Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

[Connff]

DZIEWCZYNY!! Ważne!

Ile kasy dajecie w prezencie idąc na wesele? Bo mam zagwozdkę. Hmmm.

[zjedzmniebejbe]

Connff- nie wiem niestety.

Zaraz zdechnę. Nudzę się jak jasna chol.er.a, wczoraj Zazdośnik miał urodziny.. a dzisiaj.. brak planów a pogoda tak zachęca do jeżdżenia że aż mnie skręca..

[elvegirl]

Napisane przez zjedzmniebejbe

(...)pogoda tak zachęca do jeżdżenia że aż mnie skręca..

To zrób prawko i zbieraj na motor, a nie marudzisz

[Fubizka]

Conff - nie wiem

Napisane przez elvegirl

To zrób prawko i zbieraj na motor, a nie marudzisz

Dokładnie! Po pierwszej wypłacie w "normalnej" pracy Fubi opłaca sobie kurs

[Malla]

Napisane przez elvegirl

Nic nie mów, wczoraj winko do kolacji i pół nocy ogarniałam pokój (spać się dziecku nie chciało), już widzę siebie szalejącą z odkurzaczem o 3 w nocy ciekawe co by mi zrobili sąsiedzi

Wręczyliby Ci miotłę.

Napisane przez Connff

DZIEWCZYNY!! Ważne!
Ile kasy dajecie w prezencie idąc na wesele? Bo mam zagwozdkę. Hmmm.

Jeśli Młodzi nie opłacają mi noclegu, to 300-400 zł. Za czasów studenckich 200.

[Flanelka_]

Ja za 2 tyg idę na weselicho i dam 300 z ł, nie placa mi za nic a na dodatek zaebiscie daleko jest i bez poprawin.

[plu]

mówicie o kwotach za osobę czy za parę ? Bo tez pewnie pójdę w czerwcu i muszę się nastawić

cieszę się strasznie bo w końcu załatwiłam sobie praktyki muszę zrobić do końca semestru, a okazało się że we wsi królów polskich nikt nie chce przyjmować studentów więc czekają mnie copiątkowe wyprawy w rodzinne strony

[Malla]

Plu - za parę. Nie dałabym 600 zł za rosół i butelkę wódki, wolałabym pójść tylko do kościoła albo wysłać kartkę z życzeniami i nie przyjechać wcale.

W jakiej branży praktyki?

[Fubizka]

Powiem Wam, że jak ja będę kiedyś robić wesele, to będzie mi wisiało ile znajomi mi dadzą do koperty. Jest taka presja, żeby coś dać, że niektórzy nie idą na wesele, jak nie mają kasy. A jak się kogoś zaprasza, to chyba dlatego, żeby uczcić nową drogę życia a nie uzbierać na pralkę. Zrozumiałe jest, że jak się ma wujka, który zbija kokosy na eksporcie mączki rybnej z Norwegii, to zwykle się oczekuje jakiegoś datku, który dla wujka i tak będzie jak pierdnięcie Ale jak się zaprasza przyjaciół i znajomych, którzy tak jak my wszyscy, są dopiero na dorobku, to niezrozumiałym dla mnie jest wymaganie, żeby pokryli koszty swojego żarcia z wesela. I jeszcze to podpisywanie kopert - masakra

[Malla]

Fubi - właśnie, przecież w weselu nie chodzi o to, by się całkowicie zwróciło.
Moi przyjaciele wyjechali do Stanów na wakacje, by urządzić wesele, a że to było na studiach, rodziny ubogie, dużo studentów, to wielu gości dało marne grosze i kupili za to meble oraz rowery.

[Fubizka]

Ja byłam kiedyś na weselu, gdzie jeden z teściów składał pieniądze z kopert i spisywał kto ile dał To dopiero była heca

[Malla]

Napisane przez Fubizka

Ja byłam kiedyś na weselu, gdzie jeden z teściów składał pieniądze z kopert i spisywał kto ile dał To dopiero była heca

Z zaproszeniami powinni wysłać druczki do przelewów...

[enjoy89]

Napisane przez elvegirl

enjoy - przedłużyłaś włosy?

