Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

[tahito]

Napisane przez MonikaFaustyna

Mi w ciągu 2 dni zrobiła 4 porządne krechy na brzuchu. Siłę to ona ma . Teraz jakoś się to uspokoiło, ale jak porządnie poszaleje, to skóra mnie boli. Cud, że nie mam siniaków. Czasem czuję się jak Bella z sagi "Zmierzch", jak któraś czytała, to wie o co chodzi .

Bella o nie nie mogę , idealne porównanie ,ja tez tak sie czuję czasami .

[MonikaFaustyna]

Któregoś dnia całą prawą połowę brzucha miałam zaczerwienioną. Z tego względu mój Mąż tak podsumował naszą Majkę, że jest chyba wampirem i trzeba jej dać na imię Reneesme :P.

[kism]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33805115]Dzisiaj tylko umówiłam się do poradni genetycznej i dostałam namiar na przychodnię kardiologiczną, która łaskawie przyjmie mnie wcześniej niż w 2013 roku... W poniedziałek tam pojadę i się umówię na jakiś termin, chcę, żeby kardiolog wypowiedział się odnośnie tego ciśnienia.
W poniedziałek też idę do swojej lekarki po skierowania dla siebie i dla męża do poradni genetycznej, bo muszę mieć skierowania po 1 dla nas obu, a po 2 - od jednostki, która ma podpisany kontrakt z NFZ, a że chodzę do gina prywatnie, to skierowanie od niego się nie liczy. No ale i tak bym musiała iść po to dla męża, więc już trudno.
Dziewczyny, jak Was zamęczam tymi moimi opisami zmagań po tym wszystkim, to napiszcie, ja się czuję teraz trochę dziwnie pisząc Wam o jakby nie było smutnych rzeczach w momencie, gdy większość z Was zaraz będzie mieć maluchy przy sobie.

Gratuluję kolejnym rozpakowanym mamusiom! (przepraszam, że tak, ale już nie pamiętam, komu wcześniej pisałam gratulacje, worek rozwiązał się na dobre )[/QUOTE]

Kochana! Ależ my bardzo czekamy na wieści od Ciebie i bardzo Ci życzymy wszystkiego dobrego (tak myślę, że mogę pisać w liczbie mnogiej...). Byłaś tu z nami tyle czasu, więc tak z dnia na dzień nie zapominamy
Nam z kolei zapewne nieraz trochę nieswojo wyrażać naszą radość z większych i mniejszych spraw i mamy nadzieję, że to Cię nie uraża... Wpadaj do nas i pisz, kiedy tylko masz ochotę, jesteśmy zawsze ciekawe (może to mało odpowiednie słowo, ale lepsze nie przychodzi mi na myśl...) co u Ciebie, choć czasem nie znajdujemy odpowiednich słów, żeby coś odpisać...

[śliweńka]

Napisane przez fonn

Dlatego ja takie artykuły potraktuję jako ewentualną wskazówkę - skłaniam się ku opcji zakładającej wprowadzanie do diety kolejnych produktów i obserwację, czy moje dziecko nie zareaguje alergicznie.
Natomiast uważam że warto wiedzieć, które artykuły mogą być silnie uczulające, a które nie mają żadnych właściwości alergennych.

ja jem pomidory i Karo nic nie jest a niby alergenne

Napisane przez kism

Nowe info od kaśki_k:

"Antos ma 54 cm wazy 3140. Nie nacieli mnie ale troche peklam"

Gratki jeszcze raz!

jeszcze raz gratuluję
to tylko moja Karo taka długa modelka

Napisane przez _millena

GRATULACJE !!!!!

pola_m !!! trzymamy kciuki !! rozwieraj się kochana, rozwieraj
o boże .. jeszcze kaśka...
kaska_k - trzymamy

ale sie posypały... łoo super !!

oo.. super !!! GRATULUJE!!!






jejku ja tez mam problemy z ulozeniem do snu. I też jak śpię na boku to się przebudzam i stwierdzam, że chyba śpię na podłodze bo mi tak kiepsko ale potem okazuje się,że nie spadłam z łózka tylko po prostu mi niewygodnie ( a nasz materac normalnie jest cudowny i po prostu nigdy tak nie miałam, tylko teraz). Na wznak też już nie mogę spać... Bo za chwilę coś uciska.
A za te pomalowane paznokcie przed sesją to szacun !!!
Co do grilla, my jak chcemy sobie zrobić to się wbijamy na .. akademiki Bierzemy grila, rozbijamy się obok studentów haha i jest czad. A jak nam się zachciewa luksusów to jedziemy do jednych albo drugich rodziców, albo do chatki tż w Koszarawie koło Żywca.

Teraz mi przykro, bo zawsze weekendy majowe spędzaliśmy w Ojcowie. Moja przyjaciółka ma tam domek i siedzielismy tak zawsze dotąd aż nam grill bokiem wychodził, czyli około 5 dni ( jak urlopy rzecz jasna pozwalały to nawet i dłużej). A teraz po raz pierwszy od 10 lat nie pojedziemy, bo w domku nie skończył się remont i przyjaciółka waha się trochę, czy wpuścić szarańczę czy nie A poza tym ten nasz pies biedny... chociaż ja mówie mojemu męzowi , że co za różnica czy będzie pies leżał na trawce, na tarasie, czy w mieszkaniu. Moze jemu też to dobrze zrobi.


Ale się wściekłam. Zamawialam wczoraj materac FIKI MIKI od jednego sprzedawcy, i zerknełam jeszcze co ma, żeby ewentualnie dokupić jakieś gadżety. Dokupiłam więc troche kosmetyków, wszystko wrzuciłam do koszyka, potem dalej, dalej, dalej... i nagle sie okazało, że kupiło mi się samo wszystko oprócz materaca !!!!! Bo .. NIE MA! A na aukcji się pojawia do tej pory.. I nie da się tego wycofać.... Więc pisze do tego użytkownika, ze w zasadzie to te kosmetyki to są jako dodatek i że normalnie bym ich nie zamówiła i czy moge się wycofać z aukcji , ale okazało się że regulamin allegro na to nie pozwala, nie chciało mi sie już kłocić z nim i w rezultacie zapłaciłam za same kosmetyki .... no szlag by to allegro powinno to jakoś inaczej rozwiązać. powinna się pojawić informacja o braku towaru który mam w koszyku wcześniej , a mnie się pojawiła informacja na zasadzie : gratulujemy, zakupiłeś to i to i to , ale materaca NIE DOSTANIESZ bo nie ma ... ( oczywiście w uproszczeniu ).
Ehhh..
Szkoda kurcze bo tam był trochę tańszy ten fiki Miki, a tak musiałam wczoraj zamowić razem z łózeczkiem i nie dosyć że był droższy to jeszcze dodatkowo jestem posiadaczką kilku w sumie nie do końca potrzebnych kosmetyków


Zrobilam wczoraj gar lecza, bo mnie forum natchnęło I normalnie myślałam, że do niedzieli wystarczy, a tu na dzisiaj brakło... mąż zeżarl wczoraj pół gara, ja troszke mniej, przyszedl brat poczestowałam, potem mąż stwierdził ze na kolacje też sobie wezmie..... no i już .. po zawodach..
a takiego miałam smaka.. teraz za mną chodzi grochówka albo fasolka po bretońsku więc generalnie ciężki kaliber !

pytanie mam do mamusiek , w sumie to do śliweńki i kapukat . jak tam kochane .. wasze dzieciaki rosną jak na drożdzach , wchodzą jeszcze w 56 czy już dawno 62 jest nawet za małe ? na ile te ciuszki wystarczają ??

