Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII - Strona 164 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-04-21, 20:55   #4891
MARGIDA
Wtajemniczenie
 
Avatar MARGIDA
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 595
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez Wiktusiaczek Pokaż wiadomość
A u mnie bez zmian
Wiktusiaczku czytałam na poczcie, ale nie wiem, co Ci napisać
przytulam Cię mocno, jestem z Tobą, cokolwiek postanowisz
trzymaj się kochana

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Cytat:
Napisane przez Gorska_Kozica Pokaż wiadomość
Koziczka cały czas spina poślady na to wydarzenie
__________________


wiedźma w kolejnym pokoleniu
no i mam córkę
i męża - czarodzieja
MARGIDA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 21:01   #4892
Wiktusiaczek
Zadomowienie
 
Avatar Wiktusiaczek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 402
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez MARGIDA Pokaż wiadomość
Wiktusiaczku czytałam na poczcie, ale nie wiem, co Ci napisać
przytulam Cię mocno, jestem z Tobą, cokolwiek postanowisz
trzymaj się kochana


Spadam malować paznokcie i nic nie robić - a miałam pracę pisać :/
Wiktusiaczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 21:07   #4893
malwus20
Wtajemniczenie
 
Avatar malwus20
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Lubelskie
Wiadomości: 2 961
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Oto moja relacja

Piątek wieczór - odjazd do świadkowej (Lublin). Zajechałam rozpakowałam się, wystrzeliliśmy tube na próbe (zrobił to brat świadkowej bo ona nea dała rady) i tu uwaga by takie rzeczy jak tuby odpalali lepiej faceci niż kobiety bo jest naprawde cieżko. Póżniej siedziałyśmy do wieczora, kapiel itp. oPszłyśmy spać gdzies o 23, zasnełam bez problemu. A tu w nocy niespodzianka, sąsiad (patologia) zapuścił muze na ful o godzinie 3 w nocy (puscił dmuchawce latawce wiatr). My juz obie ze swiadkowa wkurzone, stukamy do ściany najmconiej jak sie da, potłukł sie poł godziny i na szczescie był spokój ale jakos obie nie mogłysmy zasnac i w sumie moja ostatnia panienska noc trwała we snie tylko 4 godziny

Sobota - pobudka o 5 a wałsciwe tylko czekanie na budzik. Prysznic, mycie włosów suszenie. Zjadałąm nawet jakąś kanapczyne na śniadanie ale zbierało mnie troche juz z nerwów na wymioty. gdzie o 6.40 pojechałaśmy do fryzjera, tam to juz miałam stresa, Marek mnie troche uspokajał, kazał oddychac głeboko i tak w sumie mineła mnie wizyta u fryzjera.Moja fryzurka podobała mi sie o wiele bardziej niz próbna wiec byałm uchachana Obie ze swiadkowa wyszłysmy gdzie od niego o 8.25, gdzies koło 9 byłyśmy u świadkowej w domu, zbierałysmy nasze rzeczy i czekałyśmy na wizazysytek Marte B. Pani Marta była punktualnie, zaczełam najpierw od swiadkowej, ją bardzo łądnie umalowała a później byłam ja, pokazałąm jej suknie na zdjeciu, o jakie make up mi chodzi, zapytała o kepki i ruszyła w malowanie. Make up był nieziemski, mimo ze mam małe oczy z kepkami były po prostu ogromne i przepieknie wyglądały. Cały makijaż trzymał sie dotąd aż go musiałam zmyć. Jedyna uwaga to to by mic błuszczyk non stop przy sobie i malowac sie wtedy kiedy sie da bo po zyczeniach czy całowaniu sie z mezem wszystko szybko znika i usta sa nijakie. Po makijażu zebrałaysmy sie szybko bo brat juz czekał na umówionej ulicy na nas. Jak juz jechałąm do domu to jeszcze cos tak pisałąm z Tż, on napisał ze kamera i foto juz do mnie jadą a mnie jeszcze w domu nie ma, stres mnie z tego powodu złapał ale jakos szybko dojechaliśmy. Poszłam szybciorem do łazienki troche sie umyć. Wskoczyłam w szlafroczek i weszłam na góre sie przywitac łądnie. Zaczełam od nakładnia poczoch, poźniej powolutku butki , panowie wyslłi, ja włozyłam halke, pozwoliłam wjesc foto do pokoju, jak juz suknie miałam na sobie to wszedł kamerzysta. Oni sobie kamerowali, cykali fotki a ja pamietam jak głupie miny robiałam. Jakoś długo mi z sukną poszło bo świadkowa mnie dosc długa wiżazła ale Tz jechał do mnie powoli i zdążyliśmy na czas. Ktoś dał wczesniej komus butonierki i miałam jej juz zanim Tż wszedł do pokoju sie przywitać. Tż wszedł ładnie podał raczke, dał buzi, bukiet od razu mi zapachniał pod nosem, był troche nieforemny bo z jednej strony mniej zaokrąglony ale trzymałam go od tej gorszej strony do siebie zeby nie było widać. Wprawdzie spodziewałąm sie czegos innego ale ten tez był ładny bo fioletowy. Przypiełam butonierke Tż, rece mi sie trzesły, przypinka latała i sie troche z nia siłowałam, jakos sie udało. Foto troszke zdjec porobił i wychodziliśmy juz z domu, słyszłam tylko wow, ale pieknia suknia, same superlatywy. Miałąm lekki problem z sukienka bo jak weszłam do auta to zakryła całe siedzenia na którym powinien siedziec Tż a z drugiej strony wystawała ze Tż nie mogł zamknąc drzwi. Suknie ujarzmiałam troche i Tż usiadł. Pogoda była ładna, słonce swieciało ale dopoki dojechalismy do urzedu. Mieliśmy ciemne szyby z tyłu wiec nikt nie wiedział moich min jak zajechalismy pod urzad. Tz ładnie wysiadł, otworzył mi drzwi, odebrał bukiet i podał raczke, ja jakos wyszłam i nagle poczułam taki podmuch wiatru. Nie pamietam czy goscie cos mówili. Chciałam jak najszybciej znaleźc sie w urzedzie bo juz na dworze wiało nieprzyjemnym wiatrem. W urzedzie nie mogłam wejsc po schodach bo gdzies mi sie buty ciagle o cos czepiały ale jakos mi sie udało. Przed wejsciem juz na sale slubów stres oczywiscie miałam, foto ciagle podopiwada zebyśmy sie usmiechali. Inny mnie troche rozśmieszali. Jak juz weszlimy i urzednik gadał swoja przemowe to jakos nie miałam stresa. Złapał mnie na przysiedze ale powiedziałam głośno i wyraznie, Tż tak samo i łezka mi sie w oku zakreciała . Sciskałam Tz mocno za ręke, a jak wkładaliśmy sobie obraczki to musiałam mu ja wciskac pod koniec. Pocałowaliśmy sie dwa razy a ja chciałam jeszcze i jeszcze...
Potem były życzenia, mnóstwo całowania, komplementów jak pieknie wyglądamy. Po życzeniach było pare fotek z rodzicami. A i jeszcze nasze pudełko na koperty zrobiało furrore, kaze dziecko chciało tam wrzucuc swoja i ogolnie fajnie sie prezentowało, goscie nie odebrali tego jakoś źle.
Potem juz jechaliśmy na sale, zrobiało sie troche pochmurnie ale było mi juz wszystko jedno, zaczeło kropić ale udało nam sie przed wiekszym deszczem juz wejsc na sale. Wzieliśmy szampana, miał byc truskawakami ale zamiast trzymać je w zamrażalece trzymali w chłodni sie sie rozwaliły, nie było co ich brac do szampana. Jak juz chcielismy isc usiac to ja patrze a moj pokrowiec zalany chyba szmapanem jak jakcys goscie chodzili to sie wylał. Kelenerka zabrała dwa od swiadków i my miesliśmy juz czyste. Tknełam tylko zupe a drugiego wcale z nerwów przed pierwsyzm tancem. Pierwszy taniec wyszedł tak jak plaaowaliśmy tylko z tubami sie osoby troche pospóźniały i wystrzeli je na koniec, orkiestra troche przedłuzyła piosenke bo widziała ze oni nie moga ich odpalić. Dzieci potem miały zabawe z tymi płatkami. Ostatecznie stres minał po pierwszym tancu. Wszyscy goscie sie swietnie bawili, orekeistra Texas spiewała superowo, bez wiekszych porblemów, bardzo dobrze sie z nimi dogadywaliśmy przez całe wesele.
Nawet nie wiem ile minut siedziałąm ciagle gdzie chodziałam , zagadywałam do gosci, tanczyałam prawie cały czas na parkiecie. Czułam sie w tym całym dniu bardzo wyjątakwo, foto ciagle strzelał fotki, kamera, znajmoi przychodzili mówili jaka pieknie wyglądam, skad wytrzasnełam kiecka, gdzie kupiałam takie kolczyki. Czułam sie jak w niebie Ciagle przytulałam i całowałam Tż Suknie miałam podeptana chyba z 50 razy a jak ja przegladałam tak ogolnie to nie znalezłam zadnej dziurki, tiul w ogole sie nie porwał a nieraz jakas dziewczyna mnie szpila nadeptała. Miałam tylko małe problemy z oddychaniem w sukni, za mocno cisneła, w ogole mi dzieki temu nie opadała ale troche uwierała. Jak bym ja poluzowała to by odpała a nie chiałam jej tarzać po ziemi bo i tak była troche podeptana. Jakos wytrzymałam Tort był taki jak planowałam, gościom bardzo smakował. Goscie sie bawali do 4 rano, wszyscy bardzo szybko wymiekliśmy bo wesele sie juz zaczeło ok godz. 17 a moze dlatego ze zespoł grał bardzo fajnie i tak tanczyc kazda piosenke to szybko sie wymieknie My poszliśmy spac o 6 rano dopiero a i tak o 10 juz nie mogliśmy spać.
Niedziela - Szykowaliśmy sie na poprawiny, prysznic, do mnie przyjechała fryzjerka zrobic jakies upiecie, sama sie pomalowałam i tak zeszło do 16 bo o tej godzinie zaczeły sie poprawiny. Goście zaczeli sie zjerzdzac juz przed 16 i tak dj cos tak mówił przez mikrofon. Mielismy dj wodzireja który nam umilał czas z kolega któy sie przebierał za jakies stworzenia i tak np.tanczylismy taniec kurczaka itp. Gosci na samym poczatku ciezko było po pierwszym dniu wyciagnac na parkiet ale Dj dał rade. Niektórzy goscie twierdzili ze poprawny były nawet lepsze niz pierwszy dzien bo dj cos tam za kazdym razem wymyślał zeby wyciaganc na parkiet gosci. Chyba z 10 osob brało od niego wizytówki. Poprawiny skonczyły sie po 22. Goscie mówili nam tylko w samych superlatywach o weselu, ze juz dawano na takim fajnym sie nie bawili, ze wygladaliśmy pieknie, wszystko naj naj.