Nieeeee stwierdziłam, że poszaleję trochę haha i kupiłam sobie włosy doczepiane na klipy. W sumie to nie przemyślane było, bo byłam w jednym sklepie odzieżowym i patrzę włosy wiszą i to za 5f jedne (czyli nieprawdziwe), więc sobie myślę, a co tam wzięłam dwa i doczepiłam jakoś byle jak. Ale fajna sprawa

Napisane przez Malla

Właśnie, to nowe włosy czy stare zdjęcia?

Nigdy nie miałam takich długich włosów. Tzn miałam długie, ale nie takie ładne

Napisane przez elvegirl

Odcina się kolor, więc przypuszczam że doczepki...ale mój monitor może kłamać, temu pytam

No odcina się, bo ogólnie nie było dużego wyboru - blond, jasny brąz, ciemny brąz i czarne. Wzięłam jasny brąz, nawet nie patrzyłam czy jakoś specjalnie pasuje. Kolor w sumie podobny, tylko tamten jest taki bardziej popielaty, a moje włosy jak to zwykle mają złotawy odcień. Ale stwierdziłyśmy ze znajomą, że co tam, przecież wyjdziemy, wszyscy będą pijani więc kto tam będzie patrzył na moje włosy ale widać było, że doczepiane głównie dlatego, że moje włosy są dość zniszczone na końcach, a tamte gładkie. Czas na fryzjera

Znajomi namawiają mnie na imprezę jutro...i wszystko fajnie, tylko że są dwie opcje - jechać i nie pić i wracać samochodem w nocy...albo jechać, pić i nocować u Blondyna. No i jestem w kropce, bo w sumie wyszłabym trochę do ludzi, ale ani jedna ani druga opcja mi nie leży. Wrrr.

Ja bym wybrała opcję nr 2

Napisane przez Fubizka

Powiem Wam, że jak ja będę kiedyś robić wesele, to będzie mi wisiało ile znajomi mi dadzą do koperty. Jest taka presja, żeby coś dać, że niektórzy nie idą na wesele, jak nie mają kasy. A jak się kogoś zaprasza, to chyba dlatego, żeby uczcić nową drogę życia a nie uzbierać na pralkę. Zrozumiałe jest, że jak się ma wujka, który zbija kokosy na eksporcie mączki rybnej z Norwegii, to zwykle się oczekuje jakiegoś datku, który dla wujka i tak będzie jak pierdnięcie Ale jak się zaprasza przyjaciół i znajomych, którzy tak jak my wszyscy, są dopiero na dorobku, to niezrozumiałym dla mnie jest wymaganie, żeby pokryli koszty swojego żarcia z wesela. I jeszcze to podpisywanie kopert - masakra

Dokładnie!

Napisane przez Fubizka

Ja byłam kiedyś na weselu, gdzie jeden z teściów składał pieniądze z kopert i spisywał kto ile dał To dopiero była heca

Eeeeee

[Fubizka]

Bo jak się robi u fryzjera doczepki, to oni je cieniują tak, że nie widać tak dokładnie tej granicy pomiędzy końcami prawdziwych włosów a doczepianymi. No i farbuje się na ten sam kolor

Jutro idę na clubbing na trzeźwo... Nie wiem jak ja to zdzierżę
Ale postanowiłam, że zwiedzę wszystkie kluby w stolicy polskiego klubo-lansu, żeby wyrobić sobie opinię, ostre wyzwanie.

[enjoy89]

Napisane przez Fubizka

Bo jak się robi u fryzjera doczepki, to oni je cieniują tak, że nie widać tak dokładnie tej granicy pomiędzy końcami prawdziwych włosów a doczepianymi. No i farbuje się na ten sam kolor

Wiem o tym ale to była taka spontaniczna decyzja z tymi włosami. No tanio i szybko

Jutro idę na clubbing na trzeźwo... Nie wiem jak ja to zdzierżę
Ale postanowiłam, że zwiedzę wszystkie kluby w stolicy polskiego klubo-lansu, żeby wyrobić sobie opinię, ostre wyzwanie.

Ja tam się czasami dobrze bawię jak idę na trzeźwo

[Malla]

Olej jaśminowy jest mocniejszy od kocich sików. Patrzą na moje włosy jak na wodza.