.

no na moje dziecie 56 jest za małe od tygodnia, a urodziła się 58cm

Napisane przez niunia32

a czemu Karolinka (jej dane) są takie malutkie

bo się nie wywyższa

[begie13]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33805115]Dzisiaj tylko umówiłam się do poradni genetycznej i dostałam namiar na przychodnię kardiologiczną, która łaskawie przyjmie mnie wcześniej niż w 2013 roku... W poniedziałek tam pojadę i się umówię na jakiś termin, chcę, żeby kardiolog wypowiedział się odnośnie tego ciśnienia.
W poniedziałek też idę do swojej lekarki po skierowania dla siebie i dla męża do poradni genetycznej, bo muszę mieć skierowania po 1 dla nas obu, a po 2 - od jednostki, która ma podpisany kontrakt z NFZ, a że chodzę do gina prywatnie, to skierowanie od niego się nie liczy. No ale i tak bym musiała iść po to dla męża, więc już trudno.
Dziewczyny, jak Was zamęczam tymi moimi opisami zmagań po tym wszystkim, to napiszcie, ja się czuję teraz trochę dziwnie pisząc Wam o jakby nie było smutnych rzeczach w momencie, gdy większość z Was zaraz będzie mieć maluchy przy sobie.

Gratuluję kolejnym rozpakowanym mamusiom! (przepraszam, że tak, ale już nie pamiętam, komu wcześniej pisałam gratulacje, worek rozwiązał się na dobre )[/QUOTE]


Kochana
ja się cieszę, że piszesz nam co u Ciebie, ponieważ interesuje mnie to i z całego serca życzę Ci, żebyś i Ty jak najszybciej się będzie dało i jeśli będziecie już gotowi rozpoczęli ponowne starania
fajnie, że do nas zaglądasz

[Alfahelisa]

ja po wizycie wszystko ładnie, przepływy też, mały ułożony główkowo podłużnie, waży 1577g
mam patrzyć na ruchy ma ich być 10 na dobę

[aga_bre]

Napisane przez MonikaFaustyna

Któregoś dnia całą prawą połowę brzucha miałam zaczerwienioną. Z tego względu mój Mąż tak podsumował naszą Majkę, że jest chyba wampirem i trzeba jej dać na imię Reneesme :P.

Ale jaki Twoj mąż obeznany. Ja jak mojego namówiłam na oglądanie i zrobiliśmy maraton - 3 części na raz to stwierdził, że sieczka niemiłosierna, ale jakby wyrzucić te wszystkie pierdoły romansowe to wyszedłby całkiem niezły film akcji o wampirach i wilkołakach. On akurat z tych co to lubie wszystkie filmy z men i star w nazwie.

Napisane przez kism

Kochana! Ależ my bardzo czekamy na wieści od Ciebie i bardzo Ci życzymy wszystkiego dobrego (tak myślę, że mogę pisać w liczbie mnogiej...). Byłaś tu z nami tyle czasu, więc tak z dnia na dzień nie zapominamy
Nam z kolei zapewne nieraz trochę nieswojo wyrażać naszą radość z większych i mniejszych spraw i mamy nadzieję, że to Cię nie uraża... Wpadaj do nas i pisz, kiedy tylko masz ochotę, jesteśmy zawsze ciekawe (może to mało odpowiednie słowo, ale lepsze nie przychodzi mi na myśl...) co u Ciebie, choć czasem nie znajdujemy odpowiednich słów, żeby coś odpisać...

Właśnie rewelacyjnie to ujęłaś.

alfa brawa za wizytę i niezła waga, zważywszy na to, że masz jeszcze duuuużo czasu.

[tahito]

Napisane przez niunia32

Gaabi ja też mam smaka na grilla. dopiero w poniedziałek idziemy... aaaa

Jak Moja córcia była maleńka ,to jeździłam z niąi moją koleżanką ,która miała dziecko w podobnym wieku na grilla do lasów ,nad jeziorka itp. Wsadzaliśmy foteliki do jednego samochodu, kupowałyśmy grill jednorazowy i jazda Czas tak szybko leciał ,ze szok,nawet marudzenie dzieci było bardziej znośne. Teraz zamierzam robić tak samo, zwłaszcza że moja koleżanka rodzi w tym samym czasie prawie i mam współtowarzysza

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez kism

Kochana! Ależ my bardzo czekamy na wieści od Ciebie i bardzo Ci życzymy wszystkiego dobrego (tak myślę, że mogę pisać w liczbie mnogiej...). Byłaś tu z nami tyle czasu, więc tak z dnia na dzień nie zapominamy
Nam z kolei zapewne nieraz trochę nieswojo wyrażać naszą radość z większych i mniejszych spraw i mamy nadzieję, że to Cię nie uraża... Wpadaj do nas i pisz, kiedy tylko masz ochotę, jesteśmy zawsze ciekawe (może to mało odpowiednie słowo, ale lepsze nie przychodzi mi na myśl...) co u Ciebie, choć czasem nie znajdujemy odpowiednich słów, żeby coś odpisać...

Nie nie coś Ty, przecież to Wasz wątek - nic mnie nie uraża, szczerze cieszę się Waszym szczęściem, naprawdę!
Nie mam już nawet tego dziwnego ukłucia jak widzę wózki na dworze - raczej po prostu myślę, że ja jeszcze trochę muszę poczekać. Oczywiście ironia losu sprawia, że od 03.04 codziennie, przysięgam codziennie widzę mój upatrzony wózek u kogoś, podczas gdy wcześniej przez pół roku widziałam go jeden jedyny raz
Ale tak jak mówię - to nic, mi przydarzyła się wielka tragedia, ale mam nadzieję, że spotka mnie w życiu jeszcze szczęście posiadania dziecka i wtedy na pewno nie zapomnę Waszych dobrych rad (tych mniejszych i większych), bo ten wątek jest ich skarbnicą, naprawdę.
Tak więc, jak chcecie, to będę Wam sukcesywnie pisać o tym, co załatwiłam, bo teraz dopiero to się rozkręca, kiedy wiem, że mały był zdrowy i musimy szukać innej przyczyny.