Szkoda mi juz braku przygotowan i w ogóle, ten czas zleciał mi tak szybko Chcę jeszcze raz
__________________
Szczęśliwa żonka
malwus20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 21:11   #4894
Nattiv
Zakorzenienie
 
Avatar Nattiv
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 9 028
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Padam na pyszczek. Dziś prawie cały dzień poza domem. Zwiedziliśmy z Tż muzeum i mnie teraz nóżki bolą strasznie.

za zestawienia studniówkowe

Teraz chwila na kawkę i dalszy ciąg wspólnego wieczorku przy filmie i piwku tylko we dwoje
__________________

Kallos Sthenos - Piękno i Siła
Nattiv jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 21:15   #4895
(kicia)
Zakorzenienie
 
Avatar (kicia)
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 19 134
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez malwus20 Pokaż wiadomość
Oto moja relacja

Szkoda mi juz braku przygotowan i w ogóle, ten czas zleciał mi tak szybko Chcę jeszcze raz

pięknie Kochana


dodaje do zestawienia a co do pogrubionego a widzisz? a tak niedawno chciałaś żeby było już po ale teraz możesz się cieszyć swoim mężem i w ogóle
__________________
14.07.2012
II kreseczki 23.11.2013
Bartuś 11.08.2014 godz.15:10 3810 g 55 cm

(kicia) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 21:16   #4896
Czarnooka_Paula
Zakorzenienie
 
Avatar Czarnooka_Paula
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 11 023
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez malwus20 Pokaż wiadomość
Oto moja relacja

Piątek wieczór - odjazd do świadkowej (Lublin). Zajechałam rozpakowałam się, wystrzeliliśmy tube na próbe (zrobił to brat świadkowej bo ona nea dała rady) i tu uwaga by takie rzeczy jak tuby odpalali lepiej faceci niż kobiety bo jest naprawde cieżko. Póżniej siedziałyśmy do wieczora, kapiel itp. oPszłyśmy spać gdzies o 23, zasnełam bez problemu. A tu w nocy niespodzianka, sąsiad (patologia) zapuścił muze na ful o godzinie 3 w nocy (puscił dmuchawce latawce wiatr). My juz obie ze swiadkowa wkurzone, stukamy do ściany najmconiej jak sie da, potłukł sie poł godziny i na szczescie był spokój ale jakos obie nie mogłysmy zasnac i w sumie moja ostatnia panienska noc trwała we snie tylko 4 godziny

