Rozpakowana każda mamusia czule tuli już swojego dzidziusia.Mamusie I-II 2012.

[Angelika_26]

Napisane przez czubasek20

któras z dziewczyn pisała na temat tego nastawiania, że bardzo wielką krzywdę mozna wyrządzic dziecku jezdząc do tych '' bab ''

Mi tez tesciowa próbowała wmówić ze mała jest ''wyleciana'' bo wyła cały dzień jak się okazało to był problem z kupka i tyle

U nas problemu z kupka naszczęście nie ma. A i niby dziecko schynięte ma problemy z jedzeniem, że nie chce jeść. Amój pituś to apetyt ma i to nie zły. Prędzej mi się wydaje,że to kolka,że brzuch go boli, bo dziś rano kupka była taka zielonkawa. A płacze najwięcej po południu i wieczorem. Nie może wtedy też usnąć.
Wkurza mnie takie jej gadanie bo przecież jakaś głupia nie jestem, co trzeba zrobić dziecku ,żeby się schynęło, ręke wyrwać czy co?? Tylko nagada mi a ja wbijam sobie do głowy te bzdety i myśle non stop. Ehhhh

[ultraradiola]

hej mamusie

stawiam dzisiaj ciacho i kawkę Wiktor kończy już 3 miesiące
ale ten czas leci

a zmniej fajnych rzeczy to chyba mam kryzys laktacyjny mniej mleka się produkuje przez co mały się nie najada sama nie wiem czemu się tak dzieje ...

Sandra a może to refluks żołądkowo-przełykowy mała zaczyna jeść a potem pokarm jej się cofa co sprawia jej bol?? moja znajoma miała taką sytuację więc tylko tak pomyślałam

[*Agatek*]

Napisane przez Haniula

Ty nie marudz, tylko sie ciesz ze Ci pomaga
Mi tesciowa w ogole nie pomaga, tylko przychodzi sobie do mnie na kawke/obiad a najlepiej to i drinka

Ty no fajnie było, jak pomagała jak Kinia spała i jadła i tak na okrągło, a teraz potrzebuje ruchu, uwagi... Ty się ciesz, że Ci mąż pomaga bo mi teściowa męża niby trochę zastępuje... ale nie ponosi długo, tylko hop siup do wózka bo tak najlepiej...

[aga__tka]

Hej
Kilka dni mnie nie bylo - zaległości mi się narobiło strasznie... nie nadrabiałam, ale wszystko przegladnelam i niektore wiadomości podczytałam
W niedzielę mieliśmy chrzest i z tej okazji teściowa przyjechała już w czwartek i wyjechała wczoraj wieczorem, to dlatego zaginęłam tak porządnie dzięki teściowej dało się więcej porobić, bo sie trochę dzieciakami zajęła i obiady ze sobą przywiozła, więc tylko chrzciny mi zostały do przygotowania, ale z drugiej strony to nieładnie było jej podrzucić dzieciaki żeby w sieci siedzieć, skoro ona się nimi zajmowała prawie cały czas
Chrzciny mi się w sumie udały malutka na chrzcie grzeczna była, za to calutką mszę przehałasowała - najpierw marudziła (nie na tyle żeby z nią wyjść, ale na tyle że sie co chwila zmienialiśmy kto ma ją trzymać i jak żeby było cicho ) potem jak ją przodem do oltarza ustawiłam to nagle zaczeła do księdza "gadać" i się śmiać, potem znów trochę pomarudziła po chrzcie...
Do tego mój dwulatek z drugiej ławki od połowy mszy co chwila krzyczał: dwie, dwie - że niby dwie babcie sa (on jeszcze niewiele mówi, ale umie nazwy cyfr do 3... i ciągle jak czegoś jest 2 lub 3 to zaraz musi pokazać ) Jedyne co nie wyszło to ubranie małego - to tak na marginesie Waszych dyskusji o strojach - miał body z długim, sweterek i cienką letnią kurteczkę i cienkie spodnie bez rajstop, przykryli go kocykiem ale i tak zmarzl i teraz ma katar za to mała, ze względów estetycznych nie ubrałam w kurtkę, tylko body, 2kaftaniki, śpioszki, sukienkę (bez rękawów) i bolerko oraz buciki (czyli w sumie 4 cieniutkie długie rękawki bawełniane) do tego miałam biały kocyk i na przejście do kościoła becik kołderkowy (ale w kościele było tak samo zimno) a ja z kocyka mało korzystałam, bo przez to marudzenie było niewygodnie przy zmianie pozycji... No i mi dziewczyna wcale nie zmarzla... Ten mój starszy to jednak zmarzluch jest nadal....

[Haniula]

Napisane przez *Agatek*

Ty no fajnie było, jak pomagała jak Kinia spała i jadła i tak na okrągło, a teraz potrzebuje ruchu, uwagi... Ty się ciesz, że Ci mąż pomaga bo mi teściowa męża niby trochę zastępuje... ale nie ponosi długo, tylko hop siup do wózka bo tak najlepiej...

no jo tez racja. Chociaz mojego starego tez duzo nie ma bo albo jest i to cale dnie, albo tygodniami nie ma wolalabym chyba, zeby chodzil normalnie na 8h do pracy i popoludniami mogl mnie wyreczyc sama nie wiem, tak zle tak niedobrze


Moja mała dziś jakas senne i nie chce jesc zjadła 40ml po 2h znowu wmusilam w nia az 60ml i spi.
W ogole ona przy jedzeniu strasznie sie prezy, normalnie sztywna sie robi jak patyk

Mysle, ze to poniekad od tych kup, wykoncze sie normalnie mam wrazenie ze na to lactolosum sie uodporniła bo ciagle tylko zwiekszam dawki, a przeciez nie moge jej tego w nieskonczonosc dawac

czy stosowała któras z Was bebilon comfort na zaparcia? działa?
i drugie pytanie

czy moge iść bez skierowania do pediatry do innej przychodni niż zapisana jest mała? Bo w naszej przychodni.. nie ma pediatry, jest tylko internista ktora sie na niczym nie zna
A nie stac mnie zeby płacic 180zł u prywatnego za odpowiedz na pare pytan. Zreszta kazdy mowi to samo - dopajać kiedy to nic nie daje !