[begie13]

Napisane przez Alfahelisa

ja po wizycie wszystko ładnie, przepływy też, mały ułożony główkowo podłużnie, waży 1577g
mam patrzyć na ruchy ma ich być 10 na dobę

no to gratulacje w takim razie

Napisane przez aga_bre

Właśnie rewelacyjnie to ujęłaś.

dokładnie

[MonikaFaustyna]

Persephone - pisz jak najczęściej, mam nadzieję, że i Tobie się poszczęści, trzymam za Was kciuki

aga_bre: Ale Ty masz dobrze w tej Holandii.

Jest zupełnie inaczej, za to np. z tego co słyszałam, trzeba baaaardzo się prosić o badania typu cytologia czy inne usg z powodów czysto profilaktycznych, bo oni mają swój kalendarz takich badań i taką cytologię przewidują obowiązkowo co 5 lat (wtedy przysyłają zaproszenie na badanie). Ale jak się odpowiednio uargumentuje, czemu się chce takie a nie inne badanie, to wystawią skierowanie. Łaski nie robią, bo to ja opłacam ubezpieczenie, z którego opłacane są wszelkie badania, lekarze itp. No i inna strona medalu... tutaj człowiek czuje się jednak, jak gość, mimo że Holendrzy są mega mili, pomocni i otwarci. Poza tym tęskno za rodziną. Jednakże, póki co nigdzie się stąd nie ruszamy, tutaj mają super socjal .

[Alfahelisa]

nic już na tym usg nie widać kawałek dupki albo plecków
buzię też oczywiście schował, co najwyżej potylicę mogłam obejrzeć
tylko raz w 27 tc mi się udało i mam buźkę

[kism]

Napisane przez Alfahelisa

ja po wizycie wszystko ładnie, przepływy też, mały ułożony główkowo podłużnie, waży 1577g
mam patrzyć na ruchy ma ich być 10 na dobę

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33805293]Tak więc, jak chcecie, to będę Wam sukcesywnie pisać o tym, co załatwiłam, bo teraz dopiero to się rozkręca, kiedy wiem, że mały był zdrowy i musimy szukać innej przyczyny.[/QUOTE]

Napisane przez begie13

dokładnie

Napisane przez aga_bre

Właśnie rewelacyjnie to ujęłaś.

Dziękuję... Miałam trochę obawy pisząc tak wszystko w l.mn. ale po prostu napisałam, jak mi serducho podpowiadało...

[fonn]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33805115]Dzisiaj tylko umówiłam się do poradni genetycznej i dostałam namiar na przychodnię kardiologiczną, która łaskawie przyjmie mnie wcześniej niż w 2013 roku... W poniedziałek tam pojadę i się umówię na jakiś termin, chcę, żeby kardiolog wypowiedział się odnośnie tego ciśnienia.
W poniedziałek też idę do swojej lekarki po skierowania dla siebie i dla męża do poradni genetycznej, bo muszę mieć skierowania po 1 dla nas obu, a po 2 - od jednostki, która ma podpisany kontrakt z NFZ, a że chodzę do gina prywatnie, to skierowanie od niego się nie liczy. No ale i tak bym musiała iść po to dla męża, więc już trudno.
Dziewczyny, jak Was zamęczam tymi moimi opisami zmagań po tym wszystkim, to napiszcie, ja się czuję teraz trochę dziwnie pisząc Wam o jakby nie było smutnych rzeczach w momencie, gdy większość z Was zaraz będzie mieć maluchy przy sobie.
[/QUOTE]
To dobrze, że cokolwiek ruszyło. Ja nie umiałabym zliczyć, ile razy od wylądowania w szpitalu półtora roku temu miałam wykonywane badania i ile spędziłam godzin w kolejnych szpitalach i u ilu lekarzy byłam, dość, że możnaby tym z tuzin osób obdzielić. Ale wiem, że było warto, bo dzięki temu wiem, że mój organizm mimo tamtej usterki jest zdrowy i nijak nie zagraża dziecku (a strachu się najedliśmy, jak było podejrzenie wady serca u małego).


Pisz do nas jak najczęściej! Podpisuję się pod tym, co napisała Kism.
Mimo tego, co Cię spotkało, jesteś jedną z nas

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33805293]Nie nie coś Ty, przecież to Wasz wątek - nic mnie nie uraża, szczerze cieszę się Waszym szczęściem, naprawdę!
Nie mam już nawet tego dziwnego ukłucia jak widzę wózki na dworze - raczej po prostu myślę, że ja jeszcze trochę muszę poczekać. Oczywiście ironia losu sprawia, że od 03.04 codziennie, przysięgam codziennie widzę mój upatrzony wózek u kogoś, podczas gdy wcześniej przez pół roku widziałam go jeden jedyny raz
Ale tak jak mówię - to nic, mi przydarzyła się wielka tragedia, ale mam nadzieję, że spotka mnie w życiu jeszcze szczęście posiadania dziecka i wtedy na pewno nie zapomnę Waszych dobrych rad (tych mniejszych i większych), bo ten wątek jest ich skarbnicą, naprawdę.
Tak więc, jak chcecie, to będę Wam sukcesywnie pisać o tym, co załatwiłam, bo teraz dopiero to się rozkręca, kiedy wiem, że mały był zdrowy i musimy szukać innej przyczyny.[/QUOTE]
Pisz, pisz.
Jestem głęboko przekonana, że następna ciąża będzie dla Ciebie łatwiejsza i zakończy się sukcesem. Będziesz bogatsza o te wszystkie przykre doświadczenia, ale i poznasz lepiej swój organizm dzięki wizytom u lekarzy, które teraz przed Tobą.

Napisane przez śliweńka

ja jem pomidory i Karo nic nie jest a niby alergenne

No właśnie, dlatego ja też nie zamierzam sobie niczego odmawiać
Chyba, że młodego ewidentnie wysypie

[tahito]

Kaśka moje gratulacje

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Alfahelisa

nic już na tym usg nie widać kawałek dupki albo plecków
buzię też oczywiście schował, co najwyżej potylicę mogłam obejrzeć
tylko raz w 27 tc mi się udało i mam buźkę

U mnie tak samo wygląda usg. Z resztą położna ostatnio i tak sprawdziła tylko główkę i serducho, resztę zmacała, czy dobrze jest ustawiona.

