Rozpakowana każda mamusia czule tuli już swojego dzidziusia.Mamusie I-II 2012.

[czubasek20]

Inutil w klubie wrzuciłam jak wyglądały zmiany u mojej Hani.

[n1kotynka]

hej,
jestem na bieżąco, ale nie mam weny pisać..
walczę, by utrzymać laktację, bo tak się zestresowałam, że mleka mam malutko
Natalcia dostała skierowanie do szpitala, bo mało przybiera na wadze. Lekarka, która zawsze z nami żartowała i generalnie była dość lajtowa, wczoraj powiedziała, że czas sie martwić
czekam aż tz wróci z delegacji, mamy ją jeszcze ważyć i zdzwonić się z pediatrą jutro, i ustalić co i jak ale boję się ze nas to nie ominie. Młoda kończy pojutrze 4 miesiące i waży 5,5 kg ;/
no nic. Będę Wam pisać, ale ręce opadają bo jak nie urok to sraczka.....

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez pearpearl

Dzien dobry, u nas nocka jak u Inutil

Tak mi sie wydaje, ze jest mniej, bo Jasiek chce cycka co godzine a nawet krocej, a wczesniej wystarczalo mu raz na 2,5-3 h. Poza tym (.)(.) caly czas miekkie, dopiero w nocy, jak Jasiek usnie na te swoje 4 godziny, to czuje, ze robia sie twarde. Do tego kiedys wystrczal mu jeden cycek i drugi byl na nastepne karmienie, a teraz zje z jednego i nienajedzony, musze dac drugiego. I pozniej na nastepne karmienie oba sa tylko jakby w polowie pelne i znowu zaczynaja sie cyrki.
Ech... ratuj madrym slowem

ale nie ma czego ratować,bo jest dobrze mleka moze masz mało -ale nie mało ogólnie tylko mało na jego potrzby na już,dlatego często ssie ,ale dzięki temu pobudzi piersi do większej produkcji i za parę dni powinien worócić do stałego rytmu wygląda to trochę jak kryzys laktacyjny ,występuje ok 3 m-ca (nie wiem ile ma dokładnie Jaś) i tak mnie wiecje wygląda,ze dziecko wisiałoby chętnie na cycku jedyna opcja- przeczekać,karmić na żadnie,nie dokarmiać (jak dasz mm to z piersi wyciagnie mniej,wiec i mniej bedzie sie produkowało na przyszłość)

Buźka

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

Napisane przez Angelika_26

Witam witam w ten piękny słoneczny dzień.

Dziefffczyny karmiące (.) czy któraś jest może alergiczką?? Wiecie czy można brać tabletki na alergie i karmić piersią?? Bo mnie juz oczy swędzą i katar zaczyna brać.

Pospacerowaliśmy dziś 4 godziny i troche mnie przyjarało słoneczko i mam czoło czerwone hehehe

nie mozna leki przecwihistaminowe mają wpływ na dziecko :/ jest jakiś jeden,który ew moze być,ale nie pamiętam co to :/

[nawojka8583]

Napisane przez n1kotynka

hej,
jestem na bieżąco, ale nie mam weny pisać..
walczę, by utrzymać laktację, bo tak się zestresowałam, że mleka mam malutko
Natalcia dostała skierowanie do szpitala, bo mało przybiera na wadze. Lekarka, która zawsze z nami żartowała i generalnie była dość lajtowa, wczoraj powiedziała, że czas sie martwić
czekam aż tz wróci z delegacji, mamy ją jeszcze ważyć i zdzwonić się z pediatrą jutro, i ustalić co i jak ale boję się ze nas to nie ominie. Młoda kończy pojutrze 4 miesiące i waży 5,5 kg ;/
no nic. Będę Wam pisać, ale ręce opadają bo jak nie urok to sraczka.....

Nikotynka tak Wam współczuje, ale wierze, że wszystko będzie dobrze. Trzymaj się Kochana

[zoskasamoska]

Byl u mnie przed chwila ksiądz. Chciał wode swiecona i jeszcze raz ochrzcic Lilke chciał , bo mówił, że ma jakieś wątpliwości. I ochrzcił Lile nad zlewem w kuchni... Ja normalnie w szoku jestem jakims, w głowie mi sie to nie miesci.

Oczywiscie rozsiadł sie, TZtowi powiedział, że u nas wygląda jak u Kiepskich (dwie puszki i butelka na schodach wejsciowych stały, bo dzis murowali schody) Mi powiedział, że mam go twardo trzymać. Wypytywał TZta o dom, na kogo jest przepisany i czy bedzie przepisane i kiedy chcemy slub brac, bo musimy sie wpierw na nauki zapisać.

[aga__tka]

Napisane przez Angelika_26

Witam witam w ten piękny słoneczny dzień.

Dziefffczyny karmiące (.) czy któraś jest może alergiczką?? Wiecie czy można brać tabletki na alergie i karmić piersią?? Bo mnie juz oczy swędzą i katar zaczyna brać.