[inutil]

Byliśmy u lekarki rehabilitantki i potwierdziła to co mówi nasza rehabilitantka. Mamy z tygodnia na tydzień zmniejszać ilość ćwiczeń bo Julek już wygląda całkiem nieźle oczywiście komentarze teściowej (która jak mówiłam, że nie podnosi główki a powinien i się tym martwię mówiła że panikuję) doprowadzają mnie do szału... teraz to wszyscy święci uważają że byli mądrzy... no ale nic nie piszę bo...

Teściowie na chrzest kupili Julkowi wózek spacerówkę TAKI granatowy, chciałam czarno szary albo czerwony ale nie mieli. Najważniejsze, że ma to co mieć musi, przekładane siedzisko i rozkłada się na płasko i składa do minimalnych rozmiarów

Aaaa, nie pisałam wam, wylicytowałyśmy z siostrą matę FB rainforest za 30 zł :brzyda l: nie działa grajdełko ale tata elektryk chyba da radę teraz będzie używać siostra u rodziców a jak pojedzie to przejmiemy

Napisane przez kropeczka1984

Ktoś pytał, dlaczego chodzimy na rehabilitację. Ja np. dlatego, że mój maluch przekrzywia główkę w jedną stronę i ma ciągle zaciśnięte piąstki. Ale UWAGA sama wyprosiłam skierowanie od pediatry, bo wg niej Wojtuś rozwija się prawidłowo i dopiero jak poszłam z nim do neurologa, to okazało się, że pewnych rzeczy nie widziałam... Koleżanka spytała swojej rehabilitantki, dlaczego pediatrzy olewają to, że dziecko np. nie podnosi główki a ona odpowiedziała, że każdy ma swoją działkę i po prostu nie przyzna się, że czegoś nie wiem. To tak jak z tym AZS i skazą białkową, że idąc do pediatry nie dowiemy się, co tak naprawdę jest dziecku, bo on tego nie wie i najłatwiej powiedzieć, że mamy uważać na dietę...

ja też wydębiłam skierowanie od pediatry, która stwierdziła, że Julek jest 'ruchliwy' i pewnie wszystko z nim w porządku

Napisane przez sandra1892

Ja juz mam serdecznie dość mojej córki ! TAK TAK napisałam to bez żadnych skrupułów ! Człowiek sobie flaki wypruwa , żeby było ok , a tu Ja już nie wiem co mam robić, lekarze nie pomagają a ja psychicznie nie daje rady , bo szanowna księżniczka jest głodna , ale jak chwyci smoczek i poleci mleko tak od razu ryczy krzyczy MAM DOŚĆ
Jestem zła matka , bo jak mnie dzieć wku.wi to krzycze , że mam jej dość odkładam do łóżeczka i niech płacze. Wiem będziecie na mnie wieszać psy. Ale co ja mam zrobić jak ona nie je 11 godzin, płacze bo głodna , ale jesć nie chce?? Jak mi sie uda jej troche wcisnac , to cud, ale nieraz jak coś jej do brzucha wleci to zwymiotuje !
Jestem załamana, rycze piszac tego posta, bo jestem bez silna . DO tego przez to jej odwalanie przy jedzeniu spadla z centyla byla na 50 a jest na 25 . A lekarka mi powiedziala , ze ona nie wie czmu ona nie chce jesc.
Wiem , ze i tak nikt nie zwroci uwagi na tego posta , bo sie nie udzielam i pisze tylko o sobie, ale czytam was codziennie tylko nie mam co pisac. Bo moj dzien wyglada tak , ze chodze nabuzowana , bo mala ryczy z glodu ale jesc nie chce i moze 5 czy 10 minut poguga a reszta ryku. Cisza jest tylko jak ona spi

kochana, nie łam się. Każda, nawet ta co ma mega grzeczne dziecko czasem ma dość. TO NORMALNE. Tak jak dziewczyny piszą, znajdź lekarza, który znajdzie przyczynę.

Napisane przez boroo50

Nie powinny mieć miejsca w ogóle takie rzeczy, żadne
Znajoma sąsiadka opowidała, że jak mi młody z łóżka spadnie to mam się nie martwić nic, bo jej ciągle spadał i kiedyś nawet wypadł jej z fotelika (nosidełka), bo go nieśli z mężem oboje i był przodem do kierunku "chodu", w dodatku bez pasów i im wypadł. A teraz dziecko chrapie w nocy (5latek), bo ma krzywą przegrodę nosową

masakra



nie zdążyłam nadrobić dalej bo alarm

[pearpearl]

Siemanko!
Dzon zasnal w lozeczku, ale o 5 i tak wyladowal u nas. Naciagnelam sobie cos w karku i nie mam sily go nosic :/

Napisane przez Blanszor

to może masz termostat popsuty

ja dziś Sinlac próbowałam - słodkie rzygi, ale w stosunku do Nutry do delicja

Nie wiem z tym termostatem. To nowy podgrzewacz, wiec powinno byc ok? Mam taki

Blanka, a przy skazie dzieciom mozna podawac tylko Nutre lub B.pepti, czy jeszcze jakies?

