Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.3

[Chatul]

Dziwią mnie ludzie, którzy w godzinach szczytu spacerowym krokiem chodzą po chodnikach w centrum

Napisane przez siarka40

a nie znasz zjawiska podkreslania przez czesc kobiet, ze to plec zenska pelni dana funkcje, co znalezc winno w takim wypadku odzwierciedlenie w formie rzeczownika okreslajacego te funkcje (zawod, stanowisko)? chodzi mi o psycholozke, adwokatke, prezeske i insze takie. tym kobietom "opiekun" moze sie nie spodobac^^.

Ale po co w tym momencie to podkreślać, skoro słowo „opiekun” dopuszcza możliwość, że jest to zarówno kobieta jak i mężczyzna?

[Nija_]

Dziwi mnie, że jeszcze nikt nie wrzucił do internetu Don Matteo w polskiej wersji językowej

Przeglądałam różne strony, chomiki i są prawie wszystkie polskie seriale, zagraniczne seriale, różne programy, bardziej i mniej popularne. A akurat Don Matteo nie ma

No co, dziwi mnie ludzkie zachowanie

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Dziwi mnie, że jak ktoś jest ewidentnie chory, przychodzi do pracy i zgrywa męczennika zamiast poleżeć jeden dzień w domu.
Osobnik ten zaraził 3 osoby i teraz muszę siedzieć w biurze po 14 godzin, bo nie ma kto pracować

[karolca]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;33755275]Dziwi mnie, że jak ktoś jest ewidentnie chory, przychodzi do pracy i zgrywa męczennika zamiast poleżeć jeden dzień w domu.
Osobnik ten zaraził 3 osoby i teraz muszę siedzieć w biurze po 14 godzin, bo nie ma kto pracować [/QUOTE]
Mnie to nie dziwi a denerwuje

[Mileva_]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;33755275]Dziwi mnie, że jak ktoś jest ewidentnie chory, przychodzi do pracy i zgrywa męczennika zamiast poleżeć jeden dzień w domu.
Osobnik ten zaraził 3 osoby i teraz muszę siedzieć w biurze po 14 godzin, bo nie ma kto pracować [/QUOTE]

To samo na wykładach. Nic, że z nosa się leje i po dziewusze (była taka w grupie) widać, że nie kontaktuje co się wokół dzieje, ale siedzieć musi. Dwa dni później ładne parę osób chore

[siarka40]

Napisane przez Chatul

Dziwią mnie ludzie, którzy w godzinach szczytu spacerowym krokiem chodzą po chodnikach w centrum

a to sa jakies dolne limity szybkosci chodzenia po chodniku w szczycie? troszke absurdalne, imo, takoz samo jak uwazanie, ze starsi ludzie nie powinni jezdzic srodkami MPK do Tesco w godzinach szczytu (zaczerpniete z innego watku)...

Napisane przez Chatul

Ale po co w tym momencie to podkreślać, skoro słowo „opiekun” dopuszcza możliwość, że jest to zarówno kobieta jak i mężczyzna?

no, akurat wedlug tego feministycznego zjawiska, o ktorym wspomnialam wczesniej, to chyba nie baŁdzo.

[truskawkowawiosna]

Napisane przez siarka40

a to sa jakies dolne limity szybkosci chodzenia po chodniku w szczycie? troszke absurdalne, imo, takoz samo jak uwazanie, ze starsi ludzie nie powinni jezdzic srodkami MPK do Tesco w godzinach szczytu (zaczerpniete z innego watku)...

zgadzam się. moim zdaniem wystarczy isc bardziej boczną stroną chodnika by moc byc ewentualnie wyminietym i trzymac sie jednego toru

[Chatul]

Napisane przez siarka40

a to sa jakies dolne limity szybkosci chodzenia po chodniku w szczycie? troszke absurdalne, imo, takoz samo jak uwazanie, ze starsi ludzie nie powinni jezdzic srodkami MPK do Tesco w godzinach szczytu (zaczerpniete z innego watku)...