Pospacerowaliśmy dziś 4 godziny i troche mnie przyjarało słoneczko i mam czoło czerwone hehehe

ja jestem, ale nie biore nigdy na stale... jak karmilam synka to mimo ze nie wolno w wyjatkowych sytuacjach bralam przez 2-3dni jak np jechalismy do rodziny, bo ja nie umiem funkcjonowac jak zmieniam otoczenie tak ze mna zle... nawet sie lekarza nie pytalam... Ale najlepiej zapytaj pediatre...

Napisane przez n1kotynka

hej,
jestem na bieżąco, ale nie mam weny pisać..
walczę, by utrzymać laktację, bo tak się zestresowałam, że mleka mam malutko
Natalcia dostała skierowanie do szpitala, bo mało przybiera na wadze. Lekarka, która zawsze z nami żartowała i generalnie była dość lajtowa, wczoraj powiedziała, że czas sie martwić
czekam aż tz wróci z delegacji, mamy ją jeszcze ważyć i zdzwonić się z pediatrą jutro, i ustalić co i jak ale boję się ze nas to nie ominie. Młoda kończy pojutrze 4 miesiące i waży 5,5 kg ;/
no nic. Będę Wam pisać, ale ręce opadają bo jak nie urok to sraczka.....

moja mała niewiele więcej waży, jak miała 3,5msc to ważyła 5440, wagę urodzeniową miała podobną do Twojej i wczoraj patrzyłam na centyle, to cały czas tak samo się trzyma na 25... to co niby jest nie tak u Ciebie???
http://siatkicentylowe.edziecko.pl/
zobacz sobie...
ja się co prawda trochę przejęłam, bo moja mała ma 67cm i mierzyłam ją 3 razy i nie chce być inaczej, więc jest wyjątkowo długa na taką wagę, no ale wychudzona nie wygląda, więc się nie przejmuję

Napisane przez zoskasamoska

Byl u mnie przed chwila ksiądz. Chciał wode swiecona i jeszcze raz ochrzcic Lilke chciał , bo mówił, że ma jakieś wątpliwości. I ochrzcił Lile nad zlewem w kuchni... Ja normalnie w szoku jestem jakims, w głowie mi sie to nie miesci.

Oczywiscie rozsiadł sie, TZtowi powiedział, że u nas wygląda jak u Kiepskich (dwie puszki i butelka na schodach wejsciowych stały, bo dzis murowali schody) Mi powiedział, że mam go twardo trzymać. Wypytywał TZta o dom, na kogo jest przepisany i czy bedzie przepisane i kiedy chcemy slub brac, bo musimy sie wpierw na nauki zapisać.

Ze co??? ale do czego miał wątpliwości? Jeśli wcześniej chrzcił dziecko, to było ochrzczone - nawet położna czy rodzic może ochrzcić dziecko w razie "wypadku" więc jak chrzest w kościele może być nieważny? Wy znacie tego księdza z parafii? może to jakiś obcy facet się za księdza podał?

[nawojka8583]

Napisane przez zoskasamoska

Byl u mnie przed chwila ksiądz. Chciał wode swiecona i jeszcze raz ochrzcic Lilke chciał , bo mówił, że ma jakieś wątpliwości. I ochrzcił Lile nad zlewem w kuchni... Ja normalnie w szoku jestem jakims, w głowie mi sie to nie miesci.

Oczywiscie rozsiadł sie, TZtowi powiedział, że u nas wygląda jak u Kiepskich (dwie puszki i butelka na schodach wejsciowych stały, bo dzis murowali schody) Mi powiedział, że mam go twardo trzymać. Wypytywał TZta o dom, na kogo jest przepisany i czy bedzie przepisane i kiedy chcemy slub brac, bo musimy sie wpierw na nauki zapisać.

ale, ze niby w związku z czym miał te wątpliwości? Źle jej główkę polał w Kościele, czy źle wypowiedział formułę sakramentu? Zosia nie wyczułaś jakichś % od niego??? Dziwne

[zoskasamoska]

Haha, nie, raczej nie, to był nasz ksiądz. Wszędzie go poznam.

Mi sie wydaje, ze bardziej na przeszpiegi przyszedl niz ponownie ochrzcic Lilke...

Mówię Wam ja jestem w ciężkim szoku...

[bambusiek]

cześć

moje jęczydło właśnie dostało butlę, bo na pierś był taki wrzask, że wymiękłam, zaraz odciągnę
jeszcze kilka takich dni i chyba nastąpi naturalny koniec karmienia piersią chyba, że będę co kilka godzin odciągać

obiadu wyszło mi tyle, że mam jeszcze na 2 razy

a po obiadku byliśmy na spacerku, miało być blisko, a zrobiliśmy niezłą pętlę i nogi mi z tyłka wyłażą. no i ubrałam się średnio na taki dystans

teraz chwila dla żołądka T., kąpanie, kolejna butla i niuniu, a ja mam 2 tury prania do ogarnięcia

[czubasek20]

Napisane przez n1kotynka

hej,
jestem na bieżąco, ale nie mam weny pisać..
walczę, by utrzymać laktację, bo tak się zestresowałam, że mleka mam malutko
Natalcia dostała skierowanie do szpitala, bo mało przybiera na wadze. Lekarka, która zawsze z nami żartowała i generalnie była dość lajtowa, wczoraj powiedziała, że czas sie martwić
czekam aż tz wróci z delegacji, mamy ją jeszcze ważyć i zdzwonić się z pediatrą jutro, i ustalić co i jak ale boję się ze nas to nie ominie. Młoda kończy pojutrze 4 miesiące i waży 5,5 kg ;/
no nic. Będę Wam pisać, ale ręce opadają bo jak nie urok to sraczka.....

