Polecamy:

Wiktusiaczek · 2012-04-20, 15:17

Cytat:

Napisane przez morelka1987

Wiktusiaczku i inne dziewczyny, które mają motyw przewodni motyle - znalazłam majtki z motylem

Nie wpadłam na to, żeby mieć bieliznę z motylem

A teraz coś smutnego: mój ślub... Pokłóciłam się z TŻem i na chwilę obecną nie chcę go znać. Sprawa jest bardzo poważna - jego dawny problem powrócił (gdyby któraś nie wiedziała: alkohol) i wszystko się posypało. Nawet mój Tatuś poprosił o numer telefonu do tża, aby z nim porozmawiać, bo nie może już patrzeć na to, jaka jestem nieszczęśliwa. Wczoraj też poryczałam się w pracy przy szefie, który powiedział, że jestem silna i twarda i cokolwiek się stanie to dam radę. Piszę tu o tym, bo po kindziowej sprzeczce z TŻem (ale rozwiązanej) jestem pierwszą, której ślub prawdopodobnie trafiło. Takie jest moje zdanie na dzień dzisiejszy, nie wiem, co się stanie, ale uwierzcie - teraz tż to ostatnia osoba, z którą chcę rozmawiać. Przekazałam informacje Jego siostrze i uwaga - zrozumiała mnie i obiecała wspierać w każdej decyzji jaką podejmę.

To byłam ja - Wiktusiaczek

__Paulinka__ · 2012-04-20, 15:18

Cytat:

Napisane przez melod_y

Piekna sukienka !

Ale ja chcialam anemony

Marzyl mi sie bukiet taki romantyczny nawet powiem swojski i te anemony tak cudnie tam pasuja...

co do gozdzikow chcialam takie jak na zdjeciu i wlasnie powiedziala mi ze z ta odmiana moze byc trudno.. nosz k.a

Kochanie, ja Cie nie chcialam do nich zniechęcic

ja pracowalam trzy lata temu 2 miesiace w kwiaciarni i z tego co pamietamanemony trzymaly bardzo krotko.. mi to przypominalo maki

i z tego co pamiętam to chyba Nena też chciala anemony i jej pani w kwiaciarni powiedziala ze slabo trzymają.. a skoro chcesz wiejski bukiet to może gerberki? wyglądają super i są mega trwale

sama bede je miala w dekoracji sali

iceflower · 2012-04-20, 15:22

Mnie może już dziś nie być, jutro nie wiadomo, więc...

Niusia, Misiak i wszystkie jutrzejsze PMki - życzę pięknej pogody, zero stresu, bajecznego ślubu i wspaniałej zabawy na weselu.

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Wiktusiaczek strasznie smutne to co piszesz, ale mam nadzieję, że sprawa sie rozwiąże i że będzie wszystko dobrze. Miłość jest w stanie przezwyciężyć wiele problemów, chociaż ten o którym piszesz to akurat coś co niestety potrafi niszczyć związki.

Życzę dużo siły i szczęścia.

melod_y · 2012-04-20, 15:22

Cytat:

Napisane przez ladystar

ale fajne!! wygladaja jak lizaki truskawkowe

widze ze Twoja pani kwiaciarka tak samo oporna jak moja do uszycia pasa do sukni: "nie ma i już!"
helołłł mamy 21 wiek!! wszystko jest i wszystko sie da!!

serio ja nie ogarniam tego. Sama na wlasna reke zorientowałam sie po hurtowniach o te kwiaty i w kwiaciarniach. A przeciez w sumie nie powinnam nawet palcem kiwnac.
Mam wrazenie ze sama bym sobie lepiej te kwiatki zalatwila niz Ona mi.
Niestety nie mam flakonow i innych pie_rdolek ktore Ona ma a ktore ja chce.

Nie dam sie latwo. jak nie jestem upierdliwa to w tej kwesti nie popuszcze.

a tak wogole zaczynam miec gdzies ten caly kolor przewodni i idiotyczny czerwony kolor sali.
KOCHAM NIEBIESKI i jak juz nic nie spasuje to zamawiam niebieksi bukiet

jeszcze sobie niebieskie dodatki kupie, buty bizuteri, i nawet jakby to mialo odpustwowo wygladac i kiczowato to mnie to szczyka..

ale mam cisnienie podniesione przez te anemony

ladystar · 2012-04-20, 15:22

Cytat:

Napisane przez Wiktusiaczek

A teraz coś smutnego: mój ślub... Pokłóciłam się z TŻem i na chwilę obecną nie chcę go znać. Sprawa jest bardzo poważna - jego dawny problem powrócił (gdyby któraś nie wiedziała: alkohol) i wszystko się posypało. Nawet mój Tatuś poprosił o numer telefonu do tża, aby z nim porozmawiać, bo nie może już patrzeć na to, jaka jestem nieszczęśliwa. Wczoraj też poryczałam się w pracy przy szefie, który powiedział, że jestem silna i twarda i cokolwiek się stanie to dam radę. Piszę tu o tym, bo po kindziowej sprzeczce z TŻem (ale rozwiązanej) jestem pierwszą, której ślub prawdopodobnie trafiło. Takie jest moje zdanie na dzień dzisiejszy, nie wiem, co się stanie, ale uwierzcie - teraz tż to ostatnia osoba, z którą chcę rozmawiać. Przekazałam informacje Jego siostrze i uwaga - zrozumiała mnie i obiecała wspierać w każdej decyzji jaką podejmę.

