Całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych ,w Polsce od 2007 roku

[Germini]

Napisane przez rzyrafka

jakie cierpienie masz na myśli?

cierpienie to oczywiscie zbyt mocne slowo; uzylam go, by zabrzmialo dramatycznie
ale musze znosic chamstwo w postaci wrzucania mnie do jednego wora z lujami, ograniczania moich praw obywatelskich i niewybrednych odzywek. a naprawde nie zycze sobie.

Napisane przez yedanna

Idąc tym tropem - palacze mogą siedzieć w domu i tyle a przecież nikt ich tam nie zamyka tylko wydziela specjalne sale do ich dyspozycji.

no wlasnie tych sal ma nie byc - i w tym problem

Napisane przez yedanna

Może dlatego, że wyrzucanie peta na chodnik to jednak jest wyraz braku kultury. Nie obchodzi mnie czy kosz jest w pobliżu czy nie. Ja nie wyrzucam papierów na ulicę.

no to gratuluje bycia przykladna obywatelka.

Napisane przez yedanna

Może też dlatego, że nie wierzę że nie palisz w barze lub restauracji.

oczywiscie ze pale - tam gdzie mi wolno

Napisane przez yedanna

A sytuacja, kiedy siedzę w restauracji a towarzystwo obok truje dymem mnie i załóżmy moje dzieci to nie jest naruszenie praw oywatelskich?

to nie chodz tam, gdzie mozna palic - proste. ale nieee, to jest przeciez dyskryminacja przez tych wstretnych palaczy nie mozesz bywac wszedzie gdzie chcesz
u mnie w miescie w wiekszosci restauracji nie mozna palic. nie podoba mi sie to, wiec tam nie chodze - wydaje mi sie to oczywiste. wybieram lokale dla palaczy - tez oczywiste. i jakos nie narzekam. ale niepalacym zaraz korona z glowy spadnie, jak beda musieli dokonac wyboru miedzy knajpa dla palacych i nie-.

Napisane przez kuki9

Ha!
No własnie.Dlaczego od razu zakaz we wszystkich lokalach?
Niech właściciel się "określi" jaką chce mieć knajpe-dla palaczy czy nie.
Zresztą są już lokale w których nie można wcale palić

no ja wlasnie o tym od poczatku trabie. ale niepalacy i tak byliby niezadowoleni
a lokali, w ktorych nie mozna palic, jest naprawde duzo.

Napisane przez izmonek

mam nie chodzic do pubow?a co ja mam bcy gorsza niz yen co pali
to on jets gorszy bo zatruwa mnie i siebie ale jego to guzik obchodzi

nie zycze sobie takich odzywek.



co do tego, ze pewne sprawy nie sa dla wszystkich, to podtrzymuje. jesli ktos nie ma nog, to nie biegnie potanczyc; jesli ma astme, nie startuje w maratonie; a jesli ma uczulenie na pomidory, to ich nie je.
wydaje mi sie proste, ze jesli natura kogos w ten czy inny sposob uwarunkowala, to nalezy to zaakceptowac.

poaz tym papierosy nie pojawily sie wczoraj, jakby ktos nie wiedzial nie powinno sie ograniczac dostepu do nich ludziom, ktorzy sa uzaleznieni od wielu lat.
zamiast tego rzad powinien zatrzoszczyc sie bardziej o niepalacych - mandaty, wydzielone miejsca do palenia, wytyczne odnosnie klimy w lokalach, itp.

a teraz z innej beczki: zabierzmy wszystkim ludziom prawo jazdy. kierowcy tylko zatruwaja powietrze, zabijaja niewinnych przechodniow, itp. naprawde trzeba im zabrac prawko. i Wam tez (ja nie mam)
to jest dokladnie taka sama sytuacja

z mojej strony eot, bo to naprawde nie ma sensu. przeraza mnie tylko, ze ludzie, ktorzy maja cale zycie przed soba i jakis tam wplyw na nasz kraj, sa tak niesamowicie tolerancyjni

[kuki9]