[Fubizka]

No zobaczymy jak ja się będę bawić, ale jestem pełna obaw

Malla -
A działa dobrze?

[krolowazimy]

Napisane przez Fubizka

Za tydzień mam rozmowę o pracę!!!

A ja za tydzień prawdopodobnie rezygnuję ze swojej.
Mam dość. Obowiązków coraz więcej, kasa stoi w miejscu, niczego się nie uczę. W dodatku dziś znowu jeden kret mnie podpieprzył (niesłusznie, jak zawsze - wiadomo, że ja się nie mylę nigdy ).
W pupie mam taki interes.

Na myśl o szukaniu nowej roboty nie dostaję z przerażenia gęsiej skórki. Wręcz przeciwnie - czuję ulgę.

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Napisane przez OtTakaJa

Ps. w moim przypadku ślub zmienił naszą relację - jest meeega pozytywnie

To dziwne, ale zauważyłam, że wśród najbliższych pożenionych znajomych jest dokładnie tak samo

Nie wiem, czy to jest istotne, ale ci znajomi przed ślubem nie mieszkali ze sobą.

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Napisane przez Fubizka

Dobrze, że północna Europa nie ma katakumb pod miastami, bo bym pewnie nimi popierniczała i by mi zanikły gałki oczne w drodze ewolucji.

Skoro jestem przy Fubi to pragnę Wam napomknąć, że robiłam dziś przegląd końcówek włosów. Nie są rozdwojone. To cud!

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Napisane przez elvegirl

Natomiast opcja "zawsze przecież możesz po imprezie spać u mnie, to też twój dom" wyszła pierwszy raz już jakiś czas temu.

Acha. Eks się do mnie odezwał.
Nie czaję, jak, po co, dlaczego (ostatnio bardzo źle go potraktowałam i poprosiłam, żeby spływał na wieki).
W skrócie: zostałam poinformowana, że wykastrował swojego psa i zapytana o to, czy mam chłopa lub męża.

Intuicja mi podpowiada, że się bidulka na dniach żeni i wydzwania do swoich byłych kobiet, żeby się pochwalić czy coś. No ale na 100% nie wiem, bo nie pytałam

[annonim]

Fak
Dowiedziałam się dzisiaj, że mam za bardzo rozwinięte poczucie odpowiedzialności

[krolowazimy]

Napisane przez Malla

Olej jaśminowy jest mocniejszy od kocich sików. Patrzą na moje włosy jak na wodza.

Umarłam

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez Fubizka

Powiem Wam, że jak ja będę kiedyś robić wesele, to będzie mi wisiało ile znajomi mi dadzą do koperty. Jest taka presja, żeby coś dać, że niektórzy nie idą na wesele, jak nie mają kasy. A jak się kogoś zaprasza, to chyba dlatego, żeby uczcić nową drogę życia a nie uzbierać na pralkę.

Na wesela dwóch najbliższych przyjaciół poszłam bez żadnego giftu (byłam kompletnie spłukana).
Nikt nie robił mi z tego powodu wyrzutów.

[Fubizka]

krolowa - może kastracja psa podziałała na jego instynkt rozpłodu i postanowił szukać po byłych najpierw?

Usunęłam większość wspólnych lub jego zdjęć z komputera. Myślałam, że będę do tego potrzebowała osób trzecich ale nie, sama pousuwałam, nie wszystko (bo tego jest za dużo a leciałam tylko po miniaturkach i pewnie jeszcze się ostało), ale większość. Zrobiło mi się kilka razy bardzo smutno ale nawet nie na tyle, żeby się poryczeć. Przykro się patrzy na cudownego człowieka, jakim był kilka lat temu, który zamienił się w to, co prezentuje sobą teraz.

I jeszcze się okazało, że w czasie matury miałam gęste, kręcone włosy za cycki, ciekawe co? A 2 lata temu miałam włosy podobnej długości co teraz, tylko 3x gęstsze. A wcale o nie nie dbałam.

[Dizzy1906]

Napisane przez Fubizka

krolowa - może kastracja psa podziałała na jego instynkt rozpłodu i postanowił szukać po byłych najpierw?