To byłam ja - Wiktusiaczek

przytulam mocno!!

i wierze ze TZ sie ogarnie i wszystko bedzie w porzadku, i slub sie odbedzie!!
Niestety alkohol to okropny wrog, mimo wszystko mam nadzieje ze uda sie Wam go pokonac, bo jak to szef sam powiedzial jestes silna wiec trzymam mocno kciuki, zeby wszystko skonczylo sie hepi endem!!

Czarnooka_Paula · 2012-04-20, 15:23

Cytat:

Napisane przez Wiktusiaczek

A teraz coś smutnego: mój ślub... Pokłóciłam się z TŻem i na chwilę obecną nie chcę go znać. Sprawa jest bardzo poważna - jego dawny problem powrócił (gdyby któraś nie wiedziała: alkohol) i wszystko się posypało. Nawet mój Tatuś poprosił o numer telefonu do tża, aby z nim porozmawiać, bo nie może już patrzeć na to, jaka jestem nieszczęśliwa. Wczoraj też poryczałam się w pracy przy szefie, który powiedział, że jestem silna i twarda i cokolwiek się stanie to dam radę. Piszę tu o tym, bo po kindziowej sprzeczce z TŻem (ale rozwiązanej) jestem pierwszą, której ślub prawdopodobnie trafiło. Takie jest moje zdanie na dzień dzisiejszy, nie wiem, co się stanie, ale uwierzcie - teraz tż to ostatnia osoba, z którą chcę rozmawiać. Przekazałam informacje Jego siostrze i uwaga - zrozumiała mnie i obiecała wspierać w każdej decyzji jaką podejmę.

To byłam ja - Wiktusiaczek

biedna

jestesmy z Toba!

ja wlasnie wrocilam z pracy, jutro mam zjazd na podyplomowce wiec biore sie za ogarnianie cwiczen

__Paulinka__ · 2012-04-20, 15:23

Cytat:

Napisane przez Wiktusiaczek

A teraz coś smutnego: mój ślub... Pokłóciłam się z TŻem i na chwilę obecną nie chcę go znać. Sprawa jest bardzo poważna - jego dawny problem powrócił (gdyby któraś nie wiedziała: alkohol) i wszystko się posypało. Nawet mój Tatuś poprosił o numer telefonu do tża, aby z nim porozmawiać, bo nie może już patrzeć na to, jaka jestem nieszczęśliwa. Wczoraj też poryczałam się w pracy przy szefie, który powiedział, że jestem silna i twarda i cokolwiek się stanie to dam radę. Piszę tu o tym, bo po kindziowej sprzeczce z TŻem (ale rozwiązanej) jestem pierwszą, której ślub prawdopodobnie trafiło. Takie jest moje zdanie na dzień dzisiejszy, nie wiem, co się stanie, ale uwierzcie - teraz tż to ostatnia osoba, z którą chcę rozmawiać. Przekazałam informacje Jego siostrze i uwaga - zrozumiała mnie i obiecała wspierać w każdej decyzji jaką podejmę.

To byłam ja - Wiktusiaczek

strasznie mi przykro

a nadal chodzicie do tego klubu AA?? czy żle kojarzę..
Nie dziwie Ci sie, ze nie chcesz Go widziec, wkoncu widzi jak bardzo Cie tym krzywdzi... trzymaj sie kochana

melod_y · 2012-04-20, 15:25

Cytat:

Napisane przez __Paulinka__

Kochanie, ja Cie nie chcialam do nich zniechęcic

ja pracowalam trzy lata temu 2 miesiace w kwiaciarni i z tego co pamietamanemony trzymaly bardzo krotko.. mi to przypominalo maki

i z tego co pamiętam to chyba Nena też chciala anemony i jej pani w kwiaciarni powiedziala ze slabo trzymają.. a skoro chcesz wiejski bukiet to może gerberki? wyglądają super i są mega trwale

sama bede je miala w dekoracji sali

no wlasnie to jedyne kwiaty ktorych nie trawie..

Planowalam miec wiesz taka typowa mieszankę. jasne frezje, eustome moze drobne rozyczki, jasne gozdziki i 3 anemony w bukiecie z bialym srodkiem. No i kiszka

Ale przygotowalam sie na taka odpowiedz stad te bialo czerwone gozdziki.... no ale widzisz jaka mam odpowiedz. Nic nie wiadomo...
Wiec dalej jestem w czarnej dziurze.

morelka1987 · 2012-04-20, 15:26

Cytat:

Napisane przez Wiktusiaczek

A teraz coś smutnego: mój ślub... Pokłóciłam się z TŻem i na chwilę obecną nie chcę go znać. Sprawa jest bardzo poważna - jego dawny problem powrócił (gdyby któraś nie wiedziała: alkohol) i wszystko się posypało. Nawet mój Tatuś poprosił o numer telefonu do tża, aby z nim porozmawiać, bo nie może już patrzeć na to, jaka jestem nieszczęśliwa. Wczoraj też poryczałam się w pracy przy szefie, który powiedział, że jestem silna i twarda i cokolwiek się stanie to dam radę. Piszę tu o tym, bo po kindziowej sprzeczce z TŻem (ale rozwiązanej) jestem pierwszą, której ślub prawdopodobnie trafiło. Takie jest moje zdanie na dzień dzisiejszy, nie wiem, co się stanie, ale uwierzcie - teraz tż to ostatnia osoba, z którą chcę rozmawiać. Przekazałam informacje Jego siostrze i uwaga - zrozumiała mnie i obiecała wspierać w każdej decyzji jaką podejmę.