Napisane przez izmonek

juz sie doczekac nie moge oby to sie stalo jak najszybciej
nie cierpie zapachu papierosow i tego ze jak wychodze z pubu czy disco to smierdze fajami az mi nie dobrze
chca palic to niech se pala w swoich 4 scianach
dlaczego mam sie truc

mam nie chodzic do pubow?a co ja mam bcy gorsza niz yen co pali
to on jets gorszy bo zatruwa mnie i siebie ale jego to guzik obchodzi

Przepraszam ale dlaczego ja mam być gorsza?Bo mam taki nawyk a nie inny?
Jak mi coś przeszkadza w nawykach innych ludzi to wcale nie twierdze, ze są gorsi


A idąc tym samym tropem Moge powiedzieć-nie palisz? to siedź sobe w 4 scianach bo nie daj boże poczujesz gdzieś dym

A poza tym to zgadzam się z Germini

[yedanna]

jesli ma astme, nie startuje w maratonie; a jesli ma uczulenie na pomidory, to ich nie je

To w końcu będzie po Twojemu - ktoś pali to nie biega po lokalach, trudno Chyba to przeżyjesz tak, jak tą piaskownicę...

W moim mieście wszędzie można palić i w żadnym lokalu nie ma wydzielonej sali dla niepalących. Jeśli nawet jest kącik, to nie zamykany więc dym i tak rozchodzi się po całej sali.

Już się tak nie bój o te sale, właściciele knajp na pewno zadbają o swoich palących klientów

Chodzi w końcu o to, żeby palący siedzieli w swoim gronie a nie palący w swoim i wszyscy będą zadowoleni

[stasiaczka]

palacy w swoim gronie a niepalacy w swoim, hm... To przed wyjsciem zapytam sie kolezanki, palisz ? A ona na to nie. No to co jej powiem sory ale no niestety musimy siedziec w domu ? Bylam w Irlandi, nie pali sie w lokalach, wychodzilam na papierosa, owszem da sie przyzwyczaic. Tylko ze sa tez problemy, Wyszlam z chlopakiem na papierosa, chcielismy wejsc i nagle sie okazuje ze musimy zaplacic na wstep, mowimy ze wyszlismy tylko na papierosa, pokazujemy ze jestesmy bez kurtek, ze sa nasi znajomi w srodku, a ten nic i musielismy placic ;/ Zamieszanie bedzie piekne... Ale jak tak bedzie to trudno...

[stasiaczka]

Pozatym, na dyskotekach raczej nie pozwalaja wychodzic z lokalu, nie raz ktos chcial zapalic wyjsc z lokalu i nie pozwolili ;/

[Belcia]

no...mamy już 2007 rok
i gdzie ten zakaz?mówią o tym politycy czy to ja nic nie słyszę?

właśnie usłyszałam w radiu, że- Proszę ja Was- na Litwie wprowadzono sobie ten zakaz

my- jak zawsze- na tym szarym końcu

[Rena]

mi jest wszystko jedno, nie pale i taki zakaz niewiele dla mnie zmieni, nie przeszkadzaja mi ludzie, ktorzy kolo mnie pala - kompletnie nie wzruszaja mnie historie o biernym paleniu, sadze, ze w powietrzu jest duzo wiecej powazniejszych zanieczyszczen (podobno zagraniczne przewodniki nie zalecaja turystom przebywac w Krakowie nie wiecej niz trzy dni). Uwazam ze tymi zanieczyszczeniami ministerstwo zdrowia powinno sie zajac w pierszej kolejnosci.
Co do palaczy - na pewno taki zakaz zmniejszy zjawisko palenia, wiec dla nich to nawet dobrze, bo cos co zostanie utrudnione, staje sie mniej wygodne. A ludzie sa ze swej natury wygodni, wiec bedzie spora grupa, ktora zrezygnuje z palenia, aby sie niepotrzebnie nie narazac.

[diamond_princess]

jestem za

[Fresa]

Napisane przez Belcia

no...mamy już 2007 rok
i gdzie ten zakaz?mówią o tym politycy czy to ja nic nie słyszę?

właśnie usłyszałam w radiu, że- Proszę ja Was- na Litwie wprowadzono sobie ten zakaz

my- jak zawsze- na tym szarym końcu

Belciu,gdziś Ty wygrzebała ten wątek
Właśnie ,nabrali wody w usta.
Pomysł chyba spalił na panewce.