Napisane przez inutil

Pear chyba Julian pozadrościł Dżonowi zasypiania i dzisiaj położyłam go na drzemkę, dałam misia do przytulenia i poszłam. Jak wróciłam było tak

PS. Do K. wstawiam zdjęcia Julkowego ciałka...

Moj tak teraz non stop spi. Inaczej nie zasnie, jak mu nie damy tej pieluchy na glowe

I jak to Julinek jadl (.)(.)?? To jednak zostajesz na piersi? Czy po prostu powoli przechodzisz na mm?

Napisane przez zoskasamoska

A teraz uwaga, ja nie wiem , czy to normalne, ale Lila przespała 13 godzin ciągiem... Wczoraj jak poszlam o 16 30 na wyklady to zasnęła , myslalam, ze sie obudzi na jedzonko , ale nic, dopiero przed 6 nad ranem sie obudziła.

Nie wiem,czy to normlane, ale tez tak chce

Dobra, reszte nadrobie pozniej, bo jedziemy na zakupy

[anankee]

hej odkupiłam od koleżanki chust elastyczną.
wiążę tym sposobem
http://www.chustomania.pl/online/chu...ste_elastyczna
tylko mam problem z dociągnięciem tej trzeciej ostatniej warstwy materialu, na dole fajnie trzyma pupę, ale u góry przy główce wydaje mi się że jest trochę za luźno....
używa któraś tego wiązania?

btw byliśmy już dziś na 15 minutowym spacerku w chuście Fifi był zadowolony, oglądał sobie świat

[rybkie]

Dziewczyny wy tyle produkujecie ze nie dam rady nadrobic caly dzien by mi zeszlo aby odniesc sie do wszystkich postow wiec wybaczcie ja tylko napisze o sobie bo w sumie przychodze z problemem i szuka opini innych..
Zadzwonili dzis do mnie z mojej pracy i zwolnilo sie stanowisko takei jakie chcialam, pol etatu, 9-14 , 4 dni w tyg, i tylko jest jedno ALE musialabym wracac w czerwcu jak mala mialaby 5 miesiecy!!!!!

Jakos nie wyobrazam sobie zostawic takiego malego maluszka z niania czy w zlobku....ona zaraz zacznie raczkowac, siadac i mnie to wszystko ominie Boje sie tez ze beda zla mama bo tak szybko wracam do pracy i ona zapomni kto jest jej prawdziwym jedynym opiekunem po prawie calym dniu z obcymi
Czy ktoras z was wrocila albo wraca tak szybko do pracy? Czy moej obawy sa glupie? Sama nie wiem co myslec i co robic , z drugiej strony taka okazja sie nie powtorzy....

Sandra, ja tez tak dzis robilam w nocy ze swoja mala, wkurzala mnie okrutnie bo tez przestala jesc ladnie malpa budzila sie co 2 godz zjadala 30 ml i kimanie ale tylkow naszym lozku a i ryk byl niesamowity jak czekala te 2 min na mleko
Nie jestes zla mama to z mala cos jest nei tak i trzeba szukac przyczyny, zmien lekarza albo wymus na niej skierowanie do szpitala. Bedzie dobrze

[neska22]

Napisane przez Angelika_26

Ona pochodzi ze wsi, tylko takiej typowej. Nikogo nie obrażając. I tam sie mówi schynąć, uchynąć, gibnąć. Wczoraj jak małęgo kąpałam to zrobił krzywą minkę i troszkę zapłakał jak mu myłam szyje i ona po tym też stwierdziła , że mały jest uchynięty, żeby niby się schynął w klatke piersiowej, ale jemu tam nic nie wystaje, żadna kosteczka czy coś w tym stylu. Chyba sama jest uchynięta!!!! Dziecko jak się schynie czy uchynie , jak kto woli, to się jeżdzi na masaże, że niby do "baby" we wsi , która się tym zajmuje. Ale weź tu daj "babie" dziecko do masowania , ja to bym się bała, przecież ona nie ma pojęcia o anatomii dziecka. Takie stare zabobony wsiowe. Wkurzyła mnie strasznie.

u nas się mówi na to, ze dziecko jest przełamane...położna mi wytłumaczyła na czym to polega i nie bardzo wiem co moze byc w tym zaboboniastego- chodzi o to, ze jaks ię dziecko źle weźmie na ręce to zachodzi mu żeberko za żeberko (dorosłemu tez tak sie dzieje przeciez tylko wskakuje samo).... ni jak to się ma do odczyniania czarów jakichs bo to, że tak powiem, "problem anatomiczny"własnie. dziecko wtedy nie chce ssac (albo gorzej ssie), moze nie chciec lezec na pleckach, jest marudne itd (bo je po prostu boli). to samo nam wczesniej mówił pediatra na zajeciach z chirurgii dzieciecej na studiach (tyle ze wtedy to mnie nie interesowało to nie słuchałam )

---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Napisane przez czubasek20

któras z dziewczyn pisała na temat tego nastawiania, że bardzo wielką krzywdę mozna wyrządzic dziecku jezdząc do tych '' bab ''

Mi tez tesciowa próbowała wmówić ze mała jest ''wyleciana'' bo wyła cały dzień jak się okazało to był problem z kupka i tyle

no na pewno nie wolno powierzyc dziecka jakiejs babie....