To byłam ja - Wiktusiaczek

Współczuję i zyczę pomyslnego rozwiązania sprawy

Ja wczoraj tez się poklóciłam z TŻ o alkohol, więc dobrze Cię rozumiem

melod_y · 2012-04-20, 15:29

Cytat:

Napisane przez Wiktusiaczek

A teraz coś smutnego: mój ślub... Pokłóciłam się z TŻem i na chwilę obecną nie chcę go znać. Sprawa jest bardzo poważna - jego dawny problem powrócił (gdyby któraś nie wiedziała: alkohol) i wszystko się posypało. Nawet mój Tatuś poprosił o numer telefonu do tża, aby z nim porozmawiać, bo nie może już patrzeć na to, jaka jestem nieszczęśliwa. Wczoraj też poryczałam się w pracy przy szefie, który powiedział, że jestem silna i twarda i cokolwiek się stanie to dam radę. Piszę tu o tym, bo po kindziowej sprzeczce z TŻem (ale rozwiązanej) jestem pierwszą, której ślub prawdopodobnie trafiło. Takie jest moje zdanie na dzień dzisiejszy, nie wiem, co się stanie, ale uwierzcie - teraz tż to ostatnia osoba, z którą chcę rozmawiać. Przekazałam informacje Jego siostrze i uwaga - zrozumiała mnie i obiecała wspierać w każdej decyzji jaką podejmę.

To byłam ja - Wiktusiaczek

ech... no wlasnie alkoho to trudna sprawa... Ale i tak chyba Twoj TZ dlugo wytrzymal bez niego i wogole.. Ciezka sytuacja. Ale najwazniejsze ze masz duzo wsparcia nawet ze strony rodziny TZ... Dobrze ze nikt nie naciska na was slowami typu "no a co ze slubem bla bla bla"
odpocznij chwilke od tego... niestety tutaj nie jest latwo napisac ze bedzie dobrze bo to ciezka sprawa... Trzymam mocne kciuki Kochana za Ciebie..

ach.. jakze blahe staly sie teraz moje idiotyczne problemy z kwiatkami... Zycie potrafi dac kopniaka. Ale jeste silna dziewczyna i dasz sobie ze wszystkim rade.
Mam nadzieje ze Twoj TZ tez sobie poradzi z tym problemem

a tak na marginesie : moj tata kilka lat temu tez mial b. powazny problem z alkoholem... I mam do dzisiaj jakis uraz i nienawidze jak TZ ipije przy mnie.. Popadam juz w lekka paranoje jak mowi ze ma ochote na piwo wieczorem bo wiem ze to nic zlego od czasu do czasu ale dziala to na mnie niesamowicie negatywnie...

Anulka_p · 2012-04-20, 15:30

Cytat:

Napisane przez niusia_87

cześć, pewnie i tak mnie nikt nie zauważy

aniulka byłaś na spacerze? czekam na relacje kwiecistych drzew

Zaraz wybieram się na spacer. Mam nadzieję, że będziesz miała sekundkę i zajrzysz. Wyślę wiadomość prywatna, bo pewnie nie będziesz miała czasu nadrabiać i może gdzieś ci umknąć moja wiadomość.

Cytat:

Napisane przez baskaeta

dziś mamy równe 50 dni!!!

Cytat:

Napisane przez DobraDusza88

A to się pochwalę

Moja sukieneczka

:

Piękna

Cytat:

Napisane przez Wiktusiaczek

A teraz coś smutnego: mój ślub... Pokłóciłam się z TŻem i na chwilę obecną nie chcę go znać. Sprawa jest bardzo poważna - jego dawny problem powrócił (gdyby któraś nie wiedziała: alkohol) i wszystko się posypało. Nawet mój Tatuś poprosił o numer telefonu do tża, aby z nim porozmawiać, bo nie może już patrzeć na to, jaka jestem nieszczęśliwa. Wczoraj też poryczałam się w pracy przy szefie, który powiedział, że jestem silna i twarda i cokolwiek się stanie to dam radę. Piszę tu o tym, bo po kindziowej sprzeczce z TŻem (ale rozwiązanej) jestem pierwszą, której ślub prawdopodobnie trafiło. Takie jest moje zdanie na dzień dzisiejszy, nie wiem, co się stanie, ale uwierzcie - teraz tż to ostatnia osoba, z którą chcę rozmawiać. Przekazałam informacje Jego siostrze i uwaga - zrozumiała mnie i obiecała wspierać w każdej decyzji jaką podejmę.