Usunęłam większość wspólnych lub jego zdjęć z komputera. Myślałam, że będę do tego potrzebowała osób trzecich ale nie, sama pousuwałam, nie wszystko (bo tego jest za dużo a leciałam tylko po miniaturkach i pewnie jeszcze się ostało), ale większość. Zrobiło mi się kilka razy bardzo smutno ale nawet nie na tyle, żeby się poryczeć. Przykro się patrzy na cudownego człowieka, jakim był kilka lat temu, który zamienił się w to, co prezentuje sobą teraz.

I jeszcze się okazało, że w czasie matury miałam gęste, kręcone włosy za cycki, ciekawe co? A 2 lata temu miałam włosy podobnej długości co teraz, tylko 3x gęstsze. A wcale o nie nie dbałam.

Gratuluję usunięcia zdjęć... ja bym nie dała rady


Nadrobiłam Was.. poczytałam.. i chyba mi lepiej.. Ostatnio dowiedziałam się, że mój eks tak kłamał,ze mogę uznać, że przez 1.5 roku żyłam w zakłamaniu Już nie wiem w co mam wierzyć a w co.. co jest prawdą a co nie.. Nawet ze studiami kłamał... nie ma ich.. a mówił, że ma Za dużo tego.. A najlepsze, że on teraz dalej mówi, że kocha, że przeprasza i chce żebyśmy byli razem.. bo to w ogóle moja wina.. bo przez moją dumę nie potrafię na niego inaczej spojrzeć i że ja go w głupich sytuacjach stawiam d.upek...

[elvegirl]

Napisane przez Malla

Wręczyliby Ci miotłę.

Raczej by zrobili niewąską awanturę

Napisane przez enjoy89

Czas na fryzjera

Też powinnam, wyglądam jak idź stąd, ale na razie się powstrzymuję, niech podrosną trochę, teraz jest po prostu brzydkokaczątkowa długość.

Napisane przez enjoy89

Ja bym wybrała opcję nr 2

Ja najprawdopodobniej nie wybiorę żadnej opcji - wczorajsza mała kawa przerodziła się w taki spontan, że nie mam już dziś sił na nic. A czeka mnie mycie okien

Napisane przez Fubizka

Jutro idę na clubbing na trzeźwo... Nie wiem jak ja to zdzierżę

Ja wczoraj byłam trzeźwa jak świnia...więc organizm zrekompensował sobie brak alkoholu głupawką Jak mój białogłowy wróci, to mnie zatłucze

Napisane przez Malla

Olej jaśminowy jest mocniejszy od kocich sików. Patrzą na moje włosy jak na wodza.

Napisane przez krolowazimy

Na myśl o szukaniu nowej roboty nie dostaję z przerażenia gęsiej skórki. Wręcz przeciwnie - czuję ulgę.

I bardzo dobrze, kto wie jakie atrakcje czekają za rogiem

Napisane przez krolowazimy

To dziwne, ale zauważyłam, że wśród najbliższych pożenionych znajomych jest dokładnie tak samo

Nie wiem, czy to jest istotne, ale ci znajomi przed ślubem nie mieszkali ze sobą.

Pewnie jest to istotne, wtedy ślub = prawdziwie nowe życie we dwoje.

Napisane przez krolowazimy

Nooo...totalnie naturalną oczywistą oczywistością są dla niego rzeczy, które mnie kładą na łopatki. I jeszcze zdziwiony, że się rozczuliłam

Napisane przez krolowazimy

W skrócie: zostałam poinformowana, że wykastrował swojego psa i zapytana o to, czy mam chłopa lub męża.

Grunt to mieć pretekst

Napisane przez annonim

Fak
Dowiedziałam się dzisiaj, że mam za bardzo rozwinięte poczucie odpowiedzialności

Napisane przez Fubizka

Przykro się patrzy na cudownego człowieka, jakim był kilka lat temu, który zamienił się w to, co prezentuje sobą teraz.

Ostatnio grzebałam w starych zdjęciach - ciekawy powrót do przeszłości. Z 3/4 ówczesnych bliskich znajomych nie mam dziś kontaktu.