Sobota - pobudka o 5 a wałsciwe tylko czekanie na budzik. Prysznic, mycie włosów suszenie. Zjadałąm nawet jakąś kanapczyne na śniadanie ale zbierało mnie troche juz z nerwów na wymioty. gdzie o 6.40 pojechałaśmy do fryzjera, tam to juz miałam stresa, Marek mnie troche uspokajał, kazał oddychac głeboko i tak w sumie mineła mnie wizyta u fryzjera.Moja fryzurka podobała mi sie o wiele bardziej niz próbna wiec byałm uchachana Obie ze swiadkowa wyszłysmy gdzie od niego o 8.25, gdzies koło 9 byłyśmy u świadkowej w domu, zbierałysmy nasze rzeczy i czekałyśmy na wizazysytek Marte B. Pani Marta była punktualnie, zaczełam najpierw od swiadkowej, ją bardzo łądnie umalowała a później byłam ja, pokazałąm jej suknie na zdjeciu, o jakie make up mi chodzi, zapytała o kepki i ruszyła w malowanie. Make up był nieziemski, mimo ze mam małe oczy z kepkami były po prostu ogromne i przepieknie wyglądały. Cały makijaż trzymał sie dotąd aż go musiałam zmyć. Jedyna uwaga to to by mic błuszczyk non stop przy sobie i malowac sie wtedy kiedy sie da bo po zyczeniach czy całowaniu sie z mezem wszystko szybko znika i usta sa nijakie. Po makijażu zebrałaysmy sie szybko bo brat juz czekał na umówionej ulicy na nas. Jak juz jechałąm do domu to jeszcze cos tak pisałąm z Tż, on napisał ze kamera i foto juz do mnie jadą a mnie jeszcze w domu nie ma, stres mnie z tego powodu złapał ale jakos szybko dojechaliśmy. Poszłam szybciorem do łazienki troche sie umyć. Wskoczyłam w szlafroczek i weszłam na góre sie przywitac łądnie. Zaczełam od nakładnia poczoch, poźniej powolutku butki , panowie wyslłi, ja włozyłam halke, pozwoliłam wjesc foto do pokoju, jak juz suknie miałam na sobie to wszedł kamerzysta. Oni sobie kamerowali, cykali fotki a ja pamietam jak głupie miny robiałam. Jakoś długo mi z sukną poszło bo świadkowa mnie dosc długa wiżazła ale Tz jechał do mnie powoli i zdążyliśmy na czas. Ktoś dał wczesniej komus butonierki i miałam jej juz zanim Tż wszedł do pokoju sie przywitać. Tż wszedł ładnie podał raczke, dał buzi, bukiet od razu mi zapachniał pod nosem, był troche nieforemny bo z jednej strony mniej zaokrąglony ale trzymałam go od tej gorszej strony do siebie zeby nie było widać. Wprawdzie spodziewałąm sie czegos innego ale ten tez był ładny bo fioletowy. Przypiełam butonierke Tż, rece mi sie trzesły, przypinka latała i sie troche z nia siłowałam, jakos sie udało. Foto troszke zdjec porobił i wychodziliśmy juz z domu, słyszłam tylko wow, ale pieknia suknia, same superlatywy. Miałąm lekki problem z sukienka bo jak weszłam do auta to zakryła całe siedzenia na którym powinien siedziec Tż a z drugiej strony wystawała ze Tż nie mogł zamknąc drzwi. Suknie ujarzmiałam troche i Tż usiadł. Pogoda była ładna, słonce swieciało ale dopoki dojechalismy do urzedu. Mieliśmy ciemne szyby z tyłu wiec nikt nie wiedział moich min jak zajechalismy pod urzad. Tz ładnie wysiadł, otworzył mi drzwi, odebrał bukiet i podał raczke, ja jakos wyszłam i nagle poczułam taki podmuch wiatru. Nie pamietam czy goscie cos mówili. Chciałam jak najszybciej znaleźc sie w urzedzie bo juz na dworze wiało nieprzyjemnym wiatrem. W urzedzie nie mogłam wejsc po schodach bo gdzies mi sie buty ciagle o cos czepiały ale jakos mi sie udało. Przed wejsciem juz na sale slubów stres oczywiscie miałam, foto ciagle podopiwada zebyśmy sie usmiechali. Inny mnie troche rozśmieszali. Jak juz weszlimy i urzednik gadał swoja przemowe to jakos nie miałam stresa. Złapał mnie na przysiedze ale powiedziałam głośno i wyraznie, Tż tak samo i łezka mi sie w oku zakreciała . Sciskałam Tz mocno za ręke, a jak wkładaliśmy sobie obraczki to musiałam mu ja wciskac pod koniec. Pocałowaliśmy sie dwa razy a ja chciałam jeszcze i jeszcze...
Potem były życzenia, mnóstwo całowania, komplementów jak pieknie wyglądamy. Po życzeniach było pare fotek z rodzicami. A i jeszcze nasze pudełko na koperty zrobiało furrore, kaze dziecko chciało tam wrzucuc swoja i ogolnie fajnie sie prezentowało, goscie nie odebrali tego jakoś źle.
Potem juz jechaliśmy na sale, zrobiało sie troche pochmurnie ale było mi juz wszystko jedno, zaczeło kropić ale udało nam sie przed wiekszym deszczem juz wejsc na sale. Wzieliśmy szampana, miał byc truskawakami ale zamiast trzymać je w zamrażalece trzymali w chłodni sie sie rozwaliły, nie było co ich brac do szampana. Jak juz chcielismy isc usiac to ja patrze a moj pokrowiec zalany chyba szmapanem jak jakcys goscie chodzili to sie wylał. Kelenerka zabrała dwa od swiadków i my miesliśmy juz czyste. Tknełam tylko zupe a drugiego wcale z nerwów przed pierwsyzm tancem. Pierwszy taniec wyszedł tak jak plaaowaliśmy tylko z tubami sie osoby troche pospóźniały i wystrzeli je na koniec, orkiestra troche przedłuzyła piosenke bo widziała ze oni nie moga ich odpalić. Dzieci potem miały zabawe z tymi płatkami. Ostatecznie stres minał po pierwszym tancu. Wszyscy goscie sie swietnie bawili, orekeistra Texas spiewała superowo, bez wiekszych porblemów, bardzo dobrze sie z nimi dogadywaliśmy przez całe wesele.
Nawet nie wiem ile minut siedziałąm ciagle gdzie chodziałam , zagadywałam do gosci, tanczyałam prawie cały czas na parkiecie. Czułam sie w tym całym dniu bardzo wyjątakwo, foto ciagle strzelał fotki, kamera, znajmoi przychodzili mówili jaka pieknie wyglądam, skad wytrzasnełam kiecka, gdzie kupiałam takie kolczyki. Czułam sie jak w niebie Ciagle przytulałam i całowałam Tż Suknie miałam podeptana chyba z 50 razy a jak ja przegladałam tak ogolnie to nie znalezłam zadnej dziurki, tiul w ogole sie nie porwał a nieraz jakas dziewczyna mnie szpila nadeptała. Miałam tylko małe problemy z oddychaniem w sukni, za mocno cisneła, w ogole mi dzieki temu nie opadała ale troche uwierała. Jak bym ja poluzowała to by odpała a nie chiałam jej tarzać po ziemi bo i tak była troche podeptana. Jakos wytrzymałam Tort był taki jak planowałam, gościom bardzo smakował. Goscie sie bawali do 4 rano, wszyscy bardzo szybko wymiekliśmy bo wesele sie juz zaczeło ok godz. 17 a moze dlatego ze zespoł grał bardzo fajnie i tak tanczyc kazda piosenke to szybko sie wymieknie My poszliśmy spac o 6 rano dopiero a i tak o 10 juz nie mogliśmy spać.
Niedziela - Szykowaliśmy sie na poprawiny, prysznic, do mnie przyjechała fryzjerka zrobic jakies upiecie, sama sie pomalowałam i tak zeszło do 16 bo o tej godzinie zaczeły sie poprawiny. Goście zaczeli sie zjerzdzac juz przed 16 i tak dj cos tak mówił przez mikrofon. Mielismy dj wodzireja który nam umilał czas z kolega któy sie przebierał za jakies stworzenia i tak np.tanczylismy taniec kurczaka itp. Gosci na samym poczatku ciezko było po pierwszym dniu wyciagnac na parkiet ale Dj dał rade. Niektórzy goscie twierdzili ze poprawny były nawet lepsze niz pierwszy dzien bo dj cos tam za kazdym razem wymyślał zeby wyciaganc na parkiet gosci. Chyba z 10 osob brało od niego wizytówki. Poprawiny skonczyły sie po 22. Goscie mówili nam tylko w samych superlatywach o weselu, ze juz dawano na takim fajnym sie nie bawili, ze wygladaliśmy pieknie, wszystko naj naj.