To byłam ja - Wiktusiaczek

Aż nie wiem co napisać

Znam problem alkoholu, bo ojczym TŻa jest alkoholikiem. To niszczy całą rodzinę. Czasem patrzę z przerażeniem na TŻa kiedy otwiera sobie przy filmie drugie piwko, lub w barze zamawia kolejne. Boję się, że pewne mechanizmy mógł jakoś zakodować. Może to głupie, ale tego problemu należy się bać. A to coś bardzo poważnego? Wpadł w jakiś ciąg czy po prostu ostatnio więcej "imprezuje"? Skoro siostra TŻa cię rozumie, to też musi problem dostrzegać. Tak mi przykro...

__Paulinka__ · 2012-04-20, 15:30

Cytat:

Napisane przez melod_y

no wlasnie to jedyne kwiaty ktorych nie trawie..

Planowalam miec wiesz taka typowa mieszankę. jasne frezje, eustome moze drobne rozyczki, jasne gozdziki i 3 anemony w bukiecie z bialym srodkiem. No i kiszka

Ale przygotowalam sie na taka odpowiedz stad te bialo czerwone gozdziki.... no ale widzisz jaka mam odpowiedz. Nic nie wiadomo...
Wiec dalej jestem w czarnej dziurze.

aaa a ja myslalam, ze chcesz caly bukiet z anemonow! ale przeciez jak będą 3 w bukiecie to te inne kwiaty mogą je podtrzymać i te główki nie opadną! a ze sprowadzeniem niech nie pitoli. Wszystko da sie zrobić. Tylko nie wiem za ile.. bo pewnie powie, ze jej sie 3 kwiatow nie oplaca sprowadzac.. i albo Ci ich nie zamowi, albo zaplacisz jakby byly ze zlota..

melod_y · 2012-04-20, 15:38

Cytat:

Napisane przez __Paulinka__

aaa a ja myslalam, ze chcesz caly bukiet z anemonow! ale przeciez jak będą 3 w bukiecie to te inne kwiaty mogą je podtrzymać i te główki nie opadną! a ze sprowadzeniem niech nie pitoli. Wszystko da sie zrobić. Tylko nie wiem za ile.. bo pewnie powie, ze jej sie 3 kwiatow nie oplaca sprowadzac.. i albo Ci ich nie zamowi, albo zaplacisz jakby byly ze zlota..

nie no. w krakowie pani powiedzala mi ze zamawiają minimum 50 - 60
wychodzi to jakos 400 zl? juz mniejsza o to. Ale reszte chcialam tez wykorzystac do podobnych bukietow na stolach rowniez po 2-3 sztuki na bukiet. I tak by to wyszlo..
Nie chce calego bukietu z anemonow tylko jako dodatek ktory bedzie sie na pewno wyrozniac.

tylko ze do Krk mam dalej i musze liczyc na te Pania..

__Paulinka__ · 2012-04-20, 15:42

Cytat:

Napisane przez melod_y

nie no. w krakowie pani powiedizala mi ze zamawiaja minimum 50 - 60
wychodzi to jakosz 400 zl? juz mniejsza o to. Ale reszte chcialam tez wykorzystac do podobnych bukietow na stolach rowniez po 2-3 sztuki na bukiet. I tak by to wyszlo..
Nie chce calego bukietu z anemonow tylko jako dodatek ktory bedzie sie na pewno wyrozniac.

tylko ze do Krk mam dalej i musze liczyc na te Pania..

to ja nie rozumiem tej baby.. skoro chcesz zlozyc takie duze zamowienie na anemony to ciekawe co jest dla niej problemem..chyba jej sie poprostu nie chce!
Melody radze sie nie przejmować tak bukietem, bo to naprawde szcegol, gdzie pewnie malo kto zauwazy te anemony w bukiecie.. niestety taka prawda, Ty wyprujesz sobie flaki, zeby je zdobyc a nikt tego nie doceni.. ja juz też wyluzowalam totalnie jesli chodzi o takie ☠☠☠☠☠☠☠ki, bo tak bym zwariowala.. i tak bedziesz miala super ślub

ewuszkaaa · 2012-04-20, 15:42

Cytat:

Napisane przez Wiktusiaczek

A teraz coś smutnego: mój ślub... Pokłóciłam się z TŻem i na chwilę obecną nie chcę go znać. Sprawa jest bardzo poważna - jego dawny problem powrócił (gdyby któraś nie wiedziała: alkohol) i wszystko się posypało. Nawet mój Tatuś poprosił o numer telefonu do tża, aby z nim porozmawiać, bo nie może już patrzeć na to, jaka jestem nieszczęśliwa. Wczoraj też poryczałam się w pracy przy szefie, który powiedział, że jestem silna i twarda i cokolwiek się stanie to dam radę. Piszę tu o tym, bo po kindziowej sprzeczce z TŻem (ale rozwiązanej) jestem pierwszą, której ślub prawdopodobnie trafiło. Takie jest moje zdanie na dzień dzisiejszy, nie wiem, co się stanie, ale uwierzcie - teraz tż to ostatnia osoba, z którą chcę rozmawiać. Przekazałam informacje Jego siostrze i uwaga - zrozumiała mnie i obiecała wspierać w każdej decyzji jaką podejmę.