Nie ma limitów szybkości, ale jest (a przynajmniej powinna być) zwykła ludzka uprzejmość. Ja rozumiem, że są osoby, które chodzą wolniej itd., ale jak ktoś idzie sobie spacerowym krokiem po środku chodnika w godzinach szczytu, to moim zdaniem jest chamem. Bo świadomie blokuje innym chodnik. Wiadomo, że w godzinach szczytu w centrum jest taki ruch, że każde dodatkowe utrudnienie np. w postaci spacerowicza, na jakiś czas uniemożliwi innym sprawne poruszanie się po chodniku. Ludzie przecież biegną na autobusy, metro... Spieszą się... A ktoś nagle idzie sobie spacerkiem po środku chodnika
Jak już ktoś chodzi bardzo wolno albo koniecznie chce spacerować, to niech chociaż idzie bokiem chodnika, a nie środkiem. Wiadomo, że wtedy inni będą musieli go wymijać

[oh Mandy]

Wiecie może co starsze panie trzymają w takich jakby wózkach?
Często się z tym spotykam w autobusie czy tramwaju, to nic, że przejść nie można, bo ten wózek na pół przejścia stoi... To mnie dziwi

[tekila901]

Napisane przez oh Mandy

Wiecie może co starsze panie trzymają w takich jakby wózkach?
Często się z tym spotykam w autobusie czy tramwaju, to nic, że przejść nie można, bo ten wózek na pół przejścia stoi... To mnie dziwi

kota na spacer wyprowadzają

[Stace]

Napisane przez oh Mandy

Wiecie może co starsze panie trzymają w takich jakby wózkach?
Często się z tym spotykam w autobusie czy tramwaju, to nic, że przejść nie można, bo ten wózek na pół przejścia stoi... To mnie dziwi

pewnie chodzi Ci o takie na zakupy?

[ciri15]

Napisane przez oh Mandy

Wiecie może co starsze panie trzymają w takich jakby wózkach?
Często się z tym spotykam w autobusie czy tramwaju, to nic, że przejść nie można, bo ten wózek na pół przejścia stoi... To mnie dziwi

Sądzę, że zakupy. Żeby nie było im ciężko.

[oh Mandy]

Napisane przez tekila901

kota na spacer wyprowadzają

Napisane przez Stace

pewnie chodzi Ci o takie na zakupy?

No, no Tylko nie wiedziałam, co tam trzymają

[Heroldin]

Napisane przez Chatul

Dziwią mnie ludzie, którzy w godzinach szczytu spacerowym krokiem chodzą po chodnikach w centrum

Ja często tak chodzę . Wystawy sklepowe oglądam. A nóż widelec coś mi w oko wpadnie .

Napisane przez siarka40

a to sa jakies dolne limity szybkosci chodzenia po chodniku w szczycie?

Napisane przez Chatul

jak ktoś idzie sobie spacerowym krokiem po środku chodnika w godzinach szczytu, to moim zdaniem jest chamem.

Hola, hola ! Bez przesadyzmu ! Wystarczy jedno, notabene bardzo przydatne w życiu, słowo : przepraszam .
A idąc Twoim tokiem rozumowania - dziwi mnie dlaczego ludzie " w godzinach szczytu" biegają po ulicach, roztrącając i obijając innych, normalnie {!} idących przechodniów . To ja mam im schodzić z drogi i na nich uważać ?! A dlaczegóż to ?


A mnie dziwi, dlaczego ludzie z najmniejszych bzdur potrafią niebotyczny problem uczynić ?! Więcej luzu ! Życie i tak jest trudne.

Napisane przez oh Mandy

Wiecie może co starsze panie trzymają w takich jakby wózkach?

Zakupy. Był czas, że i ja taki za sobą ciągnęłam, choć "starszą panią" nie jestem .

[Chatul]

Napisane przez Heroldin

Hola, hola ! Bez przesadyzmu ! Wystarczy jedno, notabene bardzo przydatne w życiu, słowo : przepraszam .

I tak mnie taka osoba zatrzyma na chwilę... To, że ja jej zza pleców „przepraszam” krzyknę, niewiele da niestety.