Nikotynko trzymam za Was mocno kciuki i mam nadzieje ze wszystko z czasem się unormuje.

Napisane przez zoskasamoska

Byl u mnie przed chwila ksiądz. Chciał wode swiecona i jeszcze raz ochrzcic Lilke chciał , bo mówił, że ma jakieś wątpliwości. I ochrzcił Lile nad zlewem w kuchni... Ja normalnie w szoku jestem jakims, w głowie mi sie to nie miesci.

Oczywiscie rozsiadł sie, TZtowi powiedział, że u nas wygląda jak u Kiepskich (dwie puszki i butelka na schodach wejsciowych stały, bo dzis murowali schody) Mi powiedział, że mam go twardo trzymać. Wypytywał TZta o dom, na kogo jest przepisany i czy bedzie przepisane i kiedy chcemy slub brac, bo musimy sie wpierw na nauki zapisać.

jaki porąba*y klecha

Napisane przez zoskasamoska

Haha, nie, raczej nie, to był nasz ksiądz. Wszędzie go poznam.

Mi sie wydaje, ze bardziej na przeszpiegi przyszedl niz ponownie ochrzcic Lilke...

Mówię Wam ja jestem w ciężkim szoku...

tez jestem w szoku.

[*Agatek*]

Cześć laseczki

Dziś w cieniu 22 stopnie, to Kingulec spędził 3 h na dworku na podwórku, ja zrobiłam porządek w aucie bo już syf niemiłosierny był potem karmienie i znów wyszłam z nią na dwór, ale w trasę.
Zaczęła popłakiwać sobie, a nad rzeką to w ogóle się rozbeczała ja ją na ręce- ok, poszłam z nią kawałek, pchając wózek dałam herbaty ale wypiła z 10 ml i dalej ryk no to ja z nią biegnę jak ją z powrotem do wózka włożyłam, a ta dalej ryk no to wyjście ostateczne: odpaliłam jej dźwięk suszarki z komórki nad głową i cisza... oczy jak 5 zł i słucha... ludzie patrzą się jak na debila ale co tam, ja pełznę do domu dalej po chwili patrzę: odkrywam tetrę, a ta śpi ściszyłam i jakoś dojechalim do domku młoda dziś w sumie była na dworzu 5 godzin

Chwalę się: pleśniawki zniknęły!! po jednym użyciu fioletu

No i mi 2 końcu @ się skończył ufff bo myślałam, że nigdy się nie skończy w końcu miałam @ i plamienia 4 tygodnie

Napisane przez n1kotynka

hej,
jestem na bieżąco, ale nie mam weny pisać..
walczę, by utrzymać laktację, bo tak się zestresowałam, że mleka mam malutko
Natalcia dostała skierowanie do szpitala, bo mało przybiera na wadze. Lekarka, która zawsze z nami żartowała i generalnie była dość lajtowa, wczoraj powiedziała, że czas sie martwić
czekam aż tz wróci z delegacji, mamy ją jeszcze ważyć i zdzwonić się z pediatrą jutro, i ustalić co i jak ale boję się ze nas to nie ominie. Młoda kończy pojutrze 4 miesiące i waży 5,5 kg ;/
no nic. Będę Wam pisać, ale ręce opadają bo jak nie urok to sraczka.....

o fak Mam nadzieję, że dacie radę... dużo siły Wam życzę :głasiu: będzie wszystko dobrze! Wierzę w to!


Zośka masakra jakaś, ja chyba bym go wyśmiała i wyprosiła

[bambusiek]

Napisane przez zoskasamoska

Byl u mnie przed chwila ksiądz. Chciał wode swiecona i jeszcze raz ochrzcic Lilke chciał , bo mówił, że ma jakieś wątpliwości. I ochrzcił Lile nad zlewem w kuchni... Ja normalnie w szoku jestem jakims, w głowie mi sie to nie miesci.

Oczywiscie rozsiadł sie, TZtowi powiedział, że u nas wygląda jak u Kiepskich (dwie puszki i butelka na schodach wejsciowych stały, bo dzis murowali schody) Mi powiedział, że mam go twardo trzymać. Wypytywał TZta o dom, na kogo jest przepisany i czy bedzie przepisane i kiedy chcemy slub brac, bo musimy sie wpierw na nauki zapisać.