Napisane przez Rena

mi jest wszystko jedno, nie pale i taki zakaz niewiele dla mnie zmieni, nie przeszkadzaja mi ludzie, ktorzy kolo mnie pala - kompletnie nie wzruszaja mnie historie o biernym paleniu,

Ale właśnie to bierne palenie jest gorsze niż samo palenie.
Skoro sama nie palę,to tym bardziej nie mam ochoty wdychać gratis dymu papierosowego .A o zapachu,którym przesiąka ubranie/włosy już nie wspomnę.

Korona mi z głowy nie spadnie,jak ktoś w moim towarzystwie zapali jednego,czy dwa papierosy.
Ale wyobraźmy sobie,że tych osób będzie kilka lub będę na to narażona kilka godzin w pracy powiedzmy :/
A na ten zapach "po" jestem szczególnie wyczulona.

Palić można sobie w domu,ale w zakładzie pracy czy innym publicznym miejscu-nie.Chyba,że w specjalnie do tego wydzielonych miejscach.

[Rena]

Napisane przez Fresa

Ale właśnie to bierne palenie jest gorsze niż samo palenie.
Skoro sama nie palę,to tym bardziej nie mam ochoty wdychać gratis dymu papierosowego .A o zapachu,którym przesiąka ubranie/włosy już nie wspomnę.

owszem bierne palenie jest gorsze od zwyklego palenia, dowodza tego liczne badania, ale ja dalej napisalam, ze jest cos znacznie gorszego od biernego palenia i zalezaloby mi, zeby nasz rzad zajal sie tym problemem w pierwszej kolejnosci.

[Belcia]

Fresa zgadzam sie z Tobą w zupełności , ja wiem też ,że nie każdemu przeszkadza palenie

wątek nie był aż tak bardzo zakopany gdy tylko usłyszałam niusa musiałam Wam o tym napisać

[mango bzik]

Jestem za ... I uzalezniona Bije sie w piers,staram sie rzucic.
Nie pale w miejscach publicznych
Pale w domu,w pubach jesli nie ma zakazu i na stolikach stoja popielniczki.
Na ulicy nie pale od dawna-wstydze sie...Bo takie nieeleganckie.
W domach ludzi niepalacych najczeszciej tego nie robie,wyjatkiem jest impreza z wyznaczona palarnia,najczesciej jest nia kuchnia,lub balkon.Zgodze sie,ze balkonowe palenie jest zmora dla sasiadow...Podobnie jak dym wylatujacy z mojego okna wprost w okolice cudzego
OGOLNIE PRZEKLINAM PRZEMYSL TYTONIOWY

[sloneckoo]

pale i jestem "za" gdyz staram sie rzucic palenie hmmm troszeczke mi to nie wychodzi ale uwazam ze gdy wejdzie ten zakaz to bedzie mi latwiej

[Luba]

Bardzo mnie meczy palenie w lokalach. W Polsce jeszcze nie jest tak najgorzej, bo w pizzeriach, restauracjach ludzie raczej nie pala. W Niemczech pala wszedzie i wszyscy. Nie znosze jak mi ktos dymi do talerza. A tutaj naprawde ludzie dymia jak kominy. I to nie tylko w pubach (co jeszcze jestem w stanie zniesc) ale i w kawiarniach, restauracjach.
Bylabym za tym, zeby wlasciciel sam decydowal czy chce miec lokal dla palacych czy nie. Jesli chodzi o kluby czy puby. Ale w restauracjach zakaz odgorny!

[jaro071]

Calkowity zakaz palenia nieeeeeee.Przeciez jestesmy wolnymi ludzimi i cos w koncu nam sie nalezy w tym kraju. A moze w koncu nas Wszystkich pozamykaja bo robimy cos NIE tak

[Fresa]

Napisane przez Rena

owszem bierne palenie jest gorsze od zwyklego palenia, dowodza tego liczne badania, ale ja dalej napisalam, ze jest cos znacznie gorszego od biernego palenia i zalezaloby mi, zeby nasz rzad zajal sie tym problemem w pierwszej kolejnosci.

Ale od czegoś trzeba zacząćeliminowanie szkodliwych czynników i nie mam nic przeciw,żeby na pierwszy ogień poszedł dym papierosowy.