To byłam ja - Wiktusiaczek

Przytulam mocno

Nie wiem jak poważny jest problem... a od tego wiele zalezy. Gdybyś chciała pogadać, może lepiej na poczcie? Tak jakoś intymniej jest...

melod_y · 2012-04-20, 15:51

Cytat:

Napisane przez __Paulinka__

to ja nie rozumiem tej baby.. skoro chcesz zlozyc takie duze zamowienie na anemony to ciekawe co jest dla niej problemem..chyba jej sie poprostu nie chce!
Melody radze sie nie przejmować tak bukietem, bo to naprawde szcegol, gdzie pewnie malo kto zauwazy te anemony w bukiecie.. niestety taka prawda, Ty wyprujesz sobie flaki, zeby je zdobyc a nikt tego nie doceni.. ja juz też wyluzowalam totalnie jesli chodzi o takie ☠☠☠☠☠☠☠ki, bo tak bym zwariowala.. i tak bedziesz miala super ślub

no pewnie masz racje. zreszta ja nigdy szczegolowo nie przygladalam sie bukietowi PM... tylko ze jesli juz pasuje miec mi ten czerwony kolor to chce zeby to byly ladne kwiatki

I tak nie poddam sie latwo

Wiktusiaczek · 2012-04-20, 15:51

Dziękuję Wam za wszystkie słowo otuchy... tu napisałam tak bardzo ogólnie, bo już kiedyś wspominałam o problemach tża z alkoholem i na forum, więc tu nie ma tajemnicy...
Jest źle, mam taką gulę w gardle. Może napiszę na poczcie więcej, bo jak już ewuszka wspomniała tam jest jakoś tak intymniej

Gorska_Kozica · 2012-04-20, 15:56

Cytat:

Napisane przez baskaeta

iiiiiii to na żywo

specjalnie dla was z centra goroda
wasza
baskaeta

Uuuu, widzę, że robisz konkurencję Kretowi, Omenie i Zubilewiczowi

Cytat:

Napisane przez Agis88

Daj znac jak juz cos ustalicie

Na pewno dam znać. Na doopie bym nie usiedziała

Cytat:

Napisane przez kindziulindzia

i takim o to sposobem stałam się wizażowym-wątkowym RAMBO

Nie ma to tamto. Kindzia rulezzzz

Cytat:

Napisane przez Wiktusiaczek

A teraz coś smutnego: mój ślub... Pokłóciłam się z TŻem i na chwilę obecną nie chcę go znać. Sprawa jest bardzo poważna - jego dawny problem powrócił (gdyby któraś nie wiedziała: alkohol) i wszystko się posypało. Nawet mój Tatuś poprosił o numer telefonu do tża, aby z nim porozmawiać, bo nie może już patrzeć na to, jaka jestem nieszczęśliwa. Wczoraj też poryczałam się w pracy przy szefie, który powiedział, że jestem silna i twarda i cokolwiek się stanie to dam radę. Piszę tu o tym, bo po kindziowej sprzeczce z TŻem (ale rozwiązanej) jestem pierwszą, której ślub prawdopodobnie trafiło. Takie jest moje zdanie na dzień dzisiejszy, nie wiem, co się stanie, ale uwierzcie - teraz tż to ostatnia osoba, z którą chcę rozmawiać. Przekazałam informacje Jego siostrze i uwaga - zrozumiała mnie i obiecała wspierać w każdej decyzji jaką podejmę.

To byłam ja - Wiktusiaczek

Tak mi przykro

A już było tak dobrze... Ehhh... Bądź dzielna. Jesteśmy dla Ciebie

Niusia, jak tam ostatni panieński dzionek? Pogoda zapowiada Ci się superancka

__Paulinka__ · 2012-04-20, 15:59

Cytat:

Napisane przez melod_y

no pewnie masz racje. zreszta ja nigdy szczegolowo nie przygladalam sie bukietowi PM... tylko ze jesli juz pasuje miec mi ten czerwony kolor to chce zeby to byly ladne kwiatki

I tak nie poddam sie latwo

no ba! walcz o swoje

gosza_m · 2012-04-20, 16:02

Cytat:

Napisane przez Wiktusiaczek

A teraz coś smutnego: mój ślub...

Wiktusiaczku, Kochanie

Jest mi strasznie smutno z tego powodu! Wierzę w Ciebie, jesteś mądrą i silną kobietą i cokolwiek postanowisz- będzie to słuszna decyzja. A My zawsze będziemy po Twojej stronie

Podejrzewam jak Ci teraz ciężko, ja tylko znam ten problem oczami dziecka nie narzeczonego/ małżonka, ale wiem jakie to jest ciężko, jak to blokuje i jak niszczy nie tylko chorego.
Życzę dużo cierpliwości i spokoju!!! Musisz być silna!!

Nattiv · 2012-04-20, 16:19

Cytat:

Napisane przez Wiktusiaczek

A teraz coś smutnego: mój ślub... Pokłóciłam się z TŻem i na chwilę obecną nie chcę go znać. Sprawa jest bardzo poważna - jego dawny problem powrócił (gdyby któraś nie wiedziała: alkohol) i wszystko się posypało. Nawet mój Tatuś poprosił o numer telefonu do tża, aby z nim porozmawiać, bo nie może już patrzeć na to, jaka jestem nieszczęśliwa. Wczoraj też poryczałam się w pracy przy szefie, który powiedział, że jestem silna i twarda i cokolwiek się stanie to dam radę. Piszę tu o tym, bo po kindziowej sprzeczce z TŻem (ale rozwiązanej) jestem pierwszą, której ślub prawdopodobnie trafiło. Takie jest moje zdanie na dzień dzisiejszy, nie wiem, co się stanie, ale uwierzcie - teraz tż to ostatnia osoba, z którą chcę rozmawiać. Przekazałam informacje Jego siostrze i uwaga - zrozumiała mnie i obiecała wspierać w każdej decyzji jaką podejmę.