że co... takie coś jest niemożliwe!!! nawet jeśli byłoby coś nie tak, to nie załatwia się tego tak jak piszesz


dziewczyny... niektóre dzieci po prostu są szczupłe - moja koleżanka ma 2-latka z wagą 10 kg i 80 cm i mówiła, że z pierwszym dzieckiem tak samo i kazali jej robić badania czemu tak mało itp., a te dzieci to okazy zdrowia... tyle, że szczupłe

[nawojka8583]

Napisane przez zoskasamoska

Haha, nie, raczej nie, to był nasz ksiądz. Wszędzie go poznam.

Mi sie wydaje, ze bardziej na przeszpiegi przyszedl niz ponownie ochrzcic Lilke...

Mówię Wam ja jestem w ciężkim szoku...

No to se wymówkę znalazł żeby poszpiegować:haha ha:

Napisane przez *Agatek*

Cześć laseczki

Dziś w cieniu 22 stopnie, to Kingulec spędził 3 h na dworku na podwórku, ja zrobiłam porządek w aucie bo już syf niemiłosierny był potem karmienie i znów wyszłam z nią na dwór, ale w trasę.
Zaczęła popłakiwać sobie, a nad rzeką to w ogóle się rozbeczała ja ją na ręce- ok, poszłam z nią kawałek, pchając wózek dałam herbaty ale wypiła z 10 ml i dalej ryk no to ja z nią biegnę jak ją z powrotem do wózka włożyłam, a ta dalej ryk no to wyjście ostateczne: odpaliłam jej dźwięk suszarki z komórki nad głową i cisza... oczy jak 5 zł i słucha... ludzie patrzą się jak na debila ale co tam, ja pełznę do domu dalej po chwili patrzę: odkrywam tetrę, a ta śpi ściszyłam i jakoś dojechalim do domku młoda dziś w sumie była na dworzu 5 godzin

Chwalę się: pleśniawki zniknęły!! po jednym użyciu fioletu

za pozbycie się pleśniawek.
Co do suszarki to właśnie miałam pisać, że uzależniłam moje dziecię od tego urządzenia-śpi tylko przy włączonej, jak tylko wyłączam-oczy jak pięć zł, włącze-śpi spowrotem

[zoskasamoska]

Haha teść przyjechał i powiedział,ze jak go spotka to go zapyta o co chodzi, ale , ze on chyba juz zmysly postradał.

Moze myslał, ze jakas kase dostanie dodatkowa ?


Nie wiem czy to zbieg okolicznosci, ale Lila od tamtego czasu wrzeszczy...

[*Agatek*]

Nawojka piękny avek! Nie poznałam pierwszy raz koleżanki hehe "oo jakaś nowa!"


Noo przed chwilą odkryłam dlaczego była płaczliwa- zrobiła małą kupkę I pierdząc jej ustami w brzuszek ZAŚMIAŁA SIĘ PIERWSZY RAZ NA GŁOS TAK PIĘKNIE!!!!!!

[n1kotynka]

Agatka sprawdzilam. Mloda jest miedzy 10 a 3 centylem ;/
masakra

dzieki Wam za wsparcie (znowu)
ide sciagac mleko


zoska a co do ksiedza to szok normalnie. nie mozna przeciez zle ochrzcic dziecka ;/ i to nad zlewem

[MMONIKA9]

ależ dziś było pięknie 4 godziny dreptałam z majkim
po drodze weszłam do sklepu po mięcho nakupowałam różnego mięsiwa i będe jeszcze dziś je smażyć by na tydzień miał ten mój chłop co jeść a nie chce mi sie mam takiego lenia po dzisiejszym spacerze
wystawiłam dziś dwie suszarki prania no i wszystko suchutkie 29stp pokazywał termometr dziś w słoncu

mały od 3 dni ma wieczorami temperaturke i rozwolnienie chyba na te zębiska bo juz biedny widać że szału dostaje wpycha te piątki gryzie pieluche że aż by ja rozszarpał na kawałki widać że go drażnią te dziąsła biedny sie męczy że patrzeć z tż nie możemy

jutro od rana czeka mnie pakowanie potem trzeba sie doprowadzic do porządku bo mam wizyte u ginka na 15:30 od niego wracam dryndam po tatowego przyjeżdza po nas jedziemy do domu rodziców tam przesypiamy nockę rano pewnie o 6 pobudka tak jak majki wstanie jemy śniadanko pakujemy bryke i wyruszamy jak będzie taka pogoda jak dziś u nas to będe chyba cała przeszczęśliwa

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

już widzę ile będe mieć do nadrabiania masakrejszyn
i pewnie jak wrócę to już nowy wąteczek będzie

[MartuNiunia87]

Napisane przez aga__tka

no ja tez nie mam w pelni zaufania do tego trzymania - ale gdzies wyczytalam ze takie maluchy to w kolyske sie bierze, no ale to sie znow boje uduszenia np na spacerze
u mnie mata juz by mogla byc bo w lezaczku zalozylam takie dluzsze podwieszane zabawki i ona się nimi już bawi - lapie je w raczke i do buzi ciagnie (u mnie zabawki zaczepia sie na rzepy, ktore sa juz wyrobione, a oryginalnie zabawki byly takie plastikowe nie bardzo lekkie, a starszy synek uwielbia sie bawic "mala" jak ona tam lezy i nie chcialam ryzykowac ze jakas ciezsza zabawke na nia straci, wiec popodwieszalam materialowe mieciutkie i one sa dluzsze)
Synek notorycznie sie bawi zabawkami dla starszych dzieci - np puzlami, ktore sa od 3-4 lat a ma 2... ale nie robia takich skomplikowanych puzli dla mniejszych dzieci - on potrzebuje min 12-24elementów zeby go to zajelo chocby na chwilke inaczej sie czlowiek nie zdazy obrocic i ulozone....
Trzeba tylko uwazac jakie jest dziecko (jak sie zachowuje i rozwija) i zeby zabawka nie miala malych elementow, ktore mozna polknac...