Szkoda mi juz braku przygotowan i w ogóle, ten czas zleciał mi tak szybko Chcę jeszcze raz
:lov e:

klask i:
__________________


Mia i Tosia <3


Czarnooka_Paula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 21:19   #4897
Nattiv
Zakorzenienie
 
Avatar Nattiv
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 9 028
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

malwuś Piękna relacja
__________________

Kallos Sthenos - Piękno i Siła
Nattiv jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 21:35   #4898
maruda80
Zakorzenienie
 
Avatar maruda80
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 3 806
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Dziewczyny proszę o tylko jedno - pamięć i kciuki w dniu ślubu.

Dzisiejszy panieński to wielka klapa - ogólnie same mężatki więc cały wieczór dot. omówienia problemów życia codziennego (dzieci i mężowie).

Ja i moje wyście za mąż - gdzieś na boku dokładnie cały wieczór. Poryczałam się na końcu w toalecie bo nie tak sobie to wyobrażałam, totalna olewka mojej osoby.

Pokłóciłam się z siostrami które nie przejawiają nawet minimalnego zainteresowania tłumacząc się problemami życia małżeńskiego.

Do tego dzisiaj moja skrzypaczka odmówiła występu na ślubie z powodu ospy, i to tego kolejne osoby też domówiły przybycia na ślub (tydzień przed)

czuję się totalnie sama w tym wszystkim a TŻ 150 km ode mnie...
__________________


Edytowane przez maruda80
Czas edycji: 2012-04-21 o 21:41
maruda80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 21:41   #4899
nena1984
Zakorzenienie
 
Avatar nena1984
 
Zarejestrowany: 2004-10
Wiadomości: 11 783
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez jagodzia133 Pokaż wiadomość
kochana widziałam upięcie na poczcie i makijaż wyglądasz bombowo ja bym została przy upięciu!! normalnie mego wyglądasz mega stylowo poprostu padłam i nie mogę się pozbierać. Przy tobie będę wyglądać jak szara myszka.
Co Ty za głupoty opowiadasz, każda z nas będzie najpiękniejsza tego dnia, proszę mi więcej takich rzeczy nie pisać
Cytat:
Napisane przez Wiktusiaczek Pokaż wiadomość

Nena - cokolwiek zrobisz z włosami, obojętne jaki zrobisz makijaż to dla mnie jesteś idealną PMką, a suknia w całym zestawieniu na poczcie jest przepiękna!!


Cytat:
Napisane przez a u d r e y Pokaż wiadomość
Euforia Calvina Kleina... swoją drogą w lokalu o tej samej nazwie mamy wesele
to znak
Ja w ogóle lubię słodkie perfumy, czy w wakacje też ich używasz ? Bo mam jeden pomysł na perfumy w dniu ślubu, ale boję się, że jednak na lipiec będą zbyt słodkie

Cytat:
Napisane przez (kicia) Pokaż wiadomość
proszę częstujcie się moimi dzisiejszymi wypiekami


Malwus - napisz coś więcej o naszym zespole, plizzzz. Grali waka waka??

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

maruda - przesyłam wirtualnego przytulaka a koleżanki rzeczywiście nieładnie się zachowały. Na takie ploty to mogą się umówić na co dzień a nie z okazji Twego święta
__________________


nena1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 21:43   #4900
(kicia)
Zakorzenienie
 
Avatar (kicia)
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 19 134
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez maruda80 Pokaż wiadomość
Dziewczyny proszę o tylko jedno - pamięć i kciuki w dniu ślubu.

Dzisiejszy panieński to wielka klapa - ogólnie same mężatki więc cały wieczór dot. omówienia problemów życia codziennego (dzieci i mężowie).

Ja i moje wyście za mąż - gdzieś na boku dokładnie cały wieczór. Poryczałam się na końcu w toalecie bo nie tak sobie to wyobrażałam, totalna olewka mojej osoby.

Pokłóciłam się z siostrami które nie przejawiają nawet minimalnego zainteresowania tłumacząc się problemami życia małżeńskiego.

Do tego dzisiaj moja skrzypaczka odmówiła występu na ślubie z powodu ospy, i to tego kolejne osoby też domówiły przybycia na ślub (tydzień przed)

czuję się totalnie sama w tym wszystkim a TŻ 150 km ode mnie...