[Gaabbi]

Napisane przez _millena

Ale się wściekłam. Zamawialam wczoraj materac FIKI MIKI od jednego sprzedawcy, i zerknełam jeszcze co ma, żeby ewentualnie dokupić jakieś gadżety. Dokupiłam więc troche kosmetyków, wszystko wrzuciłam do koszyka, potem dalej, dalej, dalej... i nagle sie okazało, że kupiło mi się samo wszystko oprócz materaca !!!!! Bo .. NIE MA! A na aukcji się pojawia do tej pory.. I nie da się tego wycofać.... Więc pisze do tego użytkownika, ze w zasadzie to te kosmetyki to są jako dodatek i że normalnie bym ich nie zamówiła i czy moge się wycofać z aukcji , ale okazało się że regulamin allegro na to nie pozwala, nie chciało mi sie już kłocić z nim i w rezultacie zapłaciłam za same kosmetyki .... no szlag by to allegro powinno to jakoś inaczej rozwiązać. powinna się pojawić informacja o braku towaru który mam w koszyku wcześniej , a mnie się pojawiła informacja na zasadzie : gratulujemy, zakupiłeś to i to i to , ale materaca NIE DOSTANIESZ bo nie ma ... ( oczywiście w uproszczeniu ).
Ehhh..
Szkoda kurcze bo tam był trochę tańszy ten fiki Miki, a tak musiałam wczoraj zamowić razem z łózeczkiem i nie dosyć że był droższy to jeszcze dodatkowo jestem posiadaczką kilku w sumie nie do końca potrzebnych kosmetyków


Zrobilam wczoraj gar lecza, bo mnie forum natchnęło I normalnie myślałam, że do niedzieli wystarczy, a tu na dzisiaj brakło... mąż zeżarl wczoraj pół gara, ja troszke mniej, przyszedl brat poczestowałam, potem mąż stwierdził ze na kolacje też sobie wezmie..... no i już .. po zawodach..
a takiego miałam smaka.. teraz za mną chodzi grochówka albo fasolka po bretońsku więc generalnie ciężki kaliber !

Ja kiedyś rezygnowałam z zamówionego towaru i nie było problemu. Zresztą, u mnie też ludzie czasami rezygnują z zakupu z różnych względów. Jak jest to konkretny powód, to dlaczego mam nie anulować transakcji. To zależy od dobrej woli sprzedającego, a regulamin regulaminem. Ja na Twoim miejscu napisałabym wiadomość do Allegro, że nastąpiła taka sytuacja. On też nie może wystawiać przedmiotów, które są niedostępne Poza tym, pod żadnym pozorem, nie wystawiaj temu sprzedawcy pozytywnego komentarza, bo nie zasłużył. Trzeba ostrzegać innych przed takimi dupkami

U mnie też będzie dzisiaj na obiad leczo Mama P robi

Napisane przez niunia32

Gaabi super fotka

Napisane przez ladybird_1987

Gaabi piękne zdjęcie!!! Jak będziesz miała więcej to się pochwal. Brzusio masz rzeczywiście niewielkie.

Dziękuję

Napisane przez _millena

Gabi - fajna fota ! Będziesz mieć super pamiątkę. Myśmy mysleli nad tym i myśleli i się nie zdecydowalismy. Nie mamy jakigosznajomego fotografa, a ja po prostu ( nie chce nikogo urazić) nie za bardzo przepadam za tą bracią Mam złe doświadczenia ze ślubów, chrzcin, komunii. A jeszcze wczoraj w SR mielismy wykład niby o tym jak zrobić dobre zdjęcie, a w gruncie rzeczy był to chłyt reklamowy, i jeden pan się po prostu sprytnie zareklamował, i tak mnie drażnił przez cały ten "wykład" , nie mogłam go słuchać i kojarzył mi się z jakimś pedofilem....
No więc tż miał sie tym zając, jako "prawie artysta" no i tak się zająl, że się nie zajał..... no i dupa. A tam.. zrobimy sobie z dzieciakiem już Może to jakoś zniosę Teraz mi się już nie chce , zle się czuję, pies chory,.... trudno.

Dzięki
Ja musiałam zrobić te zdjęcia, bo bym sobie nie darowała Od początku ciąży nastawiałam się na sesję. Najpierw brzuch nie chciał urosnąć, a później skracająca się szyjka. Wczoraj jednak stwierdziłam "teraz, albo nigdy" i stało się Trochę się wymęczyłam i dzisiaj odczuwam skutki, ale co tam Najważniejsze, że pamiątka będzie na całe życie...moje i Hani A na sesję z córcią też już jestem umówiona

Napisane przez begie13

aaa Gaabbi pięknę zdjęcie

Napisane przez kism

Tam Ci się wkradło polecenie z mniejszą czcionką... Trzeba usunąć [ SIZE=2] przed Karolinką i [ /SIZE] po jej danych

Właśnie!
Gabi, zdjęcie prześliczne! Pewnie cała sesja będzie niesamowitą i piękną pamiątką

już naprawiłam "błąd"

Dziękuję

Napisane przez aga_bre

Normalnie jesteś nieczuła. Mi język do dupki ucieka. A piwooooooooo, mniam. Chociaż ja jak M otworzy to łyczka mini mini zawsze zrobię.
Ciekawe jak tam Pola??

Przepraszam

Napisane przez śliweńka

bo się nie wywyższa

nie wiem jak się to stało, że Karo była mniejszą czcionką napisana Przepraszam Was Dziewczyny

Napisane przez Alfahelisa

ja po wizycie wszystko ładnie, przepływy też, mały ułożony główkowo podłużnie, waży 1577g
mam patrzyć na ruchy ma ich być 10 na dobę

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33805293]Nie nie coś Ty, przecież to Wasz wątek - nic mnie nie uraża, szczerze cieszę się Waszym szczęściem, naprawdę!
Nie mam już nawet tego dziwnego ukłucia jak widzę wózki na dworze - raczej po prostu myślę, że ja jeszcze trochę muszę poczekać. Oczywiście ironia losu sprawia, że od 03.04 codziennie, przysięgam codziennie widzę mój upatrzony wózek u kogoś, podczas gdy wcześniej przez pół roku widziałam go jeden jedyny raz
Ale tak jak mówię - to nic, mi przydarzyła się wielka tragedia, ale mam nadzieję, że spotka mnie w życiu jeszcze szczęście posiadania dziecka i wtedy na pewno nie zapomnę Waszych dobrych rad (tych mniejszych i większych), bo ten wątek jest ich skarbnicą, naprawdę.
Tak więc, jak chcecie, to będę Wam sukcesywnie pisać o tym, co załatwiłam, bo teraz dopiero to się rozkręca, kiedy wiem, że mały był zdrowy i musimy szukać innej przyczyny.[/QUOTE]
Nie wygłupiaj się i wpadaj jak najczęściej.
A w życiu jeszcze spotka Cię duuuużo szczęścia. Dzidziusia już będziesz pewnie tuliła w przyszłym roku

[Timii]

Napisane przez andzya

Gratulacje dla Efijy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Cześć kochane
PRzez ostatnie kilka dni nie miałam czasu do Was zaglądać. Mały po operacji leży na OIOM'ie, we środę był jeszcze niestabilny oddechowo i krążeniowo Wczoraj dopiero lekarze zdecydowali się go ekstubować, zmniejszyli mu dawki leków i chłopak zaczął się wybudzać Oddycha samodzielnie, ślicznie kręci się, nie płacze i jest straaaasznie dzielny. Wczoraj pomagałam pani go myć, pierwszy raz tak na prawdę trzymałam go na rękach patrzył na mnie wielkimi niebieskimi oczkami z miną niepewną, bo dla niego ta sytuacja też była nowa Ale grzecznie ciumka smoczka i jest straszliwie dzielny Jeśli dzisiaj ustabilizuje się w 100% oddadzą go na chirurgię, a stamtąd już niedługa droga do wypisania go do domu. Najgorsze za nami, ale tego co przeszłam nie życzę nikomu...