A idąc Twoim tokiem rozumowania - dziwi mnie dlaczego ludzie " w godzinach szczytu" biegają po ulicach, roztrącając i obijając innych, normalnie {!} idących przechodniów . To ja mam im schodzić z drogi i na nich uważać ?! A dlaczegóż to ?

Bo zwykle spieszy się/idzie szybko ok. 95% ludzi, jak nie więcej Wolno i spacerkiem to idzie zawsze dużo mniejsza grupa.
Naprawdę nie rozumiem dlaczego osoby chcące spacerować wybierają sobie chodniki na których tłum jest spory, a ludzie idą bardzo szybko.

[karolca]

Napisane przez Chatul

Naprawdę nie rozumiem dlaczego osoby chcące spacerować wybierają sobie chodniki na których tłum jest spory, a ludzie idą bardzo szybko.

Mają iść bocznymi uliczkami i okrężną drogą?
Wiesz, nie wszyscy muszą biec na autobus/tramwaj/metro bo kilka minut później przyjedzie następny. A czas pieszej drogi wykorzystują np. na obejrzenie sklepowych wystaw, może chcą też zrobić jakieś zakupy? Nie wiem jak u Ciebie w mieście, ale u mnie chodniki w centrum miasta są na tyle szerokie, że wolny spacerowicz nie blokuje ruchu tych, którym czas leci szybciej
No i jeszcze jedno. Może ten, któy idzie tak powoli nie może iść szybciej? Może ma problemy ze zdrowiem?

[emememsik]

Napisane przez Chatul

Dlazego tak uważasz? Dlaczego marnować 6-8 miejsc w każdym wagonie? To daje często ponad 24 niwykorzystane miejsca w pociągu. A np. w piątki i niedziele wieczorami każde miejsce jest na wagę złota

Powinny być zamknięte, bo takie są wewnętrzne przepisy PKP, nie wiem DLACZEGO.

[Bananalama]

Ja zawsze mówię grzecznie i dość głośno "przepraszam!" i zwykle ustępują na tym chodniku. Gorzej, że tak się zagadają czasem, że nie słyszą

[Chatul]

Napisane przez karolca

Mają iść bocznymi uliczkami i okrężną drogą?
Wiesz, nie wszyscy muszą biec na autobus/tramwaj/metro bo kilka minut później przyjedzie następny. A czas pieszej drogi wykorzystują np. na obejrzenie sklepowych wystaw, może chcą też zrobić jakieś zakupy? Nie wiem jak u Ciebie w mieście, ale u mnie chodniki w centrum miasta są na tyle szerokie, że wolny spacerowicz nie blokuje ruchu tych, którym czas leci szybciej
No i jeszcze jedno. Może ten, któy idzie tak powoli nie może iść szybciej? Może ma problemy ze zdrowiem?

Nie, taka osoba nie ma iść okrężną drogą, ale np. bokiem chodnika, a nie dokładnie jego środkiem... W ogóle ludzie na chodnikach dziwnie się zachowują. Są osoby, które potrafią nagle stanąć po środku chodnika I potem tłum niespodziewających się tego osób wpada na tego jednego człowieka, który postanowił się zatrzymać

Napisane przez emememsik

Powinny być zamknięte, bo takie są wewnętrzne przepisy PKP, nie wiem DLACZEGO.

Bardzo głupi przepis

[karolca]

Napisane przez Chatul

Nie, taka osoba nie ma iść okrężną drogą, ale np. bokiem chodnika, a nie dokładnie jego środkiem... W ogóle ludzie na chodnikach dziwnie się zachowują. Są osoby, które potrafią nagle stanąć po środku chodnika I potem tłum niespodziewających się tego osób wpada na tego jednego człowieka, który postanowił się zatrzymać



Bardzo głupi przepis

nie wiem dlaczego ale wyobrażam sobie, że tam gdzie chodzisz są wąskie chodniki z tłumem pędzących ludzi, gdzie jedna wolniejsza osoba zakłóca tempo tłumu. Taka trochę "dzicz"

[Suvia]

Ja i tak najbardziej lubię spacerujące grupy. Idą sobie czasem powolutku, obok siebie, jak w wojsku, tamując cały chodnik i żadne tam przepraszam rzucane co chwila z każdej strony ich nie rusza. Albo wyjdziesz na ulicę omijając towarzystwo oraz osoby, które omijają grupę z drugiej strony, albo nie przejdziesz w ogóle. Proste.