3maj się Kochana
__________________
14.07.2012
II kreseczki 23.11.2013
Bartuś 11.08.2014 godz.15:10 3810 g 55 cm

(kicia) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 21:48   #4901
fablous
Zakorzenienie
 
Avatar fablous
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 18 332
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Wiktusiaczku bardzo mi przykro, nie wiem nawet co mogłybyśmy napisać, żeby Cię pocieszyć...
Malwus wspaniała relacja, aż miło się czyta. Cieszę się, że ten jedyny dzień tak się udał

Zamówiliśmy obrączki . I okazało się, że tego złota, które uzbieraliśmy jest aż tyle, że starczy na zrobienie obrączek a reszta pójdzie w rozliczenie i dostaniemy jeszcze ok. 400zł . Ostatecznie jesteśmy nawet do przodu
TŻ zakupił sobie buty ślubne. Celowo wcześniej bo chce w nich iść na wesele, które mamy w maju, tak żeby rozchodzić i sprawdzić czy wygodne. Wybrał klasyczne czarne półbuty z Ryłko. Bardzo zgrabnie wyglądają w nich jego stopy, wyglądają na mniejsze mimo że nosi 44.
Kupiliśmy też dziś 80 butelek coca coli i trochę soków. Wody mineralnej z promocji na którą polowaliśmy już nie było.
Padam po całym dniu zakupów
__________________

fablous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 21:51   #4902
maruda80
Zakorzenienie
 
Avatar maruda80
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 3 806
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Dzięki dziewczyny. Trochę boję się co jeszcze wyniknie w tym tyg. oby nic złego.
Będę dobrej myśli, chociaż czym bliżej tym trudniej ...

Na pewno moje marzenia i wyobrażenia o tym dniu się nie spełnią (od strony organizacyjnej), ale grunt że mój TŻ będzie ze mną i tego się będę trzymać.

Dobrej nocy i słoneczniej niedzieli życzę!
__________________

maruda80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 21:53   #4903
fablous
Zakorzenienie
 
Avatar fablous
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 18 332
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez (kicia) Pokaż wiadomość
proszę częstujcie się moimi dzisiejszymi wypiekami
Nie kuś

Nena cudny makijaż i fryzura, napisałam na poczcie
__________________

fablous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 21:59   #4904
nena1984
Zakorzenienie
 
Avatar nena1984
 
Zarejestrowany: 2004-10
Wiadomości: 11 783
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez fablous Pokaż wiadomość
Zamówiliśmy obrączki . I okazało się, że tego złota, które uzbieraliśmy jest aż tyle, że starczy na zrobienie obrączek a reszta pójdzie w rozliczenie i dostaniemy jeszcze ok. 400zł . Ostatecznie jesteśmy nawet do przodu
TŻ zakupił sobie buty ślubne. Celowo wcześniej bo chce w nich iść na wesele, które mamy w maju, tak żeby rozchodzić i sprawdzić czy wygodne. Wybrał klasyczne czarne półbuty z Ryłko. Bardzo zgrabnie wyglądają w nich jego stopy, wyglądają na mniejsze mimo że nosi 44.
Kupiliśmy też dziś 80 butelek coca coli i trochę soków. Wody mineralnej z promocji na którą polowaliśmy już nie było.
Padam po całym dniu zakupów
gratulacje za zakupy i obrączki. Jakie zamówiliście?? Bo na wątku już tyle się przewinęło, że nawet jak wklejałaś, to nie pamiętam
__________________


nena1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 22:08   #4905
maruda80
Zakorzenienie
 
Avatar maruda80
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 3 806
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Przed chwilą moja świadkowa napisała ze jej roczne dziecko rozchorowało się na
ospę i ona też źle się czuję i jej obecność na ślubie pod znakiem zapytania...

Nikomu nie życzę takiego panieńskiego oraz takich info tydzień przed ślubem...
Emocje już totalnie mi puszczają, ma wrażenie że wszytko dzieje się poza mną i nie mam na to wpływu...
__________________


Edytowane przez maruda80
Czas edycji: 2012-04-21 o 22:10
maruda80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 22:13   #4906
Gorska_Kozica
Zakorzenienie
 
Avatar Gorska_Kozica
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 4 956
GG do Gorska_Kozica
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez maruda80 Pokaż wiadomość
Dziewczyny proszę o tylko jedno - pamięć i kciuki w dniu ślubu.

Dzisiejszy panieński to wielka klapa - ogólnie same mężatki więc cały wieczór dot. omówienia problemów życia codziennego (dzieci i mężowie).

Ja i moje wyście za mąż - gdzieś na boku dokładnie cały wieczór. Poryczałam się na końcu w toalecie bo nie tak sobie to wyobrażałam, totalna olewka mojej osoby.

Pokłóciłam się z siostrami które nie przejawiają nawet minimalnego zainteresowania tłumacząc się problemami życia małżeńskiego.

Do tego dzisiaj moja skrzypaczka odmówiła występu na ślubie z powodu ospy, i to tego kolejne osoby też domówiły przybycia na ślub (tydzień przed)

czuję się totalnie sama w tym wszystkim a TŻ 150 km ode mnie...
Trzymaj się dzielnie Trzymam kciuki, żeby było po Twojej myśli, mimo wszystko

Malwuś - Też juz chcę relacjonować Pięknie musiało być u Was
Gorska_Kozica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 22:16   #4907
201705121336
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

malwuś20 dzieki za okazała relację ze ślubu pięknie

wiktusiaczek tule
zmyka lulac jutro wizyta teściów
201705121336 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 22:18   #4908
gosiulka22
Wtajemniczenie
 
Avatar gosiulka22
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 094
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

malwus20 piękna relacja, bardzo szczegółowa i cieszę się że wszystko się udało tak jak sobie zaplanowaliście
Cytat:
Napisane przez maruda80 Pokaż wiadomość
Dziewczyny proszę o tylko jedno - pamięć i kciuki w dniu ślubu.

Dzisiejszy panieński to wielka klapa - ogólnie same mężatki więc cały wieczór dot. omówienia problemów życia codziennego (dzieci i mężowie).

Ja i moje wyście za mąż - gdzieś na boku dokładnie cały wieczór. Poryczałam się na końcu w toalecie bo nie tak sobie to wyobrażałam, totalna olewka mojej osoby.

Pokłóciłam się z siostrami które nie przejawiają nawet minimalnego zainteresowania tłumacząc się problemami życia małżeńskiego.

Do tego dzisiaj moja skrzypaczka odmówiła występu na ślubie z powodu ospy, i to tego kolejne osoby też domówiły przybycia na ślub (tydzień przed)

czuję się totalnie sama w tym wszystkim a TŻ 150 km ode mnie...
Nie zamartwiaj się, rzeczywiście nie powinny się tak zachować. Dzisiaj Ty powinnaś byś w centrum zainteresowania a nie ich sprawy i problemy...