To byłam ja - Wiktusiaczek

Współczuję sytuacji

Rozumiem Cię doskonale. Też miałam styczność z tym problemem jak kilka z Nas (tata). Ojciec Tż do tej pory ma z tym problem. Trzymam kciuki byś podjęła mądrą decyzję i była szczęśliwa

ona8686 · 2012-04-20, 16:24

Witam

nadrobiłam Was od wczorajszego rana

Wczoraj zakończyliśmy poradnie

wspominam ją bardzo sympatycznie

Dziś przyszedł welon. W porównani z tym co już mam, jest delikatny i bez zbędnych ozdób, może być. Tylko mam stwierdziła, że może lepsza by była woalka...

Cytat:

Napisane przez aleksandrettaa

U mnie też studniówka

Cytat:

Napisane przez maruda80

Witam!
Wróciłam z chirurgii stomatologicznej - miałam usuwany ząb, facet nieźle się namęczył, robił kilka podejść - mam b. długie korzenie i nie mógł sobie dać rady.
!

Dobrze, że już po

też stwierdziłam, że ograne zęby przed ślubem. Byłam na 3 wizytach i pani stwierdziła, że wszystko już ok. A ja nadal widzę w jednym zebie, że sa ciemne plamki. Zapisałam sie do kogoś innego na NFZ i wizyta dopiero 5 czerwca

Cytat:

Napisane przez ladystar

I jeszcze jedno, wpadlam rano do mojej fryzjerki i namieszala mi znowu

bo tak jak Wam wspominalam mam falowane naturalne wlosy (moze wrzuce foto na poczte

) i teraz jak nie prostuje (bo dbam zeby byly jak najdluzsze!) to caly czas chodze wlasnie z rozpuszczonymi pofalowanymi i fryzjerka mi powiedziala ze na 100% wlosy rozpuszczone pofalowane mi sie utrzymaja bo takie wlasnie mam, wiec nei ma opcji zeby sie wyprostowaly, bo sa podatne i nie bedzie z nimi zadnego problemu i teraz nie wiem

bo juz sobie wmowilam tego koczka, ze musze go miec bo rozpuszczone sie rozpadna, a tu teraz ona mnie tak kusi...

Moje włosy też kręcą, także jak szłam na studniówkę w pokręconych włosach to wytrwały cała noc. Więc i chyba na ślub skusze sie aby je podkręcić i tylko lekko spiąć.

Cytat:

Napisane przez iceflower

Ile czasu przed ślubem powinnam zaprosić szefa i kilka osób z pracy? Tylko na ślub, ale nie chcę czekać do ostatniej chwili z tym.

Trochę ponad miesiąc

Cytat:

Napisane przez niut0

PMki wrzucam zdjecia moich klipsów
Szukam do nich bransoletki - myślicie, że taka by pasowała?

Piękna bransoletką

bedzie pasowała. I tak jak dziewczyny radziły. Małą kokardka, resztę odciąć.

Cytat:

Napisane przez ladystar

Wrocilam

Nie wiem czy cos mi sie stalo z glowa, ale skonczyla sie moja euforia zwiazana z suknia. Myslalam ze to nigdy nie nadejdzie. Chyba sie za bardzo zestresowalam ze to juz TA suknia i jakos na spinie podeszlam do przymiarki

Ładna sukienka

Nie wiem, co by lepiej pasowało, nie widze Twojej Twarzy

Ale mysle, ze jakbys fajnie miała ułożyłone włosy to nawet rozpuszczone mogą być.

Cytat:

Napisane przez tusia_m

Ze spraw ślubnych: zamówiliśmy zaproszenia. Już potwierdziłam ich projekt i czekam teraz aż się wydrukują i do nas przyjdą

Cytat:

Napisane przez party_girl7

W koncu zrobilam fotki winietek moich wlasnorecznych i zawieszek na alko:Pwinietki sa z identycznego papieru co zaproszenia. dalej jest moja bizu i dzisiejszy efekt probnej fryzury

wiadomo ze ta fryzura byla robiona bardziej niestarannie niz ta w dniu slubu bedzie ale mniej wiecej taki bedzie ksztalt, tylko loczki beda ladniejsze. Co myslicie o wloskach? bo mi sie nawet podoba i juz tak zostawie. Cena to 70zl, za probna nie placilam nic.