[Phoce]

Albo trzy psiapsiółki, idące z naprzeciwko obok siebie, zmuszające wręcz do zatrzymania się i przepuszczenia panienek, by uniknąć czołowego zderzenia

[Fela Von Helvete]

Napisane przez karolca

nie wiem dlaczego ale wyobrażam sobie, że tam gdzie chodzisz są wąskie chodniki z tłumem pędzących ludzi, gdzie jedna wolniejsza osoba zakłóca tempo tłumu. Taka trochę "dzicz"

Albo spacerniak w pudle

Mnie w takim razie dziwią problemy z tym, że ludzie spacerują po chodnikach zamiast biec, a nawet bezczelnie potrafią się zatrzymać

[dzustam]

To z jednej strony przykre, że osoba, która idzie, zachwyca się biedronką, wystawą sklepową, myśli o niebieskich migdałach, uśmiecha się do siebie i kontempluje pędzący tłum, jest przez ten tłum niemile widziana. Odbiera się jej prawo relaksacji w lubiany sposób.

Świat nie należy wyłącznie do zaganianych i pędzących do celu lub bez celu. Świata nie można zawłaszczyć.

Sama bardzo często jestem energetycznie nakręcona. Zadaniowa. Przemieszczam się z punktu A do punktu B. Czasami zwalniam.

I raczej z uśmiechem obserwuję tych powoli drepczących, zmieniam pas ruchu na chodniku i lecę dalej z tłumem lub zwalniam i delektuję się chwilą.

[Asji]

Napisane przez Suvia

Ja i tak najbardziej lubię spacerujące grupy. Idą sobie czasem powolutku, obok siebie, jak w wojsku, tamując cały chodnik i żadne tam przepraszam rzucane co chwila z każdej strony ich nie rusza.

Ja się z tym spotykam bardzo często w centrum Krakowa - te tłumy to turyści zwiedzający miasto, często obcokrajowcy, którzy polskiego "przepraszam" nie rozumieją, a do głowy im nie przyjdzie, że ludzie w centrum załatwiają różne sprawy: jedni pracują, inni studiują i nie każdy ma czas przemieszczać się tempem rycerza w zbroi co mu się nogi w kolanach nie zginają. A wystarczyłoby iść jedną stroną chodnika - byłoby miejsce żeby ten tłum ominąć

[Chatul]

Napisane przez karolca

nie wiem dlaczego ale wyobrażam sobie, że tam gdzie chodzisz są wąskie chodniki z tłumem pędzących ludzi, gdzie jedna wolniejsza osoba zakłóca tempo tłumu. Taka trochę "dzicz"

Chodniki nie są wąskie, ale ludzi jest naprawdę wielu w godzinach szczytu.

Napisane przez dzustam

To z jednej strony przykre, że osoba, która idzie, zachwyca się biedronką, wystawą sklepową, myśli o niebieskich migdałach, uśmiecha się do siebie i kontempluje pędzący tłum, jest przez ten tłum niemile widziana. Odbiera się jej prawo relaksacji w lubiany sposób.

Ja tam nie mam niczego do ludzi, którzy mają dużo czasu i lubią sobie spacerować. Ale niech sobie znajdą do tego lepsze miejsca niż centrum miasta. Albo niech idą bokiem chodnika, a nie środkiem.
Skoro 99% ludzi chce iść szybko, a 1% wolno, to chyba jasne, że należy uwzględnić przede wszystkim potrzeby tych 99%.
Rozumiem, że są ludzie, którzy mają dużo czasu, ale jednak nie każdy ma. Sama czasem pędzę przez miasto jak muszę się na czas dostać na dworzec czy do lekarza. I naprawdę nie jest mi miło jak idę szybko, osoba przede mną też w miarę szybko... I nagle się zatrzyma po środku chodnika
Albo jak ktoś po środku ruchliwego chodnika idzie sobie spacerowym krokiem. Zwłaszcza, że bywa, że taki ktoś chwilę potem zobaczy swój autobus i zaczyna pędzić na złamanie karku i po drodze sam tratuje inne osoby.