Cyce tryskają mi mlekiem, ściągam co trzy godziny, ale nie zawsze udaje mi się tak z zegarkiem w ręku, bo na intensywnej terapii w toalecie jest to dosyć kontrowersyjna sprawa I tak póki co wylewam w kanał, więc sterylnością nie muszę się martwić. Jedna pierś mnie strasznie boli od strony pachy, ale nie mam tam żadnego guzka ani nic
Co najdziwniejsze, brzuch mam już całkiem płaski praktycznie W szpitalu pięlęgniarki dziwnie się na mnie przez to patrzą, bo nie wyglądam wg nich na kobietę, która w niedzielę rodziła.

ps. czy za każdym razem powinnam odciągać pokarm do samego końca?

Andzya to super ze laktacja ruszyla pełną parą współczuję oczywiście przeżyć ze szpitala ale najważniejsze że najgorsze już za Wami i że teraz wszystko powolutku będzie wracać do normy. mam nadzieję że szybciutko będziecie w domu w komplecie no i prawdziwa rekordzistka z ciebie w sprawie brzucha!! jak ty to zrobilas kochana??

Napisane przez kism

Dziewczynki! Na dzień dobry sms od poli_m:

Pozdrowienia z porodowki rozwieram sie,trzymajcie kciuki.

Pola - trzymam kciuki!! powodzenia!

Napisane przez kism

Ja dołączam dziś do śpiących lepiej Cała noc przy otwartym oknie, dobrze ułożony mój towarzysz - kocyk i całą noc bez budzenia się przespałam. W gardle coś odrobinę od tego otwartego okna drapie, ale mam nadzieję, że to takie chwilowe i zaraz przejdzie

kism - przy otwartym oknie śpisz!!?? niezła jesteś!! ja chyba rano wstałabym z zapaleniem płuc no ale u nas nawet w ciągu dnia tylko 8st

Napisane przez diablica071086

Witam, cały czas was podczytuję i gonię, od wtorku będę bez neta bo w domku nie mamy i zaczynam w końcu l4 zaczynając 34 tydzień w poniedziałek, w końcu odpoczne i się wyśpię tylko że neta brak najwyżej do teściowej będę jeździc i was czytac

diablica to super ze będziesz miała teraz czas odpocząc zanim się rozpakujesz! wiem co moówię bo ja na zwolnieniu dopiero od tygodnia i trochę odżyłam, choć wkółko jestem zabiegana... do tego mój szef jakiś dziwny jest więc kamień mi z serca spadnie dopiero po weekendzie jak spotkam się z nim, wręczę ostatnie zwolnienie i posprzątam moje biurko. wtedy odejdę z pracy tak "oficjalnie" bo narazie tylko mu telefonicznie powiedziałam że jestem chora. w następną sobotę zaczynam już macierzyński a potem już tylko tydzień do rozwiązania - no chyba że mała zdecyduję się wyskoczyć wcześniej

Napisane przez stokroteczka777

UWAGA UWAGA

sms od kaska k z godz 12.17 !!

"Urodziłam o 10.55 jeszcze nie mierzony i ważony"

GRATULUJEMY

kaśka - super!!! gartulejemy!! co za szybki poród!!

Napisane przez kism

To dobrze, zdróweczka!
Dodam info co do przechowywania - przez te 24h można zlewać razem schłodzone już mleko do jednej porcji i razem zamrozić. 6 mies. można przechowywać, jeśli temp. jest niższa niż -18 st. W domowych zamrażarkach nie zawsze tak jest, dobrze jest to sprawdzić za pomocą jakiegoś termometra lub poszukać info, ile czasu można przechowywać, jeśli jest więcej niż -18, ja nie pamiętam...

kism ty to odpowiadasz na pytania zanim je jeszcze zdążę zadać dzięki za info w sprawie tego przechowywania, właśnie się zastanawiałam czy te porcje można zlewać czy każdą trzeba mrozić osobno

Napisane przez niuniuniau

stokroteczko nie zwracaj uwagi na to, że komuś nie podoba się wybrane przez Was imię. Moja mama jak usłyszała, że Oliwka będzie Oliwką to stwierdziła, że ma popieprzone dzieci bo jej wnuki nazywają jak drzewa i krzaki (brat ma córkę o imieniu Kalina) Ale ja to puszczam mimo uszu, imię Oliwia podobało mi się od zawsze, ja znałam tylko jedną Oliwię i wiedziałam, że tak będzie się nazywała moja córka, a lata mi koło tyłka, że komuś się nie podoba albo że takie popularne. Dla mnie moja Oliwka jest jedyna

Napisane przez kism

A ja opróżniłam na razie caaałe moje niemałe biurko, w sypialni ciężko już trochę przejść i muszę to jeszcze skonfrontować z zawartością papierzysk, pamiątek, listów, itp. przywiezionych ze strychu od teściowej. Potem zdecydować, co zasługuje na miejsce w biurku a co idzie do pawlaczy/piwnicy... Mam nadzieję, że do wieczora się wyrobię! Czy takie duże porządki można podciągnąć pod syndrom wicia gniazda? Sił mam dziś jakoś więcej niż w ostatnich dniach

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

kism czyżbyś miała być następna? tyle energii u Ciebie.. zresztą Ty zawsze byłaś zabiegana więc już mnie twoje zaangażowanie w porządki nie dziwi

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33805115]Dzisiaj tylko umówiłam się do poradni genetycznej i dostałam namiar na przychodnię kardiologiczną, która łaskawie przyjmie mnie wcześniej niż w 2013 roku... W poniedziałek tam pojadę i się umówię na jakiś termin, chcę, żeby kardiolog wypowiedział się odnośnie tego ciśnienia.
W poniedziałek też idę do swojej lekarki po skierowania dla siebie i dla męża do poradni genetycznej, bo muszę mieć skierowania po 1 dla nas obu, a po 2 - od jednostki, która ma podpisany kontrakt z NFZ, a że chodzę do gina prywatnie, to skierowanie od niego się nie liczy. No ale i tak bym musiała iść po to dla męża, więc już trudno.
Dziewczyny, jak Was zamęczam tymi moimi opisami zmagań po tym wszystkim, to napiszcie, ja się czuję teraz trochę dziwnie pisząc Wam o jakby nie było smutnych rzeczach w momencie, gdy większość z Was zaraz będzie mieć maluchy przy sobie.

