ja obawiam się, że mnie on w najbliższej przyszłości nie czeka
Oddam się do najbliższego zakonu i powieszę się na furcie klasztornej i będę tam wisieć do momentu aż mnie nie przyjmą w swoje skromne mury.....




U mnie dzisiaj piękna pogoda jest
17st. słoneczko...
A co najważniejsze w ten weekend jadę tylko w sobotę na uczelnię juhuuu!!!!

[MalaPikanteria]

Psyhe masz racje, cięzkie są te ćwiczenia ale zauważyłam, że jak ćwiczę regularnie to potem idą dużo łatwiej, a po weekendzie znów masakra
Komu lepiej, ja mam jutro zajecia od 11.30-18, w niedziele 8.45-18 ale chyba się zerwę w niedzielę o 13, bo mam samą teorię a bynajmniej będę w domu szybciej.


TZ mi ostatnio marudzi, że ciągle jestem w szkole Kurde też myślałam, że będę miała co drugi weekend zajęcia a mam 3xw miesiącu, a czasem nawet 4 weekendy pod rząd ale 17 czerwca będę juz po wszystkich egzaminach, o ile przeżyję tamten miesiąc, bo zaczynam sesję 19 maja
Swoją drogą też mi brakuje czasu z rodzinką, bo Mała mam cały dzień ale TZ wychodzi o 6, wraca 18-20 i leci się kąpać, coś tam zje i do wyrka. Czasem ewentualnie uda mi się jeszcze go zgwałcić

Dobra uciekam na jakas chwilke, bo Mała chce się edukować i idziemy układać piankowe puzzle z literkami tak więc etap "mama jaki tolor?, jaka titerka?, a cemu tak?" uważam za oficjalnie rozpoczęty

[biedroneczek]

Napisane przez psyhe666

Biedroneczek, strasznie mnie po tym cardio bolą boczki
A na brzuch są w ogóle ciężkie

Fajnie fajnie bo boczki są problematyczne, nie lubie ich i codziennie im to mówię, ale nic sobie z tego nie robią

Napisane przez MalaPikanteria

Psyhe masz racje, cięzkie są te ćwiczenia ale zauważyłam, że jak ćwiczę regularnie to potem idą dużo łatwiej, a po weekendzie znów masakra
Komu lepiej, ja mam jutro zajecia od 11.30-18, w niedziele 8.45-18 ale chyba się zerwę w niedzielę o 13, bo mam samą teorię a bynajmniej będę w domu szybciej.

Taki progres świetnie, mam nadzieje, że też tak będę mieć.
Na razie jestem przygotowana na mega zakwasy jutro

[psyhe666]

Menu na dziś:
I.płatki z jog. nat. +2 CLA
II.grahamka z wędliną i rzodkiewką + 2 CLA
III.zupa szczawiowa z jajkiem + 2 CLA
IV.trochę sałatki z brokułami, fetą, kukurydzą, słonecznikiem z sosem czosnkowym (na bazie jog. nat.)
V.wieśniak z rzodkiewką i szczypiorkiem

plus coś poćwiczę

[Sunday Rose]

to by było na tyle

[psyhe666]

Sandej, gałganie

[MalaPikanteria]

Napisane przez psyhe666

Menu na dziś:
I.płatki z jog. nat. +2 CLA
II.grahamka z wędliną i rzodkiewką + 2 CLA
III.zupa szczawiowa z jajkiem + 2 CLA
IV.trochę sałatki z brokułami, fetą, kukurydzą, słonecznikiem z sosem czosnkowym (na bazie jog. nat.)
V.wieśniak z rzodkiewką i szczypiorkiem

plus coś poćwiczę

no, no Psyhe

Napisane przez Sunday Rose

to by było na tyle

rozumiem, że to menu + plan dnia?



U mnie będzie dziś tak srednio...
I: owsianka z kostka czekolady
II: kawa z mlekiem + 2 żelki
III: ryż z jabłkiem i cynamonem
IV: jeszcze nie wiem na co się rzucę
V: kawałek smażonego łososia + marchewka z groszkiem
Do tego "sniadaniowy" zestaw suplementów i oczywiście zielona herbata, pokrzywa i woda.
Z ćwiczeń to pewnie brzuszki, jakieś wymachy nogami i skłony boczne.

I uroczyście oświadczam, że dziś MUSZĘ zacząć się uczyć

[psyhe666]

MP, ładne masz menu Nie wiem czemu mówisz, że średnie
Od 2 żelek jeszcze nikt się nie roztył


Ja dzisiaj muszę poczytać coś o Rzeszy Niemieckiej na powszechną, ale to wieczorem

[Sunday Rose]

[psyhe666]

Sandej, wstawaj codziennie 30min wcześniej żebyś w ciągu dnia mogła je sobie odbić z nami

Tęsknimy.