Cytat:
Napisane przez fablous Pokaż wiadomość
Wiktusiaczku bardzo mi przykro, nie wiem nawet co mogłybyśmy napisać, żeby Cię pocieszyć...
Malwus wspaniała relacja, aż miło się czyta. Cieszę się, że ten jedyny dzień tak się udał

Zamówiliśmy obrączki . I okazało się, że tego złota, które uzbieraliśmy jest aż tyle, że starczy na zrobienie obrączek a reszta pójdzie w rozliczenie i dostaniemy jeszcze ok. 400zł . Ostatecznie jesteśmy nawet do przodu
TŻ zakupił sobie buty ślubne. Celowo wcześniej bo chce w nich iść na wesele, które mamy w maju, tak żeby rozchodzić i sprawdzić czy wygodne. Wybrał klasyczne czarne półbuty z Ryłko. Bardzo zgrabnie wyglądają w nich jego stopy, wyglądają na mniejsze mimo że nosi 44.
Kupiliśmy też dziś 80 butelek coca coli i trochę soków. Wody mineralnej z promocji na którą polowaliśmy już nie było.
Padam po całym dniu zakupów
Interesuje mnie Twoja coca cola jaką kupowaliście półlitrową?
gosiulka22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 22:20   #4909
fablous
Zakorzenienie
 
Avatar fablous
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 18 332
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez nena1984 Pokaż wiadomość
gratulacje za zakupy i obrączki. Jakie zamówiliście?? Bo na wątku już tyle się przewinęło, że nawet jak wklejałaś, to nie pamiętam
Nie wklejałam ich bo nie mam zdjęcia nawet. Ale są niemal identyczne jak Wasze . Matowe z błyszczącymi ściętymi brzegami. Bardzo proste i skromne, zawsze takie chciałam. Moja będzie gładka, bez żadnego brylancika. Wcześniej chcieliśmy wygrawerować sobie "Nothing Else Matters" ale ostatecznie w ogóle zrezygnowaliśmy z grawerowania. Będą gotowe pod koniec maja, pochwalę się wtedy fotkami

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Cytat:
Napisane przez gosiulka22 Pokaż wiadomość


Interesuje mnie Twoja coca cola jaką kupowaliście półlitrową?
Kupowaliśmy w butelkach litrowych. W promocji w Biedronce 2 x 1L za 4,49zł.
__________________

fablous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 22:24   #4910
gosiulka22
Wtajemniczenie
 
Avatar gosiulka22
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 094
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez fablous Pokaż wiadomość
Kupowaliśmy w butelkach litrowych. W promocji w Biedronce 2 x 1L za 4,49zł.
a to nieźle, tanio Wam wyszło za jedną interesuję sie bo sama niedługo będę musiała mysleć o tym
gosiulka22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 22:28   #4911
Nattiv
Zakorzenienie
 
Avatar Nattiv
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 9 028
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez maruda80 Pokaż wiadomość
Dziewczyny proszę o tylko jedno - pamięć i kciuki w dniu ślubu.

Dzisiejszy panieński to wielka klapa - ogólnie same mężatki więc cały wieczór dot. omówienia problemów życia codziennego (dzieci i mężowie).

Ja i moje wyście za mąż - gdzieś na boku dokładnie cały wieczór. Poryczałam się na końcu w toalecie bo nie tak sobie to wyobrażałam, totalna olewka mojej osoby.

Pokłóciłam się z siostrami które nie przejawiają nawet minimalnego zainteresowania tłumacząc się problemami życia małżeńskiego.

Do tego dzisiaj moja skrzypaczka odmówiła występu na ślubie z powodu ospy, i to tego kolejne osoby też domówiły przybycia na ślub (tydzień przed)

czuję się totalnie sama w tym wszystkim a TŻ 150 km ode mnie...
Nie ładnie z ich strony, że olewały tak temat Twojego ślubu Trzymam kciuki, by jednak świadkowa się pojawiła na ślubie Co jak co, ale powinna się jak najmocniej starać by być wtedy z Tobą i należycie spełnić przydzieloną jej rolę. My o Tobie nie zapomnimy. O to się nie martw
__________________

Kallos Sthenos - Piękno i Siła
Nattiv jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 22:40   #4912
malwus20
Wtajemniczenie
 
Avatar malwus20
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Lubelskie
Wiadomości: 2 961
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez nena1984 Pokaż wiadomość
Malwus - napisz coś więcej o naszym zespole, plizzzz. Grali waka waka??
Nie pamietam czy to spiewali Na pewno kilka nowych spiewali ale czy waka to nie wiem Nie masz sie o co martwić, głosy maja świetne tylko troche perkusja za głosna była.
__________________
Szczęśliwa żonka
malwus20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 22:45   #4913
ladystar
Zakorzenienie
 
Avatar ladystar
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 4 710
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Malwus - pieknosci nasze!! cudowna relacja
mialam ubaw przy:
"Miałąm lekki problem z sukienka bo jak weszłam do auta to zakryła całe siedzenia na którym powinien siedziec Tż a z drugiej strony wystawała ze Tż nie mogł zamknąc drzwi."


__________________
07.07.2012 JA+ON
25.04.2015 ONA

ladystar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 22:51   #4914
malwus20
Wtajemniczenie
 
Avatar malwus20
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Lubelskie
Wiadomości: 2 961
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez maruda80 Pokaż wiadomość
Przed chwilą moja świadkowa napisała ze jej roczne dziecko rozchorowało się na
ospę i ona też źle się czuję i jej obecność na ślubie pod znakiem zapytania...

Nikomu nie życzę takiego panieńskiego oraz takich info tydzień przed ślubem...
Emocje już totalnie mi puszczają, ma wrażenie że wszytko dzieje się poza mną i nie mam na to wpływu...
Pamietaj ze my tu Ciebie wspieramy, jesteśmy z Tob,a a goścmi sie nie przejmuj, bo własnie w takich sytauacjach jak ślub można sparwdzic na kim warto polegac a komu wiecej nic nie powierzać Ich strata ze nie beda wiedziec tak ważnego wydarzenia w Twoich życiu. Co do panienskiego to ja tez nie miałam nie wiadomo jakiego, tez było mi troche przykro ze niewiele działo sie głownie ze mną, nie czułam sie w centrum uwagi. Troche nie fair postapiły dziewczyny ze tak Cię olały i potraktowały to jako zwykłe spotkanie

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Cytat:
Napisane przez ladystar Pokaż wiadomość
Malwus - pieknosci nasze!! cudowna relacja
mialam ubaw przy:
"Miałąm lekki problem z sukienka bo jak weszłam do auta to zakryła całe siedzenia na którym powinien siedziec Tż a z drugiej strony wystawała ze Tż nie mogł zamknąc drzwi."