Ale się obłowilas
My na adidasy tez niestety musimy isc... nie wiem co jest, bo niby dobre sa jeszcze dla synka, ale za kazdym razem narzeka jak mu zakladamy prawy but.. moze za waskie juz??

u nas dokładnie tak samo

a co do butków, możliwe,że wąskie, pozatym tak naprawdę nogi nasze nie są jednakowe i rzeczywiście może jedna bardziej szersza jest albo coś, albo but nierówny i teraz ciśnie :/ Oby choć jeden sezon w nich pochodził, bo czasem bywało, że noga mu tak rosła,że masakra - 3 pray butów w jedną zimę...

Napisane przez n1kotynka

hej,
jestem na bieżąco, ale nie mam weny pisać..
walczę, by utrzymać laktację, bo tak się zestresowałam, że mleka mam malutko
Natalcia dostała skierowanie do szpitala, bo mało przybiera na wadze. Lekarka, która zawsze z nami żartowała i generalnie była dość lajtowa, wczoraj powiedziała, że czas sie martwić
czekam aż tz wróci z delegacji, mamy ją jeszcze ważyć i zdzwonić się z pediatrą jutro, i ustalić co i jak ale boję się ze nas to nie ominie. Młoda kończy pojutrze 4 miesiące i waży 5,5 kg ;/
no nic. Będę Wam pisać, ale ręce opadają bo jak nie urok to sraczka.....

Napisane przez stokrotka_to_ja

ale nie ma czego ratować,bo jest dobrze mleka moze masz mało -ale nie mało ogólnie tylko mało na jego potrzby na już,dlatego często ssie ,ale dzięki temu pobudzi piersi do większej produkcji i za parę dni powinien worócić do stałego rytmu wygląda to trochę jak kryzys laktacyjny ,występuje ok 3 m-ca (nie wiem ile ma dokładnie Jaś) i tak mnie wiecje wygląda,ze dziecko wisiałoby chętnie na cycku jedyna opcja- przeczekać,karmić na żadnie,nie dokarmiać (jak dasz mm to z piersi wyciagnie mniej,wiec i mniej bedzie sie produkowało na przyszłość)

Buźka

a każda kobieta karmiąca go przechodzi? bo u mnie tfu tfu narazie pokarmu jest dość... mała je (wczoraj liczyłam) ok 7-8 razy na dobę, czasem raz dziennie opróżnia 2 cycochy, ja na razie ściągałam pokarm tylko 2 razy... ale czasem się boję, że jak ściągnę to jej np. braknie przy następnym karmieniu mlesia w (.)..macie jakiś system tego odciągania??

Napisane przez zoskasamoska

Byl u mnie przed chwila ksiądz. Chciał wode swiecona i jeszcze raz ochrzcic Lilke chciał , bo mówił, że ma jakieś wątpliwości. I ochrzcił Lile nad zlewem w kuchni... Ja normalnie w szoku jestem jakims, w głowie mi sie to nie miesci.

Oczywiscie rozsiadł sie, TZtowi powiedział, że u nas wygląda jak u Kiepskich (dwie puszki i butelka na schodach wejsciowych stały, bo dzis murowali schody) Mi powiedział, że mam go twardo trzymać. Wypytywał TZta o dom, na kogo jest przepisany i czy bedzie przepisane i kiedy chcemy slub brac, bo musimy sie wpierw na nauki zapisać.

może lepiej niech on se śluby poprawi bo mam wątpliwości czy ba pewno nie minął się z powołaniem...powinien zostać wiejską plotkarą a nie księdzem

Napisane przez bambusiek

dziewczyny... niektóre dzieci po prostu są szczupłe - moja koleżanka ma 2-latka z wagą 10 kg i 80 cm i mówiła, że z pierwszym dzieckiem tak samo i kazali jej robić badania czemu tak mało itp., a te dzieci to okazy zdrowia... tyle, że szczupłe

Zgadzam się, koleżanki syn miał to samo - ciągle gdzieś wystawał poza centyle, robili mu wszystkie badania - wszystko ok - poprostu taka jego uroda, do dziś nie jest za duży, mimo, że już chyba do gimnazjum chodzi...wiem, że nie mogła mu garnituru do komunii kupić bo wszystkie były za duże... jedynie pasowały na niego takie ubranka, jak ma obecnie mój synek - na małych chłopców 110/116cm..ale do komunii średnio się to nadaje...



wystroiłam się dziś w moje nowe butki i co i dupa!! obtarły mnie (standard)...a tak mi się podobają a przyjdzie mi czekać aż pięty wygoję.. znacie jakiś dobry sposób na zmiękczenie tych "pięt" w bucie, albo ogólnie takie rozmiękczenie/rozbicie butów? wiem, że są takie żelowe plastry na otarcia, kiedyś chyba nawet taki miałam...używałyście? pomaga ?? w sensie żeby przykleić na nogę i można dalej chodzić w butkach??