[MalaPikanteria]

Napisane przez psyhe666

MP, ładne masz menu Nie wiem czemu mówisz, że średnie
Od 2 żelek jeszcze nikt się nie roztył


Ja dzisiaj muszę poczytać coś o Rzeszy Niemieckiej na powszechną, ale to wieczorem

Ja muszę nauczyć się księgowania rozrachunków wszelakich
No w sumie masz rację, nie powinnam marudzić
Ssie mnie strasznie i czuję, że mogłabym zjeść 3 czekolady, zapić o 2L pepsi i zagryźć paczką chipsów
Od przyszłego tygodnia będę Wam marudzić bo konczą mi się fundusze na zdrowe jedzenie
ALE muszę się Wam pochwalić - zakazałam TZ zostawiania mi jakichkolwiek fajek w domu i palę ewentualnie tylko 1 wieczorem albo już wcale co nie zmienia faktu, że mam większy apetyt

[psyhe666]

MP, Ty paliłaś?
A pfe!

[Sunday Rose]

Psyhe chciałabym, ale wcześniej niż o 6.45 mnie z łóżka nie zwleczesz

[MalaPikanteria]

aj to dłuuuuga historia.... Zaczęłam jak miałam 16 lat. Potem poznałam TZ i tak jakoś oboje dla siebie przestaliśmy palić. Potem zaczęliśmy popalać po kątach, oboje wiedzieliśmy że palimy ale każdy się z tym krył jak zaszlam w ciążę to przestałam. Jakis rok temu znow mnie to naszło. Nie paliłam dużo, ok 3-10 dziennie ale, że w końcu dorosłam do tego żeby z tym skończyć to biorę się za siebie i walczę

[psyhe666]

Napisane przez Sunday Rose

Psyhe chciałabym, ale wcześniej niż o 6.45 mnie z łóżka nie zwleczesz

To o tej wstajesz bidulko?


Wiecie co?;/ Ta młodzież jest coraz to gorsza! ;/
Stoję sobie na przystanku i jest 3 chłopaków + 2 laski tak mniej więcej gimnazjum one, a oni z liceum może no i tak bluźnią przy starszych ludziach, że nawet mnie uszy puchły, a któryś z tych kolesi z tekstem, że oni to są ponad prawem i gdzie to się nie naj*bali i kogo nie nalali.. Te panny tak samo... To jest przykre
Aż sobie pomyślałam, że szkoda, że nie można przed narodzinami dziecka zidentyfikować jakie będzie, bo jakby było wiadomo, że urodzi się taki debil jeden z drugim to w Polsce aborcja byłaby legalna...
Strach pomyśleć jakie będą nasze przyszłe dzieci!

[MalaPikanteria]

Napisane przez psyhe666

że urodzi się taki debil jeden z drugim to w Polsce aborcja byłaby legalna...

ej ale to też czyjeś dzieci i mamuśki je kochają, nie mając wpływu na ich wybory
Ja też kiedyś strasznie przeklinałam (przy starszych tak nie ), w sumie trochę zostało mi do dziś ale to chyba zależy od środowiska w jakim sie wychowujemy, przebywamy. U mnie w otoczeniu przekleństwa stosowane są jak przecinki i inne znaki interpunkcyjne taka sobie patologia

[psyhe666]

MP, mojej mamy koleżanki syn ma 18 lat, a policja go zatrzymała, bo z jakimiś kolegami pobili chłopaka, który teraz walczy o życie w szpitalu

[biedroneczek]

Napisane przez psyhe666

To o tej wstajesz bidulko?


Wiecie co?;/ Ta młodzież jest coraz to gorsza! ;/
Stoję sobie na przystanku i jest 3 chłopaków + 2 laski tak mniej więcej gimnazjum one, a oni z liceum może no i tak bluźnią przy starszych ludziach, że nawet mnie uszy puchły, a któryś z tych kolesi z tekstem, że oni to są ponad prawem i gdzie to się nie naj*bali i kogo nie nalali.. Te panny tak samo... To jest przykre
Aż sobie pomyślałam, że szkoda, że nie można przed narodzinami dziecka zidentyfikować jakie będzie, bo jakby było wiadomo, że urodzi się taki debil jeden z drugim to w Polsce aborcja byłaby legalna...
Strach pomyśleć jakie będą nasze przyszłe dzieci!

To bogato

Kilka lat temu, może ze 3, szłam sobie osiedlem i zobaczyłam 2 dziewczynki. Siedziały na ławeczce, ubrane na różowo, słodkie kucyko-warkoczyki, majtały nogami w powietrzu, max 3 klasa podstawówki. Różowe tornistry od kompletu siedziały sobie obok... Uroczy widok tak patrzyłam na nie, a jjak przeszłam obok to usłyszałam jak jedna mówi do drugiej: K**wa, chyba ich poje**ło, żeby tyle książek do szkoły nosić...

Teraz już chyba nic mnie ie zdziwi