Fajna fryzura, mysle, że w sam raz bedzie Ci pasować

Cytat:

Napisane przez magdalennne

A dzisiejszy dzień zdecydowanie nie będzie dobry

Wczoraj przed północą zmarła babcia mojego TŻta

Cytat:

Napisane przez ladystar

Powiem Wam ze ja juz robilam 3 fotoksiazki z naszych wyjazdow, kazda kupowalam przez grupona albo cos w tym stylu, wyszlo za grosze (ok. 50 zł), ale kazda z nich wyglada inaczej, jedna jest super, druga moze byc, a trzecia jest srednia, ogolnie nie polecam z miekka okladka. Zamierzam taka tez zrobic dla rodzicow, damy im w trakcie wesela, ostatnia strona bedzie pusta, na wklejenie zdjecia z wesela, ostatnio byla na gruponie fajna promocja i zaluje ze nie kupilam

Również korzystałam z grupona. I jestem zadowolona z fotoksiążki

Cytat:

Napisane przez DobraDusza88

A to się pochwalę

Moja sukieneczka

:

Śliczna

Cytat:

Napisane przez niusia_87

Znowu mnie biją

Braciszek, mój mały (188 cm) kochany, stwierdził, że jestem jak wiewiórka napojona kofeiną, dużo za dużo
Z TŻ porównaliśmy plan dnia, uzupełniliśmy i mamy godzina po godzinie, co jak. Nie chce mi się już nic robić, latać wszędzie, poszłabym spać.

Niusia, wrzuć swój 'rozkład' sobotni

Cytat:

Napisane przez baskaeta

obecnie o 14:37 zostaje zapoczątkowany rok burzowy w piatek o 16:00 - a czemuż ?? własnie zbiera się burza będzie ciemno, grzmiało itd ale uwaga - lunie zapewne dopiero o 16.00

SEZON OTWARTY!!!

U mnie to samo

całe szczescie, rodzice wyjatkowo zabrali dzieci wczesniej, wiec wymknęłam sie do domu i punkt 16 zaczeło lać

Cytat:

Napisane przez Wiktusiaczek

A teraz coś smutnego: mój ślub...

współczuje Kochana. To jest poważny problem i mam nadzieje, że Tż sie ogarnie, ale tak na całe już życie

MiciaKicia · 2012-04-20, 16:37

Cytat:

Napisane przez Wiktusiaczek

A teraz coś smutnego: mój ślub... Pokłóciłam się z TŻem i na chwilę obecną nie chcę go znać. Sprawa jest bardzo poważna - jego dawny problem powrócił (gdyby któraś nie wiedziała: alkohol) i wszystko się posypało. Nawet mój Tatuś poprosił o numer telefonu do tża, aby z nim porozmawiać, bo nie może już patrzeć na to, jaka jestem nieszczęśliwa. Wczoraj też poryczałam się w pracy przy szefie, który powiedział, że jestem silna i twarda i cokolwiek się stanie to dam radę. Piszę tu o tym, bo po kindziowej sprzeczce z TŻem (ale rozwiązanej) jestem pierwszą, której ślub prawdopodobnie trafiło. Takie jest moje zdanie na dzień dzisiejszy, nie wiem, co się stanie, ale uwierzcie - teraz tż to ostatnia osoba, z którą chcę rozmawiać. Przekazałam informacje Jego siostrze i uwaga - zrozumiała mnie i obiecała wspierać w każdej decyzji jaką podejmę.

To byłam ja - Wiktusiaczek

Eh.. to bardzo przykre co piszesz... nie znam problemu alkoholu i nie wiem jak to jest w takiej sytuacji jednak mam nadzieję, że wszystko się ułoży.. Że TŻ się ogarnie i przestanie... Bardzo mi przykro.

chocolate muffin · 2012-04-20, 16:37

Cytat:

Napisane przez Wiktusiaczek

A teraz coś smutnego: mój ślub... Pokłóciłam się z TŻem i na chwilę obecną nie chcę go znać. Sprawa jest bardzo poważna - jego dawny problem powrócił (gdyby któraś nie wiedziała: alkohol) i wszystko się posypało. Nawet mój Tatuś poprosił o numer telefonu do tża, aby z nim porozmawiać, bo nie może już patrzeć na to, jaka jestem nieszczęśliwa. Wczoraj też poryczałam się w pracy przy szefie, który powiedział, że jestem silna i twarda i cokolwiek się stanie to dam radę. Piszę tu o tym, bo po kindziowej sprzeczce z TŻem (ale rozwiązanej) jestem pierwszą, której ślub prawdopodobnie trafiło. Takie jest moje zdanie na dzień dzisiejszy, nie wiem, co się stanie, ale uwierzcie - teraz tż to ostatnia osoba, z którą chcę rozmawiać. Przekazałam informacje Jego siostrze i uwaga - zrozumiała mnie i obiecała wspierać w każdej decyzji jaką podejmę.

To byłam ja - Wiktusiaczek

Kochana tak mi przykro

Trzymam mocno kciuki żeby się udało.

Nika0208 · 2012-04-20, 16:38

Cytat:

Napisane przez Wiktusiaczek

A teraz coś smutnego: mój ślub... Pokłóciłam się z TŻem i na chwilę obecną nie chcę go znać. Sprawa jest bardzo poważna - jego dawny problem powrócił (gdyby któraś nie wiedziała: alkohol) i wszystko się posypało. Nawet mój Tatuś poprosił o numer telefonu do tża, aby z nim porozmawiać, bo nie może już patrzeć na to, jaka jestem nieszczęśliwa. Wczoraj też poryczałam się w pracy przy szefie, który powiedział, że jestem silna i twarda i cokolwiek się stanie to dam radę. Piszę tu o tym, bo po kindziowej sprzeczce z TŻem (ale rozwiązanej) jestem pierwszą, której ślub prawdopodobnie trafiło. Takie jest moje zdanie na dzień dzisiejszy, nie wiem, co się stanie, ale uwierzcie - teraz tż to ostatnia osoba, z którą chcę rozmawiać. Przekazałam informacje Jego siostrze i uwaga - zrozumiała mnie i obiecała wspierać w każdej decyzji jaką podejmę.