Napisane przez Belcia

Fresa zgadzam sie z Tobą w zupełności , ja wiem też ,że nie każdemu przeszkadza palenie

wątek nie był aż tak bardzo zakopany gdy tylko usłyszałam niusa musiałam Wam o tym napisać

No ,ja zdążyłam już o nim zapomnieć :P

Napisane przez mango bzik

Jestem za ... I uzalezniona Bije sie w piers,staram sie rzucic.
Nie pale w miejscach publicznych
Pale w domu,w pubach jesli nie ma zakazu i na stolikach stoja popielniczki.
Na ulicy nie pale od dawna-wstydze sie...Bo takie nieeleganckie.
W domach ludzi niepalacych najczeszciej tego nie robie,wyjatkiem jest impreza z wyznaczona palarnia,najczesciej jest nia kuchnia,lub balkon.Zgodze sie,ze balkonowe palenie jest zmora dla sasiadow...Podobnie jak dym wylatujacy z mojego okna wprost w okolice cudzego
OGOLNIE PRZEKLINAM PRZEMYSL TYTONIOWY

Wypada tylko życzyć sobie i innym,żeby każdy palący był tak tolerancyjny ,jak Ty.
Chce truć siebie-proszę bardzo,ale niech przy okazji nie podtruwa tych,którzy tego nie chcą.

Napisane przez Luba

Bardzo mnie meczy palenie w lokalach. W Polsce jeszcze nie jest tak najgorzej, bo w pizzeriach, restauracjach ludzie raczej nie pala. W Niemczech pala wszedzie i wszyscy. Nie znosze jak mi ktos dymi do talerza. A tutaj naprawde ludzie dymia jak kominy. I to nie tylko w pubach (co jeszcze jestem w stanie zniesc) ale i w kawiarniach, restauracjach.
Bylabym za tym, zeby wlasciciel sam decydowal czy chce miec lokal dla palacych czy nie. Jesli chodzi o kluby czy puby. Ale w restauracjach zakaz odgorny!

Właśnie w Hiszp. jest tak,że w lokalach do 90 metrów kwadratowych( o ile mnie pamięć nie myli,bo wprowadzili to już w tamtym roku-straaasznie dawno ) -decydują,czy to będzie lokal dla palących,czy nie.
W lokalach powyżej tego metrażu można wydzielić osobne miejsce dla palących,czyli może to być lokal i dla tych i dla tych.
A ,wprowadzili pewne złagodzenia.
Na przykład -można palić na imprezach masowych,typu wesele,sylwester -jeśli uczestnicy nic nie mają przeciw.Jeśli impreza jest typu wesele,czyli rodzinna to wątpię,żeby ktoś miał coś przeciw.

Napisane przez jaro071

Calkowity zakaz palenia nieeeeeee.Przeciez jestesmy wolnymi ludzimi i cos w koncu nam sie nalezy w tym kraju. A moze w koncu nas Wszystkich pozamykaja bo robimy cos NIE tak

To się nazywa brak tolerancji.

Osoby niepalące też mają prawo do wolności .
A na dymka można wyjść na dwór .
Przecież niepalący nie będzie wychodził z talerzem.

[Wizażynka]

Mnie ostatnio wkurzyła taka sytuacja: byłam na zakupach z TZ i kolezanka, w między czasie chcieliśmy iść coś zjeść, poszliśmy do naszej ulubionej restauracyjki, wchodzimy i nie ma miejsca, no ale czekamy cierpliwie, za nami ustawia sie juz kolejka, podchodzi pani kelnerka i mówi, że są 3 stoliki wolne dla palących, no ale nikt nie skorzystał bo akurat nikt nie palił z całej kolejki, w końcu po pół godzinie oczekiwania na stolik ,mogliśmy sobie zjeść.Wnioski nasuwają się same, przez te pół godziny 3 stoliki im sie marnowały, gdyby był zakaz palenia pewnie były by zajęte...ich strata...

[Rena]

Napisane przez Fresa

Ale od czegoś trzeba zacząćeliminowanie szkodliwych czynników i nie mam nic przeciw,żeby na pierwszy ogień poszedł dym papierosowy.

w sumie nie mam argumentów przeciw, a taka akcja jest raczej niedroga w realizacji, pewnej grupie ludzi pomoze, pewna inna grupa ludzi sie bedzie cieszyc. Kilka osob bedzie sie denerwowac ze im nie wolno palic, ale sobie dadza rade... takze z mojego punktu widzenia nie ma problemu, jak najbardziej moze wejsc w zycie.