Gratuluję kolejnym rozpakowanym mamusiom! (przepraszam, że tak, ale już nie pamiętam, komu wcześniej pisałam gratulacje, worek rozwiązał się na dobre )[/QUOTE]

perse no wiesz co! nawet tak nie myśl!! oczywiście że cieszymy się że dalej z nami piszesz, ja czytam Twoje posty na jednym wdechu! tylko tak jak kism napisała - czasem trudno jest mi coś odpisać ale to super wiedzieć co u Ciebie, zwłaszcza kiedy tak aktywnie działasz, umawiasz się na nowe wizyty i walczysz o swoje! pisz do nas jak tylko będziesz miała nastrój

[begie13]

Napisane przez MonikaFaustyna

Jest zupełnie inaczej, za to np. z tego co słyszałam, trzeba baaaardzo się prosić o badania typu cytologia czy inne usg z powodów czysto profilaktycznych, bo oni mają swój kalendarz takich badań i taką cytologię przewidują obowiązkowo co 5 lat (wtedy przysyłają zaproszenie na badanie). Ale jak się odpowiednio uargumentuje, czemu się chce takie a nie inne badanie, to wystawią skierowanie. Łaski nie robią, bo to ja opłacam ubezpieczenie, z którego opłacane są wszelkie badania, lekarze itp. No i inna strona medalu... tutaj człowiek czuje się jednak, jak gość, mimo że Holendrzy są mega mili, pomocni i otwarci. Poza tym tęskno za rodziną. Jednakże, póki co nigdzie się stąd nie ruszamy, tutaj mają super socjal .

Mój mąż mówi, że jak go zwolnią z tej roboty to jedziemy do Holandii...

Napisane przez kism

Dziękuję... Miałam trochę obawy pisząc tak wszystko w l.mn. ale po prostu napisałam, jak mi serducho podpowiadało...

tak jest najlepiej - od serca

jem loda drugi czeka na męża w zamrażalniku, ciekawe czy się go doczeka

[ania_85]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33805293]Nie nie coś Ty, przecież to Wasz wątek - nic mnie nie uraża, szczerze cieszę się Waszym szczęściem, naprawdę!
Nie mam już nawet tego dziwnego ukłucia jak widzę wózki na dworze - raczej po prostu myślę, że ja jeszcze trochę muszę poczekać. Oczywiście ironia losu sprawia, że od 03.04 codziennie, przysięgam codziennie widzę mój upatrzony wózek u kogoś, podczas gdy wcześniej przez pół roku widziałam go jeden jedyny raz
Ale tak jak mówię - to nic, mi przydarzyła się wielka tragedia, ale mam nadzieję, że spotka mnie w życiu jeszcze szczęście posiadania dziecka i wtedy na pewno nie zapomnę Waszych dobrych rad (tych mniejszych i większych), bo ten wątek jest ich skarbnicą, naprawdę.
Tak więc, jak chcecie, to będę Wam sukcesywnie pisać o tym, co załatwiłam, bo teraz dopiero to się rozkręca, kiedy wiem, że mały był zdrowy i musimy szukać innej przyczyny.[/QUOTE]

[Timii]

Gaabi super zdjęcie! malusi brzuszek, taki zgrabny! wyglądasz kwitnąco!! nie mogę się napatrzyć


ja się troszkę obawiam o efekt mojej sesji, za 2 tyg mam poród więc już jestem całkiem spora. nawet fotograf dziwił się że my dopiero teraz, bo zwykle wszyscy przychodzą najpóźniej w 8 mcu. no ale u nas wszystko tak na wariata obrączki już dawno nie noszę i nawet dziś nie udało mi się jej wcisnąć no ale trudno... przynajmniej moje niesforne włosy dały się wczoraj wyprostować walczyłam z nimi do północy i dziś od samego rana a z pedicure to wczoraj miałam prawdziwą jazdę dobrze że to już za mną bo myślałam że urodzę
no nic, na fotki muszę troszkę poczekać. ale jak już będą i w miarę wyjdą to wrzucę coś niecoś

[8ewus8]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33805293]Nie nie coś Ty, przecież to Wasz wątek - nic mnie nie uraża, szczerze cieszę się Waszym szczęściem, naprawdę!
Nie mam już nawet tego dziwnego ukłucia jak widzę wózki na dworze - raczej po prostu myślę, że ja jeszcze trochę muszę poczekać. Oczywiście ironia losu sprawia, że od 03.04 codziennie, przysięgam codziennie widzę mój upatrzony wózek u kogoś, podczas gdy wcześniej przez pół roku widziałam go jeden jedyny raz
Ale tak jak mówię - to nic, mi przydarzyła się wielka tragedia, ale mam nadzieję, że spotka mnie w życiu jeszcze szczęście posiadania dziecka i wtedy na pewno nie zapomnę Waszych dobrych rad (tych mniejszych i większych), bo ten wątek jest ich skarbnicą, naprawdę.
Tak więc, jak chcecie, to będę Wam sukcesywnie pisać o tym, co załatwiłam, bo teraz dopiero to się rozkręca, kiedy wiem, że mały był zdrowy i musimy szukać innej przyczyny.[/QUOTE]
Perse, pisz jeśli tylko masz ochotę, my pewnie wszystkie chętnie czytamy. Mam nadzieję, że do Ciebie szybko uśmiechnie się szczęście i tym razem wszystko zakończy się pomyślnie.

Co z polą, co ona tak długo się rozwiera

[anulka4771]

Napisane przez andzya

Gratulacje dla kaski! I powodzenia dla polu odpowiem na te pytania do siebie,które wylapalam pobierznie czytając.sorki za błędy,ale pisze z komórki rodzilam na Kamienskiego i szczerze polecam! Antoś operowany był na klinice na grunwaldzie przez profesora Bagłaja. Niesamowity czlowiek,rewelacyjny chirurg i przesympatyczna osoba dziś już mały jest na chirurgii. Mam pytanie do missmalezji- trochę oblesne a nie mam tu jak zaznaczyć na biało. Dzisiaj wyleciał że mnie duży skrzep taki ok 3 cm i wyglądał jak galareta czy to normalne?

klask ila Antosia-dzielny chłopczyk.
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33805115]Dzisiaj tylko umówiłam się do poradni genetycznej i dostałam namiar na przychodnię kardiologiczną, która łaskawie przyjmie mnie wcześniej niż w 2013 roku... W poniedziałek tam pojadę i się umówię na jakiś termin, chcę, żeby kardiolog wypowiedział się odnośnie tego ciśnienia.
W poniedziałek też idę do swojej lekarki po skierowania dla siebie i dla męża do poradni genetycznej, bo muszę mieć skierowania po 1 dla nas obu, a po 2 - od jednostki, która ma podpisany kontrakt z NFZ, a że chodzę do gina prywatnie, to skierowanie od niego się nie liczy. No ale i tak bym musiała iść po to dla męża, więc już trudno.
Dziewczyny, jak Was zamęczam tymi moimi opisami zmagań po tym wszystkim, to napiszcie, ja się czuję teraz trochę dziwnie pisząc Wam o jakby nie było smutnych rzeczach w momencie, gdy większość z Was zaraz będzie mieć maluchy przy sobie.