[uska000]

Angelika na wszytskich lekach pisze ze nie mozna bo cos tam dostaje sie do mleka. ale moj arelgolog kazal mia braz to co przed ciaza czyli zyrtec zreszta w ciazy tez bralam

Zoska ten twoj ksiadz jakis ☠☠☠... w dekiel pozadnie

U nas tez dzis cieplo a ja rajutuzy i koc malemu dal sie niemilosiernie weszlam do znajmej do sklepu zdjelam rajtki i czapke zostawilam body bluze z kapturem spodenki i skarpetki przykrylam pieluszka i w sekunde zasnal

aa dzis po kapieli tzt dal mu 30ml bebiko i wypil i jak sie darl ze tylko tyle szybko z cycem lecialam zeby dac reszte a teraz juz spi zobaczymy czy po tym bebiko go nie wysypie skoro nie ma skazy wg pani arelgolog ehh

Pear pij karmi, i duzo wody i przystawiaj no a jak nie to rob jak ja 30ml mm i potem cyc.. ja mam dosc wstawania 10 razy w nocy bo on glodny.. od pon bedzie jadl a noc butle a jak sie przebudzi w nocy to cyca i w dzien tez cyca..

Monia udanego wyjazdu

Nikotynka mojej kolezanki mala ma 3 mc i wazy 5,200 i lekarz mowil ze ok ze bedzie drobniutka.. moj ma 4 mc i wazy 7 i mowia ze gruby:P mi sie wydaje ze Ci lelarze przesadzaja.

Agatku o to corsinka czysciutka a Kingulec jak mial kupala to nie dziwie sie ze plakala:P aa i brawo za skonczona @

[MartuNiunia87]

a i właśnie:

http://zwierzak777.wrzuta.pl/audio/0...o_moja_kariera

[Anabellita]

faellivrin, aneczka_wroc, MartuNiunia
Zobaczcie ile jest zdrobnień tego imienia http://zdrobnienia.pl/?q=joanna Niektóre trochę dziwaczne i kosmiczne i chyba są tu też po zagranicznemu
ooo Asiulaczek, Asiulinka, Asiołek - jak ślicznie

Ja też znam kilka Asiek w swoim wieku, ale teraz mało kto takie imię nadaje. W ogóle na imiona jest moda, ciekawe od czego zależy jakie imię jest modne w danym momencie
A ostatnio spotkałam na klatce schodowej przygłuchą sąsiadkę, ona się pyta jak dziecko ma na imię, ja jej mówię że Joanna, a ona - Jak? Jolanta? Nooo ładnie, ładnie

Napisane przez zoskasamoska

Byl u mnie przed chwila ksiądz. Chciał wode swiecona i jeszcze raz ochrzcic Lilke chciał , bo mówił, że ma jakieś wątpliwości. I ochrzcił Lile nad zlewem w kuchni... Ja normalnie w szoku jestem jakims, w głowie mi sie to nie miesci.

Oczywiscie rozsiadł sie, TZtowi powiedział, że u nas wygląda jak u Kiepskich (dwie puszki i butelka na schodach wejsciowych stały, bo dzis murowali schody) Mi powiedział, że mam go twardo trzymać. Wypytywał TZta o dom, na kogo jest przepisany i czy bedzie przepisane i kiedy chcemy slub brac, bo musimy sie wpierw na nauki zapisać.

A ja myśle, ze przylazł by Was umoralnić i poględzić o ślubie Mieszkasz w małej miejscowości może mohery się bulwersują do księżulka, ze Wy tak w grzechu żyjecie
Jak ja poszłam do kancelarii zapytać o chrzest to ksiądz też i walnął pogadankę o ślubie i miłosci, a mi się zaraz nóż w kieszeni otworzył i gryzłam się w język, zeby mu nie napyszczyć
_______
Jeeeny nie mam siły pisać, jestem ledwo przytomna, jakiś taki dziwny dzień. Asia obudziła mnie o 5 nad ranem i nie dała mi się już nawet zdrzemnąć. Teraz mała zgagula nie śpi od 1,5 godziny. Zawsze było tak, ze po kapieli zjadła mlesio i od razu zasypiała, a dziś oczy jak 5zł i obgryza sobie ręce, dobrze, ze chociaż nie wyje, po prostu leży sama w ciemnym pokoju

[ultraradiola]