To byłam ja - Wiktusiaczek

Joanna 1227 · 2012-04-20, 17:20

Cytat:

Napisane przez Agis88

Dziewczynki mam pytanie. Nosimy sie z zamiarem zakupu alkoholu i zastanawiamy sie nad winem, nie pijemy go za często i prawie w ogóle sie na nim nie znamy wiec stąd moje pytanie?
Jakie wino będzie u Was i jakie polecacie?

Cytat:

Napisane przez Kessi_86

No to ja nie mam jak większość dziewczyn wina Carlo Rosi tylko mamy Imiglykos nam z TŻ bardzo smakują, a mój TŻ nie lubi wina. Na sobotnim weselu co byłam było wino El Sol

U nas będzie wino białe półsłodkie i czerwone półwytrawne no i oczywiście różowe. Białego i różowego będzie więcej czyli 2:2:1. Głównie będzie białe liebfraumilch i różowe carlo rosi. Czerwonego jeszcze nie kupiliśmy

Cytat:

Napisane przez magdalennne

A dzisiejszy dzień zdecydowanie nie będzie dobry Wczoraj przed północą zmarła babcia mojego TŻta

Strasznie mi przykro

Cytat:

Napisane przez kindziulindzia

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

dziewczyny jakie znacie kwiaty w kolorze chabru, granatu ????
bo żesz kurna muszę coś dodać do swojego bukietu z białymi frezjami skoro uparłam się na tą chabrową szarfę

może Eustoma?

Cytat:

Napisane przez DobraDusza88

A to się pochwalę
Moja sukieneczka :

Sliczna

Wiktusiaczek · 2012-04-20, 17:24

Wysłałam Wam na pocztę bardzo długą wiadomość...

MiciaKicia · 2012-04-20, 17:27

Jeśli któraś poczytuje bloga zapraszam na nową notkę

Jestem z siebie dumna - ugotowałam pieczarkową

Wiktusiaczek · 2012-04-20, 17:28

Cytat:

Napisane przez __Paulinka__

strasznie mi przykro

a nadal chodzicie do tego klubu AA?? czy żle kojarzę..
Nie dziwie Ci sie, ze nie chcesz Go widziec, wkoncu widzi jak bardzo Cie tym krzywdzi... trzymaj sie kochana

Byliśmy tam tylko raz, bo psycholog nie zakwalifikowała TŻa do leczenia mówiąc, że skoro sam potrafi nie pić to nie jest alkoholikiem. A to najlepsza poradnia w okolicy.

MiciaKicia · 2012-04-20, 17:30

Cytat:

Napisane przez Wiktusiaczek

Byliśmy tam tylko raz, bo psycholog nie zakwalifikowała TŻa do leczenia mówiąc, że skoro sam potrafi nie pić to nie jest alkoholikiem. A to najlepsza poradnia w okolicy.

czy psycholog wie co mówi? :/

2012-04-20, 15:22	#4623
iceflower Przyjaciółka KWC Zarejestrowany: 2006-08 Lokalizacja: Południe Wiadomości: 16 278	Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII Mnie może już dziś nie być, jutro nie wiadomo, więc... Niusia, Misiak i wszystkie jutrzejsze PMki - życzę pięknej pogody, zero stresu, bajecznego ślubu i wspaniałej zabawy na weselu. ---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ---------- Wiktusiaczek strasznie smutne to co piszesz, ale mam nadzieję, że sprawa sie rozwiąże i że będzie wszystko dobrze. Miłość jest w stanie przezwyciężyć wiele problemów, chociaż ten o którym piszesz to akurat coś co niestety potrafi niszczyć związki. Życzę dużo siły i szczęścia. __________________ nie musimy się katować nienormalną sytuacją nauczymy się kochać przestaniemy się bać życie stanie się muzyką i stanie się to co ma się stać

2012-04-20, 15:51	#4637
Wiktusiaczek Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 1 402	Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII Dziękuję Wam za wszystkie słowo otuchy... tu napisałam tak bardzo ogólnie, bo już kiedyś wspominałam o problemach tża z alkoholem i na forum, więc tu nie ma tajemnicy... Jest źle, mam taką gulę w gardle. Może napiszę na poczcie więcej, bo jak już ewuszka wspomniała tam jest jakoś tak intymniej

2012-04-20, 17:24	#4647
Wiktusiaczek Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 1 402	Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII Wysłałam Wam na pocztę bardzo długą wiadomość...

2012-04-20, 17:27	#4648
MiciaKicia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-06 Wiadomości: 14 220	Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII Jeśli któraś poczytuje bloga zapraszam na nową notkę Jestem z siebie dumna - ugotowałam pieczarkową __________________ Czekamy na poród: luty2015 Kroimy: 2016(?)

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)