Gratuluję kolejnym rozpakowanym mamusiom! (przepraszam, że tak, ale już nie pamiętam, komu wcześniej pisałam gratulacje, worek rozwiązał się na dobre )[/QUOTE]

Napisane przez kism

Kochana! Ależ my bardzo czekamy na wieści od Ciebie i bardzo Ci życzymy wszystkiego dobrego (tak myślę, że mogę pisać w liczbie mnogiej...). Byłaś tu z nami tyle czasu, więc tak z dnia na dzień nie zapominamy
Nam z kolei zapewne nieraz trochę nieswojo wyrażać naszą radość z większych i mniejszych spraw i mamy nadzieję, że to Cię nie uraża... Wpadaj do nas i pisz, kiedy tylko masz ochotę, jesteśmy zawsze ciekawe (może to mało odpowiednie słowo, ale lepsze nie przychodzi mi na myśl...) co u Ciebie, choć czasem nie znajdujemy odpowiednich słów, żeby coś odpisać...

Podpisuję się pod tym rękoma i nogamiJa się cieszę że zaglądasz,ze piszesz.Zreszta jak nie ty do nas to ja do Ciebie zajrze

Napisane przez Alfahelisa

ja po wizycie wszystko ładnie, przepływy też, mały ułożony główkowo podłużnie, waży 1577g
mam patrzyć na ruchy ma ich być 10 na dobę

klask i: Widziałam brzuchol na meilu-piękny

Gabbi fota cudna Będzie ekstra pamiątka

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

Wiem co z moim laktatorem.Dostałam meila że mieli problemy z meilem,lakatory zostały wysprzedane,oddadzą mi kase A ja tak na niego liczyłam.

[stokroteczka777]

Wróciłam z miasta. Kupiłam wreszcie bluzkę na komunię, potem wstawię zdjęcie. Ale się nachodziłyśmy, masakra.

Kism dzięki za przekazanie informacji od kaski k

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------

Gabi jak Ty ślicznie wyglądasz

[justys1358]

Gaabi teraz zobaczyłam fotkę. Sliczna naprawde.

[niunia32]

Napisane przez kism

Kochana! Ależ my bardzo czekamy na wieści od Ciebie i bardzo Ci życzymy wszystkiego dobrego (tak myślę, że mogę pisać w liczbie mnogiej...). Byłaś tu z nami tyle czasu, więc tak z dnia na dzień nie zapominamy
Nam z kolei zapewne nieraz trochę nieswojo wyrażać naszą radość z większych i mniejszych spraw i mamy nadzieję, że to Cię nie uraża... Wpadaj do nas i pisz, kiedy tylko masz ochotę, jesteśmy zawsze ciekawe (może to mało odpowiednie słowo, ale lepsze nie przychodzi mi na myśl...) co u Ciebie, choć czasem nie znajdujemy odpowiednich słów, żeby coś odpisać...

Podpisuje sie rekoma i nogami.
Perse cieszę sie ze do nas zaglądasz i trzymam za Was kciuki. :-*


***
Msmy juz mebelki. Zdjecia wrzucę później jak bede na kompie, bo piszepisze z komorki.

Chyba zaraz wybywamy z domu

[Gaabbi]

Napisane przez Timii

Gaabi super zdjęcie! malusi brzuszek, taki zgrabny! wyglądasz kwitnąco!! nie mogę się napatrzyć

Napisane przez anulka4771

Gabbi fota cudna Będzie ekstra pamiątka

Napisane przez stokroteczka777

Gabi jak Ty ślicznie wyglądasz

Napisane przez justys1358

Gaabi teraz zobaczyłam fotkę. Sliczna naprawde.

Dziękuję Wam bardzo

Timii, koniecznie wstaw zdjęcia na maila, jak już będziesz je miała

Zjadłam leczo Ostre

[kapukat]

Napisane przez stokroteczka777

UWAGA UWAGA

sms od kaska k z godz 12.17 !!

"Urodziłam o 10.55 jeszcze nie mierzony i ważony"

GRATULUJEMY

GRATULUJEMY i czekamy

Napisane przez fonn

Znalazłam kilka dni temu - może Tobie i kolejnym karmiącym Mamom się przyda jako zbiór wskazówek
https://mamotoja.pl/niemowle_noworod...6.html?print=1

Fonn dzięki, ja na pewno sobie druknę, bo chociaż praktycznie jem to co przed ciążą to i tak ciągle się głowię, co tak naprawdę może zaszkodzić, a wszędzie jest tak napisane, że można walić głową - nie jeść pestkowych... tylko które wg nich zaliczają się do takowych - a tu lista prosta i łatwa - jeszcze raz dzięki

Napisane przez kism

To dobrze, zdróweczka!
Dodam info co do przechowywania - przez te 24h można zlewać razem schłodzone już mleko do jednej porcji i razem zamrozić. 6 mies. można przechowywać, jeśli temp. jest niższa niż -18 st. W domowych zamrażarkach nie zawsze tak jest, dobrze jest to sprawdzić za pomocą jakiegoś termometra lub poszukać info, ile czasu można przechowywać, jeśli jest więcej niż -18, ja nie pamiętam...


Oooo, następny szybki poród! GRATULACJE!!!

w takich prawdziwych zamrażalkach do 1 ROKU ale ponieważ, chyba nikt z nas takowej nie ma - to pisałam ogólnie o domowych - 6 miesiecy a co do zlewania to nie wiedziałam, dzięki - może mi się kiedyś przydać

Napisane przez anulka4771

Ja pierdziu,będe musiała jechac po M do Gdańska na jakąś tam ulice-a ja nie znam tak Gdańska Ale jadąc na Gdynie zachaczy dom i zostawi mi nawigację tylko czy ja z nią podołam tam dojechac

nie bój nic - nawigacja Cię tak doprowadzi że nie zdążysz mrugnąć a już będziesz

Napisane przez _millena

pytanie mam do mamusiek , w sumie to do śliweńki i kapukat . jak tam kochane .. wasze dzieciaki rosną jak na drożdzach , wchodzą jeszcze w 56 czy już dawno 62 jest nawet za małe ? na ile te ciuszki wystarczają ??