[Angelika_26]

Napisane przez neska22

u nas się mówi na to, ze dziecko jest przełamane...położna mi wytłumaczyła na czym to polega i nie bardzo wiem co moze byc w tym zaboboniastego- chodzi o to, ze jaks ię dziecko źle weźmie na ręce to zachodzi mu żeberko za żeberko (dorosłemu tez tak sie dzieje przeciez tylko wskakuje samo).... ni jak to się ma do odczyniania czarów jakichs bo to, że tak powiem, "problem anatomiczny"własnie. dziecko wtedy nie chce ssac (albo gorzej ssie), moze nie chciec lezec na pleckach, jest marudne itd (bo je po prostu boli). to samo nam wczesniej mówił pediatra na zajeciach z chirurgii dzieciecej na studiach (tyle ze wtedy to mnie nie interesowało to nie słuchałam )

Hmm mój ssie bez problemu, leży na pleckach i nie narzeka. Tylko jak jest śpiący to nie da się go położyć bo brzęczy strasznie. Muszę wtedy nosić, albo leży mi na rękach. Ale czasem też usypia na leżąco to już zależy co mu się w tej pięknej główce uwidzi. Więc chyba nie mam się czym martwić. No ładnie to się w zajęciach uczestniczy. hehe
Dziękuje Ci za konkretną informacje.

[neska22]

Napisane przez Angelika_26

Hmm mój ssie bez problemu, leży na pleckach i nie narzeka. Tylko jak jest śpiący to nie da się go położyć bo brzęczy strasznie. Muszę wtedy nosić, albo leży mi na rękach. Ale czasem też usypia na leżąco to już zależy co mu się w tej pięknej główce uwidzi. Więc chyba nie mam się czym martwić. No ładnie to się w zajęciach uczestniczy. hehe
Dziękuje Ci za konkretną informacje.

Mój Igor tez ma rózne schizy z zasypianiem czasem muszę go lulac na rękach, czasem zaśnie w leżaku, czasem sam w łózeczku przy karuzeli. jak był maleńki to hałąs mu nie przeszkadzał w zasypianiu ale teraz niesttey musi miec ciszej (no wiadomo, ze w dzien nie az tak bardzo cicho bo spi np w nieduzej odległosci od tv) ale wieczorem usypia w swoim pokoiku, gdzie jest cuchutko i tylko cichutko karuzela gra (najciszej jak sie da ustawic), przygaszone światło, pielusia pod buzię i spanko

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

a i jak mi nie chciał spac w dzien tylko marudził i marudził to wypracowalismy sposób i ma drzemki mniej wiecej o podobnych porach. wstajemy ok 8 i wstedy drzemka koło 10, potem koło 14 i koło 17 (o 20 idzie spac). spi po 30-40 minut. i taki ustabilizowany rytm sie u nas sprawdził. mały sie zdrzemnie i nie marudzi potem. oczywiscie nie trzymamy sie sztywno tych godzin i czasem spi o innych porach. ale widzę, kiedy jest śpiący- ziewa i trze oczka i jak nie moze sam zasnac to go na rece, przytulam, pieluszka pod buzie i spi

[uska000]

Napisane przez neska22

zapomniałam się pochwalić, ze dostałam dzis przesyłeczke od NESTLE a w srodku kaszka (ale po 6. mies), próbka mm ale 2 jakis poradnik i bony rabatowe do rossmana na jedzonko gerbera wazne do któregos tam czerwca wiec zdążę wykorzystac.

a gdzie zamawialas??


Inutil ja w C&A kupilam zestaw koszula biala dzinsy i pulowerek za 39zl
w ogole jak chcesz to ja raz uzywalam i nie bede wiecej to moge Ci wyslac??po co bedziesz kase tracic

[Angelika_26]

Napisane przez neska22

Mój Igor tez ma rózne schizy z zasypianiem czasem muszę go lulac na rękach, czasem zaśnie w leżaku, czasem sam w łózeczku przy karuzeli. jak był maleńki to hałąs mu nie przeszkadzał w zasypianiu ale teraz niesttey musi miec ciszej (no wiadomo, ze w dzien nie az tak bardzo cicho bo spi np w nieduzej odległosci od tv) ale wieczorem usypia w swoim pokoiku, gdzie jest cuchutko i tylko cichutko karuzela gra (najciszej jak sie da ustawic), przygaszone światło, pielusia pod buzię i spanko

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

a i jak mi nie chciał spac w dzien tylko marudził i marudził to wypracowalismy sposób i ma drzemki mniej wiecej o podobnych porach. wstajemy ok 8 i wstedy drzemka koło 10, potem koło 14 i koło 17 (o 20 idzie spac). spi po 30-40 minut. i taki ustabilizowany rytm sie u nas sprawdził. mały sie zdrzemnie i nie marudzi potem. oczywiscie nie trzymamy sie sztywno tych godzin i czasem spi o innych porach. ale widzę, kiedy jest śpiący- ziewa i trze oczka i jak nie moze sam zasnac to go na rece, przytulam, pieluszka pod buzie i spi

Mój to po takich krótkich drzemkach jest marudny. Nawet godzina spania to dla niego mało. Ale dziś usnął o 12 i jeszcze śpi. Wstanie to buzia mu się nie będzie zamykać. Jak jest wyspany to kochany taki,że aż do zjedzenia go, a jak płacze już za długo to szału można dostać. I najgorsze jest to ,że do nikogo nie pójdzie na ręce tylko do mnie. Nawet do męża nie chce. Bo drze się wtedy jeszcze bardziej i siwy dym jest No cóż malutki jeszcze jest, może za miesiąc już mu się to jakoś ustabilizuje. Dziś właśnie kończy 2 miesiące.

[neska22]

Napisane przez uska000

a gdzie zamawialas??

w tym problem, ze nie pameitam czyna fb czy na stronce ich... zaraz spróbuję odnaleźć i dam znac

Napisane przez Angelika_26

Mój to po takich krótkich drzemkach jest marudny. Nawet godzina spania to dla niego mało. Ale dziś usnął o 12 i jeszcze śpi. Wstanie to buzia mu się nie będzie zamykać. Jak jest wyspany to kochany taki,że aż do zjedzenia go, a jak płacze już za długo to szału można dostać. I najgorsze jest to ,że do nikogo nie pójdzie na ręce tylko do mnie. Nawet do męża nie chce. Bo drze się wtedy jeszcze bardziej i siwy dym jest No cóż malutki jeszcze jest, może za miesiąc już mu się to jakoś ustabilizuje. Dziś właśnie kończy 2 miesiące.