Napisane przez Dizzy1906

Gratuluję usunięcia zdjęć... ja bym nie dała rady

Próbowałaś?

[Dizzy1906]

elve, próbowałam... ale szkoda mi wspomnień..

[elvegirl]

Napisane przez Dizzy1906

elve, próbowałam... ale szkoda mi wspomnień..

Nie wiem czy bym chciała zachować wspomnienia po czymś, co okazało się po czasie kłamstwem. Zostawiłabym pewnie zdjęcia wycieczkowe, grupowe itd, ale słitaśne fotki bym usunęła.

Zresztą nie wiem, w sumie nigdy nie byłam w takiej sytuacji...

[annonim]

Tak, elve, tak. Bo za bardzo się dzieciakami przejmuję

[krolowazimy]

Napisane przez Dizzy1906

elve, próbowałam... ale szkoda mi wspomnień..

Jeśli dobrze pamiętam, Fubizka uważała kiedyś podobnie.

Na wszystko przyjdzie czas

Ja gdzieś tam, na starych kompach mam zdjęcia z byłymi. Nie usunę ich, bo są mi już zupełnie obojętne. Stanowią jednak pamiątkę tego, że byłam tu, tam i sram

[elvegirl]

Napisane przez annonim

Tak, elve, tak. Bo za bardzo się dzieciakami przejmuję

Ja tam nie wiem, jestem zawodu wiadomego, przejmowanie się nimi mam w kodzie genetycznym :P

[Malla]

Napisane przez Fubizka

Usunęłam większość wspólnych lub jego zdjęć z komputera.

Gratuluję!

Napisane przez Fubizka

I jeszcze się okazało, że w czasie matury miałam gęste, kręcone włosy za cycki, ciekawe co? A 2 lata temu miałam włosy podobnej długości co teraz, tylko 3x gęstsze. A wcale o nie nie dbałam.

Przy tylu nerwach, jakie masz przez ostatni rok, wcale się nie dziwię, że włosy nie chcą wrócić do dawnej świetności.

Napisane przez Dizzy1906

Gratuluję usunięcia zdjęć... ja bym nie dała rady

To proste, zaznaczasz i usuwasz, polecam zamiast bezsensownego gnicia w przeszłości i czekania na cud, który nigdy się nie zdarzy

Napisane przez Dizzy1906

Ostatnio dowiedziałam się, że mój eks tak kłamał,ze mogę uznać, że przez 1.5 roku żyłam w zakłamaniu Już nie wiem w co mam wierzyć a w co.. co jest prawdą a co nie.. Nawet ze studiami kłamał... nie ma ich.. a mówił, że ma Za dużo tego.. A najlepsze, że on teraz dalej mówi, że kocha, że przeprasza i chce żebyśmy byli razem.. bo to w ogóle moja wina.. bo przez moją dumę nie potrafię na niego inaczej spojrzeć i że ja go w głupich sytuacjach stawiam d.upek...

Nie chciałabym takiego typa widzieć na oczy. Ładnie opakowane gówno i tak śmierdzi.

[krolowazimy]

Napisane przez elvegirl

I bardzo dobrze, kto wie jakie atrakcje czekają za rogiem

Młody znowu nie wyrabia się z pracą, ja przez to zostałam obarczona nowymi obowiązkami i obstrukcją towarzyską jego towarzystwa (śmiałam mu zwrócić uwagę + zaliczyłam wizytę jego szefa z absurdalnymi oskarżeniami, z których się oczyściłam). Poza tym młody dostał podwyżkę, ja nie (wczoraj się dowiedziałam).

Dla mnie sytuacja jest jasna.
Dwóch szefów już wie, został jeszcze trzeci. W środę dokładnie się z nim umówię, jak to załatwiamy.
Myślę, że skoro nie będę robić dymu (PIP, Sąd Pracy), zgodzą się na natychmiastowe rozwiązanie umowy.

PS.

Podzwonię w tygodniu po ludziach, z którymi współpracowałam. Może uda się wkręcić gdzieś; z reguły chwali się współpracę ze mną Jeśli nic z tego nie wyjdzie - łażenie z cv nie jest mi straszne.