---------.

moje to maleństwo się urodziło - mierzył 50 cm - zatem w rozmiarze 56 nadal pływa, chociaż już nie tak jak na początku, więc myślę że jeszcze ze dwa trzy tygodnie będzie nosił

Napisane przez andzya

Gratulacje dla kaski! I powodzenia dla polu odpowiem na te pytania do siebie,które wylapalam pobierznie czytając.sorki za błędy,ale pisze z komórki rodzilam na Kamienskiego i szczerze polecam! Antoś operowany był na klinice na grunwaldzie przez profesora Bagłaja. Niesamowity czlowiek,rewelacyjny chirurg i przesympatyczna osoba dziś już mały jest na chirurgii. Mam pytanie do missmalezji- trochę oblesne a nie mam tu jak zaznaczyć na biało. Dzisiaj wyleciał że mnie duży skrzep taki ok 3 cm i wyglądał jak galareta czy to normalne?

ja nie Missmalezja, ale odpowiem - lekarz w szpitalu powiedział, że wszystko co wypada a nie jest rozmiarem piłeczki golfowej jest ok. Jeśli coś boli, albo skrzepy wypadające z ciała są wielkości piłki golfowej albo większe - natychmiast do szpitala, więc nie masz się co martwić

Napisane przez begie13

u mnie w słońcu 44 stopnie !!!
dziewczyny - idziemy na plażę

jeszcze któraś mi napisze o tym a zacznę strzelać! u mnie 8 stopni i deszcz i wiatr....litości

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33805115]Dzisiaj tylko umówiłam się do poradni genetycznej i dostałam namiar na przychodnię kardiologiczną, która łaskawie przyjmie mnie wcześniej niż w 2013 roku... W poniedziałek tam pojadę i się umówię na jakiś termin, chcę, żeby kardiolog wypowiedział się odnośnie tego ciśnienia.
W poniedziałek też idę do swojej lekarki po skierowania dla siebie i dla męża do poradni genetycznej, bo muszę mieć skierowania po 1 dla nas obu, a po 2 - od jednostki, która ma podpisany kontrakt z NFZ, a że chodzę do gina prywatnie, to skierowanie od niego się nie liczy. No ale i tak bym musiała iść po to dla męża, więc już trudno.
Dziewczyny, jak Was zamęczam tymi moimi opisami zmagań po tym wszystkim, to napiszcie, ja się czuję teraz trochę dziwnie pisząc Wam o jakby nie było smutnych rzeczach w momencie, gdy większość z Was zaraz będzie mieć maluchy przy sobie.

Gratuluję kolejnym rozpakowanym mamusiom! (przepraszam, że tak, ale już nie pamiętam, komu wcześniej pisałam gratulacje, worek rozwiązał się na dobre )[/QUOTE]
jak Ty w ogóle możesz tak myśleć? ile czasu spędziłyśmy tutaj razem? jesteś członkiem tego forum, byłaś tutaj cały czas, prowadziłaś...bez Ciebie zrobiło sie cholernie pusto - zatem ZAMĘCZAJ bo my chcemy wiedzieć co u Ciebie. Bo my Tęsknimy za naszą Perse!

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33805293]Nie nie coś Ty, przecież to Wasz wątek - nic mnie nie uraża, szczerze cieszę się Waszym szczęściem, naprawdę!
Nie mam już nawet tego dziwnego ukłucia jak widzę wózki na dworze - raczej po prostu myślę, że ja jeszcze trochę muszę poczekać. Oczywiście ironia losu sprawia, że od 03.04 codziennie, przysięgam codziennie widzę mój upatrzony wózek u kogoś, podczas gdy wcześniej przez pół roku widziałam go jeden jedyny raz
Ale tak jak mówię - to nic, mi przydarzyła się wielka tragedia, ale mam nadzieję, że spotka mnie w życiu jeszcze szczęście posiadania dziecka i wtedy na pewno nie zapomnę Waszych dobrych rad (tych mniejszych i większych), bo ten wątek jest ich skarbnicą, naprawdę.
Tak więc, jak chcecie, to będę Wam sukcesywnie pisać o tym, co załatwiłam, bo teraz dopiero to się rozkręca, kiedy wiem, że mały był zdrowy i musimy szukać innej przyczyny.[/QUOTE]

trzymam za Ciebie bardzo mocno i wiem że nastąpi taki dzień gdzie wpadniesz i powiesz, że masz już wózek a w wózku lokatora!

[anulka4771]

Napisane przez Gaabbi

Dziękuję Wam bardzo

Timii, koniecznie wstaw zdjęcia na maila, jak już będziesz je miała

Zjadłam leczo Ostre

a papryka u mnie taka droga

[Dasti80]

A ja się wzięłam za sprzątanie bo w końcu nie zdążę przed porodem, taras musiałam ogarnąć, krzesła ogrodowe pomyć z syfu zimowego, kanape na huśtawce wyprać, w domu wyszorowałam skórzany narożnik i ledwo żyję.

Napisane przez kism

Nowe info od kaśki_k:

"Antos ma 54 cm wazy 3140. Nie nacieli mnie ale troche peklam"

GRATULACJE!!!!

Napisane przez Timii

witam piątkowo wróciliśmy z sesji niedawno i już was doczytuję nie wiem co mnie tam dopadło ale uśmiałam się jak nigdy w sumie to bez powodu jakaś głupawka mnie ogarnęła i aż cały brzuch mi się trząsł dlatego niełatwo było zrobić zdjęcie z bucikami na brzucholu - wkółko spadały ahh te hormony... ciekawe czy mi tak wesoło będzie na porodówce

Będą fajne zdjęcia wesołe
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33805115]Dzisiaj tylko umówiłam się do poradni genetycznej i dostałam namiar na przychodnię kardiologiczną, która łaskawie przyjmie mnie wcześniej niż w 2013 roku... W poniedziałek tam pojadę i się umówię na jakiś termin, chcę, żeby kardiolog wypowiedział się odnośnie tego ciśnienia.
W poniedziałek też idę do swojej lekarki po skierowania dla siebie i dla męża do poradni genetycznej, bo muszę mieć skierowania po 1 dla nas obu, a po 2 - od jednostki, która ma podpisany kontrakt z NFZ, a że chodzę do gina prywatnie, to skierowanie od niego się nie liczy. No ale i tak bym musiała iść po to dla męża, więc już trudno.
Dziewczyny, jak Was zamęczam tymi moimi opisami zmagań po tym wszystkim, to napiszcie, ja się czuję teraz trochę dziwnie pisząc Wam o jakby nie było smutnych rzeczach w momencie, gdy większość z Was zaraz będzie mieć maluchy przy sobie.
[/QUOTE]
Podpisuje się pod tym co napisała Kism, bardzo się cieszę że z nami piszesz

Napisane przez Alfahelisa

ja po wizycie wszystko ładnie, przepływy też, mały ułożony główkowo podłużnie, waży 1577g
mam patrzyć na ruchy ma ich być 10 na dobę

Czyli nie leży pod skosem za wizytę