[Asia31]

Jestem uzalezniona od papierosow ale uwazam ze to dobry pomys zeby nie palic w miejscach publicznych.Sama w domu wychodze na balkon bo drazni mnie ten zapach?jestem calkowicie za

[mango bzik]

Napisane przez Fresa

Wypada tylko życzyć sobie i innym,żeby każdy palący był tak tolerancyjny ,jak Ty.
Chce truć siebie-proszę bardzo,ale niech przy okazji nie podtruwa tych,którzy tego nie chcą.

Coz,mam i wady,czymze one jednak,przy moich zaletach
Siebie truc tez nie chce Jestem w SZPONACH nalogu...

[kasia20a]

pale, ale nie cierpie chamskich palaczy ostatnio ide sobie giełda a koło mnie kroczyz wstrętny koleś z papierochem musiała zwinnie umykać zeby mnie nie upalił w miejscach publicznych nie pale, nie chodze też do miejsc przeznaczonych dla palaczy bo tam strasznie śmierdzi
ale drażni mnie nagonka na palaczy wrzucanie wszystkich do jednego wora

[hejasz]

Fresa bardzo bym chciała, żeby ta ustawa przeszła, ale nie wierzę, że szybko sie to zmieni.
Toleruję wszystkich ludzi, ale nie toleruję palaczy w trakcie wykonywania ich nałogu. U mnie w domu sie nie pali. Nikt tego nie robi.

[wenedka]

Ja jestem za wprowadzeniem tego zakazu. Znoszenie dymu jest naprawdę męczące, no i szkodliwe. Nie znoszę kiedy ktoś dmucha mi prosto w twarz, tym gorzej kiedy mam katar, wtedy jest to nie do zniesienia. Jezeli ktoś chce palić, to przecież nie musi tego robić zatruwając innych. Nie przemawia do mnie, że mogę chodzić do miejsc w których się nie pali.

[Belcia]

Napisane przez hejasz

Fresa bardzo bym chciała, żeby ta ustawa przeszła, ale nie wierzę, że szybko sie to zmieni.

obstawiam, że w tym roku to raczej nie usłyszymy o tej ustawie

Napisane przez wenedka

Nie przemawia do mnie, że mogę chodzić do miejsc w których się nie pali.

no takowych miejsc nie ma, a jak już się coś znajdzie to jest to jedna knajpa chyba na całe miasto

Napisane przez jaro071

Calkowity zakaz palenia nieeeeeee.Przeciez jestesmy wolnymi ludzimi i cos w koncu nam sie nalezy w tym kraju. A moze w koncu nas Wszystkich pozamykaja bo robimy cos NIE tak

taaa a świstak siedzi i zawija te sreberka...
palenie jest szkodliwe i stety śmierdzi, musisz zakładać , że na pewno komuś to będzie przeszkadzało, palisz więc dokonałeś pewnego wyboru, niestety ludzi wokół ciebie również zmuszasz do "częściowego" palenia .Reasumując, skoro palenie nie dotyczy tylko Ciebie, to musisz wziąć pełną odpowiedzialność za swój wybór, za to co robisz.
Dlaczego to ja, osoba niepaląca, mam wychodzić z lokalu, skoro to Ty nauczyłeś się palić?Dlaczego to Ja muszę wyjść a nie Ty, który trujesz wokól ludzi?
Pal jeśli chcesz, nikt ci tego nie zabrania ale ponieważ to jest szkodliwe, ponoś za swój wybór odpowiednie konsekwencje.

[kropka75]

Napisane przez bardotka_a

Ja pale i popieram
Niedawno koleżanka pielegniarka opowiadała mi, że u niej na oddziale leży kobieta z rakiem płuc mimo , że nigdy nie paliła, pracowała 2 lata w pubie.

Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać...

Chyba popadamy w lekką paranoję.

[Belcia]

Napisane przez kropka75

Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać...