Troszke poplątałam ale chyba wiecie o co mi chodziło Suknia była dosc szeroka skoro miała 3 koła i ciezko było mi ja scisnac z każdej strony, z jednej jak Tz zamykał mi drzwi po tym jak weszłam a z drugiej kiedy miał usciaśc koło mnie
__________________
Szczęśliwa żonka
malwus20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 22:53   #4915
(kicia)
Zakorzenienie
 
Avatar (kicia)
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 19 134
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez malwus20 Pokaż wiadomość


Troszke poplątałam ale chyba wiecie o co mi chodziło Suknia była dosc szeroka skoro miała 3 koła i ciezko było mi ja scisnac z każdej strony, z jednej jak Tz zamykał mi drzwi po tym jak weszłam a z drugiej kiedy miał usciaśc koło mnie

wiemy wiemy ale sama sytuacja tak czytając to wydaje się być komiczna

teraz się śmieje a ciekawe czy mi będzie przy wsiadaniu do śmiechu
__________________
14.07.2012
II kreseczki 23.11.2013
Bartuś 11.08.2014 godz.15:10 3810 g 55 cm

(kicia) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-21, 23:11   #4916
ladystar
Zakorzenienie
 
Avatar ladystar
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 4 710
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez malwus20 Pokaż wiadomość
Troszke poplątałam ale chyba wiecie o co mi chodziło Suknia była dosc szeroka skoro miała 3 koła i ciezko było mi ja scisnac z każdej strony, z jednej jak Tz zamykał mi drzwi po tym jak weszłam a z drugiej kiedy miał usciaśc koło mnie
tak tak, zrozumialam , ale tak jak mowi kicia, cala sytuacja wydaje sie byc jak z bajki Moja wyobraznia zadzialala i wyobrazilam sobie jak TZ nie moze domknac drzwi bo wystaja z nich tiule i w ostatecznej fazie TZ wpycha tiule do samochodu pozniej probuje wsiac ze swojej strony a tu nie ma miejsca i Ty siedzisz taka w tiulach od sukni, i tylko glowe widac

Wybaczcie, moja wyobraznia z racji wykonywanego zawodu czasem mnie przeraza

Maruda, nie przejmuj sie i tak bedzie to najpiekniejszy na swiecie slub, choc by nie wiem co!! A ci którzy nie przyjda niech zaluja!! Ty i tak bedziesz najpiekniejsza i najszczesliwsza

Dzis corka mojej ksiegowej opowiadala mi o swoim slubie, mowi ze w ogole sie nie stresowala i jedyna reakcja jakiej sie nie spodziewala od swojego organizmu to byla totalna olewka Mowi ze rano pojechala po swoj bukiet i okazalo sie ze juz w drodze do domu sie rozsypywal :/ ale co tam, mowi ze zaczelo jej to byc obojetne pozniej przy obiedzie oblala sie sokiem pomaranczowym i cale wesele juz byla polana, ale co tam najwazniejsze ze bylo fajnie i ze sie nie przejmowala niczym
__________________
07.07.2012 JA+ON
25.04.2015 ONA

ladystar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-22, 00:17   #4917
sztuczka_magiczka
Rozeznanie
 
Avatar sztuczka_magiczka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 784
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Hej dziewuszki ja tylko na chwileczkę

Wczoraj odebraliśmy obrączki Są prześliczne, jak będzie chwila to zrobię zdjęcia i Wam tu wrzucę

Malwuś - Cudowna relacja Wszystko sobie wyobraziłam, super że wesele tak się udało i wszystko wyszło zgodnie z planem A jak czytałam o tym stresie przed pierwszym tańcem to aż mnie ścisnęło w żołądku Jesteśmy na etapie szlifowania swojego walca angielskiego i mimo iż świetnie się bawimy przy jego nauce i szlifowaniu szczegółów to mimo wszystko chciałabym aby wyszedł nam idealnie, bez pomyłek i podknięć Och, ale do rzeczy! Z przyjemnością czytało się Twoją piękną relację I nie dziwię się, że wszyscy zachwycali się Twoim wyglądem ślicznotko (ech ale o tym pisałam już na poczcie ) Jeszcze raz wszystkiego cudownego!!!

Cytat:
Napisane przez a u d r e y Pokaż wiadomość
PS. Mówiam Wam że świadek TŻta załatwił na duuuużoooo helu na ok 1000 balonów i oprócz dekoracji domu napełnią helem dużo balonów luzem, włożą w jakąś specjalną siatę i po wyjściu z kościoła wypuszcza je do nieba?
Rewelacja! Bardzo Ci zazdroszczę, bo o tym marzyłam ale tu grosz, tam grosz... ech a szkoda... Ale cieszę się, że Ty będziesz mieć taką piękną atrakcję

Cytat:
Napisane przez omosia Pokaż wiadomość
No i jestem po makijażu próbnym. Ogólnie jestem zadowolona i zdecydowana na tą dziewczynę makijaż próbny i ślubny koszt 60zł.

Poniżej przedstawiam zdjęcia. Wiadomo, że na żywo jest troszke może inaczej, ale niech tam Czekam na jakieś opinie
Śliczny, ale tak jak sama pisałaś z rzęsami to już w ogóle będzie extra Bo na fotkach rzęski niestety zniknęły... Aczkolwiek efekt na powiekach jest super

Cytat:
Napisane przez maruda80 Pokaż wiadomość
Dziewczyny proszę o tylko jedno - pamięć i kciuki w dniu ślubu.

Dzisiejszy panieński to wielka klapa - ogólnie same mężatki więc cały wieczór dot. omówienia problemów życia codziennego (dzieci i mężowie).

Ja i moje wyście za mąż - gdzieś na boku dokładnie cały wieczór. Poryczałam się na końcu w toalecie bo nie tak sobie to wyobrażałam, totalna olewka mojej osoby.

Pokłóciłam się z siostrami które nie przejawiają nawet minimalnego zainteresowania tłumacząc się problemami życia małżeńskiego.

Do tego dzisiaj moja skrzypaczka odmówiła występu na ślubie z powodu ospy, i to tego kolejne osoby też domówiły przybycia na ślub (tydzień przed)

czuję się totalnie sama w tym wszystkim a TŻ 150 km ode mnie...
Marudko Bardzo mi przykro, że tak Cię znajome potraktowały... Ale nic się Kochana nie bój - to jest Wasz dzień i MY trzymamy kciuki żeby udał się jak najdoskonalej!!!