HEJ

stawiam urodzinowe karmi dla karmiących (.) i zwykłe piwko albo co kto woli dla mamuś nie karmiących

ale miałam dzisiaj milusi dzień Synuś był mega grzeczny chyba zrobił mamusi prezent a teraz grzecznie zasnął w łóżeczku bez żadnego ale byliśmy dzisiaj z rodzinką na pizzy i obżarłam się jak bąk dobrze że mały puki co nie reaguje na nic i mogę wszystko jeść na szczęście spacerkami zbędne kalorie pozrzucam do wagi sprzed ciąży brakuje tylko 1,4 kg ale w planach mam zrzucić jakieś 10 kg dodatkowo

[uska000]

dobra Ciotki a teraz mam pytanie za 100pkt

moj Igor ma skonczone 4mc i niedlugo czas wprowadzic kubka niekapka tylko jakiego?? pytam bo kupilam 4 butelkiu aventa jeszcze w ciazy i moge je sobie w pupke wsadzic;p plus jeszcze 4 inne

czy ktos mi cos poleci ??

[zoskasamoska]

Anabelitta bardzo mozliwe, ale o tym mówił najmniej. Najbardziej wypytywal o dom , na kogo jest spadek , jak bedzie podzielony, normalnie az własnym uszom nie wierzyłam. Mogl wejsc i powiedziec, ze przypadkiem przejezdzał i wpadł zobaczyc jak sie mała chowa, a nie z taką gadką o wątpliwościach...

[mala_stopka]

Napisane przez nawojka8583

Współczuje bólu brzucha, mnie bolał w sobotę i trochę plamiłam i myślałam, że to @, ale w niedziele juz nic nie było. A tu nam po porodzie nikt przeglądów nie robi tak jak w PL po 6 tygodniach. Byle do urlopu.

no i chyba za szybko się chwaliłam ze to @
jest taak jak u Ciebie ;/ było troche plamienia i myślałam ze się rozkręci, a tu skończyło się...
a tż mnie nastraszył, ze tym bieganiem nadwrężyłam blizne po cc, bo wczoraj mnie torche piekła wewnątrz ta blizna ;/ i moze to stąd to krwawienie i dzisiaj nie pozwolil mi iść...
sama już nie wiem, juz jestem prawie 4 miesiące po cc i brzuszków i typowych ćwiczen na brzuch się jeszcze boje robić, ale bieganie?
co myślicie?

Napisane przez n1kotynka

hej,
jestem na bieżąco, ale nie mam weny pisać..
walczę, by utrzymać laktację, bo tak się zestresowałam, że mleka mam malutko
Natalcia dostała skierowanie do szpitala, bo mało przybiera na wadze. Lekarka, która zawsze z nami żartowała i generalnie była dość lajtowa, wczoraj powiedziała, że czas sie martwić
czekam aż tz wróci z delegacji, mamy ją jeszcze ważyć i zdzwonić się z pediatrą jutro, i ustalić co i jak ale boję się ze nas to nie ominie. Młoda kończy pojutrze 4 miesiące i waży 5,5 kg ;/
no nic. Będę Wam pisać, ale ręce opadają bo jak nie urok to sraczka.....

trzymaj się kochana, musi być dobrze!!!

Napisane przez zoskasamoska

Haha, nie, raczej nie, to był nasz ksiądz. Wszędzie go poznam.

Mi sie wydaje, ze bardziej na przeszpiegi przyszedl niz ponownie ochrzcic Lilke...

Mówię Wam ja jestem w ciężkim szoku...

no wiesz, ale sobie powód znalazł....jakiś chory...
a moze sobie coś spalił albo dał w żyłe

Napisane przez MartuNiunia87

wystroiłam się dziś w moje nowe butki i co i dupa!! obtarły mnie (standard)...a tak mi się podobają a przyjdzie mi czekać aż pięty wygoję.. znacie jakiś dobry sposób na zmiękczenie tych "pięt" w bucie, albo ogólnie takie rozmiękczenie/rozbicie butów? wiem, że są takie żelowe plastry na otarcia, kiedyś chyba nawet taki miałam...używałyście? pomaga ?? w sensie żeby przykleić na nogę i można dalej chodzić w butkach??

są takie spreje lub pianki (miałam taką z Deichamana i faktycznie działała) rozciągające do butów, które jakby pomagają rozciagnąc się w kłopotliwych miejscach
o a tu kilka rad:
http://www.tipy.pl/artykul_3240,jak-...nowe-buty.html


a i zapomniałam pochwalić tż-ta wczoraj sprzedaliśmy starszą córę dziadkom i tż zabrał mnie na pyyyycha lody a Majka niczym aniołek spała obok jak rodzice się obżerali
ehhh brakuje mi takich wyjśc....

za to dzisiaj byłam na 3 spacerach, w sumie to łaziłam chyba z 5h i nogi mi z tyłka wyłażą... razem z włosami normalnie, jakaś masakra nie dośc ze bez włosow to jeszcze bez nóg i z pryszczami na twarzy i zwisem brzusznym
ale mnie wzięło na marudzenie
ide się wykąpać

[Haniula]

Napisane przez pozycja77

Haniula, widziałam u Lenki na zdj w klubie opaskę, mam głupie pytanie gdzie takie malutkie opaski można kupić cooo??