ło matko moj Iguś chyba od urodzenia nie spał w dzień 4h ciągiem

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

o i juz wim
wystarczy się zarejestrować i przysyłąją próbki

https://www.zdrowystartwprzyszlosc.p...struj-sie.aspx

[uska000]

Napisane przez neska22

w tym problem, ze nie pameitam czyna fb czy na stronce ich... zaraz spróbuję odnaleźć i dam znac


ło matko moj Iguś chyba od urodzenia nie spał w dzień 4h ciągiem

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

o i juz wim
wystarczy się zarejestrować i przysyłąją próbki

https://www.zdrowystartwprzyszlosc.p...struj-sie.aspx

dziekuje

[Anulka_86]

Cześć wszystkim. Nie mam za dużo czasu aby wszystko czytać. Normalnie nie włączam komputera...dziecko tyle czasu mi zajmuje...
ale fajnego czasu nie mogę uwierzyć że On jest mój... że jestem mama.... czasem się nad tym zastanawiam i cieżko mi to pojąć. Tak ten czas szybko leci ze szok.

Sandra - nie łam się.... ja też miałam takie chwile ,że mały ryczał ja siedziałam obok i nie ruszał mnie jego krzyk - taka byłam zmęczona.
A może mała nie toleruje tego mleka co jej dajesz? musi być jakaś przyczyna. Idz do innego lekarza.... wiesz jak lekarz. Ja nie ufam lekarzom... każdy ma prawo się pomylić i zawsze myśle co mówi i sama tez debatuje bo jak będziemy bezgranicznie im ufac to czasem można się przejechac.

Oczywiście zmęczenie dalo we znaki i przyplątała mi się infekcja... antybiotyki i choroba, odstawienie karmienia piersią też.
Teraz już jest lepiej i nawet po tygodniu nie karmienia mały nie zapomniał jak to się robi i pije tylko ,że mam za mało i niestety musi być czasem butelka.
Wróciłam do karmienia,ale znowu mały ma pleśniawki i juz mnie sutki znowu bolą. Czas znowu zastosować fiolet

Agatek - znam "ból" z foletem i wszytsko filetowe. My mielismy kocek,pajace,buzie, policzki... czasem nosek.... wszytsko fioletowe.
Ja smarowałam sobie też sutki i jak mi wyciekał pokarm to nawet swoj najlepszy stanik tez poplamiłam. A najlepsze w tym to,że z ciuchów małego wszytsko zeszło a z mojego stanika nie.

Ten kryzys i choroba troche mnie wykończyły. Miałam doła... cała ciąże biegałam i nic mi nie bylo a jak mnie dopadło to plakać mi się chciało i nie raz wyczalam. Gorączka, mały płakał a ja nie moglam mu dac cycka bo antybiotyki... brak sił i zmęczenie.
Każda z nas ma jakieś problemy widzę i musimy z nimi sobie poradzić.
JESTEŚMY DOBRYMI MAMAMI I BIADA JAK KTÓRAŚ MYSLI INACZEJ!!!!!

cieszy mnie jak mały leży na brzuszku- główke podnosi...ogląda świat. Karuzela go bardzo interesuje- dziś nawet Kłapouchy zleciał do jego łóżeczka... hm. jak to zrobił to nie wiem Ma 6 i pół tygodnia i taki silny facet z niego; ale cwaniak już z niego jest. Wie ,że jak zapiska i bedzie marudził to ktoś go zabierze z lóżeczka czy leżaczka... lubi spać jak ktoś jest obok. Teraz nawet jak go odkładam czy do wózka,czy leżaczka albo łóżeczka to otwiera jedno oko i patrzy gdzie jest i czy mu się podoba...bo jak nie to pisk. ... mądre te dzeci teraz są
Ale najkochańsze na świecie. Jak mój maly się do mnie usmiecha to normalnie zmęczenie mi mija od razu.... cud świata taki mały dzieciaczek.

Dziewczyny cieszmy się każdą chwilą spędzoną z maleństwem. Te chwile już nie powróca i sama patrze ze juz powoli Hubik nie wchodzi w niektore ciuszki i smutno mi ,ze czas tak szybko przemija... a on szybko rosnie...
nim się obejrzymy a minie rok.

[MMONIKA9]

jak by jakaś się jeszcze zastanawiała nad kupnem pampersów slip & play to też mogę jak najbardziej odradzić

niestety innych w sklepie nie było tylko te pomarańczowe potem hagisy i belli ani tych ani tych nie chciałam bo już miałam i byłam niezadowolona
więc wziełam pampersy bo były za 34zł pomyślałam z emoże nie będzie tak tragicznie

a jednak było już po godzinie od założenia mały miał mokre rajstopki w kroku
a w nocy obudził mi się po 4 godzinkach z takim płaczem nie wiedziałam co jest grane przecież on mi tak pięknie nocki przesypia pomyślałam może zgłodniał lub mu się pić chce?
skapnełam sie o co kaman dopiero jak go karmiłam i poczułam ze śpiwór robi się coraz bardziej mokry - odpinam go a tam śpioch cały zlany - masakrejszyn
więc już wiedziałam dlaczego mały sie tak szybko przebudził

jestem wściekła bo jakoś będe musiała teraz tą paczkę zużyć dobrze ze tylko 54 pieluchy w niej są no ale siano wyrzucone w błoto

a dziś na dodatek jak małego przebierałam i chciałam zwinąć tą mokrą pieluchę do wyrzucenia to pękła na środku i sie cała zawartość tej pieluchy wysypała takie dziwne kryształki gumowate
do ......... do niczego są te pieluchy bo one nawet się do d...y nie nadają