Świat nie należy wyłącznie do zaganianych i pędzących do celu lub bez celu. Świata nie można zawłaszczyć.

Owszem. Jednak pewne zasady życia społecznego powinny być przestrzegane dla dobra ogółu.

[karolca]

Napisane przez Chatul

Ja tam nie mam niczego do ludzi, którzy mają dużo czasu i lubią sobie spacerować. Ale niech sobie znajdą do tego lepsze miejsca niż centrum miasta. Albo niech idą bokiem chodnika, a nie środkiem.
Skoro 99% ludzi chce iść szybko, a 1% wolno, to chyba jasne, że należy uwzględnić przede wszystkim potrzeby tych 99%.

Co ma zrobić osoba mieszkająca w centrum, wracająca z pracy również w centrum? Znaleźć sobie lepszą porę, albo inną drogę co nie?

Nie zrozumiem też, że jeżeli idziesz do lekarza to musisz pędzić. Nie można wstać 10 minut wcześniej, wyjśc z domu na wcześniejszy autobus aby właśnie uniknąć tego pędu. Szkoda życia na ciągły pospiech

[Suvia]

Napisane przez Asji

Ja się z tym spotykam bardzo często w centrum Krakowa - te tłumy to turyści zwiedzający miasto, często obcokrajowcy, którzy polskiego "przepraszam" nie rozumieją, a do głowy im nie przyjdzie, że ludzie w centrum załatwiają różne sprawy: jedni pracują, inni studiują i nie każdy ma czas przemieszczać się z tempem rycerza w zbroi co mu się nogi w kolanach nie zginają. A wystarczyłoby iść jedną stroną chodnika - byłoby miejsce żeby ten tłum ominąć

Już nawet nie chciałam o tym pisać (a właśnie Kraków miałam na myśli), bo już kilka razy zostałam zjechana za "brak tolerancji" w w stosunku do turystów

Rozumiem, że turyści zwiedzają sobie, i to jest ich czas na relaks, i wszystko to robią powolutku. Ale czasem przejście Floriańską, (która przecież jest wieeelka, bo można sobie swobodnie iść "ulicą") jest niemal niemożliwe

[Melanchton]

Napisane przez Chatul

Skoro 99% ludzi chce iść szybko, a 1% wolno, to chyba jasne, że należy uwzględnić przede wszystkim potrzeby tych 99%.

Jedzmy gó***, miliony much nie mogą się mylić!

[Suvia]

I jeszcze jedno. Znów dziś usłyszałam historię o kolejnym moim znajomym, który musiał przerwać jakiś czas temu praktyki studenckie. Trafiły im się osoby, które wymagały od nich od razu umiejętności praktycznych (których nas nie uczą na studiach, typu: napisanie uzasadnienia wyroku, pisma procesowego itd.). I za każdym razem to co zrobili ci moi znajomi było źle, było nie tak, a nikt nie poswięcił nawet 5 minut, zeby wytłumaczyc im jak mają to robić, żeby było w porządku. Nie dość, że człowiek zapierdziela 3 miesiące od 8 do 16, za darmo, to jeszcze trafi się ktoś, kto MUSI pokazać swoją wyższość i czepiać się o wszystko
A przecież praktyki, ja sama nazwa wskazuje, mają nauczyć pewnych umiejętności, nikt nie przychodzi na świat z umiejętnością pisania wyroków

A ci znajomi teraz właśnie kończą praktyki gdzie indziej, dzienniczek praktyk się wypełnia, robią to samo i tak samo co wcześniej i jakoś wszystko jest ok...