Chyba popadamy w lekką paranoję.

a dlaczego?niektórzy ludzie mają predyspozycje do pewnych chorób.W sprzyjających warunkach( dla choroby) może się ona rozwinąć.Nie wiadomo czy ta pani zachorowałaby gdyby nie pracowała w pubie.
także ja nie widzę w tu nic śmiesznego...

[Biała Dama]

jestem całkowicie za zakazem w miejscach publicznych jak ktoś się chce truć to proszę bardzo na osobności... mnie dym z papierosa wkurza

[kropka75]

Napisane przez sloneckoo

pale i jestem "za" gdyz staram sie rzucic palenie hmmm troszeczke mi to nie wychodzi ale uwazam ze gdy wejdzie ten zakaz to bedzie mi latwiej

Tak myślisz? W tej chwili nie pali się w zakładach pracy (poza wyznaczonymi miejscami), w kinach (a kiedyś się kopciło), w niektórych knajpkach, w wydzielonych miejscach restauracji itp. a nie znam nikogo kto by z tego powodu rzucił.

Napisane przez Wizażynka

Mnie ostatnio wkurzyła taka sytuacja: byłam na zakupach z TZ i kolezanka, w między czasie chcieliśmy iść coś zjeść, poszliśmy do naszej ulubionej restauracyjki, wchodzimy i nie ma miejsca, no ale czekamy cierpliwie, za nami ustawia sie juz kolejka, podchodzi pani kelnerka i mówi, że są 3 stoliki wolne dla palących, no ale nikt nie skorzystał bo akurat nikt nie palił z całej kolejki, w końcu po pół godzinie oczekiwania na stolik ,mogliśmy sobie zjeść.Wnioski nasuwają się same, przez te pół godziny 3 stoliki im sie marnowały, gdyby był zakaz palenia pewnie były by zajęte...ich strata...

Gdyby był zakaz, te 3 byłyby zajęte, ale pewnie 10 innych byłoby pustych.

A wszystkich niepalących uświadamiam - nie ma takiej opcji, żeby ktoś rzucił palenie, bo jest ono niewygodne i trzeba np. szukać knajpy albo z niej wyjść. To jest nałóg moi mili i wysuwanie takich argumentów jest po prostu bez sensu. Nie uszczęśliwicie palaczy na siłę.

[kropka75]

Napisane przez Belcia

a dlaczego?niektórzy ludzie mają predyspozycje do pewnych chorób.W sprzyjających warunkach( dla choroby) może się ona rozwinąć.Nie wiadomo czy ta pani zachorowałaby gdyby nie pracowała w pubie.
także ja nie widzę w tu nic śmiesznego...

To jest nie tyle śmieszne, co absurdalne. Wysuwanie wniosków i argumentów na podstawie jednego przypadku nie tworzy dyskusji i niczego nie wnosi.
Moja babcia zmarła na raka szyjki macicy, a nie pracowała w burdelu. Może gdyby nie spała z moim dziadkiem nie zachorowałaby? Może należy go pod sąd oddać?

Mam znajomego chorego na raka płuc, nigdy nie palił, nie paliła też jego rodzina i przyjaciele. Facet walczy już parę lat. I zawsze k...cy dostaje, gdy go pytają o to ile lat kurzył.
Mam też znajomą chorującą na raka jelita grubego - jaka tu jest przyczyna choroby? Zadkiem raczej nie paliła...

Nie chce ktoś palić - niech nie pali, ale niech głupot nie opowiada.

Za czasów naszych dziadków (i w młodości rodziców niektórych z nas) paliło się w szkole, w kinie, w knajpach. Wykładowca anatomii w szkole mojej mamy nie wyjmował lufki z ust, tylko zmieniał wkłady. Ile masz w rodzinie osób urodzonych w latach 20-50 które zmarły na raka płuc? A każdy z nich wąchał latami, gwarantuję Ci.

[nekome]

Napisane przez kropka75

Mam też znajomą chorującą na raka jelita grubego - jaka tu jest przyczyna choroby? Zadkiem raczej nie paliła...

Nie chce ktoś palić - niech nie pali, ale niech głupot nie opowiada.

Z calym szacunkiem, ale nikt tutaj nie pisal, ze palenie powoduje /badz moze powodowac/ wszelkie mozliwe rodzaje raka, wiec nie do konca rozumiem argument o jelicie grubym...