[bambusiek]

Cześć

Kilka z Was pytało po co nam patyczaki... dostaliśmy 3 w maju zeszłego roku (przeżył jeden) i tak sobie żyją w akwarium tanie w utrzymaniu, niebrudzące, a całkiem pocieszne

Napisane przez Misienka23

bardzo dobrze cie rozumiem, mialam podobny przypadek tylko chyba nieco gorszy... pojechalam do szkoly i moj Jas zostal z siostra... pod koniec zajec ona dzwoni i mowi "sluchaj siostra cos sie stalo, nic sie nie denerwuj bo w sumie Jasiowi nic nie jest ale jedziemy z nim do szpitala", ja w ryk i pytam co sie stalo, a ona ze wchodzila z wozkiem do domu po schodach, jakos go wciagala na parter(okolo 8 schodow) i chciala otworzyc drzwi i puscila wozek a on przeturlal sie z tych schodow i wyladowal na budzie gondoli...
Boze co ja przezylam to sobie tylko wyobrazcie, oczywiscie zostawili Jasia w szpitalu na obserwacji, a tam badania klocie w paluszek, sciaganie tej krwi, mocz i usg glowki, brzuszka.. na szczescie wszystko bylo ok, ale noc spedzilismy w szpitalu, a Jas mial siniaka duzego na glowce... dobrze ze byl mocno opatulony w koc i trzymala go ta narzuta przypieta do wozka... nie wiem co bym zrobila, gdyby mu sie cos stalo..

ale juz powiedzialam ze za jakies dwa miechy pojde z nim jeszcze raz na usg glowki i brzuszka, zeby nic tam sie z czasem nie zrobilo.

O kurcze
swoją drogą nigdy nie wciągałam wózka tym sposobem, wygodniej mi wziąć za rączki i wnieść

Napisane przez pearpearl

a pozostale 98 czego wymagaja?

Chodzi o to, że te ta cała skaza obejmuje i AZS i białkową itd. No i bardzo często zwykły azs jest mylony z innymi alergiami i matki muszą przechodzić na rygorystyczne diety, a czasem wystarczy leczenie dermatologiczne albo eliminacja w pożywieniu najczęstszych alergenów
no i z tych przypadków tylko ok. 2% wymagają mega ścisłej diety

Napisane przez *Agatek*

Mam Mam Mam!!!!!!!!! Mam samochód z powrotem moją niusię Wujo naprawił za friko ale dałam kawę i czekoladkę ale się cieszę mam nadzieję, że to 'to' i już będzie pięknie działać jak na razie jest ok, a chodziło o kabel co na niego leciały smary mój ojciec go czyścił, a on był naderwany i nie miałam jakiejś masy samochodu czy coś... (nie wiem o co kaman )

oczywiście nie muszę komentować mojej drogi z pipidówy do Torunia... ludzie bez auta to mają przesrane, makabra, współczuję

Napisane przez inutil

Heloł!

Julek nawet nie zauważył, że przechodzimy na butlę. Zależy mu tylko żeby napełnić zbiorniczek mleczkiem. SMUTNO MI chociaż wczoraj wieczorem na 5 minut się chciał poprzytulać i odleciał i w nocy było jeszcze karmienie.

Nie wiem jak dawać mu wodę, nie chciał dziś pić. Dawać gotową z butelki? przegotowaną? z glukozą? można zamiast tego herbatkę?

Matko, zawsze omijałam posty o karmieniu mm a teraz nic nie wiem dajecie jeść o konkretnych godzinach? czy jak chce? bo Julek długo na mm wytrzymuje. Dziś jadł o 8, 13.00, 17.30 i śpi muszę go obudzić, bo mało jadł chyba

Ja wczoraj chyba nie pocytowałam Twojego posta, no i zapomniałam

też miałam doła jak musiałam dać mojemu mm, ale jak wisiał na piersi kilka dni praktycznie non stop i ciągle wył z głodu, to nie miałam wyboru

co do wody: ja daję przegotowaną albo butelkowaną "Mama i ja" bo taką nam poleciła położna daję różnie: wodę, herbatkę (w zależności od potrzeb czasem normalna ilość granulek, a czasem tylko ciut do smaku). powinno się dawać tyle dziennie ile ma średnia porcja mm

Co do karmienia mm, to u nas jedna nocna (po 6-10 godzinach snu), potem ok. 10/11, 16 i 20/21. Zazwyczaj po 150 ml. no i pomiędzy tymi porcjami pierś, ale moje dziecko pije kilka minut, wytrzymuje ok. godziny, więc porcja raczej przekąskowa

Napisane przez inutil

2. Co przydaje się do karmienia mm? Warto inwestować w podgrzewacz? Ma któraś samochodowy? Agatka, Kamciurka kupiłyście to termoopakowanie?? Trzeba używać jednego rodzaju butelek?

Nie mam termoopakowania, przydaje się termos a butelkę mamy obecnie Canpolu, do herbatki malutki avent chyba nie trzeba jednego rodzaju, aczkolwiek zauważyłam, że dziecko się łatwo przyzwyczaja do konkretnego kształtu

Napisane przez stubbornme

dziewczyny nie sądziłam, że zostane "kupkową" mamą...

ale...
czy któraś z was może została poinformowana przez pediatrę, że zielone kupki i śmierdzące gazy są ok? no bo... Aleks miał zmienione mleko z NAN na NAN PRO HA bo pojawiła się wysypka, prężenie podczas jedzenia, ulewanie serkiem.. i po NAN HA wszystko super... dziecko szcześliwe, najedzone, dużo śpi, nie ulewa... - generalnie idylla poza tym, że mnie i męża zagazuje! takie śmierdzące bąki, że idzie sie przekręcić a kupy koszmarnie zielone i robione raz na dwa dni, a nie jak kiedyś codziennie.

ponoć od żelaza tak może być... wszystko ok, ale zawsze słyszałam że to źle myślicie, że poszukac innego lekarza? zadzwonie na infolinie nan i się dowiem czy tak może być... nie wiem czy jak bączki takie i kupa to jest ok w sumie wszzystko inne jest okej ..