Akurat ta jedna jest z kompletu do chrztu, ale mam jeszcze jedną, taka zwykłą białą z takiego małego osiedlowego sklepiku ale ogolnie jest ciezko, tak jak z czapkami mam mnostwo, ale z każda coś

Napisane przez n1kotynka

hej,
jestem na bieżąco, ale nie mam weny pisać..
walczę, by utrzymać laktację, bo tak się zestresowałam, że mleka mam malutko
Natalcia dostała skierowanie do szpitala, bo mało przybiera na wadze. Lekarka, która zawsze z nami żartowała i generalnie była dość lajtowa, wczoraj powiedziała, że czas sie martwić
czekam aż tz wróci z delegacji, mamy ją jeszcze ważyć i zdzwonić się z pediatrą jutro, i ustalić co i jak ale boję się ze nas to nie ominie. Młoda kończy pojutrze 4 miesiące i waży 5,5 kg ;/
no nic. Będę Wam pisać, ale ręce opadają bo jak nie urok to sraczka.....

Biedulka, a ty jestes na (.)(.) ? nie mozna poprostu podac jej mm z kaszką np? Od razu tak rygorystycznie - szpital?
trzymamy kciuki

Napisane przez zoskasamoska

Byl u mnie przed chwila ksiądz. Chciał wode swiecona i jeszcze raz ochrzcic Lilke chciał , bo mówił, że ma jakieś wątpliwości. I ochrzcił Lile nad zlewem w kuchni... Ja normalnie w szoku jestem jakims, w głowie mi sie to nie miesci.

Oczywiscie rozsiadł sie, TZtowi powiedział, że u nas wygląda jak u Kiepskich (dwie puszki i butelka na schodach wejsciowych stały, bo dzis murowali schody) Mi powiedział, że mam go twardo trzymać. Wypytywał TZta o dom, na kogo jest przepisany i czy bedzie przepisane i kiedy chcemy slub brac, bo musimy sie wpierw na nauki zapisać.

Oooo Matulu, jak rodem z PrL-u Ja bym chyba sie nie zgodzila na takie 'praktyki' a przede wszystkim raczej bym oczekiwała uzasadnienia


A u nas dziś spacerowo. Lenka od 10 do prawie 18 na dworze. Z przerwą na karmionko.
Ja sie zjarałam a nogi mi zaraz wejdą do :dupa: Najpierw siedzialysmy na ogrodziem, a potem pojechaliśmy z Tż do myślęcinka i tam chodziliśmy. Pięknie, cieplutko
Psiak się wybiegał, Lenka dotleniona, wrazen duzo ze az zasnąc nie chciała

I niestety tez mamy problemy z jedzeniem. Niby je, ale na raty. Co chwile przerwa.Jedno karmienie trwa 1-1,5h przy tym płacz i pręzenie

[Anabellita]

Uskaooo, widzę, ze niezły z Ciebie uparciuch i nie dasz mi numerku
W imieniu Asi baaardzo dziękuję Igorkowi (i Tobie) za prezent

[mala_stopka]

Ultra STO LAT!!!


Uska u mnie przy Idze sparwdziły sie kubki niekapki własnie Aventa...
fajne w nich to, ze potem można w miarę jak dziecko rośnie te dziubki wymieniać i dostosować do wieku

[neska22]

dobry
dopiero się odzywam bo my caaaaały czas dzis na dworku tylko na żarełko wracalismy
a się spiekłam jak raczek-nie myslałam ze mnie weźmie słonko bo ja zawsze oporna na opalanie. patrze wieczorem ja moj dekolt- normalnie czerwien az po oczach bije (rece to samo). a ja nigdy na czerwono sie nie opalałam tylko zawsze opornie ale na brązowo...

Zoska ten wasz ksiadz..szkoda słów....



Nikotynka- oby było ok!

Agatek a mała się ogarnełą z tym jedzeniem? moze przez te pleśniawk takie afery przy jedzeniui?

[zoskasamoska]

Haha Wy takie tu smieszne rzeczy o tym ksiedzu wypisujecie, ze az ze smiechu nie moge, a wczesniej strasznie sie martwiłam, nadal sie martwie, bo co to miało byc? Mogl po prostu wpasc tak jak wczesniej pisałam bez tych wszystkich ceregieli. Czuje sie troche dzis tak po jego wizycie nierealnie. Wszystkiego bym sie spodziewała , ale nie księdza... Mogl nas zaprosic po mszy i tam by mogl ochrzcic jezeli mial takie watpliwosci i załatwic to normalnie, ale nad tym zlewem.. nad brudnymi naczyniami...

Haniula pytałam o co chodzi, powiedział, że to tylko jego takie wątpliwości i chce jeszcze raz ochrzcic.

Mała stópko, a może za bardzo sie spił winem mszalnym ?

Neska ja juz wczesniej sadzilam, ze za bardzo sie pcha z butami do naszego zycia.


Dziwne to dla mnie, bo chrzest byl przeszlo 2 tygodnie temu i nagle mu sie przypomnialo, ze cos poszlo nie tak ?