Dobranoc kobietki
__________________
13.09.2007r. jesteśmy razem!
22.07.2009r. zaręczeni!
21.07.2012r. powiemy tak!
sztuczka_magiczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-22, 01:40   #4918
a u d r e y
Wtajemniczenie
 
Avatar a u d r e y
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: neverland
Wiadomości: 2 897
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez (kicia) Pokaż wiadomość
proszę częstujcie się moimi dzisiejszymi wypiekami
pyszne

Cytat:
Napisane przez ladystar Pokaż wiadomość
sa super!! jedne z najulubienszych mojej mamy
ja jestem butomaniaczka, a mama perfumomaniaczka i o ile ubran i butow ma niezbyt duzo w porownaniu do mnie i reszty swiata to perfum ma zawsze kilkanascie buteleczek, a jak jej sie jedne koncza to mowi "koniecznie musze sobie kupic nowe perfumy, bo juz zadnych nie mam"

moja mama z kolei ma manię na koszule ma ich więcej niż ja butów, a to już jest ciężkie do przebicia :P

Cytat:
Napisane przez maruda80 Pokaż wiadomość
Dziewczyny proszę o tylko jedno - pamięć i kciuki w dniu ślubu.

Dzisiejszy panieński to wielka klapa - ogólnie same mężatki więc cały wieczór dot. omówienia problemów życia codziennego (dzieci i mężowie).

Ja i moje wyście za mąż - gdzieś na boku dokładnie cały wieczór. Poryczałam się na końcu w toalecie bo nie tak sobie to wyobrażałam, totalna olewka mojej osoby.

Pokłóciłam się z siostrami które nie przejawiają nawet minimalnego zainteresowania tłumacząc się problemami życia małżeńskiego.

Do tego dzisiaj moja skrzypaczka odmówiła występu na ślubie z powodu ospy, i to tego kolejne osoby też domówiły przybycia na ślub (tydzień przed)

czuję się totalnie sama w tym wszystkim a TŻ 150 km ode mnie...
przykro mi że tak się stało... bardzo nieładnie z ich strony, ale zawsze możemy zrobić wizażowy panieński

Cytat:
Napisane przez nena1984 Pokaż wiadomość



to znak
Ja w ogóle lubię słodkie perfumy, czy w wakacje też ich używasz ? Bo mam jeden pomysł na perfumy w dniu ślubu, ale boję się, że jednak na lipiec będą zbyt słodkie
Nena powiem Ci szczerze że ja do Euforii miałam kilka podejść
Moje ukochane perfumy to były Gucci Rush 2. Jak je wycofywali kupiłam 3 x100ml. Wydałam na to kupe kasy i niestety się skończyły, wtedy wyniuchałam Euforię i dostałam ją od TŻta na urodziny. Jedno piknięcie i migrena Jak czułam go przelotem to jak czułam na sobie to . I euforia poszła na półkę z kosmetykami kurzołapami. Aż użyłam jej rok temu w sylwestra i zapałałam miłością nieskończoną. Tylko własnie- jedno psiknięcie, na wieczorne wyjścia. Do klubu zawsze się tym psikam, ale zastanawiam się czy w lipcu nie bedzie mnie męczył trochę. Alternatywę mam moje dziennie perfumki Envy Me Gucci. ZObaczymy jaka będzie pogoda, mam jszce Eternity Moment, zapach początków Naszej miłości i nad nim też się mocno zastanawiam..


Malwuś za relację
Wiki ściskam Cię mocno

Wróciłam do domu i mam jeszcze 20 stron do czytania bo rano mam zalke z opiekunem roku Więc miłej nocy, ja pewnie do 3 posiedze, a na 8 na zajęcia...
Ale posiedzieliśmy z przyjaciółmi, graliśmy w spadające małpki mega! i w scrabble, ale faceci oszukiwali (graliśmy kobietki-3, na 5 facetów) chowali literki sobie, dobierali jak im pasowalo ehhh faceci

Dobrej nocy
__________________
a u d r e y jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-22, 07:36   #4919
Nika0208
Rozeznanie
 
Avatar Nika0208
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 705
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez malwus20 Pokaż wiadomość
Oto moja relacja

...
Szkoda mi juz braku przygotowan i w ogóle, ten czas zleciał mi tak szybko Chcę jeszcze raz
relacja.... , Cieszę się, że wszystko się udało.
Nika0208 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-22, 08:04   #4920
nena1984
Zakorzenienie
 
Avatar nena1984
 
Zarejestrowany: 2004-10
Wiadomości: 11 783
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII



Malwus - no to mnie uspokoiłaś z tym zespołem, w końcu relacja z pierwszej ręki Możesz mi jeszcze napisać, czy dużo przerw robili? jak goście oceniali zespół, czy wokalistka jakoś fajnie zabawiała gości?


Cytat:
Napisane przez ladystar Pokaż wiadomość
Dzis corka mojej ksiegowej opowiadala mi o swoim slubie, mowi ze w ogole sie nie stresowala i jedyna reakcja jakiej sie nie spodziewala od swojego organizmu to byla totalna olewka Mowi ze rano pojechala po swoj bukiet i okazalo sie ze juz w drodze do domu sie rozsypywal :/ ale co tam, mowi ze zaczelo jej to byc obojetne pozniej przy obiedzie oblala sie sokiem pomaranczowym i cale wesele juz byla polana, ale co tam najwazniejsze ze bylo fajnie i ze sie nie przejmowala niczym
no to moja przyjaciółka miała jeszcze lepiej. W tygodniu przed ślubem wszystko było na nie. W środę przyszły im zawieszki na alkohol (naklejki) na imiona Krystyna i Zbigniew (rzecz jasna oni nazywali się zupełnie inaczej). W czwartek przy praniu sukienki na poprawiny, która miała czarną koronkę, farba z koronki puściła i zafarbowała całą sukienkę w takie czarne plamy, więc w piątek przed ślubem były gorączkowe poszukiwania poprawinowej kiecy, po którą trzeba było jechać ok. 100 km, bo ona mieszka w malutkiej miejscowości gdzie nie ma żadnych fajnych sklepów. W sobotę siedzi u fryzjerki, a tu dzwoni kwiaciarka, że nie będzie jakiś tam kwiatów, bo nie dowieźli, no i co robić, cała koncepcja kolorystyczna legła w gruzach. Oprócz tego były też jakieś drobniejsze niedociągnięcia, ale to wszystko spowodowało, że cały stres i nerwy się wyczerpały na tygodniu, a w dniu ślubu koleżanka była już na zupełnym luzie
__________________


nena1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:53.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.