U nas zazwyczaj zielone kupy i lekarka mówiła, że po mm to nic takiego. śmierdzą oczywiście i to też norma, bąki też, chociaż u mnie pewnie to też efekt tego co jem

nadrabiam dalej i wracam

[*Agatek*]

Anankee kurcze fajna taka chusta wiązanie wydaje się być proste -bardzo bym chciała mieć coś takiego, bo bym więcej w domu zrobiła... a tak pff... droga jest i to mnie przeraża

Anulka

Inutil fajny wózeczek!!

Napisane przez Haniula

no jo tez racja. Chociaz mojego starego tez duzo nie ma bo albo jest i to cale dnie, albo tygodniami nie ma wolalabym chyba, zeby chodzil normalnie na 8h do pracy i popoludniami mogl mnie wyreczyc sama nie wiem, tak zle tak niedobrze


Moja mała dziś jakas senne i nie chce jesc zjadła 40ml po 2h znowu wmusilam w nia az 60ml i spi.
W ogole ona przy jedzeniu strasznie sie prezy, normalnie sztywna sie robi jak patyk

Mysle, ze to poniekad od tych kup, wykoncze sie normalnie mam wrazenie ze na to lactolosum sie uodporniła bo ciagle tylko zwiekszam dawki, a przeciez nie moge jej tego w nieskonczonosc dawac

czy stosowała któras z Was bebilon comfort na zaparcia? działa?
i drugie pytanie

czy moge iść bez skierowania do pediatry do innej przychodni niż zapisana jest mała? Bo w naszej przychodni.. nie ma pediatry, jest tylko internista ktora sie na niczym nie zna
A nie stac mnie zeby płacic 180zł u prywatnego za odpowiedz na pare pytan. Zreszta kazdy mowi to samo - dopajać kiedy to nic nie daje !

Ehh nie mogę się doczekać kiedy pojedzemy do A. z K. on ją lubił nosić, tak za córą tęskni i kocha więcej

Na 1 pytanie nie pomogę, ale na 2- hmm byś chyba musiała być zapisana w przychodni do której chcesz iść albo zadzwoń do swojej przychodni i zapytaj jak to jest- tak będzie najlepiej!


Zapomniałam dopisać! Odebrałam dziś dowód osobisty Kingi! także możemy już chodzić na piwo no no, kto mnie pobije?

[zoskasamoska]

Agatko ja tez chcialam chuste kupic, a juz kupic to taka lepsza, ale ceny są powalające :/

Moze zamowie nosidelko, ale z tańszej firmy , co sądzicie o nich ? Opłaca się ? Albo lepiej nie kupować jakiejs taniej podroby ?

[aga__tka]

sandra1892: może zmień mleko? jeśli dobrze zrozumiałam karmisz mm... niektóre dzieci nie lubią jakiegoś konkretnego a jakieś inne im spasuje... na rynku jest sporo rodzajów, mojemu synkowi żadne nie pasowało i też potrafił kilka godzin nie jeść bo nie - ja ostatecznie zrezygnowałam z mm od razu, więc nie wiem jakby było dalej, a później wprowadziłam krowie jak miał rok. ostatecznie mozesz sprobowac cos pokombinowac innego z tym co masz - ja np. jak wprowadzalam malemu krowie, to je mocno dosladzalam i potem stopniowo coraz mniej... moze doslodz glukoza i zobacz? zmnien smoczek?
bo skoro bylas u pediatry to ona gardlo pewnie obejrzala... ale jesli to sie stalo niedawno i nagle, to moze to byc problem z gardlem lub uchem (a opis by pasowal - glodna, a ryczy jak je...) - obu rzeczy nie warto lekcewazyc, bo zapalenie ucha moze sie skonczyc niedoslyszeniem... delikatnie ponaciskaj w okolicy ucha i zobacz czy ja boli.... i skonsultuj sie z innym lekarzem...

HAniula: mi się wlasnie przypomnialo Twoje pytanie... Zawsze mozesz isc na pomoc dorazna po poludniu, wtedy mozesz wybrac dowolna - zapytaj gdzie przyjmuje pediatra... Tylko chyba byś musiała mieć jakiś "nagły" powód

[*Agatek*]

Zosia cena masakra, no ale są elastyczne- tańsze bo 70 zł, no i używane można popatrzeć Właśnie patrzę na allegro co do nosidełka- nie kupuj, moja Kinia się w tym darła, jest strasznie niewygodne i obcierają nóżki o dół, nie wiem ja to nazwać :/


Dziewczyny a jakie są lepsze chusty??? Wygodniejsze?? Elastyczne czy jakie

TA mi się marzy...

[paulaLbn]

Napisane przez Misienka23

Sandra wiesz co pomagalo mojemu dziecku uspokoic sie jak mial kolki??
SUSZARKA!!
wez suszarke do wlosow i wlacz i cieplem z daleka na brzuszek dziecka, a jak sie uspokoi to probuj dawac mleczko.

to naprawde dobry sposob, mi pomagal, a jak sie maly denerwowal jak mial kolki to tez mi ciezko bylo dac mu mleko, a jak suszarke wlaczalam to sie uspokajal i jadl

o taksuszarka, zapomialam wczesniej o niej wspomnniec Tez sie nia ratujemy

Napisane przez Angelika_26

Witam mamusie i dzidziusie!

Mój synek dalej ma problemy ze snem. Mało śpi a potem marudzi. A teraz najlepsze!! Teściowa wczoraj stwierdziła , że mały jest schynięty, bo tyle płacze. No poprostu mnie denerwują takie zabobony. Ale ja głupia usnąć nie mogłam, bo może coś w tym jest co ona mówi. Nie wiem już sama co o tym sądzić.
A Wy jak myślicie?? Słyszałyście o tym , że dziecko się może schynąć??

Dziś Marcel skończył 2 miesiace!!

a coz to za słowo ja go nie znaju
za skonczone 2 miesiace

[zoskasamoska]

Jeju ,ale piekne zdjecia Agatku Jak sie napatrzy na te zdjecia to az sie chce miec ta chuste I to sie nazywa reklama Piękne

[*Agatek*]

jeeju a czym się różni chusta M od chusty L?? długością czy co

Zosia tu jeszcze tańsza jest ehh... może kupie z $$ ze chrzcin....

[bambusiek]

Napisane przez sandra1892

Ja juz mam serdecznie dość mojej córki ! TAK TAK napisałam to bez żadnych skrupułów ! Człowiek sobie flaki wypruwa , żeby było ok , a tu Ja już nie wiem co mam robić, lekarze nie pomagają a ja psychicznie nie daje rady , bo szanowna księżniczka jest głodna , ale jak chwyci smoczek i poleci mleko tak od razu ryczy krzyczy MAM DOŚĆ
Jestem zła matka , bo jak mnie dzieć wku.wi to krzycze , że mam jej dość odkładam do łóżeczka i niech płacze. Wiem będziecie na mnie wieszać psy. Ale co ja mam zrobić jak ona nie je 11 godzin, płacze bo głodna , ale jesć nie chce?? Jak mi sie uda jej troche wcisnac , to cud, ale nieraz jak coś jej do brzucha wleci to zwymiotuje !
Jestem załamana, rycze piszac tego posta, bo jestem bez silna . DO tego przez to jej odwalanie przy jedzeniu spadla z centyla byla na 50 a jest na 25 . A lekarka mi powiedziala , ze ona nie wie czmu ona nie chce jesc.
Wiem , ze i tak nikt nie zwroci uwagi na tego posta , bo sie nie udzielam i pisze tylko o sobie, ale czytam was codziennie tylko nie mam co pisac. Bo moj dzien wyglada tak , ze chodze nabuzowana , bo mala ryczy z glodu ale jesc nie chce i moze 5 czy 10 minut poguga a reszta ryku. Cisza jest tylko jak ona spi

Nie stresuj się Kochana, tylko pochodź po lekarzach, może ktoś Ci powie o co chodzi
Nic innego nie doradzę, bo się nie znam

Tyle pocytowałam, poczytałam wszystko, ale synek jest aktualnie na etapie "pobaw się ze mną", teraz nawija do gryzaczka powieszonego na pałąku leżaczka


Ale mi się nie chce jechać w sobotę na ten ślub i wesele wyjeżdżamy już o 11, wcześniej musimy małego odstawić do moich rodziców... przebieranie i makijaż na miejscu, tzn. w aucie muszę to jakoś sensownie zaplanować...

[neska22]

Agatek fajowe zdjecia na aukcji tej chusty jak ZOsia napisała... kurka ja to tłumok jestem nie wypobrazam sobie jak się zakłąda taką chustę i wkłąda w nią dziecko ja bym nie dała rady chyba. idę poszukac filmu jakiegos na JUTUBIE

a mamusie które juz rozszerzyły dzieciom diety jakie macie łyżeczki?? to musi byc taka miękka czy jaka?? (mamjeszcze 3 tyg ale juz mysle )

[uska000]

Napisane przez *Agatek*

Zosia cena masakra, no ale są elastyczne- tańsze bo 70 zł, no i używane można popatrzeć Właśnie patrzę na allegro co do nosidełka- nie kupuj, moja Kinia się w tym darła, jest strasznie niewygodne i obcierają nóżki o dół, nie wiem ja to nazwać :/


Dziewczyny a jakie są lepsze chusty??? Wygodniejsze?? Elastyczne czy jakie

TA mi się marzy...

a ja mam nosiedelko bylam dzis w starostwie i na zakupacj chwile i maly w domu najpierw sie skrzywil ale jak wyszlam na miacho to glowa dokola mu sie klrecila tak ogldadal az wkoncu padl i zasnal a jak mu kiedys przymierzalam to darl sie w niebo glosy..

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

Napisane przez neska22

Agatek fajowe zdjecia na aukcji tej chusty jak ZOsia napisała... kurka ja to tłumok jestem nie wypobrazam sobie jak się zakłąda taką chustę i wkłąda w nią dziecko ja bym nie dała rady chyba. idę poszukac filmu jakiegos na JUTUBIE

a mamusie które juz rozszerzyły dzieciom diety jakie macie łyżeczki?? to musi byc taka miękka czy jaka?? (mamjeszcze 3 tyg ale juz mysle )

ja kupilam lyzeczki w rossmanie tam sa 2 rodzaje ja wzielam te bardziej gumowe 3szt chyba 5 zl

[Haniula]

Moja corka spi dziś caly dzienzataz pora kąpieli, a ona śpi, ciekawe jaka bedzie noc

W k. dodałam moje roześmiane dziecko

A teraz pytanie :
czy w ciepłe dni, karmicie dzieci na powietrzu? Raczej mam na myśli butelke niż cyc